|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Portal - sandero vs jan ostrzyca
jan ostrzyca - 2008-07-19, 13:42 Temat postu: sandero vs jan ostrzyca Właśnie zaliczyłem jazdę próbną dacią sandero.
http://picasaweb.google.p...684358839979650
Gwoli ścisłości dodam, że stało się to dzięki uprzejmości Wojtka Zygmuntowicza z lubelskiej firmy Nazaruk. Dzięki Wojtek i pozdrawiam. Pokuszę się o kilka uwag dotyczących tego auta. Ale na początek ostrzeżenie: jeśli spodziewacie się testu made in Auto Świat lub Motor to się rozczarujecie, ponieważ nie zamierzam porównywać kilku samochodów co do mało istotnych detali tylko po to, żeby udowodnić, że to... skoda jest najlepsza...
Jako próbny, trafił mi się sandero w wersji laureate, 1.6 mpi 8v, 87 koników mocy. Na żywo samochód robi lepsze wrażenie niż oglądany na fotografiach w folderach reklamowych. Uroda auta (i kobiety) jest zawsze kwestią dyskusyjną. Jedni lubią blondynki inni brunetki. Zresztą popatrzcie na własne żony... Sandero nie poraża urodą ale jednocześnie trudno mu zarzucić szpetotę. Brak ekstrawagancji stylistycznych wyjdzie na dobre za kilka lat - eksperymentalne dizajny ;) szybko się starzeją... Ja wybrałbym kolor czerwony.
Pierwszy kontakt wypada pozytywnie. Bez problemu zajmuję wygodną pozycję za kierownicą, regulując tylko odległość fotela i pochylenie oparcia. Laureatka ma ponoć regulację kierownicy i podparcia lędźwiowego, ale ich nie używam. Siedzenia są dość twarde i sprężyste. Wygodne. Widoczność zza kółka bardzo dobra, wysoka pozycja kierowcy, odpowiednie przeszklenie kabiny, bardzo duże lusterka wsteczne (z MCV zresztą). Kokpit przejrzysty i funkcjonalny. Główne przełączniki, zegary, wskaźniki na swoim miejscu, czyli tam gdzie się ich spodziewamy. Tylko już tradycyjnie coś jest lekko “nie tak” z przełącznikami nawiewów. Nie wiem dokładnie co, ale regulacja nawiewu wymaga chwili koncentracji lub przyzwyczajenia. Z tyłu nieco mniej miejsca, przy wzroście 183 cm szoruję głową o podsufitkę, ale jeśli współpasażerem nie będzie osoba postury goryla można wygodnie (lecz nie komfortowo) przejechać nawet dłuższy odcinek. Osoby skromniejszej budowy nie mają żadnych powodów do narzekań.
Silnik 1.6 (jeszcze nie dotarty) nie daje powodów do zrzędzenia, dobrze rozpędza auto a w trasie nie jesteśmy zawalidrogą. Co dziwne, lewarek skrzyni biegów żyje własnym tajemnym życiem, nieustannie podrygując jak w febrze. Może jest to indywidualna cecha pojazdu, ale nie robi dobrego wrażenia. Spokojna jazda w zgodzie z przepisami, z wyprzedzaniem jeśli to konieczne, nie stresuje a nawet zapewnia pewną dozę przyjemności. Komputerek wskazuje średnie zużycie paliwa na poziomie 6.2 l/100 km przy przejechanych “od nowości” ok. 170 km. Zważywszy na fakt, że na początku jazdy wskazywał 7.4 l/100 km, można podejrzewać, że w trasie auto pali poniżej 6l/100. Co zresztą wynika z danych fabrycznych.
Prowadzenie auta w różnych warunkach jest miłe i bezstresowe. Jedziemy po mieście, dwupasmową (prawie) ekspresówką, po koleinach i wiejskimi drogami. Trasa wynosi łącznie ponad 100km. Przy przepisowej jeździe samochód nie zaskakuje niczym nieprzyjemnym lub niebezpiecznym. Jak wiadomo, zabić można się nawet w mercedesie 600 lub ferrari, w związku z tym sprawdzanie przy jakiej prędkości auto dachuje w teście łosia lub traci przyczepność na wodzie uważam za głupie i niepotrzebne.
Wyposażenie “mojej” laureatki za ok. 39 tys. zł jest nawet lepsze niż dobre. Jest klima, 4 poduszki, wspomaganie kierownicy, ABS, fabryczne radio cd, komputerek, halogeny, kilka kolorowych wstawek na desce rozdzielczej, elektryczne szyby (wszystkie) i lusterka. Jak dla mnie może nawet za dużo dobrego. Z tego zestawu spokojne wywaliłbym elektrykę szyb i luster, komputerek, klimę, halogeny, dodatkowe kolory kokpitu i tapicerki. ABS i poduszki to dla mnie podstawa, babeczkom może przydać się jeszcze wspomaganie kierownicy. No, ale co tam kto uważa... Na pytanie czy warto dopłacać za dodatkowe wyposażenie każdy odpowie sobie sam. Poważnie pisząc, warto się zastanowić jakie elementy coraz droższej elektryki i “komfortu” są naprawdę potrzebne? Ile razy w roku regulujesz lusterka, czy fotel musi mieć elektryczną regulację, czy jeżdżąc poprzednim samochodem pragnąłeś ponad wszystko regulowanej kierownicy albo tzw. komputera pokładowego, mającego zresztą parametry radzieckiego zegarka z kalkulatorem? Mając 183 cm wzrostu i ok. 100 kg żywej wagi jestem w stanie zając wygodną i bezpieczną pozycję za kierownicą w każdym samochodzie, który ma przesuwany ręcznie fotel i regulowane oparcie. W każdym, poza małym fiatem, chociaż jeszcze kilka lat temu fiacik był moim najlepszym przyjacielem podróży. Do tego nie pamiętam kiedy ostatnio regulowałem lusterka.
Korbki i tanie plastiki. A jakże, te elementy występują w tańszych wersjach dacii. I... brzydzą motoryzacyjnych dziennikarzy, przyzwyczajonych do elektryki i miękkich plastików. Panom redaktorom mówię, że elektryka i miękkie plastiki to też wieśniactwo. Naprawdę dobra jest tylko skóra z tyłka wyjca afrykańskiego i hydraulika. Dopóki tego nie przyznacie jesteście dla mnie zwykłymi kmiotami...
Mając do dyspozycji 30-40 tys. złotych gotówki lub zdolności kredytowej;) możemy wybierać z praktycznie nieograniczonej liczby samochodów używanych i z bardzo ograniczonej liczby nówek. Co nas kusi? Dobrze lub bardzo dobrze wyposażone, pochodzące z prywatnego importu 4 - 5 latki, zazwyczaj z niewiadomym przebiegiem i w wątpliwym stanie technicznym. Za cenę nowej dacii można kupić nawet mercedesa lub jaguara, ale to są propozycje dla hazardzistów. Dla odmiany, w kategorii “nowe” wybór jest ograniczony do autek segmentu A, przy czym nie jest wielką sztuką wydanie nawet 50 tys. zł za miejskiego malucha.
Ale Kolego (Koleżanko), jeśli masz w kieszeni 30-40 tys. zł i potrzebujesz nowego, dość dużego (lub ogromnego w przypadku MCV) auta, nie chcesz kupować kota w worku, lubisz mieć gwarancję i nie chcesz dokładać do samochodu przez kilka następnych lat, to masz do wyboru każdy samochód...pod warunkiem, że będzie to dacia.
Podsumowując: sandero jest fajnym samochodem, bez widocznych wad, praktycznym i ekonomicznym. Logicznie wypełnia lukę pomiędzy mega użytkowym MCV a sedanem. W zależności od potrzeb może służyć jako pierwszy lub drugi samochód w rodzinie.
paweloo97 - 2008-07-19, 13:52
Fajnie,ja też uważam że Sandero jest fajne(może niedlugo na mieście je zobacze)
ZeneC - 2008-07-19, 15:05 Temat postu: Re: sandero vs jan ostrzyca Miło było przeczytać. Teskt zrównoważony emocjonalnie i rzeczowo.
Jedynie w drugim akapicie oczy zrobiły mi sie kwadratowe ze zdziwienia, a włosy podniosły ze zgrozy.
jan ostrzyca napisał/a: |
(...) Uroda auta (i kobiety) jest zawsze kwestią dyskusyjną. Jedni lubią blondynki inni brunetki. Zresztą popatrzcie na własne żony... Sandero nie poraża urodą ale jednocześnie trudno mu zarzucić szpetotę. anem. |
Tym porównaniem, Kolego Drogi, przechlapałeś sobie na amen. Że niby jakie są - te nasze żony? Że nie porażają urodą, ani nie szpetne? Czyli przeciętne, takie nijakie, tak?
Ach, ty dyskutancie jeden, już widzę, jak nasze żony po lekturze tego fragmentu wyciągają do Ciebie wirtualnie ręce, a dłonie zacisnięte mają w pięści . Strzeż się...
Każda z żon forumowiczów jest piękną, uroczą, powabną, zmysłową kobietą.Każda jest niezrównana i wyrózniająca się wszelkimi zaletami. I nie ma inaczej .
jan ostrzyca - 2008-07-19, 16:18
Jeszcze drobne uwagi:
1) siedzenie kierowcy buja się od nowości,
2) wycieraczki nie skrzypią,
3) auto jest posadzone na michelinach, tak więc odpada narzekanie na dębicę,
jan ostrzyca - 2008-07-19, 16:21 Temat postu: Re: sandero vs jan ostrzyca
ZeneC napisał/a: | Każda z żon forumowiczów jest piękną, uroczą, powabną, zmysłową kobietą.Każda jest niezrównana i wyrózniająca się wszelkimi zaletami. I nie ma inaczej . |
Tia, bywa że za aż bardzo podobają nam się żony kolegów...
Pablo78 - 2008-07-19, 16:51 Temat postu: Do administratorów ;-) Dzięki Janie...
Proszę bardzo adminów o przeniesienie wątku (artykułu) Jana na stronę główną forum!
Z góry dzieki
Gość - 2008-07-19, 17:18
Bardzo ciekawy artykuł, nie ukrywam, że chciałbym juz zobaczyć Sandero na własne oczy...wydaje mi się, że przy obecnym trędzie kupowania aut miejskich (jak nazywa sie ten segment???) to ten model Daci ma szansę, na czołowe miejsce w sprzedaży. Poczekamy- zobaczymy.
A tym czasem borem - lasem.
Seweryn (Logan 1,4 2005r.)
jurek - 2008-07-19, 18:17
Zenec - Boga sie nie boisz z tym wazeliniarstwem? pozdr
ZeneC - 2008-07-19, 20:06
jurek napisał/a: | Zenec - Boga sie nie boisz z tym wazeliniarstwem? pozdr |
Postuluję porządek. Oddajmu Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie, a kobietom co kobiece...
dogberry - 2008-07-19, 21:26
Nie przesadzajmy, Sandero nie jest aż tak wspaniałym samochodem.
Logan jest bezkonkurencyjny w swojej klasie i o to w tym chodziło.
Z Sandero jest o tyle gorzej, że to segment na którym jest tłok i tu nie tylko liczy się cena. Ja tu widzę, że zaczyna się robić sytuacja jak z papieżem. Jak zmarł to zaczęto kręcić o nim filmy, były one fatalne ale nikt głośno nic nie mówił tylko wzdychali jakie one wspaniałe i nikt złego o tym nie mógł powiedzieć. To samo widzę na forum, wszytko co Dacii jest najlepsze i bez wad. Trochę trzeźwego spojrzenia na sytuację.
Renault musi popracować nad postrzeganiem Dacii przez potencjalnych klientów. To, że jest tanie nie jest rzeczą najważniejszą.
jan ostrzyca - 2008-07-20, 09:41
dogberry napisał/a: | Nie przesadzajmy, Sandero nie jest aż tak wspaniałym samochodem.
|
Jasne, że nie jest. Są dużo lepsze. Tyle, że nowa dacia (niezaleznie od wersji ) dedykowana jest tym klientom, którzy chcą przesiąść się do nowego samochodu z 8-10 latka, a takich jest w Polszcze najwięcej. Jak ktoś ma nowe lub max 3-5 letnie A3 lub i tak nie przesiądzie się do dacii... Dlatego przykładanie do dacii miary klasy premium ( w tym kompaktów premium) jest nieporozumieniem.
szadzik - 2008-07-20, 15:58
jan ostrzyca napisał/a: | Na pytanie czy warto dołpacać za dodatkowe wyposażenie każdy odpowie sobie sam. Poważnie pisząc, warto się zastanowić jakie elementy coraz droższej elektryki i “komfortu” są naprawdę potrzebne? Ile razy w roku regulujesz lusterka, czy fotel musi mieć elektryczną regulację, czy jeżdżąc poprzednim samochodem pragnąłeś ponad wszystko regulowanej kierownicy albo tzw komputera pokładowego |
Uwaga o częstości regulowania lusterek jest rzeczywiście trafiona. Najczęściej reguluję środkowe lusterko, które i tak nie jest chyba w żadnym aucie sterowane elektrycznie. Natomiast przy elektrycznym sterowaiu lusterek dochodzi jeszcze ich ogrzewanie, które wydaje mi się bardziej potrzebne.
Natomiast jeżdżąc moim autkiem "pragnę ponad wszystko" klimatyzacji i auta bez takowej nie kupię.
paweloo97 - 2008-07-20, 16:23
jan ostrzyca napisał/a: | Tyle, że nowa dacia (niezaleznie od wersji ) dedykowana jest tym klientom, którzy chcą przesiąść się do nowego samochodu z 8-10 latka, a takich jest w Polsce najwięcej. |
Zgodzę się :Dacie są dedykowane są wg.mnie osobom który mają np. 10- letnie Megane,8-letnią Sienę,12-letniego Escorta czy 9-letniego Poloneza Caro Plus ale nie stać ich na nowe auto typu Focus,Astra Classic czy Lacetti i wolą kupić nowe niż używane(pewnie trochę więcej osób u nas uważa odwrotnie)
paweloo97 - 2008-07-20, 16:32
A mój wariant to wersja Ambiance 75 KM z pakietem eketrycznym,klimą,bocznymi airbagami oraz lakierem metalik.
Rachunek: 38 100 zł na auto bagażnikiem i wnętrzem zbliżonym do np. 307-ki czy Astry II(w Astrze różnica bagażnika to 50 l,307-ce 28 l,rozstwa osi niemal identyczny,szerokość też,wysokoscią wnętrza to dużo bliżej do Peugeota.)
jan ostrzyca - 2008-07-20, 20:54
szadzik napisał/a: | . Natomiast przy elektrycznym sterowaiu lusterek dochodzi jeszcze ich ogrzewanie, które wydaje mi się bardziej potrzebne.
|
Chłopcy kiedyś pisali, że instalka ogrzewania lusterek jest nawet w accesach. Ponoć wystarczy tylko podłączyć.
wox - 2008-07-20, 22:34
Przez ostatnie 3 lata w Fusionie miałem m.in. elektrycznie podgrzewane lusterka, regulowaną kierownicę - nigdy mi się te ustrojstwa nie przydały. Regulować lusterka zdarzyło mi się pewnie raz na 3 miesiące (ale to tylko dlatego, że były małe; w MCV-ce są na tyle duże, że pewnie - jak raz ustawiłem - nigdy nie będzie potrzeby ich regulowania).
piotrres - 2008-07-21, 09:02
Gratulacje Janie,
Bardzo fajny tekst. A zdjęcia jeszcze lepsze. Prawie mi ją sprzedałeś
U nas, w RZ trzeba będzie poczekać jeszce z miesiąc....
Co do lusterek, to po żonie muszę regulować tylko to wewnętrzne. Duży plus, że śa podgrzewane.
Pozdrawiam Piotr eS.
ian - 2008-07-21, 09:45
Cytat: | Na pytanie czy warto dopłacać za dodatkowe wyposażenie każdy odpowie sobie sam. Poważnie pisząc, warto się zastanowić jakie elementy coraz droższej elektryki i “komfortu” są naprawdę potrzebne? |
Jako typowy troglodyta motoryzacyjny, który do tej pory jeździł zabytkami techniki motoryzacyjnej, a więc typowymi golasami coś nie coś wiem o tych bezwzględnie potrzebnych, i zupełnie nie koniecznych dodatkach. Jedynymi, które jestem w stanie zaakceptować, i uważam za bezwzględnie potrzebne w samochodzie to ABS wraz z dodatkami (BAS, EBD), poduszki gazowe, oraz centralny zamek. Reszta to jedynie wyciąganie pieniędzy z kieszeni klienta, i niebezpieczne uzależnianie od nadmiaru komfortu. Były nawet takie badania, które pokazały, że jak raz człowiek kupi samochód z klimatyzacją, i elektryką szyb, to następny także będzie z tymi elementami wyposażenia. Jakoś mało do ludzi przemawiają argumenty, że lepiej wyposażony samochód to większe prawdopodobieństwo awarii, wyższe koszty eksploatacji, a nawet spowodowania wypadku na drodze.
Cytat: | Z tyłu nieco mniej miejsca, przy wzroście 183 cm szoruję głową o podsufitkę, ale jeśli współpasażerem nie będzie osoba postury goryla można wygodnie (lecz nie komfortowo) przejechać nawet dłuższy odcinek. |
To jednak jest prawda, że Sandero jest mniej przestronny od sedana, i zgubił gdzieś te rewelacyjnie pojemne proporcje wnętrza. Trójeczka pasażerów na tylnej kanapie będzie miała ciasno?
Gratuluję dobrego, interesującego tekstu.
jan ostrzyca - 2008-07-21, 10:01
ian napisał/a: |
To jednak jest prawda, że Sandero jest mniej przestronny od sedana, i zgubił gdzieś te rewelacyjnie pojemne proporcje wnętrza. Trójeczka pasażerów na tylnej kanapie będzie miała ciasno? |
Weź Waszmość poprawkę na to, że moja ocena jest nieco skażona nadmiarem przestrzeni w 7 os. MCV. Po MCV już nic nie będzie takie jak dawniej...Uzależnienie?;)
Trójka dorosłych pasażerów z tyłu w KAŻDYM kompakcie ma ciasno. Jak ktoś nie lubi ocierać się o uda i torsy współpodróżnych niechaj jeździ z przodu.
ian - 2008-07-21, 10:17
Cytat: | Trójka dorosłych pasażerów z tyłu w KAŻDYM kompakcie ma ciasno |
Za wyjątkiem Logana, mości Panie, za wyjątkiem Logana. Gdzie w innym samochodzie można znaleźć tyle miejsca na tylnej kanapie? To uzależnia podobnie jak wielkość MCV.
szadzik - 2008-07-21, 10:32
wox napisał/a: | Przez ostatnie 3 lata w Fusionie miałem m.in. elektrycznie podgrzewane lusterka, regulowaną kierownicę - nigdy mi się te ustrojstwa nie przydały |
Może potrzeba podgrzewanych lusterek byłaby bardziej zauważalna gdyby nie załączały się razem z ogrzewaniem tylnej szyby
dogberry - 2008-07-21, 19:28
ian napisał/a: | Jakoś mało do ludzi przemawiają argumenty, że lepiej wyposażony samochód to większe prawdopodobieństwo awarii, wyższe koszty eksploatacji, a nawet spowodowania wypadku na drodze. |
A skąd takie wnioski?
wox - 2008-07-21, 23:24
szadzik napisał/a: | wox napisał/a: | Przez ostatnie 3 lata w Fusionie miałem m.in. elektrycznie podgrzewane lusterka, regulowaną kierownicę - nigdy mi się te ustrojstwa nie przydały |
Może potrzeba podgrzewanych lusterek byłaby bardziej zauważalna gdyby nie załączały się razem z ogrzewaniem tylnej szyby |
W tym autku podgrzewane lusterka załączało się razem z ogrzewaniem przedniej szyby - i to było coś (super sprawa). Dodam jednak, że gdy odmrażanie przedniej szyby było konieczne, to (z musu) grzały też lusterka, które akurat nie wymagały tej "operacji". Ogrzewanie tylnej szyby włączało się osobnym przyciskiem (też nigdy nie używałem). Faktem jest, że od 7 lat garażuję auta (chodzi o zimę) w temperaturze rzędu 20 stopni.
paweloo97 - 2008-07-22, 19:27
W mojej 307-ce jest podgrzewanie lusterek oraz ich regulacja elektryczna-na razie jedno ani drugie nie było potrzebne ani używane
Siekierodont - 2008-07-24, 07:40
Przyjemnie sie czytało :) Dzięki za recenzje. A możesz coś powiedzieć na temat hałasu (lub braku takowego) w kabinie w porównaniu z loganem ? Z tego co czytałem to sporo osób trochę na to narzekało w przypadku logana i były próby wyciszenia. Z góry dziękuje za odpowiedź :)
jan ostrzyca - 2008-07-24, 09:26
Siekierodont napisał/a: | Przyjemnie sie czytało :) Dzięki za recenzje. A możesz coś powiedzieć na temat hałasu (lub braku takowego) w kabinie w porównaniu z loganem ? Z tego co czytałem to sporo osób trochę na to narzekało w przypadku logana i były próby wyciszenia. Z góry dziękuje za odpowiedź :) |
Hałas w sandero jest subiektywnie mniej dokuczliwy niż w MCV z takim samym silnikiem. Obiektywnie pewnie też, a to z następujących przyczyn:
1) niższa powierzchnia przodu sandero - hałas powietrza,
2) nieco dłuższe przełożenie skrzyni biegów-dzwięk silnika,
3) większa sztywność nadwozia sandero wobec MCV-odgłosy pracy nadwozia,
4) mniejsza kubatura kabiny - brak odbić dzwięku od dużych powierzchni szyb i plastików.
Tak to wygląda organoleptycznie i "na logikę" też.
Wojtek Z. - 2008-07-24, 11:56
Świetna recenzja. Widać, że masz talent nie tylko do pisania, ale i do fotografii. Pozdrawiam.
Siekierodont - 2008-07-24, 12:10 Temat postu: Re: sandero vs jan ostrzyca
jan ostrzyca napisał/a: | Właśnie zaliczyłem jazdę próbną dacią sandero.
czy jeżdżąc poprzednim samochodem pragnąłeś ponad wszystko regulowanej kierownicy albo tzw. komputera pokładowego, mającego zresztą parametry radzieckiego zegarka z kalkulatorem? |
Pytanie dotyczące radzieckiego kalkulatora z zegarkiem : czy coś sie zmieniło w stosunku do Logana ? Bardziej mi chodzi o wygląd, paramerty jakie wyświetla, bo już same parametry tego kalkulatora to na razie mnie szczególnie nie obchodzą.
jan ostrzyca - 2008-07-24, 17:00 Temat postu: Re: sandero vs jan ostrzyca
Siekierodont napisał/a: | Pytanie dotyczące radzieckiego kalkulatora z zegarkiem : czy coś sie zmieniło w stosunku do Logana ? Bardziej mi chodzi o wygląd, paramerty jakie wyświetla, bo już same parametry tego kalkulatora to na razie mnie szczególnie nie obchodzą. |
Układ zegarów i wyświetlacza kalkulatorka jest taki sam jak w loganie. Wg mnie to duży plus bowiem jest bardzo czytelny i przyjemnie podświetlony na pomarańczowo. Jedyny minus jest taki, że przy moim wzroście koło kierownicy zasłania samą górę wskaźnika poziomu paliwa (na 1-2 kreski). No ale skoro widać rezerwę, to nieplanowany postój w lesie nam nie grozi;)
kier - 2008-07-26, 21:41
ian napisał/a: | Były nawet takie badania, które pokazały, że jak raz człowiek kupi samochód z klimatyzacją, i elektryką szyb, to następny także będzie z tymi elementami wyposażenia |
Bo człowieka po prostu stac na taki samochod. Jak raz stac na klime to jesli zmienia samochod to znaczy ze go stac na nowy samochod, co oznacza ze prawdopodobnie nie zbiednial przez ten okres a raczej wzbogacil sie, co oznacza ze kupi se samochod full bajer ;) A jak nie stac to oszczedza na tym, na czym mu mniej zalezy ;)
Zreszta u mnie akurat odwrotnie. Laureata wziałem tylko z powodu: sterowanych elektrycznie lusterek i szyb. Strasznie denerwowało mnie w poprzednim wychylanie sie do lusterka ze strony pasazera przy parkowaniu na milimetry oraz wychylanie sie do szyby pasazera przy pytanie sie, ktoredy dojechac :)
A nastepny, jak bedzie mnie stac bedzie z klimatyzacja ;) teraz musialem z tego zrezygnowac ;)
swissman - 2008-07-28, 09:08
szadzik napisał/a: | Uwaga o częstości regulowania lusterek jest rzeczywiście trafiona. |
a ja musze lewe lusterko regulowac conajmniej dwa razy dziennie.... parkuje na ukos przy murku i na poczatku bym przytarl tylem... co prawda dzisiaj moglbym zaparkowac i bez patrzenia w lusterko ale zawsze patrze zeby zostawic sobie szczeline, przez ktora sie przecisne miedzy samochodem i plotem... oto moja sytuacja
dodam ze syn parkuje w garazu, ktory jest dla mojego mcv przykrotki o te 20 cm........
wox - 2008-07-28, 20:46
Rumuno-francuzi nie przewidzieli tego, że mogą być inne wymiary tablicy rejestracyjnej - ta prezentuje się nie najlepiej. Z przodu chyba "normalna"?
swissman - 2008-07-29, 09:22
wox napisał/a: | Rumuno-francuzi nie przewidzieli tego, że mogą być inne wymiary tablicy rejestracyjnej - ta prezentuje się nie najlepiej. Z przodu chyba "normalna"? |
z przodu jest w miare normalna a i z tylu moglbym zamowic taka podluzna ale jakos tak na poczatku nie mialem czasu czy checi a potem sie przyzwyczailem... koszt wymiany blachy to jakies 30-40 CHF (60-80 PLN) no i 30 km do przejechania w jedna strone a czasu brak...
tu widok z przodu
psur - 2008-07-29, 09:25
A ten nieszczęsny filtr przeciwpyłkowy jest w końcu w Sandero czy nie?
piotrres - 2008-07-30, 06:34
psur napisał/a: | A ten nieszczęsny filtr przeciwpyłkowy jest w końcu w Sandero czy nie? |
Piotrze,
styd się przyznać ale nie sprawdziłem tego a oglądałem Sandero 1.4MPI Ambience (dopiero co przywiezione) przy okazji wizyty w serwisie !
(Jakiś Dobry Człowiek wjechał mi z impetem mi w nocy na parkingu w tylny zderzak, z lewej. Równo rok temu miałem to samo z prawej )
Co do Janowych uwag nt. miejsca w kabinie, to przy moim wzroście (183 cm) mieszczę się spokojnie z tyłu (zostaje tak miejca na 3 palce). siedzenia wygodniejsze niż w sedanie, zwłaszcza z przodu. Przy wysunięciu przedniego fotela na max. do tyłu nogi mi się jeszcze mieszcą. Faktem jest, że przy odchyleniu oparcia z przodu kolana sięgają oparcia. Ale nie jest żle, bo wtzw "lepszych" pojazdach musiałem się przekrzywiać, żeby nie było kolizji z przednim oparciem.
Trójkolorowa deska rozdizelcza robi korzystne wrażenie. Uwaga! Klapa schowka wygląda na wykonaną dużo staranniej niż w sedanie czy MCV i ma taka dowcipną kieszonkę po stronie wewnętrznej
W bagażniku, zauważyłem cztery uchwyty do mocowania ładunku. Tylko tych 320 L, nie widzę. Tj bagażnik wydaje mi się malutki w porównaniu z sedanem.
patrząc się na podwozie odniosłem wrażenie, że wykroje w nadkolach są chyba większe niż w moim sedanie (czyżby przygotownia pod SUV'a ?) Auto stało na 15"
Kończę bo siezę na walizkach.
Pozdrawiam wakacyjnie:
PiotR eS.
sami-99 - 2008-07-30, 15:05 Temat postu: Sandero Fajnie poczytać dobry tekst na temat swojego autka. Zobaczymy jak będzie się sprawować, na razie licznik pokazuje niecałe 100km.
Pozdrawiam forumowiczów.
Siekierodont - 2008-07-31, 06:53 Temat postu: Re: Sandero
sami-99 napisał/a: | Fajnie poczytać dobry tekst na temat swojego autka. Zobaczymy jak będzie się sprawować, na razie licznik pokazuje niecałe 100km.
Pozdrawiam forumowiczów. |
Oooooo...już szczęśliwy posiadacz cuda na czterech kółkach :) No prosze jak szybko. Pewnie jesteś jednym z niewielu szcześliwców, więc zachęcam do dzielenia sie przemyśleniami i spostrzeżeniami na temat nowego wehikułu. Mogę zapytać się o wyposażenie ? Szczególnie interesuje mnie klima i jak ten sprzęt ma się do dynamiki auta :)
Pozdrawiam
paweloo97 - 2008-07-31, 07:18
Sami,a jaki silnik masz??
sami-99 - 2008-07-31, 18:33
Silnik 1,6, a co do wyposażenia to mamy: fruwające szyby - przód i tył, oczywiście klima i komputer, elektryczne i podgrzewane lusterka, halogeny, radio cd z mp3, kanpa dzielona 1/3 do 2/3 , zderzaki i luisterka w kolorze nadwozia, fotel z pełną regulacją, wspomaganie, może o czymś zapomniałem ale jest to full opcja...uff
dejotgrzes - 2008-08-03, 20:34
A czy Acces czylu podstawowa wersja Sandero ma lakierowane zderzaki czy czarne??
Pablo78 - 2008-08-03, 20:50
dejotgrzes napisał/a: | A czy Acces czylu podstawowa wersja Sandero ma lakierowane zderzaki czy czarne?? |
lakierowane
http://www.dacia.pl/pl/Da...ents/index.html
Gość - 2008-08-10, 20:56 Temat postu: Sandero 1.4 MPI Laureate No więc kilka moich uwag. Mam grafitowego Sandero 1.4 MPI - wrażenia mogę porównać co najwyżej z Toyotą Yaris, Oplem Corsą i Daewoo Tico mojej żony;)
1) Samochód nabyłem w Renault Dacia na Al. Jerozolimskich w Warszawie - jako jedyny egzemplarz dostępny od ręki. Dwa pozostałe Laureaty w kolorze piaskowym poszły dwa dni wcześniej - na kolejne trzeba czekać do września. Mnie osobiście kolor piaskowy podobał się chyba najbardziej. Samochód wygląda trochę jak uczestnik rajdu Paryż-Dakar. Chyba kolorystyka Ambiance najbardziej mi przypada do gustu - piaskowy kolor nadwozia, czarna kratka pod zderzakiem, czarne klamki. O mały włos nie zrezygnowałem z zakupu, bo moja żona stanęła okoniem i stwierdziła, że albo piasek, albo żaden. Szczególnie ubolewała nad klamkami, które w tej wersji wyglądają skrajnie plastikowo. Już te czarne z wersji Ambiance sprawiają o niebo lepsze wrażenie. Na szczęście udało mi się ją przekonać.
2) Kolejna uwaga; jeśli miałbym taką możliwość zaczekałbym jednak na 1.5 dCI. Silnik 1.4 jest jednak głośny jak cholera w porównaniu do Toyoty czy Opla. I umiarkowanie żwawy, przynajmniej jak na mój styl jazdy. Biegi faktycznie nie są do końca precyzyjne - zdarzało mi się wrzucać nie to co chciałem, albo nie wrzucać niczego w ogóle - trzeba jednak uważać, nie da się zmieniać biegów całkiem bez myślenia. No i spalanie - nie mam pojęcia, jak udaje się komuś zejść w mieście poniżej 9,3 litra. Mnie się nie udaje. Może to dlatego, że jednak w ciągu ostatnich kilku dni stałem w kilku długich korkach. Jednak w trzy dni po tankowanie już widzę, jak kolejne zbliża się wielkimi krokami.
3) Miałem okazję pojeździć 1.6 - też Laureatem - faktycznie - dramatycznej różnicy, przynajmniej w mieście, między moją 1.4 a 1.6 nie widzę. Oba hałasują jak dzikie powyżej 2000 obrotów i chleją jak posterunkowy w sobotnią noc;). Więc może jednak 1.4 do miasta jest jednak dobrym wyborem?
4) Wzbudzam wielkie zainteresowanie na ulicach - ludzie w samochodach oglądają się bardzo, zdarzyło mi się dzisiaj, że jakaś elegancko wyglądająca para aż się zatrzymała na przejściu dla pieszych, żeby się mojemu samochodowi przyjrzeć - nie wyglądali na właścicieli Dacii - ale kto wie - może właśnie z sympatii? Zatrzymanie na światłach wywołuje żywiołowe zainteresowanie we wszystkich autach dookoła. Sandero ma bardzo rasową sylwetkę - trochę jak SUV, więć wzbudza zainteresowanie. Jednocześnie wzbudza też zdumiewającą agresję we wszelkiego typu kabrioletach, SUVach, BMWX5 itd. Za punkt honoru byle Polo ma zostawienie Sandero w tyle na światłach, albo ostentacyjne zamiganie, że się guzdrze (110km na liczniku!). Polacy są jednak dziwni...;)
5) Na punkcie Dacii doszło do głębokich scysji w rodzinie - rodzice się na mnie obrazili za wybór rumuńskiej marki. Nie mogą mi wybaczyć, że nie kupiłem za ich poradą Skody lub używanego Opla. Oczywiście ich kryterium oceny było to, że "kolega powiedział, że Dacie się psują". I to nie jest żart - to jest autentyczna tragedia - oni się naprawdę śmiertelnie obrazili i uznali mnie mój czyn za wyjątkowo haniebny ("jak TYM zaparkujesz przed naszym domem!:) No cóż - kiedyś to Skoda była obciachem;) Polacy, jak już powiedziałem, jednak są dziwni...;)
6) wykonawstwo Sandero więcej niż zadowalające. Naprawdę. To nie Toyota, ale wnętrze mi się naprawdę bardzo podoba. Jest estetyczne i bardzo porządnie wykonane. Schowek jest głęboki i ma dodatkowy schowek na mapy. Dwie kieszenie przy drzwiach przednich. Schowków jak dla mnie jednak jest trochę mało - w porównaniu np. do Hyundaia i10 i i30. Miejsca z tyłu uważam, że jest naprawdę sporo. Nie jeździłem Loganem, ani MCV, dla mnie to pierwsze zderzenie z Dacią, ale porównując z innymi autami jestem przyjemnie zaskoczony. Konkurenci - nawet na parkingu, są wyraźnie mniejsi. De facto, to pod względem wymiarów konkurentem najprędzej byłby być może Golf.
7) Ustawienia fotela jak dla mnie są w sam raz. Bardzo mi się podobała regulacja odcinka lędźwiowego - często ten fragment kręgosłupa mnie boli po dłuższym siedzeniu, tutaj - duża ulga. Ustawianie kierownicy w pionie - bardzo przydatne, bo jestem dość wysoki (185cm), a żona nie, więc w końcu dobraliśmy takie ustawienia, żebym jednak mógł widzieć zegary;) Nie wiem, czemu się psioczy na ustawienia lusterek: korzystamy z tego dość często, bo ja wolę widzieć trochę bardziej na zewnątrz niż moja żona. Sterowanie moim zdaniem o wiele bardziej intuicyjne i możliwe do wykorzystania w ciemno nawet w czasie krótkiego postoju na światłach. Opuszczam rękę na hamulec ręczny, obrót w lewo - lewe lusterko i kręcimy jak dżojstikiem. To samo w prawo. W Toyocie Yaris do tego służą DWA klawisze - jednym wybieramy lusterko - drugim (kursorami) sterujemy lusterkiem. Niewykonalne bez odrywania oczu od drogi.
8) Hamulce faktycznie jakby takie so-so. Przy gwałtownym hamowaniu Sandero dość dobrze wytraca prędkość, jednak chociaż nie testowałem całkowitej drogi hamowania i działania ABSu, ale na oko wydaje mi się, że Yaris stawał gwałtowniej w miejscu.
9) Wysokie zawieszenie - REWELACJA. Warszawskie krawężniki nie są już mi straszne. Jest naprawdę świetnie. Miękkie zawieszenie jest wręcz boskie kiedy jedzie się prawym pasem - na ogół najbardziej poharatanym. Niestety - szybkie (ca 100km/h) pokonywanie zakrętów na wiaduktach przy ul. Poleczki (Okęcie) powoduje niezły stres. Wprawdzie samochód trzyma się jak przymurowany do drogi, ale mam zawsze nieodparte wrażenie, że już, już i za chwilę będę leżał na boku. Nie polecam - i mimo, że ufam zawieszeniu Dacii, to dla uniknięcia tego rodzaju sensacji u mnie i moich pasażerów, raczej zwalniam na zakrętach.
10) radio - mogliby się szarpnąć na coś lepszego w wersji, która we Francji nazywa się Prestige (mam dodatkowo w opcji klimę i radio CD/MP3). Tu Blaupunkt tak na oko wart ze 200 zł. Brakuje mi wejścia USB - już zapomniałem kiedy ostatnio nagrywałem płytę CD.
11) klima to luksus, który uwielbiam. Podobno zdejmuje z silnika całych 15 KM (tak twierdził pan w salonie Dacii) ale w te upały nie mam zamiaru się męczyć. Do podnoszenia szyb z centralnej konsoli da się przyzwyczaić, ale nie jest to tak intuicyjne i bezwzrokowe jak w innych markach. Łatwo się pomylić i włączyć ogrzewanie tylnej szyby i lusterek (to ostatnie bardzo pomocne - jechałem ostatnio w nawałnicy, w ciągu kilku minut temperatura spadła o ponad 10 stopni, i ratowało mi to skórę). Wołałbym klasyczne sterowanie pod palcami lewej ręki na drzwiach.
11) silnik, silnik, silnik - oddałbym królestwo za cichszy i bardziej oszczędny silnik. Teraz sobie pluję w brodę, że nie zaczekałem na 1. 5 DCi. No cóż - jakoś się przemęczę. Mimo wszystko jestem bardzo z auta zadowolony - mimo obrażonej rodziny i wzbudzanego szoku na ulicach. I zdecydowanie kupiłbym go jeszcze raz - chociaż jak już powiedziałem - w innej kolorystyce.
sami-99 - 2008-08-11, 13:49
Neuris napisał/a: | No i spalanie - nie mam pojęcia, jak udaje się komuś zejść w mieście poniżej 9,3 litra |
Mam Sandero 1,6 MPI (obecnie w serwisie - wybili mi szybę...) i w mieście z 3/4 trasy pokonanej z klimą moja średnia pokazuje 8,3 l/100km. Może to styl jazdy (hamowanie silnikiem, nie przekraczam póki co 3000 obr/min), albo wynik konkretnego egzemplarza, ale ja ze spalania jestem zadowolony.
laisar - 2008-08-11, 22:53
Cytat: | Nie wiem, czemu się psioczy na ustawienia lusterek: korzystamy z tego dość często, bo ja wolę widzieć trochę bardziej na zewnątrz niż moja żona. |
Bo tu wychodzą na raz dwie rzeczy: czy w ogóle dzieli się z kimś prowadzenie samochodu, a jeśli tak, to jaka jest różnica wzrostu współkierowców (:
Np ja z żoną często się zmieniamy za kółkiem i właściwie to był główny argument za kupnem Laureatki - elektryczne lusterka i regulowany na wysokość fotel...
I faktycznie - lusterka często latają w te i z powrotem. No chyba że zmieniam żonę za kółkiem na krótko, to nie przestawiam, bo coś tam jednak widzę (; - ale jak mam w perspektywie parę wyjazdów albo jeden dłuższy to zaraz reguluję.
Natomiast fotela w końcu jednak nie ruszamy zbyt często - ja lubię siedzieć wysoko a MCV-ka na to pozwala, więc opuszczam się tylko od czasu do czasu w ramach zmiany pozycji na długich trasach.
Dlatego też nawet jeśli trochę brak mi regulacji kierownicy, to studzi go obawa, że pewnie i tak działałby ona tradycyjnie jedynie w dół. A to niewiele by polepszyło widoczność zegarów, które w mojej ulubionej pozycji na maksymalnie podniesionym fotelu są nieco zasłonięte wieńcem kierownicy...
PrzemekP - 2008-08-24, 23:08
Neuris napisał/a: | No i spalanie - nie mam pojęcia, jak udaje się komuś zejść w mieście poniżej 9,3 litra |
Moja Renia z tym samym silnikiem (mam od nowości) potrafiła spalić we Wrocławskich korkach nawet 11l latem. Po przejechaniu 3 tyś km. i wymianie oleju maks. spalanie w mieście 8,5 z klimą. Wiec nie stresuj się :)
Gość - 2008-09-28, 10:06
Witam wszystkich. Własnie od wczoraj zastanawiam się nad kupnem Daci Sandero Full. Szukam wszystkich dostępnych informacji na jej temat. Trochę się nie pokoję co do części fakt że bedzie nowa ale kiedyś bedzie trzeba o serwisowaniu pomyśleć. Do tej pory jeżdziłem Fiatem Uno też kupiłem z salonu i jestem bardzo zadowolony choć to wersja podstawowa. Postanowiłem zmienić markę choć wcześniej rozważałem kupno Grande Punto ale chyba jednak Dacia. Dziekuję za Wasze opinie. ciekawe jak długo teraz się czeka. Czy jest ktoś z Dolnego Sląska?
jackthenight - 2008-09-28, 12:42
Krystek napisał/a: | Witam wszystkich. Własnie od wczoraj zastanawiam się nad kupnem Daci Sandero Full. Szukam wszystkich dostępnych informacji na jej temat. Trochę się nie pokoję co do części fakt że bedzie nowa ale kiedyś bedzie trzeba o serwisowaniu pomyśleć. Do tej pory jeżdziłem Fiatem Uno też kupiłem z salonu i jestem bardzo zadowolony choć to wersja podstawowa. Postanowiłem zmienić markę choć wcześniej rozważałem kupno Grande Punto ale chyba jednak Dacia. Dziekuję za Wasze opinie. ciekawe jak długo teraz się czeka. Czy jest ktoś z Dolnego Sląska? |
Krystek po przesiadce z UNO będziesz na pewno bardzo zadowolony z auta.
Gdybym miał jeszcze raz wybierać to również wybrał bym Sandero ze względu na cenę i auto jakie otrzymuje za tą cenę.
Gdybym miał kupić Punto z takim wyposażeniem to cena byłaby dużo większa niż cena Dacii.
Użytkownicy Loganów już np. 3 letnich jakoś zbytnio się nie skarżą na auto. Tak samo taksiarze którzy bardzo dużo złożyli zleceń właśnie na Sandero, Logana MCV jak i ci którzy mają Logana to chwalą to auto. A jak taksiarz kupuje to coś musi być że wybiera to auto a nie np. Punto.
Sądzę że Dacia Sandero to dobry wybór.
laisar - 2008-09-28, 15:54
Cytat: | Trochę się nie pokoję co do części fakt że bedzie nowa ale kiedyś bedzie trzeba o serwisowaniu pomyśleć |
Dzięki wykorzystaniu starszawej technologii Renault dostęp do większości części jest bardzo dobry - zarówno nowych, ale alternatywnych, jak i po prostu używanych. Podobnie zresztą z robocizną - konstrukcja jest przeważnie prosta i klasyczna, dobrze znana różnym mechanikom.
A i dotychczasowe sprawowanie się loganów też raczej nie daje powodów do niepokoju... (:
dejotgrzes - 2008-09-29, 19:38
Ja dzis bylem w salonie Dacia i ogladalem Sandero. Auto bardzo mi sie podoba ale to kwiestia gustu. Miejsca w srodku jest dosc duzo. Mimo iż jest tak samo szeroki jak Logan miejsca z tylu szczególnie na nogi jest mniej. I powiedzial mi o tym sprzedawca. Pozatym dach w loganie jest wyzej i jest wiecej przestrzeni co za tym idzie oczywiscie wiecej miejsca,
Wiec gabarytwo poza Bagaznikiem Logan w srodku test takze wiekszy. Na jazde testowa pojade w tygodniu .Jedyne co mi sie bardzo nie podoba to kolo zapasowe w koszu pod autem;/ Przerabialem to juz kiedys. Koło od spodu jest brudne , tłuste i wogole zeby je wyciagnac trzeba sie nawygimnastykowac i bedzie sie raczej brudnym, wiec takie rozwiazanie jest dla mnie wadą. Pozatym autko OK. I coraz bardziej mi sie podoba. Poczekamy do konca roku moze bedą wyprzedaze rocznika:)
wox - 2008-09-29, 20:04
dejotgrzes napisał/a: | Jedyne co mi sie bardzo nie podoba to kolo zapasowe w koszu pod autem |
Ja sobie takie rozwiązanie chwalę - oczywiście, przećwiczyłem 3 razy na sucho wyjmowanie tego koła (przy okazji obracania go - ważne - opona deformuje się od kosza; było to na forum; założyłem ostatnio gumowe podkładki ze starej dętki).
Pomyśl sobie inaczej - masz koło zapasowe w bagażniku (super); cały bagażnik masz czymś właśnie załadowany, komplet pasażerów, pada deszcz i łapiesz kapcia ... chyba lepiej już w tym koszu?
dejotgrzes - 2008-10-01, 09:15
A w MCV tez tak jest?? A jakie jest rozwiazanie w LOGANIE sedan??
laisar - 2008-10-01, 09:35
W MCV-ce w koszu, w sedanie we wnęce na dnie bagażnika.
|
|