|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Hot-hacze
maciek - 2014-06-03, 19:47
http://www.daciaklub.pl/f...1640753#1640753
Cav napisał/a: | [...] zastanawiałem się nad Fiestą, faktycznie w topowych wersjach cena zbliżona.
Tyle że wersja ST ma trochę inne walory niż wielkość wnętrza, to jeden z najlepszych hot-hatchy na rynku. |
Fiestę gorąco polecam
tomek85 - 2014-06-03, 20:18
Również polecam zerknąć na Skodę Fabię R.S - zacne auto:)
Karenzo - 2014-06-03, 20:34
akurat fabia jest słabiutka i wygląda nieciekawie
za mniejsza cenne można mieć prawie nowe twingo rs
a nie mówię o clio
oczywiście mówię tu o modelach produkowanych do 2013 ze starymi wolnossącymi silnikami .
te nowe to dramat
BigT - 2014-06-03, 21:46
Cav napisał/a: | Tyle że wersja ST ma trochę inne walory niż wielkość wnętrza, to jeden z najlepszych hot-hatchy na rynku. | Leon to IMO zupełnie inna klasa. Zresztą był plan by wziąć ST w VANie, ale raz że się ociągali z tym i zrezygnowałem, a dwa że praktycznie 80 koła to jednak sporo jak na takie wozidełko.
Karenzo napisał/a: | te nowe to dramat | Dokładnie, wujowo mieć moment od samego dołu ;)
Z subaru też tylko wolne ssaki oczywiście?
Karenzo - 2014-06-03, 22:38
turbo to faje efekt przy silniku od 2.0
a nie włożyli 1.6 tce a w twingo 0,9 tce
ale to wszystko podyktowane jest politycznie .
We francji od silników 1.6 sa już dopłaty dlatego byli zmuszeni zaprzestać produkcji .
Subaru to trochę inna półka cenowa od takiego clio .
clio nowe kosztowało 100 tyś a subaru może od 170 .
Bardzo chętnie bym kupił nowe clio 2.0 16v z dołożoną turbiną a nie jakimś 1.6 tce
Cav - 2014-06-03, 22:44
BigT napisał/a: | Cav napisał/a: | Tyle że wersja ST ma trochę inne walory niż wielkość wnętrza, to jeden z najlepszych hot-hatchy na rynku. | Leon to IMO zupełnie inna klasa. Zresztą był plan by wziąć ST w VANie, ale raz że się ociągali z tym i zrezygnowałem, a dwa że praktycznie 80 koła to jednak sporo jak na takie wozidełko.
|
Jaki Leon?
BigT - 2014-06-03, 23:01
Cav napisał/a: | Jaki Leon? | Cupra i pochodne, nawet FR z 1.8t ma podobne osiągi.
Karenzo, Ty to lubisz psioczyć ;]
Karenzo napisał/a: | turbo to faje efekt przy silniku od 2.0 | Dokładnie ;) Tak się składa że mam 1.4 z turbiną i 8 z małym hakiem do 100 w dużym, półtora tonowym, kombi ;]
Więc dokładnie - od 2 litrów coś tam daje, przy mniejszej pojemności najlepsze są wolne ssaki ;)
Pomijając fakt że miałem kupić 2.0, ale w tej pojemności jedyne co było to diesle ;]
Ale czy żałuję - nie wiem, sporo więcej kosztuje, spalanie nie ma znaczenia, ale czy można na codzień wykorzystać tą różnicę osiągów ?
Karenzo napisał/a: | a nie włożyli 1.6 tce a w twingo 0,9 tce | Jestem zdania że lepiej 0.9tce niż 1.2 bez turbo, albo 1.6 z turbo, niż 2.0 bez niego.
Szczególnie do normalnego samochodu.
Karenzo napisał/a: | Subaru to trochę inna półka cenowa od takiego clio . | To turbo czuje ile kosztuje samochód ?
Bo mi się zdaję że wszędzie działa mniej więcej tak samo. Tak samo w subaru, tak samo w dieslu, tak samo w 1.2tcem z tym że o ile każdy chciałby mieć to pierwsze, coraz mniej to drugie, to na trzecie wszyscy narzekają.
Kompletnie nie rozumiem czemu, ale sądzę że ponad 9 na 10 narzekaczy, to turbine widziało co najwyżej w top gear. Stąd też to zafascynowanie hot hatchami.
A tak BTW a propos subaryn i zawodności Dacii - Ojciec miał jakiś czas temu taką imprezę i wcale nie sti, choć dłubniętą z lekka i wiesz ile zostawia się przy takim samochodzie w warsztatach ?
Karenzo napisał/a: | clio nowe kosztowało 100 tyś a subaru może od 170 . | wrx od 120 mniej więcej.
Karenzo napisał/a: | Bardzo chętnie bym kupił nowe clio 2.0 16v z dołożoną turbiną a nie jakimś 1.6 tce | No to byłoby pewnie w cenie niewiele mniejszej niż wrx.
Dałbyś tyle ?
Jak dla mnie temat hot hatchy to taka auto-mobi-masturbacja. Każdy marzy żeby sobie kiedyś takiego kupić, ale tak naprawdę mało kto to kupuje. Czemu ? Bo są absurdalnie drogie, a przy tym średnio praktyczne, więc jeśli ktoś już kupuje, to poważnie używanego.
Kto kupi za 80 koła fiestę z 7 do setki, gdy za 1/4 więcej ma passata z 8 ?
Pomijając fakt że fiesta to wygląda fajnie, ale na renderach, na żywo sporo traci, a taka już przykurzona, roczna, wygląda zupełnie przeciętnie.
Tak mniej więcej wyglądało moje zderzenie się z rzeczywistością.
Może miałby to więcej sensu i w ogóle mniej byłoby wydać pieniądze gdyby ten ford miał z wysokie 5...
czacha79 - 2014-06-04, 07:32
Zamiast 500 Abarth wybrałem Bravo 120KM .. to pierwsze dalo by mase frajdy z jazdy, ale wolałem praktycznosc ;)
Wolnossace silniki poniej 2L i bez 6 cylindrow sż nic nie warte moim zdaniem, więc powinny byc uturbione aby jakoś się odpychały
johnson - 2014-06-04, 14:07
za 55-57 mozna miec 208 z silnikiem 1.6 turbo, w tej kasce zaden inny hot hatch chyba sie nie lapie
Karenzo - 2014-06-04, 15:42
http://otomoto.pl/peugeot...-C32066207.html
johnson - 2014-06-04, 15:49
1.6 T w wersji 156km cennikowo wychodzi 67, z alarmem i metalikiem mozna celowac w 55-57.
Ta 200km jest fajna ale blisko tej ceny mozna juz szybciej pojezdzic.
Karenzo - 2014-06-04, 16:35
za 50 wyjściowo jest twingo rs
1.6 16v 130 koni
różnice można spokojnie przeznaczyć na zrobienie tego silnika na 160 koni
(wydech czip i dolot ) są firmy które coś takiego oferują .
johnson - 2014-06-04, 16:46
Twingo jest malutkie, za 5 tys nikt tego nie zrobi żeby miało ręce i nogi i żeby została gwarancja, poza tym 30 km z wolnossacego silnika ( i nie jest to honda) slabiutko widze.
W tym pugu samym programem pewnie mozna dobic do 200km.
tylko 208
Karenzo - 2014-06-04, 17:06
Ja tam za rok mam zamiar właśnie takie twingo rs zakupić
już znalazłem miejsce gdzie za 1500-2000 zł zrobią samym czipem 145 kucy
potem może wydech i dolot ale to tylko plany a czip będzie na 100 %
Na decyzje wpłynęła dynamika dustera
uznałem że najtaniej będzie wyszaleć się w czymś takim tanim niż kupować inne auto .
Za rocznik 2010-11 mogę dać ok20-25 tyś za krajowe auto .
a znajomy mi poszuka po europie więc może coś taniej się uda
Myślałem też na clio rs 2.0 16 v 200 KM ale to chyba nie na moją kieszeń
za te 20-25 mogę kupić co najwyżej sprowadzany 2007 roku i wcześniej
a auto będzie w 100 % używane w mieście przez 1 osobę
No tylko jak już kupie te twingo (oby ) to dacia idzie w odstawkę bo cały czas i pieniądze będę wkładał w tą zabaweczkę
tomek85 - 2014-06-04, 18:00
Karenzo napisał/a: | akurat fabia jest słabiutka i wygląda nieciekawie
za mniejsza cenne można mieć prawie nowe twingo rs
a nie mówię o clio
oczywiście mówię tu o modelach produkowanych do 2013 ze starymi wolnossącymi silnikami .
te nowe to dramat |
Może i fabia wygląda nie ciekawie ale powiązanie ze sobą sprężarki mechanicznej, turba i skrzyni dsg 7 biegowej robi porażające wrażenie.Wiem testowałem nie raz na własnej skórze.
Clio do 2013 piękne auto ale no właśnie silnik 2.0 hmmmm jeżdziłem i wrażenia nie robi do tego skrzynia używałem tylko biegów 1-3-5 inaczej zamachać się idzie na amen. Skoda objeżdża Clio i zostawia dallleko w tyle:)
BigT - 2014-06-04, 18:21
Mówiąc szczerze to pod każdym względem lepszy jest moto ;)
maciek - 2014-06-04, 18:51
do jeżdzenia na co dzień Hot-haczem to automat jest idealny, ale na tor to tylko manual
johnson - 2014-06-04, 18:52
Z mojego dowiadczenia nie ma opcji na takie przyrosty z takimi modyfikacjami. Sam chip tez nie zrobi 15 km. Radze to wlozyc miedzy bajki.
Clio jest mega drogie w uttzymaniu. Pada skrzynia. Drogie wahacze, cos jeszcze bylo ze zwrotnicami.
BigT - 2014-06-04, 19:17
maciek napisał/a: | do jeżdzenia na co dzień Hot-haczem to automat jest idealny, ale na tor to tylko manual | tia ;)
Karenzo - 2014-06-04, 20:06
Fabia rs
1.4 TSI (180 KM) + automat 7,3 do 100 km/h
Clio rs
2.0 16V (200 KM ) 6,9 do 100 km/h
A wcześniej w fabi było 1.6 16v (105 KM)
nowe clio
1.6 EDC(200KM) 6,7 do 100km/h
Ten sam silnik jest w ibizie cuprze i raczej wolał bym już ibize od fabi
Cav - 2014-06-04, 20:30
Karenzo napisał/a: | Fabia rs
1.4 TSI (180 KM) + automat 7,3 do 100 km/h
Clio rs
2.0 16V (200 KM ) 6,9 do 100 km/h
A wcześniej w fabi było 1.6 16v (105 KM)
nowe clio
1.6 EDC(200KM) 6,7 do 100km/h
Ten sam silnik jest w ibizie cuprze i raczej wolał bym już ibize od fabi |
Ale to tylko papier jest, a nie o to biega, auto to nie tylko silnik.
Testowali niedawno hot-hatche w Fifth Gear i Fiesta ST, mimo że najsłabsza w stawce, dołożyła konkurencji.
Cav - 2014-06-04, 20:37
BigT napisał/a: | Jak dla mnie temat hot hatchy to taka auto-mobi-masturbacja. Każdy marzy żeby sobie kiedyś takiego kupić, ale tak naprawdę mało kto to kupuje. Czemu ? Bo są absurdalnie drogie, a przy tym średnio praktyczne, więc jeśli ktoś już kupuje, to poważnie używanego.
Kto kupi za 80 koła fiestę z 7 do setki, gdy za 1/4 więcej ma passata z 8 ?
|
Po pierwsze - nigdy nie kupiłbym Passata, Fiestę tak.
Po drugie - jakiż to Passat ma 8 do setki za 90 tys?
Nie do końca się zgodzę, że hot-hatche są absurdalnie drogie - absurdalnie drogie to są SUV-y i crossovery, Dustera nie wyłączając.
O ile oczywiście nie jeździsz codziennie w teren, to w cenie świetnego hot-hatcha dostajesz bylejaki crossover prawie dokładnie tej samej wielkości.
Np. Captura z nieco mocniejszym silnikiem niż podstawowy, ale nadal o 50 KM słabszym od Fiesty ST.
No i to, że niewielu kupuje hot-hatche to ich zaleta, a nie wada.
Tak ma być.
BTW: Miałem kiedyś hot-hatcha, wcale nie był poważnie używany, a wręcz w ogóle nie był używany, kupowałem nówkę (Punto HGT).
Fajne auto, ale brakowało mu właśnie mniejszego, ale uturbionego i mocniejszego silnika.
maciek - 2014-06-04, 21:09
a może Caterham ?
benny86 - 2014-06-04, 21:51
Osobiście brałbym jakiegoś sportowego Forda, na Focusa ST za niski budżet ale na Fiestę spokojnie starczy:
http://otomoto.pl/ford-fiesta-st-C32814981.html
Cav - 2014-06-04, 21:58
O tejże Fieście właśnie mowa, od niej zaczął się wątek.
czacha79 - 2014-06-04, 23:09
Karenzo napisał/a: | Za rocznik 2010-11 mogę dać ok20-25 tyś za krajowe auto .
a znajomy mi poszuka po europie więc może coś taniej się uda
|
W Europie ceny samochodow sa wyzsze niz w PL .. tych uzywanych tez ;)
Karenzo - 2014-06-04, 23:24
Nie wydaje mi się znam człowiek który żyje z tego , wiadomo kupuje lekko bite (byle nie podłużnice walnięte ) naprawia i sprzedaje.
Ma już nakręcone kontakty i jak jest dobra fura to komisant/handlarz dzwoni do niego za co dostaje swoją dole .
W niemczech to fakt że już nic nie zostało teraz trzeba do krajów skandynawskich jeździć
johnson - 2014-06-05, 07:08
jaaaasne, kazdy tak kupil swoja jedna jedyna igle, samochody u nas sa tansze bo albo przystanki, albo walek na vat albo trup i tyle, nie jest mozliwe zeby samochod byl tanszy po zarobku wszystkich w lancuszku, u nas do tego ma zawsze magiczny przebieg.
Ale trzymam kciuki zeby Tobie sie udalo i zeby Szwed plakal jak bedzie sprzedawal
BigT - 2014-06-05, 09:44
Cav napisał/a: | BigT napisał/a: | Jak dla mnie temat hot hatchy to taka auto-mobi-masturbacja. Każdy marzy żeby sobie kiedyś takiego kupić, ale tak naprawdę mało kto to kupuje. Czemu ? Bo są absurdalnie drogie, a przy tym średnio praktyczne, więc jeśli ktoś już kupuje, to poważnie używanego.
Kto kupi za 80 koła fiestę z 7 do setki, gdy za 1/4 więcej ma passata z 8 ?
|
Po pierwsze - nigdy nie kupiłbym Passata, Fiestę tak.
Po drugie - jakiż to Passat ma 8 do setki za 90 tys?
Nie do końca się zgodzę, że hot-hatche są absurdalnie drogie - absurdalnie drogie to są SUV-y i crossovery, Dustera nie wyłączając.
O ile oczywiście nie jeździsz codziennie w teren, to w cenie świetnego hot-hatcha dostajesz bylejaki crossover prawie dokładnie tej samej wielkości.
Np. Captura z nieco mocniejszym silnikiem niż podstawowy, ale nadal o 50 KM słabszym od Fiesty ST.
No i to, że niewielu kupuje hot-hatche to ich zaleta, a nie wada.
Tak ma być.
BTW: Miałem kiedyś hot-hatcha, wcale nie był poważnie używany, a wręcz w ogóle nie był używany, kupowałem nówkę (Punto HGT).
Fajne auto, ale brakowało mu właśnie mniejszego, ale uturbionego i mocniejszego silnika. | Nie wiem co byś kupił :) Wiem że ja widziałem jak wygląda i jak prowadzi się fiesta i mówiąc szczerze to nie jest to jakiś wielki wow. Nie jest to oczywiście poziom dokkera, ale daleko temu do choćby focusa st poprzedniej generacji.
Taki z 1.4Tsi 160km, z wyprzedaży rocznika i bez bajerów typu keyless, elektrycznie podnoszona klapa i tak dalej.
Mówisz jak ktoś od marketingu - nie wiem jak ma być, ale nie wiem też kto idąc do salonu i widząc fiestę za 80 koła ją kupuję.
Moje zdanie jest takie że jeśli coś do zabawy i do sprawiania radości to można pobawić się samemu. Tak zrobił mój znajomy z lanosem ładnych parę lat temu. Silnik c20xe z astry gsi, tylna belka od saaba żeby mieć tarcze, ręczny hydrauliczny z poloneza, nowe wałki, baranek, cały wydech z kwasówki, cały nowy dolot, nowe mapy i ukręcił zdaję się 184 konie nie tracąc zbyt wiele z dołu.
Taniej, jeszcze większy sleepe, a i fun większy.
Parę razy na torze kielce się pojawiał.
Zresztą to w ogóle jest dobry temat - wielu ludzi pisze że szukają takiego samochodu na weekend, na tor. Kolejna kalka z top gear, bo jestem ciekaw kto był choć raz na jakimś torze :)
maciek napisał/a: | a może Caterham ? |
No jasne ;)
Najlepiej z silnikiem z hayabusy ;)
czacha79 napisał/a: | W Europie ceny samochodow sa wyzsze niz w PL .. tych uzywanych tez ;) | Poza zdrowo walonymi ;)
Ale legenda już żyje własnym życiem, jak to bogaty niemiec kupuje najbogatszą wersję drogiego samochodu, potem w ogóle nim nie jeździ, a po 3 latach sprzedaje, oczywiście za pół darmo, bo jest bogaty.
:)
johnson napisał/a: | jaaaasne, kazdy tak kupil swoja jedna jedyna igle, samochody u nas sa tansze bo albo przystanki, albo walek na vat albo trup i tyle, nie jest mozliwe zeby samochod byl tanszy po zarobku wszystkich w lancuszku, u nas do tego ma zawsze magiczny przebieg. |
Jakbym brał używany, to tylko z PL, od początku, i nie starszy niż 5 lat. Wolałbym 5 letniego hyundaia niż 15 letnią betę.
Poważnie - wiele osób nie wie jak ciężko jest znaleźć u nas w miarę zdrowy samochód nie spełniający powyższych kryteriów.
2 lata temu szukałem moto, poza bardzo świeżymi i w cenie niewiele niższej od nowego, to masa szrotów i to takich że trudno uwierzyć. A facet który sprzedaje mówi że jeździł tym 2 czy 3 lata :)
rafal_rx - 2014-06-05, 10:09
BigT napisał/a: | Ale legenda już żyje własnym życiem, jak to bogaty niemiec kupuje najbogatszą wersję drogiego samochodu, potem w ogóle nim nie jeździ, a po 3 latach sprzedaje, oczywiście za pół darmo, bo jest bogaty.
:) |
I naturalnie diesla, za którego jeden z przeliczników do podatku jest prawie 5 razy większy niż za benzynę.
johnson napisał/a: | Poważnie - wiele osób nie wie jak ciężko jest znaleźć u nas w miarę zdrowy samochód nie spełniający powyższych kryteriów. |
Są takie auta do kupienia, wierz mi. Ale "na drugi dzień" już są sprzedane. Za cenę znacząco wyższą, niż te od Niemca. Np. Duster krajowy trzyletni za 35k, kiedy sprowadzone są już po 28-30. Ogłoszenie było chyba jeden, czy dwa dni.
Sam mam auto zza granicy, które w 2008 kosztowało mnie kilka k zł więcej niż ceny wywoławcze w Polsce za ten sam model.
johnson napisał/a: | 2 lata temu szukałem moto, poza bardzo świeżymi i w cenie niewiele niższej od nowego, to masa szrotów i to takich że trudno uwierzyć. A facet który sprzedaje mówi że jeździł tym 2 czy 3 lata :) |
Bo trzeba po 2, 3 latach zainwestować. Jeśli nie w naprawy, to w np. akumulator, opony, tarcze i klocki, wymienić rozrząd. Bo u nas auta kupują ludzie, którzy (jeszcze) nie wiedzą, że ich na nie nie stać. Jak się wszystko doda, to lepiej sprzedać i kupić drugie.
BigT - 2014-06-05, 10:17
rafal_rx napisał/a: | Bo trzeba po 2, 3 latach zainwestować. Jeśli nie w naprawy, to w np. akumulator, opony, tarcze i klocki, wymienić rozrząd. Bo u nas auta kupują ludzie, którzy (jeszcze) nie wiedzą, że ich na nie nie stać. Jak się wszystko doda, to lepiej sprzedać i kupić drugie. | 2 -3 lata to już i tak sporo, bywały takie co właściciela zmieniały po 2 x w roku.
BTW - mowa o motocyklu, a nie samochodzie ;)
|
|