|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Czy Dacia Logan to samochod bezpieczny ?
borys - 2008-08-08, 08:42 Temat postu: Czy Dacia Logan to samochod bezpieczny ? W zasadzie chodzi mi glownie o zachowanie sie samochodu podczas kolizji drogowej.
Jak oceniacie wytrzymalosc jego konstrukcji i materialy z jakich jest wykonany ?
paweloo97 - 2008-08-08, 09:07
Możesz się zapoznać z fotkami z crash-testu euroncap oraz tabelami wyników.w ,,czołówce'' dostał 50 % punktów,najwięcej stracił za dość duże obciążenie klatki piersiowej,szczególnie pasażera.
Konstrukcja była dość stabilna.Szczegóły w linku poniżej:
http://www.nowe.mojeauto.pl/cms/?id=394
borys - 2008-08-08, 13:14
Tak. Tylko że crash-test euroncapie nie przedstawia wszystkich opcji kolizji.
Całkowity brak testu na uderzenie z tyłu lub po skosie.
Właśnie analizuję bezpieczeństwo daci w porównaniu do innych samochodów.
Interesuje mnie kontrast Daci Logan z DAEWOO LANOS ale coraz bardziej zerkam na Nissana.
Bo Daci to w zasadzie już nie mam bo niewiele z niej zostało :(
GeRRaD - 2008-08-08, 17:48
Mamy kilku użytkowników po crash testach U mnie ....wjechanie w tył Laogana przez Uno przy prędkosci około 30 km/h skończyło się na rysach na zderzaku, a dla UNO na powaznej naprawie blacharskiej (maska, błotnik, atrapa, światło i kierunek,zdrerzak). Moim zdaniem przez wysokie zawieszenie Dacia jest wytrzymałym autem na uderzenia w tył - lecz już więcej wolę nie próbować
borys - 2008-08-09, 13:47
GeRRaD napisał/a: | ....wjechanie w tył Laogana przez Uno przy prędkosci około 30 km/h skończyło się na rysach na zderzaku |
Niestety nie wszyscy jezdzą 30/h :(
Mnie stojącego trzepnąła z tyłu ciężarówka jadąca z szybkością powyżej 100/h
Tył Daci skończył się zgniatać tuż za przednimi fotelami.
Dobrze że nie było nikogo na tylnych siedzeniach.
wox - 2008-08-09, 15:19
Teoretycznie (podkreślam TEORETYCZNIE) ciężarówki na polskich drogach nie przekraczają 90 km/h bo mają zgodnie z obowiązującymi przepisami pozakładane ograniczniki (podobnie jak busy i autobusy, z tym, że te mają ograniczniki do 100 km/h).
borys - 2008-08-09, 21:09
wox napisał/a: | Teoretycznie (podkreślam TEORETYCZNIE) |
Wyprzedzały mnie nieraz cięzarówki gdy jechałem 120 km/h :(
Własciwie przy tych prędkościacj 20 w tą czy w tą to i tak ... (śmierć w oczach) :(
Andrzej - 2008-08-16, 10:45
Borys, jeżeli jest prawdą to, co napisałeś to po co zadajesz pytanie, czy samochód jest bezpieczny?
Przecież żyjesz po zderzeniu z kilkanaście, czy kilkadziesiąt razy ciężym pojazdem jadącym z bardzo dużą prędkością. Niedawno widziałem podobny wypadek na trasie Siekierkowskiej - chyba golf uderzył w tył inne auto i też wjechał ze dwa metry do środka - nawet nie potrafiłem rozpoznać marki tego auta - tyle z niego zostało.
A co do ograniczników prędkości w ciężarówkach, to pracowałem kiedyś w logistyce. Jeden kierowca mówił, że jak ma auto załadowane na maxa [27ton ładunku + 18 ton ciągnik z naczepą] to więcej jak 130 nie idzie. Za to puste potrafi jechać 160. Oczywiście miał zamontowane "odcięcie odcięcia" - ale zawsze był na czas, na miejsce...
ian - 2008-09-08, 10:29
Granice pasywnego bezpieczeństwa
Test zderzeniowy z prędkością 80 km/h przeprowadzony przez ADAC pokazał, że nawet ponadprzeciętnie bezpieczne auto jak Renault Laguna nie potrafi wystarczająco ochronić podróżnych. Strefy zgniotu i klatka kabiny pasażerskiej wyczerpują swoje możliwości przy prędkości zaledwie o 16 km/h wyższej od stosowanej przez EuroNCAP.
W testach zderzeniowych EuroNCAP, gdzie prędkość zderzenia ze sztywną przeszkodą wynosi 64 km/h Laguna wypadła znakomicie – 5 gwiazdek, a zapięci pasami i prawidłowy siedzący kierowca i pasażerowie nie są nawet ranni. Okazuje się jednak, że przy prędkości zaledwie o 16 km/h wyższej ten sam samochód dochodzi do granic swoich możliwości w zakresie bezpieczeństwa. Klatka kabiny przy prędkości zderzenia 80 km/h nie jest już stabilna, a możliwości przedniej strefy zgniotu, która musi odebrać 56% energii zderzenia okazują się wyczerpane.
Mimo pasów, napinaczy pasów i poduszek gazowych pierś kierowcy twardo uderza w kierownicę, która przez impet uderzenia zostaje wepchnięta do wnętrza pojazdu. Także kolana, które trafiają w tablicę instrumentów, narażone są na podwyższone ryzyko obrażeń. Oba manekiny dziecięce w drugim rzędzie różnie reagują na wypadek. Podczas gdy dla odpowiednika 3-latka występują wprawdzie podwyższone wartości opóźnienia (przeciążenia) w obszarze klatki piersiowej, to nie trzeba liczyć się z krytycznymi dla życia obrażeniami. Inaczej przy jego młodszym „rodzeństwie". Wyniki pomiarów przekraczają graniczne wartości biomechaniczne w obszarze klatki piersiowej i obciążenia karku wskazują na podwyższone ryzyko obrażeń. Najlepiej chroniony jest pasażer siedzący z przodu. Także i w jego przypadku airbag nie zapobiega uderzeniu głową w deskę rozdzielczą, ale uległa poddająca się odkształceniu konstrukcja zapobiega najgorszemu.
Test pokazał, że pasywne bezpieczeństwo także w przypadku samochodów o dobrej konstrukcji ma swoje granice. (Takich jak np. Dacia Logan, i Sandero?-przypisek mój). Od konkretnej prędkości dostępne strefy zgniotu i stabilność klatki kabiny pasażerskiej nie są wystarczające aby skutecznie zapobiec odniesieniu obrażeń przez podróżnych.
Jak można się zatem chronić? Najlepiej zapobiegać wypadkom poprzez stosowanie tzw. systemów asystenckich kierowcy, które jest i z pewnością nadal będzie głównym sprawcą wypadków. Wspomniane urządzenia są jednak w stanie w wielu przypadkach skorygować błąd kierowcy lub zareagować na niego w taki sposób aby nie doszło do wypadku. Asystenci hamowania rozpoznają awaryjne hamowanie i przyspieszają wytworzenie maksymalnego ciśnienie w układzie hamowania – innymi słowy sprawiają że auto mocniej hamuje. Układy kontroli trakcji zapobiegają uślizgowi kół lub przynajmniej go zmniejszają, co jest bardzo przydatne na śliskiej nawierzchni. Z kolei systemy stabilizacji toru jazdy – jak sama nazwa wskazuje – ingerując w układ hamowania i sterownia silnika poprawiają stabilność pojazdu, zwłaszcza w czasie przejeżdżania zakrętu lub nagłego omijania przeszkody na drodze. Trzeba pamiętać, że wszystkie systemy są pomocne i mogą skorygować mniejsze i niektóre większe błędy kierowcy, ale nie zapewnią nam bezwypadkowości ani myślenia za kierownicą.
* 2008-08-22 Testy, Autor: Robert I. Bielecki na podst. mat. ADAC, http://www.autocentrum.pl/
PS. Mój tata stale powtarza: Najbezpieczniejszym pojazdem na drodze jest ... czołg.
ian - 2008-09-08, 10:39
Co do Daewoo Lanosa - bezpieczeństwo konstrukcji nadwozia jest zerowe. Zgniata się dokładnie jak puszka po pewnym popularnym napoju, lub piwie. Teoretycznie niektóre wersje powinny mieć w wyposażeniu poduszkę gazową kierowcy. Widziałem w życiu sporo Lanosów jednak wszystkie były bez poduszki. Niestety, podobnie jest w przypadku Chevroletów Aveo, nastepców Lanosa, budowanych w oparciu o te same rozwiązania konstrukcyjne.
W Dacii jedynym minusem (za to bardzo poważnym) jest brak napinaczy pirotechnicznych pasów bezpieczeństwa.
laisar - 2008-09-08, 11:40
Artykuł oprócz oczywistych oczywistości <; przynosi właściwie tylko jedną mniej więcej konkretną informację - jaka jest ta granica. Bo że ona istnieje to powinny wiedzieć już chyba nawet dzieci w przedszkolu...
paweloo97 - 2008-09-08, 12:48
ian napisał/a: | W Dacii jedynym minusem (za to bardzo poważnym) jest brak napinaczy pirotechnicznych pasów bezpieczeństwa. |
No w Sandero są dostępne,choć nie w standardzie ale są, a we Francji jak czytałem to wersja Laureate i Prestige(m.in. klima i radio) ma napinacze w serii. Szkoda że nie u nas :(
laisar - 2008-09-08, 13:53
U nas dostaje się je wraz z pakietem bezpieczeństwa.
Paf - 2008-09-09, 22:08
Co do testów ENCAP to zwracam uwagę na jeszcze jeden fakt, że samochody projektuje sie obecnie nie po to aby były bezpieczne, ale aby dostały dużo gwiazdek. Mało nagłaśniany jest np. fakt, że wiele samochodów w testach zderzeniowych przy prędkościach o kilkanaście km/h niższych od typowych mały uszkodzenia znacznie większe. Sprawa polega na tym że nie jest to obciążenie statyczne ale dynamiczne i bezwładności grają bardzo dużą rolę. Tak więc nie ufajmy gwiazdkom za bardzo.
Andrzej - 2008-09-10, 09:23
Przy 80km/h energia kinetyczna pojazdu jest o ponad 50% większa niż przy 64km/h, tak więc trudno się dziwić, że strefy zgniotu przestają już funkcjonować prawidłowo. Z resztą jak można bezpiecznie wyhamować z prędkości 80km/h na odcinku około 1 m - bo tyle może się zgnieść przód samochodu nie uszkadzajac pasażerów.
psur - 2008-09-10, 13:52
Andrzej napisał/a: | Z resztą jak można bezpiecznie wyhamować z prędkości 80km/h na odcinku około 1 m - bo tyle może się zgnieść przód samochodu nie uszkadzajac pasażerów. |
Dobre porównanie.
piotrres - 2008-09-23, 23:00 Temat postu: Logan vs Thalia & Focus Tutaj znajdziecie link do porównania wyników crash-testów przeprowadzonych przez Rosjan podobno wg procedury EuroNCAP. Jednopoduszkowy Logan Kontra Thalia/симбол i Ford Focus. Jak wypada wiarygodnośc RU-Testów ? Nie wiem. Wyniki lepsze niż "oryginalne" NCAP'owskie. NIestety ten sajt jest pisany "grażdanką" więc może później uda mi się go przetłumaczyć. Na razie oryginał:
http://www.logan.renault.ru/article.html
Mamert - 2008-09-23, 23:14
Ciekawy ten crash test, zwłaszcza porównanie Logana z Loganem.
W RENAULT LOGAN urwie nam głowę, za to w DACII LOGAN zmiażdży stopy i połamie żebra.
Chyba jednak wolę DACIĘ niż RENAULTa, jutro odrywam to BY RENAULT od nazwy Logan z tyłu.
Mogliby jeszcze dodać NISSANA APRIO do tego porównania.
Jestem ciekaw od czego to zależy, czyżby znaczek na atrapie zmieniał układ sił ???
laisar - 2008-09-23, 23:37
Tłumaczenie (nooo, w każdym razie da się zrozumieć): http://209.85.135.104/tra...qlXZmMsktWZaQog
To nie znaczek ma wpływ, ale raczej kto testuje - i nie mam tu na myśli żadnych złych podtekstów, tylko to, że nawet ściśłe trzymanie się metodologii nie gwarantuje powtarzalności wyników, bo nawet naprawdę drobne i wydawałoby się nieistotne sprawy mogą wpłynąć na wynik. Tyle że trzeba by prześledzić inne wyniki Авторевю i porównać je z ośrodkiem zachodnioeuropejskim, żeby móc wysnuwać jakieś bardziej konkretne wnioski...
Mamert - 2008-09-24, 07:27
laisar napisał/a: | Tyle że trzeba by prześledzić inne wyniki Авторевю i porównać je z ośrodkiem zachodnioeuropejskim, żeby móc wysnuwać jakieś bardziej konkretne wnioski... |
Hmmm, to po ssumowaniu wyników optymista powie że to jest bardzo bezpieczny samochód, bo więcej jest zielonego, a pesymista powie że to jest jeżdżąca trumna, bo zmiażdży stopy, żebra i głowę.
jan ostrzyca - 2008-09-24, 07:27
Tak czy siak, żaden samochód nie zapewnia 100% bezpieczeństwa. Niezależnie od ilości poduszek zginiesz jeśli jedziesz za szybko lub uderzy w Ciebie wariat drogowy.
Zazwyczaj zabija głupota w połączeniu z nadmierną prędkością.
Wg mnie w Polsce nie da się jeździć bezpiecznie z prędkościami powyżej 100km/h. Znam kilka odcinków gdzie w miarę bezpiecznie można pojechać max. 120km/h. I to tyle.
Optymalma prędkość w trasie, ze względów bezpieczeństwa i ekonomii, to max. ok. 90 km/h. Jazda z większymi prędkościami (w Polsce) to już szukanie guza.
piotrres - 2008-09-24, 10:41
laisar napisał/a: | trzymanie się metodologii nie gwarantuje powtarzalności wyników, bo nawet naprawdę drobne i wydawałoby się nieistotne sprawy mogą wpłynąć na wynik. |
Również w rzeczywistości drogowej a nie laboratoryjnej...
laisar - 2008-09-24, 10:59
A to wiadomo, ale mowa była akurat o testach laboratoryjnych (;
piotrres - 2008-09-25, 16:50
A coś takiego wygrzebałem w der Auto-Bildzie. Tutaj dla odmiany poszło gorzej niż w oficjalnym teście EuroNCAP. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale... dziwnie przypomina mi to casus der Łoś Testu
http://www.auto-swiat.pl/...=10062&Strona=1
i jeszcze jedno:
http://auto.sme.sk/c/2333...e-nedotkla.html
borys - 2008-09-25, 19:51
Ropoczolem ten watek nie myslac, ze tak sie potoczy.
Moje doswiadczenie to bylo udezenie z tylu.
Uderzyl we mnie (stojacego) samochod ciezarowy jadacy z szybkoscia ok. 100 km/h
Punkt zgniotu zatrzymal sie (jak pisalem) zaraz za przednimi siedzeniami (pasazerow z tylu nie mialem).
Patrzac na te przedstawiane przez was testy na zgniot z przodu (zwlaszcza ten rosyjski) nie wyobrazam sobie gdzie podzial sie silnik z skrzynia biegow.
Napewno nie poszedl pod samochod.
Patrzac na obrazki przedstawiajace przestrzen jaka pozostala w samochodzie na nogi i kolana / mam watpliwosci co do realow testu.
Jest jeszcze jedno, czego zaden z testow nie analizuje.
Wplyw udezenia na organizm zywy.
Kierowca to nie manekin.
Kto z was poczul to na sobie ?
Poruszajac sie po drogach musimy myslec rowniez o wytrzymalosci naszego organizmu na takie uderzenie.
To jest tak jak spasc z ktoregos tam pietra ( w zaleznosci od szybkosci pojadu)
W zderzeniu czolowym trzeba by dodac te predkosci.
jan ostrzyca - 2008-09-25, 19:59
borys napisał/a: | Jest jeszcze jedno, czego zaden z testow nie analizuje.
Wplyw udezenia na organizm zywy.
Kierowca to nie manekin.
Kto z was poczul to na sobie ?
Poruszajac sie po drogach musimy myslec rowniez o wytrzymalosci naszego organizmu na takie uderzenie.
|
Jeździć trzeba powoli (do 90 km/h max.). Czy już o tym kiedyś nie pisałem?
laisar - 2008-09-25, 20:11
Cytat: | mam watpliwosci co do realow testu. |
Bo to są tak naprawdę przede wszystkim testy porównawcze - przeprowadzane wedle tej samej procedury dla wszystkich aut żeby móc porównać owe samochody. Dlatego też ich wartość dla oceny zachowania konstrukcji w realnej sytuacji jest mocno ograniczona...
Natomiast faktyczne testy zderzeniowe badawcze robią raczej producenci samodzielnie i rzadko udostępniają zebrane z nich dane - są po prostu cenne.
I wszystkie te działania coś tam w końcu dają, ale na końcu jest: "praw fizyki pan nie zmienisz..." - o czym, ku przestrodze, należy zawsze pamiętać.
Na pociechę - mocno wątpię, czy istnieje jakiś zwykły samochód osobowy, który zachowałby się inaczej niż Twój, borysie, w analogicznym wypadku...
Cytat: | eszcze jedno, czego zaden z testow nie analizuje.
Wplyw udezenia na organizm zywy. |
Akurat analizuje - to nie są zwykłe manekiny, ale takie nafaszerowane czujnikami, których odczyty mają bardzo duży wpływ na wynik testu.
Cytat: | Kto z was poczul to na sobie ? |
Ja z przyszłą małżonką - staliśmy rodzicielską Śkodą 105 na skrzyżowaniu i ktoś wjechał nam w kufer sunąc po lodzie przy jakichś 15-20km/godz. Gdyby nie pasy i zagłówki to można by doznać naprawdę poważnej krzywdy. Ale najbardziej zadziwiający jest... wielki hałas jaki powoduje coś w sumie niezbyt wielkiego /:
borys - 2008-09-25, 20:29
jan ostrzyca napisał/a: | Jeździć trzeba powoli (do 90 km/h max.) |
Trudno to tak jednak uogolniac.
Ktos tutaj juz pisal ze na to sklada sie wiele szczegolow.
Widzialem wypadek smiertelny przy szybkosci samochodow jadacych z szybkoscia 50 km/h
Ja przewaznie jezdze lewym pasem dostosowujac sie do predkosci samochodow w ciagu.
Wtedy wyjadkowo jechalem prawym pasem.
Pomiedzy ciezarowkami i samochodami z kiepskimi hamulcami
Mysle ze masz racje.
Na lewym pasie szybkosci sa wieksze ale zawsze wierze ze i samochody i kierowcy lepsi :)
Mozna sie jednak czasem pomylic.
Pewne jest ze jezdzimy teraz bardzo szybko.
Za szybko.
Dobra.
Ide zalozyc kołnierz ortopedyczny bo znowu zaczyna mnie bolec :(
jan ostrzyca - 2008-09-25, 20:43
borys napisał/a: |
Trudno to tak jednak uogolniac.
Ktos tutaj juz pisal ze na to sklada sie wiele szczegolow.
|
Tia, jeden amerykansky astronauta prawie się zabił, wyłażąc z prysznica.
A moja teoria: trza jeżdzić wolno i brać przysznic często. To gwarantuje powodzenie u dam, miły zapach i dość długie życie...
GeRRaD - 2008-09-25, 20:48
Ja śmiem twierdzić ża na prawym pasie jest bezpieczniej, bo owczy pęd wali lewym, a prawy jest z reguły luźniejszy ............i można jechać szybciej
KaS602 - 2008-09-25, 20:58
Ta dyskusja jest bez sensu troche... Co komu dadza czyjes opisy wrazen ze stluczki czy wypadku...?
W porownaniu do Tico, czy innego 10 letniego hitlerwagena z przebiegiem 500 000 km i po wypadku - Logan jest samochodem bezpiecznym. Jesli porownasz Logana z nowym mercem S okaze sie niebezpieczny. Prowadzac tirolota mozesz te porownania miec w dupie, bo i tak z konfronatcji z ktorymkolwiek w/w wyjdziesz bez szwanku.
A rozbijajac sie ktorymkolwiek z w/w (lacznie z tirem) ze 100 km/h na dzewie i tak nie przezyjesz, i tak...
Nie zeby to nie mialo dla mnie znaczenia (kwestia bezpieczenstwa), ale gwiazdki same w sobie cie nie uratuja, bo wszystko zalezy od okolicznosci wypadku. Pewnie ze im ich wiecej tym lepiej, ale nie o to tylko chodzi...
GeRRaD - 2008-09-25, 21:01
....amen
piotrres - 2008-09-26, 22:23
laisar napisał/a: |
Natomiast faktyczne testy zderzeniowe badawcze robią raczej producenci samodzielnie i rzadko udostępniają zebrane z nich dane - są po prostu cenne. |
Zbyt cenne aby dzielić się z nimi konkurencją
laisar napisał/a: | Na pociechę - mocno wątpię, czy istnieje jakiś zwykły samochód osobowy, który zachowałby się inaczej niż Twój, borysie, w analogicznym wypadku... |
Podobna sytuacja (patrz: zasada względności ruchu): delikwent wycofując z fasonem, tyłem na długi odcinku (miał może "tylko" 30 km/h) uderzył w taki stalowy kontener na makulaturę (przeskoda podatna) Citroenem "Xarą" . Kontener był wypchany po brzegi. Kierowca zalazł się na tylnej kanapie z bardzo poważnymi obrażeniami (czaszka, kręgosłup i parę drobiazgów...). Tył auta praktycznie przestał istnieć.
Borys, myślę, że opisując swój przypadek odpowiedziłaeś na nurtujące Cię pytanie.
Pablo78 - 2008-10-04, 15:13
Mamert napisał/a: | Ciekawy ten crash test, zwłaszcza porównanie Logana z Loganem.
W RENAULT LOGAN urwie nam głowę, za to w DACII LOGAN zmiażdży stopy i połamie żebra.
Chyba jednak wolę DACIĘ niż RENAULTa, jutro odrywam to BY RENAULT od nazwy Logan z tyłu.
Mogliby jeszcze dodać NISSANA APRIO do tego porównania.
Jestem ciekaw od czego to zależy, czyżby znaczek na atrapie zmieniał układ sił ??? |
Mnie natomiast brakuje porównania Renault thalii, Renault Symbol ,Clio sedan i Nissana Platiny... Może by sie cos wyjasniło...
jkab - 2012-02-21, 23:55
paweloo97 napisał/a: | ian napisał/a: | W Dacii jedynym minusem (za to bardzo poważnym) jest brak napinaczy pirotechnicznych pasów bezpieczeństwa. |
No w Sandero są dostępne,choć nie w standardzie ale są, a we Francji jak czytałem to wersja Laureate i Prestige(m.in. klima i radio) ma napinacze w serii. Szkoda że nie u nas :( |
A logany 2011/2012 mają już napinacze? Wydawało mi się, że gdzieś czytałem, ze tak, ale nie mogę tego znaleźć.
laisar - 2012-02-22, 00:26
Nie mają.
jkab - 2012-02-22, 08:50
niedobrze. Mogli choć troszkę w bezpieczeństwo zainwestować....
laisar - 2012-02-22, 10:46
Ano niedobrze - zwłaszcza, że nie widać jakichkolwiek trudności technicznych (konstrukcje sandero i dustera są w zasadzie identyczne w tych miejscach), logistycznych (części i tak są w magazynie), ani ekonomicznych (przecież to klient płaci - więc nawet by się opłacało wprowadzić taką opcję).
No ale "nie, bo nie" d:
(Moje podłe podejrzenie: "prestyż" / marketing = za dobra dacia, to domniemana zła dacia dla renówek...).
benny86 - 2012-02-22, 10:47
jkab napisał/a: | Mogli choć troszkę w bezpieczeństwo zainwestować.... |
No i pewnie zainwestują, ale w kolejnej generacji logana
jkab - 2012-02-22, 11:19
Pewnie tak. Na razie zainwestowali w zmianę tego spryskiwacza (pryska i macha wycieraczką).
monopios - 2012-02-22, 20:10
laisar napisał/a: | zwłaszcza, że nie widać jakichkolwiek trudności technicznych |
Konstrukcyjnie to jasne że nie, ale... . Są dwa typy napinacza, pierwszy montowany w zamku, który może być mocowany do siedzenia, a różni się tylko dodaniem linki stalowej cylindra i ładunku pirotechnicznego. Drugi to zwijacz który ma zamontowaną inną kasetę trochę grubszą od standardowej (może nie mieścić się w słupku bocznym jeżeli konstruktor nie przewidział owego instrumentu bezpieczeństwa i była by konieczna modyfikacja) , w której jest pirotechnika tłok przesuwny z mechanizmem. Obydwa mechanizmy mają za zadanie w razie nieszczęścia przygwoździć człeka do siedzenia i w obu przypadkach następuje to przez zapłon generatora pirotechniki cofnięcie się mechanizmu o około +/-9cm, przez co jest wywołane napięcie się pasa i przytwierdzenie ciała do fotela. Do tych mechanizmów jeszcze potrzeba zamontować sensor zderzeniowy i poprowadzić wiązkę przewodów.
krzy7 - 2012-02-22, 20:43
Miałem kolizje moim Loganem- jadąc lewym pasem na obwodnicy Krakowa gość jadący przede mną Mercedesem C niespodziewanie zahamował - a że było po deszczu - ja nie zdążyłem i doszło do wypadku . Efekt w Mercedesie cały kufer zgnieciony natomiast u mnie zniszczenia do chłodnicy włącznie czyli pas , zderzak maska i reflektory . Trudno określić przy jakiej prędkości doszło do zderzenia - hamowanie było od ok 90km/h zakładam ze z 50% wytraciłem , poduszka odpaliła - ale co najważniejsze nic nikomu się nie stało . Ogólnie uważam autko za bezpieczne , po kolizji zostało zrobione i dalej mi służy.
laisar - 2012-02-24, 01:57
monopios napisał/a: | Konstrukcyjnie to jasne że nie, ale... |
No więc: żadne "ale".
|
|