|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział techniczny - Wadliwe akumulatory
okey32 - 2014-07-12, 07:51 Temat postu: Wadliwe akumulatory Miałem małą przygodę ze swoja Dacią a mianowicie najpierw przestało mi działać wspomaganie a później samochód w ogóle przestał odpalać. Ponieważ stało sie to w Warszawie zostałem odwieziony lawetą do serwisu na Puławskiej.
Po sprawdzeniu przez serwis wyszło że padła jedna cela w akumulatorze. Akumulator został wymieniony na nowy w ramach gwarancji.
Z tego co twierdzi serwis to w tym tygodniu byłem już kolejnym klientem z tym problemem. Prawdopodobnie wyszła jakaś wadliwa seria akumulatorów.
Jeśli ktoś ma autko z początku 2012r to może spodziewać sie nie miłej niespodzianki.
BigT - 2014-07-12, 08:40
Jak wyszło po 2 latach to raczej przypadek:)
okey32 - 2014-07-12, 09:45
Nie zupełnie bo o tej wadliwej serii mówił mi serwisant. Tylko w tym tygodniu wymienili akumulatory w dwóch autach z taką samą wadą i z tej samej serii .
wieza - 2014-07-12, 11:18
cóz miałem kilka renówek i niestety w zadnym akumulator za długo fabryczny nie podziałał.
BigT - 2014-07-12, 13:01
To raczej inżynieria jakości, minęły 2 lata i ma się sypnąć - tyle.
Marek1603 - 2014-07-12, 14:38
A mnie w MCV-ce wytrzymał 6 lat bez miesiąca i działa dalej u nowego właściciela.
mekintosz - 2014-07-12, 18:08
Sandero 2009 rombat calcium wciąż o dziwo działa.
krakry1 - 2014-07-13, 19:21
U mnie jak u kolegi mekintosz'a - tylko rocznik 2010.
MCV - 2014-07-13, 19:37
U mnie Rombat Calcium trzymał 2007-2014. I nie wiem czy sam go nie załatwiłem - w pewną niedzielę obejrzałem na youtube dolewanie wody zdemineralizowanej do bezobsługowych akumulatorów i mnie wzięło na zrobienie dolewki. Miesiąc później aku padł.
DrOzda - 2014-07-13, 21:22
Rombat Calcium 2008 nadal działa ale w 2011 wlałem w lato z pół litra wody zdemineralizowanej po tym jak zaczął w lipcu słabo kręcic.
keikan - 2014-07-14, 08:27
też mam Calcu Rombat (kojarzy mi się z takim miłym zwierzątkiem - wombat ;) Auto mam z początku (luty) 2012.. na razie nie stwierdziłem problemów. "magiczne" zielone oko wciąż zielone...
route2000 - 2014-07-14, 11:23
Ja nie wierzę w "magiczne" zielone oko... Najlepszy test to profesjonalny miernik akumulatorowy z obciążeniem oporowym.
carolinus - 2014-07-14, 17:57
puk, puk , puk
[odgłos pukania się w głowę - moją - znaczy się w puste trza odpukiwać ;) ]
mój fabryczny rombat 70Ah/640 - r.p. 2007/kwiecień działa do dziś :)
Przed urlopem podjadę do "magików" od aku - coby testy pod obciążeniem zrobili - na urlop może zainwestuję w nowy?
:)
MCV napisał/a: | ... - w pewną niedzielę obejrzałem na youtube dolewanie wody zdemineralizowanej do bezobsługowych akumulatorów i mnie wzięło na zrobienie dolewki. Miesiąc później aku padł. |
Ja dolewałem niedawno (koniec stycznia) i od tamtej pory brak niepokojących objawów - może na Twój po prostu przyszła pora? A niedawne dolewanie wody niekoniecznei miało z padnięciem cokolwiek wspólnego?
c.
okey32 - 2014-07-15, 21:29
Właśnie przez to zielone światełko nie podejrzewałem że to aku padł. Myślałem że to wspomaganie padło i robi jakieś zwarcie przy rozruchu.
NIe pamiętam jak wcześniej był aku ale teraz włożyli Renault
Wickerman - 2014-07-17, 16:00
Mój akumulator padł wczoraj auto dzisiaj pojechało na lawecie do Dąbrowskich zobaczymy co powiedzą. Ładowałem go jeszcze wczoraj 5h ale bez skutku.
Dzwonił miły Pan z serwisu i powiedział ,że w 3 roku użytkowania gwarancja na akumulator nie obowiązuje ma jeszcze jutro porozmawiać z kierownikiem czy da się coś wskórać. nowy aku u nich coś koło 370zł oryginał chyba sam kupie coś lepszego.
Aku musiałem kupić sam bo nie chciałem tego co montują w serwisie za 370zł. Dałem 300zł za YUASA YBX 5075 podobno dobry
Ikarusiarz - 2014-07-19, 18:14
Przedwczoraj dzwonił do mnie szwagier, że w jego ponad 2 letniej "Dasterce" wysiadł akumulator. Odpalał na kablach, a po 4 godzinnej jeździe znów dupa. Oddał do serwisu, bo w końcu na gwarancji i stwierdzono uszkodzenie celi. Więc jednak coś jest z ta serią. Na "ako" gwarancja już się skończyła.
pluto - 2014-07-19, 19:51
Rombat Calcium - 2012 - działa bez najmniejszych problemów (jazda miejska, częsty rozruch)
loganik - 2014-07-20, 19:20
Rombat Calcium - 2005- działa bez zarzutu.
keikan - 2014-07-21, 06:24
Wickerman napisał/a: |
Dałem 300zł za YUASA YBX 5075 podobno dobry |
Potwierdzam.
Kiedyś sprowadziłem Nissana Almerę diesla z Holandii (w 2008 roku). Już miał zamontowany aku Yuasa. Nie wiem ile jeździł w tym aucie przed zakupem przeze mnie, ale wyglądał na "stary".. Rok temu sprzedałem Nissanka i nowy właściciel dopiero teraz wymienił aku w aucie :) czyli działał bez zarzutu co najmniej 6 lat, a prawdopodobnie z 8.
okey32 - 2014-07-21, 21:36
Mój jest z kwietnia 2012 i na Puławskiej w Warszawie wymienili , podziękowałem i pojechałem . Sam myślałem ze będę musiał za niego płacić ale właśnie Pan powiedział że ta seria akumulatorów jest wadliwa i wymieniają na nowe.
Powinni właściwie zrobic jakąś akcję serwisowa bo nagłe padniecie akumulatora skutkuje brakiem wspomagania a to juz poważna sprawa.
laisar - 2014-07-21, 22:02
okey32 napisał/a: | Powinni właściwie zrobic jakąś akcję serwisowa |
Zrobili - 0BUJ, zółta nota techniczna nr 5054A.
(Dziękuję eastcowboyowi za zwrócenie uwagi).
Domel2250 - 2014-07-22, 09:02
A gdzie można znaleźć info o samej akcji przywoławczej i/lub czy moje autko (Ikwartał 2012) może mieć ten wadliwy aku? bo się troszkę zaniepokoiłem akurat w najbliższym miesiącu weekendowo i urlopowo stuknie mi jakieś 2k km i wolałbym bez przygód w trasie...
Telefon do ASO załatwiłby sprawę?
Na moja dacia mam tylko poniższe info. Sugeruje to, że moje autko jest wolne od akcji przywoławczych, bo właśnie tutaj powinno być info, gdyby coś się działo, czy dobrze myślę?
Wickerman - 2014-07-22, 14:32
Po zgłoszeniu reklamacji na nie uznanie gwarancji dostałem telefon z RP ze przepraszają i oczywiście wymienią aku bezpłatnie tylko tyle ze ja już kupiłem nowy
Domel2250 - 2014-07-22, 15:27
masz pewnie fv na ten aku, to niech Ci zwrócą koszty (w cenniku 370pln, a tak to tylko 300pln wydadzą ) , albo niech dadzą rabat w takiej samej kwocie na następny przegląd (tylko bierz to na piśmie).
A tak w ogóle to gratuluję pozytywnie rozpatrzonej reklamacji:-).
Mnie dziś pani z obsługi klienta telefonicznie poinformowała, że mój nr VIN nie widnieje na żadnej liście z akcją serwisową dotyczącą czegokolwiek w aucie. Ja swojego DD odbierałem w ostatnim tygodniu marca 2012- może jakimś fartem ominąłem tę partię felernych aku.
PiotrWie - 2014-07-22, 19:50
wieza napisał/a: | cóz miałem kilka renówek i niestety w zadnym akumulator za długo fabryczny nie podziałał. |
W Lagunie - od 1998 do 2007, w Dacii jak na razie od 2010 do dziś - więc chyba nieźle. Jak chodzi o kolejne to ja mam dobre doświadczenia z Boschem - takim całkowicie bezobsługowym, bez korków - w Audi 7 lat i przy sprzedaży dalej dobry, w Lagunie od 2007, w R25 5 lat, następnie chodził w BMW 4 lata i sprzedany w dobrym stanie.
laisar - 2014-07-22, 22:34
Domel2250 napisał/a: | gdzie można znaleźć info o samej akcji przywoławczej |
W ASO - ale to nie jest akcja przywoławcza, tylko serwisowa: jeżeli wystąpi problem, to sprawdzają, czy auto spełnia warunki objęcia nią (VIN, wiek oraz przebieg) i wtedy wymieniają. Nie ma awarii - nie ma wymiany prewencyjnej.
Domel2250 - 2014-07-23, 07:25
Czyli mogę się spodziewać, że mi aku może pierdyknąć w każdej chwili.....
@okey32, @Wickerman pisaliście, że najpierw padło wspomagania a potem był klops totalny i autko nie odpalało.....ile czasu od padnięcia wspomagania jeszcze auto paliło (dzień dwa, trzy, tydzień)-zastanawiam się co robić jakby mi wysiadło np podczas urlopu, czy od razu dzwonić do ASO i na lawetę, czy przemęczyć się do powrotu do domu.... ?
No nic trzeba będzie na wszelki wypadek z kablami jeździć.
@laisar- dzięki za info, teraz już rozumiem, jak to działa
keikan - 2014-07-23, 08:21
Domel2250 napisał/a: |
No nic trzeba będzie na wszelki wypadek z kablami jeździć.
|
Ja zawsze wożę kable, linę holowniczą i saperkę. To powinno być standardowe wyposażenie SUVa ;) nawet nie po to żeby mnie się przydało, ale zawsze komuś można pomóc :)
okey32 - 2014-07-23, 18:45
Domel2250 napisał/a: | Czyli mogę się spodziewać, że mi aku może pierdyknąć w każdej chwili.....
@okey32, @Wickerman pisaliście, że najpierw padło wspomagania a potem był klops totalny i autko nie odpalało.....ile czasu od padnięcia wspomagania jeszcze auto paliło (dzień dwa, trzy, tydzień)-zastanawiam się co robić jakby mi wysiadło np podczas urlopu, czy od razu dzwonić do ASO i na lawetę, czy przemęczyć się do powrotu do domu.... ?
No nic trzeba będzie na wszelki wypadek z kablami jeździć.
@laisar- dzięki za info, teraz już rozumiem, jak to działa |
W moim przypadku było tak że odpaliłem normalnie samochód i chciałem wyjechać z parkingu a tu klops kierownica sie nie kręci a właściwie najpierw miała takie zacięcia że chwile było wspomaganie a za sekundę już nie. Zgasiłem samochód i juz nie odpalił , tak że stało sie to praktycznie od razu. Później jeszcze laweciarz odpalił mnie na kablach ale wspomaganie nadal nie działało i zaczęła zapalać sie kontrolka od abs. Wcześniej nie było żadnych oznak ze cos sie dzieje wszystko działało normalnie.
Wickerman - 2014-07-23, 19:52
U mnie nie było wcześniej żadnych oznak ale tak ponoć jest jak pada cela w aku. Auto postało tydzień na lotniskowym parkingu i po powrocie z urlopu miałem niespodziankę.
Aha jedyna opcja w ramach gwarancji to wymiana aku na nowy nie oddają kasy czy coś w tym stylu. Ja zostawię sobie ten aku co sam kupiłem a ten co mi dadzą sprzedam ktoś chętny ?
Grzechub - 2014-08-03, 13:52
Mój umarł parę tygodni temu po 64kkm po 2 latach eksploatacji. Zabawa z odpalaniem przez pomoc drogową , laweta , wymiana po 2 dniach na Renault 60Ah ( w międzyczasie zastępczy). Czyżby Ebola dla akumulatorów z 2011/12 ?. Jedna cela sucha ? Jakby był niegwarancyjny może reanimacja w postaci wody destylowanej by pomogła.
Żadnych wstępnych sygnałów ostrzegawczych dla umierajacego.
Karenzo - 2014-08-03, 14:25
To może warto sprawdzić czy w celach jest woda ?
tylko potem mogą twierdzić że sam ją wylałem ...
Grzechub - 2014-08-03, 14:45
Zawsze warto sprawdzić ale ostrożnie, tak aby nie uszkodzić naklejki na zespolonym korku.
Może to być warunek uznania wymiany gwarancyjnej. Ja zawierzyłem że 2 lata to zbyt mało aby klient już był umierający przy prawidłowym obciążeniu i ładowaniu . Ale z drugiej strony było średnio 500 cykli ładowania
BigT - 2014-08-03, 15:11
Grzechub napisał/a: | Ale z drugiej strony było średnio 500 cykli ładowania | Przecież aku w samochodzie pracuje jako bufor, to nie zamiatarka ;]
Karenzo - 2014-08-03, 15:44
Ja tam nie mam żądnych nalepek same nakrętki noszą ślady otwierania (pewnie na przeglądzie )
McRap - 2014-08-06, 10:04
Zadzwoniłem do ASO, no i okazało się, że mnie to nie obejmuje. W sumie szkoda, dostałby człowiek nowy akumulator
dacialoganmcv - 2014-10-16, 23:20
okey32 napisał/a: | Mój jest z kwietnia 2012 i na Puławskiej w Warszawie wymienili , podziękowałem i pojechałem . Sam myślałem ze będę musiał za niego płacić ale właśnie Pan powiedział że ta seria akumulatorów jest wadliwa i wymieniają na nowe.
Powinni właściwie zrobic jakąś akcję serwisowa bo nagłe padniecie akumulatora skutkuje brakiem wspomagania a to juz poważna sprawa. |
Jakim brakiem wspomagania?. Przecież w Rumunach jest wspomaganie hydrauliczne... Aby pompa zadziałała podczas kręcenia kierownicą na postoju czy podczas ruszania, wzrastają obroty silnika, co często kończy się u mnie zdławieniem silnika, bo odruchowo nie wciskam pedału przyspieszenia. I jest na zasadzie "ja mu w gaz, a on zgasł".
laisar - 2014-10-17, 00:03
dacialoganmcv napisał/a: | w Rumunach jest wspomaganie hydrauliczne |
Nie zawsze. W loganch I generacji tylko diesle z klimą miały elektro-hydrauliczne, ale w nowych daciach taka możliwość dotyczy najwyraźniej wszystkich wersji silnikowych. Tylko niestety nie znalazłem od czego to zależy, bo dokumentacja nie podaje warunków zastosowania tego rozwiązania.
dacialoganmcv - 2014-10-17, 06:36
Cholera wie jaki mają klucz. Ale z tego co oglądałem, to większość Rumunów ma zbiornik z płynem hydraulicznym, więc nie ma żadnego wspomagania elektrycznego.
Poza tym w Bravo 07 przeżyłem pad alternatora, a potem książkowe odłączanie elementów pokładowych i wspomaganie wyłącza się na samym końcu. Najpierw odłącza klimatyzację, radio, potem światła drogowe i mijania, zostawia pozycyjne, ABS i ESP, a na samym końcu wspomaganie. I wtedy kręcisz jak wozem drabiniastym. A miałem to w trasie ok. 60 km, bo akurat do Łodzi jechałem...
route2000 - 2014-10-17, 08:29
dacialoganmcv napisał/a: | okey32 napisał/a: | Mój jest z kwietnia 2012 i na Puławskiej w Warszawie wymienili , podziękowałem i pojechałem . Sam myślałem ze będę musiał za niego płacić ale właśnie Pan powiedział że ta seria akumulatorów jest wadliwa i wymieniają na nowe.
Powinni właściwie zrobic jakąś akcję serwisowa bo nagłe padniecie akumulatora skutkuje brakiem wspomagania a to juz poważna sprawa. |
Jakim brakiem wspomagania?. Przecież w Rumunach jest wspomaganie hydrauliczne... Aby pompa zadziałała podczas kręcenia kierownicą na postoju czy podczas ruszania, wzrastają obroty silnika, co często kończy się u mnie zdławieniem silnika, bo odruchowo nie wciskam pedału przyspieszenia. I jest na zasadzie "ja mu w gaz, a on zgasł". |
Nie zawsze, bo np. ja mam w Lodgy wspomaganie elektrohydrauliczne (pompa elektryczna, a nie mechaniczna napędzana paskiem klinowym od wału silnika) i jest zbiornik na płyn hydrauliczny.
W Sceniu (1,6 16V) jest mechaniczne wspomaganie (napędzana paskiem klinowym).
BogdanK - 2014-10-17, 19:52
dacialoganmcv napisał/a: | Ale z tego co oglądałem, to większość Rumunów ma zbiornik z płynem hydraulicznym, więc nie ma żadnego wspomagania elektrycznego.
|
Przy wspomaganiu elektro-hydraulicznym też jest zbiorniczek z płynem hydraulicznym (np. Renault Kangoo, Thalia, Clio II ph1).
dacialoganmcv - 2014-10-17, 21:33
Macie rację. U siebie też popatrzyłem to mam zbiornik z płynem, ale dodatkowej pompy na pasku nie widziałem. Zresztą, nie przyglądałem się temu aż tak bardzo, ale po przyzwyczajeniu się do wspomagania elektrycznego we Fiatach, tutaj czuję się jakbym kierował jakimś Jelczem z pełną wywrotką :).
laisar - 2014-10-17, 21:55
dacialoganmcv napisał/a: | większość Rumunów ma zbiornik z płynem hydraulicznym, więc nie ma żadnego wspomagania elektrycznego |
Czysto elektrycznego rzeczywiście nie ma - ale mowa cały czas jest o elektro-hydraulicznym, czyli tylko pompa jest elektryczna zamiast takiej napędzanej paskiem.
Raphael - 2014-10-19, 02:34
okey32 napisał/a: | W moim przypadku było tak że odpaliłem normalnie samochód i chciałem wyjechać z parkingu a tu klops kierownica sie nie kręci a właściwie najpierw miała takie zacięcia że chwile było wspomaganie a za sekundę już nie. Zgasiłem samochód i juz nie odpalił , tak że stało sie to praktycznie od razu. Później jeszcze laweciarz odpalił mnie na kablach ale wspomaganie nadal nie działało i zaczęła zapalać sie kontrolka od abs. Wcześniej nie było żadnych oznak ze cos sie dzieje wszystko działało normalnie. |
U mnie podobnie. Ni stąd ni zowąd nie odpalił i wykasował mu się zegar. Jak już przyjechało assistance, kilka razy odpalany z kabla po chwili gasł przy czym za którymś razem padło mu wspomaganie kierownicy. Udało się jakoś wjechać na lawetę i wywieść auto do ASO w Będzinie. Okazało się, że winne było zwarcie na celi, akumulator wymieniono na nowy w ramach gwarancji.
Dacia MCV wyprodukowana w 2012, kupiona w III.2013, przebieg ~32 tys. km.
Stary nowy akumulator
Rombat Calciu Renault Hi-Life 12V 60Ah 600 AEN
W sumie najbardziej w tym zdarzeniu byłem wkurzony fałszywą informacją o Assistance, którą naklejono na szybie. Sam serwis w Renault-Tandem zadziałał już szybko i sprawnie. Auto oddałem wieczorem, gdy już zamykali. Jako, że było ciemno-zimno-dodomudaleko firma zafundowała mi taryfę na swój koszt. Następnego dnia dostałem telefon co i jak i po pracy odebrałem umyte auto z nowym aku.
Domel2250 - 2014-10-22, 07:05
Domel2250 napisał/a: | Czyli mogę się spodziewać, że mi aku może pierdyknąć w każdej chwili..... |
Właśnie siedzę sobie w kąciku klienta w RRG Puławska. Przyjechałem z inną sprawą i w momencie zdawania autka serwisant chcial je odpalić ażeby posłuchać zgłaszanych przeze mnie nietypowych dźwięków z wydechu i w tym momencie padła wadliwa cela aku-no po prostu nie mogło się to stać w lepszym miejscu i czasie mrgreen: .
Domel2250 napisał/a: | Wickerman pisaliście, że najpierw padło wspomagania a potem był klops totalny i autko nie odpalało.....ile czasu od padnięcia wspomagania jeszcze auto paliło (dzień dwa, trzy, tydzień)-zastanawiam się co robić jakby mi wysiadło np podczas urlopu, czy od razu dzwonić do ASO i na lawetę |
Już się nie muszę zastanawiać
A zdarzyć się to może w każdej dosłownie chwili i nawet bez ostrzeżenia, tak jak było u kolegów.
Domel2250 napisał/a: | No nic trzeba będzie na wszelki wypadek z kablami jeździć.
|
Już nie muszę Ma się to szczęście w życiu
Karenzo - 2014-10-22, 23:23
To jest żałosne że wymienią jak padnie a wiadomo że problem jest konkretnej serii .
Powinny być akcja serwisowa , a jak nie to sądy i grube odszkodowania ale niestety nasze sądownictwo ma tyle wspólnego ze sprawiedliwością co "jagodzianki" z cnotliwością
laisar - 2014-10-22, 23:53
@Karenzo: W żadnym kraju nie ma przywoławczej akcji serwisowej w związku z aku, więc nasze sądownictwo raczej nie ma z tym nic wspólnego.
nita - 2015-05-04, 18:36
Mnie to też spotkało . 30,05 rano zapakowałem Dustera (grudzień 2012) i już nie zapalił . Assistans i do najbliższego serwisu Pietrzak w Świętochłowicach . O 9 rano samochód był na hali , ale dopiero o 13 po moim telefonie dowiedziałem się , że odbiorę dopiero w poniedziałek , bo nie mają akumulatorów .
Odebrałem dzisiaj po kilku telefonach o 17. Jedyny + to to , że załapał się do tej wadliwej serii i zrobili to w ramach gwarancji .
orzeszek2 - 2015-06-23, 12:16
W moim loganie oryginalny akumulator Rombat (2006) padł po siedmiu latach użytkowania. Nie był nigdy ładowany.
Karenzo - 2015-06-23, 13:25
To jest żałosne że serwis nie posiada akumulatorów na stanie
albo posiada tylko na sprzedaż
piotr. z - 2015-06-30, 07:11
I ja również powiększyłem szeregi osób posiadających wadliwy aku- wczoraj wróciłem z pracy ale dzisiaj już silnika nie odpaliłem. Objawy podobne: zegar wyzerowany, kilka kontrolek się świeciło ale nie pełną mocą tylko tak na 3/4 gwizdka i przygasały jakby ktoś w nieregularnych odstępach powodował zwarcie. Będę wydzwaniał po serwisach, zobaczymy czy nie będą mnie chcieli spuścić na drzewo (czym bym się nie zdziwił).
Aktualizacja: ma przybyć laweta i zabierze żelazo. Ale to nie koniec- ciekaw jestem kwalifikacji czy aku na gwarancji czy w moją kieszeń będą chcieli zajrzeć?
keikan - 2015-07-01, 06:17
zaczynam się obawiać, bo też mam Dustera z 2012 roku.. ciekawe czy można jakoś rozpoznać tą wadliwą serię (po jakimś numerze czy coś).. Mam jak inni - Romabt Calciu - "magiczne" oczko jak dotąd zielone, ale z opisów widzę, że to nie ma znaczenia...
Domel2250 - 2015-07-01, 12:17
keikan napisał/a: | zaczynam się obawiać, bo też mam Dustera z 2012 roku.. ciekawe czy można jakoś rozpoznać tą wadliwą serię (po jakimś numerze czy coś).. Mam jak inni - Romabt Calciu - "magiczne" oczko jak dotąd zielone, ale z opisów widzę, że to nie ma znaczenia... |
Podobno RP samo nie wie do końca, która seria aku i w których konkretnie daćkach była wadliwa.... Sprawę z tego co sam przeżyłem i widzę w tym wątku załatwiają non stres dla klienta. Tylko taka awaria to kłopot:-(. Ja miałem to szczęście, że aku padło dokładnie w momencie przyjmowania przez mechanika auta na przegląd. Ja jeszcze wjechałem na halę, ale mechanik już nie mógł podjechać na podnośnik . FART stulecia
TomaszDuster - 2015-07-01, 15:28 Temat postu: Wadliwe aku. Czyli ewidentna wada fabryczna akumulatora w tych seriach aut. U mnie w Duster (rocznik 2012 grudzien czyli pierwszy egzemplarz po liftingu) nie padł akumulator (choć dawał dziwne objawy), ale padła najpierw elektronika/moduł odpowiedzialny za kierunkowskazy/lampke podsufitki/radio i pare innych - wiszących na jednym module. Czyli niestety jazda bez kierunków, itd. W serwisie się męczyli bo nie mogli znaleźć przyczyny. Wymienili akumulator i potem ten moduł i jest ok. Czyli szczęśliwi Ci, którym padł aku w trakcie krótkiego czasu/gwarancji.
piotr. z - 2015-07-01, 18:53
Do wmiany poszedł aku i (tu zdziwiłem się bardzo bo kontrolka się nie świeciła) alternator. Ponoć też jakieś wadliwe się Drakulom trafiły.
Szczęście, że mi się to stało pod domem bo niedługo urlop.
Niefajna sytuacja z assistance: po odpaleniu pan odmówił zapakowania bryki na lawetę bo udało się odpalić silnik za pomocą drugiego aku. Na zmianę decyzji nie wpłynęło równiwż to, że kilkuminutowe próby podładowania napięcie wciaż było tak niskie, że się zegarek resetował. Dobrze, że mi nie zgasł po drodze ale po dwudziestu kilku minutach jazdy do ASO radio samo mi się zresetowało a po zaparkowaniu i wyłączeniu silnika oraz próbie ponownego uruchomienia zegar zresetował się znowu. Zgłosiłem jeszcze znikający płyn chłodniczy i ściągają jakąś rurę na jutro. Wszystko w ramach gwarancji
author - 2015-07-02, 13:43
U mnie aku wciąż oryginalny z 2010 roku :)
GregW - 2015-07-07, 14:12
Dołączam do grupy nieszczęśliwców z rocznika 2012 z założonym wadliwym akumulatorem. Wytrzymał 2,5 roku, padł bez żadnych wcześniejszych ostrzeżeń podczas weekendowego wypadu na działkę.
Oznaki: reset licznika przebiegu dziennego, reset zegara, migające i zanikające kontrolki, zupełny brak rozruchu.
Odpaliłem od pyknięcia na przewodach rozruchowych.
Wymieniłem we własnym zakresie na tradycyjny obsługowy akumulator Amper Max 62 Ah, 510 A w cenie 210 zł. Myślę, że nawet ten pojeździ dłużej ;)
(na początku roku zrezygnowałem już z przyjemności obsługi serwisowej, a tym samym utraciłem gwarancję)
Karenzo - 2015-07-07, 16:06
Czy ktoś wie jaki jest numer OCS lub wywoławczy dla informacji o akcji serwisowej dla akumulatorów z 2012 roku ?
Wiem że nie ma akcji wywoławczej ale jedynie w przypadku uszkodzenia .
Chodzi mi o szczegóły usterki akumulatora .
Problem jest z ładowaniem czy utrzymywaniem napięcia ?
Czy da się jakkolwiek wykryć padający aku ?
w ASO proponowali mi podłączyć do komputera ....
piotr. z - 2015-07-07, 17:33
Laisar podał na pierwszej stronie w tym wątku.
Karenzo - 2015-07-07, 17:45
Znalazłem .
Zadzwoniłem do ASO aby udzielono mi szczegółowej informacji o przyczynach padania akumulatorów .
Sprawa poszła do działu technicznego
Wolał bym wrócić na własnych kołach z wakacji ...
Zastanawiam się czy nie kupić zawczasu akumulatora , zawsze to taniej niż stracić 3 tyś na hotele
Karenzo - 2015-07-08, 16:12
Nie zawiodłem się jak zawsze na ASO .
człowiek na infolinii wie więcej o akumulatorach od pana szanownego technika .
Jaki jest objaw padającego akumulatora objętego notą techniczną 0BUJ
UWAGA
-"auto nie odpala "
Co jest powodem szybkiej awarii akumulatora
-TAJEMNICA
Co jest powodem nie odpalenia auta
-brak prądu
Akumulator który odmawia współpracy nie trzyma napięcia czy nie ładuje się ?
-nie działa
Jak mam sprawdzić czy mi akumulator nie pada ? jestem objęty notą 0BUJ
-przyjechać do was
Co wy zróbcie ?
-Jak odpali to znaczy że działa , ewentualnie podłączymy pod komputer
Będziecie mierzyć gęstość elektrolitu ?
-?????????
Co mam zrobić jak mi padnie akumulator 2000 km od warszawy ?
-zadzwonić do nas , wyślemy lawete
Ale ładować go , odpalać na kable ???
-zadzwonić do nas , przyślemy lawete
laisar - 2015-07-08, 17:05
keikan napisał/a: | czy można jakoś rozpoznać tą wadliwą serię |
Ref. 244106485R (L1 40 Ah 330 A), 244103851R (L1 50 Ah 420 A), 244101969R (L2 60 Ah 510 A), 244104011R (L3 70 Ah 720 A).
Ale - http://www.daciaklub.pl/f...1646558#1646558
Karenzo - 2015-07-10, 21:06
Gdzie jest ten numer referencyjny ?
Mi w ASO zdrapali nalepke i mam tylko na aku w plastiku numer
cb020312
uran - 2015-08-11, 08:42
Werble....
Też z dniem dzisiejszym dołączam do klubu "nie mogłem odpalić"
WINOWAJCA:
Napięcie na sprawcy 10.5V, na początku myślałem że zostawiłem światłach czy coś (sprawdziłem wszystko wyłączone). Ale google przygnało mnie tu
Idę dzwonić do ASO sprawdzę czy mnie to po gwarancji obejmuję i co powiedzą.
EDIT:
Dodzwoniłem się, po gwarancji to wiadomo nic nie mogą zrobić.
Ps. Ten aku. to kwasowo-ołowiowy jest?
jas_pik - 2015-08-11, 09:25
tak kwasowo ołowiowy.
Andrzej Zajczuk - 2015-08-11, 15:16
Mnie się udało wymienić na gwarancji. Mam dokupione dwa lata gwarancji serwisowej NON STOP. Zamówiłem lawetę do serwisu.
ASO ostrzegło , że przedłużona gwarancja nie uprawnia do wymiany akumulatora, ale sprawdzą w akcjach serwisowych i udało , dostałem nowy aku firmy MOTRIO z roczną gwarancją.
O zasadach wymiany i parametrach technicznych nowego aku. w ASO nie chcieli dyskutować.
Dar1962 - 2015-08-11, 16:50
w nissanach też go montują - u brata w note pod maską taki widziałem
uran - 2015-08-12, 08:28
jas_pik napisał/a: | tak kwasowo ołowiowy. |
Wczoraj wyjąłem go, zobaczyłem tabliczkę iż jest bezołowiowy, tak jak myślałem rombat calciu oznacza romabt wapniowy.
fotorobart - 2015-08-12, 09:01
Akumulatory frimy Rombat
DD - 2015-08-12, 13:16
uran napisał/a: | jas_pik napisał/a: | tak kwasowo ołowiowy. |
Wczoraj wyjąłem go, zobaczyłem tabliczkę iż jest bezołowiowy, tak jak myślałem rombat calciu oznacza romabt wapniowy. | Z "bez-" to on jest tylko bezobsługowy i to tez nie do końca. To określenie "wapniowy" absolutnie nie oznacza, ze taki akumulator jest bezolowiowy. Nadal taki akumulator to glównie kwas siarkowy i ołów. Wapń jest tam tylko bardzo drobnym dodatkiem do ołowiu. Dla zainteresowanych: http://www.camperteam.pl/...p=114621#114621
fotorobart - 2015-08-12, 14:29
Rombat to nazwa firmy
DD - 2015-08-12, 14:37
fotorobart napisał/a: | Rombat to nazwa firmy | To chyba oczywiste... czy może ktoś ma/mial jakieś wątpliwości ?
fotorobart - 2015-08-12, 14:42
"rombat wapniowy" - fiat dieslowy (benzynowy) :
polski to trudna języka być
DD - 2015-08-12, 15:28
fotorobart napisał/a: | "rombat wapniowy" - fiat dieslowy (benzynowy) :
polski to trudna języka być | Oj, ale się czepiasz . Wiadomo, że "Rombat" to nazwa firmy, a "calciu" oznacza, że chodzi o akumulator wapniowy ("calcium" to po łacinie wapń, stąd symbol chemiczny wapnia to "Ca", EDIT: a po rumuńsku wapń prawie jak po łacinie, tylko ostatnią literę trzeba odciąć /end of EDIT). I właśnie te akumulatory kwasowo-ołowiowe, które zawierają dodatek wapnia do ołowiu, określa się w języku polskim jako "wapniowe".
EDIT: A Fiat jak najbardziej benzynowy, a nie "Fiat benzyna", a juz absolutnie nie "Fiat w benzynie" (szkoda fiata topić w benzynie ). Tak samo "Fiat dieslowy" jest O.K., chociaż niewątpliwie brzmi dziwnie, więc zdecydowanie lepiej (ale i dłużej) "Fiat z silnikiem diesla", no ew. "Fiat wysokoprężny" (w domyśle: z silnikiem wysokoprężnym), ale j.w. nie "Fiat w dieslu", tak samo nie "Fiat w dieslu i w kombi". No, ale oczywiście siła przyzwyczajenia do slangu z ogloszeń motoryzacyjnym jest w ludzie ogrooooomna .
"Polska język, trudna język!"
leo - 2015-08-12, 22:33
DD napisał/a: | fotorobart napisał/a: | "rombat wapniowy" - fiat dieslowy (benzynowy) :
polski to trudna języka być | Oj, ale się czepiasz . Wiadomo, że "Rombat" to nazwa firmy, a "calciu" oznacza, że chodzi o akumulator wapniowy |
No to, żeby wyjaśnić wszystko do końca : Rombat = Rom (Romania) + bat (bateria).
CND.
leo - 2015-08-12, 22:42
Karenzo napisał/a: | Wolał bym wrócić na własnych kołach z wakacji ...
Zastanawiam się czy nie kupić zawczasu akumulatora , zawsze to taniej niż stracić 3 tyś na hotele |
Karenzo... Nie przesadzaj...
- Akumulatory, różnej marki, jakości i parametrów, kupisz teraz wszędzie. Nawet na wyjeździe wakacyjnym 500 km od domu. PRL już się skończył...
- A nawet jeśli bateria klęknie - to kabelkami "prundu" nie pożyczysz?
- A jeśli nawet nie... to nie dasz rady odpalić "z popychu"? Jeśli wszystko z silnikiem OK, tylko prądu zabrakło, spokojnie można odpalić - i na pewno odpali po kilku metrach.
- A jeśli już chcesz być całkiem spokojny: wracając z wakacji, gdy nie będziesz mógł odpalić, zadzwoń do mnie - za 2,5 tys. zł przyjadę w każde miejsce w PL, przywiozę kable i użyczę prądu. Zabezpieczę Twój przejazd do samego domu. Zaoszczędzisz - będzie jeszcze pińcet zeta, w sam raz na dobry akumulator i jeszcze kasa na knajpę zostanie.
jas_pik - 2015-08-13, 10:54
Jeśli ktoś boi się o swój akumulator i jest w Warszawie - to posiadam bardzo dobry tester akumulatorów - jestem na saskiej Kępie i mogę sprawdzić czy jeszcze da radę
Luke16 - 2017-08-23, 15:49
http://www.daciaklub.pl/f...1723689#1723689
Marek1603 napisał/a: | Może jakaś felerna partia i będzie akcja serwisowa jak z akumulatorami w Dusterach chyba z 2010r. |
Yyy mój akumulator jest z 2010 roku oryginał Dacii. Coś z nimi było nie tak?
laisar - 2017-08-23, 16:37
Luke16 napisał/a: | Coś z nimi było nie tak? |
Mogło być - DACIA Klub Polska » DACIA » Kompendium Dacii » Akcje serwisowe » Wszystkie modele - akumulator: http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=10777
shrek - 2017-08-29, 21:52
Moj wytrzymal 4,5 roku. Twierdze , ze niezle. W niektorych przypadkach i 6 (i wiecej), ale byc moze moj jakis w slabszej wersji wyprodukowany lub za cieply klimat, bo elktrolit wyparowal okolo 2-3 cm ponizej stanu.
ansu - 2019-01-31, 12:30
uran napisał/a: | Werble....
Też z dniem dzisiejszym dołączam do klubu "nie mogłem odpalić"
WINOWAJCA:
Obrazek
Napięcie na sprawcy 10.5V, na początku myślałem że zostawiłem światłach czy coś (sprawdziłem wszystko wyłączone). Ale google przygnało mnie tu
Idę dzwonić do ASO sprawdzę czy mnie to po gwarancji obejmuję i co powiedzą.
EDIT:
Dodzwoniłem się, po gwarancji to wiadomo nic nie mogą zrobić.
Ps. Ten aku. to kwasowo-ołowiowy jest? |
Jakie tu są parametry pojemność prąd rozruchowy Bo zmyłem naklejkę i nie wiem, a tu nie mogę odczytać.
Dymek - 2019-01-31, 13:50
Mniejszego zdjęcia nie mogłeś wkleić? Niewiele widać...
Oba parametry masz w linijce poniżej, pomiędzy RENAULT NISSAN, nominalnie 50-53Ah i 500-530A.
eplus - 2019-01-31, 17:29
Jakby on robił to zdjęcie, to chyba by sobie sam przeczytał.
Dymek - 2019-01-31, 23:41
Fakt... Ale są czasem tak osłabiające pytania na tym forum, że nic już mnie nie zdziwi...
Luke16 - 2019-02-01, 14:47
A wracając do tematu... 235 tys km duster z 2010 roku nadal oryginalny akumulator ;)
eio - 2019-02-01, 15:50
Luke16 napisał/a: | A wracając do tematu... 235 tys km duster z 2010 roku nadal oryginalny akumulator ;) |
Świetne osiągnięcie.
eplus - 2019-02-02, 08:46
Powolny ma chyba taki sam powerbank, jak Ty.
http://www.daciaklub.pl/f...4ae3da9#1776997
Luke16 - 2019-02-02, 09:17
eio napisał/a: | Luke16 napisał/a: | A wracając do tematu... 235 tys km duster z 2010 roku nadal oryginalny akumulator ;) |
Świetne osiągnięcie. |
Sam aż się dziwię bo w drugim moim dustrerze który ma 43 tys km akumulator był zmieniany
eio - 2019-02-02, 10:46
Nie pamietam jaki miałem rekord żywotnosci aku. Może 6-7 lat, kiedyś w maluchu (czasem uzupełniałem elektrolit i ładowałem). Ale nie zapomnę najkrótszego - 2,5 roku, pomimo częstego doładowywania z analogowego prostownika. Wymiana elektrolitu wydłużyła żywot aku o kolejny rok. Po tym doświadczeniu zakupiłem elektroniczny prostownik dobrej klasy, ktory sam wszystko sprawdza i dostosowuje prad ładowania w odpowiednim czasie. Do tego multimetr żeby raz na jakis czas sprawdzić napięcie. Sporadyczne czyszczenie klem i zabezpieczanie ich wazeliną bezkwasową. Sprawdzałem jakość połaczeń z masą, itd. Kupiłem najtańsze na rynku aku. Aku przetrwało auto, głębokie rozładowanie na mrozie i w chłodzi przez kilka m-cy, i dalej służy do różnych prac warsztatowych. Dzis nadal trzyma zdrowe napięcie. Nie wiem jak będzie z aku w Dacii. Na forum podają że altek nie doładowuje aku do 100% podczas jazdy, by pozostawić miejsce na "prąd" z energii hamowania. Cóż - teraz muszę częściej używać prostownika.
ansu - 2019-02-02, 12:05
Mam prawie 9 letni akumulator działa dobrze tylko nie wiem co wpisać w tester. Co to za akumulator? Od góry kod CC050710, a z boku taki wytopiony 1260062014 wymiary 242X175X190. Czyli niby 60Ah i 510A(EN)
Wpisałem 510A (EN) i wychodzi co widać przy +10C
|
|