|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Temat dla zaśmiecających forum.
Black Eryk - 2007-09-27, 12:12 Temat postu: Temat dla zaśmiecających forum. Piszcie tu sobie co chcecie i przestańcie w końcu robić bajzel.
baba za kółkiem - 2007-09-27, 13:20
Eryku, gratuluję pomysłu. I niech mottem tego wątku będzie genialna myśl Kartezjusza (cytat z pamięci) "Zdaje się, że rozum jest dobrem najlepiej rozdzielonym na świecie: nikt dotąd nie skarżył się, by miał go za mało"
majkhell - 2007-09-27, 13:38
"Wszystka wiedza pochodzi z doświadczenia." - KANT
Zaś NIETZSCHE zwykł mawiać: "Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bicza"
piotrres - 2007-09-27, 14:10
Czyżbyśmy mieli się ty zajmować kantem i niczem ?
Nietrzche -cóż, psychopata i schizofrenik. "Tako rzecze Zaratustra", trochę to egzaltowane, ale dobrze się czyta
P.S.
Może lubił by go tym biczem.....
P.S.2. A skoro już tu grzebiemy w koszu, too wrzućmy tu spory o wybory
baba za kółkiem - 2007-09-27, 14:17
Błagam, tylko nie wybory: ustawiłam sobie tak, żeby rozmów o polityce nawet nie widzieć, żeby nie korciło. Musiałabym także ten wątek "wytłumić".
piotrres - 2007-09-27, 15:26
O.K.!
Ani słowa o naszych wybrańcach. Nawet w koszu !
Black Eryk - 2007-09-28, 08:42
To może coś z inne beczki
Co powiecie o masonerii :? Czy chociaż przez chwile zastanawialiście się czy ma jakiś wpływ na Wasze życie .... ?
dmas - 2007-09-28, 09:42
majkhell napisał/a: | Cytat: | tak sobie czytam i czytam... na innych forach leca bany za drobniejsze sprawy... |
A tu jest wolność słowa i należy to cenić bo to żadkość w tym kraju ostatnio |
Wolnosc slowa nie oznacza, ze mozesz beztrosko obrazac i wyzywac innych.
Przyzwoitosc nakazuje aby nie pouczac innych jezeli w danym temacie samemu nie jest sie w porzadku - w Twoim przypadku to nie ma miejsca.
Sam obrazasz i przezywasz, wykazujesz wiecej chamstwa w swoim jezyku i przeslaniu niz to dotyczylo poruszanego watku. Zaprzeczasz sam sobie w swoich wypowiedziach.
Nie pytaj, ktore to fragmenty - jak czytasz uwaznie, ze zrozumieniem i posiadasz umiejetnosc sluchania (a tego oczekujesz od innych) to na pewno znajdziesz.
Skoncz juz majkhell bo to nudne. A z kazdym Twoim postem gdzie prezentujesz swoja filozfie zycia - zenujace.
Ja rowniez prosze o wiadomosc na PW jezeli dalej chcesz prowadzic ze mna akademickie dyskusje, odpowiem Ci chetnie w wolnej chwili - oczywiscie po pracy.
Andrzej - 2007-09-28, 10:58
Ech...
...a wystarczyło tylko dodać "nieuwłaczając"
Black Eryk - 2007-09-28, 11:13
Dziw mnie jedno, dlaczego dorosły mężczyzna po 30-stce nie umie skończyć, powinien zrezygnować i dać sobie spokój z drążeniem tematu. Mam nadzieje że ja taki się nie stanę ;) . A może warto z kolegą majkhell umówić się na piwko i załagodzić te dziwne przepychanki, czasem takie rozwiązywanie konfliktów jest najlepszym sposobem. Oczywiście dochodzi problem kilometrów, ale lepiej na razie zawiesić spór i zaczekać aż będzie możliwość osobistego dogadania się na jakimś np spocie . Na forum zrobi się luźniej i chumorki powrócą , co Wy na to ?
baba za kółkiem - 2007-09-28, 15:03
Pociągnę temat pani, która nie chce Andrzejowi bryczki dawać. Plus do tego luźne obserwacje i złote myśli.
Po pierwsze Fabia, jak piszesz, Andrzeju, jest służbowa, czyli nie stanowi własności Twojej żony, a tylko została jej udostępniona. Jestem w stanie zrozumieć, że w takiej sytuacji nie chce Ci jej pożyczyć i tu pewnie potrafiłbyś się wczuć.
Ale za to po drugie argument, że nie umiesz jeździć i w ogóle jesteś beznadziejny, jest chyba bez sensu. Z doświadczenia i obserwacji wiem, że kobiety czasami chętniej używają takich "obiektywnych" argumentów, niż subiektywnych ("boję się"), z obawy, że zostaną wyśmiane. Może to głupio wygląda, ale naprawdę tak bywa.
Z trzeciej strony może rzeczywiście chce Ci coś powiedzieć (albo właśnie nie chce, tylko tak z niej wychodzi przy okazji). Podam swój przykład, wyrażając jednocześnie nadzieję, że u Was sprawy nie są tak ponure, jak okazały się w moim przypadku. Miałam kiedyś chłopaka (później zresztą męża, wszystko jedno), który w pierwszym okresie naszej znajomości twierdził "Ty tak cudownie prowadzisz, jesteś wprost mistrzem kierownicy. Bałbym się brać ciebie za pasażera, bo byś od razu zauważyła potknięcia" Minęło czasu mało-wiela, około pół roku, aż orzekł "Nie będę z tobą jeździć, bo jesteś nieuważna, brawurowa, nieodpowiedzialna i w ogóle do niczego" i kazał się wysadzić na najbliższym przystanku. Czy moje umiejętności się pogorszyły? Chyba raczej jego zdanie na mój temat.
Więc warto posłuchać, co o Tobie mówi przy takich okazjach i rzeczywiście się zastanowić, co nie trybi.
Sprawa kolejna. Jakoś tak w wierszach i między wierszami wyczytałam, że Twoja żona zrobiła się okropnie ważna, bo karierę robi. To w ogóle temat trudny i dla chłopaków i dla dziewczyn. Bo nasze role życiowe trzeba w ostatnich latach potężnie redefiniować i wszystkim ciężko się z tym uporać. Taka kobieta ważna (np. od niedawna dyrektor) sama nie bardzo pewnie wie, czy ma być w domu facetem i też nosić spodnie, czy pozostać miłą kicią i potakiwać jak przez ostatnie stulecia. Rosnąca niezależność jest co prawda miła, ale i Wam i nam sprawia pewien kłopot. Myślę, że i chłopakom trudno ją przełknąć.
Przy okazji: zainteresowanym polecam książki Deborah Tannen "Ty nic nie rozumiesz" i "Co to ma znaczyć?" To nie są poradniki, lecz raczej porównanie stylów wypowiedzi mężczyzn i kobiet. Najprostszy przykład - kiedy kobieta dyrektor pyta podwładnych o radę, to - w swoim rozumieniu i w rozumieniu innych kobiet - nie chce się wywyższać i pragnie stworzyć miłą atmosferę. Jest po prostu równym szefem. A faceci wnioskują z tego, że szef z niej do luftu, bo musi być okropnie słaba, skoro przyznaje się do niewiedzy.
To na razie tyle.
piotrres - 2007-09-28, 22:02
Black Eryk napisał/a: | Co powiecie o masonerii :? Czy chociaż przez chwile zastanawialiście się czy ma jakiś wpływ na Wasze życie .... ? |
I cyklistach, bo mają istotny wpływ na życie kierowców. I vice versa !
Wschód Polski
[ Dodano: 2007-09-28, 23:07 ]
baba za kółkiem napisał/a: | Jest po prostu równym szefem. A faceci wnioskują z tego, że szef z niej do luftu, bo musi być okropnie słaba, skoro przyznaje się do niewiedzy. |
Babo droga !
Z faciami jest podobnie. Wielu przyjęcie takiej postawy traktuje identycznie. Niektóre kobiety również. i jak szefuniu wykazuje sie postawą kosyliacyjną to należy mu zaraz próbować na łeb włazić. Bo nie jest machuś-dzierżymorda !
Andrzej - 2007-09-29, 10:26
baba za kółkiem napisał/a: | Pociągnę temat pani, która nie chce Andrzejowi bryczki dawać. Plus do tego luźne obserwacje i złote myśli....
|
...ja doskonale rozumiem fakt, że nie wolno jej dawać nikomu służbowego samochodu. Ale skoro nie było to dla niej problemem jak trzeba było zawieść do domu Teściową [ok. 25km] to myślałem, ze 3km do sklepu też nie będzie. Ale nieważne, mnie nie chodziło tu o fakt nieudostępnienia samochodu tylko o argumentację.
Co do faktu "robienia kariery" to przyznam się, że byłem na prawdę dumny że ją docenili - bo kobiecina na prawdę ma smykałkę do kierowania ludźmi, potrafi wyegzekwować to, co trzeba. Ja nie potrafię i szczerze mówiąc kiedy mi zaproponowali awans stwierdziłem, ze wolę być dobrym pracownikiem niż kiepskim managerem. Z drugiej strony wolę zarabiać miejsze pieniądze i mieć czas dla dzieci niż siedzieć po 16 godzin w pracy i to w dodatku za free tylko po to żeby się "wykazać". Ale taka argumentacje nie trafia do mojej Pani i kończy się zawsze stwierdzeniem "mogę iść do hipermarkety na kasę za 800zł", ja na to idź, i ona idzie... ...do pracy. Może kiedyś jej przejdzie może nie - to tyle w temacie.
Co do moich umiejętności to odczucie mam podobne jak Ty o sobie. Jeżdże od prawie 17-tu lat, a od ostatnich 5-ciu po 100km dziennie [mam 50km do pracy - przez cała Warszawę i jeszce dalej...] tak więc doświadczenie pewne posiadam.
Amen
Yoda - 2007-09-29, 19:16
Andrzej napisał/a: | Ale skoro nie było to dla niej problemem jak trzeba było zawieść do domu Teściową [ok. 25km] [...] | Znam takich, którzy teściową odwieźliby bardzo chętnie do domu nawet w środku nocy i na każdą odległość.
Andrzej napisał/a: | ...a wystarczyło tylko dodać "nieuwłaczając" |
No to kolega wywołał wilka z lasu
Cytat: | „Wiersz o tym, że trzeba się trochę znać na retoryce i trzeba widzieć cały kontekst”
Tępy palancie w „de” kopany,
Synu najgorszej kurtyzany,
Paskudna mordo, zły pomiocie
Sklejony z genów po idiocie,
Żmijo obmierzła, wredna, śliska,
Gnijąca warstwo torfowiska,
Skutku uboczny chorób licznych,
(W tym - przede wszystkim wenerycznych),
Świeża padlino, brudna ściero,
Trądzie, tyfusie i cholero,
Ścierwo, klejnocie ciemnogrodu,
Żywe ucieleśnienie smrodu,
Jamo, do której plują ptaki,
Ryju podobny do kloaki,
Nędzna przybłędo spod Sodomy,
Świńskie koryto pełne pomyj,
Potwór! Wywłoka! Kreatura!
Krzyżówko skunksa, pchły i szczura,
Poczwaro ty ropnistooka,
Ozdobo szamba i rynsztoka,
Klonie sparszywiałego chwostu,
Odmiano ścieku i kompostu,
Szmato, na której psy siadają,
Bękarcie zła! Nie uwłaczając.”
Artur Andrus, http://arturandrus.bloog....,.?ticaid=648d3 |
_________________
Ceterum censeo Karthaginem delendam esse.
Andrzej - 2007-09-30, 15:52
A co Wy na to? Pomijając preferencje wyborcze...
jan ostrzyca - 2007-09-30, 18:42
4 erpe coraz bardziej przypomina blok przy ul. alternatywy 4 (co za dziwna zbieżność czwórek w nazwie). Przypomnijcie sobie ten serial i kilka piosenek Kaczmarskiego...Powrót do przeszłości, do pięknych lat '80 XX w.
piotrres - 2007-09-30, 21:38
Janku,
"W naszym przedszkolu nie jest źle..szczególnie gdy się śpi"
Jakbyś sobie posuchał programu Jacka pt. "Mimochodem" (2000), to jest tam przepowiednia 4erpe np. w utworach pt. "Okładający się kijami", "Piosenka zza Miedzy". Polecam
PMS
A mury rosną.....(trochę innego rodzaju)
I coś trochę z innej parafii;-)
http://fotoforum.gazeta.p...wm7WI1FLtMB.jpg
Kalendarzyk Wyborczy:
18 X Czwartek
19 X Piątek
20 X Sobota
13 XII Niedziela
22 X Poniedziałek
swissman - 2007-10-01, 08:36
no i? trzeba sie z tego smiac czy zaplakac rzewnymi lzami???
dodam ze troche po swiecie jezdzilem i przed wielu swiatyniami roznych wyznan sa podobne zakazy...
tematy religijne mi zwisaja jak kilo kitu ale nie widze powodu aby sie z tego zakazu akurat smiac... ot, jesli wejda do kosciola jakies jedrne laski z odslonietymi dupskami do polowy itp. a ty patrzac na nie dostaniesz erekcji to ciezko bedzie ci myslec o Wyzszych Sprawach... bedziesz myslal o doopie...
piotrres - 2007-10-01, 08:57
swissman napisał/a: |
no i? trzeba sie z tego smiac czy zaplakac rzewnymi lzami???
dodam ze troche po swiecie jezdzilem i przed wielu swiatyniami roznych wyznan sa podobne zakazy...
tematy religijne mi zwisaja jak kilo kitu ale nie widze powodu aby sie z tego zakazu akurat smiac... ot, jesli wejda do kosciola jakies jedrne laski z odslonietymi dupskami do polowy itp. a ty patrzac na nie dostaniesz erekcji to ciezko bedzie ci myslec o Wyzszych Sprawach... bedziesz myslal o doopie... |
Drogi Swissmanie,
Sfotografowałem tę tabliczkę (nb. jeszcze z pocz. XX w.-patrz pisownia) bo... ma swój smaczek. I wcale się z tego nie nabijam. Sam uważam, że należy się ubierać stosownie do okoliczności.
Oczywiście pozostaje ustalenie kryterium co jest nieprzyzwoite a co nie.
Jednemu mignie przed okiem kawałek damskiej nogi, czy ładna...buźka i już się bedzie.... hmm, baaardzo rozpraszał.
więc wpadnie na pomysł aby wprowadzić np. czadory i inne burki.
Jest taki polityk w Polsce który określał procentowość odsłonięcia damskich wdzięków która jest przyzwoita a jaka nie ( bodaj 8% pow. od góry 10% od dołu). Cóż, kwestii progu pobudzenia.
Pozdrawiam:
PMS
swissman - 2007-10-01, 09:59
piotrres napisał/a: | Jest taki polityk w Polsce który określał procentowość odsłonięcia damskich wdzięków która jest przyzwoita a jaka nie ( bodaj 8% pow. od góry 10% od dołu). Cóż, kwestii progu pobudzenia.
Pozdrawiam:
PMS |
bzdura... dla jednego fetyszem bedzie pepek a dla innego stopa.... a inny sie bedzie gapil na tylek czy cycki... nawet zakryte grubym brezentem... podobno dla niektorych noga w grubych, popularnych gumiakach jest fetyszem...
ani procenty tu nie pomoga ani zakazy... tu trzeba by wszystkich poddac lobotomii... i wykastrowac... wtedy bedzie w koncu po bozemu....
piotrres - 2007-10-01, 11:38
Dziękuję za twórcze rozwinięcie tematu
Black Eryk - 2007-10-12, 07:23
swissman napisał/a: | piotrres napisał/a: | Jest taki polityk w Polsce który określał procentowość odsłonięcia damskich wdzięków która jest przyzwoita a jaka nie ( bodaj 8% pow. od góry 10% od dołu). Cóż, kwestii progu pobudzenia.
Pozdrawiam:
PMS |
bzdura... dla jednego fetyszem bedzie pepek a dla innego stopa.... a inny sie bedzie gapil na tylek czy cycki... nawet zakryte grubym brezentem... podobno dla niektorych noga w grubych, popularnych gumiakach jest fetyszem...
ani procenty tu nie pomoga ani zakazy... tu trzeba by wszystkich poddac lobotomii... i wykastrowac... wtedy bedzie w koncu po bozemu....
|
Bzdurą to jest to że taka tabliczka widnieje gdyż najprawdopodobniej nikt oprócz księdza nie podnieca się na widok kawałka pleców lub pępka. To właśnie księża są problemem i ich w pierwszej kolejności powinno się poddawać różnego rodzaju terapiom i nie tylko z tytułu odkrytych pleców , ale także z tytułu wpieprzania się w politykę, upierdliwości i zatruwania ludziom życia, samouwielbienia, naciągania ludzi itp, itd
Beckie - 2009-10-12, 18:57
Nie chciałbym zaśmiecać forum lecz podziekować za wszystkie życzenia urodzinowe.
Dzięki!!!
borys68 - 2009-10-12, 19:46
Black Eryk napisał/a: |
Bzdurą to jest to że taka tabliczka widnieje gdyż najprawdopodobniej nikt oprócz księdza nie podnieca się na widok kawałka pleców lub pępka. |
Nie chodzi o "podniecanie się", ale o stosowność ubioru do miejsca.
Moim zdaniem dorosłych facetów w szortach też się powinno na kopach wyrzucać z kościoła.
Borys
Beckie - 2009-10-12, 19:56
Kurcze, mam nadzieję, że nie otworzyłem puszki z Pandorą (w oleju)
Arkady - 2009-10-12, 20:41
Przepraszam, że wtrącę... Patrząc z dystansu... Jaki jest cel istnienia kościoła..?
Rozumiem, że wypowiadając się w tym temacie może ten co tam bywa czasem...
Przyznać muszę... Bywać tam nie lubię po prostu.
Jednakże! Kiedy już okoliczności mnie zmuszą do bytności w lokalu takimże jakoś tak próbę podejmuję nawiązania kontaktu z tą istotą ponoć wyższą co do tego burdelu, w którym żyć mi przyszło, palec swój dołożyła. Mniejsza o to, że kontaktu uczynić się nie da. Pewnie łatwiej o zielone ludziki albo inne ladaco... Wracając jednak do myśli przewodniej... Agila mnie to w takich momentach kto jak ubrał się do przybytku owego. Nie ważne czy ma pępek, plecy czy cztery litery na widoku... Nie ważne w jakich gaciach przybył... Bowiem skupiając się na próbie kontaktu z NIM nie widzę bliźniego swego... Albowiem ślipiem nie łypię...
A poważnie... Wszyscyśmy przed Nim jednako nadzy w godzinie sądu... Podobno..?
psur - 2009-10-13, 09:16
Arkady napisał/a: | Mniejsza o to, że kontaktu uczynić się nie da. Pewnie łatwiej o zielone ludziki albo inne ladaco... |
A to akurat nieprawda.
laisar - 2009-10-13, 09:38
Cytat: | A to akurat nieprawda |
W kwestii formalnej: kolega Arkady obiektywnie wie lepiej, czy udało mu się nawiązać kontakt czy nie... (;
psur - 2009-10-13, 12:13
laisar napisał/a: | W kwestii formalnej: kolega Arkady obiektywnie wie lepiej, czy udało mu się nawiązać kontakt czy nie... |
Zgadzam się. Ale nie widzi kolega subtelnej różnicy między zwrotem "nie da się" a "nie udaje mi się"?
laisar - 2009-10-13, 12:29
Różnica jest wyłącznie sofistyczna - sprawa dotyczy wiary, więc z definicji jest obiektywna wyłącznie dla danej osoby.
Natomiast osobiście, jako zatwardziały relatywista <; i tak prawie wszystkie wypowiedzi wszystkich osób czytam domyślnie właśnie jako wypowiedzi autorskie - czyli w tym przypadku: "[u mnie, Arkadego] nie da się". Co jest oczywiście tożsame z "nie udaje mi się", aczkolwiek do tego samego wniosku prowadzi subtelnie inna droga...
Arkady - 2009-10-13, 12:57
Sceptyczny jestem w temacie religii wszelakich. Naprawdę, obrazić nikogo nie chcę. Lecz sądzę, że powstanie religii miało być intencją dobrą a wiemy to na pewno w odniesieniu do rzeczy wszelkich, że droga do bram piekieł takimi intencjami wyłożona jak polbrukiem (czytaj: ciasno).
Zatem rozpatrywanie co miałem na myśli mówiąc "nie da się", na niniejszą drogę sprowadzić może...
Czego nikomu nie życzę... Broń Boże!
psur - 2009-10-13, 13:00
W każdym razie fajną polszczyzną pisze kolega Arkady. Naprawdę, podoba mi się :)
laisar - 2009-10-13, 13:08
Wygląda nieco na naleciałości z Dagobah (((;
Arkady - 2009-10-13, 17:52
laisar... Skąd wieeesz ?!
laisar - 2009-10-13, 18:50
Bo bardzo lubię te filmy [:
(...a korzystając z okazji - pouprawiam "prywatę": http://tricon.info).
flowerman - 2009-10-14, 20:59
laisar napisał/a: | Bo bardzo lubię te filmy [:
(...a korzystając z okazji - pouprawiam "prywatę": http://tricon.info). |
Nie Ty jeden
|
|