To zaczynamy trzy tygodniowy wypad na Bałkany. Głównym celem jest Bułgaria, ale tak się rozpędziliśmy, że zatrzymało nas dopiero Morze Egejskie w Grecji. Ale zacznijmy od początku. Już w czwartek 12 czerwca zaczęliśmy się grupować w Bieszczadach. Miejsce zbiórki tradycyjnie w Starym Łupkowie, by mieć blisko rano do granicy. Tego dnia czeka już na nas Wojtek, wieczorem przyjeżdża Andrzej z forum. Trochę biesiadujemy, ale rano wyjazd więc trzeba uciekać wcześniej spać. Reszta ekipy dojedzie rano, z częścią spotkamy się na Węgrzech i w Bułgarii.
IraS - 2015-03-26, 10:05 Dzień 2 13.06.2014
Rano dojechała do nas jeszcze jedna uczestniczka i po śniadaniu ruszyliśmy w kierunku granicy słowackiej. Na granicy krótka przerwa i kierunek Rumunia. Na Węgrzech dołącza do nas jeszcze jeden Duster. Pierwszy tranzytowy nocleg zaplanowany jest w Rumunii w okolicy wioski Charlottenburg, którą ze względu na jej kolisty kształt chcemy zobaczyć następnego dnia. Na razie skupiamy się na poszukiwaniu miejsca na biwak, a gdy już je znaleźliśmy to rozstawiliśmy pierwsze obozowisko i zapłonęło pierwsze ognisko.
IraS - 2015-03-26, 11:43 Dzień 3 14.06.2014
Tradycyjny poranek na biwaku i udaliśmy się zobaczyć Charlottenburg. Niestety wioska z dołu nie prezentuje się tak fajnie jak z lotu ptaka, z dołu nie widać, że zabudowa wsi jest w okręgu.
IraS - 2015-03-26, 17:58 Z Charlottenburg udaliśmy się w Przełom Dunaju, tym razem trochę popływać i zobaczyć Przełom z pokładu łodzi. Najpierw jednak nad Dunajem zjedliśmy obiad rybny, bo grzechem by było nie zjeść rybki nad królową europejskich rzek. Wybór padł na Saramure - to taki gulasz rybny, ale już nie pamiętam z jakiej ryby. Potem koło pomnika Decebala wynajęliśmy łódź i popłynęliśmy przełomem do Jaskini Weteranów, do której dostęp jest tylko z wody.
IraS - 2015-03-26, 18:54 Kolejną jaskinią dostępną tylko z wody była Jaskinia Ponicova, przy wyższym poziomie Dunaju jest zalana wodą więc zamiast wejść do niej to wpłynęliśmy. Potem już droga powrotna do Decebala i spacerek do Monastyru Marconia.
IraS - 2015-03-26, 18:57 Na ostatni biwak w Rumunii wybraliśmy Góry Mehedintii by mieć już w miarę blisko do granicy bułgarskiej.
wieza - 2015-03-26, 20:15 z tego co widac to lajtowy teren jak na autka czyli Lodgy bym dal rade ;)Raphael - 2015-03-29, 08:52 Na razie lajtowy, ale czytając relację z Rumuni, nie zdziwiłbym się, gdyby zaraz nie pojawiły się jakieś góry, wąwozy, szutry, błota itp
Czekam na ciąg dalszy oczywiście.corrado - 2015-03-29, 18:08 IraS, nie pomyliłeś tej wioski Charlottenburg w Rumunii z berlińską dzielnicą ?;-)
Bo z geografii to raczej niezły jesteś : eplus - 2015-03-29, 18:52 W Rumunii wiele miejscowości ma po trzy nazwy - rumuńską, węgierską i niemiecką (osadnictwo). Więc wcale mnie to nie dziwi.IraS - 2015-03-30, 17:29 Chwilowa przerwa w relacji, bo jesteśmy w Rumunii. Można nas śledzić na moim profilu FbIraS - 2015-04-07, 09:14
corrado napisał/a:
IraS, nie pomyliłeś tej wioski Charlottenburg w Rumunii z berlińską dzielnicą ?;-)
Bo z geografii to raczej niezły jesteś :
Wioska faktycznie nazywa się jak berlińska dzielnica.IraS - 2015-04-07, 09:30 Dzień 4 15.06.2014
Rano opuściliśmy Rumunię i nowym mostem na Dunaju wjechaliśmy do Widynia w Bułgarii. W mieście zakupiliśmy Lewy, internet i winietę i ruszyliśmy na południe. Naszym celem na ten dzień był Bełogradczik, ale po drodze odwiedziliśmy Jaskinię Magura. Jaskinia jest dosyć duża i po pokonaniu trasy wychodzi się z drugiej strony góry. Na szczęście czekają tam wagoniki, które odwożą zwiedzających z powrotem do wejścia, gdzie zostawia się samochody.
IraS - 2015-04-07, 14:19 Dotarliśmy do Bełogradczika i znaleźliśmy miejsce na biwak w pobliżu twierdzy. Rozbiliśmy bazy i zrobiliśmy rekonesans po okolicy. Zwiedzanie twierdzy przełożyliśmy na kolejny dzień, gdyż było już dosyć późno.
andrzej627 - 2015-04-07, 21:18 IraS - 2015-04-08, 08:22 Przyszłą pora na zorganizowanie opału na wieczorne ognisko. Praca trwała bardzo sprawnie, ale gdy tylko zapłonęło ognisko zaczął padać deszcz. Jakiś czas przetrwaliśmy pod plandeką, żeby usmażyć kiełbaski, potem impreza przeniosła się do namiotu bazy.
IraS - 2015-04-09, 08:07 Dzień 5 16.06.2014
Rano przywitała nas niezbyt piękna aura, padał deszcz i wszystko spowiła mgła. Czekaliśmy prawie do południa z nadzieją, że się coś poprawi. W końcu złożyliśmy biwak i nie zważając na brzydką pogodę pojechaliśmy zwiedzać Twierdzę Bełogradczik. Na szczęście przestało padać, ale widoczność była beznadziejna.
IraS - 2015-04-15, 08:18 Tego dnia na biwak wybraliśmy miejsce o nazwie Bozhiya most. Jest to system jaskiń, pieczar i skalnych mostów. Miejsce bardzo urokliwe a i biwak udało się rozbić 30m od tej atrakcji. Gdy rozbiliśmy obozowisko każdy już w podgrupach zwiedzał okolicę, potem oczywiście ognisko i wspólna kolacja.
IraS - 2015-04-17, 11:12 Dzień 6 17.06.2014
Rano udaliśmy się do miasteczka Koprivsztica, które charakteryzuję się bardzo ciekawą architekturą. Postanowiliśmy też zaznać odrobinę luksusu i wynajeliśmy sobie pokoje w pensjonacie. Całe popołudnie chodziliśmy po uliczkach miasteczka i odkrywaliśmy różne zakamarki. Zobaczcie sami jak tam fajnie.
IraS - 2015-04-17, 14:00
IraS - 2015-04-21, 12:07 Dzień 7 18.06.2014
Po opuszczeniu Koprivsticy udaliśmy się wzdłuż Gór Stara Płanina w kierunku Kazanlaka. Pogoda coś nam znowu nie dopisywała, było pochmurnie i deszczowo, ale przynajmniej ciepło. Pierwszym miejscem, które postanowiliśmy zobaczyć tego dnia był Wodospad Sacrum.
IraS - 2015-04-28, 12:03 Po wycieczce do wodospadu udaliśmy się w kierunku Kazanlaka. Jechaliśmy wzdłuż masywu Starej Płaniny na wschód. Kazanlak słynie różanych pól i produkcji olejków różanych. Niestety było za późno żeby zobaczyć różane pola, bo już róże przekwitły, ale za to mieliśmy pola lawendowe. W pobliżu Kazanlaka jest szczyt Buzludzha, na którym Związek Radziecki zafundował Bułgarom "Pałac Kultury" w kształcie ufo. Wyjechaliśmy na szczyt, lecz obiekt był zamknięty i obejrzeliśmy go tylko z zewnątrz. W Kaznalaku zwiedziliśmy jeszcze muzeum olejków różanych i wracając z powrotem na zachód rozglądaliśmy się za miejscem na biwak.
IraS - 2015-04-28, 12:29 Dzień 8 19.06.2014
Rano przejechaliśmy na północną stronę masywu Starej Płaniny. Liczyliśmy na piękne widoki z Przełęczy Trojański Prohod, ale wszystko było w chmurach.
IraS - 2015-04-28, 12:36 Kolejnym miejscem, które tego dnia odwiedziliśmy był Monastyr Trojański.
IraS - 2015-04-28, 12:43 Po przerwie obiadowej pojechaliśmy zobaczyć Jaskine Saeva Dupka. Warto tam zajechać bo jaskinia ma piękną szatę naciekową.
IraS - 2015-04-28, 12:48 Biwak tego dnia zrobiliśmy w miejscu Okolchitza, w Rezerwacie Vola.
Rano zjedliśmy śniadanie i udaliśmy się na zwiedzanie Kanionu Iskar. Tuż na jego początku zwiedziliśmy Monastyr Cherepish.
IraS - 2015-05-09, 06:25 Kanion Iskar jest bardzo długi i widokowy, ale że zbliżała się pora obiadu, postanowiliśmy znaleźć jakieś widokowe miejsce na posiłek w plenerze. Udało nam się znaleźć wyjazd na górę kanionu z pięknym widokiem i jakimś poradzieckim monumentem.
IraS - 2015-06-22, 08:14 W Kanionie Iskar chcieliśmy jeszcze odnaleźć dosyć fajny wodospad (już nie pamiętam nazwy :). Szukając dojazdu do wodospadu natrafiliśmy na hodowlę pstrąga. Rybki były trzymane w przepływającej źródlanej wodzie, więc poczyniliśmy zakupy na kolację ;) W końcu udało nam się dotrzeć do wodospadu, zostawiliśmy samochody i zrobiliśmy sobie tu krótki spacer nad urwiskiem skalnym, z którego spadała woda.
IraS - 2015-06-22, 08:40 W sąsiedztwie wodospadu znaleźliśmy też dosyć fajne miejsce na biwak. Było jeszcze dosyć wcześniej, ale w lodówce czekały świeże rybki, które trzeba było wypatroszyć i przyrządzić więc biwak zarządziliśmy wcześniej. Ochotnicy oporządzili rybki, był czas na pospacerowanie po okolicy i zebranie opału. Gospodarz na którego łące się rozbiliśmy biwak przyniósł nam świeże mleko i rakije. Zapraszał nawet do domu jak by ktoś chciał skorzystać z ciepłej wody. Przed wieczorem zjedliśmy pstrągową kolację i zasiedliśmy do ogniska.
IraS - 2015-06-22, 14:00 Dzień 10 21.06.2014
Rano zjedliśmy śniadanko i udaliśmy się w kierunku stolicy. Sofia przywitała nas deszczem i niskimi chmurami. pokrzyżowało nam to plany, gdyż chcieliśmy tego dnia wyjechać na masyw Witosza. Zwiedziliśmy w Sofii bardzo starą Cerkiew Bojańską, w której freski datowane są na 1259 r. Wejście do środka jest reglamentowane i wpuszcza się po kilka osób. Utrzymywana jest tam stała wilgotność i temperatura, oczywiście wewnątrz nie można robić zdjęć, aparaty plecaki i torby są deponowane przy wejściu. Po zwiedzeniu cerkwi pogoda nadal była kiepska, więc odpuściliśmy Góry Witosza i pojechaliśmy w kierunku najwyższych gór Bułgarii.
IraS - 2015-06-22, 14:10 W G. Riła pogoda się już poprawiła i prognozy rokowały w końcu dużo lepiej. Tego dnia chcieliśmy jeszcze zobaczyć Stobskie Piramidy.
IraS - 2015-06-22, 14:14 Po zdobyciu Stobskich Piramid pozostało nam tylko znaleźć miejsce na biwak i rozbić obozowisko.
IraS - 2015-06-23, 08:22 Dzień 11 22.06.2014
Rano, by zdążyć jeszcze przed tłumami ludzi udaliśmy się do Monastyru Rilskiego. To najważniejsze miejsce w Bułgarii dla wyznawców prawosławia.
IraS - 2015-06-23, 08:35 Po zwiedzeniu monastyru spróbowaliśmy wyjechać od strony południowej na masyw Riły. Jest tam dosyć dobra droga, ale bardzo stroma, podjazd na zredukowanej jedynce, a w dół trzeba uważać, żeby nie spalić hamulców. Droga wyprowadza na wysokość powyżej 2000 m npm i na górze planowaliśmy biwak dwu dniowy, z którego wyruszyli byśmy na Rilskie Jeziora. Niestety planu nie udało się zrealizować, gdyż zatrzymał nas śnieg na drodze. Nie pozostało nic innego jak zawrócić i Rilskie Jeziora zaatakować od dołu od północy.
IraS - 2015-06-23, 09:10 Na północnych stokach Riły znaleźliśmy miejsce na biwak z lokalizacją blisko wyciągu, gdyż rano chcieliśmy wyruszyć na Rilskie jeziora.
piku - 2015-06-23, 10:55
wieza napisał/a:
z tego co widac to lajtowy teren jak na autka czyli Lodgy bym dal rade ;)
Na płaskowyżu w Mehedinti bywają bardzo trudne odcinki szutrowe, kamieniste. Rowerami ledwieśmy dawali radę z powodu stromizny, śliskości skał, ruchomości podłoża. Ale to było ładnych kilka lat temu i mogły zostać poprawione, wyasfaltowane nawet.