DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - Dacia Logan by Tomcik12

Tomcik12 - 2015-03-30, 18:25
Temat postu: Dacia Logan by Tomcik12
Witam Was w temacie poświęconym mojej Dacii Logan :)

Nim zademonstruję Wam Dacię, spójrzcie czym do tej pory jeździłem - pewnie większość odczuć z jazdy będzie przeze mnie porównywana do tego samochodu, który darze ogromną sympatią i sentymentem, jako że było/jest to moje pierwsze autko.

Niestety, wszechobecna rdza dała o sobie znać, i diagnosta mnie by za rok "nawet nie wpuścił". Nie no, nie ma żartów - trzeba było zainwestować i kupić coś, co posłuży mi parę lat i stąd Dacia :)


Podstawowe informacje:

Autko kupione 27.03.2015 roku z salonu, w którym zostało zostawione w rozliczeniu przez miłą Panią. Wskazania miernika lakieru, mojego oka, oraz deklarowanej historii pojazdu wskazują na jego bez wypadkowość. Silnik 1,4, niezbyt mocny prawdę powiedziawszy, no ale daje radę. Samo autko zostało wyprodukowane jakoś na początku 2008 roku, gdyż Pani nabyła go w marcu tegoż roku jako nowe auto. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne - na zewnątrz nie widać rudej, która to była obecna w innych egzemplarzach, a jako że auto jest po tym mini-faceliftingu mam nadzieję że będzie wolniej zjadane niż poprzednie egzemplarze, które to wzywano na serwis w celu poprawy zabezpieczeń antykorozyjnych :D (nie, nie chcę od Was usłyszeć że nie ma szans ;) Autko czekało na mnie w Cieszynie, początkowo było zarezerwowane dla jakiejś Pani z Torunia, aczkolwiek zrezygnowała - na moje szczęście. Bo nie wiem czy zdecydowałbym się na którąś z Daciek które widziałem - wyglądem nie zachęcały.. Według mnie, Salon nie zarobił zbyt wiele na samym kupnie i sprzedaży tego samochodu - jeśli odliczyć podatek, przegląd, ubezpieczenie, i naprawę wycieku oleju (wynegocjowaną przeze mnie) to myślę, że nie zarobili nawet 10% wartości. Ale, być może, zyskali sobie klienta - jeśli naprawa będzie trwała to nie widzę problemu by dalej serwisować tam auto z większymi naprawami - na pewno zbliża się sprzęgło i je w wakacje albo tuż po trzeba będzie zrobić.

Plany. Pierwszy już wykonany - auto przerejestrowane a nalepka usunięta z szyby. Łatwo nie było usunąć ;) Następne plany to dokładne wyczyszczenie samochodu, zewnątrz, wewnątrz, od spodu, od góry. No wszędzie. I zakonserwowanie, po tym umyciu, od spodu jakimś preparatem (później zrobię rozeznanie, czego warto użyć). Bliższym planem jest tjuning ramki na rejestrację - dostałem nalepki z pewnego forum i myślę, że będzie lepiej wyglądać niż reklama salonu Renault z Cieszyna :) Trzeba też auto porządnie przewietrzyć, czuć zapach przewożonego psa. Szczególnie w ... bagażniku :D W późniejszej perspektywie - wymiana oleju wraz z filtrem (wymieniany był w październiku, i nie mam powodu sądzić, że tak nie było.) i zakup felg i opon. A następnie, utrzymywać w jak najlepszej kondycji.

Plusy i minusy. Dużo z nich, jest w porównaniu do Tica.

+ dużo przestrzeni. Koniec z wożeniem toreb na tylnym siedzeniu
+ komputer pokładowy. Bicie rekordów niskiego spalania skutecznie powstrzymuje zapędy "rajdowca". Zresztą silnik też, ale o tym później.
+ klimatyzacja. Nie doceniałem tego wynalazku, być może z uwagi na to że głównie znałem ją z Golfa V. Dacia, w porównaniu do bardziej ekskluzywnego Golfa, klimatyzację ma.. boską! Bardzo szybka i skuteczna.
+uwaga, uwaga.. WYGLĄD! tak, po stronie plusów. To już moja lepsza połówka ocenia, ale jest autentycznie ucieszona z wyglądu Dacii. Stwierdziła, że "Pupcie ma najlepszą z tych wszystkich" a na parkingu gdzie była dokonywana ocena stały dużo lepsze, nowsze samochody niż Daciulka :)
+ bezpieczeństwo. No, w porównaniu do Tico.. chyba nie ma o czym mówić ;)
+ audio. Wbudowane 4 głośniki i radyjko, chyba fabryczne, dają radę. Bez żadnych niskich brzmień, ale liczy się, że nie muszę używać zapałki by panel radia nie wypadł.. :-P
+ siedzenia. Bardzo wygodne, dopasowane. I mieszczą mi się w nim plecy :D mimo że jestem niezbyt słusznej budowy ciała, w Tico był z tym problem...
+ wyciszenie. Nawet przy prędkościach autostradowych, ja nie widzę tu żadnego problemu. Ba, jak moja dziewczyna wołała, gdy byłem na zewnątrz auta, bym wyciągnął coś z bagażnika to ja nic a nic jej nie słyszałem :D
+ zawieszenie. Komfortowe, i wysokie, żaden krawężnik nie straszny ;)
Minusy.
- ciężej znaleźć miejsce parkingowe ;)
- odstająca pupcia. Muszę cały czas pamiętać, że za szybą auto się jeszcze nie kończy..
- nie działa mi podświetlenie podnoszenia szyby kierowcy, a ogrzewania szyby tylnej tak ledwo ledwo.. trzeba będzie kiedyś dorwać się do żarówek.
- nie podświetlone w ogóle sterowanie nawiewem. Pierwsze kilometry robiłem w nocy, ciężko było operować temperaturą czy siłą nawiewu, nie wiedząc za które pokrętło złapać..
- siedzenia, trzeba tą sodą je potraktować, bo są brudne. Czekam na upały, by nie było problemu ze suszeniem, nie jest to pilne.
- porysowane "wejście" do bagażnika. Widać, musiało być coś przewożone co się trzymało na tym, przesuwało podczas jazdy, gdyż ten lakier jest tam porysowany. Podobnie był porysowany w Golfie, z naszej winy, podczas przewożenia agregatu na działkę ;) Ładując do bagażnika dawało się na ten próg i się porysował..

Na ten moment, to chyba wszystko co miałem Wam do przekazania :) W miarę postępu, będę się starał odwiedzać ten temat i napisać, co nowego u Dacii.

Ogólnie, na ten moment, jestem zadowolony z tego autka.

Łapcie też zdjęcia!





GORDINI - 2015-03-30, 18:42

Podjedź do mnie to zapach zniknie po paru minutach (mam profi ozonator).
Bezproblemowej eksploatacji Ci życzę. ;-)

Tomcik12 - 2015-03-30, 18:49

GORDINI napisał/a:
Podjedź do mnie to zapach zniknie po paru minutach (mam profi ozonator).


Nie mam pojęcia, co to jest :mrgreen: Aczkolwiek, jeśli sam się tego nie pozbędę - to będę pamiętał o propozycji ;)

GORDINI napisał/a:
Bezproblemowej eksploatacji Ci życzę.


Dziękuję :)

route2000 - 2015-03-30, 19:21

Ozonator to takie urządzenie do ozonowania nieświeżego powietrza w środku używane podczas nabijania klimatyzacji, ale nie koniecznie. To jest dużo lepsze niż stosowanie jakiś wiszących zapachów. ;-)
Tomcik12 - 2015-03-30, 19:48

route2000 napisał/a:
wiszących zapachów.


Takim czymś walczyć to ja mogę z brakiem zapachu w samochodzie, i to też tylko chwilowo. Umyć trzeba, w bagażniku ten materiał jest w psiej sierści, myślę że to kwestia wyprania tego elementu, potraktowanie sodą jak ktoś polecał. Najpierw takie sposoby ;)

Marek1603 - 2015-03-30, 20:29

Widzę, że jedyny sensowny kolor z palety dacii wybrałeś.
Tomcik12 - 2015-03-30, 21:00

Marek1603 napisał/a:
Widzę, że jedyny sensowny kolor z palety dacii wybrałeś.


Kolor nie miał znaczenia, aczkolwiek na pewno jest jednym z ładniejszych o ile nie najładniejszym :) pasuje do tego samochodu :) dobrze, ze akurat egzemplarz w tym kolorze był zadbany ;) Z tego co widziałem, Pani dopłaciła by mieć właśnie ten kolor, i by mieć dodatkowo poduszkę powietrzną pasażera

d3mol3k - 2015-03-30, 21:39

Gratuluję. Mój nie ma tego przycisku najmniejszego na środkowej konsoli ale za to go lubię. Kolor a jakże najfajniejszy dla tego modelu. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie gdzieś kiedyś. I oby służyło jak najlepiej. Tomcik12 tak przy okzaji prośba osobista dałoby radę zamieścić zdjęcie wnętrza bagażnika po podniesieniu "tapicerki" (miejsce na koło zapasowe i okolice)?


Jeszcze raz bezawaryjnej eksploatacji i przyjemności z autka :-) .

Ajgor - 2015-03-30, 23:07

A więc tym razem już oficjalnie : Bezproblemowego użytkownika Ci życzę !!!
Karenzo - 2015-03-30, 23:42

d3mol3k, to standard też mam coś takiego
(jeżeli chodzi ci o te spoiny )
tylko prysnęli je sprejem pod kolor

mekintosz - 2015-03-31, 00:17

Ładny kolorek, sensowny zakup za rozsądne pieniądze. Ma to co powinien - klima, komputer, 2x airbag, pewną przeszłość. Gratulacje. Pamiętaj o KUK ;-)
kicia - 2015-03-31, 06:42

Gratulacje :-D

A KUK to obowiązkowo musisz zainstalować ;-)

Tomcik12 - 2015-03-31, 14:34

d3mol3k, dzisiaj jadę kupić.. dywan, więc przy okazji demontażu tylnego siedziska pstryknę fotkę. Czekam tylko, aż trochę się pogoda uspokoi :roll:

mekintosz napisał/a:
Pamiętaj o KUK

kicia napisał/a:
A KUK to obowiązkowo musisz zainstalować


Czymże jest tajemniczy KUK?

Dzięki wszystkim za miłe słowa :mrgreen:

laisar - 2015-03-31, 16:21

Tomcik12 napisał/a:
Czymże jest tajemniczy KUK?

DACIA Klub Polska » DACIA » Kompendium Dacii » Kultowa uszczelka klubowa KUK-1 (pod maską) » http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=118

Tomcik12 - 2015-03-31, 19:03

d3mol3k, zdjęcie o które prosiłeś. Jak chcesz coś dokładniejsze czy co, daj znać, nie pamiętałem który fragment Cię interesuje i zrobiłem całości :D



_____

Dziś za Daćką pierwsze wyzwanie - przewóz dywanu. 1,6m długości. Tak więc, trzeba było demontować siedzenia ;) obawiałem się, że będę biegał z auta do piwnicy z tą kanapą, ale bez problemu zmieściła się w samochodzie. Większy problem był z ruszeniem śrub, które od fabrycznego malowania na pewno ruszane nie były :-P Szczególnie z tej metalowej podpory ciężko było odkręcić, ale po 15 minutach mordęgi udało się :) Przy okazji, pod siedzeniem, poza stosem sierści, paluszków i innych "podzieciowych" śmieci, znalazłem także gotówkę! Chyba jakieś funty, ale ichniejsze grosze to raczej są. W sumie dobrze że tylko tyle - większą kwotę bym oddał a potem rozmyślał że taka szansa przeszła koło nosa ;) W kole zapasowym, a raczej wokół niego, znalazłem pełno mniej lub bardziej przydatnych rzeczy - jakieś paski transportowe, kamizelki, skrobaczki.. Z tego, oraz z rzeczy wyciągniętych z Tico zrobiłem sobie "koszyk przydatnych rzeczy" - póki co w ubogiej wersji kartonowej :-D



A w środku same potrzebne rzeczy:

+ gaśnica
+ apteczka (zakupiłem w biedronce oraz doposażyłem w parę rzeczy, m in maseczkę do sztucznego oddychania)
+ trójkąt ostrzegawczy (wszystkie dotychczas wymienione rzeczy już zresztą zmieniły miejsce w samochodzie na bardziej stosowne)
+ kamizelka odblaskowa
+ skrobaczka oraz szczotka
+ pompka
+ zestaw najpotrzebniejszych kluczy oraz śrubokrętów
+ kable rozruchowe (chyba ciut za chude, ale innych na tę chwilę nie mam :P)
+ uchwyt na telefon
+ pasek transportowy
+ okulary przeciwsłoneczne

Lewarek oraz hak holowniczy są już w samochodzie ładnie ułożone - chyba nic z najpotrzebniejszych rzeczy nie pominąłem?

route2000 - 2015-04-01, 07:52

Sorry, że pytam, ale na zdjęciu widać po lewej stronie na podłodze pod samą tapicerką wokół owalnej uszczelki (korka) jakby rudę? Jeśli tak to od razu je zabezpiecz przed dalszym rozprzestrzenianiem. ;-)
d3mol3k - 2015-04-01, 17:28

Dzięki Tomcik12 - chodziło mi o malowanie tej części nadwozia. Śmiesznie - wersja oszczędnościowa - malowanie robotem (?) - w drzwiach tak samo środek tylko podkład. Oryginalna farba tylko w miejscach które mogą być widoczne od razu :).

Jeszcze raz dzięki i przyjemności. A ruda zwalcz w tym miejscu od razu.

Tomcik12 - 2015-04-01, 19:07

route2000, to tylko brud, aczkolwiek wprawne oko, dzięki :)
Tomcik12 - 2015-04-08, 15:25

No to pierwszy "tuning" mam za sobą - zainstalowałem naklejkę na ramkę rejestracji :D oczywiście klubową - dzięki Marku.

Teraz, na wykładzinie w bagażniku, testuję czym usuwać zabrudzenia - dostałem na urodziny kosmetyki do samochodu i była tam pianka do czyszczenia i zobaczę jaki daje efekt w porównaniu do sody.

Ajgor - 2015-04-08, 15:31

A soda nie pomogła ?
Tomcik12 - 2015-04-08, 15:37

Ajgor napisał/a:
A soda nie pomogła ?


właśnie testuję oby dwa sposoby. Tylko, jak wspomniałem, na wykładzince od bagażnika (koła zapasowego) gdyż ona też wymaga czyszczenia, a można je w domu przeprowadzić - pogoda nie zachęca niestety do wyjścia na dwór..

Póki co, po piance materiał odzyskał czerń, ale cięzkie zabrudzenie nie zeszło (nie wiem co to było wylane, ale coś innego niż na siedzeniach) a po sodzie została biała plama której nijak się nie idzie pozbyć nawet wielokrotnym odkurzaniem ;)

Ajgor - 2015-04-08, 16:23

Możliwe że soda jest zbyt agresywna dla tapicerki Daciowej...
Tomcik12 - 2015-04-08, 16:32

No cóż, na tym czarnym najlepiej spisała się ta pianka. Po sodzie zostały te plamy, które mam nadzieje wraz z wyschnięciem materiału będzie dało się wytrzepać, pianka odświeżyła niewątpliwie materiał. Możliwe, ze z tymi lekkimi zaciekami na fotelach sobie poradzi, myślę nawet że jutro będzie test bo ma być ładna pogoda. Póki co, materiał bagażnikowy sobie schnie na balkonie, gdyż użyłem metody tradycyjnej na koniec - woda, gąbka i płyn. Nawet jak nie usunie za wiele, to już jest dobry początek dla czyszczenia pianką. Bo z sody, jeśli plamy zejdą, na ten moment zrezygnuję ;)
Ajgor - 2015-04-08, 16:44

Najlepsza nauka to na błędach, ale dlaczego na Swoich!!!
Tomcik12 - 2015-04-08, 17:22

Dlatego zacząłem od elementu który jest mało widoczny :) jak ręczne mycie nie pomoże się tego pozbyć, to w lato wręcz utopie ten element i wyschnie w parę minut, a wtedy już musi zejść :mrgreen:
d3mol3k - 2015-04-08, 17:27

Swego czasu narozrabiałem sobie w aucie w stylu - w bagażniku rozlała mi się zawartość takowej buteleczki:

Po czasie zastanowiła mnie plama na tapicerce tylnego siedzenia i oparciu w miejscu przebiegu pasów bezpieczeństwa. Okazało się iż owy olej wszedł w tapicerkę siedziska i oparcia (tu smarował do góry właśnie pasami). Nie wiedziałem czym to ugryźć i wyczytałem coś o benzynie ekstrakcyjnej. Udało się usunąć plamy - poszły 3 litry benzyny. Śladów żadnych. Do wycierania użyłem białego starego prześcieradła.

Ostatnio spróbowałem takiej metody (benzyna) na siedzisku fotela pasażera w dokkerze - tam jest taka czarna tapicerka - po czyszczeniu miejsca stały się lekko jaśniejsze - po kilku dniach jednak powróciły do normalnego koloru.

Ajgor - 2015-04-08, 17:39

Jak sięgam pamięcią Ojciec mój zawsze czyścił plamy na garniturze benzyną ekstrakcyjną ,tylko żeby nie narobiła jakichś wżerów i przebarwień, to po skończonej operacji wszystko neutralizował wodą co ja również stosuje w samochodzie przy jakichś uporczywych plamach na tapicerce lub powierzchniach lakierowanych.
d3mol3k - 2015-04-08, 17:50

Tylko że też słyszałem że trzeba uważać bo teraz benzyna benzynie nie równa :(.
A o wodzie jako neutralizatorze - nie wiedziałem. Przyda się.

Tomcik12 - 2015-04-09, 19:47

Benzyna ekstrakcyjna? Chyba będę musiał spróbować. Bo moje metody nie dały rady, ale o tym za chwilę.

------

Dzisiejsze słoneczne popołudnie postanowiłem wykorzystać na samochód. Pierwsze co, to opony. Dzisiaj doszły, z oponeo, właśnie takie:

http://www.oponeo.pl/dane...5-88-t#85247909

Zastanawiałem się w sumie między tymi, jako lepszą opcją, a Dębicami za 150zł. Wygrały jednak te droższe - opony mają posłużyć mi do końca użytkowania Dacii, przy moich przebiegach nie będzie z tym problemu, więc wybrałem lepsze. A może ten metr hamowania na deszczu mniej uratuje mi życie?

Tak więc, zostały założone. Przy aktualnej pogodzie, nie ma jak sprawdzić ich właściwości jezdnych w deszczu, i szczerze mówiąc nie spieszy mi się by to zrobić. Niech słońce świeci jak najdłużej!

Po zmianie opon podjechałem na myjnię ręczną. Wrzuciłem 4zł, a pistoletem umyłem.. Progi, nadkola, spód samochodu (w ciemno :D) więc auto z myjni wyjechało brudne :)

Później, pojechałem na plac gdzie mogłem zająć się samochodem. Na pierwszy rzut, wyciągnąłem wszystko z bagażnika, włącznie z oponą zapasową, oraz tylne siedzenia. To co ujrzałem, to brud i smród i pełno jakiejś sierści..



Cóż poradzić, trzeba było wyczyścić. W ruch poszła mokra szmata, woda z płynem do mycia szyb (?), a następnie suche papierowe ręczniki, by żadna wilgoć nie została. Efekt zadowalający.



Następnie, odkurzanie wszelakich elementów. Kanapy, obić wokół stóp.. Trochę kurzu na pewno się pozbyłem :) Później, deska rozdzielcza. Z matowej, zakurzonej zrobiłem piękną, lśniącą i pachnącą cytryną :) Chyba pół plak'a, tego dużego, na to poszło, ale było warto :) Od razu przyjemniej się jechało.



Może tak tego nie widać, ale efekt jest na prawdę dobry.

Następnie, mycie z zewnątrz. No tutaj standardowo, piany pełno, a auto po tym wszystkim lśni. Ukazało się spod brudu parę defektów, to znaczy: porysowania, powierzchowne, szczególnie na rogach samochodu (chyba Pani nie umiała parkować ;), pęknięcie zderzaka przedniego w okolicy reflektora światła przeciwmgielnego - takie na 3cm, dopiero teraz to zauważyłem więc nie jest nazbyt widoczne. Jest też parę rys zaprawionych pod kolor, ale tylko tak maźniętych lakierem. Ale, rdzy nie widać nigdzie na zewnątrz. Ani jednego ogniska nie znalazłem (ogólnie znalazłem jedno, o tym za moment)



Po myciu zewnętrznym, umyłem progi oraz wewnętrzne części drzwi i słupki, tak by po otwarciu drzwi nie było widać jakiegoś brudu.. :) no i tutaj znalazłem ognisko rdzy:



Zlokalizowane, od wewnątrz drzwi kierowcy, na ich górze. Póki co nie ruszam - jak będzie cieplej to rozdrapię to, oczyszczę i zamaluję lakierem w kolorze, który będę musiał dorwać. Jakaś taka zaprawka :) Nie ma co czekać aż się rozprzestrzeni..

Myślałem, że to już koniec mycia. Zacząłem chować zabawki a tu.. płyn do mycia szyb! No tak, zapomniałem je umyć, skleroza :) A kupiłem na bogato, najdroższy płyn jaki był! Nie wiem, może przepłaciłem, ale jestem zadowolony z efektu. Mogłem się przeglądać dokładniej, niż w nie jednym lustrze :D



No i na tym, a raczej na długim sprzątaniu ekwipunku, zakończyłem. Na całość zeszło mi dobrych parę godzin..

W opowieści nie ująłem:
* mycia foteli. Próbowałem myć je tym preparatem. Niestety, nie przyniosło rezultatów.. parę razy powtarzałem czynność i nie zeszło. Sodą nie próbuję, bo mi zniszczyła wykładzinę z bagażnika. Mam na niej teraz trzy piękne białe plamy..
* w bagażniku, tam gdzie mówił ktoś z Was że rdza wychodzi - otworzyłem tę zaślepkę. Pod każdą z nich taka dziura a wewnątrz jakby smar jakiś? Właśnie ten smar wzięliście za rdzę. Ja się zastanawiam, po co on tam jest? przy tej jednej zaślepce, jest on tak ułożony w środku jakby nieregularnie, a w innych jest płaska powierzchnia, tak jakby leżał tam parę lat nietykany..

laisar - 2015-04-09, 19:59

Tomcik12 napisał/a:
Właśnie ten smar wzięliście za rdzę. Ja się zastanawiam, po co on tam jest?

Wosk, zabezpieczający antykorozyjnie (:

Tomcik12 - 2015-04-09, 20:52

laisar napisał/a:
Wosk, zabezpieczający antykorozyjnie (:


W sumie, to pasowałoby :) Dzięki ;)

route2000 - 2015-04-10, 07:24

Fajnie wyszło z tym sprzątaniem. Wreszcie masz czyściutkie auto. Tylko zrób zaprawkę na rudę. Przyjemnej jazdy życzę. :-)
Tomcik12 - 2015-06-18, 17:42

No to Dacia jest już po pierwszej naprawie u mechanika. Po 5kkm które zrobiłem jako właściciel przyszedł czas by wszelakie ukryte rzeczy wyszły na wierzch. Wymienione zostały:
- łożysko. Byłem pewien, że to przód a ku mojemu zdziwieniu tył taki hałas robił..
- koło napinacza. Roleczka jedna, słabo ale dawała już o sobie znać - a że chcę mieć auto sprawne, poszła od razu za jednym zamachem.

Teraz auto jest w stu procentach sprawne, zarówno ja jak i mechanik nie zauważamy niczego co wymagałoby naprawy/poprawy/uzupełnienia. Jedyne co, to sprzęgło na koniec roku trzeba będzie pewnie już wymienić, ale póki co działa bez zarzutu to nie ruszam.

Z zakupu jestem zadowolony. Dacia zawiozła mnie m.in. do Pragi, Ostravy czy centralnej Polski (tu z obciążeniem po dach ;-) )

Rozpieściło mnie to auto klimatyzacją - nie wyobrażam sobie kolejnego auta bez tego wynalazku. A szukając, nawet krzywo się patrzyłem na klimę bo "serwis", bo "będzie droższa".. Wsiadając po pracy do rozgrzanego samochodu, gdzie uchylenie szyb powoduje spadek z 45 stopni do 35 (co nic nie daje tak na prawde) a dopiero włączenie klimy powoduje jej drastyczny spadek, dopiero docenia się ten wynalazek :)

Na minus muszę zapisać apetyt na paliwo. Znacznie bardziej daje po kieszeni :roll: ale, do Czech jadąc, na dystansie 1kkm zrobiłem spalanie 5.7l/100km :)

Tomcik12 - 2016-01-13, 19:34

A więc.. Troszkę zaniedbałem temat.

Po prawie roku użytkowania, nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na te auto. Ani razu mnie nie zawiodło.

Od zakupu minęło 10 miesięcy, a od ostatniego posta pół roku. Nadrobić muszę.

Co zostało w tym czasie zrobione?
-Założona instalacja gazowa. Przejechałem już na niej 8kkm - jeszcze drugie tyle i zwróci mi się koszt założenia instalacji. Wiąże z tym autem plany długookresowe, a ta instalacja najlepiej o tym świadczy.
-Wymienione końcówki drążka kierowniczego i ustawiona zbieżność - jeden był na wykończeniu (zauważyłem przy zmianie kół), więc zrobiłem oby dwie strony i ustawiłem zbieżność. Kierownica jest teraz sztywniejsza, czulsza.

Czyli, jedna rzecz eksploatacyjna, a jedna dodatkowa. Niespodziewane awarie? Zapomnijcie, to Dacia! :)

Plany?
-Wymiana oleju. Najwyższa pora na to, nie ma pośpiechu, ale czekam na sprzyjające warunki.

Od czerwca auto pokonywało mniejsze, większe trasy. Najdłuższa - z Zabrza na Mazury (550km), pokonana zarówno w jedną jak i drugą stronę bez problemów, ba, nawet bez żadnej przerwy - bardzo wygodnie mi się tym autem podróżuje. Chociaż, mało co i bym miał przygodę, ze swojej głupoty.. Powrót, ciemno, w baku 3 kreski. Myślę sobie, spokojnie dojadę do stacji paliw w Szczytnie którą mijałem w drodze do. No i bym się przejechał - był wypadek na drodze. Niespodziewany objazd.. Wiecie, ile wlałem do baku na stacji? 49,53 litra... A zbiornik nasz, ma z 50 litrów. Wtedy jeszcze gazu nie miałem założonego. Śmieję się, że teraz już mam drugi, awaryjny zbiornik na takie okazje :D

Apropo paliwa. W zeszłą niedzielę zrobiłem sobie przejażdzkę. Tak bez większych szaleństw, ale też bez zamuły na drodze. Wiecie jakie było spalanie gazu? 7,6l/100km Na zimowym gazie, którego podobno idzie o około litr więcej na 100km (nie wiem ile w tym prawdy). Ekokierowcy powinni zejść spokojnie poniżej tych 7 litrów, ja nie umiem tak jeździć. W cyklu normalnej jazdy, czyli dojazdy do pracy - 10 litrów LPG.

Ogólnie, nie słyszałem ani jednej złej opinii o swoim wehikule. Ktokolwiek jeździł moją Dacią, chwali sobie. Każdy dostrzega inne zalety tego samochodu. Jedyną "wadą" o której usłyszałem, była słaba moc silnika - ale czego oczekiwać od 1.4 gdy się jeździ na codzień większymi motorami.. :)

A że Daćka zrobiła dobrą reklamę w rodzinie niech posłuży fakt, że siostra przesiadła się z Corsy B (która zgniła ;d) na Dacię właśnie. Sandero :) Jest to trzecia Rumunka w rodzinie - pierwsza była Dacia.. 1310 :) Ale wtedy jeszcze mnie nie było na świecie.

Wybaczcie, nie umyłem Dacii do zdjęcia. Ale była okazja do zdjęcia szczególna - nawiązuje znajomość z Sandaczem mojej siostry, świeżo po zakupieniu :)



To by było na tyle. Wybaczcie, wiem że za długi ten post wyszedł :-D

PS. Wstyd przyznać, ale gdy w 01.2013 szukałem z ojcem samochodu dla niego (dla całej rodziny w sumie) to gdy tylko weszliśmy do salonu Dacii pomyślałem sobie, że jest to kiepski żart. A gdy zaproponował zapoznanie się z Sanderem II, który możnaby fajnie doposażyć (budżet 60k) stwierdziłem, że oszalał. Dacia?! Przesiadać się z Golfa V na Daćkę?! Tak, taki byłem głupi, posypuję głowę popiołem! A z salonu wyjechaliśmy ostatecznie Hyundaiem i30 II


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group