DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Ciezkie zapalanie benzyna

art - 2015-09-01, 19:55
Temat postu: Ciezkie zapalanie benzyna
Hej.

Mam problem z moim autkiem ;-/ samochód:
sandero 2010
1.4 8V + LPG
przebieg 102 tys km
przeglady LPG robię co 15k km, regulacje zaworow miedzy 15-20.
Ostani przegląd i regulację zrobiłem ok 1500 km temu, a nadal mam problemy z odpalaniem. Przed regulacją myślałem że to wina rozregulowanych zaworów ale niestety nie.

Objaw jest taki: na zimnym silniku, trzeb dłużej pokręcić i silnik odpala, ale tak jakby na 2 albo 3 cylindrach i dopiero po ok 1-2 sekundach zaskakuje na ten 3-4 i zaczyna pracować normalnie. Czasem nawet zgaśnie i trzeba jeszcze raz przekrecic i jest OK.


Moje podejrzenia padają na świece, czy słusznie ? Jeśli tak, to na jakie wymienić ?

Z góry dzięki za pomoc !

Marek1603 - 2015-09-01, 20:16

Bardziej wygląda na przewody do świec.
Podnieś wieczorem maskę i po odpaleniu sprawdź czy nie przeskakują iskry między przewodami, a silnikiem.
Druga sprawa to można wymontować czujnik położenia wału i go przeczyścić.

Karenzo - 2015-09-01, 21:24

Sprawdź czy czasem nie zalewa ci LPG .
Jest możliwe że na jeden gar przenika ci gaz na postoju .
Wtedy masz nieprawidłową mieszankę w cylindrze i nie odpalisz .
Aby to sprawdzić musisz w trakcie pracy na LPG zakręcić butle mechanicznie i wypalić cały gaz z przewodów (to zajmie chwile )
Po wypalaniu auto samo przestawi się na benzynę .
Rano odpalasz bez odkręcania butli i będzie wszystko wiadomo

art - 2015-09-01, 22:51

cholera butle mam pod autem :-/ wiec utrudniony dostęp... ale coś pokombinuje, mam nadzieje ze nie wybuchne ;-)
Karenzo - 2015-09-01, 22:55

Dla własnego bezpieczeństwa lepiej mieć dobrze przećwiczone zamykanie butli .
Sam kiedyś źle złożyłem reduktor to zakręciłem butle w 6 sek .
Gdyby znalazła sie gdzieś iskra to ja i samochód wyleciał by w powietrze

Lajkonik - 2015-09-02, 06:06

W poprzednim aucie (z LPG), gdy odpalał mi na 3 cylindry, to okazało się, że winowajcą był emulator wtryskiwaczy - zawiesił się na jednym cylindrze i zablokował na nim wtryskiwacz. Na LPG wszystko grało, a na benzynie nie palił jeden gar.
czaju - 2015-09-02, 07:24

Jako niegdyś właściciel takiego samochodu zapytam - kiedy ostatnio regulowałeś zawory? Jeśli nie pamiętasz/ było to >15kkm ja bym zaczął od tego.
corrado - 2015-09-02, 08:21

Przeciez napisał ... :roll:

Cytat:
regulacje zaworow miedzy 15-20.
Ostani przegląd i regulację zrobiłem ok 1500 km temu, a nadal mam problemy z odpalaniem. Przed regulacją myślałem że to wina rozregulowanych zaworów ale niestety nie.

art - 2015-09-02, 10:35

Karenzo napisał/a:
Dla własnego bezpieczeństwa lepiej mieć dobrze przećwiczone zamykanie butli .


Hmm nie wiem jakby miało pomóc w bezpieczeństwie ale OK :D ja nie zamierzam rozkręcać reduktora, czy czegokolwiek tam czyścić (jakiś filtr itp) bo się zwyczajnie na tym nie znam i nie pcham tam łap ;-)

Tak się zastanawiam, czy zamiast zakręcania mogę po prostu wyjeździć całe LPG z butli ?

Karenzo - 2015-09-02, 12:38

Samodzielna wymiana filtrów lpg lub zagrożenie pożarowe i trzeba zakręcić butle .
Ja raz na pół roku zaglądam i przesmarowuje zawór .
Jak strażacy przyjeżdżają do jakiekolwiek akcji to zawsze 1 . zakręcić butle 2. wyjąc aku

art - 2015-09-02, 15:30

A to wyjezdzenie butli da taki sam efekt ?:)
piotr. z - 2015-09-02, 20:50

Nie do końca. Przy różnym obciążeniu potrzeba innej dawki paliwa; przy silniku pracującym na luzie będziesz mógł korzystać z LPG ale już podczas jazdy ciśnienie okaże się zbyt małe i instalacja przełączy się na benzynę.
Ja osobiście odłączałem zasilanie elektrozaworu przy parowniku ale jeśli zawór parownika się zawiesi to ten zabieg może nie dać efektu. Lepiej odłączyć zasilanie całej instalacji bo na zbiorniku też jest elektrozawór i rzadko się trafi taki pech aby oba były zawieszone.

art - 2015-09-02, 21:17

Hmm, a gdzie ten elektrozawór będzie wpięty pod zasilanie ? Gdzieś pod maską będę mógł go odłączyć ?
Karenzo - 2015-09-02, 21:34

kombinujesz jak koń pod góre
Tu jest "kranik "
klękasz za autem i rękami po butli wymacujesz zaznaczonej puszki
od spodu będzie otwór a w środku kranik

Od razu weź jakieś wd-40 żeby go przesmarować

zdjęcie z daci sandero więc łatwiej być nie może

piotrek400 - 2015-09-06, 06:46

Mam ten sam problem. Zaczął się podczas wyjazdu wakacyjnego. Wymieniłem świece, przewody, cewkę (będę miał na zapas:) ale dalej to samo. Problem występuje tylko po długim postoju. Po przeczytaniu tego tematu, postąpiłem zgodnie z instrukcjami - zamknąłem zawór (fajnie wiedzieć, że coś takiego jest, połowica już też przeszkolona) i problem znikł. Po dniu testów odkręcilem zawór i znowu słabo odpala. Postanowiłem wyjeździc resztę LPG (za ok 50 km będzie pusty zbiornik) i teraz moje pytanie: wymieniać elektrozawor czy membrany w parowniku? Ewentualnie jak zdiagnozować co wymaga wymiany? Dodam tylko, że wg książki na LPG jest zrobione 85kkm (w moich rękach 30kkm). Pozdrawiam
Marek1603 - 2015-09-06, 08:39

piotrek400 napisał/a:
wymieniać elektrozawor czy membrany w parowniku?


Jak masz zamiar pojeździć to wymień jedno i drugie.
Wymienisz membrany i zaraz będzie musiał wymieniać elektrozawór i znowu auto "uziemione". Tak to masz spokój znowu na ładnych parę tysiączków.

Karenzo - 2015-09-06, 11:25

Zestaw naprawczy do parownika to koszt ok 50 zł
po takim zabiegu masz wszystkie elementy które się zużywają nowe
cewka na reduktorze to koszt ok 30 zł
Zestaw naprawczy wtryskiwaczy to koszt ok 100 zł
Jest bardzo prawdopodobne że bród we wtryskiwaczach to powoduje .
Jak bym postąpił tak .
1. Wymiana filtrów od lpg wszystkich (chyba że są nowe )
2.Czyszczenie wtrysków (rozłożyć i umyć )
3. Regeneracja parownika
4.Regeneracja wtrysków

Tylko po każdym etapie trzeba sprawdzać czy problem nie ustąpił . Wymianę filtrów i czyszczenie wtrysków możesz zrobić jednocześnie
Po regeneracji parownika trzeba udać się na regulacje instalacji LPG
http://www.autogaz-market.pl/235-reduktorow

piotrek400 - 2015-09-06, 17:25

Dziękuję za pomoc. Listwę czyścilem rok temu, gdy miałem problem z czujnikiem a raczej jego zasilaniem (był temat). Wymecze ten gaz do końca i jadę do serwisu brc (akurat mam 400m od domu). Zacznę od regeneracji parownika i tu się zastanawiam czy wykonywać to samemu... Nie chodzi o kasę tylko lubię dłubac przy autach, jednocześnie się ucząc. Czy macie dostęp do instrukcji jak to wykonać? Pozdrawiam
Karenzo - 2015-09-06, 17:53

Sama operacja to banał .
Zrób sobie zdjęcie jak podłączony jest parownik .
Potem wszystko odkręcasz ~15 min
rozkręcasz parownik + solidne czyszczenie ~30 min
skręcasz dajesz nowe uszczelki ~5 min

Sama operacje jest bardzo łatwa i trudno się pomylić ,
https://www.youtube.com/watch?v=m67hO1v8Yw0

piotrek400 - 2015-09-06, 18:17

Dziękuję. W między czasie poogladalem trochę filmów na yt o regeneracji. Mój parownik to Genius MB. Pozdrawiam
Karenzo - 2015-09-06, 19:03

https://www.youtube.com/watch?v=rTvv-Mo57ZY
route2000 - 2015-09-07, 10:08

Miałem taki parownik w scenicu. To jest niewdzięczny parownik do regeneracji, lepiej kup inny parownik, który jest łatwiejszy do dalszej regeneracji np. Zavolli N. Tak mi gazownicy zrobili, Scenic śmigał bezproblemowo. ;-)
Zresztą decyzja należy do Ciebie.

piotrek400 - 2015-09-07, 17:05

Zestaw naprawczy nie wygląda skomplikowanie ale dzięki za uwagę. Jedno mnie nurtuje: czy wina nie leży po stronie elektrozaworu, ponieważ auto normalnie jeździ, przyspiesza? Problem jest tylko z pierwszym odpaleniem po postoju.
Dodam tylko, że zawór bezpieczeństwa nie zawsze odbijal a tankowanie przerywalem gdy napełnianie spowalnialo. Może to było przyczyną uszkodzenia zaworu...

art - 2015-09-07, 17:19

Ja własnie zakręciłem elektrozawór, tak mi się przynajmniej wydaje :D jutro będę wiedział czy to na pewno to ;-) zakręciłem takie coś:


jeżeli nie odezwę się do 4-5 dni, to znaczy że wybuchnąłem ... wiedz Karenzo że będę Cię straszył po nocach !

Inną drogą, ja serwisuje LPG, tzn pojawiam się co 15 000 w serwisie, coś tam czyszczą pod maską, sprawdzają ustawienia w komputerze i czy coś nie wycieka, czy należy mi się w tej cenie wymiana tych membran ?

route2000 - 2015-09-07, 18:04

Wymiana membran chyba nie należy do tej ceny przeglądu, bo wymienia się po prawie 100 tys. km na LPG czyli po 5-6 latach czyli już po gwarancji. Tak miałem w Scenicu. ;-)
art - 2015-09-07, 18:50

Moja gwarancja skończyła się w marcu tego roku. Problemy zaczęły się przy ok 99 000 tysiącach, czyli "mniej-więcej" 75 000 km na LPG, tak 2-3 miesiące po okresie gwarancji.
Jak tu nie wierzyć w celowe postarzanie produktów :-D

piotrek400 - 2015-09-07, 21:10

Jutro auto idzie na wymianę rozrządu plus regulacja zaworów (miało być przy 120kkm) a jest 5kkm wcześniej, ponieważ słychać jak klepia. Po tym powinienem wyjeździc LPG do końca. Nie wiem, czy to subiektywne odczucie ale im bliżej do pustego zbiornika tym łatwiej zapala...
Karenzo - 2015-09-07, 22:00

Skoro miałeś problemy z elektrozaworem to w nim upatrywał bym problemu .
Ale na pewno regeneracja parownika nie zaszkodzi szczególnie że zbliża się przebieg kiedy i tak wskazana by była taka operacja

piotrek400 - 2015-09-08, 11:52

Karenzo napisał/a:
Skoro miałeś problemy z elektrozaworem to w nim upatrywał bym problemu

hmmm.. a może w wielozaworem, bo to chyba w nim jest ten "pływak" i nie zawsze odbijał...
tak czy owak czekam na auto i biorę się za instalkę LPG.
dzisiaj rano dopalił prawie normalnie.

DIYowiec - 2015-09-08, 14:31

Miałem takie same objawy jak kuna jakaś, czy inna cholera, zjadła mi kable zapłonowe.
Sprawdź ich stan.
Dochodziło do tego że po zapaleniu i próbie ruszenia, obroty były bardzo niestabilne i samochód miał tendencje do gaśnięcia. Po 30s wszystko wracało do normy.

piotrek400 - 2015-09-08, 15:17

Przewody całe, prawie nówki. Po odpaleniu auto od razu pracuje normalnie.
piotrek400 - 2015-09-08, 20:08

LPG wyczerpany. Odpala jak dawniej. Cena LPG kusi by zatankować
piotrek400 - 2015-09-09, 13:36

Auto odebrane z wymiany rozrządu i ustawienia luzów zarowowych (ponoć wydechy były już ciasnawe, co miało powodować utrudniony rozruch.
Po zatankowaniu do pełna LPG, problem od razu powrócił.
Umówiony jestem na wymianę filtrów oraz regenerację parownika na sobotę, ponieważ pan gazownik stwierdził, że to na pewno reduktor.
Intruguje mnie rownież nie odbijanie zarowu bezpieczeństwa, lub odbijanie przy ok 90% napełnienia (obliczyłem). Zrwóciłem na to uwagę, lecz gazownik powiedział, że najpierw załatwimy reduktor bo wielozawór to nie taka straszna sprawa (trzeba pilnować przy tankowaniu).
W miarę postępów będę informował, dodam tylko, że rano przy braku gazu auto odpaliło normalnie bez nadmiernego kręcenia.

art - 2015-09-09, 14:00

Żyję ! :) Po zakręceniu tego wielozaworu od razu samochód zaczął lepiej palić ;-) Przy ponownym zdjęciu osłony napsikałem tam WD40, na takie coś miedzianego (chyba). Zobaczmy czy pomoże, a jeśli nie to rozumiem, że czeka mnie wymiana ów zaworu ?
piotr. z - 2015-09-09, 17:48

art napisał/a:
Żyję ! :) Po zakręceniu tego wielozaworu od razu samochód zaczął lepiej palić ;-) Przy ponownym zdjęciu osłony napsikałem tam WD40, na takie coś miedzianego (chyba). Zobaczmy czy pomoże, a jeśli nie to rozumiem, że czeka mnie wymiana ów zaworu ?


Niekoniecznie. Po drodze jest jeszcze zawór na parowniku i ten może popuszczać. Zakręcenie zaworu na wielozaworze i bezproblemowe odpalenie oznacza tylko, że to wina gazu i instalacja nie jest szczelna. Raczej obstawiałbym na zawór na parowniku (chyba, że masz jeszcze inny elektrozawór w obiegu). Membrany nie mają tu nic do rzeczy; jeśli by zaczęły padać to odczuwalne byłoby to w postaci innej pracy silnika, problemów z przyspieszaniem, strzałami w filtr powietrza. Podejrzewam, że mógł się usyfić trzpień, który po demontażu parownika i wyczyszczeniu go powinien trzymać ale jeśli membrany mają nalatane w okolicach 80 tysięcy lub więcej to nie ma co czekać. Mi padły w poprzedniej bryce przy nalocie ok. 90 tysięcy km. Oczywiście gazownik z całego serca radził wymianę na nowy bo nie można po zmianie membran ustawić właściwych parametrów ale okazało się, że pomimo certyfikatu BRC na ścianie nie wiedział do czego służy jedna śrubka na parowniku. I wisienka na torcie: na parowniku były dwie śrubki...

art - 2015-09-10, 05:26

Wyglada na to ze czeka mnie wizyta u gazownika :-\ olewam sprawe i nie bede juz robil tych przegladow co 15 000 tysiecy, bo widze ze to i tak nie ma sensu.
48piotr - 2015-09-10, 09:31

art napisał/a:
Wyglada na to ze czeka mnie wizyta u gazownika :-\ olewam sprawe i nie bede juz robil tych przegladow co 15 000 tysiecy, bo widze ze to i tak nie ma sensu.

Czyń Waść przeglądy/wymianę filtrów/,bo taka jest konieczność.
Mnie elektrozawór "mój"gazownik wymienił gratis .
Przypuszczam ,że cena niewielka.
http://allegro.pl/listing...v2-aut-1-3-0907

art - 2015-09-10, 14:02

widze ze wymiana filtra to zadna filozofia, o wiele prostsza niż te parowniki czy elektrozawory :) ja liczyłem na to, że jeżdżąc tam i płacąc 100 zł każdorazowo, to mi sprawdza wszystko. A tak, bede sam czyscil ten filtr a do nich bede sie wybieral tylko w razie problemow czyli zapewne raz na 2 lata :)
48piotr - 2015-09-10, 14:11

art napisał/a:
100 zł każdorazowo

Zdzierstwo.30zł.-1filtr,50zł.-2filtry.

Karenzo - 2015-09-10, 21:22

30 zł to chyba za włókno szklane
zwykły papier kosztuje 5-10 zł

ja polecam ten
http://www.autogaz-market...rocce-14mm.html
co 3 wymiany fiitra fazy lotnej trzeba wymienić ten na parowniku

pewnie ty miałem taki
http://www.autogaz-market...-metal-fls.html
w hurcie nawet po 3-4 zł

piotrek400 - 2015-09-12, 21:11

Tak jak mówiłem, tak wykonałem. Ale po kolei.
Najpierw wymiana filtra fazy lotnej, potem miała być wymiana filtra elektrozaworu ale nie bylo wkładów :roll:
Następnie regeneracja parownika. Po okreceniu pokrywy ukazała się membrana. Była popękana. Szybka wymiana (w miedzy czasie inni klienci podjeżdżali z problemami, więc po swojemu doczyszczalem elementy). Po zmontowaniu dojechałem w niepewności lżejszy o 200 zł. Wracając wieczorem od szwagra z imienin :lol: mogłem cieszyć się przyjemnością odpalania od razu.
Dziękuję za pomoc.
Membrana wytrzymała 85 kkm, choć w drugim aucie ma 115 kkm i na razie ok.
Pozdrawiam!

Karenzo - 2015-09-12, 21:15

200 zł cie skroili za wymianę membrany
a parownik ze 150 nowy kosztuje ...

piotrek400 - 2015-09-12, 22:39

A nic nie mów...
Zawsze za 1 filtr bierze 50 zł a za 2 80 zł z wpisem do książki (serwis brc). Znalazłem zestaw naprawczy do reduktora za ca 70 zł. Myślę, że z 80 zł skroil na robociznie. Pozdrawiam

Karenzo - 2015-09-13, 08:41

Weź olej takie biznesy .
Instalacja LPG to bardzo prosty układ . Gwarancja w takiej sytuacji to mit bo wszystko będzie efektem zużycia :->
Przy wymianie wszystkich filtrów/ oleju wymieniasz tylko filtr na wężu .
Jak możesz to wymieniaj tez filtr na parowniku , kosztuje kilka zł a to pierwsza linia obrony
A jak coś się będzie dziać to dopiero naprawiasz .

piotrek400 - 2015-09-13, 12:35

Masz rację.
W drugim aucie sam zrobię regenerację.
Problemem jest tylko odkrecanie filtra elektrozaworu.
Pozdrawiam


Przepraszam, że tak późno wrzucam zdjęcia ale nie miałem czasu.
Oto jak wyglądała membrana:

... liczne spękania wokół środka

piotrek400 - 2015-09-26, 22:14

No i stało się :)
Zamówiłem 8 filtrów fazy ciekłej i 4 fazy gazowej (miało być na odwrót - ale się wykorzysta :mrgreen: ) Do tego domówiłem zestaw do regeneracji parownika i kpl. przejściówek na Europę (w sumie 262 zł). Przesyłka z Białegostoku (firma o nazwie jak zdrobnienie imienia).
Dzisiaj zregenerowałem parownik w 1,4 sedanie oraz wymieniłem filtr fazy ciekłej w moim 1,6 MCV. Zainteresowałem się brakiem znaków na śrubach na parowniku w moim aucie. Nie były odkręcane, więc gość tylko zmienił membranę.... :-/ Po odkręceniu drugiego dekielka zobaczyłem kanały zapchane smołą. :evil: Wyczyściłem środkiem do czyszczenia gaźników, który bardzo dobrze rozpuszcza nagary. Efekt po czyszczeniu na zdjęciu.
Dodatkowo w aucie żony wyczyściłem listwę wtryskiwaczy (na ich wylotach było trochę brązowej mazi).
Mam nadzieję, że kolejne 115kkm będzie bez większych problemów.
Pozdrawiam!


[nie mogę wstawić foto]

Karenzo - 2015-09-26, 23:25

ta firma to pewnie
jacuś :lol:

art - 2016-01-05, 10:57

Chłopaki do mojego problemu z gazem, trzeba jeszcze dodać świece ;)
Otóż od nowości ich nie wymieniałem, a ostatnio pojawił się problem ciężko zapalania nawet na samej benzynie, oraz szarpanie na gazie przy prędkości powyżej 100km/h, problemem okazały się świece :)
Mój przebieg to 115 000 km i świece nie były wymieniane od nowości :D jak to gazownicy zobaczyli to nawet byli zdziwieni że jeszcze działały 8-) ponoć były, bardzo ale to bardzo wypalone :) teraz już wiem, że następne świece kazano mi wymienić za ok 30 000 km :)

Dar1962 - 2016-01-05, 12:43

art napisał/a:

Mój przebieg to 115 000 km i świece nie były wymieniane od nowości :D jak to gazownicy zobaczyli to nawet byli zdziwieni że jeszcze działały 8-) ponoć były, bardzo ale to bardzo wypalone :)

miałeś sporo szczęścia - ze świecy w takim tragicznym stanie czasem potrafią odpadać kawałki elektrod do wnętrza cylindra i robi się drogo. Jeżdżąc aa LPG warto tego pilnować

art - 2016-01-08, 14:04

Ty mnie nawet nie strasz... Na razie samochód nie sprawia żadnych problemów ;-) zapala idealnie :)
Ajgor - 2016-01-08, 18:08

Przy LPG gazownicy zalecają wymianę świec co 30Kkm.
eplus - 2016-01-08, 19:55

art napisał/a:
Chłopaki do mojego problemu z gazem, trzeba jeszcze dodać świece ;)
Otóż od nowości ich nie wymieniałem, a ostatnio pojawił się problem ciężko zapalania nawet na samej benzynie, oraz szarpanie na gazie przy prędkości powyżej 100km/h, problemem okazały się świece :)
Mój przebieg to 115 000 km i świece nie były wymieniane od nowości


Nie jeździło się na przeglądy gwarancyjne - czy ASO tak zaniedbało sprawę?

Karenzo - 2016-01-09, 16:00

Ajgor napisał/a:
Przy LPG gazownicy zalecają wymianę świec co 30Kkm.

świece powinno wymieniać się co roku lub przy okazji oleju
koszt 5-6 zł za sztukę to mniej niż za filtr powietrza ...

Świece to najważniejszy element całego układu zapłonowego nie można na nim oszczędzać 25 zł rocznie . Zaniedbane świece to szybsza śmierć przewodów czy rozdzielacza zapłonu

trybik - 2016-01-09, 16:52

witam
w moim uno pod parownikiem jest taki plastikowy korek , odkręcam go kombinerkami przy ciepłym silniku i wtedy z parownika wycieka brązowa smoła , może to dla tego jeżdżę kilka lat i nie wymieniałem nic w parowniku , ale juz w kwietniu pozbędę się una
nie wiem jak w waszych autach może nie ma koreczka ale radze sprawdzić może akurat cos pomoże :-o

Karenzo - 2016-01-09, 19:39

Lepiej raz na 2-3 lata kupić zestaw uszczelek i membran za ok 50 zł .
Wymontować parownik i wszystko przeczyścić .

art - 2016-01-11, 08:02

eplus napisał/a:

Nie jeździło się na przeglądy gwarancyjne - czy ASO tak zaniedbało sprawę?


Gwarancji już nie mam od jakiegoś czasu, poprzedni właściciel nie przedłużył gwarancji na 5 lat. W ASO byłem raz, jak jeszcze nie miałem LPG. Skasowali niewiele, bo jak dobrze pamiętam to ok 350/400zł ale w sumie nie zrobili nic ;-| więc już się więcej nie pojawiłem... Później pytałem np. o wymianę oleju: koszt 50 zł za litr oO regulacja luzów zaworowych: 250 zł... pojechałem gdzie indziej to zapłaciłem 60 zł ( z rachunkiem !)
Teraz wiem, żeby świece wymienić za te ok 20 000 km i zapisałem sobie w książęce serwisowej LPG żeby to zrobić :)
Olej wymieniam sobie sam, 30 minut roboty :)

art - 2016-01-11, 09:13

Karenzo napisał/a:

świece powinno wymieniać się co roku lub przy okazji oleju
koszt 5-6 zł za sztukę to mniej niż za filtr powietrza ...



Nie znam się na samochodach/mechanice ale: skoro jest napisane, że świeca wytrzymuje np. min 25 000km, to osobiście nie widzę sensu wymieniać jej po roku, gdy ma się przejechane np. 12 000 km. I nie ważne czy coś kosztuje 5 zł czy 30 zł, to po prostu zwykłe marnotrawstwo.

Karenzo - 2016-01-11, 11:21

świece , olej i filtry wymienia się co rok nawet jak auto stoi w garażu cały czas .

Usterki któregokolwiek z tych elementów mogą wynieść wielokrotną wartości takiego rocznego serwisu .

Wszystkie elementy eksploatacyjne się zużywają pod względem czasu i pracy .
Tak samo paski klinowe trzeba wymieniać po 6 latach nawet jak zrobiło 10 km

DrOzda - 2016-01-11, 11:36

Tu już pojechałeś - o ile olej i filtr oleju powinno wymienić się co roku niezależnie od przebiegu bo się po prostu utlenia i rozcieńcza paliwem to już zużycie filtra powietrza i świec jest niemal liniowo zależne od przebiegu (filtra powietrza jeszcze warunków eksploatacji) i jak ktoś przejeżdża rocznie 5 tys. kilometrów to coroczna wymiana niemal nowych świec do niczego dobrego nie doprowadzi (poza zużyciem gwintu gniazd).
Słyszałem jeszcze o badaniach w których wykazano że zbyt częsta wymiana filtra powietrza wcale nie poprawia filtracji gdyż dopiero po ok 5 tys. kilometrów papierowy wkład filtra "zatyka się" kurzem na tyle skutecznie że przestaje przepuszczać najmniejsze cząsteczki kurzów i pyłów do układu dolotowego .....

art - 2016-01-11, 12:26

Hmm, pozwolę sobie mieć inne zdanie. Tak jak kolega
Cytat:
DrOzda
napisał zgodzę się z tym jeśli chodzi o olej oraz filtr tegoż oleju, paski klinowe (parcieją) etc. ale nie zgodzę się w temacie świec, no może gdyby samochód stał 5-10 lat to bym wymienił w innym wypadku nie. Ale to moje zdanie ;-)
kali - 2016-01-11, 12:51

Robisz całość i tak jest lepiej. Po roku nie wymieniasz świec bo niski przebieg. Po następnym też nie bo przecież wymieniłem rok temu mimo że tak nie było. I potem kwiatki wychodzą. To samo z LPG nie wymienia bo gaziarz pry przeglądzie to zrobił bo kiepskie były. I tak to się rozjeżdza. To samo filtr powietrza jest z papieru lub tkaniny która jest higroskopijna więc skuteczność przepływu filtra zamontowanego w samochodzie nawet nie używanym maleje. Silnik ma coraz ciężej zassać powietrze spalając więcej paliwa. Może nawet dojść do przerwania filtra i wtedy masz nie filtrowane powietrze. Dzisiaj ceny filtrów i świecie są tak niskie i dostępne że nie widzę tych oszczędności. Bo co to za oszczędność jak świecą kosztuje te 7-15 zł. Co innego przy dość specyficznych i drogich świecące które wymienia się co 100-150tyś kilometrów. Tam nie ma sensu bawić się w taką wymianę co roku tylko wedle przebiegu.
art - 2016-01-11, 13:00

dalej pozwolę się nie zgodzić, rozumiem że wymieniamy sprawny element, tylko przez to że jest tani ? Rozumiem, jeśli wymiana owego elementu wymagałaby dużych nakładów pracy. Niestety do mnie to nie przemawia i abstrahując od kosztów jest to marnotrawstwo.
kali - 2016-01-11, 14:52

Nie wymieniasz dlatego że jest tania tylko dlatego że przyszedł na to czas. I skąd wiesz że jest w pełni sprawna? Przecież zbadanie sprawności świecy na stanowisku testowym kosztuje więcej niż nową. A nie wymienianie czegoś bo mam takie widzimisię jest zaniedbanie eksploatacyjnym. A już ubieranie tego w ciepłe słówka że to marnotrawstwo jest już całkiem nie na miejscu. Nic tylko zatrudnić cię w liniach lotniczych. Tam nie patrzy się że to jest dobre tylko przychodu czas lub nalot i część się wymienia. Tam w zasadzie jedyną rzeczą która nie ma resursu i wymienia się ją wtedy gdy się zepsuje jest......... Żarówka.
art - 2016-01-11, 15:21

kali napisał/a:
Nie wymieniasz dlatego że jest tania tylko dlatego że przyszedł na to czas.


Ty mnie nie rozumiesz. Wymieniam wtedy gdy przyszedł na to czas, czyli np. świece po ok 25 000km, a nie po roku czasu i przebiegu 12 000km przy okazji wymiany oleju, bo świece są tanie i kosztują tylko 7 zł za sztukę :-|

P.S. Apropo żarówki: wymieniam tylko zużytą, bo ta się zepsuła drugą zostawiam bo jest sprawna - wymieniam w przypadku awarii.

kali - 2016-01-11, 15:57

Nie @art to ty nie wyrazasz chęci zrozumienie technologi. Od razu widać że nie jesteś techniczny. Inaczej byś wiedział że samochód który zrobi rocznie 5k będzie technicznie zużyty w takim samym stopniu co robiący 25k. Świecą która już pracowała i jest w cylindrze też się zużywa i pogarsza swoje parametry mimo że nie pracuje.
Producent przewidział taką trwałość dla przeciętnych warunków eksploatacyjnych. Odchyłki w każdą stronę to skrócenie czasu.

art - 2016-01-11, 16:12

Jestem techniczny :)
I zgodzę się, jeśli zrobimy jakieś ekstremum w jedną i w drugą stronę, ale jeśli świece zostały przewidziane na 30 000 km, a ja przez rok zrobiłem tylko 13 000 to po kiego grzyba mam je wymieniać ? Przecież na świecach nie ma terminu przydatności do roku czasu wymień, bo jak nie to się rozpadną :-| No chyba, że są z plasteliny...

DrOzda - 2016-01-11, 16:16

Sam sobie zaprzeczasz. Resurs części w samolocie również określają godziny pracy lub(i) liczba startów/lądowań (podwozie i płatowiec). Tam też nikt nie wymienia goleni podwozia czy opon "raz do roku" jeśli samolot lata na dalekich trasach i nabija mniej cykli niż latający niczym autobus Ryanair. I jeśli producent uznał że świece wymienia się co 60 tys. kilometrów to warto je wymienić częściej już po 30 tys. kilometrów , ale coroczna wymiana jeśli ktoś przejeżdża 10 kkm to już przesada w drugą stronę ....
kali - 2016-01-11, 22:57

@art g.... Prawda że jesteś techniczny. W tym ostatnim poście to pokazałeś. Nie zdajesz sobie sprawy z technologi, budowy i zachodzących starzeniowych w świecach.
Karenzo - 2016-01-11, 23:02

kali przecież ty żyjesz z naprawiania samochodów
więcej takiego myślenia = więcej klientów :-D

kali - 2016-01-11, 23:08

Sprzedałeś mnie jak alianci w 1939. :-P
art - 2016-01-12, 08:22

Akurat jestem techniczny (inżynier sieciowy), a na mechanice się znam. Ale nawet mając na uwadze Twoje doświadczenie i tak nie wymieniłbym świec po roku czasu i przejechaniu 10 000 km, gdy producent przewidział je na 30 000km. No chyba, że byłyby to świece z plasteliny... I dalej twierdzę, że wymiana sprawnej części ! w większości przypadków to zwykłe marnotrawstwo.
To tak samo jak ja bym w pracy wymienił dyski w serwerach bo okres na jaki dana była im gwarancja minął :-| wymieniam je wtedy, gdy zostaną uszkodzone a nie wcześniej... Przecież zabiliby mnie w pracy, gdybym teraz powiedział, że mamy wymienić 60 dysków, każdy po 1800 PLN netto, tylko dlatego "że już czas" .... Chyba że danym elemencie jest napisane: wymienić po 5 latach (np. akumulatory).

I sorry, ale jeśli świece które montujesz do samochodów po roku czasu się rozpadają to ja osobiście współczuje Twoim klientom...[/b]

DrOzda - 2016-01-12, 10:59

Kiedyś rzeczywiście świece wymieniało się co 10 kkm w rozdzielaczowych instalacjach zapłonowych z przerywaczem i krzywką plus zasilaniem gaźnikowym. Tam po prostu trzeba było regularnie sprawdzać i regulować szczelinę przerywacza a dodatkowo mało stechiometryczna mieszanka paliwowa z gaźnika doprowadzała do szybszego wypalania elektrod świec. Więc co roku praktycznie przed zimą oddawało się samochód do magika-gaźnikowca na regulację i czyszczenie gaźnika przy okazji wymieniając świece. Teraz w sprawnym samochodzie parametry zapłonu reguluje ECU, ale widzę że przyzwyczajania z PF125p nadal w narodzie nie giną :mrgreen:
art - 2016-01-12, 13:41

DrOzda napisał/a:
Tam po prostu trzeba było regularnie sprawdzać i regulować szczelinę przerywacza a dodatkowo mało stechiometryczna mieszanka paliwowa z gaźnika doprowadzała do szybszego wypalania elektrod świec.


Hmm pamiętam coś takiego w moim motorze :) tam musiałem co jakiś czas wykręcić świece i przejechać ją szczotką drucianą, a później kolega pokazał mi że mam śrubokrętem regulować przerwę i sprawdzać iskrę na oko ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group