|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział techniczny - Winter is coming!
dul. - 2015-09-20, 19:18 Temat postu: Winter is coming! Witam!
Zwracam się z pewnym, być może dziwnym pytaniem. Posiadam Logana z alufelgami oraz czujnikami ciśnienia w oponach. Jako że bardzo powoli, ale jednak za jakiś czas nadejdzie czas zimowy, pragnę zaczerpnąć porady od forumowiczów.
Czy jest konieczne kupować w moim przypadku stalowe felgi na zimę? Nie posiadam takowych a jest to dosyć kosztowne, zwłaszcza, że do każdej felgi z tego co wiem, wymagane jest założenie tego nieszczęsnego czujnika, którego koszt wynosi ok. 100zł, czyli razem 4x felgi + 4x czujniki. Gdy pytałem gościa od sprzedaży w czasie zakupu auta mówił mi, że "teraz robią takie alufelgi, że sól nie powinna ich uszkodzić" itd. itd.. Opony zimowe mam, a nie widzi mi się płacić tyle pieniędzy na dosłownie 3 miesiące. Myślę, że jazda z alusami to nie problem w zimę. Podpowie ktoś?
Dominus - 2015-09-20, 19:21
Mam osobny komplet alu na zimę, dokładnie to ENZO W które przez producenta jest dedykowane na zimowe warunki. Nic się nie dzieje.
Pierwszą zimę przejeździłem na fabrycznych alu a pamiętam to jeszcze była biała zima i alu nie zniszczone w żaden najdrobniejszy sposób
karaluch - 2015-09-20, 19:59
Kup sobie felgi stalowe na zimówkach.
Opona nie lubi być zdejmowana i nakładana...
Karenzo - 2015-09-20, 20:23
niby dlaczego ?
Co do tematu 3 rok jeżdżę na oryginalnych alufelgach tylko w zimę . Żadnych problemów
Dar1962 - 2015-09-21, 06:56
karaluch napisał/a: | Opona nie lubi być zdejmowana i nakładana... |
Karenzo napisał/a: | niby dlaczego ? |
każdy gumiarz to powtarza - ciągłe ściąganie i zakładanie opony osłabia jej rant i zużywa się szybciej niż by na stałe siedziała na obręczy. Oddzielnym problemem będą przy takim zabiegu uszkodzenia czujników ciśnienia. Najrozsądniejszym rozwiązaniem (przy chęci posiadania dwóch kompletów ogumienia L/Z) jest nabycie drugiego kompletu obręczy (przyzwoite stalowe używki nawet po 50-70 PLN, nowe 150-200 - oczywiście można upolować jakieś tanie alusy ) i obucie ich na stałe w zimówki. Kontrolka czujników ciśnienia będzie oczywiście zimą wariować ale czy to jest naprawdę problem? Raz na jakiś czas każdy kierownik chyba potrafi skontrolować ciśnienie przy okazji tankowania
route2000 - 2015-09-21, 08:03
Dar1962 napisał/a: | karaluch napisał/a: | Opona nie lubi być zdejmowana i nakładana... |
Karenzo napisał/a: | niby dlaczego ? |
każdy gumiarz to powtarza - ciągłe ściąganie i zakładanie opony osłabia jej rant i zużywa się szybciej niż by na stałe siedziała na obręczy. Oddzielnym problemem będą przy takim zabiegu uszkodzenia czujników ciśnienia. Najrozsądniejszym rozwiązaniem (przy chęci posiadania dwóch kompletów ogumienia L/Z) jest nabycie drugiego kompletu obręczy (przyzwoite stalowe używki nawet po 50-70 PLN, nowe 150-200 - oczywiście można upolować jakieś tanie alusy ) i obucie ich na stałe w zimówki. Kontrolka czujników ciśnienia będzie oczywiście zimą wariować ale czy to jest naprawdę problem? Raz na jakiś czas każdy kierownik chyba potrafi skontrolować ciśnienie przy okazji tankowania |
Ja tak mam i problem z głowy. Tylko trzeba zrobić co rok kontrolne wyważanie kół.
Marek1603 - 2015-09-21, 11:14
Ja robię co drugi i jak do tej pory obywało się tylko na ponownym wyważeniu.
Karenzo - 2015-09-21, 11:30
ja was nie rozumiem
też mam 2 zestaw w każdym aucie ale wymieniam u wulkanizatora
25 zł za wymianę z wywarzaniem i mam spokój
jak mi ma samochód spaść z podnośnika za 25 zł to ja dziękuje
Scyzor - 2015-09-21, 12:37 Temat postu: Re: Winter is coming!
dul. napisał/a: | Czy jest konieczne kupować w moim przypadku stalowe felgi na zimę? |
Konieczne to jest płacenie podatków :) W tym przypadku może to być co najwyżej wskazane ;)
dul. napisał/a: | Gdy pytałem gościa od sprzedaży w czasie zakupu auta mówił mi, że "teraz robią takie alufelgi, że sól nie powinna ich uszkodzić" itd. itd.. |
To nie chodzi o to jakie "teraz robią alufelgi". Felga aluminiowa, nie uszkodzona mechanicznie powinna przetrwać zimę bez problemów. Nie szkodzi jej ani śnieg ani niska temperatura, w skrajnie niskich temperaturach stopy aluminium szybciej okazują się kruche od stali, ale to nie w zakresie temperatur, które może Ci zafundować polska zima. Nawet sroga. Problem pojawia się w momencie gdy alufelga jest uszkodzona mechanicznie (np. zdarta od krawężnika) - wówczas sól drogowa będzie przyspieszać utlenianie się aluminium i na feldze z czasem zaczną pojawiać się charakterystyczne, białe wykwity. Z tym, że nie jest to proces zbyt szybki więc po jednej zimie raczej nie grożą Ci żadne konsekwencje...
piku - 2015-09-21, 13:10
Miałem już różne wersje: same stalówki i dwa komplety opon (mam zawsze dwa: letnie i zimowe, odkąd w 1993 r. zamieszkałem na wsi - wtedy jeździłem cinquecento i miałem znakomite Pirleki na zimę); dwa komplety opony-felgi; same alu i dwa komplety opon. Jeżdżę ok. 20-25 tys. km rocznie. Opona zatem po 3 latach (rzadko wytrzymuje w dobrym stanie dłużej) jest do wymiany. Zdejmowanie jej i zakładanie tyle razy nie stanowi żadnego problemu i nie uszkadza opony (gdyby tak było, producenci opon zalecaliby osobne felgi do każdego kompletu opon). Myślę, że Kolega - lider tego wątku - śmiało może kupić jedynie opony zimowe i zakładać je na oryginalne aluminiowe felgi. Zamiast kupować dodatkowe felgi, lepiej dołożyć do lepszej klasy opon zimowych.
Mam teraz dwa komplety felg w Dusterze, ale chodzi o komplety z oponami letnimi i ATkami (czyli do celów rekreacyjnych), które muszę szybko przełożyć, jeśli trafi się jakiś wyjazd, gdzie będą potrzebne.
Dar1962 - 2015-09-21, 17:47
Karenzo napisał/a: | ja was nie rozumiem
jak mi ma samochód spaść z podnośnika za 25 zł to ja dziękuje |
Ja np. lubię wymieniać ogumienie sam - a że mam pod nadzorem flotę 6 rodzinnych aut, więc jest co robić. I nie chodzi o te symboliczne oszczędności.Przy okazji można pozaglądać tu i ówdzie, coś poprawić, oczyścić, podmalować itd. A przy zachowaniu minimum zdrowego rozsądku i dobrym podnośniku wpadek nie grozi. Zamierzam jeszcze zainwestować w porządny kluczy danamometryczny.
piku - 2015-09-21, 18:04
Dar1962 napisał/a: | Ja np. lubię wymieniać ogumienie sam |
Masz na myśli gumy czy koła? Do wymiany gum - w samochodzie, nie w rowerze - trzeba mieć specjalistyczne ciężkie urządzenia.
Koła, które mam teraz (czyli szosowe i AT) wymieniam sam, bo to żaden problem. Jednak w przypadku gum (letnie/zimowe) korzystam w serwisu, bo nie mam urządzeń do tego. Gdy miałem dwa komplety kół na lato i zimę, wymieniałem w warsztacie, bo co roku zamawiałem wyważanie, gdyż koła była w użyciu rzez wiele tysięcy kilometrów.
Dar1962 - 2015-09-21, 19:17
oczywiście kompletne koła
Scyzor - 2015-09-22, 09:30
Karenzo napisał/a: | 25 zł za wymianę z wywarzaniem i mam spokój
jak mi ma samochód spaść z podnośnika za 25 zł to ja dziękuje |
25 zł to chyba od sztuki?
Dar1962 napisał/a: | Ja np. lubię wymieniać ogumienie sam [...] |
Ja też co roku tak robię w prywatnym samochodzie. Zawsze przy tej okazji sprawdzam stan gum w zawieszeniu, okładzin hamulcowych, tarcz, itp. Problemem zawsze konieczność wyważenia kół po całosezonowym leżakowaniu, ale i to da się jakoś na szybko załatwić poza kolejką u wulkanizatora.
W służbowym mi się zwyczajnie nie chce...
Lajkonik - 2015-09-22, 11:18
piku napisał/a: | Do wymiany gum - w samochodzie, nie w rowerze - trzeba mieć specjalistyczne ciężkie urządzenia. |
Nie zawsze. Na YT można znaleźć trochę filmików, na których w warunkach off road wymieniają oponę (lub nakładają zrzuconą oponę) łyżką i łatwopalnym sprejem Dotyczy to nawet kół od ciężarówek.
Osobiście, nie zrobiłbym tego na kole od własnego auta. Jakoś, wolę zapłacić wulkanizatorowi.
Karenzo - 2015-09-23, 12:10
wszystko to co piszecie można sprawdzić u wulkanizatora .
Ja mojego znam już kilkanaście ładnych lat i zawsze przy okazji klocki czy tarcze obejrzę .
Cennik od lat nie zmienny
wymiana kół 25 zł
wymiana opon 50
W wawie zwykle za wymianę kół biorą 50 zł
malygabrys - 2015-09-25, 19:55
No patrz. A u mnie na prowincji jak jadę Loganem to płacę 50,-, ale jak jadę Dusterem to 60,-
Karenzo - 2015-09-25, 20:07
podobno za alufelgi płaci się więcej
bo ciężarki są droższe
to oczywiście bzdura
malygabrys - 2015-09-25, 20:10
Ale ja mam stylizowane stalówki ale rozmiar jest wiekszy
arczi_88 - 2015-09-25, 20:15
malygabrys napisał/a: | Ale ja mam stylizowane stalówki ale rozmiar jest wiekszy |
No i sam sobie odpowiedziałeś, bo wbrew temu co ogólnie się sądzi rozmiar ma znaczenie dobije Was jak powiem, że u mnie wymiana opon kosztuje 15 PLN od koła?
Karenzo - 2015-09-25, 20:16
płacisz za "prestiż "
ja jeżdżę do wulkanizatora 3 różnymi autami
jeden ma 13 a duster 16 płace zawsze tak samo
15 od koła to przecież dużo ja płace 6,25
arczi_88 - 2015-09-25, 20:22
Ok wygrałeś a myślałem, że mam tanio w takim razie co powiesz na 50-60 od koł
Karenzo - 2015-09-25, 20:26
to pewnie w ASO
Lajkonik - 2015-09-26, 09:16
Przebiję Was - ja płacę za cała wymianę, wyważenie i przechowywanie 110zł
arczi_88 - 2015-09-26, 12:15
Pewnie magazyn cenę podbił
Dar1962 - 2015-09-26, 12:36
Karenzo napisał/a: | podobno za alufelgi płaci się więcej
bo ciężarki są droższe
to oczywiście bzdura |
nie do końca - klejone ciężarki przeznaczone do alu są droższe niż te starego typu mocowane na rancie blaszanki - każdy gumolep ci to powie
route2000 - 2015-09-26, 12:42
Wszędzie w Lublinie w każdym warsztacie wulkanizacyjnym biorą za komplet wymiany kół 50-70 zł.
Nie widziałem nigdzie, gdzie jest taniej niż za 50 zł.
|
|