DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

ASO - NOWY SĄCZ - Renault Lisowski

wox - 2008-10-14, 17:29
Temat postu: NOWY SĄCZ - Renault Lisowski
Dzisiaj przymierzając się do przeglądu po 20 tys. km (dCi) zajrzałem do w/w ASO. Trochę się zdenerwowałem - dlaczego?
- koszt około 550 zł :evil: (wymiana tylko oleju z filtrem),
- chcieli wymieniać filtr przeciwpyłkowy :shock: (którego Dacia nie ma; cena byłaby jeszcze wyższa) - tu chodzi mi o kompetencje pracownika,
- usłyszałem jakąś bajeczkę, że bon serwisowy dotyczy (w dCi) tylko przeglądów po 10 tys. km, 30 tys. km, itd. (to są te przeglądy, które sprowadzają się do oglądania auta).

Mam prośbę do właścicieli diesli - ile wynosił całkowity koszt tego przeglądu w Waszym przypadku i gdzie go wykonaliście? Kiedyś, np. Andrzej podał, że ten przegląd kosztował Go 370 zł (chyba, że Andrzeju miałeś na myśli tylko robociznę? Wtedy by się zgadzało, bo mnie mówili, że sama robocizna, to około 360 zł). Różnica jest znaczna (w Fordzie identyczny przegląd kosztował też około 370 - 385 zł - wszystko: robocizna i części/olej).

Czy to jest kwestia tego ASO i jego naciągania, czy tak jest w większości przypadków?

Ewentualnie poradźcie - w weekend będę na Śląsku - może dałoby się zaliczyć w sobotę jakiś ASO, gdzie ceny są przyzwoitsze?

dogberry - 2008-10-14, 17:37

To jest normalka, mi jak byłem co 10.000km to zawsze chcieli olej wymieniać. Olałem ASO Renault i mam spokój. Tobie też to radzę. Do 100.000km nic się z samochodem nie będzie dziać więc można sobie darować.

W tym wątku pisałem jak miałem przeglądy w ASO ile kosztowały. Chodzi w tym wypadku o ASO Renault Zdunek w Gdańsku i Gdynii. http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=267

marekwoj - 2008-10-14, 19:07

Mi się już gwarancja skończyła, więc mam spokój :) Ale póki Daćka nie ukończyła 3 lat, to jeździłem na przeglądy. Daćkę kupiłem w Warszawie na Puławskiej 621 i tam też robiłem przeglądy.

Przeglądy po 15 i 45 tyś były zgodnie z bonem za 89 zł. Przegląd po 30 tyś też zgodnie z bonem, czyli 345 zł za całość (robocizna, olej, filtr, świece). Miałem ulotkę z cenami przeglądów, wszytko się zgadzało co to złotówki :) Już po wydrukowaniu faktury gość podrapał się po głowie i powiedział że za świece powinienem zapłacić dodatkowo, bo świece nie są w cenie przeglądu, ale skoro faktura już wydrukowana to będę miał to gratis.

Przy 60 tyś było trochę gorzej. Przed przeglądem zadzwoniłem i zapytałem ile to będzie kosztować. Odpowiedź była że cena przeglądu głównego 439 zł + wymiana rozrządu 599 + ewentualnie jakieś części typu klocki itp. OK, znowu tak jak w ulotce. Ale po przeglądzie okazało się że mam zapłacić (nie pamiętam już dokładnie) około 1600 zł.

Trochę się wkurzyłem, zaczynam studiować ceny i wychodzi że tym razem nic nie policzyli tak jak w ulotce. Za sam rozrząd wyszło prawie 900 zł (części + robocizna). Podstawiam gościowi ulotkę pod nos i pytam czy widzi cenę za wymianę rozrządu, ona na to że tak, ale w ulotce jest pozycja "wymiana rozrządu" więc gość mówi że to cena robocizny. Wkurzyłem się jeszcze bardziej i mówię że nie zapłacę, gość na to że samochodu nie dostanę.

Wyszedłem na dwór ochłonąć i obok był salon Dacii, więc wpadłem na pomysł. Wchodzę do salonu i udaję klienta. Sprzedawca zachwala że samochód dobry, tani itp. To ja go pytam, że podobno i przeglądy są tanie. Oczywiście sprzedawca zaraz podłapał temat, przyniósł ulotkę, taką samą jak miałem i pokazuje. Przegląd tyle, że coś innego tyle. To ja do gościa mówię, że faktycznie ceny fajne, ale czy na pewno taki np. rozrząd to całość (czyli części + robocizna) tyle kosztuje co napisali ? Sprzedawca oczywiście potwierdza że dokładnie tyle i dalej samochód zachwala. No to ja mu mówię, że przepraszam że udaje klienta, ale właśnie mi rozrząd wymienili i chcą zupełnie inne ceny. Sprzedawcy było chyba trochę głupio, najpierw zaczął się tłumaczyć że może jednak coś się zmieniło z tymi cenami, ale jak wyjechałem na niego że przed chwilą przecież pytałem i mówił co innego to poszedł ze mną do serwisu wyjaśnić sprawę. Gość w serwisie oczywiście to samo co poprzednio, czyli że cena na fakturze jest OK. Zaczęła się mała kłótnia, poprosiłem o spotkanie z szefem serwisu. Szefa serwisu już nie było (była prawie 17:00), ale znalazł się szef całej placówki. Posłuchał mnie, gościa z serwisu, sprzedawcy i powiedział że on nie może nic zrobić, muszę przyjechać jutro jak będzie szef serwisu, ale obiecuje że "coś zrobią abym był zadowolony" Musiałem niestety zapłacić tyle ile wyliczyli aby samochód odebrać, ale jak przyjechałem następnego dnia to już nie było żadnego problemu. Zapłaciłem za rozrząd + przegląd + świece (tym razem nie dostałem ich gratis) + kilkadziesiąt zł za wymianę żarówki, jakiś środek do czyszczenia i coś tam. Razem wyszło niecałe 1200 zł, więc około 400 zł miałem do zwrotu.

Jak widać czasami warto się trochę pokłócić :)


Pozdrawiam Marek.

mter - 2008-10-14, 19:21

Dobrze że w dCi robi się rozrząd co 160 tyś. może nie będę miał okazji....

Ale muszę się udać do salonu po taką mądrą książeczkę z cenami przeglądów i części.

Marek1603 - 2008-10-14, 20:16

Ja byłem dzisiaj na wymianie oleju (dla dobra silniczka po 7000km) w Tandemie Będzin przy trasie Katowice - Warszawa za M1 i 276,01zł (filtr, olej, podkładka korka) tyle, że 1.6 MPI. Telefon do salonu 322672767
wox - 2008-10-14, 20:53

Miłe złego początki?

Jak wymieniałem u nich olej po dotarciu, to zapłaciłem (tylko?) 215 zł.

Z gwarancji raczej nie zrezygnuję

wox - 2008-10-16, 14:37

Dzisiaj zadzwoniłem do bezpośredniego konkurenta, czyli do Łyko Renault - Dacia (w Krakowie) - ze wstępnych informacji wynika, że u nich za ten przegląd zapłacę około 300 zł (jutro poznam szczegóły).
Marek1603 - 2008-10-16, 19:24

U Łyki kupowałem sedana i u nich serwisowałem i zawsze ceny były zgodne z bonami. A ceny poza gwarancją też były przystępne.
wox - 2008-10-16, 19:55

Chyba znalazłem wyjście awaryjne (Łyko), a z Lisowskim trzeba się będzie pożegnać. Nie chcą zarobić (prawie :mrgreen: ) uczciwie, to nie zarobią w ogóle.
wox - 2008-10-17, 08:46

Jestem umówiony na przegląd u Łyki - pan mnie sam poinformował, że koszt przeglądu jest narzucony odgórnie (czyli oni respektują "bony") i wynosi ok. 315 zł (wiadomo - zależy to od ilości i rodzaju oleju; w moim przypadku 5W40).
wox - 2010-02-24, 18:39

Odświeżam po dłuższym czasie

Po 3 wizytach u Łyki w Krakowie (20, 30 i 40 tys. km.; ceny przeglądów zgodne z ulotką), wróciłem do Lisowskiego - oni też stosują się do cen z ulotki.

W Nowym Sączu robiłem przeglądy po 50 i 60 tys. km. Ostatnio nie robili nawet problemów jak przyjechałem z własnym olejem (koszt oleju odliczyli mniej więcej proporcjonalnie od ulotkowych 480 zł za ten przegląd; zapłaciłem 303 zł - w tym robocizna, filtry - oleju i powietrza oraz uszczelka korka).

Jak na razie to jedyne ASO, gdzie po wykonaniu przeglądu mam prawidłowe ciśnienie powietrza w kołach (wyjątek - jak odbierałem auto z salonu 2 lata temu, to trochę przesadzili). Być może nawet nie sprawdzają (jeśli tak, to zwracam honor), ale u Łyki i wcześniej mając Forda Fusion, to w każdym kole było inne ciśnienie.

wox - 2010-11-12, 18:10

Kontynuuję serwisowanie u nich - 70 i 80 tys. km. Jak na razie wszystko w porządku - i z autem i z ASO.
Mikele - 2011-01-30, 10:40

W ubiegły czwartek wracałem wraz z rodzinką z zimowego wypoczynku w Krynicy, kiedy zupełnie znienacka zapchały mi się dysze spryskiwaczy :mrgreen:

Na szczęście było to kilkanaście km przed Nowym Sączem i akurat zauważyłem reklamę Renault/Dacia, więc przejeżdżając przez miasto zajechałem i poprosiłem o przedmuchanie dysz kompresorem. Pan siedzący na przyjęciach na serwis spytał od razy "Paragon czy faktura ?" i trochę zdębiałem, bo przyszło mi do głowy, że w ramach znanej powszechnie kultury w ASO pewnie mi policzą za całą roboczogodzinę. Na szczęście okazało się, że 3 minuty pracy mechanika kosztowały mnie zaledwie 9,83 zł brutto :-D

laisar - 2011-01-31, 23:00

No proszę, a to Poznaniaków i Krakowiaków od centusiów wyzywają - nie wiadomo, czy bardziej podziwiać skrupulatność, czy ganić chciwość... (;

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group