|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Jazdy próbne/nasze testy
jan ostrzyca - 2015-12-10, 22:21 Temat postu: Jazdy próbne/nasze testy Zaczynam nowy wątek. A dlaczegóż? Dlatego, że zdarza się nam odbywać jazdy np. próbne pojazdami innych marek niż nasze kochane dacie. Z tych jazd są różne wnioski i warto się nimi podzielić z Kolegami. Może ktoś szuka wozu innej marki niż kochana dacia?
Wobec tego zacznę hjundajem i30 1.4 dizel. Miałem go tydzień jako wóz zastępczy. Nie spodobał mi się. Dizelek hjundaja pali w mieście 7-8l.ON/100 km przy rozsądnej jeździe. Sporo. Najtańszy diesel kosztuje katalogowo 68 kawałków. Mój był chyba najtańszy bo nie miał lampki nad lusterkiem wewnętrznym, otwierany z kluczyka bez pilota, wlew paliwa na wkręcany korek bez zamka. Wóz miał 1400 km przebiegu więc sądzę, że to nowy i30 classic + lakier metalik 1900 zł = ok. 70 kawałków. Jakość montażu/wyciszenie delikatnie lepsza niż w dacia.
http://www.hyundai.pl/fil...wy_i30_2015.pdf
Podsumowanie: jak na ok. 70 kawałków to gówno i dacia jest lepsza.
gregorisan - 2015-12-11, 09:07
jan ostrzyca napisał/a: | Wobec tego zacznę hjundajem i30 1.4 dizel. |
Tylko, że Dacia nie ma w ofercie "pełnoprawnego kompaktu".
mud maX - 2015-12-11, 12:06
Kiedyś miałem okazję jeździć Fiatem Pandą, raz egzemplarzem demonstracyjnym, niedługo potem autem zastępczym. Wersja silnikowa była ta sama, a wrażenia po jazdach jakby to były dwa zupełnie różne samochody. Zastępczy sprawiał wrażenie jakby miał wszędzie luzy: na kierownicy, na pedałach, na drzwiach. Szarpał przy ruszaniu. Całość dopełniały zużyte opony.
Wrażenia z jazdy autem zastępczym mają swoją wartość ale trzeba brać poprawkę. Samochód demonstracyjny to przeważnie wychuchana wizytówka stajni, zastępczy to wół roboczy, co ma jeździć dopóki kółka się kręcą.
jan ostrzyca - 2015-12-11, 12:51
W moim wypadku zastępczak był zarejestrowany w listopadzie br. i miał 1 400 km przebiegu, to lepiej niż demówka. Jedyna wada, że prawdopodobnie nie był dotarty.
Lza - 2015-12-12, 22:17
Dziś miałem okazję jeździć peżocikiem 107. Straszne maleństwo - idealny samochodzik do miasta. Ma parę ekstrawaganckich pomysłów, np nie ma drzwi/klapy bagażnika. Otwiera się tylko sama szyba. Sporo miejsca w środku, choć malutki na zewnątrz. Faktem jest, że stref zgniotu brak. W zasadzie auto nie ma boków. Zamiast boków ma drzwi. Tylne drzwi kończą się praktycznie na szybie bagażnika. Wykonanie w miarę staranne. Ogólny komfort jazdy jednak przeciętny. No ale to jest auto na dojazdy do pracy i do stania w korkach, więc nie ma też co biadolić.
wady:
- brak automatycznie załączanych świateł. (fiaty Cinquecento to miały 20 lat temu.. tu trzeba pamiętać, albo płacić mandat... żal.pl)
- twarde zawieszenie, czuć każdą zmarszczkę na asfalcie
- za nisko zawieszony - przy parkowaniu na chodniku, łatwo urwać zderzak o krawężnik.
- dziwaczny i nieczytelny obrotomierz, wywalony poza tablicę w postaci 'lizaka'
- głośna praca silnika
- brak uchwytu do zamykania bagażnika
- tablica przyrządów: tylko prędkościomierz i licznik km. (brak danych o spalaniu, termometru, zegarka.)
- goła blacha w środku
- nie ma gdzie oprzeć łokcia. (nie mówię nawet o centralnym podłokietniku, ale choćby na boczki drzwi mogł by mieć wyprofilowaną 'półeczkę' na której można by oprzeć rękę)
- ogrzewanie tylnej szyby nie wyłącza się automatycznie
zalety
- małe gabaryty, wszędzie się da zaparkować, da się zawrócić na 2 razy na przeciętnie szerokiej ulicy.
- ciekawie rozwiązany dostęp do bagażnika (otwierana szyba)
- regulowana kolumna kierownicy
- półautomatyczna regulacja oparcia foteli.
- 4 drzwi pomimo bardzo małych gabarytów
- klima
- ciekawy, nietypowy ale bardzo ergonomiczny panel dystrybucji powietrza.
- pomimo, że to maleństwo, posiada w kabinie dużo schowków/półeczek.
|
|