DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Hacjenda na emeryturę i takie tam....

jas_pik - 2015-12-13, 21:05

GORDINI napisał/a:

Do czasu (czego nie życzę) jak będziesz miał prawdziwą zimę i sensację z trakcją.

Ponieważ tej zimy nie zakładam wyjazdów do hacjendy na Roztoczu to nie potrzebuję prawdziwych zimówek :-D ( Starosta z PSL-u zabronił mi budowy przydomowej oczyszczalni ścieków ponieważ wg niego taką oczyszczalnie można wybudować tylko wtedy gdy na działce jest budynek mieszkalny a ja mam budynek mieszkalno-gospodarczy) - trudno spędzić święta czy też zimowy urlop bez łazienki która mam ale nie mam jej do czego podłączyć
GORDINI napisał/a:
Aha w Warszawie to solą i odśnieżają + korki więc nie ma sprawy.

Właśnie tak - przez najbliższe 3 miesiące będę jeździł wyłącznie po Warszawie oraz kawałkiem A2 do Grodziska , nie przewiduję jazdy po lodzie i śniegu - jeśli zaś się coś takiego przydarzy odwołam wyjazd :mrgreen:

Karenzo - 2015-12-13, 23:22

Ja taki mądry byłem jak mnie o 2 w nocy śnieg 7-10 cm na dwupasmówce za zagrzem złapał .
W dzień nie padał to nie odśnieżali , w nocy uderzyło z pełną mocą .

eplus - 2015-12-14, 08:37

jas_pik napisał/a:
Starosta z PSL-u zabronił mi budowy przydomowej oczyszczalni ścieków ponieważ wg niego taką oczyszczalnie można wybudować tylko wtedy gdy na działce jest budynek mieszkalny a ja mam budynek mieszkalno-gospodarczy) - trudno spędzić święta czy też zimowy urlop bez łazienki która mam ale nie mam jej do czego podłączyć


Nie ma tam w pobliżu jakiegoś rowu? :-P
Albo zatrudnij stróża, pracownik musi mieć warunki socjalne w miejscu pracy... :mrgreen:

jas_pik - 2015-12-14, 10:08

eplus napisał/a:
Nie ma tam w pobliżu jakiegoś rowu? :-P
Albo zatrudnij stróża, pracownik musi mieć warunki socjalne w miejscu pracy... :mrgreen:

Mam tzw sławojkę :mrgreen:
Rzekę też mam - ale Starosta zawiadomił PINB o zakazie budowy oczyszczalni, a jak powiedzieli mądrzejsi lepiej nic nie budować poza budynkiem.
Najśmieszniejsze jest to że wciąż posiadam prawomocne pozwolenie na remont tego budynku i nie było żadnych przeciwwskazań ani ograniczeń.
Tyle tylko że w tym pozwoleniu nie było mowy o przydomowej oczyszczalni ścieków.
Starosta żąda teraz abym zmienił mpzp a wg wójta to będzie trwało ze dwa lata.
Jest ktoś obeznany z Lublina w tych sprawach na forum?

SilverTM - 2015-12-15, 17:22

Dzisiaj spadł w mojej miejscowości śnieg który się utrzymuje jeszcze i powiem wam że te opony są tragiczne jeśli chodzi o hamowanie na śniegu. Właśnie założyłem zimówki i żeby nie było te continentale wszystkie mają po 7mm ( minimalnie więcej) więc są prawie jak nowe. O ile auto przyspieszało znośnie tak hamowanie w porównaniu do zimówek to przepaść. Więc polecam kupno nawet tańszych zimówek albo prawdziwych cało rocznych opon bo te się nie nadają do bezpiecznej jazdy.
Lza - 2015-12-16, 11:15

jas_pik napisał/a:
Najśmieszniejsze jest to że wciąż posiadam prawomocne pozwolenie na remont tego budynku i nie było żadnych przeciwwskazań ani ograniczeń.
Tyle tylko że w tym pozwoleniu nie było mowy o przydomowej oczyszczalni ścieków.


Zgadza się, do czyszczalni ma być oddzielny projekt i oddzielne zgłoszenie do starostwa. Ja budowałem dom, miałem projekt domu wraz z projektem zagospodarowania terenu działki. Na tym projekcie nie było wrysowanej oczyszczlni, tylko była taka linijka tekstu dotycząca odprowadzenia ścieków, która brzmiała, że odprowadzenie ścieków planuje się do przydomowej oczyszczalni ścieków. (Wówczas myślałem, że to wystarczy). Dom zbudowałem i jak przyszło do budowy oczyszczalni, okazało się że na oczyszczalnię muszę mieć odrębny projekt i zezwolenie, więc po raz kolejny musiałem śmigać po geodetach, starostach, Urzędach uzgadniających dokumentacje projektową, projektantach i składałem oddzielne zgłoszenie budowy wraz z projektem oczyszczalni. W sumie 2 miesiące latania za papierkami, a firma przyjechała i zamontowała wszystko w 1 dzień.

Skoro nie możesz mieć oczyszczalni, spróbuj przeforsować zbiornik bezodpływowy (czyli szambo).

A tak na marginesie, jak wybudujesz oczyszczalnię, (monterzy radzą sobie z tym w 1 dzień) to przecież nikt nie będzie Ci kopał po działce żeby się przekonać, że ją masz. Po 2-3 miesiącach jak trawa porośnie, a koło kominków jakiegoś ozdobnego krzaka posadzisz - śladu nie będzie.

Partyzantka, ale na biurokratyczną machinę tylko taka broń nam zostaje, chyba że masz czas wojowac z urzędami do końca życia.

48piotr - 2015-12-16, 16:12

Lza napisał/a:
Partyzantka, ale na biurokratyczną machinę tylko taka broń nam zostaje, chyba że masz czas wojowac z urzędami do końca życia

Pan na zagrodzie równy wojewodzie
;-)

jas_pik - 2015-12-16, 16:56

Lza napisał/a:

Zgadza się, do czyszczalni ma być oddzielny projekt i oddzielne zgłoszenie do starostwa. Ja budowałem dom, miałem projekt domu wraz z projektem zagospodarowania terenu działki.

Sytuacja wręcz identyczna
Lza napisał/a:

Na tym projekcie nie było wrysowanej oczyszczlni, tylko była taka linijka tekstu dotycząca odprowadzenia ścieków, która brzmiała, że odprowadzenie ścieków planuje się do przydomowej oczyszczalni ścieków. (Wówczas myślałem, że to wystarczy). Dom zbudowałem i jak przyszło do budowy oczyszczalni, okazało się że na oczyszczalnię muszę mieć odrębny projekt i zezwolenie, więc po raz kolejny musiałem śmigać po geodetach, starostach, Urzędach uzgadniających dokumentacje projektową, projektantach i składałem oddzielne zgłoszenie budowy wraz z projektem oczyszczalni.

W sumie 2 miesiące latania za papierkami, a firma przyjechała i zamontowała wszystko w 1 dzień.

Skoro nie możesz mieć oczyszczalni, spróbuj przeforsować zbiornik bezodpływowy (czyli szambo).

Tu się robią schody bo jedyne miejsce na szambo musi być na sąsiedniej działce( z innym numerem ewidencyjnym) której też jestem właścicielem ale na niej jest zakaz zabudowy i projektant się nie podpisze pod takim projektem - wyrysował oczyszczalnię na tej działce gdzie jest budynek bo na niej jest rów który może przyjąć wodę pochodzącą z oczyszcalni.

Lza napisał/a:
A tak na marginesie, jak wybudujesz oczyszczalnię, (monterzy radzą sobie z tym w 1 dzień) to przecież nikt nie będzie Ci kopał po działce żeby się przekonać, że ją masz. Po 2-3 miesiącach jak trawa porośnie, a koło kominków jakiegoś ozdobnego krzaka posadzisz - śladu nie będzie.

Wolę nie ryzykować - sąsiada mam prawnika - który robi zakusy na moją hacjendę - zaproponował że odkupi moje 24 ha za 100 000 zł - i jest to jego ostatnie słowo - jak określił - w ten sposób rozwiąże moje problemy

Lza napisał/a:
Partyzantka, ale na biurokratyczną machinę tylko taka broń nam zostaje, chyba że masz czas wojowac z urzędami do końca życia.

jw
W Polsce nie można być Panem na zagrodzie bo włodarze ( wójt/starosta) mogą Cię tak urządzić że się nie pozbierasz i z długów nie wyjdziesz. Wolę robić wszystko zgodnie z prawem.
PS. Zaproponowałem władzom naszego klubu zoorganizowanie być może w długi weekend majowy zrobienie "Ostatniego zajazdu na (Litwę) Roztocze" i mam nadzieję że się uda zoorganizować.
Nawet jakieś zawody dla posiadaczy Dusterów .
A sprawę oddałem do Sądu

Karenzo - 2015-12-16, 18:27

Gdzie ten dom pod warszawa że takie problemy robią ?
ja mam w powiecie pułtuskim i pełna samowola .
Jedyny we wsi mam szambo wybetonowane (komorowe )
i cała operacja trwała może 5-6 godzin
reszta oczywiście szambo z kręgów a co miesiąc pompa w ruch i na pole .

Największy spór z sąsiadem jest że świnie samopas puszcza i mi trawę przed płotem ryją .

jas_pik - 2015-12-16, 18:41

Roztocze - a dokładniej Wyniosłość Giełczewska - przy drodze 837 pomiędzy Zółkiewką a Zamościem lub inaczej pomiędzy największym sztucznym zbiornikiem wodnym wschodniej Polski Nielisz a najdłuższym stokiem narciarskim na Lubelszczyźnie Bobliwo.
Miejscowość Wierzbica nad rzeką Werbką.

Karenzo - 2015-12-16, 18:47

łooo matko jak daleko
Ja mam 40 km spod domu :mrgreen:

jas_pik - 2015-12-16, 19:25

ja mam 230 km ( na dzisiaj tylko 80 km S-ką ale za 5 lat będę większość trasy S-ką.
Ale za to jakie mam widoki, ciszę przyrodę. To moje miejsce na emeryturę :mrgreen:

SilverTM - 2015-12-16, 19:37

Panowie ale chociaż postarajcie się i dodajcie coś o oponach żeby nie było takiego bałaganu. Najlepiej przenieść całość i po sprawie.

Moderator sam sobie wystawi ostrzeżenie ;P żart

Co do opon to już zimówki pływają po suchym asfalcie ;)

( tak to się robi ;P )

Karenzo - 2015-12-16, 19:49

Jak na emeryturę to obowiązkowo piec na drewno sobie zainstaluj .
Wiem co mówię bo ogrzewam gazem + kominek na ciężkie czasy .
Mimo niskiej cenny gazu grzewczego (1,44 L ) to nadal wychodzi kosmiczna suma .

jas_pik - 2015-12-16, 20:37

SilverTM napisał/a:

Moderator sam sobie wystawi ostrzeżenie ;P żart

Melduję , ostrzeżenie wystawione.
Młody mod postawiony do pionu.
Temat hacjendy na emeryturę można ciągnąć dalej w tym wątku :mrgreen:

Lza - 2015-12-16, 20:53

A ja polecam połączyć kocioł gazowy z kominkiem z płaszczem wodnym. Automatyka wykrywa czy się pali w kominku i przełącza ogrzewanie na kominek. jak wykryje, że zgaśnie, przełącza na gaz. Prawie same zalety. Jak Cię na emeryturze strzyknie w kręgosłupie i przez dwa tygonie nie bedziesz mógł nosić drewna do kominka, to nie zamarzniesz.

jas_pik napisał/a:
Roztocze - a dokładniej Wyniosłość Giełczewska


O, to musi być tam ładnie. Rzeczywiście, przyjemne i ciekawe tereny.

PiotrWie - 2015-12-16, 21:28

Nie chcę być oskarżany o czarnowidztwo ale - mieszkam w podobnie ukształtowanej okolicy
( wzgórza niemczańsko-strzelińskie) i na początku lat 90-tych obserwowałem jak ludzie przeprowadzają się na wieś na emeryturę - wtedy to były 55-latki. jednak po siedemdziesiątce zaczęli uciekać - nie dawali rady z ogrodem, odśnieżaniem, ogrzewaniem. Nawet jak teraz obniżą wiek do 65 to długo się to nie utrzyma - no chyba że przy średniej emeryturze 750 zł. - tak więc hacjenda na emeryturze może być problematyczna ( chyba że jesteś górnik lub mundurówka, lub wymyślisz przełomowy wynalazek i będziesz żył z patentu)
Ja przeniosłem się na wieś w wieku 31 lat, a na emeryturę kupiłem mieszkanie w mieście - winda do poziomu ziemi i ciepło systemowe. A zamiast ogródka - taras 12 m

Karenzo - 2015-12-16, 21:30

Piec koniecznie górnego spalania .
Ja bym na emeryturze bardziej obawiaj się cenny propanu
a drewno można mieć za pół darmo jak mamy swoje lasy .
Ja aktualnie na samym gazie za 280 m2 rocznie ok 6000-7000 zł


A faktycznie trzeba blisko mieć rodzinę na taką emeryturkę .
U mnie rodzina rdzeno warszawska i z ochoty uciekli właśnie na wieś , na razie nie żałują .
Największa zaleta takiego życia to mnóstwo zajęć , w mieście nie raz widzi się znudzonych emerytów .

jas_pik - 2015-12-16, 21:38

Lza napisał/a:
A ja polecam połączyć kocioł gazowy z kominkiem z płaszczem wodnym. Automatyka wykrywa czy się pali w kominku i przełącza ogrzewanie na kominek. jak wykryje, że zgaśnie, przełącza na gaz. Prawie same zalety. Jak Cię na emeryturze strzyknie w kręgosłupie i przez dwa tygonie nie bedziesz mógł nosić drewna do kominka, to nie zamarzniesz.

Gazu na razie tam nie ma . Wymyśliłem inny sposób i juz go zrealizowałem.
Kominek oczywiście na drewno zarówno w mieszkaniu jak i w drugim mniejszym które ma być dla letników - a co będzie gospodarstwo agroturystyczne.
Ale ogrzewanie wszystkich pomieszczeń elektryczne podłogowe - jest najwygodniejsze+ pompa ciepła powietrzna. Wszyscy mówią że wychodzi drogo ogrzewanie - a nie jest to prawda jak się ma na dachu na dzień dzisiejszy 10 kW paneli fotowoltaicznych oraz zapas energii w akumulatorach tylko 50 kWh (stan na dziś) Ja nawet w grudniowy krótki dzień jestem producentem netto energii do sieci. Co prawda trochę to kosztowało - chociaż najwięcej kosztowało mnie przeprowadzenie specjalnej odrębnej linii do transformatora długości 1 km . Pewnie będę musiał postawić na dachu jeszcze kilkadziesiąt kilowatów mocy w panelach bo ten kabel przeniesie pewnie z 5 Megawat.
Dlatego jak mi strzyknie ( sory już mi strzyknęło i jestem po dwóch operacjach)- dlatego się tak zabezpieczyłem.
jas_pik napisał/a:
Roztocze - a dokładniej Wyniosłość Giełczewska

Oj pięknie. Do tego udało się przegonić wszystkich inwestorów zainteresowanych budową wiatraków - a chcieli stawiać takie o wysokości 150 m i mocy 5 MW/ Wystarczy że stoją dwa w Żółkiewce - w odległości 500 metrów od nich nie da się rozmawiać - a nasze prawo dopuszcza ich stawianie w odległości 600 metrów od zabudowań.
Lza napisał/a:
O, to musi być tam ładnie. Rzeczywiście, przyjemne i ciekawe tereny.

Najważniejsze że ciche i nie zanieczyszczone. Na mojej działce chcę odtworzyć stare stawy które tam były do końca lat 60-tych bo w w istniejącym teraz w ich miejscu bagienku wciąż żyją raki. Sąsiednia rzeczka nosi nazwę Rakówka :mrgreen:
PiotrWie napisał/a:
Nie chcę być oskarżany o czarnowidztwo ale - mieszkam w podobnie ukształtowanej okolicy
( wzgórza niemczańsko-strzelińskie) i na początku lat 90-tych obserwowałem jak ludzie przeprowadzają się na wieś na emeryturę - wtedy to były 55-latki. jednak po siedemdziesiątce zaczęli uciekać - nie dawali rady z ogrodem, odśnieżaniem, ogrzewaniem.

Emeryturę już mam z tej ziemi ( uprawiam ponad 10 ha - rzepak i zboża - oranie/sianie/opryski/zbiór - wynajmuję maszyny z obsługą) . Stawy nie będą wymagały aż takiego nakładu pracy(taką mam nadzieję - a jesli tak - to będą jako stawy rekreacyjne ) :mrgreen:

PiotrWie napisał/a:

Ja przeniosłem się na wieś w wieku 31 lat, a na emeryturę kupiłem mieszkanie w mieście - winda do poziomu ziemi i ciepło systemowe. A zamiast ogródka - taras 12 m

Ja po 23 latach pracy w korporacjach mam dość, a apartament z 20 metrowym tarasem w Warszawie zostawiam dla syna - z zastrzeżeniem że jak już nie będę miał sił to może wrócę, chociaż nie wydaje mi się że będę chciał.
A że syn studiuje na SGGW to może on kiedyś obejmie tą hacjendę :mrgreen:

eplus - 2015-12-16, 22:43

Zanim doczekam emerytury mam nadzieję, że globalne ocieplenie da się odczuć nie tylko w wyliczeniach ekologów.
Od 10 lat główne źródło ogrzewania mojego domu to kominek, a gaz włączam przy -20 na zewnątrz, jakiś tydzień na sezon. CWU z solarów przez większą część roku.

jas_pik - 2015-12-16, 22:59

eplus napisał/a:
Zanim doczekam emerytury mam nadzieję, że globalne ocieplenie da się odczuć nie tylko w wyliczeniach ekologów.

Ja mam do emeryturki jeszcze 10 lat ale chcę na nią pojść już za 2-3 lata :mrgreen: Oczywiście na hacjendzie będę czekał jeszcze kilka lat zanim mi dją dostarczą
eplus napisał/a:
Od 10 lat główne źródło ogrzewania mojego domu to kominek, a gaz włączam przy -20 na zewnątrz, jakiś tydzień na sezon. CWU z solarów przez większą część roku.

Nad tym się też zastanawiam - zapisałem się na gminny program , już w połowie gminy to instalowali - tylko zauważyłem że większość ludzi w lato tego roku zasłaniało prześcieradłami te panele bo system się gotował - może zainwestuję w basen :mrgreen:

Karenzo - 2015-12-17, 00:53

Jak już o tym ogrzewaniu rozmawiamy jakie macie piece ?
ja mam roca laura 20/20 zwykła atomosferówka z otwartą komorą spalania
Zastanawiam się nad wymianą na kondensacyjny w wakacje

Cav - 2015-12-17, 06:18

jas_pik napisał/a:

Ale ogrzewanie wszystkich pomieszczeń elektryczne podłogowe - jest najwygodniejsze+ pompa ciepła powietrzna. Wszyscy mówią że wychodzi drogo ogrzewanie - a nie jest to prawda jak się ma na dachu na dzień dzisiejszy 10 kW paneli fotowoltaicznych oraz zapas energii w akumulatorach tylko 50 kWh (stan na dziś) Ja nawet w grudniowy krótki dzień jestem producentem netto energii do sieci.


Co to jest pompa ciepła powietrzna?
Bo mam nagrzewanie nadmuchowe, więc żadne płyny nie wchodzą w grę, ale powietrze brzmi ciekawie, może dałoby się pożenić?

Co do fotowoltaiki - producentem w grudniu możesz być gdy tam nie mieszkasz.
Jeśli moje 3 kW dają teraz dziennie 0,5 kW - to nie ma takiej opcji, żeby nawet 10 krotnie mocniejsza fotowoltaika wystarczyłą na dzienne zapotrzebowanie (zwłaszcza że wodę grzeję prądem).

Lza - 2015-12-17, 09:12

Karenzo napisał/a:
jakie macie piece


Ja mam kondensacyjny, Vaillant EcoTec VC plus. Zasysanie powietrza i wyrzut spalin przez komin. Można też zrobić przez ścianę, ale u mnie nie było można.

jas_pik - 2015-12-17, 10:40

Cav napisał/a:
Co to jest pompa ciepła powietrzna?
Bo mam nagrzewanie nadmuchowe, więc żadne płyny nie wchodzą w grę, ale powietrze brzmi ciekawie, może dałoby się pożenić?

To bardziej rozbudowana klimatyzacja o funkcję grzania - działa odwrotnie niż w lecie . Pożenić się pewnie da.

Cav napisał/a:
Co do fotowoltaiki - producentem w grudniu możesz być gdy tam nie mieszkasz.

No właśnie nie mieszkam bo mam wszystko poza możliwością odprowadzania ścieków.
Dlatego jestem producentem netto.

Marek1603 - 2015-12-17, 11:33

Da się pożenić. Najlepiej to widać w nowo budowanych osiedlach tzw. EKO. Robi się właśnie centralny układ nawiewu z wymiennikiem ciepło-zimno. Dwie wężownice do klimy i ogrzewania. W mieszkaniu masz tylko panel LCD do sterowania na konkretne mieszkanie i z ustawianiem, utrzymania konkretnej temperatury.
Akurat miałem styczność, ponieważ znajomy ma firmę, która wyposażała, chyba trzy bloki w Gdańsku, w taki układ wtedy. Tak jeździli z Olkusza jakby ktoś pytał.

Cav - 2015-12-17, 16:02

jas_pik napisał/a:
Cav napisał/a:
Co to jest pompa ciepła powietrzna?
Bo mam nagrzewanie nadmuchowe, więc żadne płyny nie wchodzą w grę, ale powietrze brzmi ciekawie, może dałoby się pożenić?

To bardziej rozbudowana klimatyzacja o funkcję grzania - działa odwrotnie niż w lecie . Pożenić się pewnie da.


Nawet najprostsza klima (choć może nie każda, ale jednak) ma funkcję grzania - o to chodzi?

jas_pik - 2015-12-17, 16:52

Jeśli taki klimatyzator potrafi działać odwrotnie tzn pobierać ciepło z zewnątrz w celu podniesienia temperatury powietrza w środku to jest wtedy pompą ciepła powietrze/powietrze zaś dodatkowa grzałka w systemie poprawia wydajność tzn chodzi o to że dostarczenie np 1 kW ciepła z grzałki daje nam sprawność grzania rzedu 150 - 200 % .\
A dodatkow - ale to będzie w nastepnym etapie dołożenie wentylacji z rekuperacją.
Na zasadzie takiej jak na rysunku

Cav - 2015-12-17, 17:24

jas_pik napisał/a:
Jeśli taki klimatyzator potrafi działać odwrotnie tzn pobierać ciepło z zewnątrz w celu podniesienia temperatury powietrza w środku to jest wtedy pompą ciepła powietrze/powietrze zaś dodatkowa grzałka w systemie poprawia wydajność tzn chodzi o to że dostarczenie np 1 kW ciepła z grzałki daje nam sprawność grzania rzedu 150 - 200 % .\


Każda grzejąca klima działa na takiej zasadzie?
Bo może wyjdzie, że taniej mi by było grzać klimą w II taryfie niż gazem....

SilverTM - 2015-12-17, 17:38

Z tego co wiem najtańsze ogrzewanie budynku jest to dobry piec kondensacyjny. Oczywiście są rozwiązania oszczędniejsze ale nakład kosztów jakie trzeba ponieść jest niewspółmierny do zysku. Jak znajdę gdzieś grafikę z podręcznika to zamieszczę ;)

A jak do tego super sprawnego pieca doliczymy np dodatkową izolację termiczną budynku to już luksus. Chyba że Cav piszesz o Gazie LPG

Karenzo - 2015-12-17, 17:51

najtańszy to jest węgiel z darmowym drewnem :-P

Jeżeli chodzi o ogrzewanie gazem lpg to ważne by mieć własnościową butle LPG , wtedy można tankować po 1.30-1.40 .
Przy dzierżawie w gaspolu 2.5

SilverTM - 2015-12-17, 17:56

Co do węgla to proste że najtańsza opcja jednak najbardziej uciążliwa.( Chyba że mówimy o domku z wielofunkcyjną ładną kozą, miałem przyjemność używać czegoś takiego ) Zresztą kto co lubi :) A jeśli chodzi o rodzaj gazu to ziemny zawsze jest dużo tańszy. Zabawy z pompami ciepła dostawianiem solarów itd mają sens gdy nie ma podciągniętego gazu ziemnego. ( albo są dobre dotacje )
jas_pik - 2015-12-17, 18:02

Cav napisał/a:
Każda grzejąca klima działa na takiej zasadzie?
Bo może wyjdzie, że taniej mi by było grzać klimą w II taryfie niż gazem....

Niestety nie każda - musi mieć w sobie pompę ciepła.
Raczej na rynku jest to inaczej określane - są to tzw pompy ciepła z funkcją chłodzenia. A tak naprawdę to jest klimatyzator który ma możliwość działania w dwie strony
Zazwyczaj wtedy maja grzałki z obu stron - bo pompa ciepła pobierając ciepło z powietrza (a działa nawet do -20 stopni Celsjusza) ale wtedy może szybko pokryć się lodem i musi mieć grzałkę aby co jakiś czas ogrzać parownik zewnętrzny w celu pozbycia się lodu. Urządzenia tego typu najbardziej sa rozpowszechnione w USA - ze względu na brak konieczności doprowadzania innego medium do grzania - wystarczy energia elektryczna.
Co do kosztów - to urządzenie zazwyczaj jest 1,3 - 2 x droższe niż standardowy klimatyzator ale efektywność energetyczna powoduje że dość szybko się amortyzuje.
Jeśli ma się już instalację kaloryferów czy też rurek wodnych ogrzewania podpodłogowego to można wtedy zastosować pompy ciepła powietrze/woda które maja nawet większą sprawność i bezwładność niż powietrze/powietrze.
Oczywiście największą sprawność można mieć w instalacjach z pompą ciepła typu woda/woda i pobierać ciepło z orurowania wpuszczonego głęboko w pod ziemie - ale to już inna bajka i duże koszty - a ze względów geologicznych czasami zupełnie niemożliwe. Na głębokości ok 30 m panuje już w miarę stała temperatura 9 stopni.

Karenzo - 2015-12-17, 18:28

SilverTM napisał/a:
Co do węgla to proste że najtańsza opcja jednak najbardziej uciążliwa.

o ile nie jest to piec z komorą zsypową


o pompach ciepła kominkach itp polecam
http://czysteogrzewanie.p...c/pompa-ciepla/

jas_pik - 2015-12-17, 18:39

Karenzo napisał/a:
SilverTM napisał/a:
Co do węgla to proste że najtańsza opcja jednak najbardziej uciążliwa.

o ile nie jest to piec z komorą zsypową

Nawet jesli to jest najtańsze i mniej uciążliwe ( z komorą zsypową - to już Ci to podnosi koszty ze względu na konieczność kupowania specjalnie sortowanego węgla) to nie mam ochoty zasmradzać sobie świeżego powietrza.
Elektryka oraz kominek jako awaryjny ( lasu tez mam sporo)

eplus - 2015-12-17, 19:11

Co do grzania to gdzieś w 2004 zamieniłem rozlatującą się 15-letnią czechosłowacką atmosferyczną Morę na koreańskiego Ulricha z zamkniętą komorą i zasysem i wydmuchem przez ścianę. Niebo a ziemia - przedtem kotłownia była najzimniejszym pomieszczeniem w domu i wiało jak w Kielcach na dworcu, po zmianie zatkałem pianką nawiew (kominiarz pewnie by się rozjątrzył), a zamiast komina dymnego mam dodatkową wentylację, no i komin się nie rosi, bo był/jest tradycyjny ceglany. Rachunek dwumiesięczny był na Morze 1500, na Ulrichu - 900. Kondensacyjny jest o parę procent sprawniejszy, ale widywałem kotły, gdzie kondensat skapując spowodował brzydką korozję na metalowych częściach. I kotłownia jest teraz naj przytulniejsza - o ile się pali gazem. Bo rok czy dwa później nastała epoka kominkowa i wszyscy przepychają się do noszenia drewna i palenia - walka o ogień. :idea:
Jeśli ktoś dostawia kominek do starej chaty to absolutnie nie wpuszczać dymu w stare ceramiczne kominy. Bo z tego będzie tylko rosa, sadza i smród. Ja pion kominowy mam w kuchni na styku z łazienką, a tam kominek nie pasuje, więc mimo chęci długo go nie stawiałem. W końcu znajomy budowlaniec wstawił mi blaszany komin przez dwie kondygnacje :idea: - super sprawa, podpalam gazetę i komin za minutę jest gorący, jest ciąg jak należy i od tej gazety odpalam półmetrowy kloc. :-D Na piętrze komin jest obudowany gipsopłytą z kratkami i jest tam dużo cieplej niż przy samym kominku, są tam pokoje dla dzieci. 8-) Drzewa wciąga za jakieś półtora tysiąca na zimę. Popiół wystarczy wywalić raz na tydzień.

Lza - 2015-12-17, 20:32

Karenzo napisał/a:

o ile nie jest to piec z komorą zsypową


A 5 ton węgla i tonę popiołu przerzucą krasnoludki?

Karenzo - 2015-12-17, 22:20

eplus duża była demolka przy wymianie atmosferycznego na kondensacyjny ?
w te wakacje chyba będę się przymierzał do takiej operacji

eplus - 2015-12-18, 09:04

Kotłownia ma ścianę zewnętrzną, więc jedna dziura fi 100 na wydmuch, a zasys jest starą kratką nawiewową (nie mam rury w rurze, przy 40 cm dolotu to bez znaczenia, żaden odzysk ciepła, a komplikacja jak przy 5 metrach - taka sama. Końcówki rur CO oczywiście, i gazu, ale ogólnie poszło sprawnie.
Karenzo - 2015-12-18, 15:51

Do wszelkich pomp ciepła potrzebna jest podłogówka więc jak ktoś nie ma niech sobie odpuści .
jas_pik - 2015-12-18, 17:27

Karenzo napisał/a:
Do wszelkich pomp ciepła potrzebna jest podłogówka

Nie do wszystkich a tylko do takich w których odbiór ciepła jest niskotemperaturowy w płynie.
Do pomp cieplnych powietrze/powietrze ciepło w pomieszczeniu odbieramy w postaci podgrzanego powietrza. Dlatego u mnie podłogówka jest elektryczna.

Karenzo - 2015-12-18, 18:07

Na muratorze piszą że pompy powierzę/powietrze bardzo osuszają dom i trzeba stosować nawilżacze.
Przy drogim prądzie (jaki mamy w PL ) bilans kosztów wychodzi jak grzanie propanem .
U mnie jak liczyłem taniej wychodzi tylko wywalić 80-100 tyś na pompę ciepła gruntową albo palić węglem .

jas_pik - 2015-12-18, 19:07

Karenzo napisał/a:
Na muratorze piszą że pompy powierzę/powietrze bardzo osuszają dom i trzeba stosować nawilżacze.

Być może.
Karenzo napisał/a:
Przy drogim prądzie (jaki mamy w PL ) bilans kosztów wychodzi jak grzanie propanem .

Jak się ma własną elektrownię 10 kW to najbardziej mi się opłaca grzanie prądem.
To że cena prądu dla konsumenta w Polsce jest najwyższa w Europie to zupełnie inna sprawa. To że producentom prądu w Polsce płaci się najmniej w Europie to jest już draństwo.

Karenzo - 2015-12-18, 19:13

Niestety solarów na dachu nie mogę sobie postawić, jak byli u mnie experci to powiedzieli że potrzepuje jakieś stelaże bo mam dach w zła stronę
eplus - 2015-12-18, 19:45

Tak mi się przypomniał stary sposób, jak za pomocą jednego worka węgla zapewnić sobie ciepło przez całą zimę.



Jak zrobi się zimno, to wziąć worek na plecy i biegać wokół domu, aż odczuje się ciepło.



A na wiosnę można węgiel sprzedać.


:mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group