|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Zakup Dacii - Formalna strona zakupu
ken-wawa - 2015-12-21, 23:53 Temat postu: Formalna strona zakupu Na co zwrocic uwage od strony formalnej przy zakupie?
W szczegolnosci kto podpisuje umowe po stronie dealera - sprzedawca, kierownik salonu, prezes spolki?
czy cos szczegolnego powinno sie znalezc w umowie?
Czy jechac w ciemno, zamknac oczy, podpisac i potem juz tylko odliczac supelki do odbioru?
Marek1603 - 2015-12-22, 05:51
Kompendium Dacii i Jak odbierać auto z salonu.
wieza - 2015-12-22, 08:38
polecam uzgodnić dokladna date odbioru... bo jeśli nie przyjedzie auto w wyznaczonym terminie to można cos ponegocjować ;)
ken-wawa - 2015-12-22, 11:02
Marek1603 napisał/a: | Kompendium Dacii i Jak odbierać auto z salonu. |
Mowisz o tym watku http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1255 ? Tu jest raczej o samym odbiorze, a mnie bardziej interesuje moment zamowienia.
ken-wawa - 2015-12-22, 11:05
wieza napisał/a: | polecam uzgodnić dokladna date odbioru... bo jeśli nie przyjedzie auto w wyznaczonym terminie to można cos ponegocjować ;) |
Wlasnie to mnie troche zdziwilo, bo papierach pisza o "przwidywanej dacie odbioru", a dodatkowo w warunkach, ze calkiem duze spoznienie jest akceptowalne (do 45 dni, bo tak chyba nalezy rozumiec te warunki, choc sa napisane dosc niechlujnie i dodatkowo jeszcze moga przedluzyc jak sa strajki itp).
Jak np. porownywalem umowe w Jeepie albo Mitsubishi to tam sa duzo prostsze i wiecej gwarantuja. A tu w zasadzie Renault zabezpiecza sie na wszystko.
Z drugiej strony nie sadze, by dealer chcial jakos negocjowac te warunki (to chyba standard u kazdego ten sam).
ken-wawa - 2015-12-26, 21:44
Jeszcze wracając do osoby, która podpisuje umowę, jak to się ma do KRSu i zapisu, kto może formalnie reprezentować firmę? Czy umowę powinna podpisać osoba z KRSu, czy może ktoś inny i czy wtedy powinienem prosić o ksero pełnomocnictwa?
piotr. z - 2015-12-28, 12:16
Sprzedawca nie reprezentuje firmy jak np. prezes tylko sprzedaje towar i tu KRS nie ma nic do rzeczy. Chyba, że prezes jest jednocześnie sprzedawcą.
|
|