|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Przegląd mediów o Dacii - Brudna 30 tka
mekintosz - 2016-06-11, 00:48 Temat postu: Brudna 30 tka Witam
http://moto.onet.pl/aktua...-dieslem/xgzxlh
Czytam sobie i tu zonk, oprócz innych renówek, opli BMW jest na liście nasz rodzynek, dacia sandero II ;-(
Proces certyfikacji samochodów zakłada testy emisji spalin prowadzone w warunkach laboratoryjnych. Jednak, jak podkreślają światowe media, większość pojazdów emituje w spalinach zdecydowanie więcej tlenków azotu podczas jazdy w normalnych warunkach drogowych.
Raport "Brudna 30" wymienia samochody z silnikami Diesla firm: BMW (Seria 2 i 5), Citroen (C4 Picasso II), Dacia (Sandero II), Fiat (500X), Ford (C-Max II i Focus III), Honda (CR-V IV), Hyundai (i20 II), Jaguar (XE), Kia (Sportage III), Land Rover (Range Rover Evoque), Mazda (6 III), Mercedes-Benz (Klasa A III, Klasa S VI i Klasa V III), Nissan (Qashqai II), Opel (Mokka, Zafira III, Insignia), Peugeot (5008), Porsche (Macan), Renault (Captur, Megane III, Kadjar, Espace), Skoda (Octavia III), Suzuki (Vitara IV), Toyota (Avensis III) i Volvo (V60).
jan ostrzyca - 2016-06-11, 07:59
"Testy", "normy" i "plakietki z wynikami" to szwindel i lipa. Od lat się o tym pisze. Dotyczy składu spalin, spalania, parametrów opon. W EU jest ciche przyzwolenie na kanty koncernów. W USA podchodzą do tego ostrzej, a za szwindle grożą kary.
W UE producent może napisać, że samochód w ogóle nie spala paliwa, nie truje i nie hałasuje jeśli doda *, po której zadeklaruje, że test przeprowadzono z wyłączonym silnikiem.
Jedynym autem, które spalało mi dokładnie tyle ile mówiła instrukcja była MCV I 1.6 mpi.
malygabrys - 2016-06-11, 08:05
Diesel schwindel i nie ma VW
piotr. z - 2016-06-11, 16:39
Za to jest Skoda, a silniki to wiadomo skąd biorą. No ale to już lepiej wygląda niż VW.
W każdym razie uważam (bo mam do tego prawo), że ścinanie co jakiś czas na papierze emisji spalin musiało doprowadzić do takiej sytuacji z kantowaniem bo zasadniczo konstrukcja silnika się nie zmieniła- osprzętu tak, ale i tak chyba to jest już max co się dało wycisnąć z emisji spalin...
Lza - 2016-06-13, 11:40
piotr. z napisał/a: | ale i tak chyba to jest już max co się dało wycisnąć z emisji spalin |
Chyba jeszcze nie max - sprawność silnika spalinowego nadal jeszcze nie uzyskała wartości zbliżonych do 100%. Więc pole do popisu na pewno jeszcze jest. Być może silnik spalinowy jest ślepym zaułkiem i powstaną silniki inaczej przetwarzające energię.
A inna sprawa to ekoterroryści, którzy są coraz częściej używani do polityki i walki gospodarczej niż do rzeczywistej ochrony środowiska.
mając jakąś czystą technologię i organizację ekoterrorystyczną, można bezkarnie na arenie międzynarodowej szkodzić konkurencyjnym gospodarkom krajów lub przedsiębiorstw które tej technologi nie mają.
laisar - 2016-06-13, 11:57
piotr. z napisał/a: | ścinanie co jakiś czas na papierze emisji spalin musiało doprowadzić do takiej sytuacji |
Tylko dlatego, że się tych norm się porządnie nie egzekwuje - "bo gospodarka" itp.
Tak jak na wojnie - gdyby faktycznie chcieć wygrać z emisją, która zabija (i nie tylko) na raty, to trzeba "przykręcić śrubę" i producenci coś by wymyślili, bez względu na zasadniczą konstrukcję, albo ją zmienili. No ale nie muszą, bo lobbują i kupują co chcą, łącznie z testami, to po co się mają męczyć technicznie...
DrOzda - 2016-06-13, 13:16
W USA też przymykano oczy na szwindle ze spalinami dopóki VW nie zaczął kantować amerykański urząd kontroli podatkowej (za zakup TDI można było odliczyć konkretną kwotę w zeznaniu rocznym. A że żaden zbir nie znosi konkurencji , więc postanowiono teutoński koncern postawić do kąta :)
Karenzo - 2016-06-13, 19:40
normy są potrzebne bez nich nie powstały by układy CR czyli wszystkie nadchodzące silniki bezpośredniego wtrysku .
|
|