DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Tylne amortyzatory.

KaS602 - 2008-11-20, 22:16
Temat postu: Tylne amortyzatory.
Dzis przy okazji wizyty w ASO i badaniu zawiasu na sciezce diagnostycznej okazalo sie, ze prawy tylny amortyzator wyraznie odstaje (in minus) od pozostalych (44PT, 75LT, 65PP, 66LP). jak to jest u Was i po jakim przebiegu pojawily sie ewntualne problemy?
Na zblizajacym sie przegladzie chyba zdecyduje sie na wymiane amorow, bo w przednim zawieszeniu nie ma najmniejszego luzu, geometria ok, cisnienie rowne, kola wywazone, zbieznosc ok, a czasami (zwlaszcza przy wiekszych predkosciach) samochod sciaga na prawo...
Chyba, ze macie inne pomysly od czego to (sciaganie) moze byc...

Mamert - 2008-11-22, 23:14

KaS602 napisał/a:
Chyba, ze macie inne pomysly od czego to (sciaganie) moze byc...

Słyszałem kiedyś o odkształconych oponach, ale o jakich i w jakim aucie to już nie pamiętam, opowieść o tym była z jakieś 10 lat temu przez mojego byłego kierownika maniaka opon, więc czy to jest to, nie wiem ...

KaS602 - 2008-11-23, 10:27

Mamert napisał/a:
Słyszałem kiedyś o odkształconych oponach, ale o jakich i w jakim aucie to już nie pamiętam, opowieść o tym była z jakieś 10 lat temu przez mojego byłego kierownika maniaka opon, więc czy to jest to, nie wiem ...

Odkształcone opony sie zdarzaja. Najczesciej jest to efekt ich fizycznego uszkodzenia badz wady fabrycznej, jadnakze u siebie problemow z obreczami/oponami nie mam.

ZeneC - 2008-11-23, 12:05

Jakieś trzy miesiące temu byłem na przeglądzie 70 000 km i poprosiłem o sprawdzenie iamortyzatorów, choć nie miałem wtedy i nie mam teraz (86 000) żadnych problemów. ASO na Puławskiej w W-wie orzekło, że ich stan jest bardzo dobry jak na przebieg - 71-75%. Ale pamiętam te miłe chwile z przebiegiem rzędu 20 - 40 tys. km, gdy na ostrych zakrętach jechało się ostro bez obaw...

Twój lewy tylny coś szczególnego przeżył, albo ma jakąś wadę.

A propos ściągania i sprawdzania (zwłaszcza używanych, i tzw. niebitych) - prosta lekcja dla każdego, o jakiej gdzieś tam przeczytałem. Rozpędzamy samochód na prostej do minimum 60 km/h puszczamy kierownicę i gwałtownie hamujemy aż do zatrzymania. Jeśli pojazd nie jest w stanie utrzymać się na swoim pasie, to kiepsko z nim.

KaS602 - 2008-11-23, 13:04

ZeneC napisał/a:
Twój lewy tylny coś szczególnego przeżył, albo ma jakąś wadę

Wlasnie nic szczegolnego nie przezyl. Do tego znaczna czesc przebiegu robie sam bez zadnego lub z niewielkim bagazem, wiec pozostaje jedynie jego wada fabryczna.
ZeneC napisał/a:
Rozpędzamy samochód na prostej do minimum 60 km/h puszczamy kierownicę i gwałtownie hamujemy aż do zatrzymania

Z tym problemu tez nie ma, nawet ze 100 km/h. Problemy zaczynaja sie na (nawet nieduzych) nierownosciach drogi - wtedy zaczyna jechac na prawo, wiec teoretycznie moze to miec zwiazek z gorzej amortyzujacym prawym tylnym amorem.
Troche sie wkurzylem... Przy przegladzie na 75 000 dojdzie 500 PLN'ow :-/

licek - 2009-05-11, 18:02

Zauważylem wczoraj ze tylny lewy amortyzator zalany jest olejem. Zaskoczony byłem bo przebieg dopiero 28000, poza tym omijałem wszystkie mozliwe dziury, staralem sie jezdzic zawsze mniej porozbijanym czyli lewym :) pasem. Napisalem ze jest zalany olejem bo wycikiem ciezko to nazwac. Umowilem sie na serwis, sprawdzili okazało sie ze wszystkie 4 są praktycznie jak nowe, a klient z serwisu powiedzial ze nawet gdyby ten zalany był juz zuzyty to mi go nie wymienia na gwarancji, bo jej nie podlega. Jestem pewny ze musial miec ukryta wade bo przy moim stylu jazdy nie mogl sie uszkodzic poza tym przebieg tylko 28 tys, wiec prawdopodobnie szykuje sie kolejny wydatek Nowy kosztuje ponad 200 zł plus koszt wymiany. Zastanawiam sie czy pozytywna opinia rzeczoznawcy, że miał wade fabryczna moze ich jakos zmusic do wymiany w ramach gwarancji, bo nie rozumiem czemu mam placic za wadliwa czesc Na koniec serwisant stwierdzil ze narazie i tak jest dobry to po co go wymieniec. Ale logicznie jesli juz olej zaczal wycikac to kwestia kilometwow jak bedzie nadawał sie na złom. Widzialem wczesniej na forum podobny problem z amortyzatorem chyba u Jana ale chyba jeszcze na starym bo tu nie widac
jackthenight - 2009-05-11, 18:20

Jak to nie podlega gwarancji.
Oczywiście że podlega gwarancji - masz 3 lata na wszystko i koniec.
Tak samo podlega gwarancji amortyzator jak i wachacz, jak blacha jak i silnik czy pęknięta uszczelka.
Postrasz ich UOKiK, TVN Turbo - mają ci to wymienić i koniec.

licek - 2009-05-11, 18:29

jackthenight napisał/a:
Jak to nie podlega gwarancji.
Oczywiście że podlega gwarancji - masz 3 lata na wszystko i koniec.
Tak samo podlega gwarancji amortyzator jak i wachacz, jak blacha jak i silnik czy pęknięta uszczelka.
Postrasz ich UOKiK, TVN Turbo - mają ci to wymienić i koniec.


Wlasnie tez tak myslalem ale gosciu w serwisie przekreca mi monitor, czegos szuka i pokazuje ze za np łożysko podlega wymianie gwarancyjnej i oni pokrywaja 100% kosztow potem jakas inna część pokazuje i mowi ze oni w niektorych przypadkach pokrywaja 50% a druga połowe ja. Na koniec pokazuje mi amortyzator i w przypadku tej czesci ja pokrywam 100%. Dziwne troche ale płace im zawsze za przeglady a tu okazuje sie ze mimo tego czasem trzeba placic na naprawe

jackthenight - 2009-05-11, 18:34

hmm. Sprawdź w karcie gwarancyjnej - tam coś powinni o tym napisać.

Jak by tak było, to jest cholernie nie fair. :)

Beckie - 2009-05-11, 18:38

licek napisał/a:
prawdopodobnie szykuje sie kolejny wydatek Nowy kosztuje ponad 200 zł plus koszt wymiany.

A do tego jeszcze amory powinno wymieniać się parami :-(

KaS602 - 2009-05-11, 20:01

jackthenight, przeczytaj warunki gwarancji, a pozniej wypisuj takie rzeczy. Moze zuzyte klocki hamulcowe tez powinny podlegac gwarancji...? To IMHO nie jest wcale nie fair, bo elementow eksploatacyjnych nikt nie bedzie wymienial w ramach gwarancji, a ze jeden pada predzej od drugiego - trudno. Rzadko sie to zdarza, ale wcale mnie nie dziwi mnie, ze RP nie chce tego wymienic w ramach gwarancji.
GeRRaD - 2009-05-11, 20:25

Przy 28 000 przebiegu mogą sie wyłgać :-? Gdyby takie coś zdarzyło się przy przebiegu 5 no może 10 tys byłoby ciężko nie stwierdzić wady fabrycznej
jackthenight - 2009-05-11, 21:37

W karcie gwarancyjnej jest taki zapis :

Gwarancja DACIA nie obejmuje :

...
- Wymiany części podlegających normalnemu zużyciu, związanemu z eksploatacją pojazdu i
odpowiadającemu jego przebiegowi kilometrów.
...



28tyś na amortyzator to bardzo, bardzo mało. Wylany amortyzator po takim przebiegu to raczej nie jest objaw jego normalnego zużycia odpowiadającemu jego przebiegowi kilometrów.

Jeszcze nie wiem jaki rocznik tego auta. Jak jest mniej niż 2 lata, to przy takim problemie zadzwonił bym do rzecznika praw konsumenta i pociągnął sprawę dalej.

Kupując w sklepie amortyzator dają 2 lub 3 lata gwarancji na niego. Jeśli amor wylał się wcześniej to nie widzę żadnych zapisów w karcie gwarancyjnej, która by dyskwalifikowała wymianę tego amortyzatora na gwarancji.

Chyba nawet pamiętam jakiegoś forumowicza, któremu wymieniali amortyzator na gwarancji.

wox - 2009-05-11, 21:56

Na podstawie takiego zapisu może warto by powalczyć o naprawę gwarancyjną
licek - 2009-05-12, 05:29

KaS602 napisał/a:
jackthenight, przeczytaj warunki gwarancji, a pozniej wypisuj takie rzeczy. Moze zuzyte klocki hamulcowe tez powinny podlegac gwarancji...? To IMHO nie jest wcale nie fair, bo elementow eksploatacyjnych nikt nie bedzie wymienial w ramach gwarancji, a ze jeden pada predzej od drugiego - trudno. Rzadko sie to zdarza, ale wcale mnie nie dziwi mnie, ze RP nie chce tego wymienic w ramach gwarancji.


A to dlaczego niby mam placic za ukrytą wade? Bo gwarancja tak mowi? Ok wyminilbym na swoj koszt gdybym je zajezdził lub gdyby mial ze 100 tys ale nie 28 i praktycznie zero zużycia. Jest to ewidentna wada fabryczna. Gdyby opinia biegłego nie kosztowała wiecej niz 100 zl to bym z niej z skorzystał i domagał sie wymiany zreszta powinni do kazdej sprawy podchodzic indywidualnie

Zreszta zobaczyłem wyciek dopiero 2 dni temu, kiedy sie pojawił nawet nie wiem, ostatnio ogladałem je dokładnie jesienia i byly ok, przez te pol roku zrobilem z 10 tys

jan ostrzyca - 2009-05-12, 07:45

licek napisał/a:
Widzialem wczesniej na forum podobny problem z amortyzatorem chyba u Jana ale chyba jeszcze na starym bo tu nie widac


Przy ok 10.ooo km stwierdziłem duży wciek w prawym tylnym amorze. Amor był wręcz zarzygany olejem. Opis stytuacji jest na:
www.nazarukserwis.bloog.pl

Moja rada: nie odpuszczaj sprawy, choćby dla sportu;) Zgłoś do naprawy gwarancyjnej, zgromadź wszystkie kwity, zrób dokumentację zdjęciową, nie ustalaj nic "na gębe" czy telefon, jak potrzebujesz dowodów pisz do nich maile i wysyłaj listy za potwierdzeniem odbioru. Jeśli Ci nie uznają reklamacji weź opinię rzeczoznawcy PZM (ok. 100 zł) i atakuj ponownie. Jak będziesz miał opinię to weź fakturę od rzeczoznawcy. Reno oddało mi też forsę za opinię PZM na podstawie faktury.

Zanim pójdziesz do rzeczoznawcy przemyśl co opinia powinna zawierać. Treść jest b. ważna. Reczoznawca nie napisze ewidentnej nieprawdy, ale może słabo kumać o co Ci dokładnie chodzi i napisać np. tylko, że stwierdził wyciek.
Z tym nie powojujesz. W opinii ma być wpis, że amor nie nosi oznak uszkodzeń mechanicznych, że amor jest niesprawny, że niesprawność może mieć wpływ na bezpieczeństwo użytkowania, że konieczna jest naprawa, że zużycie amora nie powinno nastapic przy takim przebiegu, że pozostałe amory nie noszą oznak uszkodzeń.

I domagaj się wymiany obu amorów.

Mariusz - 2009-05-12, 08:42

KaS602 napisał/a:
jackthenight, przeczytaj warunki gwarancji, a pozniej wypisuj takie rzeczy. Moze zuzyte klocki hamulcowe tez powinny podlegac gwarancji...? To IMHO nie jest wcale nie fair, bo elementow eksploatacyjnych nikt nie bedzie wymienial w ramach gwarancji, a ze jeden pada predzej od drugiego - trudno. Rzadko sie to zdarza, ale wcale mnie nie dziwi mnie, ze RP nie chce tego wymienic w ramach gwarancji.

Wytłumacz mi kolego co to jest gwarancja 3 lata na podzespoły.Więc,które to są podzespoły?
Jackthenight ma racje amory można śmiało reklamować wahacz również!!!!

KaS602 - 2009-05-12, 09:20

Mariusz napisał/a:
Wytłumacz mi kolego co to jest gwarancja 3 lata na podzespoły


Jest to gwarancja na podzespoły, a nie na czesci eksploatacyjne. Amortyzatory ze swej natury wieczne nie sa i nalezy je cyklicznie wymieniac.

Lickowi zycze powodzenia jesli bedzie sie upieral na naprawe gwarancyjna, ale szczerze watpie, ze sie to uda po 30 000 km.

jackthenight - 2009-05-12, 09:31

Kas częściami eksploatacyjnymi są również :

Łożyska kół
Paski klinowe, rozrządu
Świece
akumulatory

i one podlegają gwarancji a amortyzator nie ?

Amortyzator również podlega gwarancji - nie wyobrażam sobie sytuacji że np. po 5 tyś wylewa mi się amor i nie podlega to gwarancji.
Albo po 1 tyś. ściera się tylko jeden klocek hamulcowy i nie podlega to gwarancji
Oczywiście że podlega, tylko serwisom łatwo to zgonić na komputer który wskazuje 100 % płatności, ponieważ on nie uwzględnia przebiegu auta dla tej części.
Jednak warunki gwarancji uwzględniają przebieg kilometrowy - jak dla mnie sprawa jest oczywista.


Ja również się zgadzam z tym, że amor trzeba regularnie wymieniać, ale nie po 28tyś.

Tutaj : http://www.autocentrum.pl...__38879501.html
np. serwis Hyundaja uznał wylany amortyzator z przebiegiem 30 tyś, że miał wadę fabryczną.

jan ostrzyca - 2009-05-12, 09:35

Przepraszam, ale 30 tys km. to nie jest przebieg, w którym amory się zużywają do końca.
Mój stary Wartburg po 160 tys. km ma nadal sprawne amory, punto 110 tys. bez wymiany, 306 kolegi 200 tys. na fabrycznym komplecie i są nadal sprawne.

Wiele zależy od stylu jazdy, ale jeśli licek sam nie rozwalił zawieszenia to powinien trochę poćwiczyć RP.

KaS602 - 2009-05-12, 09:39

jackthenight, 1 kkm czy 5 kkm, to nie 30 kkm. Nie bede juz dyskutowal. Poczekajmy na koniec sprawy Licka i sprawa bedzie jasna.

jan ostrzyca napisał/a:
160 tys. km ma nadal sprawne amory, punto 110 tys. bez wymiany, 306 kolegi 200 tys


Proponuje porownac je z nowym kopmletem i jeszcze raz zastanowic sie czy one na pewno sa sprawne. Zwlaszcza te "sprawne" po 200 000 km! Pozniej, ze takie cos hamulcow nie ma...

jackthenight - 2009-05-12, 09:42

Tutaj jest odpowiedź Reno dla amora po 10 tyś (z bloga Jana Ostrzycy) :

Opinia rzeczoznawcy PZM nie przekonała serwisu Nazaruka do moich racji, w związku z tym wysłałem pisemną reklamację bezpośrednio do Renault Polska. Stanowisko Reno delikatnie zmieniało treść w trakcie korespondencji i rozmów telefonicznych.
Wersja Reno nr 1: amortyzatory nie podlegaja gwarancji jako części zużywalne w czasie eksploatacji.
Wersja Reno nr 2: no dobrze jednak podlegają gwarancji ale na pewno sam uszkodziłem amora więc jednak nie podlegaja gwarancji.
Wesja Reno nr 3: no dobrze, jednak nie uszkodziłem amorów bo ASO nie stwierdziło takich uszkodzeń gdy zgłaszałem awarię.
Wersja Reno nr 4: Reno zgadza się na wymianę jednego amortyzatora.

Fajnie. Pytam więc Reno dlaczego w przypadku awarii jednego amora serwis proponuje wymianę obu na tej samej osi?
Reno: Bo tak jest bezpiecznie i prawidłowo!
Ja: to dlaczego do cholery proponujecie mi wymianę jednego elementu zmiast dwóch?

Finał: Reno godzi się łaskawie na wymianę gwaranacyjną dwóch amortyzatorów.




Także Kas nie dyskutuj już więcej.

jan ostrzyca - 2009-05-12, 09:45

KaS602 napisał/a:
jackthenight, 1 kkm czy 5 kkm, to nie 30 kkm. Nie bede juz dyskutowal. Poczekajmy na koniec sprawy Licka i sprawa bedzie jasna.

jan ostrzyca napisał/a:
160 tys. km ma nadal sprawne amory, punto 110 tys. bez wymiany, 306 kolegi 200 tys


Proponuje porownac je z nowym kopmletem i jeszcze raz zastanowic sie czy one na pewno sa sprawne. Zwlaszcza te "sprawne" po 200 000 km! Pozniej, ze takie cos hamulcow nie ma...


Oczywiście nie są jak nowe, ale wszystkie wymienione wozy przechodzą uczciwie badania, więc stan amorów mieści się w przwidzianej dla nich normie zużycia. Pewnie diagnosta z ASO RP też uznałby je za sprawne.

KaS602 - 2009-05-12, 09:51

jackthenight napisał/a:
Także Kas nie dyskutuj już więcej


Napisalem wyzej, ze juz nie bede. Ty dalej ciagniesz... :)

jan ostrzyca, Nie bal bys sie jezdzic z takimi amorami? Bo ja juz nie jedne widzialem wyciagniete z samochodu z przebiegiem 200 000+, ktory przechodzil "legalnie" przeglady. One juz w ogole nie dzialaly - daly sie wcisnac palcem, ale juz nie oddawaly... A nie bylo wyciekow!

W moim loganie juz widze spora roznice do tego co bylo po wyjezdzie z salonu i pewnie przy 90 000 wymienie kpl. Wedlug badania wszystkie sa sprawne, a dodam, ze 95% przebiegu robie sam "na pusto".

jan ostrzyca - 2009-05-12, 10:21

KaS602 napisał/a:
jackthenight napisał/a:
Także Kas nie dyskutuj już więcej


Napisalem wyzej, ze juz nie bede. Ty dalej ciagniesz... :)

jan ostrzyca, Nie bal bys sie jezdzic z takimi amorami? Bo ja juz nie jedne widzialem wyciagniete z samochodu z przebiegiem 200 000+, ktory przechodzil "legalnie" przeglady. One juz w ogole nie dzialaly - daly sie wcisnac palcem, ale juz nie oddawaly... A nie bylo wyciekow!

W moim loganie juz widze spora roznice do tego co bylo po wyjezdzie z salonu i pewnie przy 90 000 wymienie kpl. Wedlug badania wszystkie sa sprawne, a dodam, ze 95% przebiegu robie sam "na pusto".


A czym ta rozmowa? O tym, że komputer pokaże sprawny amor nawet kiedy wiemy, że jest do wyrzucenia. Dlategolicek powinien olać taka diagnozę i skoncentrować się dochodzeniu swego z powodu wycieku.

30 tys. km na amortyzator to prawie nic i naprawa gwarancyjna jest uzasadniona. Gdyby wytrzymałość amorów była liczona na 30 tys. to po takim przebiegu byłaby zalecania obowiązkowa wymiana. Jak w przypadku innych części, które mają określoną z góry żywotność.

GeRRaD - 2009-05-12, 20:10

Ja bym postawił sprawę tak: koszt wymiany amortyzatorów < koszt walki z machiną ASO nie licząc urazu do marki i ASO oraz spokoju wewnętrznego, a to są rzeczy bezcenne :lol:
Choć dla sportu trzebaby ich przećwiczyć :!:

Beckie - 2009-05-12, 21:26

Kratylos napisał/a:
adrenalina w kontaktach z aso jest wliczona w cene samochodu

Chyba raczej odliczona. Może w miare niska cena zakupu to zadośćuczynienie za kontakty z serwisem?

licek - 2009-05-13, 05:44

Mam teraz pare wolnych dni, sprobuje zrobic tak jak Jan wszystko co mozliwe zeby przekonac ich do wymiany. Napisze jaki był finał tego
Beckie - 2010-08-12, 11:03

Po jakim przebiegu powinno się wymieniać amortyzatory?
DrOzda - 2010-08-12, 11:21

Beckie napisał/a:
Po jakim przebiegu powinno się wymieniać amortyzatory?

W zależności od zużycia może to być 20 tys jak i 300 tys km.
Z tym że na diagnostykach najczęściej kantują zwłaszcza jeśli zajmują się tez ich wymianą.
Kolega kiedyś sam wymienił sobie amorki i na drugi dzień pojechał na kontrolę zbieżności.
Ponieważ w cenie była też kontrola amorów - sprawdzili mu te nowe (Valeo) i zawyrokowali 50% - do wymiany. Jak im wybuchnął śmiechem że wczoraj wymienił to zaczęli ściemniać że Valeo to shit i nowe nie spełniają norm. Jeździ na nich już ze trzy lata.

laisar - 2010-08-12, 11:23

Beckie napisał/a:
Po jakim przebiegu powinno się wymieniać amortyzatory?

Jak się zużyją (:

http://www.auto-swiat.pl/...ory,4054,1.html

(Co prawda AŚ, ale co tam d: ).

Beckie - 2010-08-12, 11:24

DrOzda napisał/a:
W zależności od zużycia może to być 20 tys jak i 300 tys km.

laisar napisał/a:
Jak się zużyją (:

Trochę nieprecyzyjnie zadałem pytanie.
Po jakim przebiegu wymienialiście amortyzatory w Daciach? (przednie i tylne) Ile wytrzymują oryginalne a ile innych firm?

laisar - 2010-08-12, 11:30

To zależy głównie od dróg po jakich się jeździ, prawda? Ale te 75-100 tys. to chyba nawet w PL powinny wytrzymać...
Beckie - 2010-08-12, 11:33

Właśnie przeleciało mi 45 000 km przebiegu (a nie pamiętam już przy jakich przebiegach wymieniałem w poprzednim aucie) więc zacząłem się zastanawiać czy to aby nie już.
Wygląda na to, że mam jeszcze czas.

DrOzda - 2010-08-12, 11:38

Ja mam tylne jeszcze oryginalne (200 tys km.) a przednie były wymieniane przy 120 tys. i mimo eksploatacji na warszawskich dziurach jeszcze trzymają. Końcówki drążków i wahaczy wymieniane już w tym czasie kilka razy.
Matthias[Wlkp] - 2010-08-12, 11:39

Ponad 100 tyś. po polskich drogach (codziennie 2x przejazd kolejowy, płyty betonowe) i nie dotykałem amortyzatorów. Ani w serwisie, ani podczas diagnostyki (bywałem na 3 różnych stacjach) nikt mi nic na ich temat nie mówił.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group