DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Dacia Logan MCV kontra używany VW Golf kombi

mojo - 2017-04-15, 16:16
Temat postu: Dacia Logan MCV kontra używany VW Golf kombi
Co Wy na to http://www.auto-swiat.pl/...a-vw-golf/2c7q2 ?

Szukając w de znajduje takie realne propozycje https://www.autoscout24.d...standard&desc=0 czyli Golf Variant 1.6 tdi rocznik 2013 z przebiegiem do 30 tys km w cenie nowego logana mcv 1.5 dci.

Za kolejne 3 lata wartość tego Golfa spadnie do ok 30000,00 i Dacii porównywalnie.
Spasowanie elementów Golf vs Dacia jest chyba oczywiste.
Co Wy na to?

Jestem przeciwnikiem aut używanych ale jednak ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do zastanowienia się a mianowicie:
W 2010 kupiłem 2 auta Ducato:
1 rocznik 2007 z przebiegiem 54 tys za 44 tys
2 rocznik 2010 z salonu z przebiegiem 0 tys za ponad 90 tys
Oba auta do dziś przejechały u mnie ok 110 tys km
Teraz sprzedałem ten z 2007 roku za 22000,00 czyli straciłem ok 22000,00
Jakbym sprzedał na dzień dzisiejszy ten kupiony jako nowy dostałbym max 40000,00 a pewnie mniej czyli strata 50000,00-55000,00.
W ten nowy więcej włożyłem w naprawy niż w ten używany żeby było śmieszniej. To był oczywiście "rodzynek", którego szukałem 3 m-ce ale na kupowaniu nowego straciłem ok 30000,00 czyli taką Sanderkę włodarka :)

pixa - 2017-04-15, 16:24

3-4 letni diesel z DE z przebigiem 30 tys? Taaaa, na pewno :-) A w Auto Świecie choćby porownywali jazdę w terenie czolgiem i skoda/golfem to i tak wygra auto ze stacji vw :-)
mojo - 2017-04-15, 16:26

pixa napisał/a:
3-4 letni diesel z DE z przebigiem 30 tys? Taaaa, na pewno :-)


Sprawdzałeś ten link z autoscout24.de, który podałem?

To sprawdź, uważasz, że kręcone?

pixa - 2017-04-15, 16:37

Tak uważam. Komisami zajmują się głównie Turcy, którzy są tak samo uczciwi jak i nasi handlarze. Nikt normalny w DE nie kupuje diesla żeby robić 8 tys rocznie. Raz, ze wieksza cena zakupu, dwa, ze opłaty za diesla są dużo wyzsze niż za benzynę, trzy normy spalin, które dieslom spełnić trudniej (zakaz wjazdu do centrum), cztery skomplikowanie silnika (dpfy, dwumasy itp). Niemcy też potrafią liczyć pieniądze i nie robią prezentów sprzedając trzylatka z takim przebiegiem za 50% ceny nowego.
kapelusznik - 2017-04-15, 17:44

Kupiłem 2 letniego popularnego diesla kombi w Polsce.
Mój miał 71tys km.
Nieliczne egzemplarze miały ponizej 100 tys km.
Spora większość z przebiegiem w okolicach 150 tys km.

Wszystko to egzemplarze krajowe.
Trzeba się liczyć z tym że auta 2-3 letnie to egzemplarze po leasingu. Przebiegu 30 tys km to chyba że świecą szukać.

kapelusznik - 2017-04-15, 17:45

pixa, już zostaw ten zakaz wjazdu do centrum.
Nie rozmawiamy o jakichś starych trupach z 1.9tdi które nie spełniają Euro5 tylko o w miarę nowych autach które takich problemów nie mają niezależnie od sposobu zasilania.

kapelusznik - 2017-04-15, 17:50

Oprócz tego. Prawie wszystkie oferty to ten sam salon który średnia ocen na Google ma baaardzo słabą.
https://search.google.com/local/reviews?placeid=ChIJRwmcoqfxr0cRHVKGhVz5hrI&hl=pl&gl=PL&sa=X&ved=0ahUKEwiR-MKc9abTAhVGBSwKHXesBrwQtaMBCCkwAA

luckyboy - 2017-04-15, 18:31

Poczytałem opinie na temat sprzedawcy z Vordorf i złe oceny wynikają z tego, że:
- nie chce opuszczać cen, bo ma już atrakcyjne na starcie
- nie chce brać w rozliczeniu starych samochodów za astronomiczne ceny jakie wymyślili sobie klienci
- klienci chcieliby kupować auta w soboty i niedziele, a on pracuje od pn-pt
- ma dość kupujących zza granicy, którzy tylko chcą zbić cenę auta nie mając ku temu argumentów
Jednym słowem nie trzyma paluszka w dupce klientów i nie oddaje aut za darmo :)

Z opinii wynika, ze ma dobre auta ale jest już wypalony pracą - ma dość marudnych i roszczeniowych klientów :)

kapelusznik - 2017-04-15, 18:35

I dlatego wszystkie najtańsze auta na autoscout są właśnie od niego? Już ma dość klientów więc zwija interes i opuszcza ceny?

Raczej stawiałbym na to że na tym placu stoją pleasingi z dużym przebiegiem ale za to niskim stanem licznika.

Fruxo - 2017-04-15, 18:41

Za odpowiednią opłatą można oceny w google usuwać więc nie sugerował bym się tym .
kapelusznik - 2017-04-15, 18:44

Wymuszanie zakupu dodatkowego "ubezpieczenia", brak możliwości jazdy próbnej autem, ukrywanie w ogłoszeniach wad auta (duże rysy, niedziałający osprzęt) to rzeczywiście drobiazgi.
Warto jechać.
Z opisów jawi się zwykły wielki plac z poleasingami u Turka.
Tym bardziej nie wierzę w te magiczne przebiegi.

luckyboy - 2017-04-15, 18:56

kapelusznik napisał/a:
I dlatego wszystkie najtańsze auta na autoscout są właśnie od niego? Już ma dość klientów więc zwija interes i opuszcza ceny?

Raczej stawiałbym na to że na tym placu stoją pleasingi z dużym przebiegiem ale za to niskim stanem licznika.


Pewnie polesingi to sa ale nie wszystkie auta firmowe robia 200.000 w 2-3 lata. Czasami są to auta z wypożyczalni, z parku samochodowego wojska/poczty/kolei i innych firm gdzie auto musi być na stanie, a dużo nie jeździ. Poza tym są serwisowane i maja książki.

Niedaleko jest fabryka VW we Wolfsburgu i te auta mogą być też firmowe stamtąd - tzw. Werkswagen.

luckyboy - 2017-04-15, 19:00

kapelusznik napisał/a:
Wymuszanie zakupu dodatkowego "ubezpieczenia", brak możliwości jazdy próbnej autem, ukrywanie w ogłoszeniach wad auta (duże rysy, niedziałający osprzęt) to rzeczywiście drobiazgi.
Warto jechać.
Z opisów jawi się zwykły wielki plac z poleasingami u Turka.
Tym bardziej nie wierzę w te magiczne przebiegi.


Dla niedowiarków zostają nowe auta w salonach :lol:

kapelusznik - 2017-04-15, 19:05

Można też po prostu nie iść w pierwsze lepsze najtańsze oferty i nie wierzyć w mitycznego uczciwego Niemca co to przez telefon nie kłamie...

Ja tam mam proste podejście. Nowe auto mógłbym kupić na drugim końcu kraju jeżeli cena atrakcyjna. Natomiast uzywka ma być możliwie jak najbliżej żeby nie kupować auta na zasadzie "jak już przejechałem 500km to trzeba cos kupić".
Tym sposobem ostatnie każde z aut kupiłem w swoim mieście, i po każde na oględziny i zakup jeździłem komunikacja miejska.

luckyboy - 2017-04-15, 19:13

kapelusznik napisał/a:
Można też po prostu nie iść w pierwsze lepsze najtańsze oferty i nie wierzyć w mitycznego uczciwego Niemca co to przez telefon nie kłamie...

Ja tam mam proste podejście. Nowe auto mógłbym kupić na drugim końcu kraju jeżeli cena atrakcyjna. Natomiast uzywka ma być możliwie jak najbliżej żeby nie kupować auta na zasadzie "jak już przejechałem 500km to trzeba cos kupić".
Tym sposobem ostatnie każde z aut kupiłem w swoim mieście, i po każde na oględziny i zakup jeździłem komunikacja miejska.


Niewątpliwie jednak z takiego podejścia kupujących żyją nasi rodacy handlarze - kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana 8-)

jan ostrzyca - 2017-04-15, 19:14
Temat postu: Re: Dacia Logan MCV kontra używany VW Golf kombi
mojo napisał/a:
i Golf Variant 1.6 tdi rocznik 2013 z przebiegiem do 30 tys km w cenie nowego logana mcv 1.5 dci.

Cuda się zdarzają. A kto szuka okazji ten zwykle "okazję" znajduje.
Jednak Logan.

jan ostrzyca - 2017-04-15, 19:18

luckyboy napisał/a:
Poczytałem opinie na temat sprzedawcy z Vordorf i złe oceny wynikają z tego, że:
- nie chce opuszczać cen, bo ma już atrakcyjne na starcie
- nie chce brać w rozliczeniu starych samochodów za astronomiczne ceny jakie wymyślili sobie klienci
- klienci chcieliby kupować auta w soboty i niedziele, a on pracuje od pn-pt
- ma dość kupujących zza granicy, którzy tylko chcą zbić cenę auta nie mając ku temu argumentów
Jednym słowem nie trzyma paluszka w dupce klientów i nie oddaje aut za darmo :)

Z opinii wynika, ze ma dobre auta ale jest już wypalony pracą - ma dość marudnych i roszczeniowych klientów :)

Jakże mu współczuję...

DrOzda - 2017-04-15, 19:59

luckyboy napisał/a:
Czasami są to auta z wypożyczalni

30 tys w wypożyczalni przez trzy lata Golfem ? Raczej przez trzy miesiące będzie bardziej realne. ... Znajomi kupowali od ASO roczne Sandero 1.2 - demo plus samochód do załatwienia różnych spraw w salonie - również trzy dychy na liczniku. ...
Chyba że to od niemieckiego włodarka ale nawet nie wyobrażam sobie że kupiłby diesla ....

kapelusznik - 2017-04-15, 20:14

Od setek niemieckich wlodarków.
Mogły by to być oczywiście auta z wypożyczalni przylotniskowej - u nas tez się takie perełki zdarzają.

Ale.
To są auta kombi w biedawyposazeniu lakier niebieski albo typowy srebrny metalik.
To jest zwykła wyprzedaż tanich Wołów roboczych z floty a nie wypożyczalnia.

DrOzda - 2017-04-15, 20:50

Co z tego że z przylotniskowej? Z reguły dzienny przebieg przy wypożyczeniu to 250 km (za nadwyżkę dopłacasz ) i przyjmuje się że w popularnej klasie auto będzie wypozyczone przez minimum dwie trzecie dni w roku .... nijak nie wychodzi dycha rocznie. ..
GRL - 2017-04-15, 22:40

Temat wałkowany przez miliony Polaków.
Każdy uważa, że akurat to on ustrzeli tego niesamowitego rodzynka.
Że Niemiec sfrajerzy i odda auto za pół ceny... :roll:

Też rozważam lekka używkę, ale ja przynajmniej nie bujam w obłokach.
U mnie w rachubę wchodzi auto tuż po gwarancji, którego właściciel znowu chce wziąć nówkę z salonu i mieć święty spokój.
Auto 2-3-letnie, z przebiegiem w okolicach 30-40kkm.
Tyle, że nie uważam potencjalnego sprzedającego za idiotę i będę przyglądał się głównie ogłoszeniom z podstawowym silnikiem i niekoniecznie bogato wyposażone.
Bo jeżeli ktoś planuje sprzedaż auta po zaledwie 30kkm to nie przepłaca 8000-15000zł za silnik, który nigdy mu się nie zwróci.

Przykładowo na czele listy mam Citroena C-Elysee - 3-lata, ok. 40kkm przelotu za cenę w okolicach 30-32kzł.
Koniecznie z polskiego salonu, z udokumentowanym przebiegiem.
W bajki ja już dawno przestałem wierzyć...

Thomson1708 - 2017-04-15, 22:51

Używane samochody które są kupowane by jeździć daleko od domu są dla ludzi bogatych albo szalonych. Przyjmuje iż obie opcje się nie wykluczają. Niemniej jednak, jeśli ktoś twierdzi nieomylnie iż kilkunastoletni golf (prawdopodobnie już zardzewiały) jest bezpieczniejszy od nowej dacii... To z dużym prawdopodobieństwem będzie nieomylny również w innych osądach ^,^
Ostatnio gdzieś widziałem ogłoszenie passata b8 bodajże z 1,2kk kilometrów nalatane. Wnętrze wyglądało tak jak samochody w polsce z przebiegiem 150-200 tyś km. Ahhh.. polacy nie myją rąk i dlatego niszczą wnętrza samochodów szybciej? Problemy z tłustymi plamami przecierającymi plastiki? Może EU podwójnych standardów dotarła już tak daleko?
@kapelusznik
Kiedy jadę na urlop do Polski mijam co 10-20 km lawetę z samochodami najczęściej grupy VAG od takich włodarko-dieslo-staruszków co do kościoła tylko swoim passatem w dieslu jeździli. Nie muszę dodawać że co trzeci jest kompletny? Samochodów japońskich i francuskich niestety nie widziałem na lawetach. Chociaż w piątek widziałem jeepa z WW2 ładnie zrobionego na lawecie.

jas_pik - 2017-04-16, 00:03

GRL napisał/a:
Koniecznie z polskiego salonu, z udokumentowanym przebiegiem.
W bajki ja już dawno przestałem wierzyć...

Ja też i ostatnio prawie kupiłem takiego.
Ale dobrze że wziąłem miernik grubości lakieru. Bo w okolicach słupka B skali zabrakło .
A z dokumentów (dziesiątek rachunków z ASO to nie wynikało)
Dopiero po tym jak pokazałem wynik właścicielowi wspomniał że miał małą stłuczkę i mu w ASO po godzinach zrobiło i akurat na to nie ma rachunku . Ale zgodnie z tym co mówił to stłuczka dotyczyła lewego przedniego błotnika a miernik wykazał że w słupku B pasażera zabrakło skali .
Takie są też te pojazdy od pierwszego właściciela z krajowego salonu.
Skończyło się na zamówieniu nowej Sandero :)

GRL - 2017-04-16, 00:37

Bez miernika lakieru się nie ruszam.
Natomiast przy ledwie 3 latach użytkowania jest szansa na bezstłuczkowe auto.
Dokumenty z ASO mają potwierdzić przebieg i regularny serwis.
Całą resztę i tak trzeba osobiście wymacać, jak w aucie 15-letnim od płaczącego Niemca.

mojo - 2017-04-16, 01:53

Tu filtr:
- diesel
- od 2013
- przebieg do 30 tys
- cena od 9000,00 do 12500,00 euro
https://www.autoscout24.d...&page=1&size=20
Wszystkie kręcone?

Sam jak pisałem jestem przeciwnikiem kupowania "prawie" niejeżdżonych używek ale podałem Wam z grubsza wyliczenia odnośnie moich Ducato. To Ducato było kupione z aukcji bankowej no i wyszło co wyszło:
- ok 30000,00 zaoszczędziłem
- napraw okazało się że miał mniej w przedziale 54-160 tys jak nówka
- jeździł u mnie kierowca czytaj "szanował jak cię mogę" :-D
Jednak to auto na 100% miało przebieg 54 tys po 3 latach i na 100% nie był bite.

Ot taka zagwozdka :mrgreen:

edit
Nie piszcie Drodzy Koledzy że bitych i kręconych jest cała masa bo to wiedzą nawet w przedszkolu. Rozważania są w stronę "czy warto szukać rodzynków i czy się to może udać?".
Nie chodzi mi też o to że np logo VW wygląda lepiej na podwórku ale o to że jednak wozić d.. w Oplu czy VW jest wygodniej i sympatyczniej (spasowania, materiały wykończeniowe) raczej niż w Dacii :mrgreen:

luckyboy - 2017-04-16, 08:29

mojo napisał/a:
Rozważania są w stronę "czy warto szukać rodzynków i czy się to może udać?".


Oczekujesz sensownej odpowiedzi od ludzi którzy boją się panicznie używanych aut i ponad wszystko wybiorą nową Dacię? To nie to forum :lol: Wielu na tym forum wyjazd po auto za granicę kojarzy się z lotem na księżyc :lol: Zapytać to możesz ludzi, którzy kiedyś po samochód za granicą byli, a nie pojechali komunikacją miejską do salonu po nowy. Poza tym nie bez przyczyny dla nieporadnych ludzi istnieją takie oferty. - Panowie kasują dobre pieniądze za bycie niańkami na wyjeździe :lol:

DrOzda - 2017-04-16, 10:12

Po prostu są ciekawsze rzeczy w życiu do roboty, niż poszukiwania św. Graala motoryzacji. ... jak miałem 19 lat to lubiłem drutować często własnoręcznie różne padliny, wierz mi z tego się też wyrasta ... ale rozumiem że są tacy których to kręci ...
kapelusznik - 2017-04-16, 10:55

Cytat:
Zapytać to możesz ludzi, którzy kiedyś po samochód za granicą byli, a nie pojechali komunikacją miejską do salonu po nowy. Poza tym nie bez przyczyny dla nieporadnych ludzi istnieją takie oferty. - Panowie kasują dobre pieniądze za bycie niańkami na wyjeździe
dziękuję za uznanie dla mojej Skodziny. Ale ona akurat jest używana, poleasingowa.

Fajnie tak lżyć innych ludzi, ale musisz wziąć pod uwagę że niezależnie od tego jaką kto ma odwagę i inne przymioty to można po prostu nie mieć czasu i ochoty na konwistadorskie wyprawy po niemieckie rodzynki z lawetą.
Nie każdy ma po prostu takie hobby.

eplus - 2017-04-16, 11:26

A są już jakieś skuteczne preparaty do usuwania smrodu po nazistach :?: :?:
luckyboy - 2017-04-16, 11:54

eplus napisał/a:
A są już jakieś skuteczne preparaty do usuwania smrodu po nazistach :?: :?:


Pot Janusza co myje się raz na dwa tygodnie ;)

Cav - 2017-04-16, 12:04

GRL napisał/a:
Bez miernika lakieru się nie ruszam.
Natomiast przy ledwie 3 latach użytkowania jest szansa na bezstłuczkowe auto.


Ostatnio takie oglądałem jak szukałem Sportage.
Nawet fajne było, miernik nic nie wykazywał, przebieg 15 tys w 2 letnim aucie.
Już bym brał, ale byłem przezorny i zamówiłem mechanika z okolicy.
Potwierdził moje obserwacje, że auto nie było walone.
Tyle że później położył się pod auto i dodał, że walone faktycznie nie było, ale spód ma tak skorodowany, że na 100% gdzieś pływało.....
Więc nawet jakby nic się z tego powodu nie stało, to z pozostałych 5 lat gwarancji nici....

Tak to właśnie jest z okazjami zza zachodniej granicy - gdzieś musi być haczyk, bo tam auta są droższe niż u nas. Dużo droższe.
Więc auto skoro jest w Polsce, to coś ma za uszami - inaczej by go tu nie było - przynajmniej jeśli mowa o młodych autach.

mojo - 2017-04-16, 12:14

eplus napisał/a:
A są już jakieś skuteczne preparaty do usuwania smrodu po nazistach :?: :?:


Naziści od 60 lat siedzą w Ameryce Południowej a w Niemczech są Turcy, taka ewolucje jest taka.

arnold - 2017-04-16, 16:04

Chciałbym wrócić do tematu. Czemu Auto-Bild nie porówna używanego Pastucha do nowego Gulfa o tej samej cenie? Bo inny segment? Czemu nie nowego Rapida Spaceback do używanego Golfa hatchbacka? Bo polityka gazetki nie pozwala na kanibalizację wewnątrz VW AG. Czemu Golfa z artykułu nie porównać do BMW 3 Turinga?
Luckyboy i inni "importerzy" aut: Bez tych idiotów co kupują nowe auta nie odkrylibyście swoich talentów.

Za takimi autami jak Dacia, przemawia, jaka pojemność, jaka moc za jaką cenę. Skoda Fabia kombi jest mniejsza i z 1.2 tsi droższa od Logana MCV. Skoda jest lepiej zrobiona jak się wie gdzie spojrzeć i nie różni się mechanicznie od Polo, a nie jak Logan jest samochodem który nie ma odpowiednika w grupie Renault. Siedzisko kanapy trochę lepiej się odchyla. I to jest kwestia rozważenia za i przeciw. Każde rozwiązanie ma wady i zalety.

Marek1603 - 2017-04-16, 16:26

luckyboy napisał/a:
eplus napisał/a:
A są już jakieś skuteczne preparaty do usuwania smrodu po nazistach :?: :?:


Pot Janusza co myje się raz na dwa tygodnie ;)


Masz na myśli tego co przez dwa tygodnie szukając auta śpi w starym, a w drodze powrotnej zakupione przechodzi tym zapachem? ;-)

luckyboy - 2017-04-16, 16:42

arnold napisał/a:
Chciałbym wrócić do tematu. Czemu Auto-Bild nie porówna używanego Pastucha do nowego Gulfa o tej samej cenie? Bo inny segment? Czemu nie nowego Rapida Spaceback do używanego Golfa hatchbacka? Bo polityka gazetki nie pozwala na kanibalizację wewnątrz VW AG. Czemu Golfa z artykułu nie porównać do BMW 3 Turinga?
Luckyboy i inni "importerzy" aut: Bez tych idiotów co kupują nowe auta nie odkrylibyście swoich talentów.

Za takimi autami jak Dacia, przemawia, jaka pojemność, jaka moc za jaką cenę. Skoda Fabia kombi jest mniejsza i z 1.2 tsi droższa od Logana MCV. Skoda jest lepiej zrobiona jak się wie gdzie spojrzeć i nie różni się mechanicznie od Polo, a nie jak Logan jest samochodem który nie ma odpowiednika w grupie Renault. Siedzisko kanapy trochę lepiej się odchyla. I to jest kwestia rozważenia za i przeciw. Każde rozwiązanie ma wady i zalety.


Kolego ja nie neguję osób, które kupują nowe auta, miałem nawet sam ochotę na zakup nowej Dacii. Mnie tylko irytuje postawa, że wszystkie auta używane są złe, że nie można kupić idealnego auta używanego - to, że ktoś nie potrafi, nie oznacza, że jest to niemożliwe.

luckyboy - 2017-04-16, 16:43

Marek1603 napisał/a:
luckyboy napisał/a:
eplus napisał/a:
A są już jakieś skuteczne preparaty do usuwania smrodu po nazistach :?: :?:


Pot Janusza co myje się raz na dwa tygodnie ;)


Masz na myśli tego co przez dwa tygodnie szukając auta śpi w starym, a w drodze powrotnej zakupione przechodzi tym zapachem? ;-)


Nie bardziej tego co wziął kredyt na auto i oszczędza na wodzie ;-)

kapelusznik - 2017-04-16, 16:53

luckyboy, a ktoś tu pisał że wszystkie auta używane są złe?

To ty się oburzasz na to że ktoś śmie nie uważać placu pełnego aut z podejrzanym przebiegiem i niska ceną za okazję życia.

luckyboy - 2017-04-16, 17:45

kapelusznik napisał/a:
luckyboy, a ktoś tu pisał że wszystkie auta używane są złe?

To ty się oburzasz na to że ktoś śmie nie uważać placu pełnego aut z podejrzanym przebiegiem i niska ceną za okazję życia.


No tak, bo nikt nie ma podstaw aby twierdzić że te samochody są złą ofertą, a większość jest przekonana, że są bite, kręcone itp. itd. Nie znoszę wymysłów niepopartych faktami.

mojo - 2017-04-16, 17:51

kapelusznik napisał/a:
aut z podejrzanym przebiegiem i niska ceną za okazję życia.


Nie, nie, nie właśnie nie o tym chciałem dyskutować. Założenie przyjąłem takie: auto za 55000,00-60000,00 więc nie jakieś śmiesznie tanie. Co za to można mieć:
- nową Dacie z akceptowalnym parametrami jak na współczesne auta silnikiem czyli 1.5 dci 90KM, z jej wykończeniem, spasowaniem, wygłuszeniem, trakcją gdzie czytałem na forum kilka wypowiedzi że do 120 km/h jest ok a później ...... część nie odważa się tej prędkości przekraczać
- używane auto z małym przebiegiem, które z 80000,00-90000,00 spadło na ok 60000,00 za to daje i mocniejszy silnik i lepsze wykonanie, trakcję itd np Golf Variant, Astra combi, Focus combi, i30 combi.

Zakładam przebiegi ok 25-30 tys rocznie na 5-6 lat więc wychodzi po tym okresie Dacia ok 150-180 tys km używka o której pisze ok 180-210 tys km. Czy w Dacie mniej się włoży na przeglądy i naprawy?

Dopóki taka Dacia kosztowała do 50000,00 to jeszcze było ok ale na dzień dzisiejszy Renault próbuje już dojść do blisko 60000,00 praktycznie nic lepszego nie proponując np w MCV 1.2tce czy 1.5dci 110KM nie wspominając o wykończeniu (oprócz kierownicy).
Oczywiście nie jest to alternatywa dla wyposażenia za 40000,00-45000,00 ale już dla tych "top" Dacii? no właśnie, o to mi chodzi.
A może Renault zacznie proponować rabaty nie 1400,00 a 5000,00 ?

GRL - 2017-04-16, 19:20

Kolego mojo, co sądzisz o tych samochodach?

https://www.otomoto.pl/of...html#62646859d9
https://www.otomoto.pl/of...html#dc4eac9a70
https://www.otomoto.pl/of...html#62646859d9
https://www.otomoto.pl/of...html#dc4eac9a70

Dopowiem tylko, że żeby handlarzowi to się opłacało, to zachodnioeuropejski "frajer" musiał to sprzedać mu za 5000-6000e.

arnold - 2017-04-16, 20:32

Puki rynek jest zepsuty to używka jest śliskim tematem.
Ja uważam że porównywanie jak w artykule średnio porównywalnych samochodów jest błędne.

mojo - 2017-04-16, 20:52

GRL napisał/a:
Kolego mojo, co sądzisz o tych samochodach?

https://www.otomoto.pl/of...html#62646859d9
https://www.otomoto.pl/of...html#dc4eac9a70
https://www.otomoto.pl/of...html#62646859d9
https://www.otomoto.pl/of...html#dc4eac9a70

Dopowiem tylko, że żeby handlarzowi to się opłacało, to zachodnioeuropejski "frajer" musiał to sprzedać mu za 5000-6000e.


Nie bardzo rozumiem.
Chyba mylimy pojęcia bo ja nie namawiam do zakupu używki a wręcz twierdzę, że w Polsce handlarze kręcą ale w Niemczech jest to dość poważnie karalne więc kręcą zdecydowanie mniej. Nie napisałem też że auto 3-letnie to będzie połowa ceny a do tego z małym przebiegiem. Opisałem jak kupiłem od banku auto i nie dość że zyskałem w porównaniu do nowego, które dalej mam ok 30000,00 to jeszcze żeby było śmieszniej dołożyłewm do tej używki mniej w naprawach niż do tego z salonu (tak z 5000,00). Co prawda to nowe było teoretycznie francuskie a oni uciekają on napraw gwarancyjnych bo francuz ma "węża w kieszeni" w każdym razie są to fakty.

Renault natomiast ciągle podnosi ceny Dacii dając wg mnie w zamian nic. Zbliżyliśmy się do granicy 60000,00 za MCV a do tego ich najmocniejszy silnik jest zarazem najsłabszym silnikiem w gamie konkurencji.
Pytanie czy za 60000,00 kupić Dacie czy coś innego.
Renault chce trzepać kasę na Daciach dając co? Inny grill, plastykowe nakładki, jakieś MN, które jest w standardzie innych aut a zrazem nie zmieniając zawieszenia, silników, dostawczego wręcz wykończenia wnętrza?
Jak mam kupić gówno to i gówno chce za to zapłacić (tak po chłopsku).

GRL - 2017-04-16, 21:46

mojo napisał/a:
...a wręcz twierdzę, że w Polsce handlarze kręcą ale w Niemczech jest to dość poważnie karalne więc kręcą zdecydowanie mniej.

Masz jakieś dane statystyczne, czy tylko jedziesz z typowego "bo mi się tak wydaje"?

mojo napisał/a:
Nie bardzo rozumiem.
Chyba mylimy pojęcia...

Nie widzisz nic zdrożnego w przepłaconym dieslu, którego ktoś chce się pozbyć z marginalnym przebiegiem.
Więc pytam czy w te 20kkm 3-4-letnich Stepwayów również wierzysz, czy może jednak jakaś czerwona lampka zaczyna migać...

mojo napisał/a:
Pytanie czy za 60000,00 kupić Dacie czy coś innego.
...
Jak mam kupić gówno to i gówno chce za to zapłacić (tak po chłopsku).

Ale dlaczego to g*wno musi być doposażone za 10kzł?
Bo ja w cenniku widzę dci poniżej 50kzł.
Konkurencja te wszystkie nawigacje i lakiery metaliki rozdaje za darmo?

Kup Opena 1.2 z klimatyzacją za 39kzł.
Będziesz miał coś co spokojniebędziesz mógł nazywać badziewiem...
... ale w adekwatnej cenie, a całą tę niedopłatę 20kzł (którą częściowo oddasz w paliwie) traktuj jako ujemnie oprocentowany kredyt.

pixa - 2017-04-17, 07:49

36.000 nawet :-)
mojo - 2017-04-18, 12:21

GRL napisał/a:
mojo napisał/a:
...a wręcz twierdzę, że w Polsce handlarze kręcą ale w Niemczech jest to dość poważnie karalne więc kręcą zdecydowanie mniej.

Masz jakieś dane statystyczne, czy tylko jedziesz z typowego "bo mi się tak wydaje"?



mojo napisał/a:
Nie bardzo rozumiem.
Chyba mylimy pojęcia...

Nie widzisz nic zdrożnego w przepłaconym dieslu, którego ktoś chce się pozbyć z marginalnym przebiegiem.
Więc pytam czy w te 20kkm 3-4-letnich Stepwayów również wierzysz, czy może jednak jakaś czerwona lampka zaczyna migać...

mojo napisał/a:
Pytanie czy za 60000,00 kupić Dacie czy coś innego.
...
Jak mam kupić gówno to i gówno chce za to zapłacić (tak po chłopsku).

Ale dlaczego to g*wno musi być doposażone za 10kzł?
Bo ja w cenniku widzę dci poniżej 50kzł.
Konkurencja te wszystkie nawigacje i lakiery metaliki rozdaje za darmo?

Kup Opena 1.2 z klimatyzacją za 39kzł.
Będziesz miał coś co spokojniebędziesz mógł nazywać badziewiem...
... ale w adekwatnej cenie, a całą tę niedopłatę 20kzł (którą częściowo oddasz w paliwie) traktuj jako ujemnie oprocentowany kredyt.


1 nie wiem jakiej statystyki oczekujesz? że ktoś badał ile aut jest kręconych w Polsce a ile w DE w takim samym czasie? Chyba wiesz, ze tego nikt nie robił. Opieram się na własnych doświadczeniach z prób zakupu auta sprowadzanego, doświadczeń znajomych, którym wierze, o opisach w necie nie wspomnę. Tak, Niemcy kręcą zdecydowanie mniej i to bardzo zdecydowanie.
2 wierze, że są przypadki sprzedaży aut 2-3 letnich z niewielkim przebiegiem, sam nawet takie kupiłem i to w Polsce !!! Choć nie twierdzę, że na "każdym rogu" jest taka okazja.
3 co widzisz poniżej 50 tys? bo ja 75 KM a auto jak sama nazwa wskazuje jest do jazdy. Kombi jeżeli ma być autem do przewozu 3 osób + bagaż nie może się legitymować 75 KM i 200 Nm - to było "coś" ale 10-15 lat temu, dziś nie bardzo nadąży szczególnie w kwestii przyspieszeń bo dobry tir ma porównywalne tylko prędkość mu się kończy :mrgreen:
1.5 dci 90KM z 220Nm to jest minimum dla małego rodzinnego combi na dzień dzisiejszy.

Auto pod koniec roku zmienić będę musiał tylko mocno się zastanawiam czy wybrać owszem nowe ale mułowate, słabo wykończone, bujające się MCV czy coś innego. Jak dla mnie Renault zaczyna przeginać z podnoszeniem cen nie dając w praktyce nic.

edit

1.2? Nie żartujmy sobie bo to w MCV jest najwyżej na wieś do jazdy do gs'u bo na droga wąska i nikt nią nie jeździ. W dłuższej trasie to jest ciągły stres czy uda a jak się popatrzy iel to pali aby nadążyć to się jechać odechciewa. Małe pojemności przy prędkościach żrą jak "Burek kiełbasę".

pawel1313 - 2017-04-18, 12:50

mojo napisał/a:
Auto pod koniec roku zmienić będę musiał tylko mocno się zastanawiam czy wybrać owszem nowe ale mułowate, słabo wykończone, bujające się MCV czy coś innego. Jak dla mnie Renault zaczyna przeginać z podnoszeniem cen nie dając w praktyce nic.

Gdybym ja na "starcie" miał takie podejście to nawet bym sobie głowy dacia nie zawracał dlatego radzę CI odpuść sobie to auto dla świętego spokoju i samopoczucia i szukaj wśród innych marek - masz generalnie sporo czasu także szukajcie a znajdziecie ;-)

GRL - 2017-04-18, 13:51

mojo napisał/a:
1 nie wiem jakiej statystyki oczekujesz? że ktoś badał ile aut jest kręconych w Polsce a ile w DE w takim samym czasie? Chyba wiesz, ze tego nikt nie robił.

Oczywiście, że nikt tego nie robił. Więc skoro szerzymy teorie spiskowe, to IMO "turasy" kręcą na potęgę tak jak polskie Mirki przedsiębiorcy.
No i mamy 1:1 w gdybaniach.

mojo napisał/a:
2 wierze, że są przypadki sprzedaży aut 2-3 letnich z niewielkim przebiegiem, sam nawet takie kupiłem i to w Polsce !!! Choć nie twierdzę, że na "każdym rogu" jest taka okazja.

Tak jak wcześniej pisałem - każdy uważa, że jest "the chosen one" i jego wraki się nie imają.

mojo napisał/a:
3 co widzisz poniżej 50 tys? bo ja 75 KM a auto jak sama nazwa wskazuje jest do jazdy. Kombi jeżeli ma być autem do przewozu 3 osób + bagaż nie może się legitymować 75 KM i 200 Nm - to było "coś" ale 10-15 lat temu, dziś nie bardzo nadąży szczególnie w kwestii przyspieszeń bo dobry tir ma porównywalne tylko prędkość mu się kończy :mrgreen:
1.5 dci 90KM z 220Nm to jest minimum dla małego rodzinnego combi na dzień dzisiejszy.
...
1.2? Nie żartujmy sobie bo to w MCV jest najwyżej na wieś do jazdy do gs'u bo na droga wąska i nikt nią nie jeździ. W dłuższej trasie to jest ciągły stres czy uda a jak się popatrzy iel to pali aby nadążyć to się jechać odechciewa. Małe pojemności przy prędkościach żrą jak "Burek kiełbasę".

Uzurpowałeś sobie prawo do obrażania koncernu Renault za politykę cenową, a jednocześnie wybierasz od nich najbardziej wypasioną wersję z cennika.
Doposażasz w co tylko się da i płaczesz, że drogo.
No bo jak? Mieć takie badziewie, z którego sąsiedzi będą się śmiali, to chociaż połechcę swoje ego dokupując nawigację, wszak to tylko 950zł.
Ciekawe czy za podstawowego Amundsena w Skodzie dopłaciłbyś 3400zł.
Pewnie nie, ale tam to już mniejszy wstyd...

Wszedłem w konfigurator Dacii, wybrałem najmocniejszego diesla i dorzuciłem WSZYSTKO co można było.
Wyszło 59kzł za pełen dostępny "wypas".
Następnie identycznie skonfigurowałem Skodę Fabię i cena wyszła 78kzł.
Czujesz to? Za 82kzł kuzyn wziął podstawkę Passata prosto z salonu.

Wybierasz wersje niemal dwukrotnie droższe od "podstawek" i marudzisz, że drogo?
Za ile Ty byś chciał diesla kupić z bardziej śmierdzącymi plastikami?
W cenie Malucha z ostatnich lat produkcji? (jak dobrze pamiętam ok. 13kzł)

mojo - 2017-04-18, 18:49

GRL napisał/a:
Wybierasz wersje niemal dwukrotnie droższe od "podstawek" i marudzisz, że drogo?


Zupełnie nie zrozumiałeś co pisałem.
Ja nie wybieram "top" wersji, ta wersja jest mi wciskana bo chcę mieć jedyny dostępny w Dacii silnik, który nadaje się do tzw "rodzinnego combi" czyli jakoś tam jadącego a zarazem w miarę ekonomicznego.

Krytykuje Renault bo tak jak napisałem podnoszą tylko ceny nie dając "nic" poza innym papierkiem na tym samym cukierku.

W tej chwili jest już taka sytuacja że ceny dobiły do zaledwie dotartych używek z półki wyżej i jak dla mnie o tym temat.

wuju - 2017-04-18, 19:05

Kupując auto w Niemczech od prywatnej osoby z relatywnie niewielkim przebiegiem nie bite będzie ono droższe niż ten sam model i rocznik w Polsce. Chcący na aucie zarobić trzeba ściągnąć albo auto powypadkowe albo z dużym przebiegiem. W Niemczech nie kupują diesli w kombiaku emeryci do niedzielnych wyjazdów do koścoła i piątkowych do marketu, a potem odaprzedają Polakowi za półdarmo.
GRL - 2017-04-18, 19:41

mojo napisał/a:
Ja nie wybieram "top" wersji, ta wersja jest mi wciskana...

Tak nie może być, pisz skargę do uokik. :->

mojo napisał/a:
...bo chcę mieć jedyny dostępny w Dacii silnik, który nadaje się do tzw "rodzinnego combi" czyli jakoś tam jadącego...

No tak, bo 200Nm to przecież tylko padaka może mieć.

Miałem 2.0 150KM oraz 195Nm w mało użytecznym zakresie obrotów.
Ja myślałem, że to "szatan".
A wychodzi, że nawet nie zasługuje na miano rodzinnego kombi.

Jedź po te używki, będę Ci kibicował. :idea:

jaskul - 2017-04-19, 07:15

Rynek jest bardzo zepsuty...
oszustw nikt nie sciga, a mam wrażenie że prawo i działania niektórych instytucji sprzyjają takiemu rozwojowi sytuacji.
W sąsiednim wątku napisałem ze ASO nie chce podać mi potencjalnemu kupującemu samochód 3 letni który był kupiony i serwisowany w tym ASO informacji o datach przegladów i przebiegu.
I trzeba sie bawić w detektywa... a komu normalnemu sie chce.. w auto 3 lata i 30 tys km nawet nie szukam..
ale ciekawy przyklad jest tu:
https://www.otomoto.pl/of...html#292c3251c4
idzie 4 rok eksploatacji, przebieg nie jest mały - powiedziałoby sie normalny na diesla.
Po przyjrzeniu sie sprawa wyglada tak:
1 rejestracja koniec stycznia 2014.
przeglądy w ASO Jaszpol Łódź
14/04/2014 przebieg 19800 km
17/06/2014 40800 km
18/08/2014 61200 km
20/10/2014 82700 km
30/12/2014 przebieg 99068 km i koniec historii serwisowej
następnie po ponad 2 latach - luty 2017 pierwszy przegląd rejestracyjny przebieg 123 tys km.
A wiec auto przez pierwsze 11 miesięcy przejechało 100 tyś km następnie przez ponad 2 lata 23 tyś km..

damiaszek - 2017-04-19, 07:49

No to robił po 100kkm rocznie, a przed pierwszym przedglądem cofnął przebiego do średnio rocznego dla diesla. Łatwiej takie ze 123kkm sprzedać po wykupie z leasingu niż takie z ponad 300kkm.
mojo - 2017-04-19, 08:59

Ja patrząc przez swoje doświadczenia nie szukałbym w Polsce chyba że bezpośrednio od firm leasingowych czy banków (są takie aukcje).
Skąd się biorą rodzynki? Ano np stąd, że ktoś kupił czy wziął auto w jakiś leasing czy kredyt na firmę, działalność z jakiegoś powodu nie wypaliła czy np zlikwidowano projekt i aby się do końca rozliczyć z kredytów i podatków sprzedaje się także auto. Żeby jednak coś takiego zdobyć trzeba poświęcić trochę czasu, w przypadku zagranicy może nawet komuś dopłacić za weryfikacje czy pomoc w formalnościach i na pewno nie będzie to okazja cenowa powalająca na kolana.
Na otomoto wg mnie marne szanse na znalezienie czegoś rozsądnego.

Co do tego Logana z Łodzi to sprawdziłbym tak z ciekawości jeszcze rok produkcji opon i ich zużycie jeżeli są z 2014 i mało zjechane to .. cuda się zdarzają ale jak sa np z 2016 i do tego jest ich połowa to ... żartownie to wygląda :mrgreen:

jaskul - 2017-04-19, 09:24

Opony są dość mocno zużyte zostało ze 3mm DOT nie był czytelny :D - wg mnie auto mina..
Marek1603 - 2017-04-19, 11:30

mojo napisał/a:
Żeby jednak coś takiego zdobyć trzeba poświęcić trochę czasu,


Efekt jest taki, że bierzesz to co znajdziesz, bo to co chcesz możesz długo szukać.
To tak samo jak z wyprzedażą nowych aut w następnym roku. Bierzesz to co zostało na placu.
Czasami możesz trafić auto nowe np. 2 lub 3 letnie z zerowym przebiegiem, które się nie sprzedało, ponieważ nikomu nie pasowało wyposażenie, kolor itd.

GRL - 2017-04-22, 16:13

Wpadł dzisiaj do mnie stolarz na małe poprawki.
Podjechał błyszczącym Hyundaiem i40 kombi 1.7 diesel.
Myślę sobie - hmm, nówka? Leasing? Zapytam jakie warunki dostał w banku?
Otóż nie, samochód świeżo sprowadzony z Niemiec za 9000 euro.
Diesel, do tego rocznik 2012 i przebieg... 30.000km. :mrgreen:

- Wierzy Pan w ten przebieg?
- Jakiś dziadek mało jeździł i mam jeszcze jakiś TUV i w środku wygląda jak nowy.

To nic, że po dodatkowych 100kkm wyglądałby dokładnie tak samo...
Pogratulowałem i dalej rozmowy nie ciągnąłem.
W sumie kto bogatemu zabroni sprzedawać auto po symbolicznym przebiegu za 30% ceny zakupu... :lol:

wuju - 2017-04-22, 16:29

U nas dalej ludzie weżą w mit bogatego niemieckiego emeryta, który kupuje nowe auto najlepiej w kombi i dieslu jeździ nim raz w tygodniu w niedzielę do kościoła a po trzech latach sprzedaje za pół darmo bo mu się znudził.
kapelusznik - 2017-04-22, 16:52

Typowe auto z placu dla samochodów na export- czyli takich które nie przejdą TUV w legalny sposób.
Maniak - 2017-04-25, 08:21

Moja niechęć do VAGów jest ogólnie znana, ale Golf będzie miał 300kkm przekręcone na 90kkm, a nowa Dacia to nowe auto. Sam szukałem używanego auta premium zanim kupiłem Dustera. Wniosek jest jeden, masz 1-2 lata na szukanie perełki to szukaj intensywnie. Niestety kiedy ja zaczynałem sprawdzać auto sprzedawcy się za głowę chwytali i przeganiali bo przecież trafi się leszcz co i tak kupi.
luckyboy - 2017-04-25, 08:48

Co z tego, że Dacia jest nowa skoro istnieją takie tematy - po to kupuje się nowe samochody? :lol: Takie modyfikacje to robią właściciele Golfa II :mrgreen:
Thomson1708 - 2017-04-25, 09:28

@up
Ostatnio widzialem filmik jak koles wygłuszał sobie audi q3. Twoj argument obalony :)

Marek1603 - 2017-04-25, 09:42

Kto bogatemu zabroni. ;-)
Michał B24 - 2017-04-25, 09:47

W mojej to raczej zdjęcie relingów by pomogło. Silnik raczej jest cichy, nawet przy 6.5krpm.
luckyboy - 2017-04-25, 09:50

Thomson1708 napisał/a:
@up
Ostatnio widzialem filmik jak koles wygłuszał sobie audi q3. Twoj argument obalony :)


Wygłuszanie auta pod caraudio, a pod jazdę autostradą to jest różnica ;-) Zresztą tutaj nie przemawiają żadne argumenty przeciw Dacia.

GRL - 2017-04-25, 10:49

luckyboy napisał/a:
Zresztą tutaj nie przemawiają żadne argumenty przeciw Dacia

Wczoraj w końcu miałem przyjemność pomacać nowe Tipo.
Przejeżdżałem tuż pod salonem, żal było się nie zatrzymać.
Wsiadłem do egzemplarza wystawowego (hatchback, z tabletem na środku deski, więc jakaś wyższa wersja wyposażeniowa).
I muszę przyznać, że pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne.
Następnie poprosiłem o udostępnienie do oględzin wersji Tipo Tipo i przyznam, że odbiór samochodu był z grubsza inny.
Drzwi całe w plastiku + twarda góra kokpitu + gumowa gałka skrzyni biegów zamiast skórzanej.
Te kilka pierdółek wystarczyło by "skiepścić" obraz całego auta, ale dało mi to do myślenia.
Skoro Dacia potrafi być o jakieś 30% tańsza od porównywalnie wyposażonych modeli konkurencji.
To można to uznać za bardzo dużą okazję, nawet uwzględniając jakieś tam braki w wygłuszeniach, itp.

Thomson1708 - 2017-04-25, 11:28

Wygluszal nadkola, obawiam sie iz nawet w audi nie montuja glosnikow w nadkolach?
luckyboy - 2017-04-25, 12:39

GRL napisał/a:
luckyboy napisał/a:
Zresztą tutaj nie przemawiają żadne argumenty przeciw Dacia

Wczoraj w końcu miałem przyjemność pomacać nowe Tipo.
Przejeżdżałem tuż pod salonem, żal było się nie zatrzymać.
Wsiadłem do egzemplarza wystawowego (hatchback, z tabletem na środku deski, więc jakaś wyższa wersja wyposażeniowa).
I muszę przyznać, że pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne.
Następnie poprosiłem o udostępnienie do oględzin wersji Tipo Tipo i przyznam, że odbiór samochodu był z grubsza inny.
Drzwi całe w plastiku + twarda góra kokpitu + gumowa gałka skrzyni biegów zamiast skórzanej.
Te kilka pierdółek wystarczyło by "skiepścić" obraz całego auta, ale dało mi to do myślenia.
Skoro Dacia potrafi być o jakieś 30% tańsza od porównywalnie wyposażonych modeli konkurencji.
To można to uznać za bardzo dużą okazję, nawet uwzględniając jakieś tam braki w wygłuszeniach, itp.


Wersje wystawowe to zwykle wersje najbogatsze i droższe o 40% od ceny bazowej. Tak samo jest z testami na youtube, gdzie przedstawiane są najbogatsze wersje, co całkowicie zakłamuje postrzeganie modelu. Siedziałem w Tipo i to wnętrze jest nędzne pod względem jakości materiałów - najbardziej odrażający jest plastik od poduszki powietrznej i ten lakier na klawiszach w kierownicy.

Na jutro jestem umówiony na jazdę próbną Loganem/Sandero 90TCE i sam osobiście w końcu posmakuję tego miodu, który wszyscy wychwalają pod niebiosa :) Na jazdę idę bez uprzedzeń.

Michał B24 - 2017-04-25, 13:03

Szłu nie ma, ale nie odrzuca.
Marek1603 - 2017-04-25, 17:59

Luckyboy chciałem ci tylko zwrócić uwagę na to
Cav - 2017-04-25, 21:50

GRL napisał/a:

Skoro Dacia potrafi być o jakieś 30% tańsza od porównywalnie wyposażonych modeli konkurencji.
To można to uznać za bardzo dużą okazję, nawet uwzględniając jakieś tam braki w wygłuszeniach, itp.


A potem oglądasz normalne auto i stwierdzasz, że jednak te kilka procent (bo oczywiście nie 30, jeśli nie mówimy o podstawowych wersjach, do których nikt nic nawet podobnego nie oferuje) różnicy w cenie, nie jest warte znacznie większych różnic w jakości.

Porównując swojego byłego 6 letniego ceeda z dwukrotnie większym przebiegiem, do 3 letniego Dustera, spokojnie mogę zeznać, że zużycie gdy je sprzedawałem było niższe w ceedzie.
A i tak to było lepsze auto na początku (tyle że za niskie - to był jedyny problem), więc to dwukrotnie większe zużycie jeszcze tylko potęgowało różnice.
Tyle że to nie jest kwestia ceny, tylko raczej producenta, 3 letnie Megane również się już kończyło, mniej więcej tak samo jak Duster.
Wygląda jakby auta miały taki okres zużycia jak gwarancja którą daje producent, tak żeby po jej zakończeniu z założenia miały się sypać na potęgę.
Ale Renault nawet i tego nie umie, bo zaczynają się sypać już znacznie wcześniej, niektóre wyjeżdżają zepsute już z fabryki.

pawel1313 - 2017-04-26, 06:47

Cav napisał/a:
Porównując swojego byłego 6 letniego ceeda z dwukrotnie większym przebiegiem, do 3 letniego Dustera, spokojnie mogę zeznać, że zużycie gdy je sprzedawałem było niższe w ceedzie.

Dustera nie miałem ale siostra w zeszłym roku sprzedała prawie pięcioletniego ceeda - powiem tylko tyle - kamień spadł jej z serca jak już odjechał z garażu :mrgreen:
Kupiony w salonie, bezwypadkowy w benzynie, w momencie sprzedaży miał niecałe 100kkm.
Owszem do około 2,5 roku to było super auto i była nim zachwycona ale potem historia serwisowa tak mu zaczęła rosnąć ze po dwóch latach nerwowo niewytrzymała i poszedł w świat.
Także proszę CAV nie pisz ciągle jakie to super auta robi Kia bo każda marka ma coś za uszami, każdy model wady i zalety i nie ma co tak jednoznacznie generalizować.
Podejrzewam że za parę lat będziesz chwalił np Peugota a Kia będzie takim chłopcem do bicia jak teraz Dacia ;-)

GRL - 2017-04-26, 10:21

Cav napisał/a:
A potem oglądasz normalne auto i stwierdzasz, że jednak te kilka procent (bo oczywiście nie 30, jeśli nie mówimy o podstawowych wersjach, do których nikt nic nawet podobnego nie oferuje)...

Znowu gdybasz czy choć raz policzyłeś?
Bo ja policzyłem na kilku przykładach i zawsze wychodziło mi właśnie ok. 30% na tych mocniej doposażonych egzemplarzach.
Więcej razy mi się już nie chce.
Jeżeli chcesz udowodnić swoją rację, to pokaż liczby - póki co pierdz*elisz głupoty.

Michał B24 - 2017-04-26, 10:37

Sporo pochodziłem po salonach na przełomie roku. Powiem tak. Można kupić teoretycznie taniego Citroena C3 albo C4 Cactus w cenie poniżej Dustera. Ja poszukiwałem Dustera który ma kilimatyzacje, oraz Bluetooth, ale takie same kryterium musiały spełniac inne auta. Dobrze, żeby miał tempomat.

Duster wyszedł cos koło 48900, bez tempomatu, a SS wyszedł 45600, z tempomatem, Bluetooth, klima, no I relingi. Poza tym SS lepiej odpowiada moim potrzebom, czyli ja + syn, trasy sporadycznie, a przebieg roczny tym autem około 25tysięcy.

Citroen, który miał klime I Bluetooth, kosztował juz pod 60 tysiecy, nie da sie dokupić tego osobno, po prostu drozsze wersje.

Hyundai I20, czy Kia Rio wychodziły powyzej 50 tysiecy. No bardzo ładne auta I dużo lepsze jakościowo. Bardzoładne wnętrze, jeżdziłem Hyundaiem I20 1.0T-Gdi, bardzo fajnie jedzie. Ale taki kosztuje 60.

Ale te auta sa za niskie, do moich potrzeb. No Citroen, by pasował mi dużo bardziej, ale cholera kosztuje.

Maniak - 2017-04-26, 11:21

Michał B24 napisał/a:
No Citroen, by pasował mi dużo bardziej, ale cholera kosztuje.


Dokładnie, przed zakupem Dustera byłem też w salonie Citroena przejechać się Cactusem. Generalnie wychodził 10k więcej i to w promocji, a w wnętrze miał... gdyby nie te tablety to powiedziałbym, że jeszcze prostsze... i wydawał się mniejszy.

luckyboy napisał/a:
Co z tego, że Dacia jest nowa skoro istnieją takie tematy - po to kupuje się nowe samochody? :lol: Takie modyfikacje to robią właściciele Golfa II :mrgreen:


Jesteś hejterem? Takim forumowym dresikiem w gulfie :mrgreen: ? W sumie Golf II to było bardzo dobre auto, zdecydowanie lepsze niż kolejne odsłony. Jak mawia mój kolega 'nie stać mnie na używane auto więc muszę jeździć nowym', w dzisiejszych realiach ma dużo racji.

Marek1603 - 2017-04-26, 12:04

pawel1313 napisał/a:

Także proszę CAV nie pisz ciągle jakie to super auta robi Kia bo każda marka ma coś za uszami, każdy model wady i zalety i nie ma co tak jednoznacznie generalizować.


GRL napisał/a:

Jeżeli chcesz udowodnić swoją rację, to pokaż liczby - póki co pierdz*elisz głupoty.


Koledzy śmią mieć inne zdanie = dobra droga do splonkowania. :mrgreen:

Maniak napisał/a:

Jesteś hejterem? Takim forumowym dresikiem w gulfie :mrgreen: ? W sumie Golf II to było bardzo dobre auto, zdecydowanie lepsze niż kolejne odsłony. Jak mawia mój kolega 'nie stać mnie na używane auto więc muszę jeździć nowym', w dzisiejszych realiach ma dużo racji.


Siedzi w domu na chorobowym (chyba po wypadku jak dobrze pamiętam) i pewnie się koledze nudzi. ;-)

GRL - 2017-04-26, 12:05

Cactus, z niewiadomych przyczyn, również mi się podoba (no poza tyłem, który jest zdecydowanie bez polotu).
Problem w tym, że crossovery nie grzeszą jakimś ponadprzeciętnym prześwitem.
Gdybyśmy kierowali się tylko suchymi liczbami, a nie estetyką, to prześwit benzynowego Cactusa wynosi 16,5cm, czyli tyle ile np. zwykłe Sandero/Logan.
Z dieslem jest jeszcze gorzej, bo przy 13cm konkuruje ze zwykłymi kompaktami.
Szkoda, bo przy 20,5cm SS lub Dustera wypada to blado.

Michał B24 - 2017-04-26, 12:33

Mi taki przeswit wystarcza. Kazde auto jest skrojone na nieco inna grupe klijentow.

Przepraszam za brak polskich znakow, dzis moj komp odmawia mi uzywania takich.

Przeswit zwyklego Sandero mi tez wystarcza, problem jest taki, ze to auto mi sie nie podoba.

GRL - 2017-04-26, 12:43

Michał B24 napisał/a:
Mi taki przeswit wystarcza. Kazde auto jest skrojone na nieco inna grupe klijentow.

Przepraszam za brak polskich znakow, dzis moj komp odmawia mi uzywania takich.

Przeswit zwyklego Sandero mi tez wystarcza, problem jest taki, ze to auto mi sie nie podoba.

Nie no, w żaden sposób nie namawiam.
Tak jak się śmieję z dywagacji kolegów mojo czy Cav, że konkurencja produkuje samochody zaledwie o kilka procent droższe, to sam spoglądam na inne marki, szukając jakiegoś "januszowatego" pretekstu do zakupu droższego modelu.
W suchych danych szukałem jakiegokolwiek punktu zaczepienia w Cactusie i niestety skończyło się głównie na przewadze jego estetyki.
Dla mnie to za słaby powód, ale jest to kwestia niepoliczalna, więc każdy może sobie za to dopłacić ile chce.

Maniak - 2017-04-26, 14:00

Citroen dzięki modelowi DS stał się trochę taką ikoną motoryzacji w kwestii estetyki. Cactus moim zdaniem nawiązuje do tego bardziej niż nowe modele DS, ale bardziej bym go porównał do Sandero Stepway niż Dustera. Ja wybrałem Dustera bo zawsze mi się podobał, nie miałem 60k tylko 50, Cactus jest mniejszy i nie jest tak 'dzielny' chociażby z powodu prześwitu. No i jest prosty jak budowa cepa ;-) ale jeżeli kogoś stać i bardzo mu się podoba to go rozumiem.
Michał B24 - 2017-04-26, 14:18

No, pare modeli Citroena sie przyczynilo do legendy. DS, CX, 12CV, 2CV, AMI, GS, BX, XM, czy tez C6.

Duster bez 4x4 nie bedzie dzielniejszy od SS, bo ma dluzszy rozstaw osi, poza tym jest sporo ciezszy.

luckyboy - 2017-04-26, 18:45

Marek1603 napisał/a:
Siedzi w domu na chorobowym (chyba po wypadku jak dobrze pamiętam) i pewnie się koledze nudzi. ;-)


Dzisiaj przejechałem się z tego powodu Dacią Sandero Stepway 0.9TCe. Po odpaleniu silnika bardzo delikatnie, wręcz śladowo czuć wibracje 3-cylindrowca, który jest wystarczająco dobrze wygłuszony. Pierwsza wada małej pojemności silnika wychodzi przy pierwszym ruszaniu - do 1500obr/min tej małej jednostce brakuje siły, aby wprawić auto w ruch. Wciska się głęboko gaz, a mimo to obroty rosną z dużym oporem, dopiero gdy wskazówka obrotomierza osiągnie 1500obr/min następuje kop, ożywienie i poprawna dynamika jazdy - wada downsizingu. Silnik najlepiej ciągnie pomiędzy 1500-3000obr/min, powyżej 3000 czułem, że już zdycha - jeździ się nim jak nowoczesnym dieslem w trybie 0-1 taka szarpanina :-D . Dziwna jest też reakcja silnika na nagłe dodanie gazu - najpierw jest szarpnięcie/przyduszenie/zastanowienie, a później dopiero ciągnie. Silnik ogólnie sprawnie napędza auto, ale zbyt nieharmonijnie oddaje moc/moment w funkcji obrotów - nadaje się bardziej do jazdy w trasie niż po mieście do częstego ruszania. Do odpychania się z miejsca chyba lepiej wypadłby 1.2 16v. Zawieszenie jest ciche, dobrze pochłania dziury, ale nie jest zbyt miękkie, sprężyste - dobrze zestrojone na dziurawe drogi. Układ kierowniczy działa bardzo lekko, nawet za lekko. Na jazdę próbną zabrałem żonę jako bezstronnego konsumenta i stwierdziła, że za taki samochód więcej jak 25.000 nie zapłaciłaby :lol:

Biorąc pod uwagę 2 lata gwarancji na lakier, częste przypadki korozji i problemów z lakierem, to nowa Dacia jest wątpliwą inwestycją pieniędzy na dłuższy czas pomimo, że prowadzi sic całkiem dojrzale. Moim zdaniem lepiej nadaje się na tanie auto firmowe na max. 3-4 lata czyli zjechać i wyrzucić :) A teraz możecie po mnie jechać :lol:

GRL - 2017-04-26, 19:18

luckyboy napisał/a:
Dziwna jest też reakcja silnika na nagłe dodanie gazu - najpierw jest szarpnięcie/przyduszenie/zastanowienie, a później dopiero ciągnie. Silnik ogólnie sprawnie napędza auto, ale zbyt nieharmonijnie oddaje moc/moment w funkcji obrotów

Jak często miewasz styczność z silnikami turbo? (nie czepiam się, tylko pytam).
Pierwsze dni z turbodziurą mnie zniesmaczyły, musiałem zmienić nawyki i częściej redukować do jedynki przy toczeniu się.
Zniesmaczenie odeszło, został banan na twarzy. ;)

Marek1603 - 2017-04-26, 20:06

luckyboy napisał/a:
Wciska się głęboko gaz, a mimo to obroty rosną z dużym oporem, dopiero gdy wskazówka obrotomierza osiągnie 1500obr/min następuje kop, ożywienie i poprawna dynamika jazdy - wada downsizingu.


Potwierdzam. Tak właśnie się zachowuje po pierwszej przejażdżce. Miałem okazje jeździć trochę stepwayem Taty i poeksperymentowałem. Po prostu trzeba zmienić styl jazdy do tego silnika. Zwłaszcza jak przesiadasz się z wolnossącego. Przed zmianą biegu należy najpierw lekko odpuścić gaz i wtedy nie ma szarpnięć.


luckyboy napisał/a:
Biorąc pod uwagę 2 lata gwarancji na lakier, częste przypadki korozji i problemów z lakierem,


Podaj te częste przypadki w sandero, jak o nim rozmawiamy. Ja na forum jeszcze o tym modelu nie słyszałem, a przynajmniej nie przypominam sobie.

arnold - 2017-04-26, 20:08

Samochód to nie jest inwestycja. A turbo benzyny czy diesle mają to do siebie, że trzeba się przyuczyć do charakterystyki pracy silnika.
luckyboy - 2017-04-26, 20:08

GRL napisał/a:
luckyboy napisał/a:
Dziwna jest też reakcja silnika na nagłe dodanie gazu - najpierw jest szarpnięcie/przyduszenie/zastanowienie, a później dopiero ciągnie. Silnik ogólnie sprawnie napędza auto, ale zbyt nieharmonijnie oddaje moc/moment w funkcji obrotów

Jak często miewasz styczność z silnikami turbo? (nie czepiam się, tylko pytam).
Pierwsze dni z turbodziurą mnie zniesmaczyły, musiałem zmienić nawyki i częściej redukować do jedynki przy toczeniu się.
Zniesmaczenie odeszło, został banan na twarzy. ;)


Autami z turbo jeżdżę od ok. 10 lat, dieslami, kiedyś TDI, teraz głównie dCi. Kilka lat jeździłem 2.0dCi 115KM - z pełnym obciążeniem mogłem zwalniać sprzęgło bez dodawania gazu, nigdy nie zgasł - czołg. Teraz jeżdżę 1.6 dCi BiTurbo 145KM, który załadowany czasami mi gaśnie przy zbyt szybkim ruszaniu, potrafi też zdechnąć czasami podczas jazdy na 2 biegu pod górkę. Producent widzi problem, bo podczas lekkiego odpuszczenia sprzęgła, obroty rosną automatycznie z 750 na 1000 obr/min aby nie zdławić silnika, który nie ma mocy. Poza tym jazda 1.6 BiTurbo poniżej 1500obr/min nie istnieje, też ciężko ruszyć auto, później nagle wyrywa z impetem jak szalony, co może prowadzić na śliskiej jezdni do uślizgu osi napędzanej w zakręcie - wtedy podczas deszczu dla własnego bezpieczeństwa włączam tryb eko, aby stłumić jego nagłe zrywy. Ostatnio nawet już częściej jeżdżę w trybie eko, bo mam dość tego nagłego przyrostu mocy i szarpania - staje się męczące. Wyjście to tylko stale piłować silnik.

luckyboy - 2017-04-26, 20:12

arnold napisał/a:
Samochód to nie jest inwestycja. A turbo benzyny czy diesle mają to do siebie, że trzeba się przyuczyć do charakterystyki pracy silnika.


No rzeczywiście nie inwestycja, skoro czepiasz się słówek, to masz rację. W takim razie wykorzystanie w najlepszy sposób pieniędzy przeznaczonych na środek transport w okresie kilkuletnim :lol:

luckyboy - 2017-04-26, 20:18

Marek1603 napisał/a:
luckyboy napisał/a:
Biorąc pod uwagę 2 lata gwarancji na lakier, częste przypadki korozji i problemów z lakierem,


Podaj te częste przypadki w sandero, jak o nim rozmawiamy. Ja na forum jeszcze o tym modelu nie słyszałem, a przynajmniej nie przypominam sobie.


Widocznie nie ogarniam do końca tematu i wrzucam wszystkie modele do jednego wora. Logan II rdzewieje, odpryskuje lakier?

arnold - 2017-04-26, 20:28

Z logicznego puntu widzenia to każde kupno auta to jakaś strata pieniędzy i nie wyjmiesz więcej niż włożyłeś.

Takie zachowanie samochodów też jest związane z tym jak wyglądają mapy silnika.

W mojej pandzie z gazem na linkę daję delikatnie gazu auto jedzie, jest fajne. Znowu u mojego ojca w samochodzie spełniającym euro 5 muskać gaz nie ma co. Trzeba dać trochę obrotów żeby sterownik raczył otworzyć przepustnicę, podać dawkę paliwa żeby auto płynie ładnie ruszało, bo wolne obroty są tylko po to żeby silnik nie zgasł obciążony klimą, alternatorem i wspomaganiem.

Może to jest kwestia tylko i wyłączenie kierownika a nie kierowanego przedmiotu. Teraz żadne auto na dole nie będzie miało dobrego momentu obrotowego przez elektronikę, bo ASR, bo eko wolne obroty, a ta elektronika dba też o to żeby ten maks momentu był jak najniżej np. przy 1400 rpm, przez to nagle samochód wyrywa do przodu. Ciężko tu generalizować , ale moje wymagania są za niskie bo czy to był gaźnikowy 125p , czy panda z 2004 roku, czy uno 99, albo 2.0 CDTI forda, to po przyzwyczajeniu się jeździło mi się dobrze.

luckyboy - 2017-04-26, 20:49

Na obrotach jałowych nic nie zastąpi pojemności - duży silnik duży moment. "Litrówka" bez dmuchającego turbo zachowuje się jak wolnossąca "litrówka" i tyle. Dlatego stosuje się BiTurbo/TriTurbo w silnikach aby tą turbo dziurę zminimalizować, jednak wyeliminować nie sposób - elektryczne turbo to zmieni. Nisko położony moment obrotowy o wysokiej wartości, który błyskawicznie narasta niszczy koła dwumasowe i inne elementy układu napędowego. Stawia się na ekologię, na niskie zużycie paliwa czyli niskie obroty - przesadzają nas na siłę w "ciężarówki" :shock: . Kiedyś turbo było dodatkiem, a teraz pojemność silnika :lol:
Marek1603 - 2017-04-26, 20:57

luckyboy napisał/a:

Widocznie nie ogarniam do końca tematu i wrzucam wszystkie modele do jednego wora. Logan II rdzewieje, odpryskuje lakier?


Nie. Wszystkie modele poliftowe są poprawione, a przynajmniej jakieś pojedyncze przypadki jak ten biały ostatnio na forum ale nie wiadoma jego historia do końca. W salonowych nie słychać. W jedynkach to nawet nie było baranka na podwoziu.

Maniak - 2017-04-27, 09:55

Oczywiście lepiej mieć większą pojemność niż turbinę, ale producenci nie dają już luksusu wyboru dzięki GLOBALNEMU OCIEPLENIU, które sprawia, że w maju mamy 9C. To nie tylko Dacia.

luckyboy napisał/a:

Na jazdę próbną zabrałem żonę jako bezstronnego konsumenta i stwierdziła, że za taki samochód więcej jak 25.000 nie zapłaciłaby :lol:


Przecież za 10k można kupić paska B5 w TDI, niemiec wciąż płacze ;-) Widzisz, jedni kupują Golfa VII za 110k w 2.0TDI inni chwytają się za głowę, że można za takie auto tyle wydać. Może to być szokujące dla niektórych, ale pierwsze Dustery z 2010 roku wciąż jeżdżą, a przecież to już 7 lat, gwarancja się skończyła, a skubane jeżdżą... jak coś jest proste to jest i proste/tanie w naprawie. Dacia to ostatni bastion normalnych samochodów :mrgreen:

PiotrWie - 2017-04-27, 13:43

Michał B24 napisał/a:
No, pare modeli Citroena sie przyczynilo do legendy. DS, CX, 12CV, 2CV, AMI, GS, BX, XM, czy tez C6.

Duster bez 4x4 nie bedzie dzielniejszy od SS, bo ma dluzszy rozstaw osi, poza tym jest sporo ciezszy.

Około 100 kg - tak że bez przesady z tym "sporo"

Michał B24 - 2017-04-27, 14:03

No chyba nie: SS 0.9TCe 1080kg, DD minimum 1280kg, czyli ten golas bez klimy I relingow.

Poza tym 100kg w terenie to duza roznica. Odczuwalna nawet w 2.5 tonowym patrolu

PiotrWie - 2017-04-27, 21:44

Michał B24 napisał/a:
No chyba nie: SS 0.9TCe 1080kg, DD minimum 1280kg, czyli ten golas bez klimy I relingow.

Poza tym 100kg w terenie to duza roznica. Odczuwalna nawet w 2.5 tonowym patrolu

Dacia Duster - masa własna od 1180 do 1320, mój 1,6 2WD 1200kg.
Oczywiście ważniejszy od masy jest prześwit - jak ja kupowałem było SS 1 - miało 17,5 cm.

Michał B24 - 2017-04-28, 07:40

Producent nie bodaje na stronie masy Dustera, to wygooglalem w jakiejs Wiki. Czyli Duster jednak tez dosc lekki jest.

Przeswit niby SS ma 20cm, ale od spodu DD lepiej wyglada pod katem terenu.

Maniak - 2017-04-28, 07:41

Różnica niewielka, koło na + u Dustera, masa u SS, tak naprawdę w tym porównaniu więcej zależy od kierowcy ;-)
Waski78 - 2017-04-28, 08:03

http://www.dacia.pl/media...er-brochure.pdf

Tutaj pod koniec są wagi dustera i wszystkie dane techniczne.

PiotrWie - 2017-04-28, 10:42

Michał B24 napisał/a:
Producent nie bodaje na stronie masy Dustera, to wygooglalem w jakiejs Wiki. Czyli Duster jednak tez dosc lekki jest.

Przeswit niby SS ma 20cm, ale od spodu DD lepiej wyglada pod katem terenu.

Dlatego że jest lekki i wysoki nie będzie miał mocnych silników które się marzą co poniektórym. Po prostu - przewracał by się na zakrętach.
Szybkie SUV-y ważą po dwie tony i więcej bo mają grubsze płyty podłogowe - celem obniżenia środka ciężkości - i dlatego gorzej radzą sobie poza szosą.
Bo patrząc z punktu widzenia konstrukcyjnego -Duster to "nadmuchany" i podniesiony Modus z ewentualnie dodanym napędem na 4 koła -pochodzącym z 1 XTraila i Murano.

mojo - 2017-04-28, 12:10

PiotrWie napisał/a:
Dlatego że jest lekki i wysoki nie będzie miał mocnych silników które się marzą co poniektórym. Po prostu - przewracał by się na zakrętach.


Czyli ten się przewraca http://francuskie.pl/duster-2-0-138-km-los-pumas/
Koniecznie to napisz na jakimś argentyńskim forum bo nie wiedzą co czynią kupując tą wersję :mrgreen:

Michał B24 - 2017-04-28, 12:23

Taki sam Duster jest dostepny w Kaliningradzie. Ale 2.0 silnik to nie jest, ani duzy silnik, ani jakis specjalnie mocny. Ot taki zwyczajny.

A gdzies widzialem filmic, jak dakiego Dustera jednak wywrocili na asfalcie.

mojo - 2017-04-28, 12:38

Michał B24 napisał/a:
Taki sam Duster jest dostepny w Kaliningradzie. Ale 2.0 silnik to nie jest, ani duzy silnik, ani jakis specjalnie mocny.


W porównaniu do tego co jest oferowane w Polsce to jednak jest dużo mocniejszy silnik.
Prywatnie to się zgodzę że to nie monstrum tylko po prostu skręca mnie jak czytam wypowiedzi zakochanych użytkowników Dacii, którym de facto Renault może każdy shit wcisnąć i tego bronią argumentując np ponad 115 KM to już to auto wyleci z trasy.

edit
Renault dokładnie to analizuje i dlatego w Polsce można podnosić ceny nie dając nic w zamian bo jak ktoś już uzbiera na pierwsze nowe auto to łyknie wszystko. Taki jest tok myślenia ludzi z RP i w sumie mają widać rację.
Oszukańczy rynek auto wtórnych też robi swoje, to fakt.

Michał B24 - 2017-04-28, 13:21

Ten silnik powinien byc podstawowym silnikiem benzynowym do tego auta. Ten silnik jets taki akurat.
mojo - 2017-04-28, 13:53

Michał B24 napisał/a:
Ten silnik powinien byc podstawowym silnikiem benzynowym do tego auta. Ten silnik jets taki akurat.


No ba. Sporo ludzi jednak nie odróżnia po prostu "dmuchanej Violi" od prawdziwej dup# i na tym się zarabia :mrgreen:

Michał B24 - 2017-04-28, 14:01

Z tym silnikiem auto lepiej jezdzi na trasie, ale tez napewno lepiej jedzie w terenie, podczas gdy wcale nie jest ciezsze. Jedyna wada tego silnika, to byc moze wieksze spalanie. Choc, śmiem wątpić, aby to było zauważalne. A na wspolczesne trendy, to wyzsza emisja CO2 wedlug aktualnych norm.
PiotrWie - 2017-04-28, 16:01

mojo napisał/a:
Michał B24 napisał/a:
Taki sam Duster jest dostepny w Kaliningradzie. Ale 2.0 silnik to nie jest, ani duzy silnik, ani jakis specjalnie mocny.


W porównaniu do tego co jest oferowane w Polsce to jednak jest dużo mocniejszy silnik.
Prywatnie to się zgodzę że to nie monstrum tylko po prostu skręca mnie jak czytam wypowiedzi zakochanych użytkowników Dacii, którym de facto Renault może każdy shit wcisnąć i tego bronią argumentując np ponad 115 KM to już to auto wyleci z trasy.

edit
Renault dokładnie to analizuje i dlatego w Polsce można podnosić ceny nie dając nic w zamian bo jak ktoś już uzbiera na pierwsze nowe auto to łyknie wszystko. Taki jest tok myślenia ludzi z RP i w sumie mają widać rację.
Oszukańczy rynek auto wtórnych też robi swoje, to fakt.

Wersje silnikowe i wyposażenie Dacii jest takie same w całej Unii Europejskiej, czasem jakaś wersja później wejdzie na dany rynek i tyle. Polski rynek nie jest aż tak ważny by coś robić z myślą o nim - oferuje się to samo co w całej Unii.
A Duster południowoamerykański nie jest klonem Dacii przede wszystkim dlatego że jest inaczej pozycjonowany - jego ceny są na podobnym poziomie jak ceny innych marek - tam pełni rolę taką jak u nas marka Renault.
A 2,0 16v jest sparowany z automatem i tak ustawiony że maksymalna prędkość tego samochodu to 173 km/h więc nie jest demonem prędkości ( źródło - http://www.renault-me.com...ster/index.html )
Tylko nasi obecni rządzący myślą, że zachodni kapitaliści nie śpią, nie jedzą tylko knują jak by tu wykorzystać Poskę :mrgreen:

Cav - 2017-04-28, 17:14

Michał B24 napisał/a:
Producent nie bodaje na stronie masy Dustera, to wygooglalem w jakiejs Wiki. Czyli Duster jednak tez dosc lekki jest.


Zależy jaki.
Mojego ważyłem, to wychodziło ponad 1400 kg.
Hak i trochę paliwa swoje ważą, ale mimo wszystko ciężko taką masę nazwać lekkim samochodem.

Michał B24 - 2017-04-28, 21:00

Masa podawana jest pojazdu gotowego do drogi, znaczy z pełnym bakiem, nawet pełnym zbiornikiem do spryskiwacza.

popatrz sobie na masę innych aut 4x4.

Miałem Mitsu ASX 1.6. Ważył 1270kg, czyli dość lekki, lżejszy sporo od Golfa VI, a nawet VII. Postawiony na tej samej płycie podłogowej, nawet rozstaw osi jest ten sam, zawiecha ta sama drugi outlander jest 400kg cięższy...

Cav - 2017-04-28, 22:22

Michał B24 napisał/a:
Masa podawana jest pojazdu gotowego do drogi, znaczy z pełnym bakiem, nawet pełnym zbiornikiem do spryskiwacza.


Ale jak widać na masie też można fałszować.
Paliwa miałem góra pół zbiornika w momencie ważenia Dustera.

Michał B24 - 2017-04-29, 07:21

A ktoś w nim siedział czy bez ludzi w środku?

Kiedyś zważyłem swoją terenówke przed myjnią I po myjni. Różnica wyszła 180kg, ale myjnie musiałem myć za dyche. Nie auto, myjnie

Cav - 2017-04-29, 07:26

Michał B24 napisał/a:
A ktoś w nim siedział czy bez ludzi w środku?


Bez ludzi i czysty. ;-)

DrOzda - 2017-05-04, 12:14

Powinni to , powinni tamto, Carlos Ghosn czytuje te narzekania i pewnie mu się zajady ze śmiechu robią :)
P.S. Wróciłem z majówki na francuskim wybrzeżu atlantyku. Tak na oko co trzeci młodszy niż dwa lata samochód to Dacia. Duster , Sandero w wersji Stepway są częściej widywane na drodze niż jakiekolwiek Citroeny. A trzeci świat niech sobie kupuje te okazje po dziadku z dwulitrowymi silnikami i szaleje po rozklekotanych drogach powiatowych.

Michał B24 - 2017-05-04, 12:26

Tak sie sklada, ze po drogach powiatowych, to trudno o lepsze auto jak Dacia.

Inna sprawa, że o ten Atlantyk we Francji, to bym się kłócił. Tam jest: Kanał La Manche, Morze Celtyckie oraz Zatoka Biskajska...

arnold - 2017-05-04, 17:23

To cześci Atlantyku, tak jak zatoka Gdańska i Pucka jest częścią Bałtyku.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group