|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Żywotność i awaryjność silnika - prośba o porównanie
Reigner - 2007-10-09, 22:42 Temat postu: Żywotność i awaryjność silnika - prośba o porównanie Mam pytanie. Jak oceniacie trwałość i bezawaryjność silników spośród tych, które oferuje Dacia w Loganach. Chodzi mi nie tyle o raport z awarii, bo takich chyba nie było, tylko podzielenie się wiedzą nt. spodziewanej trwałości silników, ewentualnie w jakich innych modelach Renault te silniki były eksploatowane. Wiem, że na forum jest co najmniej kilka osób mających dużą wiedzę w podobnych technikaliach ;) , temat może się przydać wielu potencjalnym nabywcom. Szczególnie interesuje mnie Wasze zdanie nt. 1.6 87 KM w porównaniu z 1.4 75KM.
auto będzie robić kilka razy w tygodniu po ok.5-10 km w mieście, weekendy to z reguły trasa po 400-500 km, roczny przebieg około 15-18kkm. Zastanawiam się nad dieslem, bo nawet po około 2 latach zwróciłby się zakup,ale obawiam się o trwałość 1.5 dci eksploatowanego najczęściej na tak krótkich odcinkach. Co o tym sądzicie i czy wersja 68 KM jest odporniejsza w takich realiach użytkowania niż 85 KM?
I od razu zapytam o podobną ocenę oferowanych w Thalii silników - 1.2 16V 75 KM, 1.4 16V 100 KM, no i 1.5dci 65KM i 70KM.
Andrzej - 2007-10-10, 08:17
Zywotność silnika zależy przede wszystkim od sposobu jego eksploatacji [technika jazdy, jakość paliwa, jakość oleju, wymiana filtrów, etc.]. Współczesne silniki są tak konstruowane aby w miarę bezawaryjnie wytrzymać ok. 150-200 tyś km.
Co do jazdy na krótkich odcinkach to na pewno jest to bardziej szkodliwe dla diesla niż benzyny, ale faktem jest, że bardziej istotny jest czas pracy silnika niż droga jaką przejechał, więc jeżeli te 5-10km pokonujesz w 5-10min to lepsza będzie benzyna, jeżeli ok. 30min to diesel. Trasa - zdecydowanie diesel.
Co do tego, który diesel [68 czy 85 KM] jest lepszy to jest to temat rzeka... Moim zdaniem słabszy diesel w mniejszym stopniu odczuje jazdę na krótkich trasach niż ten silniejszy.
Reigner - 2007-10-10, 20:59
W wypadku dci jeździłbym tylko na Shellu, no ale to i tak niczego nie gwarantuje tak naprawdę. A co sądzicie o oferowanym w Thaliach 1.4 16V 100 KM?? Jeśli mój wybór padłby na Thalie, o raczej na taką, ale obawiam się trochę, że wycisnęli ryzykownie dużo z tej pojemności
GeRRaD - 2007-10-10, 21:24
Mój kolega wyciągnał do dnia sprzedaży ponad 100 tys. km Thalią ze 100 konnym silnikiem bez żadnych niespodzianek - a nogę miał ciężką Tak więc moim zdaniem 1.4 16 V 100 km jest trwały
El Logano - 2007-10-10, 22:17
1.6 8v i 1.4 8v maja podobna trwalosc i przy normalnej eksploatacji z przestrzeganiem podstawowych zasad osiagaja przebiegi ponad 300 000 km. Tak naprawde jest to ten sam silnik o roznej pojemnosci i o roznych akcesoriach (przystosowanych do przenoszenia roznej mocy, cisnien, napiec i temperatur). Sa to silniki sprawdzone, bardzo trwale i udane.
Silniki 16v maja juz mniejsza trwalosc,ale 100KM z 1.4 w przypadku benzyny nie jest wartoscia wygorowana. O wyzylowaniu silnika benzynowego bez turbo mozna dyskutowac, gdy ma on ok 100KM z litra pojemnosci. W przypadku diesla z Turbo mowimy, ze jest wyzylowany, gdy rozwija moc od 50KM w zwyż z litra pojemności.
1.4 16v jest udaną jednoską - nawet bardziej niż 1.6 16v z podobnego okresu projektownia. W 1.4 16v mniej szwankuja akcesoria niz w 1.6 16v. Obie jednostki przy rozsadnej eksploatacji przejezdzaja do remontu 240-280 000km.
DCi - cóż temat rzeka. Oszczędny, ładnie pracujący diesel, mniej trwały od osmiozaworowych benzyniakow,ale wtryski... mam ten silnik w swoim Loganie i narazie odpukac nic sie nie dzieje. Ale wtryski/pompa wtryskowa/pompowtryski sa ryzykiem w kazdym nowoczesnym dieslu.
85KM z 1.5 litra w dci to juz lekko wyzylowana konstrukcja. Do 150 000km nie powinno byc problemu, dalej wole nie zgadywac.
KaS602 - 2007-10-11, 01:32
Kratylos napisał/a: |
jesli chodzi o 1.6 czy 1.4 najlepszym wyborem jesli chodzi otrwalosc bedze jak sadze 1.4 bo ten silnik jest montowany w kongo gdzie jezdzi i 300tys km bez problemow... |
1.6 8V rowniez tam byl montowany i osiagal podobne wyniki. Rekord o jakim slyszalem to ok 620 000 km jednak nie wiem z jaka historia...
Jednym slowem silniki benzynowe, zwlaszcza te 8V byly montowane prawie w kazdym Reno i spisywaly sie dobrze. Z reszta dotyczy to rowniez tych 16V - tez jezdza w prawie kazdym Reno ( tam maja 115 KM) i rowniez nie slyszalem o jakiej dramatycznie niskiej zywotnosci.
Co do dCi - jezdzilem Meganem 1.5 dCi 105 KM z przebiegiem 130 000 km i takze z nim nic sie nie dzialo.
Wyglada na to, ze kazdy silnik w ofercie Dacii jest udany... :)
Black Eryk - 2007-10-11, 06:22
Po prostu jak dbasz tak masz i jeżeli będziesz dbał o auto i przestrzegał odpowiednich zaleceń co do użytkowania danego silnika to i będzie Ci dłużej służył. Największym przebojem jest moj kolega ktory kupił sobie 4 latniego TDI i zalewa go latem jakimś olejem z hipermarketu, jak wlałem ten olej do smażenia frytek to zrobiła się niesamowita lepka piana i nie dało się ich zjeść - tylko pogratulować wyboru
Karpiu66 - 2007-10-11, 12:48
Black Eryk napisał/a: | Po prostu jak dbasz tak masz i jeżeli będziesz dbał o auto i przestrzegał odpowiednich zaleceń co do użytkowania danego silnika to i będzie Ci dłużej służył. Największym przebojem jest moj kolega ktory kupił sobie 4 latniego TDI i zalewa go latem jakimś olejem z hipermarketu, jak wlałem ten olej do smażenia frytek to zrobiła się niesamowita lepka piana i nie dało się ich zjeść - tylko pogratulować wyboru |
Masz oszczędnego kolege
Reigner - 2007-10-11, 19:58
Black Eryk napisał/a: | (...) jak wlałem ten olej do smażenia frytek to zrobiła się niesamowita lepka piana i nie dało się ich zjeść - tylko pogratulować wyboru |
I tak Cie podziwiam, że próbowałeś na tym zużytym oleju frytki jeszcze smażyć
Dzieki za odpowiedzi, skłaniam się do benzyniaka, utwierdziliście mnie przekonaniu że to chyba w moim przypadku byłby lepszy wybór.
Jeśli zdecydujemy się na Logana, to któraś ze słabszych jednostek, ale jeśli Thalia, to na dziś raczej 100KM, z tym że trochę się obawiam o spalanie w poznańskich korkach.
psur - 2007-10-12, 09:09
A tu dobra odpowiedź do tego tematu: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=150
Black Eryk - 2007-10-12, 09:13
Wiesz może i dobra ale to czy coś się dzieje po 40tys nie jest jeszcze rozstrzygnięte, bo ASO nic nie stwierdziło, a co do mojego to wszystko raczej oki z silnikiem, tylko ja jestem trochę przewrażliwiony.
ian - 2007-10-12, 15:32
Stara Thalia, pomagałem w zakupie w salonie. Wszyscy kupujący marzyli o silniku 98 KM, bardzo dynamicznym, elastycznym, łatwo wchodzącym na obroty, i ochoczo przyśpieszającym, jednak ze względu na cenę wybierali 1.4 o mocy 75 KM. Oszczędny, trwały (przeglądy w Thalii były/są co 30.000 tysięcy km), jednak bez wyraźnego charakteru. Oba silniki są praktycznie bezawaryjne.
Decydujące znaczenie ma jednak sposób eksploatacji, i obsługi silnika przez kierowcę. Jeśli jest prawdą,że wielu młodych kierowców ma zerową wiedzę na temat budowy, i funkcjonowania silnika, to praktycznie każdy silnik stanie się awaryjny. 20 lat temu jak robiłem prawo jazdy, to obok wiedzy na temat przepisów człowiek wkuwał też podstawy mechaniki. Jak uważa, że silnik wszystko wytrzyma, i zniesie, to szybko go wykończy.
Reigner - 2007-10-15, 22:47
No cóż, ja po prostu staram się zachowywać podstawowe zasady bezpiecznego użytkowania silnika, typu nie nadwerężanie go, gdy jest zimny, generalny brak szaleństw z obrotami (w UNO nie mam obrotomierza), choć tu akurat, żeby przeskoczyć TIRa czasami na 4 trzeba podkręcić, no i oczywiście regularna zmiana raz w roku oleju...
Szczerze powiedziawszy, to nie bardzo wiem, co można robić więcej
waski - 2008-03-03, 19:55
Ja wogóle nie rozumiem Renault, czemu nie dało do gamy silników 1,4 16V które generują 95 koników, jest to naprawdę dobry i sprawdzony silnik z megane i do tego ma bardzo dobrą kulturę pracy. Jeździłem z tym motorem kilka lat w megance i byłem naprawdę zadowolony. Megane jest dość ciężki w wersji kombi, ale auto było dynamiczne i paliło bardzo umiarkowanie. Naprawdę fajny silniczek.
Bo 1.4 8V to straszna padaka, dla jednej osoby w zupełności wystarczy, ale jak się już jedzie z trzema na pokładzie, to brakuje mu tchu, no i komputer pokładowy zaraz to zauważa pod kątem zużycia paliwa.
Żałuję że kupiłem go z tym motorem:
Minusy:
1. nędzna dynamika
2. spore spalanie
3. poniżej przeciętnej kultura pracy.
Plusy:
1. ???????
2. ???????
3. ???????
Do tego dochodzi jeszcze jedna sprawa, kompletnie dla mnie nie zrozumiała, a mianowicie wspomaganie, czemu klekoty czyli diesle, mają wspomaganie elektryczne, a benzyniaki, (wyjątek chyba tylko 1,6 16V) mają wspomaganie hydrauliczne.
Zero logiki, wspomaganie hydrauliczne jest głośniejsze, droższe w produkcji i w użytku (czyli serwisie) i powoduje większe zużycie paliwa przez auto z racji tego że pompa jest napędzana z tego samego paska klinowego. Natomiast elektryczne jest prawie bez problemowe, nawet kiedyś czytałem jakieś badania jakie przeprowadzała jakaś tam zachodnia firma w których opisywali że dużo częściej awarią ulegają wspomagania hydrauliczne niż elektryczne i były to dość spore różnice, oczywiście na niekorzyść hydraulicznego. No i najważniejsze jest to że wspomaganie elektryczne jest dużo tańsze w produkcji, jest lżejsze, a jak wiadomo, każdy kilogram mnie w loganie to większa dynamika auta.
Ciekawe czemu Renault posunęło się do czegoś takiego, tymbardziej że Logan miał byś od samego początku autem tanim, a okazuje się że jeden z elementów został wybrany droższy, a mógł bytć tańszy i lepszy.
laisar - 2008-03-03, 20:26
Cytat: | nie rozumiem Renault, czemu nie dało do gamy silników 1,4 16V które generują 95 koników |
Może jest jednak znacząco droższy? I bardziej czuły na warunki eksploatacji? No i naprawy też są droższe? Jakby nie było, to jest o wiele bardziej wysilony...
Cytat: | Plusy:
1. ???????
2. ???????
3. ??????? |
Ad 1. - cena, ad 2. - cena i ad 3. - cena? (;
Bo przede wszystkim trzeba pamiętać, że to auto było projektowane na rynki, gdzie najważniejsze są dwie cechy: niezawodność i cena - stąd właśnie taki a nie inny dobór elementów.
I jak przypuszczam, dotyczy to również wspomagania. Hydrauliczne zawsze można uszczelnić właściwie czymkolwiek - i podobnie z cieczą roboczą, natomiast jak padnie elektryczne to prace elektrotechniczne są jednak bardziej skomplikowane. A o diesle i tak trzeba bardziej dbać, więc i tak owo skomplikowanie jest już wliczone w obsługę.
Oczywiście możliwe, że występują jeszcze jakieś zupełnie inne uwarunkowania [:
Co nie zmienia faktu, że faktycznie byłoby fajnie, jakby zwiększyli liczbę dostępnych opcji - natomiast obawiam się tylko, że mogłoby to jednak podwyższyć cenę, bo w te wszystkie potencjalne części trzeba zainwestować przynajmniej w minimalnym stopniu (np magazynowanie).
I właściwie wydaje się, że Renault powoli (ale jednak) zmierza w tym kierunku - mogłyby o tym świadczyć nowe silniki i wersje nadwoziowe...
waski - 2008-03-03, 21:08
Ale renault ma z pewnością pełne szafki z projektami silników które zapszestano już wytwarzać, takim silnikiem jest zapewne 1,4 8V, bo nikt nie zaprzeczy że jest to stara konstrukcja.
Moim zdaniem do tego silnika jest dobrana źle skrzynia, on się z nią męczy. A jeśli już ta, to mogli ją lepiej zestopniować.
To samo było w polonezie, gdzie moc silnika rovera ograniczała skrzynia FSO, która była źle zestopniowana do silnika. Kompletna padaka.
laisar - 2008-03-03, 22:20
Cytat: | 1,4 8V, bo nikt nie zaprzeczy że jest to stara konstrukcja |
W technice "stare" często oznacza "dobre, bo sprawdzone".
Cytat: | Moim zdaniem do tego silnika jest dobrana źle skrzynia |
Za szybko jeździsz <; No i ciągle nie uwzględniasz uwarunkowań projektu - drogi po których Logan miał jeździć w większości nie pozwalają na zbytnie rozpędzanie się... Dlatego też rozsądne obroty (<3500) kończą się już tuż powyżej 100km/godz - to nie błąd złego doboru przełożeń skrzyni (bo ona jest z Meganki II, więc na pewno można zestroić ją inaczej), tylko celowy zabieg.
El Logano - 2008-03-03, 22:35
Hehe laisar trafiłeś w dziesiątkę.
Dodam tylko po raz wtóry, że o ile silniki ośmiozaworowe w renault nie sprawiały większych problemów (mowa o 1.4 i 1.6), to 16v (jak już wcześniej pisałem) mają kijowe cewki sagema, które potrafią napsuć życie użytkownikowi. Jeśli ktoś jest na to nastawiony niech bierze 1.6 16v, jak nie - lepiej 1.6. 1.4 jest dla oszczędnych (zakup+minimalnie niższe zużycie paliwa) i spokojnych (0-100 w 15-16s) osób i nie ma marnej dynamiki. Gorszą dynamikę ma wiele samochodów i da się z tym żyć. Weźmy auta dostawcze (o mocy do 100KM), Tiry, Autokary, i niektóre osobówki (a są ich dziesiątki nawych, setki używanych).
A tak poza tym - w dobie ogromnych efektów zewnętrzych generowanych przez transport czas pomyśleć o ekologii, a nie o osiągach
Tak czy siak z benzynowych preferuję w Loganie 1.4 i 1.6 8v. Mój ojciec ma 1.6 16v i chodzi to fajnie, ale kto wie, czy kiedyś jeden cylinder nie zdechnie Do jazdy z dopuszczalnymi w Polsce prędkościami każdy silnik w Loganie się nadaje (w kwestii dynamiki)
waski - 2008-03-03, 22:42
laisar napisał/a: | Cytat: | 1,4 8V, bo nikt nie zaprzeczy że jest to stara konstrukcja |
Za szybko jeździsz <; No i ciągle nie uwzględniasz uwarunkowań projektu - drogi po których Logan miał jeździć w większości nie pozwalają na zbytnie rozpędzanie się... Dlatego też rozsądne obroty (<3500) kończą się już tuż powyżej 100km/godz - to nie błąd złego doboru przełożeń skrzyni (bo ona jest z Meganki II, więc na pewno można zestroić ją inaczej), tylko celowy zabieg. |
Właśnie mylisz się, bo jeżdżę powoli, jestem raczej oszczędny w jeździe a nie zadziorny, biegi zmieniam przy 2500obr, nigdy nie gonię wiecej, no chyba że trzeba depnąć. Bardziej chodziło mi o to że ta skrzynia powoduje że silnik jest mało elastyczny, łatwo się dławi. Jak rusza się z pod świateł na jedynce, to zaraz po wrzuceniu dwójki jak koła zacxaną się toczyć, to nie raz słychać zawory jak zagrają, bo silnik się dławi, w kangoo jest lepsza skrzynia do 1,2 i tam nie ma takiego problemu prze co silnik jest bardziej elastyczny.
To samo tyczy się innych biegów, jak prędkość nie znacznie zejdzie, to silnik nie radzi sobie z odzyskaniem momentu, trzeba redukować, przy większej elastyczności, można to spokojnie robić przez minimalne dodanie gazu ( wiadomo że jak się duzo doda, to nic nie da).
laisar - 2008-03-03, 23:01
Jak do tej pory chyba nikt nie zgłaszał podobnych uwag, więc wydaje mi się, że to może być jednak problem z Twoim egzemplarzem i jego ewentualnym felerem.
KaS602 - 2008-03-03, 23:16
El Logano napisał/a: | mają kijowe cewki sagema |
Z tego co sie dowiedzialem (przy okazji ich niedawnej awarii w taty Meganie II 1.6 16V) cewki sagem juz od dluzszego czasu nie sa stosowane w jednostkach Reno. Zamienili je chyba na Valeo (aczkolwiek moge sie mylic, nie pamietam po prostu).
licek - 2008-03-04, 06:19
Jesli chodzi o kulture pracy silnika to jej "niskość" wynika z tego ze kabina jest gorzej wytlumiona i mozna odniesc wrazenie ze silnik pracuje niekulturalnie. W clio 1,4 8v silnik jest znacznie cichszy i odnosi sie ze pracuje tam inna nowsza jednosta. A to tylko dlatego ze kabina lepiej wyciszona
Jesli chodzi o zestopniowanie skrzyni to wogle sie z toba nie zgadzam, a ja mam mcv 1,4 i nie narzekam na slaba elastycznosc. Przeciwnie silnik dobrze ciagnei na niskich obrotach, trojke mozna zapiac przy 35, a piatke przy 70 i jest ok, silnik nie drży. Z kolei najlepszą dynamike silnik ma pomiedzy 4500-5500. Zle zestoponiowana to byla faktycznie w polonezie gdzie trojke mozna bylo zapiac przy okolo 50km/h. Tam to byla porazka, szczegolnie w silniku1,6. A co do silnika 1,2, tez go chwale, jest to podobna konstrukcja jak 1,4. W clio tez mialem wlasnie taki silnik 1,2 8v, dynamika troche tylko lepsza niz w loganie, natomiast juz logan 1,4 jest nieco elastyczniejszy, pod gorke nawet mozna wjechac bez reducji, co bylo nie mozliwe w clio 1,2. Wiec wytlumacz jak 1,2 mogl sie tak znakomicie sprawdzac w duzo wiekszym kangoo???
Wydaje mi sie ze skrzynie zostala dobrze zdecydowana, przelozenia sa krotke (na dwojce vmax to 80, a w poloniezie prawie 100). Przy niewilkiej mocy i duzej masie osiagniety udany kompromis miedzy osiagami, zuzyciem paliwa i elastycznascia. Na halas od silnika to ja moge przymknac oko, w koncu nie wydalem 50 000 na auto. Wymagania trzeba miec adekwatne do ceny
psur - 2008-03-04, 08:49
licek napisał/a: | Jesli chodzi o kulture pracy silnika to jej "niskość" wynika z tego ze kabina jest gorzej wytlumiona i mozna odniesc wrazenie ze silnik pracuje niekulturalnie. W clio 1,4 8v silnik jest znacznie cichszy i odnosi sie ze pracuje tam inna nowsza jednosta. A to tylko dlatego ze kabina lepiej wyciszona |
A co to właściwie jest ta kultura pracy? Że silnik ma się przedstawić przed zapaleniem, a paliwo pobierać nożem i widelcem?
Serio pytam, zwłaszcza tych co na nią narzekają, bo niezbyt wiem o co chodzi, a robi się z tego takie słowo-klucz, którym łatwo rzucić, a które właściwie nic nie znaczy, ale uwalnia od rzeczowej dyskusji.
laisar - 2008-03-04, 10:20
Cytat: | na dwojce vmax to 80, a w poloniezie prawie 100 |
Chyba trójce? (:
KaS602 - 2008-03-04, 10:41
laisar napisał/a: | Chyba trójce |
Polonez Atu 1.6 GLi na dwojce wyciagal 100 km/h
laisar - 2008-03-04, 10:52
W "poldku" nie wiem, ale serio Logan wyciąga 80 na 2.? Chyba nie ośmieliłbym się spróbować...
KaS602 - 2008-03-04, 16:15
laisar napisał/a: | Chyba nie ośmieliłbym się spróbować... |
... to łatwe: ruszasz na jedynce, wrzucasz dwojkę i wciskasz gaz do oporu, az do momentu uslyszenia charakterystycznego dzwieku odciecia zaplonu i sprawdzasz przy jakiej predkosci ma to miejsce. Proponuje wczesniej rozgrzac silnik...
Tak swoja droga zdazalo mi sie nieraz ciagnac mojego 1.6 do odciecia, ale jakos umknela mi chec sprawdzenia przy jakiej dokladnie jest to predkosci... Bede musial sprawdzic...
laisar - 2008-03-04, 18:16
Ja wiem jak to się robi - ale pisałem o odwadze... <;
El Logano - 2008-03-04, 21:25
Ja mogę tylko napisać jak było w Clio II z tymi biegami (też miałem 1.2 D7F):
Vmax (6250 rpm):
I 50 km/h
II 90 km/h
III 125 km/h
IV 160 km/h (czasem nie dawał rady np. pod wiatr wtedy do 150km/h)
V ... Zależało od warunków, najszybciej raz jedyny 185km/h (W Twingo 202km/h - odcięcie).
Najlepsze przyspieszenie jakie osiągało Clio :
0-100 km/h 12,5s (rekord)
1-150km/h 32s (rekord)
Wydaje mi się, że z Loganem 1.4 powinno być podobnie.
licek - 2008-03-05, 08:09
Ja swoim 1,4 jechalem na dluzszej prostej licznikowe 170, ale wtedy byly sprzyjajace warunki , temp ok -10, dobra rowna droga, bezwietrznie, dwie osoby w srodku
Jesli chodzi o v max to latwo sprawdzic ile wyciagnie na kazdym biegu auto. Jesli jadac na 2 przy 3000 obr/min masz 40km/h to przy 6000 tys/min bedzie na szafie 80km/h czyli dwa razy wiecej. Dotyczy tez to pozostalych biegw, latwo to sprawdzic
laisar - 2008-03-05, 23:18
licek napisał/a: | Jesli jadac na 2 przy 3000 obr/min masz 40km/h to przy 6000 tys/min bedzie na szafie 80km/h czyli dwa razy wiecej |
No nie tak do końca - opór aerodynamiczny nie rośnie liniowo tylko jakoś z kwadratem prędkości (hmm... połową? - piotrres, ratuj, jeśli pobredzam ;) więc im wyższe prędkości, tym mniej dokładna ta reguła. Ach, no i oczywiście silnik też nie daje mocy liniowo, tym bardziej zaburzając zgrabne wyliczenia.
Ale oczywiście jako bardzo, bardzo "∏ x oko" się nadaje.
El Logano - 2008-03-06, 10:30
Kółka zawsze się tak samo kręcą w stosunku do obrotów silnika bez względu na opór aerodynamiczny Na dwójce przy 3000 zawsze będzie ta sama prędkość i przy 6000 na dwójce też będzie zawsze dwukrotnie wyższa pręskość. Trzeba jeszcze tylko znać obroty tzw odcięcia i można w ten sposób faktycznie obliczyć na jakie pręskości można liczyć na danym biegu. Np. w DCi odcięcie jest przy 4990 obrotów. Wyczytałem, ale nie próbowałem, bo o ile benzynka to lubi, to diesla aż szkoda (maks ekstremalnie do 4500 go kręcę).
Wróćmy jednak do tematu wyboru silnika.
Przy wspomnianych małych przebiegach polecał bym chyba jednak 1.4 w sedanie, 1.6 w MCV. Silniki te mają porównywalne osiągi, bo MCV jest cięższe i wyższe od sedana.
laisar - 2008-03-06, 11:06
Aj, no tak (((: - oczywiście w ferworze dyskusji straciłem w końcu z oczu fakt, że rozmawiamy o prędkościach na tym samym biegu Więc co prawda i tak 100% liniowości nie ma, ale różnice będą już faktycznie chyba właściwie pomijalne.
A wyboru silnika dobrze jest dokonać także organoleptycznie i wybrać się na kilka jazd próbnych.
El Logano - 2008-03-08, 08:15
Dokładnie- żaden syntetyczny opis nie zastąpi tego, co się odczuwa w praktyce Np niepozorny silniczek 1.4 80KM w starej Fabii (Kombi) wydawał mi się super radzić z tym autkiem, a 1.2 16V (75KM) w Aveo wydał mi się być tragiczny.
laisar - 2009-01-02, 22:09
Temat jest już może trochę starym kotletem jak na odgrzewanie, ale co tam (;
Natrafiłem otóż na taki oto tekścik o pierwszej Megance:
http://motoryzacja.interi...y,1155469,320,4
Cytat: | W pierwszej generacji modelu, czyli przed liftingiem, gama silników opierała się na benzynowych konstrukcjach ośmiozaworowych [...]. Niezłym rozwiązaniem może być także ekonomiczny silnik 1.6 8V. Kupując auto z przebiegiem 150-200 tys. km, trzeba się liczyć z wymianą kompletnego rozrządu, uszczelki pod głowicą, chłodnicy (lubi się z czasem rozszczelniać) i to jest w zasadzie wszystko. Jednostki te, mimo niezbyt wysokiej kultury pracy mało palą, nie zużywają oleju i zapewniają wystarczające osiągi - zarówno w słabszej 75-konnej wersji, jak i mocniejszej 90-konnej (w Coupe).
Po liftingu z 1999 r. pod maską zaczęły królować modele szesnastozaworowe 1.4 oraz 1.6.
Obie jednostki mają głowice ze stopów lekkich i żeliwny, cienkościenny blok, który bardzo szybko uzyskuje temperaturę roboczą. Jest to dość wytrzymała konstrukcja - powinna znieść przebieg rzędu 300-400 tys. km lub nawet więcej, o ile użytkownik będzie o nią odpowiednio dbał. Chodzi tu przede wszystkim o regularną wymianę oleju oraz o delikatną jazdę tuż po porannym rozruchu. Niestety - jest niemal pewne, że prędzej czy później pojawią się mniejsze lub większe wycieki oleju. Z praktyki wiadomo, że najszybciej zużywa się przednie i tylne uszczelnienie wału korbowego. Wymiana simmeringów nie zawsze przynosi oczekiwaną poprawę.
Szesnastozaworowe silniki Renault wymagają szczególnej troski o pasek rozrządu. O ile wcześniejsze, ośmiozaworowe bez problemu wytrzymywały 90 tys. km, o tyle tutaj warto robić to co 70 tys. km. Na jednym pasku rozrządu nie wolno jeździć dłużej niż 5 lat.
Słabym punktem silnika są cewki zapłonowe, ale jak pokazuje praktyka, jeżeli trafimy na cewki BERU lub Denso, problemów nie ma. Jeśli ich producentem jest Sagem, problemy się pojawiają. |
Sprawdziłem - wszystkie wspomniane silniki są właściwie te same co aktualnie w Loganach, więc w sumie dobrze to rokuje naszym autom (:
Ale najciekawsza jest jak zawsze zmiana dziennikarskiej perspektywy: te same, zużywające tyle samo paliwa i tak samo pracujące silniki są w Renault "ekonomiczne" i chociaż mają "niezbyt wysoką kulturę pracy" to za to "mało palą, nie zużywają oleju, zapewniają wystarczające osiągi", a przede wszystkim są niezawodne - natomiast w Dacii... sami wiecie: głośne, paliwożerne, mułowate - i po prostu jedna wielka padaka, zgroza i neolit <: Wot, tiechnika! (Albo raczej: "magija!" <:)
Mariusz - 2009-01-02, 22:26
Ja już się przyzwyczaiłem!!!
Mamert - 2009-01-03, 00:09
Silniki 1.4 i 1.6 8v to padaka jakich mało, ani one osczędne, ani dynamiczne, ani też niezawodne. Ci którzy w to nie wierzą niech znajdą do przejażdzki porównawczej Fiata lub Vagena 15-letniego, ja nie wiem czy Renault odkupiło licencję od FSO na silniki czy jak ?? Zresztą ta licencja to też chyba niepełna, bo tak często zaworów to się w polonezie nie regulowało.
W interii napisali że pasek rozrządu w megance wytrzymywał 90kkm, a pierwsi użytkownicy Logana mają to robić po 60 kkm. Czy tu coś się zmieniło ?? No i silnik 1.6 16v, pasek się pewnie zerwie przed wymianą przy 120 kkm, jak w interii napisali że lepiej to zrobić przy 75 kkm.
Jestem ciekaw ile wytrzymuje łańcuch występujący w silnikach 1.4 i 1.6 8v napędzający pompę olejową i nie wykazany w żadnych przeglądach serwisowych.
W związku z powyższym, jak i moimi przygodami - NIE MAM ŻADNEGO ZAUFANIA do silników Renault, także do dieseli które są pozbawione gwarancji na wtryski które są bardzo czułe na jakość paliwa (a o to u nas nie trudno).
waski - 2009-01-03, 09:11
Mamert napisał/a: | Silniki 1.4 i 1.6 8v to padaka jakich mało, ani one osczędne, ani dynamiczne, ani też niezawodne. Ci którzy w to nie wierzą niech znajdą do przejażdzki porównawczej Fiata lub Vagena 15-letniego, ja nie wiem czy Renault odkupiło licencję od FSO na silniki czy jak ?? Zresztą ta licencja to też chyba niepełna, bo tak często zaworów to się w polonezie nie regulowało.
W interii napisali że pasek rozrządu w megance wytrzymywał 90kkm, a pierwsi użytkownicy Logana mają to robić po 60 kkm. Czy tu coś się zmieniło ?? No i silnik 1.6 16v, pasek się pewnie zerwie przed wymianą przy 120 kkm, jak w interii napisali że lepiej to zrobić przy 75 kkm.
Jestem ciekaw ile wytrzymuje łańcuch występujący w silnikach 1.4 i 1.6 8v napędzający pompę olejową i nie wykazany w żadnych przeglądach serwisowych.
W związku z powyższym, jak i moimi przygodami - NIE MAM ŻADNEGO ZAUFANIA do silników Renault, także do dieseli które są pozbawione gwarancji na wtryski które są bardzo czułe na jakość paliwa (a o to u nas nie trudno). |
Muszę się niestety zgodzić, w kilku tezach, a mianowicie, że 1,4 jest głośny, brakuje mu pary i te cholerne zawory u mnie po 50tyś przebiegu już słychać , a nie mam gazu.
No i hałas jaki wydaje ten silnik, wogóle mi się nie podoba, jest poprostu za głośny, a najśmieszniejsze jest to że na zewnątrz, jest ciszej niż w kabinie. Nie raz, jak podjeżdżam pod nasz rząd garaży i stoi, mój sąsiad obok, to robi mi się za każdym razem smutno i jednoczesnie głupio. Dzieje się tak dla tego że on ma 15 letnie daihatsu, nawet nie wiem co to za model bo nie ma znaczka z tyłu, ale chodzi o to że Logan przy jego daihatsu pracuje jak ruski czołg na wysokich obrotach. Ten Japon jest wogóle nie słyszalny, to jest coś niesamowitego, te auto ma 15 lat, i mały przebieg, bo było kupione od emeryta z Reichu, który wogóle nim nie jeździł, a jak każdy wie, dla auta nie jest najlepiej jak stoi tyle czasu. I zaraz nachodzą mnie myśli, że Oni mogli robić samochody tanie, (bo nie ma się co cyganić Daihatsu było zawsze tanią Japońską marką), a zarazem tak dobrze wyciszone, a renault ze swoim olbrzymim zableczem nie mogło o tym pomyśleć???
I to jest według mnie jest, największa wada Loganów w benzynie, fatalna kultura pracy. tych silników i wydawany przez nie hałas, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz.
A co do ich trwałości, to jestem z kolei innego zdania, renault miało zawsze trwałe jednostki, zresztą tak samo, jak i koncern PSA. Moje kangoo, miało dobre 300tyś naklepane, a przy silniku nie zrobiłem kompletnie nic, jedyne co unieruchomiło auto, to był, przekaźnik pompy paliwa, a tak pozatym kompletnie nic pod maską nie wymagało interwencji mechanika. Auto sprzedałem i gość sobie chwali, bo dzwoniłem do niego niedawno, spytać z ciekawości, jak sie kangórek sprawuje.
Mamert - 2009-01-03, 11:34
waski napisał/a: | A co do ich trwałości, to jestem z kolei innego zdania, renault miało zawsze trwałe jednostki, zresztą tak samo, jak i koncern PSA. Moje kangoo, miało dobre 300tyś naklepane, a przy silniku nie zrobiłem kompletnie nic, jedyne co unieruchomiło auto, to był, przekaźnik pompy paliwa, a tak pozatym kompletnie nic pod maską nie wymagało interwencji mechanika. |
To może jest prawdą, bo te silniki używa się jak dieseli, czyli nie kręci się ich ponad 3000 obr. żeby nie ogłuchnąć.
Mariusz - 2009-01-03, 13:58
Mamert napisał/a: | Silniki 1.4 i 1.6 8v to padaka jakich mało, ani one osczędne, ani dynamiczne, ani też niezawodne. Ci którzy w to nie wierzą niech znajdą do przejażdzki porównawczej Fiata lub Vagena 15-letniego, ja nie wiem czy Renault odkupiło licencję od FSO na silniki czy jak ?? Zresztą ta licencja to też chyba niepełna, bo tak często zaworów to się w polonezie nie regulowało.
W interii napisali że pasek rozrządu w megance wytrzymywał 90kkm, a pierwsi użytkownicy Logana mają to robić po 60 kkm. Czy tu coś się zmieniło ?? No i silnik 1.6 16v, pasek się pewnie zerwie przed wymianą przy 120 kkm, jak w interii napisali że lepiej to zrobić przy 75 kkm.
Jestem ciekaw ile wytrzymuje łańcuch występujący w silnikach 1.4 i 1.6 8v napędzający pompę olejową i nie wykazany w żadnych przeglądach serwisowych.
W związku z powyższym, jak i moimi przygodami - NIE MAM ŻADNEGO ZAUFANIA do silników Renault, także do dieseli które są pozbawione gwarancji na wtryski które są bardzo czułe na jakość paliwa (a o to u nas nie trudno). |
Powiem tak!!!
Silniki 1,4 i 1,6 8V napewno są tanie podczas napraw.Bez porównania z silnikami 16V.A co do diesli to silniki DCI to najlepsze na świecie jakie wymyślili.Warto o tym poczytać
Mamert - 2009-01-03, 14:44
Panowie jeździłem różnymi autami z porównywalnymi silnikami, ale żaden poza dużym Fiutem nie był tak mułowaty jak ten z reno. Oszczędnymi i dynamicznymi silnikami można było nazwać silniki z Opla Kadeta ok 1990 r., dobre i niezawodne silniki to były w Wagenach, ale ich apetyt na paliwo jest tak samo duże jak te nasze 1.4 i 1.6.
Konstrukcje Fiata z lat 30 ubiegłego wieku po modernizacjach mają znacznie lepsze osiągi, nie mówiąc o kulturze pracy. Nic bym nie mówił żeby ten silnik pochodził z podobnego okresu, ale to są świeższe konstrukcje.
laisar - 2009-01-03, 14:58
Święte słowa, Kratylos! (: Nikt nie twierdzi oczywiście, że to jakiś ósmy cud świata, ale zasadniczo są to po prostu udane konstrukcje - ot, pierwsze z brzegu oceny: http://www.autocentrum.pl...0&komentarze=12
- porządna "czwórka" w pełni się zgadza z moimi odczuciami...
Wrócę za to do jednej sprawy, bo po nocy trochę faktycznie przesadziłem i niesłusznie nakładłem na garba dziennikarzom <:
laisar napisał/a: | w Renault [...] mają "niezbyt wysoką kulturę pracy" [...] natomiast w Dacii... sami wiecie: głośne |
- no i to akurat jest pewnie faktem: dawno już nie jechałem starą meganką, ale całkiem prawdopodobne, że rzeczywiście jest dużo lepiej wygłuszona od logana. Co nie jest w sumie wielką sztuką, biorąc pod uwagę zastosowane w nim rozwiązania - tzn prawie zupełny ich brak... I stąd też zresztą różnica do innych starszych aut, jak owo przykładowe Daihatsu.
waski napisał/a: | najśmieszniejsze jest to że na zewnątrz, jest ciszej niż w kabinie |
Myślę, że to raczej sprawa odczucia hałasu wobec tła - na zewnątrz jest jednak zazwyczaj ogólnie głośniej, więc sam dźwięk silnika raczej się po prostu wtapia w otoczenie i rozpływa w przestrzeni. Natomiast w środku Logana buda jednak mimo wszystko trochę odcina od środowiska zewnętrznego, tym bardziej więc irytuje hałas silnika (a dodatkowo pewnie i wibracje oraz wzbudzone przez nie inne dźwięki).
Cały czas trzeba jednak pamiętać o jednej, jedynej, najważniejszej rzeczy - CENIE Logana, która rzutuje na wszystkie jego cechy - jak słusznie po raz kolejny pisze Kratylos:
Cytat: | auto ma slabe wyciszenie - niska masa auta nie bierze się z nikad...
mocy w zupelnosci wystarcza do spokojnej jazdy miejskiej |
Ogólnie: "widziały gały co brały" - ale oczywiście nie oznacza to, że nie byłoby miło, gdyby jednak Dacia oferowała model... powiedzmy: bardziej "luksusowy" (chociaż ktoś mógłby równie dobrze nazwać go po prostu "współczesnym"). Albo w ogóle najlepiej - takową opcję. Tyle że to rzecz jasna wpłynęłoby na cenę także tańszych modeli, a to już na pewno mało komu by się podobało... Pozostają więc rozwiązania pozafabryczne (które swoją drogą w końcu nie są aż takie drogie, jeśli to komuś poniewczasie naprawdę zaczęło przeszkadzać).
* * *
Mariusz napisał/a: | o do diesli to silniki DCI to najlepsze na świecie jakie wymyślili. |
Bynajmniej - prawie nigdy nie istnieją rozwiązania "najlepsze w ogóle", zazwyczaj jest to jednak "najlepsze w danym przypadku". I z tak sformułowaną opinią to już by się pewnie można zgodzić: "silniki DCI to najlepsze na świecie jakie wymyślili dla sporo jeżdżących osobówek na niekrótkich trasach przy dostępności dobrego paliwa" (ale zdaje się nie brzmi już tak dobrze... <;)
* * *
Mamert napisał/a: | nie był tak mułowaty jak ten z reno |
A nie wydaje Ci się, że to może być chyba raczej problem po prostu Twojego egzemplarza? (I może jeszcze kol. waskiego, który też ma różne nietypowe - w ilości i natężeniu - problemy). Skoro większość osób się jednak nie skarży, a sporo nawet chwali... (:
wox - 2009-01-03, 15:47
Temat ten dotyczy benzyniaków (a ja dizelowiec), ale chciałem wtrącić coś, co dotyczy odczuć z jazdy, a zwraca na to uwagę przede wszystkim Mamert. Po przesiadce z Fusiona do Dacii - co prawda Dacia na dotarciu, ale wydawała mi się (mimo większej mocy silnika) mułowata. Gdy wziąłem jednak stoper do ręki i pomierzyłem różne parametry (przyspieszenie do 100, elastyczność na IV i V biegu), to ... Dacia biła Fusiona na łeb.
laisar - 2009-01-03, 16:54
Może dlatego, że - zwłaszcza - MCV-ka jest po prostu duża? Siedzi się wysoko, a po dziurach jedzie jak limuzyna - nie czuje się więc prędkości. A w dodatku w codziennej jeździe - inaczej niż przy testowaniu ze stoperem w ręce - jednak nie kręci się obrotów silnika tak wysoko (co renówkowe silniki zdają się rzeczywiście lubić), więc może faktycznie jest nieco bardziej mułowata...
jan ostrzyca - 2009-01-03, 17:02
Co to za ględzenie o "mułowatości"? MCV z założenia nie jest rakietą, a do normalnej jazdy każdy z silników się nada. MCV waży ponad 1.200 kg a dmc to 1800 kg, do tego dochodzi aerodynamika kredensu. Żeby taki wóz nie był "mułowaty" musiałby mieć ze 150 kucyków. Tylko po co? I za ile dutków takie luksusy? Po 36 tys. km z silnikiem 1.6 mpi 8v uważam, że jest on w sam raz do tego wozu. Inna sprawa to hałas, ale raczej wina słabego wygłuszenia karoserii niż silnika.
W służbowej magance, 1.5 dci 85 koników, po 120 tys. km silnik ryczy, klekocze i telepie autem jak w słynnym Rudym 102.
laisar - 2009-01-03, 17:09
Ależ Janie, przecież właśnie chodzi o to, na co zwrócił uwagę wox: głównie wrażenie "mułowatości" - wbrew faktom, bo osiągi rzeczywiście większości osób wystarczają.
ADAM 12 - 2009-01-03, 18:23
W mojej MCV jest motor 1,4, i jak dla mnie jest on wystarczający.Przed Daćką miałem Kangoo,tez 1,4 który czasami woził 850kg w trasie i też żwawo ciągnął.Uważam że moc silnika jest wystarczająca, a napisy na tylniej klapie niektórym właścicielom poprawiają samopoczucie (za które jednak się płaci).A co do głośności - to jeśli niektórym kolegom jest za głośno to proponuję małą traskę np. Żukiem.Gwarantuję, że Dacia wyda się po takiej jeździe autem cichym i dynamicznym.
waski - 2009-01-03, 19:17
ADAM 12 napisał/a: | W mojej MCV jest motor 1,4, i jak dla mnie jest on wystarczający.Przed Daćką miałem Kangoo,tez 1,4 który czasami woził 850kg w trasie i też żwawo ciągnął.Uważam że moc silnika jest wystarczająca, a napisy na tylniej klapie niektórym właścicielom poprawiają samopoczucie (za które jednak się płaci).A co do głośności - to jeśli niektórym kolegom jest za głośno to proponuję małą traskę np. Żukiem.Gwarantuję, że Dacia wyda się po takiej jeździe autem cichym i dynamicznym. |
Ciekawe porównanie głośności daćki do Żuka. Już chyba nic gorszego na kułkach nie dało się znaleźć.
A co głośności, to mam bardzo fajne porównanie, w postaci daewoo nexia. Miałem ją od dealera i jeździłem nią 10 lat i w porównaniu wyciszenia kabiny i głośności silnika na zewnątrz, to Logan niestety zostaje daleko w tyle.
A teraz weźmy po uwagę że nexia, była konstrukcją starszą od logana o lata świetlne, bo poza zapakowanym w nią wtryskiem wielopunktowym nie różniła się niczym od starego poczciwego kadetta. Na I i II biegu było dość głośno, ale od czwórki w górę było cicho jak makiem zasiał, a w Loganie jest całkiem odwrotnie.
Przecież nikt nie kazał im wyciszać auta jakimiś drogimi materiałami, bo koreańczycy mogli to zrobić, auto wyposażyli w prawie takie same bajery jak ma Logan, a kosztowało mniej niż Logan.
Mariusz - 2009-01-03, 19:53
waski napisał/a: | ADAM 12 napisał/a: | W mojej MCV jest motor 1,4, i jak dla mnie jest on wystarczający.Przed Daćką miałem Kangoo,tez 1,4 który czasami woził 850kg w trasie i też żwawo ciągnął.Uważam że moc silnika jest wystarczająca, a napisy na tylniej klapie niektórym właścicielom poprawiają samopoczucie (za które jednak się płaci).A co do głośności - to jeśli niektórym kolegom jest za głośno to proponuję małą traskę np. Żukiem.Gwarantuję, że Dacia wyda się po takiej jeździe autem cichym i dynamicznym. |
Ciekawe porównanie głośności daćki do Żuka. Już chyba nic gorszego na kułkach nie dało się znaleźć.
A co głośności, to mam bardzo fajne porównanie, w postaci daewoo nexia. Miałem ją od dealera i jeździłem nią 10 lat i w porównaniu wyciszenia kabiny i głośności silnika na zewnątrz, to Logan niestety zostaje daleko w tyle.
A teraz weźmy po uwagę że nexia, była konstrukcją starszą od logana o lata świetlne, bo poza zapakowanym w nią wtryskiem wielopunktowym nie różniła się niczym od starego
poczciwego kadetta. Na I i II biegu było dość głośno, ale od czwórki w górę było cicho jak
makiem zasiał, a w Loganie jest całkiem odwrotni
Przecież nikt nie kazał im wyciszać auta jakimiś drogimi materiałami, bo koreańczycy mogli to zrobić, auto wyposażyli w prawie takie same bajery jak ma Logan, a kosztowało mniej niż Logan. |
Waski proponuję Ci sprzedaj swoją Dacię kup inny samochód i będziesz miał problem z głowy
Pablo78 - 2009-01-03, 21:51
Mariusz napisał/a: | Waski proponuję Ci sprzedaj swoją Dacię kup inny samochód i będziesz miał problem z głowy |
W rzeczy samej...
ADAM 12 - 2009-01-03, 22:16
waski napisał/a: | Ciekawe porównanie głośności daćki do Żuka. Już chyba nic gorszego na kułkach nie dało się znaleźć |
To nie porównanie, ale sposób na pozbycie się stresu i wydumanych problemów.
Jeśli nie możesz mieć nic lepszego, pomyśl o tych co maja gorsze. Własne ego od razu rośnie w górę.
laisar - 2009-01-03, 22:45
Cytat: | A teraz weźmy po uwagę że nexia, była konstrukcją starszą od logana o lata świetlne
[...]
Przecież nikt nie kazał im wyciszać auta jakimiś drogimi materiałami, bo koreańczycy mogli to zrobić, auto wyposażyli w prawie takie same bajery jak ma Logan, a kosztowało mniej niż Logan. |
Przecież rzecz nie w tym, czy konstrukcja jest stara czy nowa, ale ILE kosztuje. A najwidoczniej zarówno wtedy, gdy projektowano Logana, jak i w aktualnej sytuacji po prostu księgowi wyliczyli, że nie warto inwestować w ów element...
waski - 2009-01-04, 11:06
Mariusz napisał/a: | waski napisał/a: | ADAM 12 napisał/a: | W mojej MCV jest motor 1,4, i jak dla mnie jest on wystarczający.Przed Daćką miałem Kangoo,tez 1,4 który czasami woził 850kg w trasie i też żwawo ciągnął.Uważam że moc silnika jest wystarczająca, a napisy na tylniej klapie niektórym właścicielom poprawiają samopoczucie (za które jednak się płaci).A co do głośności - to jeśli niektórym kolegom jest za głośno to proponuję małą traskę np. Żukiem.Gwarantuję, że Dacia wyda się po takiej jeździe autem cichym i dynamicznym. |
Ciekawe porównanie głośności daćki do Żuka. Już chyba nic gorszego na kułkach nie dało się znaleźć.
A co głośności, to mam bardzo fajne porównanie, w postaci daewoo nexia. Miałem ją od dealera i jeździłem nią 10 lat i w porównaniu wyciszenia kabiny i głośności silnika na zewnątrz, to Logan niestety zostaje daleko w tyle.
A teraz weźmy po uwagę że nexia, była konstrukcją starszą od logana o lata świetlne, bo poza zapakowanym w nią wtryskiem wielopunktowym nie różniła się niczym od starego
poczciwego kadetta. Na I i II biegu było dość głośno, ale od czwórki w górę było cicho jak
makiem zasiał, a w Loganie jest całkiem odwrotni
Przecież nikt nie kazał im wyciszać auta jakimiś drogimi materiałami, bo koreańczycy mogli to zrobić, auto wyposażyli w prawie takie same bajery jak ma Logan, a kosztowało mniej niż Logan. |
Waski proponuję Ci sprzedaj swoją Dacię kup inny samochód i będziesz miał problem z głowy |
A niby czemu, mam sprzedawać. Jest jaka jest, ale fajne jest przynajmniej to że ludzie oglądają się za nią na ulicy, na pakingu pod marketem, czego nie mogą powiedzieć użytkownicy innych marek, gdyż ich aut jeździ od liku po ulicach i ich widok dawno ludziom spowszedniał.
A pozatym jak ja marudzę na coś, to zaraz odzywają się słowa krytyki. Co wy chcecie mieć czyste nieskazitelne forum, gdzie wszyscy, kierują głowę w stronę pozytywnego wizerunku auta. Może taka krytyka z mojej strony, zaowocuje na przyszłość, jakimiś modernizacjami logana przez producenta. Może kto wie w przyszłości, do nowego modelu, producent dołoży, wyciszenie, którego teraz brakuje.
Niesądzicie, że czasem miło jest posłuchać jakichś krytycznych uwag, bo ja podchodzę do tego wszystkiego obiektywnie. Jeśli ktoś napisze posta że w aucie, jest głośno, to ja go poprę, a ktoś inny znowu, napiszę czego się spodziewałeś, za takie pieniądze.
Więc musicie, mnie pokochać takim jakim jestem, na tym forum , możecie mnie uważać za taką, odskocznie, od tych wszystkich waszych pozytywnych opinii, za taką forumową mendę, co psuje wasz idealny i nieskazitelny wizerunek, naszych aut.
A auta nie sprzedam, bo:
1. Jest na to jeszcze za wcześnie, jak będzie miało 6-7 lat, wtedy się go pozbędę.
2. Jakbym go sprzedał to ile bym dostał ( na piwo) i ile bym musiał dołożyć z własnej kapsy, żeby kupić coś innego.
3. Jakbym miał duzo kasy, to napewno, jak wielu z nas nie kupiłbym Logana, tylko coś innego (ale żadnego Vagena, bo mam alergię na niemieckie auta).
4. będę kupował w wakację fiata ducato i wtedy odciążę was na forum, moimi niechcianymi, opiniami, bo będę marudził na dwa baty, tutaj i na forum fiata.
Taka jest już moja marna egzystencja, że więcej marudzę, niż jestem zadowolony. A tak naprawdę to z autem nic się nie dzieje, poza tym klekoczącym łożyskiem, ale tego już nie zmienię. Nie miałem, żadnych napraw, wymian. To w sumie kolega, mamertt, miał sto razy gorszego pecha, niż ja z tym łożyskiem.
Jedyne co zostało wymienione w aucie, na gwarancji i do dzisiaj to:
1.końcówka drążka kierowniczego (jeszcze przez poprzedniego właściciela)
2.serwo hamulca, bo pedał zgrzypiał jak się naciskało.
3.czujnik od wspomagania, bo się rozciekł.
4. akumulator po dwóch latach, bo załatwiłem go ja, przez radio które miało gdzieś zwarcie, no ale to na mój koszt
i to tyle zostało naprawione przez 4 lata żywota tego autka, więc nie jest źle myślę.
laisar - 2009-01-04, 11:50
waski napisał/a: | A pozatym jak ja marudzę na coś, to zaraz odzywają się słowa krytyki. |
Chopie, przeca nikt Cię nie wygania - i nie krytykuje za same Twoje wypowiedzi, ino co najwyżej za formę i nastrój. Parafrazując dawne hasło: "Krytyka: tak - krytykanctwo: NIE!" (;
waski napisał/a: | Co wy chcecie mieć czyste nieskazitelne forum, gdzie wszyscy, kierują głowę w stronę pozytywnego wizerunku auta. |
Oczywiście, że nie, ale większość osób wydaje się po prostu zdawać sobie sprawę z tego, na co się decydowało, kupując to auto, i nie krytykuje go na wyrost.
Logan ma rzeczywiście sporo "wad" - tyle że właściwie są to raczej cechy: świadomie zaprojektowane i wykonane tak a nie inaczej z pewnych powodów. I stąd biorą się próby ich wytłumaczenie.
Forum dyskusyjne jest właśnie od dyskutowania, tyle że czytanie po raz kolejny tego samego - marudzenia: "badziew, bezsens, padaka" - po prostu niewiele wnosi do dyskusji. Pogadać można, gdy się pojawiają jakieś argumenty, ale jak ktoś ma odmienne zdanie, to nie oznacza zaraz, że przeciwko Tobie albo zachwycony Loganem.
Ty, waski, wydajesz się po prostu dość często negatywnie podekscytowany (; - rady dotyczą więc po prostu zwiększenia luzu i dystansu do problemów ze zwykłą maszyną użytkową [:
Zresztą, w ostatnim poście widać znaczną poprawę - tak trzymać! (((:
[I może tym pozytywnym akcentem by tak zakończyć ten podwątek dyskusji i wrócić do meritum? ;]
ADAM 12 - 2009-01-04, 11:53
Drogi kolego Mamercie
Bardzo się cieszę że widzisz tyle pozytywów w swoum aucie.Ja wady mojej Draculi systematycznie eliminuję w zakresie w którym mogę poradzić.Biorąc silnik 1,4 wybrałem kompromis między osiągami a ekonomią (zakupu,eksploatacji,ubezpieczeń) i dla mnie jest to auto w sam raz. Ale jest to takie moje poznańskie w sam raz,dla innych niekoniecznie. Jeżeli Tobie przeszkadza głośność,można niedrogim kosztem zamontować wyciszenie,a jeszcze dobrze się przy tym bawić.Jak sam zauważyłeś gdybyś miał więcej kasy... Więc albo poprawić, albo polubić.Życzę optymizmu w nowym roku.
Wracając do pytania Dogberry'ego,kolega jest z Gdańska,posiada MCV,,ale nie pisze nic więcej o użytkowniku,gdzie głównie będzie jeździł, czy to ma być jedyny samochód w domu? Jak napisałem w poprzednich postach,silnik 1,4 jest wystarczający,a różnicę w cenie można przeznaczyć na dodatkowe wyposarzenie.Ale jak zaznaczałem jest to mój poznański pragmatyzm,a każdy powinien dokonać świadomego wyboru pomiędzy tym czego oczekuje,a na co może sobie pozwolić.
P.S.
Nie mylić ze skąpstwem
Mamert - 2009-01-04, 14:01
Koledzy, sam samochód spełnia moje oczekiwania, jest pojemny, tani, wykonany topornie (tak, to jest zaleta), brak komputerów, radia zintegrowanego i innych gadżetów które mają powiększać pewną część ciała.
Silnik jednak jest nijaki, może w Żuku jest głośniejszy ale przynajmniej dźwięk był rasowy. A w Loganie ? Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Moje przygody z serwisem się narazie skończyły, ale przez te kilkanaście wizyt trochę języka od ludzi tam pracujących zaciągnęłem. I tak, żadna meganka z tym silnikiem nie ciekła i nie było poważniejszych usterek, ale zawory trzeba regulować.
A najlepsze stwierdzenie w serwisie to takie, że niech się pan tak nie przejmuje bo w Thalii/Clio w silniku 1.2 16 v przy trzeciej regulacji kończy się jej zakres i trzeba wymienić zawory i gniazda.
Silnik jest oczywiście wystarczający do jazdy miejskiej i autostradowej, ale jak przychodzi wyprzedzić ciężarówkę na zwykłej drodze, no to już powstaje problem.
Moim zdaniem na tak niezbyt starą konstrukcję jest PADAKĄ, i nie jest to żadne KRYTYKANCTWO.
laisar - 2009-01-04, 14:25
Cytat: | Silnik jednak jest nijaki [...] Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni. |
Wygląda na to, że w Meganie jednak zmieniało... czy może sugerujesz, że w Loganie takie by się nie dało zainstalować?
Cytat: | Moim zdaniem na tak niezbyt starą konstrukcję jest PADAKĄ, i nie jest to żadne KRYTYKANCTWO. |
Czy dobrze rozumiem: jest padaką, bo trzeba regulować zawory, a co najważniejsze, Ty masz problemy z wyprzedzaniem? To - niekrytykancko - wskaż jakiś przykład niepadaki za te pieniądze i z resztą pozytywnych cech (niezawodność, tania obsługa i naprawa oraz wystarczające osiągi w innych sytuacjach). [To nie ironia, serio jestem ciekaw].
Ale:
Cytat: | ale jak przychodzi wyprzedzić ciężarówkę na zwykłej drodze, no to już powstaje problem. |
- ja nie mam takiego problemu, ICMPTZ? <;
Troszkę poważniej - na logikę są chyba tylko dwie możliwości:
1. wszyscy się mylą, a Ty masz rację i to rzeczywiście rzęch;
2. jest to jednak w miarę udana konstrukcja, a to Ty masz z nią jakiś problem (techniczny bądź osobisty ;).
PS Może przeszczep? (: http://www.allegro.pl/ite...ieg_9300km.html
Mariusz - 2009-01-04, 17:30
Mamert napisał/a: | Koledzy, sam samochód spełnia moje oczekiwania, jest pojemny, tani, wykonany topornie (tak, to jest zaleta), brak komputerów, radia zintegrowanego i innych gadżetów które mają powiększać pewną część ciała.
Silnik jednak jest nijaki, może w Żuku jest głośniejszy ale przynajmniej dźwięk był rasowy. A w Loganie ? Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Moje przygody z serwisem się narazie skończyły, ale przez te kilkanaście wizyt trochę języka od ludzi tam pracujących zaciągnęłem. I tak, żadna meganka z tym silnikiem nie ciekła i nie było poważniejszych usterek, ale zawory trzeba regulować.
A najlepsze stwierdzenie w serwisie to takie, że niech się pan tak nie przejmuje bo w Thalii/Clio w silniku 1.2 16 v przy trzeciej regulacji kończy się jej zakres i trzeba wymienić zawory i gniazda.
Silnik jest oczywiście wystarczający do jazdy miejskiej i autostradowej, ale jak przychodzi wyprzedzić ciężarówkę na zwykłej drodze, no to już powstaje problem.
Moim zdaniem na tak niezbyt starą konstrukcję jest PADAKĄ, i nie jest to żadne KRYTYKANCTWO. |
Teraz piszę ogólnie do ludzi co mają Dacię i narzekają oraz wytykają jej wady.Sprzedajcie swoje Daćki kupcie fajną brykę za 80 tysiączków z silniczkiem od 150 KM i nie będziecie mieli problemów z wyprzedzaniem ciężarówek, nie będziecie nazywać jej PADAKĄ ,a do serwisu i tak będziecie nią jeździli.Widziałem już wiele TOYOT i NISSANÓW w serwisie a podobno są to nie zawodne auta
jurek - 2009-01-04, 18:02
Mamert- jeśli dobrze wiem, to gniazda i same zawory nie mają nic do zakresu regulacji. jeśli są wypalone to są nieszczelne i tyle. wtedy problemy z odpalaniem, mocą itd. Zeby się skończyła regulacja, muszą się zużyc inne elementy /trzonki,wałek i co tam jeszcze-nie wiem dokładnie/ poza tym muszę zobaczyć, czy te silniki- a taki mam u siebie, nie mają samoregulacji hydraulicznej. tak mi się zdaje, ale nie jestem pewien. pozdr
Mamert - 2009-01-04, 18:06
Mariusz napisał/a: | NISSANÓW w serwisie a podobno są to nie zawodne auta |
Przykład akurat trafiony, Kopernik też była kobietą.
Mariusz napisał/a: | Sprzedajcie swoje Daćki kupcie fajną brykę za 80 tysiączków z silniczkiem od 150 KM i nie będziecie mieli problemów z wyprzedzaniem ciężarówek, nie będziecie nazywać jej PADAKĄ ,a do serwisu i tak będziecie nią jeździli. |
Nie, wystarczy jak ten silnik podobno 90 KM, zachowuje się jakby miał naprawdę 90 KM, porównując nawet do silnika Nissana, nie mówiąc o VW czy Fiata. I nie mówię tu konstrukcjach porównywalnych wiekem do Renaulta, a o konstrukcjach starszych, a więc tańszych.
laisar napisał/a: | jest padaką, bo trzeba regulować zawory, |
Tak, bo w porównywalnych silnikach Fiata o podobnej cenie, nikt nie wie co to jest regulacja zaworów do przebiegu 120.000-150.000
laisar napisał/a: | Cytat:
Silnik jednak jest nijaki [...] Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Wygląda na to, że w Meganie jednak zmieniało... czy może sugerujesz, że w Loganie takie by się nie dało zainstalować? |
Większość konkurencyjnych silników przy tej prędkości obrotowej pracuje optymalnie i się "ucisza" a tu wręcz odwrotnie. A i użytkownicy meganki też na ten hałas narzekają.
jurek napisał/a: | Mamert- jeśli dobrze wiem, to gniazda i same zawory nie mają nic do zakresu regulacji. jeśli są wypalone to są nieszczelne i tyle. wtedy problemy z odpalaniem, mocą itd. Zeby się skończyła regulacja, muszą się zużyc inne elementy /trzonki,wałek i co tam jeszcze-nie wiem dokładnie/ poza tym muszę zobaczyć, czy te silniki- a taki mam u siebie, nie mają samoregulacji hydraulicznej. tak mi się zdaje, ale nie jestem pewien. pozdr |
To były słowa pocieszenia serwisu, podobno się "rozklepują" i wchodzą głębiej w gniazda, więc po pewnym czasie są stale otwarte.
Mariusz - 2009-01-04, 20:42
Mamert napisał/a: | Mariusz napisał/a: | NISSANÓW w serwisie a podobno są to nie zawodne auta |
Przykład akurat trafiony, Kopernik też była kobietą.
Mariusz napisał/a: | Sprzedajcie swoje Daćki kupcie fajną brykę za 80 tysiączków z silniczkiem od 150 KM i nie będziecie mieli problemów z wyprzedzaniem ciężarówek, nie będziecie nazywać jej PADAKĄ ,a do serwisu i tak będziecie nią jeździli. |
Nie, wystarczy jak ten silnik podobno 90 KM, zachowuje się jakby miał naprawdę 90 KM, porównując nawet do silnika Nissana, nie mówiąc o VW czy Fiata. I nie mówię tu konstrukcjach porównywalnych wiekem do Renaulta, a o konstrukcjach starszych, a więc tańszych. |
Kopernik była i jest kobietą ma na imię Monika moja koleżanka
Jeżeli mi nie wierzysz to proponuję dobrą lekturę motoryzacyjną. A druga sprawa to powiem Ci mój serdeczny przyjaciel pracował w serwisie Nissana a potem Toyoty i wchodzi klient do salonu Toyoty i widzi jak naprawiają nową brykę, wiesz co powiedział do żony? Cytuję: "K........a japończyki też się psują"
Mamert - 2009-01-04, 21:00
Mariusz napisał/a: | Jeżeli mi nie wierzysz to proponuję dobrą lekturę motoryzacyjną.A druga sprawa to powiem Ci mój serdeczny przyjaciel pracował w serwisie Nissana a potem Toyoty i wchodzi klient do salonu Toyoty i widzi jak naprawiają nową brykę,wiesz co powiedział do żony?Cytuję K........a japończyki też się psują |
Czemu mam nie wierzyć, przecież jeżdżę Nissanem Aprio.
laisar - 2009-01-06, 23:50
Mamert napisał/a: | wystarczy jak ten silnik podobno 90 KM, zachowuje się jakby miał naprawdę 90 KM, porównując nawet do silnika Nissana, nie mówiąc o VW czy Fiata. |
No przecież się zachowuje (; - tzn. jak się go pokręci (5500), bo przy "normalnym" zakresie obrotów (2000-4000) przecież widać, że ma 34-68 koników (czyli nie ma co oczekiwać cudów / i tak jest nieźle):
(Inna rzecz, że cały czas podejrzewam, że Twój egzemplarz ogólnie może być jakiś nietypowy...).
Cytat: | I nie mówię tu konstrukcjach porównywalnych wiekem do Renaulta, a o konstrukcjach starszych, a więc tańszych. |
Tak naprawdę wiek nie ma tu nic do rzeczy: czy starsze od tego silnika Reno, czy młodsze, czy droższe, czy tańsze - inne silniki zostały po prostu inaczej zaprojektowane, mają inne zalety i inne wady.
No i poza tym "jeszcze starsze" wcale nie musi oznaczać "tańsze" - w swoim czasie mogły być akurat jednymi z droższych modeli.
Cytat: | laisar napisał/a: | "jest padaką, bo trzeba regulować zawory", |
Tak, bo w porównywalnych silnikach Fiata o podobnej cenie, nikt nie wie co to jest regulacja zaworów do przebiegu 120.000-150.000 |
Jak wyżej - "to nie błąd, to cecha".
Cytat: | Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, |
TSD: przesadzasz, nie jest aż taki głośny - a jedynie wyraźnie głośniejszy od swej stosunkowej cichości przy 2000-2500.
Cytat: | Większość konkurencyjnych silników przy tej prędkości obrotowej pracuje optymalnie i się "ucisza" a tu wręcz odwrotnie. |
Być może (a może jednak wcale nie), ale mnie i tak najbardziej interesuje, jak jest u mnie - a jest tak jak z całą daćką: zgodnie z oczekiwaniami czyli od "nieźle" do "dobrze" (pomijając ostateczny argument "bardzo dobrze jak za tę kasę" ;)
Cytat: | A i użytkownicy meganki też na ten hałas narzekają. |
Niektórzy ludzie zawsze na wszystko narzekają (zwłaszcza, jak się sparzą na czymś innym <;) - ale "cztery minus" (co prawda ze sporym rozrzutem) chyba jednak nie świadczy o przeważającej powszechności tej opinii? (Zdaje się, że to pytanie retoryczne w stylu "szklanki do połowy napełnionej/opróżnionej" ;)
Mamert - 2009-01-07, 01:39
Laisar, my na tym forum bez przerwy oszukujemy się że ten silnik jest dobry, cichy a jego moc jest ograniczona bezustannym docieraniem. Tak, ten silnik z czasem staje się taki, ale tylko z przyzwyczajenia do jego wad.
Przyczyną mojej krytyki tego silnika wynika z jego wady fabrycznej, ale nie wtym sensie o jakim myślisz. Musiałem pożyczyć od kolegi zdezelowaną sienę o mocy 75 KM z przebiegiem podchodzącym do 200 kkm, silnik i skrzynia miały wycieki ze wszystkiego co możliwe, a jednak był zwawszy i cichy w zakresie od 2000- 4500 obr.
Stosunek mocy do masy będzie podobny, więc życzyłbym sobie żeby do tych 100 km/h MCVałka spisywała się podobnie, powyżej tej prędkości dają się już we znaki ceglane kształty MCV. Nie mam więc pretensji do prędkości maksymalnej ponieważ zdaję sobie sprawę z praw fizyki.
A regulacja zaworów w ASO nie jest przyjemna ani ze względów finansowych, ani też powodu kręcenia się tych mechaników przy samochodzie. Poza tym regulacja co ok 50 kkm przypomina mi wytrzymałość wału korbowego trabanta, bo przy takich przebiegach trzeba było zrobić remont generalny silnika.
Twój koronny argument czyli stosunek kasa/jakość, był brany przeze mnie pod uwagę i jakby w accesie występował silnik 1.6 to bym go wziął, ale niestety był tylko jeden jeszcze gorszy wybór czyli 1.4, który sam przyznasz że do MCV wcale się nie nadaje.
Renault zamiast tworzyć nową niezbyt udaną serię silników mógł wzorem fiata zmodernizować coś z czasów Renault 19/21, bo tam silniki się jeszcze do czegoś nadawały.
DAREK - 2009-01-07, 07:44
Silnik 1,4 w Dacii rzeczywiście jest dość głośny i powolny. Dostałem z serwisu zastępczą Thalię 1,4 75KM z przebiegiem ok. 130 tys. i wrażenia były dużo lepsze. Wydaje mi się, z głośność w Dacii benzynowej wynika z braku wygłuszenia (opisywane wielokrotnie) ale także z konstrukcji układu wydechowego, który jest dość głośny i przenosi wibracje. Co do rozwijania mocy przez silnik, to być może problem tkwi w oprogramowaniu komputera silnika i Dacia, projektowana na mało cywilizowane kraje, dostała program uwzględniający np gorsze paliwa czy ciężkie warunki eksploatacji.
jurek - 2009-01-07, 10:28
regulacja zaworów co 50 tys, nie jest koledzy drodzy, żadną wadą. to całkiem przyzwoity wynik /oczywiście z gazem trzeba regulować co ok 25 tys. pozdr
KaS602 - 2009-01-07, 10:40
jurek napisał/a: | regulacja zaworów co 50 tys, nie jest koledzy drodzy, żadną wadą. to całkiem przyzwoity wynik |
To nic tylko sie cieszyc - 72 000 km i ich nawet nie slychac... :)
Gregosa - 2009-01-10, 17:45
[Przeniesione z tematu Silnik 1.4 MPI].
http://www.daciaklub.pl/f...p?p=23056#23056
GeRRaD napisał/a: | Silnik ... elastyczny... |
rany boskie, to [co] uwzględniasz w kategorii "mało elastyczny"? CC700?
laisar - 2009-01-10, 19:55
Jeśli 1.4 zachowuje się podobnie do 1.6 i na "piątce" da się nim jeździć od nieco ponad 1600 obr - to owszem, też nazwałbym go elastycznym (; Aczkolwiek owszem, zdaję sobie sprawę, że ten termin - nie wiadomo w sumie dlaczego /: - zagarnęło określenie czasu przyśpieszenia z dość wysokiej prędkości na jeszcze wyższą.
GeRRaD - 2009-01-10, 20:15
Gregosa napisał/a: | GeRRaD napisał/a: | Silnik ... elastyczny... |
rany boskie, to uwzględniasz w kategorii "mało elastyczny"? CC700? |
Ja wiem że bardziej elastyczny jest 2.0 T lub 1.8 TCE Renault ale 1.4 MPI Dacii jest bardziej elastyczny od powiedzmy silnika 1.2 16 v
jurek - 2009-01-11, 10:55
jednak pojemność robi swoje, i 1,4 daćki jest pewnie elastyczniejszy od niby 1,2 16v /niby ,bo naprawdę jest 1149/ Wprawdzie radzi sobie bo 80% momentu daje od 1750 obr, ale wolałbym np 1,6 8v. No ale nie miałem wyboru. pozdr
waski - 2009-01-11, 11:02
A ja ze swojego podwórka powiem, że 1,4 logana, jest mniej elastyczny od 1,2 8v jakie miałem w kangoo. 1.2 w kangooru radził sobie rewelacyjnie, jak na moje oko i zawsze się zastanawiałem, jakby to mieć, w kangoo tą wersję 1.4 8v która miała 15 koni wiecej. Teraz mam ten silnik, tylko że w innym aucie i okazuje się rozczarowujący.
Może działo się to dla tego że, w kangoo, była inna skrzynia biegów lepiej zestopniowana i na moje oko (tylko na oko, subiektywne odczucia ), o klasę lepsza od tej w loganie.
Pablo78 - 2009-01-11, 11:46
waski napisał/a: | o klasę lepsza od tej w loganie. |
hmm, skrzynia w Loganie jest z tego co wiem z Meganki...
waski - 2009-01-11, 12:40
Pablo78 napisał/a: | waski napisał/a: | o klasę lepsza od tej w loganie. |
hmm, skrzynia w Loganie jest z tego co wiem z Meganki... |
Nie wiem jaka, jest w megane, ja tylko porównałem, ją do skrzyni z kangoo, bo miałem kangórka, a meganką jeździłem tylko kilka razy więc się nie wypowiem.
Niby jak tak rozmawiamy o porównaniach wielu elementów z logana, przeszczepionych z innych renówek, to wydaje się to samo. Ale jak ktoś wspomniał, np o silniku, że jest on identyczny, jak ten który renault pakowało do clio, kangoo i jeszcze jakichś innych i niby się wszystko zgadza. Ale renault pomyślało, jak tu zrobić psikusa właścicielą dacii, no i wymyśliło, a mianowicie wpakowało, inne oporgramowanie sterujące silnika. I jest jak jest, ale logany palą więcej, niż analogicznie patrząc, te same silniki w renówkach.
Złośliwe żabojady
gigi303 - 2009-01-11, 17:01
waski napisał/a: | Pablo78 napisał/a: | waski napisał/a: | o klasę lepsza od tej w loganie. |
hmm, skrzynia w Loganie jest z tego co wiem z Meganki... |
Nie wiem jaka, jest w megane, ja tylko porównałem, ją do skrzyni z kangoo, bo miałem kangórka, a meganką jeździłem tylko kilka razy więc się nie wypowiem.
Niby jak tak rozmawiamy o porównaniach wielu elementów z logana, przeszczepionych z innych renówek, to wydaje się to samo. Ale jak ktoś wspomniał, np o silniku, że jest on identyczny, jak ten który renault pakowało do clio, kangoo i jeszcze jakichś innych i niby się wszystko zgadza. Ale renault pomyślało, jak tu zrobić psikusa właścicielą dacii, no i wymyśliło, a mianowicie wpakowało, inne oporgramowanie sterujące silnika. I jest jak jest, ale logany palą więcej, niż analogicznie patrząc, te same silniki w renówkach.
Złośliwe żabojady |
ciekawe czy można przeprogramować nasze dacki na oszczędne wersje
Pablo78 - 2009-01-11, 18:15
waski napisał/a: | Złośliwe żabojady |
jurek - 2009-01-11, 20:21
przeprogramować można, ale impreza chyba nieopłacalna finansowo. pozdr
browar7 - 2009-01-12, 15:10
Jeśli mówicie, że ten silnik to jest to samo co w Renault a tylko ma złośliwie przeprogramowany soft sterujący to by to było niezłe gó..no ze strony Renault. Możemy to jakoś potwierdzić???
KaS602 - 2009-01-12, 15:13
waski napisał/a: | a mianowicie wpakowało, inne oporgramowanie sterujące silnika |
A skad taka informacja?
laisar - 2009-01-12, 15:41
To jest ten sam silnik, ale nie jest złośliwie przeprogramowany.
Beckie - 2009-01-14, 10:51
W kwestii "Żywotność i awaryjność...". Na liczniku stuknęło 5000, docieranie niby zakończone, wymieniać olej czy nie? Może coś było w innych wątkach?
KaS602 - 2009-01-14, 10:53
Beckie napisał/a: | Może coś było w innych wątkach? |
Bylo, bylo... :) Generalnie warto.
Beckie - 2009-01-14, 10:59
A jak potem ustawić przeglądy? Jeżdzić po każdym po 5000 na samą wymianę oleju czy np. skrócić drugi cykl i wymienić przy pierwszym?
KaS602 - 2009-01-14, 11:25
pozniej to juz normalnie 15 000, 30 000, 45 000 itd.
laisar - 2009-01-14, 11:37
Kratylos napisał/a: | browar7 napisał/a: | Jeśli mówicie, że ten silnik to jest to samo co w Renault a tylko ma złośliwie przeprogramowany soft sterujący to by to było niezłe gó..no ze strony Renault. Możemy to jakoś potwierdzić??? |
nie zaraz zlosliwie a poprostu pod wzgldem pozycjonowania marketingowego na rynku aut ;) |
To tylko przy przyjęciu szerokiej definicji "pozycjonowania" <: - ja bym raczej powiedział "przystosowanie do specyfiki ruchu w krajach o ubogiej infrastrukturze drogowej i niskim poziomie kultury obsługi technicznej".
Bardziej serio - mam koledzy wrażenie, że wielu z Was ciągle zapomina, że kupiło auta specjalnie zaprojektowane w pewien szczególny sposób, z którego wynikają prawie wszystkie zgłaszane bolączki, zwłaszcza w odniesieniu do pracy napędu...
(np z tego, że silnik i skrzynia są te same co np w Megane - czy innej renówce - nie wynika, że muszą się zachowywać tak samo, bo właśnie zostały zmodyfikowane z uwzględnieniem innych priorytetów)
...co oczywiście nie znaczy, że Renault/Dacia nie mogłoby jednak dokonać pewnych modyfikacji z przeznaczeniem na nieco bardziej rozwinięte rynki - i to się nawet dzieje. A że powoli? No trudno, powody są jak zawsze trzy te same: kasa, kasa i kasa...
* * *
DAREK napisał/a: | Wydaje mi się, z głośność w Dacii benzynowej wynika [...] także z konstrukcji układu wydechowego, który jest dość głośny i przenosi wibracje. |
Coś w tym jest - chyba na rumuńskim forum czytałem podobne opinie.
Cytat: | Co do rozwijania mocy przez silnik, to być może problem tkwi w oprogramowaniu komputera silnika i Dacia, projektowana na mało cywilizowane kraje, dostała program uwzględniający np gorsze paliwa czy ciężkie warunki eksploatacji. |
Święte słowa!
* * *
Mamert napisał/a: | Laisar, my na tym forum bez przerwy oszukujemy się że ten silnik jest dobry, cichy a jego moc jest ograniczona bezustannym docieraniem. Tak, ten silnik z czasem staje się taki, ale tylko z przyzwyczajenia do jego wad. |
Nie, Mamercik, po prostu przynajmniej niektórzy z nas wybrali ten silnik w pełni świadomie - znając jego "wady" (a raczej - po prostu cechy) i dlatego nie są zaskoczeni jego eksploatacją.
Po drugie: przypuszczam, że można by zrobić szczegółowe badania udowadniające, że rzeczywiście następuje proces docierania; tyle że nie wiem - co by to miało udowodnić? Przecież np Ciebie do niczego to nie przekona...
(O, zresztą, docieranie nawet dość łatwo sprawdzić - wystarczy się wybrać do salonu i odbyć jazdę próbną takim "świeżakiem").
Cytat: | Przyczyną mojej krytyki tego silnika wynika z jego wady fabrycznej, |
To cecha, nie wada - nie błąd projektowy, tylko świadoma decyzja konstruktorów.
Cytat: | Stosunek mocy do masy będzie podobny, więc życzyłbym sobie żeby do tych 100 km/h MCVałka spisywała się podobnie, [co siena] |
Ależ nie ma najmniejszych powodów by tak było - to są różne silniki w różnych autach, projektowane z różnymi priorytetami.
Cytat: | regulacja co ok 50 kkm przypomina mi wytrzymałość wału korbowego trabanta |
A tak konkretnie - to ile osób regulowało już w ogóle te nieszczęsne zawory? (Serio pytam, bo po prostu jakoś nie znalazłem).
Cytat: | Twój koronny argument czyli stosunek kasa/jakość, był brany przeze mnie pod uwagę |
Pozwolę sobie na delikatną złośliwość: widać nie dość wnikliwie <;
Cytat: | 1.4, który sam przyznasz że do MCV wcale się nie nadaje. |
Ależ dlaczego? Przecież to zależy do czego komu auto potrzebne - jak ktoś w 90% jeździ po mieście i godzi się na stosunkowo słabą dynamikę na trasie / pod pełnym obciążeniem to nie widzę najmniejszego problemu, żeby był zadowolony z takiego wyboru.
Mogę więc co najwyżej przyznać, że prawdopodobnie dla większości osób faktycznie będzie to jednak nienajlepszy wybór - ale na pewnie nie, że "wcale się nie nadaje".
Cytat: | Renault zamiast tworzyć nową niezbyt udaną serię silników mógł wzorem fiata zmodernizować coś z czasów Renault 19/21, bo tam silniki się jeszcze do czegoś nadawały. |
No przecież tak właśnie zrobili!
Typ K to modernizacja typu E właśnie z R19, który jest następcą większego C z lat 60., opartego z kolei na typie B z lat 40... http://en.wikipedia.org/w...Renault_engines
Tyle że akurat Tobie ta modernizacja nie pasuje... <:
Mamert - 2009-01-14, 23:57
Laisar, czy ja porównuję MCVałkę w innym targecie ?? Przecież Siena/Palio została zaprojektowana w Brazylii, przy pomocy włoskiego designera. Miał być tak samo toporny jak Logan, a naprawę można spokojnie zlecić kowalowi w Amazońkiej puszczy.
Wzięto silnik bez przeróbek z Fiata 127 i innych podobnych , ładny, mały, zgrabny i zamontowano najpierw wtrysk jednopunktowy, później zmieniono silnik na silnik z UNO i zamontowano wtrysk wielopunktowy. Fiatowi się udało, a Reno nie za bardzo.
A co do oprogramowania, to chętnie pojechałbym na hamownie i sprawdził czy nie jest on zaprogramowany na 75 KM tak jak kiedyś Meganka na niemiecki rynek.
W jednym się z Tobą zgdzę, możemy spisać protokół rozbieżności, mnie kultura pracy, moc i moment się nie podoba, może to wina skrzyni i na tym może zakończmy ten spór.
Mamert - 2009-01-15, 00:04
KaS602 napisał/a: | pozniej to juz normalnie 15 000, 30 000, 45 000 itd. |
Sorry, ale chyba 30.000, 60.000, 90.000 itd.
KaS602 - 2009-01-15, 00:15
Mamert napisał/a: | Sorry, ale chyba 30.000, 60.000, 90.000 itd. |
Nie Mamerciku... Benzyna ma przeglady co 15 000 km (lub co rok).
serwisowy (15 000) - okresowy (30 000) - serwisowy (45 000) - glowny (60 000).
Mamert - 2009-01-15, 00:19
KaS602 napisał/a: | Mamert napisał/a: | Sorry, ale chyba 30.000, 60.000, 90.000 itd. |
Nie Mamerciku... Benzyna ma przeglady co 15 000 km (lub co rok). |
Przeglądy owszem, ale chyba chodziło o wymianę oleju.
KaS602 - 2009-01-15, 00:21
Beckie napisał/a: | A jak potem ustawić przeglądy |
KaS602 napisał/a: | pozniej to juz normalnie 15 000, 30 000, 45 000 itd. |
Mamert napisał/a: | ale chyba chodziło o wymianę oleju. |
Chyba jednak chodzilo o przeglady... :)
Oczywiscie jesli chodzi o wymiane oleju to jak kto chce - olej mozna wymianic co 30 000 km (tak, jak mowi producent) lub co 15 000 (przy okazji kazdego przegladu).
Mariusz - 2009-01-15, 09:30
Beckie napisał/a: | W kwestii "Żywotność i awaryjność...". Na liczniku stuknęło 5000, docieranie niby zakończone, wymieniać olej czy nie? Może coś było w innych wątkach? |
Wymiana oleju po 5 tys nie zaszkodzi!Tylko w jakim czasie zrobiłeś to 5 tys,bo jeżeli do roku czasu pozostało Ci już nie wiele to poczekaj przecież masz po roku przegląd, a wtedy wymienią Ci olej!
Pozdrawiam!
jurek - 2009-01-15, 09:30
osobiście nie radzę trzymać oleju 30tys. , nawet jeśli mówi tak książka serwisowa. Może się nie opłacać skórka za wyprawkę. pozdr
Mariusz - 2009-01-15, 09:32
KaS602 napisał/a: | Mamert napisał/a: | Sorry, ale chyba 30.000, 60.000, 90.000 itd. |
Nie Mamerciku... Benzyna ma przeglady co 15 000 km (lub co rok).
serwisowy (15 000) - okresowy (30 000) - serwisowy (45 000) - glowny (60 000). |
Dokładnie tak jest!
Beckie - 2009-01-15, 13:09
Mamert napisał/a: | Przeglądy owszem, ale chyba chodziło o wymianę oleju. |
KaS602 napisał/a: | Chyba jednak chodzilo o przeglady... :) |
Chodziło o przeglądy przy których wymienia się olej
Mariusz napisał/a: | Wymiana oleju po 5 tys nie zaszkodzi!Tylko w jakim czasie zrobiłeś to 5 tys,bo jeżeli do roku czasu pozostało Ci już nie wiele to poczekaj przecież masz po roku przegląd, a wtedy wymienią Ci olej! |
Rok minie na jesień, więc chyba zrobię to wcześniej. A tak czy siak skoro wymienia się olej co 30 000 lub raz na rok to będę musiał stawiać się na wymianę oleju co 15000 - tyle mniej więcej robię rocznie.
laisar - 2009-01-15, 14:46
Mamert napisał/a: | mnie kultura pracy, moc i moment się nie podoba, może to wina skrzyni i na tym może zakończmy ten spór. |
Nie tyle się może spieramy, co tak naprawdę piszemy o czymś innym - i obaj mamy rację:
* Nikt tak dobrze jak Ty nie wie, jakie masz wrażenie i co Ci się podoba, a co nie [:
* Ja z kolei piszę, że Twoje wrażenia po prostu nie znajdują potwierdzenia w faktach. Pisał już o tym chyba kol. wox - że też mu się MCV-ka wydawała mułowata w porównaniu do swojego poprzedniego Fusiona, ale jak sprawdził ze stoperem w ręce to jednak wyszło, że jest lepsza. Ale to wszystko nie zmienia faktu, że odczucie może pozostawać...
Co do skrzyni to oczywiście coś może być na rzeczy - tyle że wciąż będę się upierał, że to nie jest jej wina, tylko po prostu cecha: na rynkach, na które projektowano Logana prawdopodobnie tak właśnie zestrojony napęd miał być optymalny.
Cytat: | A co do oprogramowania, to chętnie pojechałbym na hamownie i sprawdził czy nie jest on zaprogramowany na 75 KM tak jak kiedyś Meganka na niemiecki rynek. |
To już jakieś teorie spiskowe... <: - ale cóż to właściwie za problem sprawdzić? Przy LPG chyba i tak trzeba zdaje się robić co roku analizę spalin, to może przy okazji taniej Ci policzą? (;
W sumie też bym z ciekawości sprawdził, więc poszukam sobie w okolicy hamowni. Może na SKP? Ktoś się orientuje jakich kosztów można oczekiwać?
Cytat: | Siena/Palio została zaprojektowana w Brazylii, przy pomocy włoskiego designera. Miał być tak samo toporny jak Logan, a naprawę można spokojnie zlecić kowalowi w Amazońkiej puszczy. |
Z tego jeszcze nie wynika, że wszystkie osiągi też muszą być takie same jak w Loganie - a czasy się zmieniły i co innego jest teraz priorytetem...
Cytat: | zmieniono silnik na silnik z UNO i zamontowano wtrysk wielopunktowy. Fiatowi się udało, a Reno nie za bardzo. |
Ale co się niby nie udało? "Na papierze" osiągi właśnie są porównywalne - a na subiektywne wrażenia konstruktorzy nie mają wielkiego wpływu.
(Cały czas uważam, że Twoje marudzenie to efekt traumatycznych przeżyć ;))
Mariusz - 2009-01-15, 15:19
Beckie napisał/a: | Mamert napisał/a: | Przeglądy owszem, ale chyba chodziło o wymianę oleju. |
KaS602 napisał/a: | Chyba jednak chodzilo o przeglady... :) |
Chodziło o przeglądy przy których wymienia się olej
Mariusz napisał/a: | Wymiana oleju po 5 tys nie zaszkodzi!Tylko w jakim czasie zrobiłeś to 5 tys,bo jeżeli do roku czasu pozostało Ci już nie wiele to poczekaj przecież masz po roku przegląd, a wtedy wymienią Ci olej! |
Rok minie na jesień, więc chyba zrobię to wcześniej. A tak czy siak skoro wymienia się olej co 30 000 lub raz na rok to będę musiał stawiać się na wymianę oleju co 15000 - tyle mniej więcej robię rocznie. |
No to pewnie ,że wymień olej a na jesień jeszcze raz Ci wymienią.To akurat pójdzie silnikowi na zdrowie
kier - 2009-01-15, 19:20
laisar napisał/a: | W sumie też bym z ciekawości sprawdził, więc poszukam sobie w okolicy hamowni. |
W życiu wam nie wyjdzie 75 KM czy ile tak jest podane, a to dlatego, ze jest to liczba dla GOŁEGO silnika (zresztą nie wiadomo dokładnie co wchodzi w zakres gołego silnika, alternator??, pompa wody??).
Natomiast silnik zamontowany w samochodzie z uwagi na dodatkowe obciążenie wykaże mniejszą moc (chociażby to, ze kołami musi kręcic :D, jakies pompki paliwa, wspomagania i pewnie jeszcze kilka innych elemntów)
--
pozdrawiam
kierek
laisar - 2009-01-15, 20:04
Oczywiście, że nie wyjdzie, ale ciekawe jest właśnie ile wyjdzie... [:
jurek - 2009-01-15, 20:34
rzeczywiście- nie spotkałem się jeszcze z danymi, czy katalogowa moc jest mierzona na kołach, czy na gołym silniku. Jak ktoś ma dane to prosimy. Na pewno można to zmierzyć na hamowni podwoziowej, ale Bóg wie ile to kosztuje- a może lepiej żyć w błogiej nieświadomości? pozdr
laisar - 2009-01-15, 21:03
http://www.twoja-firma.pl...-mocy-auta.html
Cytat: | W momencie kiedy model znajduje się jeszcze w fabryce, jego osiągi są mierzone za pomocą hamowni silnikowej. Umieszcza się na niej motor, który wymontowano z samochodu. Do jednostki napędowej podłącza się wydech, układ chłodzenia i przede wszystkim układ paliwowy. Inżynier przeprowadzający badanie pilnuje żeby silnik pracował w pełnej skali obrotów. Na podstawie tej pracy, punkt po punkcie określa się przebieg krzywej mocy oraz momentu obrotowego. Na Starym Kontynencie funkcjonują dwie normy według których przeprowadza się badania. Jedną z nich jest niemiecka DIN 70020. Jednak mieszkamy, żyjemy i pracujemy w Unii Europejskiej, której administracja wprowadza w życie kolejne unormowania i przepisy. Nie obyło się zatem bez stworzenia odrębnej normy, tzw. unijnej. Nazywa się ona ECE R-85. W obu normach dokonuje się pomiaru z silnikiem, który ma zamontowany układ wydechowy, filtr powietrza, pompę oraz inne akcesoria pracujące w normalnych warunkach. Jest to wskazanie tzw. mocy netto. Jedyna różnica jaka tkwi pomiędzy dwoma przepisami to tzw. warunki normalne. W przypadku niemieckiej normy DIN wyniki są korygowane do wielkości jakie wystąpiłyby w temperaturze 20 stopni Celsjusza oraz ciśnieniu rzędu 1.013 hPa. Norma "europejska" nakłada poprawki w postaci 25 stopni Celsjusza oraz ciśnienia 990 hPa. Zatem wyniki w obu pomiarach mogą się różnić o kilka procent.
[...]
W naszym kraju od wielu lat funkcjonuje norma PN, która jest w zasadzie identyczna z niemieckim DIN. |
Mamert - 2009-01-15, 23:05
jurek napisał/a: | Na pewno można to zmierzyć na hamowni podwoziowej, ale Bóg wie ile to kosztuje- a może lepiej żyć w błogiej nieświadomości? |
Nie jest tak źle, kosztuje to około 100 PLN, ale jestem nieźle spłukany i narazie mnie nie stać na takie ektra wydatki.
http://sklep.strefatuning...=30&button.y=11
jurek - 2009-01-16, 09:36
Dzięki za wiadomości, przynajmniej jesteśmy świadomi, że na kołach jest tego sporo mniej. pozdr
centercar - 2009-03-20, 10:22
silnik 1.4 8v to dosyć stara konstrukcja a co za tym idzie sprawdzona - przeważnie bezproblemowa, wycieki oleju w daci to normalka ja na pierwszym przeglądzie tez miałem wymieniane uszczelniacze walka rozrządu i walu korbowego, a nie licząc wymiany żarówek i uszkodzonego czujnika wstecznego to w sumie tylko benzynke leje przez ostatnie 3 lata. Duzym przebiegiem sie nie pochwale bo jezdze glownie male dystanse po Warszawie - 21k km to bardzo malo jak na 3 lata.
laisar - 2009-03-20, 10:35
Cytat: | wycieki oleju w daci to normalka ja na pierwszym przeglądzie tez miałem wymieniane uszczelniacze walka rozrządu i walu korbowego, |
TSD to ciekawe co jest tego przyczyną? Słaba jakoś materiałów fabrycznych albo montażu? Przecież po naprawie zazwyczaj objawy ustępują właściwie na stałe, czyli nie jest to wina samej konstrukcji...
centercar - 2009-03-20, 10:37
stawiam na rumunskie niezbyt dokladne raczki :)
laisar - 2009-03-20, 10:52
Ale, jeśli dobrze pamiętam, problem pojawiał się też wcześniej w "zwykłych" (; renówkach, więc - jeżeli już - to nie chodzi tu tylko o niedokładność wyłącznie rumuńskich rączek... No i istnieje właśnie możliwość, że to jednak wina raczej wadliwych części - za czym z kolei przemawiałoby istnienie całych serii silników z problemami: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=22238#22238
DUCATI - 2009-03-20, 11:13
Cytat: | Największym przebojem jest moj kolega ktory kupił sobie 4 latniego TDI i zalewa go latem jakimś olejem z hipermarketu, jak wlałem ten olej do smażenia frytek to zrobiła się niesamowita lepka piana i nie dało się ich zjeść - tylko pogratulować wyboru |
Tylko gdzie ten olej byl wlewany ? Moj wuja jak mial Astre diesla to lal do baku zamiast ropy, nie wiem jak teraz po zmianie na Passata (moze mu podpowiem by do silnika tez wlewal ;) ). Tylko kolejnosc byla odwrotna bo priorytet mialy frytki ;)
Zanim ktos pojdzie w jego slady dodam, ze przed wlaniem do baku bylo to jakos przetwarzane ;)
Cytat: | No nie tak do końca - opór aerodynamiczny nie rośnie liniowo tylko jakoś z kwadratem prędkości (hmm... połową? - piotrres, ratuj, jeśli pobredzam ;) więc im wyższe prędkości, tym mniej dokładna ta reguła. Ach, no i oczywiście silnik też nie daje mocy liniowo, tym bardziej zaburzając zgrabne wyliczenia. |
Opory sa nie tylko aerodynamiczne. Liniowosc przyrostu mocy (bo chyba o to chodzilo) moze miec znaczenie. Opory... no chyba jednak rowniez...
Teraz porownanie...
Jezdzilem kilkoma autami, zadne rakiety - najmocniejszy to chyba C5 120KM i wlasnie on wydal mi sie "padaka" :)
Moim zdaniem najlepiej sie zbieraly Fiat Tempra i Dacia 1.6. Z lekkim wskazaniem na Fiata. Podobne silniki, podobna moc, podobne zachowanie.
Brat ma 2 auta, oba mocniejsze, w sprincie z Dacia dostal baty. Wiec jedyne co moge zlego powiedziec to slaba predkosc maksymalna.
Probne jazdy robilem Dacia 1.4 i 1.6, Thalia 1.4. Moje odczucia: wyrazna roznica miedzy 1.4 a 1.6, no i co ciekawe Thalia 1.4 jakby lepiej przyspieszala od Dacii 1.4...
Moze byc tak, ze Dacia z racji glosniejszej sprawia wrazenie, ze jedzie na wyzszych obrotach wiec powinna byc zrywniejsza, moze inne przelozenia skrzyni, moze nastawy komputera... Moze tylko mi sie wydawalo...
Ostatnio odnosze wrazenie, ze silnik mi sie czasem leciutko dlawi, cos jakby jechal na resztkach paliwa... Przebieg jakies 46000.
Wuja ma Siene 1.6 chyba 100 KM, watpie by zechcial sie poscigac, ale jak mi sie kiedys uda go namowic to postaram sie zdac relacje ;)
Mamert - 2009-03-20, 11:46
DUCATI napisał/a: | Wuja ma Siene 1.6 chyba 100 KM, watpie by zechcial sie poscigac, ale jak mi sie kiedys uda go namowic to postaram sie zdac relacje ;) |
Do tej Sieny to Dacią nie ma co startować, kiedyś w jakimś teście pisali że trzeba mieć niezłą furę żeby się pościgać z Sieną/Palio 1.6 16v.
laisar - 2009-06-04, 13:39
Rozmawialiśmy kiedyś o testach na hamowniach...
http://www.daciamodellen.nl/rollenbank-test.html
- co prawda jest to sczipowany 16v, ale i tak ciekawe.
jan ostrzyca - 2009-06-05, 11:58
Czytałem ostatnio przy jakimś teście "używek" żeby się wystrzegać nowoczesnych t-diesli o przebiegach 200-300 tys. km, a w przypadku mniejszych jednostek np. 1.3 l. nawet już od 150 tys. km.
Powód-możliwe bardzo kosztowne awarie.
Co ciekawe, przy testach thalii, kangu, meganek z silnikiem 1.5 zawsze podkreślają dużą awaryjność wtryskiwaczy i sprężarek.
Seal - 2009-06-05, 21:55
jan ostrzyca napisał/a: | Co ciekawe, przy testach thalii, kangu, meganek z silnikiem 1.5 zawsze podkreślają dużą awaryjność wtryskiwaczy i sprężarek. |
Na potwierdzenie Twoich słów o testach wrzucam scana z AŚ (nr.23). Używane Renault Thalia 1,5 dCI.
Jak patrzę u mnie w firmie na firmowe "kangury" (1,5 dCI 68 KM), które mają po 160 tyś. km w dwa latka to w ogóle nie potwierdzam tego co napisali dziennikarze w tym artykule odnośnie tych silników.
kakus - 2009-11-15, 07:34
Tak się złożyło że kupiłem dacie z silnikiem DCI. Wbrew rozsądkowi bo jeżdżę mało na krótkich odcinkach w mieście. czytając forum wpadam powoli w depresję że mi się silnik szybko zepsuje ... itp. Prosiłbym więc użytkowników DCI o potwierdzenie z własnego doświedczenia ( a nie opinii innych gdzieś wyczytanych) czy mieli problemy z DCI. Zwłaszcza z wtryskiwaczami.
ps. mam na myśli poważniejsze problemy a nie z typu TTTM
Mariusz - 2009-11-15, 09:52
Myślę, że nie ma reguły czy jeździsz na krótkich czy dłuższych odcinkach. Ja czytałem wiele na temat silnika dCI i jest to w wielu opiniach specjalistów jedna z najlepszych jednostek napędowych na świecie. Ma też również wady zwłaszcza w Polsce.Lubi bardzo dobrej jakości ropkę, a na polskich stacjach różnie z tym bywa.
kakus - 2009-11-15, 16:25
no właśnie..... gdzieś czytałem albo jakiś artykuł w prasie....... mnie chodzi o opinie użytkowników....... czyli jak to jest na prawdę .... W POLSCE. widzę że użytkowników DCI jest dość sporo na tym forum. panowie... wypowiedzcie się ...... nawaliły komuś wtryskiwacze ?????
wox - 2009-11-15, 17:50
Na naszym forum był chyba tylko jeden problem z wtryskiwaczami (u kolegi aaryt) i to na dodatek nie na polskim paliwie. Poszukaj w postach w/w kolegi.
Seal - 2009-11-15, 18:39
kakus napisał/a: | Tak się złożyło że kupiłem dacie z silnikiem DCI. Wbrew rozsądkowi bo jeżdżę mało na krótkich odcinkach w mieście. czytając forum wpadam powoli w depresję że mi się silnik szybko zepsuje ... itp. Prosiłbym więc użytkowników DCI o potwierdzenie z własnego doświedczenia ( a nie opinii innych gdzieś wyczytanych) czy mieli problemy z DCI. Zwłaszcza z wtryskiwaczami. |
Kakus na twoim miejscu nie wpadałbym w panikę
Seal napisał/a: | Jak patrzę u mnie w firmie na firmowe "kangury" (1,5 dCI 68 KM), które mają po 160 tyś. km w dwa latka to w ogóle nie potwierdzam tego co napisali dziennikarze w tym artykule odnośnie tych silników. |
Teraz mają ponad 190 tyś i wtryski im nie padły
Piszesz, że jeździsz mało to przez ile lat nabijesz 190 tyś?
kakus - 2009-11-15, 19:45
ja to pewnie w ogole tyle nie wyjeżdżę...... robię do 10kkm rocznie....... może z tymi wadami diesla to mit jednak jakiś ?? a miał może ktoś problemy inne z DCI..... zróbmy taką ankietkę
ps. no bo jak nikomu nie zepsuły się wtryskiwacze....... to znaczy że się jednak nie psują
mike - 2009-11-15, 21:04
też mam taką nadzieję; kupiłem diesla bo jeździłem ok. 16 tys. km/rok, ale od póltora roku przesiadłem się na ZTM/pociąg i teraz pokonuję jakieś 4-5 tys. km na rok; ogółem przejechałem ok. 30 tys. km; wiem - to niewiele, ale teraz b. często trasy b. krótkie (od sklepu do sklepu, kina, teatru, urzędu ...), znacznie rzadziej 50-150 km i b. rzadko 150-400 km (wakacje); jak na razie z silnikiem dci wszystko OK! zazwyczaj staram się gdy jest b. gorący by odczekać ze 30-40 s. do wyłączenia go i wymiana oleju (Mobil Diesel 0W40) przy każdym przeglądzie - obecnie co roku;
psur - 2009-11-15, 21:07
wox napisał/a: | Na naszym forum był chyba tylko jeden problem z wtryskiwaczami (u kolegi aaryt) i to na dodatek nie na polskim paliwie. Poszukaj w postach w/w kolegi. |
Tak, kolega aaryt mieszka i jeździ we Francji, a poza nim na forum nikt się jeszcze nie chwalił padem wtryskiwaczy.
kakus - 2009-11-17, 08:47
jak wiec widac awaryjne DCI jeszcze nikomu sie nie zepsuło
zreszta tak przypuszczałem........ ze wiekszosc opini na temat diesla to zaslyszane lup przeczytane opinie.
wniosek : jak by ktos licytował co lepsze diesel czy benzyna to argument awaryjnosci....odpada....... czyli ze poza ceną ma jednak same plusy tj.
1... mniej pali tańszego paliwa
2... nie ma problemów z zaworami
3... nie ma problemów z cewką i kablami wys. napięcia
4... przy 3000 obr. ma wyższą moc niż benzyna przy tych obrotach
5... jest bardziej przyjazny dla środowiska
KaS602 - 2009-11-17, 12:25
6... Diesel to nie silnik.
PS. Diesel jest bardziej szkodliwy dla środowiska, niż benzyna. (Mimo tak "rozdmuchanego" medialnie mniejszego wydzielania CO2)
kakus - 2009-11-17, 14:25
7... wszyscy wiedzą że diesel to silnik tylko KAS602 nie wie
ps. benzyna to też można by powiedzieć że nie jest silnik
KaS602 - 2009-11-17, 15:59
kakus napisał/a: | wszyscy wiedzą że diesel to silnik tylko KAS602 nie wie |
Tak też może być, wszak moje posty odzwierciedlają moje subiektywne zdanie. :)
Mariusz - 2009-11-17, 18:12
Ja już wcześniej pisałem ,,ropka jest super,ale do lamp naftowych"
KaS602 - 2009-11-17, 18:31
...nawet dobre zapalniczki są na benzynę.
Mariusz - 2009-11-17, 18:42
I drogie
Endi85 - 2009-11-18, 00:11
KaS602 napisał/a: | ...nawet dobre zapalniczki są na benzynę. |
tak tylko jakby miał u siebie płacić 25zł za litr to bym sie wolał powiesić :(
Beckie - 2009-11-19, 09:13
Endi85 napisał/a: | 25zł za litr |
Mariusz - 2009-11-19, 17:42
O co chodzi z tym 25zł bo nie kumam
kakus - 2009-11-19, 21:10
25 zeta za litr to cena 1 litra paliwa do ZIPPO
takie durne argumenty jak sie nie ma nic konstruktywnego do powiedzenia
ps. sorry........ subiektywne
Mariusz - 2009-11-20, 16:58
kakus napisał/a: | 25 zeta za litr to cena 1 litra paliwa do ZIPPO
takie durne argumenty jak sie nie ma nic konstruktywnego do powiedzenia
ps. sorry........ subiektywne |
kAKUS POZOSTAWIĘ TO BEZ KOMENTARZA
kakus - 2009-11-23, 08:53
pierwszy post z zapalniczka nie nalezy do mnie
z 25 zlotymi tez zreszta
pluto - 2013-08-11, 13:08
Odświerzam temat
Żywotność silników 50 popularnych modeli (źródło "Motor")
Silniki benzynowe:
Audi A6 2.8 450 tys. km
Mazda 626 2.0 450 tys. km
Mercedes E320 400 tys. km
Subaru Forester 2.0 400 tys. km
Toyota Yaris 4-cyl. 1.0 400 tys. km
Skoda Octavia I 1.6 350 tys. km
BMW 318i E90 350 tys. km
BMW 525i E60 350 tys. km
Ford Focus I 1.6 16V 350 tys. km
Ford Mondeo III 1.8 16V 350 tys. km
Honda Civic 1.4 90 KM 350 tys. km
Honda Accord 2.0 350 tys. km
Mercedes C200 Kompressor 350 tys. km
Renault Megane II 1.4 16V 350 tys. km
Toyota Corolla 1.6 350 tys. km
Alfa Romeo 156 1.8 TS 300 tys. km
Citroen Xsara 1.6 16V 300 tys. km
Fiat Punto II 1.2 8V 300 tys. km
Nissan Almera 1.5 300 tys. km
Opel Astra II 1.6 300 tys. km
Peugeot 206 1.4i 75 KM 300 tys. km
VW Golf 1.4 TSI 125 KM 250 tys. km
VW Golf 1.4 TSI 140-170 KM 200 tys. km
Silniki wysokoprężne:
Audi 100/A6 2.5 TDI 5-cyl. 700 tys. km
Mercedes E270 CDI 700 tys. km
Volvo S60, V70 D5 163 KM 700 tys. km
Mercedes C220 CDI 600 tys. km
Honda Accord 2.2 i-CTDi 500 tys. km
Mercedes A170 CDI 500 tys. km
Nissan Primera P11 2.0 TD 500 tys. km
Opel Vectra C 1.9 CDTI 500 tys. km
Skoda Octavia I 1.9 TDI 90 KM 500 tys. km
Toyota Corolla E12 2.0 D-4D 116 KM 500 tys. km
Audi A6 2.5 TDI V6 163/179 KM 450 tys. km
Volkswagen Passat 2.0 TDI 450 tys. km
BMW 320d E90 400 tys. km
BMW 530d E60 400 tys. km
Citroen C5 2.0 HDi 400 tys. km
Ford Focus 1.8 TDCi 400 tys. km
Mazda 6 2.0 CiTD 400 tys. km
Renault Laguna II 1.9 dCi 400 tys. km
Renault Laguna III 2.0 dCi 400 tys. km
Toyota Land Cruiser 3.0 D-4D 400 tys. km
Toyota Yaris II 1.4 D-4D 400 tys. km
Peugeot 407 1.6 HDi 109 KM 350 tys. km
VW Polo 1.4 TDI 350 tys. km
Ford Mondeo 2.0 TDCi 130 KM 300 tys. km
Toyota Avensis 2.0 D-4D 126 KM 300 tys. km
Opel Astra III 1.3 CDTI 300 tys. km
Renault Kangoo 1.5 dCi 300 tys. km
Karenzo - 2013-08-11, 13:22
chyba według producenta
nawet stare wolnosaki które były nie do zajechania i palił morze ropy robiły po 500 -600 tyś
Azrael - 2013-08-13, 22:38
To jest zestawienie resursów - zakładanych przez producentów przebiegów, po którym należy wykonać remont generalny silnika. Czyli można naciągać, zwłaszcza dla downsizingu
Alien - 2013-08-14, 09:04
Żenujące przebiegi... 200 tysięcy w VW? W Niemczech takie przebiegi pojawiają się często po 3-4 latach (oczywiście do Polski trafiają potem jako "rodzynki" typu "Niemiec płakał jak sprzedawał" czy "Niemiec pod kocem trzymał" ) o Dieslach nawet nie wspomną bo szkoda pisać...
PiotrWie - 2013-08-14, 09:56
Jak sprzedawałem BMW525 miało na liczniku 350 tyś, nie brało oleju i nie wiadomo ile jeszcze cofnięty licznik
DD - 2013-08-16, 08:36
pluto napisał/a: | Żywotność silników 50 popularnych modeli (źródło "Motor") |
Tak z ciekawosci, z jakiej daty jest ten ww "Motor"? Bo ta sama lista zawarta jest w tym artykule z data 23 kwietnia (roku nie podano). Pisza tam, ze sa to "szacowane resursy", a niekonieczne jakies przebiegi faktycznie mozliwe do osiagnieca przez wiekszosc silnikow wymienionego typu.
|
|