|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Zakup Dacii - Zakup Dacii
pietrex - 2018-07-25, 14:28 Temat postu: Zakup Dacii Witam :)
W przeciągu roku chciałbym kupić samochód i moj wybór padł na Dacie ze względu na wygląd jak i cenę. Moją uwagę przykuła Dacia Sandero.
Mam jednak parę pytań.
Samochodem jeżdżę dużo, wiec przebieg miesięczny kręciłby się w miesiącu w okolicy 4000 km. Czy Sandero zrobię 300 000 bez większych napraw, czy to samochód bardziej awaryjny i na mniejsze odległości?
Jak wyglada sprawa z LPG i serwisowaniem?
I czym się różni Sandero od Sandero Stepway ? Czy warto dopłacać?
I czy ogólnie opłaca się kupić ten samochód z salonu? Widziałem w konfiguratorze, ze za około 48k można mieć „wypasiona” wersje.
Będę wdzięczny za pomoc oraz opinie osób użytkujących ten model.
Pozdrawiam :)
Marek1603 - 2018-07-25, 14:58
Aktualnie masz dwa silniki PB dostępne.
1,0 (wolnossący) ale na razie mało osób ma zamontowany LPG więc nie da się dużo powiedzieć. Ota taka popierdółka do jazdy wokół komina i czasami gdzieś dalej.
0.9Tce (PB na turbinie) dobrze współpracuje z LPG, a użytkownicy są zadowoleni.
Oba powinny spokojnie do 300 dociągnąć przy odpowiednim serwisowaniu.
Stepway jest podwyższony i w standardzie ma te nakładki na nadkola i takie tam dodatki. Co się lepiej podoba to rzecz gustu, a nich się nie dyskutuje.
Najlepiej do salonu, pooglądać jedno i drugie, a i tak wyjedziesz dusterem.
Belphegor - 2018-07-25, 15:21
Marek1603 napisał/a: | Najlepiej do salonu, pooglądać jedno i drugie, a i tak wyjedziesz dusterem. |
Dokładnie. Za "wypasioną" Sandero Stepway będziesz miał "całkiem przyzwoitego" Dustera. Kwestia, czy ma być Sandero, bo to mniejsze auto i takiego szukasz, czy po prostu nie rozważałeś jeszcze Dustera.
Napisałeś, że dużo jeździsz, ale nie napisałeś czy po mieście, czy w trasach. Bo w takim przypadku i ewentualnym wyborze pomiędzy Stepway i Duster będzie to miało duże znaczenie.
SWilk - 2018-07-25, 15:45
pietrex napisał/a: | I czy ogólnie opłaca się kupić ten samochód z salonu? |
Zawsze warto kupić samochód z salonu, choć nie zawsze się to opłaca. Finansowo bardzo często taniej jest kupić jakiś używany szrot i go wyreperować, będzie jeździł. Ale nie będziesz miał pewności, czy jutro też będzie jeździł, albo czy jak w coś walniesz, to nie okaże się dopiero wtedy, że poduszki już dawno wystrzeliły.
Dlatego właśnie - ze względu na pewność pojazdu warto kupić samochód w salonie. Choć może to się nie opłacać.
Jak dużo jeździsz w trasie, to Dustera jednak odpuść, większość osób tu pisze, że to nie jest auto stworzone do szybkiej jazdy po autostradach.
Belphegor - 2018-07-25, 16:17
Cytat: | Jak dużo jeździsz w trasie, to Dustera jednak odpuść, większość osób tu pisze, że to nie jest auto stworzone do szybkiej jazdy po autostradach. |
W sumie żadna Dacia nie jest stworzona do szybkiej jazdy po autostradach. Jeździłem w trasy wszystkimi modelami i albo niedostatki wygłuszenia dają o sobie znać, albo wielkość/wysokość auta.
d3mol3k - 2018-07-25, 16:47
Swego czasu przymierzałem się do zakupu Sandero Stepway. Czemu nie zwykłe Sandero? Bo ciut wyżej zawieszone i wygląda ciekawiej (rzecz gustu) i mniejsze od Dustera. No ciut mniejsze. Gdyby nie długie poszukiwania, kilka jazd testowych i stojący u Dealera nowy Duster do którego kluczyki dostała małżonka to jeździłbym teraz Stepwayem Sandero. Wygrał Duster tylko ze względu na zmienione - lepsze wyposażenie wnętrza kabiny. Zewnętrznie wolałbym wersję poliftową ale - z kobieta nie będę wojował. Gdyby Sandero Stepway miał wnętrze wykonane jak w nowym Dusterze wybrałbym Sandero Stepway.
Zwykłe Sandero też jest spoko - tu jednak brak delikatnych fajnych (dla mnie) dodatków stylizacyjnych.
Wybraliśmy nowy z salonu - bo mieliśmy już dość używanych cudów techniki. Choć Kia Carnival pierwszej generacji był narazie przed Loganem pierwszej generacji - najlepszym zakupem. Wróciłem do Dacii ze względu na cenę prostotę (tu już coraz bardziej jednak pod górkę) i to jak mi się auta tej marki sprawują - służbowo piłuję Dokker w 1.5 dci 90 KM i jest idioto odporny. Zarżnąłem tylko skrzynię biegów bo kiedy zgłaszałem w firmie że coś świszczy w okolicy sprzęgło/skrzynia biegów nikt nie zareagował i nie oddał auta na przegląd. Zawieszenie padło po 100000 km - dosłownie :O.
Musisz się przejechać i tym i tym i odpowiedzieć sobie co będzie Tobie pasowało.
Powodzenia w wyborze
Marckok - 2018-07-25, 17:52
potwierdzam...z racji dużych i częstych przebiegów autostradowych pożegnałem się z Loganem MCV i na razie z Dacią w ogóle; im wyższe auto tym mniej na autostrady się nadaje, zwłaszcza przy obecnych cenach paliwa
Belphegor napisał/a: | Cytat: | Jak dużo jeździsz w trasie, to Dustera jednak odpuść, większość osób tu pisze, że to nie jest auto stworzone do szybkiej jazdy po autostradach. |
W sumie żadna Dacia nie jest stworzona do szybkiej jazdy po autostradach. Jeździłem w trasy wszystkimi modelami i albo niedostatki wygłuszenia dają o sobie znać, albo wielkość/wysokość auta. |
micheangelo - 2018-07-26, 05:30
SWilk napisał/a: |
Jak dużo jeździsz w trasie, to Dustera jednak odpuść, większość osób tu pisze, że to nie jest auto stworzone do szybkiej jazdy po autostradach. |
Generalnie racja, są lepsze samochody do jazdy po autostradzie. Chociaż muszę powiedzieć, że moim Dusterem 1.5 dCi do 120km/h jedzie się całkiem dobrze, potem już dość mocno słychać pęd powietrza, niestety kiepska aerodynamika robi swoje. Z drugiej strony kupno samochodu to zawsze jakiś kompromis, bez względu na to czy kupujesz Dacię czy Porsche. Jeśli jeździsz dużo po mieście czy drogach krajowych z prędkością 90- 100 km/h, to kupuj Dacię, jeśli jeździsz po autostradach, to lepiej coś innego.
pietrex napisał/a: |
I czy ogólnie opłaca się kupić ten samochód z salonu? Widziałem w konfiguratorze, ze za około 48k można mieć „wypasiona” wersje.
|
Zawsze się opłaca. Oczywiście finansowo wyjść może różnie, używany może wyjść taniej, ale możesz na nim popłynąć. Z używanym wiadomo- bywa, że trafisz na zadbany i bezwypadkowy egzemplarz (znam takich, którym się udało), ale możesz równie dobrze trafić na skarbonkę bez dna (też znam takie przypadki- samochód w rozsypce, nowy właściciel chodzi po sądach, bo komis go oszukał itd.). W przypadku nowego samochodu masz gwarancję i zwykle przez pierwsze lata nic poważnego się nie dzieje.
RowerekCombi - 2018-07-26, 08:25
Cokolwiek będziesz wybierał przejedz się każdą sztuką i wtedy zadecydujesz co ci spasuje najbardziej. Ja mam to co mam i jestem mega zadowolony
pixa - 2018-07-26, 08:50
W Sandero obecnie są dwa silniki - 75 KM, i 90 KM. Obie konstrukcje to 3 cylindry, szkoda, że Daczka wycofała się z silnika 1,2. LPG - niby silnik 90 KM współpracuje z nim dobrze, ale jak poczytasz o problemach, to co najmniej połowa dotyczy gazu. Ja się na gaz nie zdecyduję przy średnim spalaniu PB na poziomie 6 litrów.
Posiadam Sandero 1,2, 75 KM i do normalnej, spokojnej jazdy jest to super auto. Na autostradach do 120 km/h jest komfortowo, potem robi się głośniej. Niemniej jednak zdarzało mi się jeździć 140-150 km/h - auto dawało radę, spalanie przy takiej prędkości i tak było poniżej 8 litrów, więc moim zdaniem spoko.
Moim zdaniem warto kupić Daczkę, ale nie ma sensu dopłacać za wyższe wersje. Byle klimę miało, czyli wersja Open + klima. Ja swoją kupiłem za 35.000 zł po negocjacjach i uważam, że to super cena. Z salonu to jednak z salonu - pewna historia, spora szansa, ze do 150.000 km będziesz jeździł bezawaryjnie.
Komfort jazdy w Dacii jest porównywalny moim zdaniem do jazdy 10letnim autem nieco wyższej klasy (np. Honda Civic). Jak nie oczekujesz fajerwerków to Sandero to dobry wybór.
Dymek - 2018-07-26, 09:06
Jest jeszcze jedna kwestia- określenie "jeżdżę dużo" wcale nie musi oznaczać głównie jazdy po autostradzie z prędkością 140km/h. Można nakręcać spore przebiegi jeżdżąc nawet drogami krajowymi w granicach tych 90km/h. Albo nawet po mieście- jak taksiarze. Zależy gdzie, dokąd i którędy zwykle się jeździ. Przykładowo ja jeżdżę w takie rejony i miejsca, że... wydaje mi się, że chyba nigdy w życiu nie korzystałem z autostrady- maksymalnie ekspresówki a i to rzadko się trafia.
Ja mam Sandero Stepway- do 120km/h nie mam się do czego przyczepić jeśli chodzi o jazdę i hałas. Wersja Stepway to różnice mechaniczne i optyczne. Mechaniczne to podwyższone zawieszenie, które w moim odczuciu daje dużo i sprawia, że tak naprawdę jest to już inny samochód, idealny na miejskie krawężniki i gruntowe boczne czy leśne drogi.
Różnice optyczne to relingi, plastikowe osłony progów i błotników, nakładki na zderzakach i chromowana końcówka wydechu a we wnętrzu tapicerka specjalna dla tej wersji. I tyle różnic. Pozostałe wyposażenie jest analogiczne dla zwykłego Sandero w wersji Laureate. Po prostu Stepway nie jest oferowany w niższych wersjach wyposażenia niż Laureate- stąd pozornie duża różnica w cenie, gdy porównujemy najtańsze opcje Sandero.
pietrex - 2018-07-29, 11:37
Dzięki za tak duży odzew :)
Jeśli chodzi o kwestie przemieszczania się - jeżdżę sporo ale krajowymi drogami, wiec powyżej 120 rzadko się zdarza.
Wszystko rozbiega się o kwestie przebiegu - ktoś napisał ze powinienem bezproblemo przejechać 150 000 nowym samochodem.
Ja 150 000 zrobię w 3/4 lata i pytanie czy warto płacić tyle za samochód z salonu, na tak krótki okres czasu. Myślałem ze chociaż z 250-300 się zrobi bezawaryjnie ;)
Wszyscy moi znajomi sceptycznie odnoszą się do Dacii i uważają, ze lepiej postawić na sprawdzona markę niż rumuński „badziew”.
Mam już kołowrotek w głowie...
Dymek - 2018-07-29, 12:21
Jeśli chodzi o samą kwestię przebiegu- czyli głównie silnik-napęd, to jest to po prostu koncern Renault-Nissan i tak powinieneś patrzyć na trwałość. Przebiegi maksymalne będą analogiczne jak w Renault z tymi samymi silnikami. W przypadku Dacii mało jest opisanych przypadków, bo i tych samochodów jest nadal mniej a i mało kto tyle rocznie jeździ.
mojo - 2018-07-29, 12:39
Bardzo się przymierzałem do Dacii. Finalizuję jednak zakup Corsy E 1.4 z fabrycznym lpg. Wnętrze wg mnie nie ma porównania. Plastiki, ich zaprojektowanie i wykonanie w Oplu są na poziomie innych marek a Dacia co tu dużo mówić jedzie oszczędnością pełną gębą. Silnik Corsy to wolnossący, 4-ro cylindrowiec 1.4 o mocy 90KM jest przygotowany specjalnie pod lpg i to nie to samo co"identyczny" 1.4 tylko do benzyny. Instalacja założona i skonfigurowana przez inżynierów Opla i montowana w fabryce. Z zjazd próbnych widać że przełącza się niezauważalnie a wyświetlacz jest zintegrowany i idealnie pokazuje zużycie i dostępną ilość gazu.
jammo - 2018-07-29, 13:30
Jeżdżę oplem astrą od 16 lat, mam ją od nowości i powiem tyle, że ople to zbliżona klasa do obecnej Dacii, no, może deko wyższa , ale jednak nie zdecydował bym się teraz na ponowny zakup opla, a już na pewno nie corsy. Byłem w salonach Opla zanim zamówiłem Dustera, i ceny według mnie mało atrakcyjne w stosunku do oferty. Jak dla mnie Duster II, którego będę odbierał w sierpniu, jest ciekawszą propozycją, ale to jest tylko moja prywatna opinia i moje odczucia.
defunk - 2018-07-29, 15:09
pietrex napisał/a: | Wszyscy moi znajomi sceptycznie odnoszą się do Dacii i uważają, ze lepiej postawić na sprawdzona markę niż rumuński „badziew”. |
Oczywiście, chyba też bym wolał Volvo V90 CC -- tyle, że, kurtka, jak się decydowałem, nie sprzedawali ich po jedyne 209 tys.
Belphegor - 2018-07-29, 17:11
Lubię to określenie "sprawdzona marka". Czyli jaka? Taka, która ma na koncie niejedną wpadkę jakościową? Czy może taka, która za nic specjalnego życzy sobie niemałe pieniądze?
pixa - 2018-07-29, 17:42
pietrex napisał/a: |
Ja 150 000 zrobię w 3/4 lata i pytanie czy warto płacić tyle za samochód z salonu, na tak krótki okres czasu. Myślałem ze chociaż z 250-300 się zrobi bezawaryjnie ;)
Wszyscy moi znajomi sceptycznie odnoszą się do Dacii i uważają, ze lepiej postawić na sprawdzona markę niż rumuński „badziew”.
|
Kilka razy w roku śmigam po Wro taksówką - wybieram tańsze korporacje, a u nich 80% floty to Dacia Logan lub Logan MCV. We Wro trzeba czekać dłużej w kolejce po Daczkę w salonie, bo wszystko wykupują taksiarze. Jak patrzę na cyferblat, to mają najechane około 250-300 tys i kierowcy nie narzekają. Mówię o silnikach 1.2, które są sprawdzoną konstrukcją. Nie wiem jak będzie wyglądała sprawa z 75 SCE i tym drugim 90 konnym.
Z tymi 150.000 chodziło mi o to, że w NOWYM aucie na 90% tyle przejedziesz lejąc benzynę i zmieniając olej. Co nie znaczy, że auto nie wytrzyma 300 tys. Żadna używka nie da ci takiej gwarancji. Założę się też, że żaden z Twoich znajomych nie miał Dacii na własność ani jej nie użytkował, a powtarzają tylko miejsce legendy. Poza tym między I generacją (zdaje się, że do 2012 roku), a drugą w Sandero zaszły naprawdę widoczne zmiany na plus.
Moim zdaniem za 35.000 masz nowe, przyzwoite auto w cenie używki w wyższej klasie. Co kto lubi, ja wiem, że jeśli moje Sandero będzie się sprawowało tak jak dotychczas, to wymienię je na kolejne nowe z salonu.
mojo - 2018-07-29, 20:42
jammo napisał/a: | Jeżdżę oplem astrą od 16 lat, mam ją od nowości i powiem tyle, że ople to zbliżona klasa do obecnej Dacii |
Astra G czy Corsa C vs Sandero jak najbardziej.
Na Corsę od ceny katalogowej można dostać nawet 10 tys zł upustu więc ceny vs Sandero drastycznie się nie różnią. Czy lepsze starsze 1.4 czy 0.9 turbo to już pewnie kwestia filozofii, osobiście do turbo nic nie mam
Robiłem jazdę próbną osobowym Dokkerem oraz Sandero i miałem okazję przejechać ostatnio 1300 km nowiutkim CrosslandemX, przyjemniej i przytulniej było w Oplu i dlatego m.in. wygrał.
pixa - 2018-07-29, 20:51
Astra H i Corsa D to się zgodzę, szczegolnie te sprzed liftu.
PiotrWie - 2018-07-29, 21:09
mojo napisał/a: | jammo napisał/a: | Jeżdżę oplem astrą od 16 lat, mam ją od nowości i powiem tyle, że ople to zbliżona klasa do obecnej Dacii |
Astra G czy Corsa C vs Sandero jak najbardziej.
Na Corsę od ceny katalogowej można dostać nawet 10 tys zł upustu więc ceny vs Sandero drastycznie się nie różnią. Czy lepsze starsze 1.4 czy 0.9 turbo to już pewnie kwestia filozofii, osobiście do turbo nic nie mam
Robiłem jazdę próbną osobowym Dokkerem oraz Sandero i miałem okazję przejechać ostatnio 1300 km nowiutkim CrosslandemX, przyjemniej i przytulniej było w Oplu i dlatego m.in. wygrał. |
Crossland to nie podstawowa Corsa, porównywalna do niego jest co najwyżej wersja Cosmo i na taka też możesz dostać te 10000 upustu, na niższe wersje nie licz na więcej niż obiecane 6500. I obejrzyj najpierw wersję którą chcesz kupić - jak kupowałem Opla to obejrzałem tego stojącego w salonie, następnie pokazali mi wersję którą chciałem kupić - różnice były tak kolosalne że dopłaciłem do wersji takiej jak stała w salonie.
GRL - 2018-07-29, 21:12
Przy takich przebiegach to nie chciałoby mi się kombinować z zajeżdżaniem auta do samego końca.
Kupiłbym nówkę, sprzedał przy przebiegu 99.000km i wziął kolejny.
I tak 3x, nie biorąc na siebie żadnych kosztów napraw, gdyż przez 6 lat miałbym na to wszystko gwarancję.
Czy kilkukrotna wymiana rozrządów, sprzęgieł i wszelkich pierdół, które mają prawo paść po 250kkm na pewno będzie tak znacznie tańsza niż trzykrotna utrata wartości na tanim modelu?
Z każdą nówką to nawet dostaniesz nowe opony - niby śmieszne, ale kilkaset złotych co 2 lata w kieszeni.
Żyć, nie umierać.
mojo - 2018-07-29, 21:24
PiotrWie napisał/a: | Crossland to nie podstawowa Corsa, porównywalna do niego jest co najwyżej wersja Cosmo i na taka też możesz dostać te 10000 upustu, na niższe wersje nie licz na więcej niż obiecane 6500. |
Nawet bez targowania:
Corsa Enjoy 1.4+lpg 45.500,00 https://www.otomoto.pl/of...html#915971ce87
Cena katalogowa dokładnie tego auta to 55.550,00 czyli upust 10.050,00
Corsa Enjoy 1.4+lpg + metalic 47.850,00 https://www.otomoto.pl/of...html#915971ce87
Cena katalogowa 55.550,00+1900,00 metalic = 57.450,00 czyli upust 9.600,00
Enjoy to w sumie wersja podstawowa.
|
|