|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Sandero i 160 km/h
Fromage - 2009-02-08, 20:58 Temat postu: Sandero i 160 km/h Kto z was drodzy zimnokrwiści przećwiczył już Sandero przy wyższej prędkości?
Ja dziś pocisnąłem 160 i wcale fajnie nie było. Przyśpieszenie nie jest złe, ładnie wkręca się na obroty (nawet głósno nie była tak bardzo jak myślałem) ale przy 130 auto zaczyna żyć własnym życiem (mało pewnie się prowadzi) i zaczęła drżeć kierownica... ciśnienie ok, wyważenie niby też a jednak, przy 150 już niby lepiej ale i tak uczucie jest niemiłe. Mieliście może coś takiego?
DUCATI - 2009-02-08, 21:05
Ekspertem nie jestem, ale drzenie... Moze sprobuj na lepszej drodze..
Fromage - 2009-02-08, 21:09
DUCATI napisał/a: | Ekspertem nie jestem, ale drzenie... Moze sprobuj na lepszej drodze.. |
Trasa Szczecin-Goleniów - 2 pasmowa (w części odnowiona) autostrada, ciężko o lepszą drogę w Polsce... to nie to
laisar - 2009-02-08, 21:14
Pewna doza wibracji wydaje mi się dość naturalna - nie byłem jakoś negatywnie zaskoczony jej wielkością: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=24181#24181
wox - 2009-02-08, 21:31
Ja bym obstawiał niewyważone któreś koło. Jechałeś pewnie sam? Moje autko przy licznikowych XXX i sporym obciążeniu prowadziło się pewnie, bez żadnych wibracji.
Fromage - 2009-02-08, 21:35
No to troszkę mnie Laisar uspokoiłeś - fakt, drgania nie były ogromne i zaliczyłbym je raczej do tych upierdliwych niż znacząco wpływających na komfort jazdy. Ciekawi mnie tylko czy inne Sandero mają tak samo.
wox napisał/a: | Ja bym obstawiał niewyważone któreś koło. Jechałeś pewnie sam? Moje autko przy licznikowych XXX i sporym obciążeniu prowadziło się pewnie, bez żadnych wibracji. |
Ja i pasażer, bez bagażu.
Pablo78 - 2009-02-08, 23:33
wox napisał/a: | Ja bym obstawiał niewyważone któreś koło. Jechałeś pewnie sam? Moje autko przy licznikowych XXX i sporym obciążeniu prowadziło się pewnie, bez żadnych wibracji. |
Kurcze, ja przy prawie 180 na autostradzie, tez nie zauwazyłem zadnych wibracji, chociaż czuc było ze to nie są juz Daćkowe predkości...
laisar - 2009-02-09, 10:56
Ale tak zupełnie żadnych żadnych??? Przecież na wysokich obrotach to już sam silnik trochę "daje po kościach" i to nawet w zaparkowanym aucie. U mnie na pewno sporo się dołożyły wspomniane opony zimowe, ale nawet bez nich i przy jednak sporo mniejszej prędkości - http://www.daciaklub.pl/f...p?p=14597#14597 - też co nie co było czuć, choć - jak widać w tamtym poście - w granicach komfortu... (((:
Ba, jechałem nie tak dawno Citroenem C5 z zawieszeniem hydropneumatycznym i jakieś wibracje są wyczuwalne nawet w nim... Oczywiście - Niebo a Ziemia w porównaniu z Daćką (; ale w końcu cenowo też.
Rzecz jasna najbardziej prawdopodobne jest po prostu inne odczuwanie wibracji - ja być może wyczuwam nawet małe, a nie przeszkadzają mi dość duże, kol. Fromage być może nie lubi już nawet stosunkowo małych, a kol. Pablowi być może nic nie przeszkadza (((;
Pablo78 - 2009-02-09, 12:42
laisar napisał/a: | a kol. Pablowi być może nic nie przeszkadza (((; |
aż tak chyba nie laisar...
ale może nie doczytałem, bo jak mówimy o wibracjach kierownicy (układu kierowniczego) to naprawde niczego szczególnego nie odczułem, normalnie jak w kazdym autku "budżetowym" przy takich predkosciach...
laisar - 2009-02-09, 13:11
Cytat: | normalnie jak w kazdym autku "budżetowym" przy takich predkosciach |
Tylko czy każdy ma taką samą miarę "normalności"? Tu jest chyba pies pogrzebany... (rasy nordyckiej, rzecz jasna ((((; ).
wox - 2009-02-09, 18:40
to XXX to 180 (kawałeczek na pustej autostradzie) i auto prowadziło się super (widocznie kwestia obciążenia). A w kwestii prędkości - jeszcze był zapas pod nogą.
jackthenight - 2009-02-09, 20:35
160 jeszcze nie jechałem, ale 140 przez chwilę a i owszem. Nie czułem wtedy żadnych niepokojących drgań.
Pablo78 - 2009-02-09, 20:36
laisar napisał/a: | Cytat: | normalnie jak w kazdym autku "budżetowym" przy takich predkosciach |
Tylko czy każdy ma taką samą miarę "normalności"? Tu jest chyba pies pogrzebany... (rasy nordyckiej, rzecz jasna ((((; ). |
racja, chodziło mi dokładnie o nie przystosowanie naszych autek do takich predkosci, to nie są "demony predkosci" z RENAULT F1 Team
Fromage - 2009-02-09, 21:53
jackthenight napisał/a: | 160 jeszcze nie jechałem, ale 140 przez chwilę a i owszem. Nie czułem wtedy żadnych niepokojących drgań. |
Dlatego auto idzie w piątek do serwisu - zobaczymy co powie renault team
DUCATI - 2009-02-09, 22:23
Ja obstawiam cos takiego: "auto jak na te cene jest i tak az za dobre" ;)
Fromage - 2009-02-09, 22:31
DUCATI napisał/a: | Ja obstawiam cos takiego: "auto jak na te cene jest i tak az za dobre" ;) |
Rozumiem, że chodzi o komentarz w ASO??
jackthenight - 2009-02-09, 22:36
Albo podczas jazdy próbnej Pan z serwisu jadąc 150km/h z trzęsącą się kierownicą i autem, tak że wali głową o podsufitkę stwierdza ze soickim spokojem : "ja tu nic nie czuje aby coś trzęsło" :) hihii
Oni z serwisu w takich momentach są głusi, nic nie czują a na koniec powiedzą jeszcze
że TTTM.
Ale jestem ciekaw z tej wizyty i chętnie poczytam co tam chłopaki z serwisu stwierdzą.
Fromage - 2009-02-09, 22:39
Nie stresujcie mnie - bo się zdenerwuję, zapowietrzę, zestresuję, zamknę w sobie i nigdzie nie pojadę
jackthenight - 2009-02-09, 22:40
Nie , to takie żarty.
Pojedź, być może coś faktycznie znajdą. Zdarzają się ludzie w ASO, którzy chcą pomóc.
Tylko nie spuszczaj z oczu auta.
Pablo78 - 2009-02-10, 08:51
DUCATI napisał/a: | Ja obstawiam cos takiego: "auto jak na te cene jest i tak az za dobre" ;) |
amen
Kamyk23 - 2009-02-10, 09:07
Ja bym jednak stawiał na wyważenie kół, lub krzywiznę którejś z felg.
Miałem podobny problem na fabrycznych alufelgach. Po ponownym wyważeniu na wywazarce ultradźwiekowej i napompowaniu kół azotem wszystko jest przyzwoicie do licznikowych 180 km/h.
Wyważarka, wyważarce nierówna. Czasami można zgubić na dziurze ciężarek od wewnętrznej strony lub lekko skrzywić felgę.
Mariusz - 2009-02-10, 16:55
Masz felerną fabrycznie oponę lub opony
Fromage - 2009-02-10, 21:08
No cuż... zobaczymy w piątek
Soją drogą przejadę się jutro na podnośnik, niech sprawdzą wyważenie bo jeszcze wyjdę na dupotruciciela
A właśnie, może być tak, że wyważenie ok ale opona walnięta??
Mariusz - 2009-02-10, 21:45
Pewnie,ze może!!
KaS602 - 2009-02-10, 23:34
Fromage, jezeli sa to naprawde niewielkie wibracje na poczatek proponuje tylko dokladnie umyc obrecze (rowzniez od srodka. Zwazywszy na pore roku zbiera sie na nich sporo blota/piachu etc.) i sprawdzic czy kolpaki (o ile je masz) sa poprawnie zalozone lub je zdjac.
Fromage - 2009-02-11, 20:10
No i już wiadomo, byłem na wyważeniu - jedno z kół było "przeciążone", i to jak stwierdził przemiły Pan z petem w zębach "nawet kur.. sporo", ale do ASO i tak wpadne
jackthenight - 2009-02-11, 21:07
Czyli można powiedzieć, że nowe auto miało koło źle wyważone - najważniejsze że się
wyjaśniło. A teraz po wyważeniu sprawdzałeś czy już nie trzęsie kierownicą ?
Fromage - 2009-02-11, 22:12
jackthenight napisał/a: | Czyli można powiedzieć, że nowe auto miało koło źle wyważone - najważniejsze że się
wyjaśniło. A teraz po wyważeniu sprawdzałeś czy już nie trzęsie kierownicą ? |
Jeszcze nie, jutro jadąc do pracy trochę go depnę. Koła źle wyważyli jak zmieniałem felgi z metali na alu.
wox - 2009-02-11, 22:25
Ja Ci od razu sugerowałem tę kwestię, bo sam byłem po podobnych przejściach z Fusionem. "Fachofcy" z ASO Forda, nawet z tym nie potrafili sobie poradzić. Gdzieś to opisywałem, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło (łącznie ze zwrotem pieniędzy za partaninę w ASO Forda).
Fromage - 2009-02-14, 17:21
Autko wyjechało dziś z ASO, zrobili geometrię i wszystko w porządku, problem tkwił w wyważeniu. Przy okazji zrobili bagażnik - pułka stukała bo z jednej strony nie dali takiej gumowej podkładki. Pierwsze wrażenie z seriwsu bardzo dobre.
jackthenight - 2009-02-14, 19:50
Chodzi o te dwie okrągłe gumki o którą opiera się półka
Fromage - 2009-02-14, 21:05
jackthenight napisał/a: | Chodzi o te dwie okrągłe gumki o którą opiera się półka |
Tak - jednej nie było
Mariusz - 2009-02-14, 21:07
Fromage napisał/a: |
Tak - jednej nie było |
No to bardzo nie poważnie!
Fromage - 2009-02-16, 18:23
Mariusz napisał/a: | Fromage napisał/a: |
Tak - jednej nie było |
No to bardzo nie poważnie! |
Wiem, że mało ważny, pirdołowaty element. Ale skoro już byłem...
Mariusz - 2009-02-16, 19:04
Jasne!!!!Masz racje wszystko musi byc jak powinno!
Fromage - 2009-02-19, 22:10
Apropos tematu - dziś zebrałem się w sobie i zmieniłem opony - na zimowe założone już jakiś czas temu na fabryczne felgi metalowe - koła po przekładce (metal i alu) były wyważane. Dziś przy wymianie coś mnie tknęło i poprosiłem, żeby sprawdzili zakładane - metalowe. Wszystkie 4 koła były jebn..., tak jakby skur.... durzucali obciążenie na pałę. A ja się dziwię, że kierownica mi się trzęsie!!!
jackthenight - 2009-02-19, 22:24
Czyli fabryczne felgi stalowe były źle wyważone ?
Fromage - 2009-02-19, 22:45
jackthenight napisał/a: | Czyli fabryczne felgi stalowe były źle wyważone ? |
Nie, przekładki nie robiłem w ASO, ale pomimo to ktoś wziął za to pieniądze więc powinno być zgodnie ze sztuką.
jackthenight - 2009-02-20, 08:44
To dziwie się tym wulkanizatorom. Mają tak dobry sprzęt i jeszcze źle wyważą.
Ostatnio widziałem jak działa urządzenie do wyważania kół. To przecież "małpka" by potrafiła zrobić.
Polega to na tym że zakładasz koło. Koło zaczyna się kręcić, na ekranie pokazuje że źle wyważona. Zatrzymuje się koło, człowiek kręci kołem powoli a na ekranie wskazuje miejsce
gdzie należy dodać odważnik (jakiej wagi). Wraz z obracaniem koła komputer wskazuje dokładne miejsce gdzie należy odważnik założyć. Następnie włącza koło na obroty i jeśli
na ekranie pojawi się duży napis "OK" to koło gotowe, jeśli nie to znów komputer prowadzi krok po kroku w którym miejscu należy dodać odważnik do koła.
Banalna sprawa z takim sprzętem i jeśli ktoś partaczy to po prostu brak słów.
jurek - 2009-02-20, 08:49
Tak, ale przed wyważeniem koło musi być czyste z zewnątrz i WEWNĄTRZ felgi, a fachowcy jak nie zażądasz, to nawet nie popatrzą. pozdr
jackthenight - 2009-02-20, 08:52
No tak, ja zawsze im mówię aby umyli koła. Mają takie urządzenie do mycia kół.
Mycie odbywa się za pomocą jakieś wody i środków chemicznych oraz takich granulek plastykowych coś na zasadzie piaskarki, tylko zamiast piasku sypie granulkami plastykowymi.
wox - 2009-02-20, 10:00
Ja przez źle wyważone koła (w Fusionie) "spaprałem" sobie trochę wycieczkę do Włoch; później przez 2 tygodnie bolały mnie stawy w dłoniach.
jacala - 2009-02-27, 23:14
Trochę na temat a trochę nie
Ostatnio miałem przygodę właśnie z kolami
Rano jadę do pracy i wyjeżdżam na obwodnice i niespodzianka po przekroczeniu 80 - 90 czuje się jakbym jechał młockarnią.
Co się okazało w tylnych kolach w dolnej części od wewnątrz poprzedniego dnia zebrał się śnieg nadtopił a w nocy się zmroził.
GeRRaD - 2009-02-28, 10:48
Myślę że oprócz kół na specyficzne odczucia przy prowadzeniu Dacii z wyższymi predkościami wpływa też zestrojenie zawieszenia i gabaryty Dacii
|
|