DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Kluczyk w stacyjce i padnięty akumulator

fazior - 2019-10-12, 09:15
Temat postu: Kluczyk w stacyjce i padnięty akumulator
Dacia Lodgy 1,6 2013, w 2015 zauważyłem, że jak na nockę się zostawi klucz w stacyjce to akku się rozładowywuje, od tamtej pory za każdym razem wyciągałem klucz jak zostawiałem ten samochodopodobny wyrób w garażu. Oryginalny (turecki jakiś) akumulator zszedł we wrześniu 2017r. Po czym kupiłem Yuasa YBX5075 i tak sobie wesoło jeździłem do wczoraj, nie wyjąłem klucza i rano okazało się że akumulator jest trupem o napięciu 2v, podbiłem go ładowarką modelarską na 12v, po czym ładował się dziad dobę i badziewny lidlowy prostownik wyświetlił że jest naładowany na maksa. Jednakowoż akumulator twierdzi inaczej, tam takie 3 stanowe okienko jest: ok, needs charging i replace - pokazuje needs charging. Macie pomysł co się dzieje z tą cholerną stacyjką jak ma klucz w środku no i jak przywrócić do życia akumulator?
Fruxo - 2019-10-12, 12:03

akumulatora nie zregenerujesz , próbowałem nawet wymieniać elektrolit i nic to nie daje.
Dymek - 2019-10-12, 12:03

Przecież dopiero wyjęcie klucza rozłącza wszystkie obwody. Przynajmniej w azjatyckich markach tak zawsze miałem. Renault ma inaczej?
fazior - 2019-10-12, 13:40

Dymek napisał/a:
Przecież dopiero wyjęcie klucza rozłącza wszystkie obwody. Przynajmniej w azjatyckich markach tak zawsze miałem. Renault ma inaczej?
Czyli sugerujesz, że Dacia jest wyrobem dla ludzi z bloku, trzymających auto pod chmurką:)? Zegarek wyssał 60Ah w 8 godzin?
jas_pik - 2019-10-12, 14:26
Temat postu: Re: Kluczyk w stacyjce i padnięty akumulator
fazior napisał/a:
i badziewny lidlowy prostownik wyświetlił że jest naładowany na maksa.

Sam napisałeś gdzie jest problem :)
Poszukaj innego dobrego prostownika który potrzyma przez klika godzin napiecie 14,4 V

telecaster1951 - 2019-10-12, 15:45

fazior napisał/a:

Czyli sugerujesz, że Dacia jest wyrobem dla ludzi z bloku, trzymających auto pod chmurką:)? Zegarek wyssał 60Ah w 8 godzin?
Dacia, jak z resztą wszystkie obecne auta, są dla ludzi myślących. Włożenie kluczyka do stacyjki uruchamia sterowniki. Przecież nawet zasilanie na OBD masz zaraz po włożeniu kluczyka. W autach z dostępem bezkluczykowym zostawienie w aucie karty może wyładować akumulator. Nawet w instrukcji jest napisane żeby nie zostawiać kluczyków w stacyjce.
W 99% samochodów na rynku będzie dokładnie tak samo. Nie rozumiem zdziwienia. Stacyjka to nie jest już przełącznik zamykający główny obwód w samochodzie. Przecież samo otwarcie drzwi z pilota uruchamia komputer, ale jeśli nie wsadzisz klucza w stacyjkę, komputer się wyłączy po kilkudziesięciu sekundach. Jak włożysz, to komputer chodzi cały czas. Tak było w każdym aucie z jakim miałem do czynienia.
fazior napisał/a:
no i jak przywrócić do życia akumulator?
Nie ma sensu. Zatrucie elektrod już nastąpiło. Rozpuszczenie soli, które wniknęły w pory elektrod jest niewykonalne. Akumulator może zadziała, ale straci większą część pojemności.
fazior - 2019-10-12, 16:14

telecaster1951 napisał/a:
fazior napisał/a:

Czyli sugerujesz, że Dacia jest wyrobem dla ludzi z bloku, trzymających auto pod chmurką:)? Zegarek wyssał 60Ah w 8 godzin?
Dacia, jak z resztą wszystkie obecne auta, są dla ludzi myślących. Włożenie kluczyka do stacyjki uruchamia sterowniki. Przecież nawet zasilanie na OBD masz zaraz po włożeniu kluczyka. W autach z dostępem bezkluczykowym zostawienie w aucie karty może wyładować akumulator. Nawet w instrukcji jest napisane żeby nie zostawiać kluczyków w stacyjce.
W 99% samochodów na rynku będzie dokładnie tak samo. Nie rozumiem zdziwienia. Stacyjka to nie jest już przełącznik zamykający główny obwód w samochodzie. Przecież samo otwarcie drzwi z pilota uruchamia komputer, ale jeśli nie wsadzisz klucza w stacyjkę, komputer się wyłączy po kilkudziesięciu sekundach. Jak włożysz, to komputer chodzi cały czas. Tak było w każdym aucie z jakim miałem do czynienia.
fazior napisał/a:
no i jak przywrócić do życia akumulator?
Nie ma sensu. Zatrucie elektrod już nastąpiło. Rozpuszczenie soli, które wniknęły w pory elektrod jest niewykonalne. Akumulator może zadziała, ale straci większą część pojemności.

Ręce opadają z szelestem, najpierw mnie od debili jedzie a potem coś smęci o "sterownikach" i komputerze. Szanowny kolego, czy uważasz że ten komputer o stopniu skomplikowania zegarka casio - z tych tańszych casio, karmi się prądem o natężeniu ok 7,5A - samochód stał ok 8 godzin z kluczykiem w stacyjce? Wbrew temu co piszesz w instrukcji nie ma mowy o wyjmowaniu kluczyka ze stacyjki /Ref 999102804R / edition polonaise NU975-2 -05/2012 - to namiary na instrukcję którą dostałem z autem.

fazior - 2019-10-12, 16:31
Temat postu: Re: Kluczyk w stacyjce i padnięty akumulator
Cytat:
Sam napisałeś gdzie jest problem :)
Poszukaj innego dobrego prostownika który potrzyma przez klika godzin napiecie 14,4 V
I tak też zrobię, jadę pożyczyć starego dziada transformatorowego od kumpla :).
telecaster1951 - 2019-10-12, 18:57

Człowieku nie nazywam. Widzisz że 6 letnie auto wyczerpało Ci akumulator, w czasie gdy zostawiłeś kluczyk w stacyjce (w ogóle nigdy w życiu by mi do głowy coś takiego nie przyszło). Co robisz? Kupujesz drugi akumulator i się tym nie przejmujesz. Ja napisałem że w czasie gdy klucz jest w stacyjce, sterowniki są już zasilone. A skoro tak, to zasilenie może być na czujnikach, niech jeden jest zwarty i masz przyczynę. W obecnych 6 letnich Octaviach się skrzynie biegów rozlatują, więc zwarcie na jakimkolwiek czujniku nie jest niemożliwe.
Poza tym nie wiesz w jakim stopniu naładowania był akumulator. Jeśli robisz krótkie odcinki, to akumulator mógł być niedoładowany. A skoro tak, to wystarczył niewielki pobór żeby rozładować go poniżej 12V. W takim stanie, dalsze obciążenie uszkadza akumulator chemicznie i stąd te 2V.
fazior napisał/a:

I tak też zrobię, jadę pożyczyć starego dziada transformatorowego od kumpla :).
Przy napięciu 2V na akumulatorze, żadne ładowanie nic nie da. Elektrody są zatrute i nawet jeśli uda Ci się rozpuścić sole, to i tak powierzchnia elektrod została zmieniona i akumulator nigdy nie odzyska swoich właściwości.
fazior - 2019-10-12, 19:49

Widzisz, gdybyś przeczytał ze zrozumieniem pierwszego posta to może nie było by tego nieporozumienia. Ten wynalazek jest z 2013r., kupiony został w salonie na początku 2014 w lutym, zeżarł pierwszy akku w 2015r. w wakacje. Potem zacząłem wyciągać klucz ze stacyjki i na tym akku dojechałem do września 2017r. Wtedy też kupiłem jeden z lepszych akumulatorów na rynku czyli wspomnianego Yuasa. Klucz był wyciągany za każdym razem, aż do czwartku. Rozkojarzyłem się i został na noc, a o 6 rano okazało się że akku jest martwy. Nie wiem czy jest na tyle zasiarczony - "zatruty" żeby się nie naładować w pełni, zaraz podepnę go pod prostownik made in USSR jeszcze. Gdyby był padalcem to prawdopodobnie okienko umieszczone na akku pokazało by mi 3 stan, czyli replace, a pokazuje że jest niedoładowany. W pierwszym poście opisałem to dośc skrótowo jednakowoż wydawało mi się, że czytelnie.
jas_pik - 2019-10-12, 19:54

telecaster1951 napisał/a:
Przy napięciu 2V na akumulatorze, żadne ładowanie nic nie da. Elektrody są zatrute i nawet jeśli uda Ci się rozpuścić sole, to i tak powierzchnia elektrod została zmieniona i akumulator nigdy nie odzyska swoich właściwości.

Jesli rozładowanie trwało dość długo i zaraz po nim ropoczeto poprawne ładowanie to zazwyczaj uda się odzyskac nawet 90% poprzedniej pojemności akumulatora.
Te stare tzw połówkowe prostowniki wbrew obiegowym opiniom regenerują dość dobrze takie "upadłe" akumulatory :)

Fruxo - 2019-10-12, 21:01

Kup sobie miernik gęstości elektrolitu to odpowie jaki efekt dał prostownik.
fazior - 2019-10-12, 21:04

Ok tylko jak otworzyć ten akumulator, żeby się do elektrolitu dostać ?
fazior - 2019-10-12, 21:25

Godzina i 10 minut doładowania prostownikiem zdziełanym w ZSRR i pojawiła się zielona kropa w okienku. Co do pojemności, cholera wie. Nie mam testera, ale na lidlowym badziewiaku ładował się od 6.30 w piątek /we wcześniejszym poście napisałem błędnie że padł w czwartek/ do rana w sobotę. Nie wiem o której w nocy z piątku na sobotę pokazało full, o 22 w piątek jeszcze ładowało. Lidlowa ładowarka przy output 12v ma 0,8/3,8A, cholera wie jakim prądem to ładowała, ale jeżeli to było 3,8A to jest szansa że na pojemności ten akumulator jakoś dramatycznie nie stracił. Profilaktycznie wsadzę kable do bagażnika:).
48piotr - 2019-10-13, 08:59

fazior napisał/a:
Profilaktycznie wsadzę kable do bagażnika:).

Przezorny wozi bez własnej potrzeby./20 lat,dwa razy pomogłem/

Dymek - 2019-10-13, 09:48

fazior napisał/a:
Czyli sugerujesz, że Dacia jest wyrobem dla ludzi z bloku, trzymających auto pod chmurką:)? Zegarek wyssał 60Ah w 8 godzin?

Kolego, nikt nie jest jasnowidzem i nie wie jakie urządzenie wysysa Ci energię. Być może coś żre więcej prądu niż powinno, ale to trzeba pomierzyć. Posta napisałeś tak, jakbyś nie wiedział, że zostawienie kluczyka pozostawia część obwodów działających.
Skoro już wiesz, że tak jest, to należy sprawdzić jaki prąd jest wtedy pobierany a więc amperomierz do ręki i szukamy problemu.

shrek - 2019-10-13, 19:37

Moje auto stoi cały czas zkluczami w stacyjcze w pozycji 0 i nigdy nie rozładował mi się aku. Przyczyny rozladowania aku może być dużo, wiec trzeba poszukac.
Belphegor - 2019-10-14, 11:49

A ja tak spytam: czemu zostawiacie auto z kluczykami w stacyjce? Już mniejsza o to wysysanie prądu, tylko chodzi mi o robienie czegoś, co jest zaprzeczeniem bezpieczeństwa związanego z pozostawianiem auta.
tAboon - 2019-10-14, 11:52

Belphegor napisał/a:
zostawiacie auto z kluczykami w stacyjce
za to może być mandat iw przypadku kiedy dziecko by odpaliło auto i ruszyło i zrobiło komuś krzywdę, to mógłby być problem ....

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group