|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Galeria naszych samochodów - Najładniejsze auto w Lublinie
Mikele - 2009-04-10, 14:55 Temat postu: Najładniejsze auto w Lublinie Przedświąteczne porządki ograniczyły się do umycia Dacii z zewnątrz, na środek niestety nie starczyło czasu...
KaS602 - 2009-04-10, 15:31
Co, jak co, ale koloru lepszego nie mogles wybrac...
darsy - 2009-04-10, 16:12
No będę przez Lublin we wtorek przejeżdżał to może dojrzę ten blask z daleka
dogberry - 2009-04-10, 16:52
Ja 2 tygodnie temu dałem do czyszczenia Dacię, z zewnątrz jak i wewnątrz, nawet komora silnika lśniła. Ale kilka kursów i znowu syf w środku więc tym razem nie pokażę. A chciałem zrobić fotki jak był czysty ale mi się później nie chciało
DUCATI - 2009-04-10, 19:37
No sliczny karawan ;)
Pablo78 - 2009-04-11, 15:36
no pieknie sie prezentuje Kolego!
Mikele, córeczka pomagała w myciu?
tomaszgebala - 2009-04-11, 21:00
darsy napisał/a: | No będę przez Lublin we wtorek przejeżdżał to może dojrzę ten blask z daleka |
no , nie wiem, nie wiem - możesz zobaczyć blask od mojej Daćki - bo też stoi świeżo umyta
Mikele - 2009-04-12, 13:11
Niestety mój już się nie świeci :)
Wystarczyły dwa dni przelotnych opadów i jakiś ptak siedzący na gałęzi nad autem.
A córka pomagała, owszem. Głównie ustawiając się tak, żeby woda na nią pryskała.
Bajbus - 2009-04-16, 10:08
Fajny fajny , pozdrawiam
Mikele - 2010-06-21, 22:50
Przez jakiś czas chodziłem wokół pomysłu zrobienia czegokolwiek więcej w Daćce jak pies koło jeża, na szczęście w końcu zdecydowałem się zabrać za robotę.
Plan jest następujący - na pierwszy plan idą dodatki do auta poprawiające wygląd/komfort a jak już osiągnę etap samozadowolenia, zabiorę się za zapraszanie pod maskę dodatkowych kuców.
Na razie z ambitnego planu realizuję część pierwszą - w sobotę podczas imprezy na Puławskiej odebrałem pierwsze fanty - pojemnik na okulary, kratki nawiewów w kolorze "matowego chromu" oraz czarne plastiki na tylne drzwi MCVki. Wszystko to na razie prezentuje się tak, jak widać na zdjęciach (robione kamerką, bo żona zabrała aparat...).
Na dniach będę montował i oczywiście stosowne zdjęcia pojawią się tutaj, zaś w następnym etapie zamierzam wzbogacić najpiękniejsze auto w Lublinie o czarne plastiki na zderzaki z przodu i z tyłu (takie a la SUV).
Mikele - 2010-06-22, 10:53
Mam zagwozdkę - czy ktoś może kojarzy czym powinienem przyklejać plastik do lakieru metalizowanego, żeby obu wyrządzić przy okazji jak najmniejszą krzywdę ?
matucha - 2010-06-22, 11:41
Taśmą do przylepiania listew.
laisar - 2010-06-22, 11:54
Zadzwoń po prostu do ASO i zapytaj - mają oczywiście specjalne substancje, których sami używają.
yarocz - 2010-06-22, 19:24
Mogę zaoferować niemiecki klej silikonowy.
Problem jednak jest taki, że jak dobrze złapie to już normalnie nie odkleisz.
Można mim kleić szkło lusterek.
krakry1 - 2010-06-23, 07:38
Jechałem przez Dęblin i lśniła łuna od strony Lublina - teraz już wiem, że to była Twoja MCV - ka.
Mikele - 2010-06-25, 20:58
Mam straszny zap... teraz i ledwie znajduję czas żeby dopieszczać moje autko
Ale dziś w końcu dałem radę wymienić nawiewy na nowe i śliczne.
Z pierwszą męczyłem się jakieś pół godziny zanim odkryłem, że jest prosta technika, a pozostałe 3 załatwiłem w 5 minut.
Żeby wyjąć kratki nawiewów trzeba najpierw zdjąć ramkę (to to co jest czarne lub "matowy chrom"), a potem podważyć czymś cienkim i ostrym trzy ząbki, które trzymają resztę w środku, po czym całość wychodzi bez problemu.
Foty robione komórką, bo normalnego aparatu nie miałem ze sobą...
Powoli przygotowuję się mentalnie do przyklejania plastików.
Jak będę gotowy i jak jeszcze uda mi się znaleźć na to czas, to oczywiście porobię fotki.
Mikele - 2010-07-10, 21:52
Fotka po założeniu plastikowych osłon drzwi bagażnika.
Klejone na jakiś specyfik Wurtha, nie wiem dokładnie co, bo na naklejce jest napis po niemiecku, miał być klej do szyb, ale ostatecznie kupiłem coś innego
Po montażu przez 6 godzin auto stało w miejscu, plastiki były trzymane przez taśmę. Po odklejeniu okazało się, że w kilku miejscach są niewielkie szczeliny, przez które do środka będzie mogła dostawać się woda i różne brudy, stąd moje pytanie - czy uszczelnić te szczeliny ? Są wąskie, jakieś 1-3 mm. i silikon do łazienek nie wejdzie
Zdjęcie było robione o zmierzchu, telefonem i z lampą, stąd fatalna jakość, ale chyba widać efekt pracy. Jak tylko żona odda mi lustrzankę to zrobię i wstawię lepsze.
Przede mną wciąż montaż pojemnika na okulary
matucha - 2010-07-11, 11:09
Pewnie, że uszczelniać. Pomyśl sobie, co będzie jak wejdzie woda i zamarznie.
Ja próbowałbym z jakimś klejem wodoodpornym i strzykawką z igłą. Może być Loctite, ale jest tak mocny, że przy zdejmowaniu na 99,9% odejdzie z lakierem
laisar - 2010-07-11, 11:29
Uszczelniać, nawet się nie zastanawiać.
Mikele - 2010-07-14, 20:44
Jeszcze nie uszczelniłem. Ale uszczelnię
Mikele - 2010-07-16, 10:17
Wczorajszy wieczór odbył się pod hasłem "fail"...
Najpierw razem z bratem zabraliśmy się za wyjmowanie foteli by sprawdzić, czy mam w nich maty grzewcze, czy też nie oraz by zamienić mocowania klamer pasów na te z Clio żony.
Najpierw okazało się, że żadnych mat nie ma, a kabelki prowadzą do nikąd, potem gdy zabraliśmy się za rozmontowywanie foteli z Clio zobaczyliśmy, że pod plastikową osłoną jest pirotechnika...
Oczywiście daliśmy sobie spokój, żeby nic nie wybuchło
Na koniec, już niemal po ciemku, zabraliśmy się za montowanie pojemnika na okulary, który za razie przytwierdzony jest tylko "na słowo honoru" do podsufitki i będę musiał pod spód podłożyć jakiś kawałek sklejki, żeby wszystko razem się trzymało...
Jedyny plus to taki, że dowiedziałem się, że auto żony ma pirotechniczne napinacze pasów, o czym specyfikacja auta gdy je kupowaliśmy nic nie wspominała...
Mikele - 2011-11-12, 00:50
Ostatnie dwa tygodnie przebiegały pod hasłem "fail", przynajmniej dla mojej MCV-ki...
Najpierw jacyś idioci urwali mi lewe lusterko (marna pociecha w tym, że poza mną podobnie poszkodowanych było jeszcze kilku sąsiadów), które trzeba było po poskładaniu przykleić pianką montażową, przez co nie składa się już, niestety.
Później żona odwożąc dziecko do szkoły obtarła bramę prawym bokiem tak, że nieźle zdewastowała kawałek tylnych prawych drzwi, tylnego prawego nadkola i tego, co znajduje się pomiędzy... Dzięki paście polerskiej udało się nieco ukryć efekty zniszczeń, ale dobry blacharz, u którego byłem, powiedział że naprawa w taki sposób, żeby nie dało się poznać to ok. 400 złotych za blacharkę + 800 za lakierowanie. Ponieważ do tego musiałbym doliczyć koszt plastikowej listwy na drzwiach, klamki oraz osłony tylnego prawego nadkola, a także kołpak koła, razem wyszło to około 1500 złotych, co mi się w ogóle nie kalkuluje...
Niestety w tym momencie nie zainwestuję w totalny remont uszkodzonych części, ale mam zamiar powoli realizować inne priorytety.
Na razie w domu leżą już zegary z białymi tarczami, z wersji Prestige. Różnią się od moich brakiem kontrolni GAS pod STOPem na prędkościomierzu, poza tym są identyczne. Mam nadzieję w ciągu najbliższych 2 tygodni zamówić w Warszawie na Puławskiej oryginalne maty grzewcze do siedzeń przednich i za jednym zamachem zainstalować jedno i drugie, plus może jakiś dobry termometr zewnętrzny.
Zobaczymy jak będzie z blacharką, może uda mi się znaleźć kogoś, kto niewielkim kosztem wyprostuje kilka rzeczy, bez zabawy w przywracanie całości wyglądu fabrycznego i podmaluje uszkodzenia, żeby mniej rzucały się w oczy. Jak na teraz to cieszę się, że uszkodzenia są po prawej stronie i rzadko je widzę kiedy wsiadam za kierownicę.
TD Pedro - 2011-11-12, 11:23
Mikele napisał/a: | cieszę się, że uszkodzenia są po prawej stronie i rzadko je widzę kiedy wsiadam za kierownicę. |
"marne" pocieszenie... ale jednak pocieszenie... statystyka bywa brutalna i na kogos musi trafic... moze w ten sposob wykorzystales swoj limit... i w przyszlosci nic zlego Ci sie juz nie przytrafi... oby
Cendra - 2011-11-13, 12:56
Blacharkę to robić porządnie albo wcale... Masz prawie nowy samochód to może zabezpiecz to solidnie przed zimą, bo sól wyciągnie niezłe wykwity na uszkodzonych elementach...
Mikele - 2013-01-26, 14:15
Boczki przednich foteli i przyciski włączenia/wyłączania mat grzewczych, które zamawiałem na Puławskiej w Warszawie 22 listopada, "już" odebrałem Jeszcze 3 dni temu nie było drugiego przycisku, na szczęście gdzieś w Europie mi znaleźli.
Siedzę teraz w Warszawie, jutro wracam, teraz tylko zamówić maty Waeco i przyjdzie czas na montaż. Mam nadzieję że wszystko zamknie się w 7 dniach. Przy okazji może w końcu uda się zamontować śliczne białe tarcze zegarów oraz chromowane obwódki, które rok już leżą u mnie w domu...
TD Pedro - 2013-01-26, 19:46
przy tej pogodzie maty jak znalazł... chociaż ze sprawdzeniem pełnej skuteczności może być mały problem... podobno "idzie" ocieplenie
tomala72 - 2013-01-28, 12:02
Czegoś tu nie kumam, Kolega montuje białe zegary, obwódki nawiewów i inne pierdoły a olewa blachy i lakierowanie:)
Ciekawe podejście:)
W sumie "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal"
Ale może już czas zajrzeć z drugiej strony czy nie ma dziur?
Mikele - 2013-02-11, 20:00
I już po wszystkim :)
Oczywiście nie obyło się bez problemów, jako że maty Waeco troszkę nie pasowały do foteli daćkowych, ale udało się bezboleśnie temu zaradzić. Do podłączenia elektryki zostało użyte oryginalne okablowanie, które wisiało do tej pory smętnie pod przednimi fotelami, wszystko jest podpięte pod bezpiecznik odpowiadający za podgrzewanie foteli, który jest w puszce.
Maty fajnie grzeją - sprawdzone. Na wyjazd na ferie w sam raz i na przyszłe lata też, bo z Daćką nie planuję w najbliższym czasie się rozstawać. Wręcz przeciwnie, planuję w nią jeszcze troszkę zainwestować, żeby stała się naprawdę komfortowym, rodzinnym samochodem.
Niejako przy okazji wymienili mi też zegary, na białe z wersji Prestige - niestety tutaj też pojawił się problem, bo wymienili wszystko, a nie tylko tarcze i mam nowy przebieg - 9600 w związku z czym prawdopodobnie będę musiał poszukać sobie jakiegoś magika, który mi z powrotem zrobi z tego ponad 78000 które moja Daćka ma naprawdę.
Zdjęcia wrzucę jutro, dziś było już za późno na cykanie fotek...
Plany na 2013 rok (jeśli wszystko będzie szło po mojej myśli):
- nowe opony letnie
- blacharka i lakierowanie prawego boku, czyli pozbycie się wspomnień po żonie, plus zlikwidowanie kilku mniejszych rysek
- nowe radio z bluetooth i mikrofonem + pilot do radia pod kierownicą
- przyciemnienie szyb z tyłu na niebiesko, pod kolor lakieru
- zagłówki 2 i 3 rzędu wsuwane, jak w MCV Phase II
- zestaw plastików "suv"
- chip silnika, żeby dokręcić do 115 KM
Oczywiście szanse że wszystko się powiedzie są że tak powiem mizerne, ale trzeba mieć jakieś marzenia i starać się je realizować, bo wtedy ma się po co żyć
mekintosz - 2013-02-11, 20:51
Ja tez mam plany w stosunku do Sandero ale na kilka lat rozlozone:
rok 2013
- wyciszenie dachu
- montaz swiateł DRL LED
rok 2014
-montaz haka
rok 2015
- chip
- alufelgi
PS.
Dzis zyczliwy Kolega bez wlasnego samnochodu podsluchawszy moja rozmowe z innym osobnikiem o koniecznosci wygluszenia/termoizolacji dachu skwitował - kupiłeś rzęcha za 30 tys zł. Argument, ze ten rzęch jest relatywnie nowy, na gwarancji, jednak budżetowy - dlatego wymagajacy polepszeń, ktore sprawiaja mi przyjemnosc nie dotrał do niego niestety.
Mikele - 2013-02-12, 11:52
No i tak to właśnie wygląda.
Okazało się "przy okazji" że też mam problem z korozją na rurkach pod fotelami. Kolejna rzecz za którą będzie trzeba się zabrać... Ale grzanie - naprawdę super sprawa, po około 30 sekundach już czuć ciepło, po minucie tyłek i plecy są ogrzewane tak, że człowiek zapomina, że chwilę wcześniej nieco zmarzł
Aha, wiecie może ile kosztuje kręcenie licznika i czy za "cofanie do przodu" jest jakaś zniżka ???
benny86 - 2013-02-12, 14:40
Mikele napisał/a: | Aha, wiecie może ile kosztuje kręcenie licznika i czy za "cofanie do przodu" jest jakaś zniżka ??? |
W moich okolicach od 100 do 150 zł, zniżek nie ma bo to się tak ładnie nazywa "korekta wskazań licznika samochodowego", korygować można czy to w dół czy w górę...
Mikele - 2013-04-30, 15:52
Aktualnie moja Daćka jeździ sobie po Grecji
Od wyjechania z Lublina jak na razie zrobione nieźle ponad 2000 kilometrów, spalanie 6,8 czyli bardziej niż zadowalające. Nowe opony super, przede wszystkim są bardzo ciche.
A zdjęcie z okolic Delf
mud maX - 2013-04-30, 17:59
mały OT:
W grudniu podawali, że Grecy masowo wyrejestrowują samochody. Jaki jest teraz ruch na greckich drogach i ulicach?
Mikele - 2013-04-30, 20:39
Nie byłem jeszcze w Atenach, a Saloniki omijam szerokim łukiem, więc ciężko mi powiedzieć jak jest w miastach, które tradycyjnie uważane są za bardzo zatłoczone, na drogach i autostradach ścisku nie ma. Nie powiedziałbym na pewno że samochodów jest mniej niż dwa lata temu, kiedy ostatni raz byłem w Grecji.
Natomiast na Riwierze Olimpijskiej widziałem całe mnóstwo nowych i dość drogich samochodów, Audi, BWM, Mercedes, Porsche, z czego wiele nowych modeli. Jeśli Grecy bankrutują, to ja też bym tak chciał
Chociaż przyznać trzeba, że widać na każdym kroku śladu polityki antykryzysowej, nacelowanej na skłonność Greków do niepłacenia podatków. Na przykład w sklepach są tabliczki informujące, że jeśli klient nie dostanie paragonu z kasy fiskalnej, to nie musi płacić za zakupy.
Mikele - 2014-01-25, 22:22
Pękła stówka
Przy okazji okazało się, że jeżdżę Daćką mniej niż się spodziewałem kiedy ją kupowałem (ten wynik na liczniku miał być rok temu), ale to wina drugiego auta w rodzinie.
Na prędko mogę tylko napisać, że jakbym miał taką samą kasę i taki sam wybór jak 5 lat temu, to też bym kupił MCV-kę. Poważniejszych problemów przez te 5 lat nie zauważyłem, z elementów które w oczywisty sposób się zużywają (tarcze, klocki itp.), najpoważniejsze to wymiana wahacze pół roku temu i końcówek drążków dwa razy, ale to wina szajsowatych części, które kupiłem za pierwszym razem. Oczywiście auto nie robi się coraz młodsze, więc gdzieś tam stukało i trzeba było się pobawić, gdzieś jeszcze skrzypienie słychać, ale życzyłbym wszystkim tylko takich problemów. Poza tym z perspektywy 5 lat muszę stwierdzić, że silnik 1,6 16V jest świetny, szkoda że go nie ma w Lodziach...
Generalnie muszę powiedzieć, że z uwagi na koniec kredytu (czyżby wreszcie wolność finansowa ? ) oraz to, że niebawem Dacia pojedzie do blacharza - lakiernika na usuwanie śladów po żonie a także generalne odświeżenie lakieru, nadejszła chwila na męską decyzję, czy robię to bo chcę żeby przyszły właściciel mojej MCV-ki miał ładne auto (i kupuję Lodgy, czyli znów daję zarobić Renault Credit), czy planuję kolejne 5 lat z tym samym samochodem ? Zobaczymy.
nikita1589 - 2014-01-26, 10:06
Mikele, piękny kolorek
Mikele - 2015-02-11, 20:51
Mały update na samochodzie...
Szarpało mi troszkę ostatnio podczas jazdy, myślałem że sprzęgło, bo przy ponad 120 tyś km ma święte prawo chcieć się ze mną pożegnać. Ale w warsztacie okazało się, że sprzęgło jest OK.
Jeździłem dalej, aż mi dzisiaj dwa razy zamigała kontrolka silnika (ta opisana jako kontrola spalin, czy coś takiego. Dodatkowo spalanie mi zauważalnie wzrosło i obawiam się, że padła mi jedna cewka i czasem silnik pracuje na 3 garach. A pech chciał, że jutro rano muszę zrobić trasę Gib - Malaga - Gib i jeśli rano mi w znajomym warsztacie tego nie wymienią, to będę musiał pojechać tak jak mam.
Niby bez jednego cylindra i to tylko od czasu do czasu, też się da jechać, ale jak coś się zaczyna świecić na desce to człowieka bierze lekki strach, że to nie to o czym myśli... W każdym razie jutro zobaczymy jak będzie.
maciek - 2015-02-11, 22:12
wymień od razu 4 zaoszczędzić sobie czasu i pieniędzy za robociznę
leo - 2015-02-12, 22:53
Mikele napisał/a: | jak coś się zaczyna świecić na desce to człowieka bierze lekki strach, że to nie to o czym myśli... W każdym razie jutro zobaczymy jak będzie. |
I jak?
Bo ja właśnie wczoraj przeczytałem tego posta, a dziś ruszyłem w trasę pod Zamość (150 km w jedną mańkę). W połowie trasy, akurat w Lublinie na Czechowie, zapalił się... żółty "check engine". Nie gasł. Zjechałem z ulicy, wyłączyłem i uruchomiłem silnik - świeci się. Silnik pracował raczej normalnie (mam taki sam, co Ty)...
Niby można jechać, ale perspektywa podróży jeszcze 80 km + 150 z powrotem, z całą rodziną i ze świecącą się kontrolką, przekonała mnie do zmiany kierunku trasy - pojechałem do znanego nam ASO na Abramowicką. Podpięcie kompa i wyrok: górna sonda lambda - czasem pracuje, a czasem nie, zawieszając się na jednej wartości napięcia. Niby można jechać, ale w trosce o całość katalizatora (w końcu droższego niż sonda) zdecydowałem się na jej wymianę, bo akurat mieli taką na miejscu.
Podpięcie kompa pod OBD - łożeszty... - 130 zł. Sama sonda - 550 zł (w domu sprawdziłem - taka sama do nabycia w InterCarsie za 390 zł). Wymiana - 50 zł (odkręcenie starej i wkręcenie nowej od spodu auta, bezproblemowo, 10 minut roboty). Dałem się więc oskubać na 730 zł... Co się dziwić, firma się rozbudowuje na potęgę, wszędzie budowlańcy i nowe pomieszczenia powstają. Ale czego się nie robi dla tzw. Św. Spokoju, szczególnie w trasie z całą rodziną na pokładzie. To pierwsza awaria mojego dustera po 44 kkm, choć nie unieruchomiła całkiem auta. Ponoć nie jest to typowa usterka.
W domu sprawdziłem "obstrukcję insługi" - piszą, że przy stałym świeceniu tej kontrolki należy pomyśleć o kontakcie z ASO, zaś jeśli miga - koniecznie zmniejszyć obroty i natentychmiast jechać do warsztatu.
Przypuszczam więc, że w Twoim przypadku także skończy się na wymianie sondy - tylko trzeba ustalić, której. No i ta cewka - koniecznie i jak najszybciej, szkoda silnika. Wał korbowy dostaje po kulach, to nie sa jego normalne warunki pracy, jeśli musi bezproduktywnie pchać jeden tłok, a nie być pchanym przez niego. O katalizatorze nie wspomnę - przecież ta niespalona mieszanka musi jakąś drogą opuścić cylinder.
yarocz - 2015-02-13, 14:45
" Podpięcie kompa pod OBD - łożeszty... - 130 zł " . Za tyle to byś miał kilka zestawów z OBD.
Np: http://allegro.pl/elm-327...5035825882.html plus software na androida za kilkanaście złociszy.
leo - 2015-02-14, 02:25
No tak... Teraz pewnie zakupię. Do tej pory nie miałem takiej potrzeby. Zdaje się, że dałem podpiąć kompa w ASO dwa razy - pierwszy i ostatni .
Gdybym nie był w trasie, sporo od domu... nie miał kilkuset km przed sobą, z dzieciakami, żoną i psem na pokładzie... prawdopodobnie olałbym ASO i pojechał dalej. Ale cóż - nauka kosztuje.
route2000 - 2015-02-16, 12:37
Taki interfejs można wsadzić w 4 litery. Szkoda kasy, lepiej kupić markowy .
leo - 2015-02-17, 21:02
route2000 napisał/a: |
Taki interfejs można wsadzić w 4 litery. Szkoda kasy, lepiej kupić markowy . |
Chłopaki - dzięki. Namówiliście mnie. Poważnie się zastanowię i zakupię - prawdopodobnie ten drugi, o którym Route pisze; cena jeszcze do przyjęcia, ale ciekawe, czy na pewno ten model dogada się z Dusterem...
krakry1 - 2015-02-18, 17:30
route2000 napisał/a: |
Taki interfejs można wsadzić w 4 litery. Szkoda kasy, lepiej kupić markowy . | No dobra wiem, ze chyba nie tu piszę, ale się zastanawiam nad tym markowym - czy to będzie chodzić w Sandero dCi i jakie programy muszę mieć, by coś zrobić. Proszę nie denerwujcie się tylko odpowiedzcie lub dajcie link. Podkreślam jestem zielony w tym temacie - na kompach się trochę znam. Czy programy są po polsku ... gdzie i za ile owo cudo dostać?
route2000 - 2015-02-19, 09:02
krakry1 napisał/a: | Czy programy są po polsku ... gdzie i za ile owo cudo dostać? |
Ja mam Torque ściągniętego z chomika. Jeszcze nie testowałem tego, bo jeszcze nie mam interfejsu BT. Niebawem kupię ją jak dostanę więcej kasy... Mam ważniejsze wydatki w życiu niż interfejs, ale to już nie długo....
krakry1 - 2015-02-19, 19:19
Dzięki kolego route2000.
|
|