DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Kredyt, leasing, ubezpieczenie - Co w razie kolizji/wypadku?

kier - 2009-05-11, 06:52
Temat postu: Co w razie kolizji/wypadku?
Witam!

Załóżmy, ze ktos, odpukać w niemalowny kawałek Dacii, spowoduje kolizję. Co może zrobić poszkodowany w takim przypadku (posiada pakiet allianz ;)

odp.1 Likwidować szkodę z polisy OC sprawcy.
odp.2 Likwidować szkodę z własnego AC.

Jak wygląda sprawa zniżek w przypadku 2?
Tzn.: Czy możemy zlikwidować szkodę z własnego AC a zakład ubezpieczeń upoważnić do ściągnięcia odpowiedniej kwoty ze sprawcy (bądź jego polisy) kolizji/wypadku? (regres)
I czy wtedy tracimy zniżki AC?

--
pozdrawiam
kierek

gigi303 - 2009-05-11, 07:07

jaki jest sens naprawy auta z AC jeśli można z OC sprawcy :mrgreen:

Na nurtujące cię problemy odpowie ci infolinia Allianz ;-)

Mariusz - 2009-05-11, 17:43

Śmiało naprawią Ci samochód z OC sprawcy wypadku.Odstawiasz samochód do serwisu i robią samochód a należności ściągną od ubezpieczyciela sprawcy wypadku
Beckie - 2009-05-11, 18:42

Z własnego AC można likwidować szkodę gdy nie można ustalić personaliów sprawcy. Ale ponoć nic straconego bo po ustaleniu gagatka zwracają z jego OC a jak nie ma ubezpieczenia lub nie uda ustalić jego danych to z jakiegoś tam funduszu gwarancyjnego.
GeRRaD - 2009-05-11, 20:41

Z własnego AC niekiedy trzeba likwidować szkodę gdy z uwagi na skompliowany charakter sprawy TU sprawcy wstrzymuje wypłatę odszkodowania - a zdarza się to całkiem często :-? ....bo można tym sposobem i płynność i wynik firmy poprawić i dane o szkodowości :lol:
Marcin P. - 2009-05-12, 06:41

Zdecydowanie z OC sprawcy, chociaż w przypadku Alianz na jedno wychodzi. Mniej więcej 4 lata temu miałem stłuczkę na Zakopiance; stałem na światłach i zostałem najechany z tyłu przez inny samochód. Przyjechała policja, stwierdziła ewidentną winę tamtego, szkoda w moim samochodzie została naprawiona z jego OC. Przy odnawianiu polisy w Alianzie policzyli mi zwyżkę składki, bo "jeszcze nie ściągnęli z tamtego towarzystwa" - od wypadku minęło 2 miesiące. :shock: :evil: Ale na pociechę obiecali mi, że jak tylko ściągną należności z tamtego towarzystwa, to zwyżkę składki mi oddadzą :mrgreen: Szybciutko przeniosłem się do innego towarzystwa.
DUCATI - 2009-05-12, 12:07

Ale czego nie sciagneli ?? Odszkodowanie bierze sie z firmy sprawcy, co Alianz ma do sciagania ??
MarcinP. - 2009-05-12, 16:22

Takie było tłumaczenie przedstawiciela Alianzu w Cz-wie na mój telefon w sprawie zwyżki mojego nowego ubezpieczenia. Co ma owo "ściąganie" z innego towarzystwa do naprawy auta z polisy OC sprawcy do zwyżki polisy nie mam zielonego pojęcia :cry: Policja w protokole wskazała sprawcę, a Alianz traktuje naprawę jakby dokonała się z mojej polisy, z czym trudno się pogodzić
czaju - 2009-05-12, 17:15

my tu gadu gadu, a ja dzisiaj dostałem strzała w zderzak. Porysowany zderzak o gościu pół BMW nie miał. A zapomniałbym, nie miał przy sobie ubezpieczenia. Zadzwoniłem na policję, przyjechali po 20min. Zatrzymali mu dowód rejestracyjny, odholowali, zabrali prawo jazdy (powód: nieznajomość przepisów, w sumie to za bardzo w ogóle się nie orientował).
Jednym słowem prawdziwy dresiarz z krwi i kości.




kier - 2009-05-12, 17:47

Dobra, Trochę mi się pojaśniło, w przypadku likwidacji z AC to mogą być problemy: z regresem, oraz ew. amortyzacja części.

A teraz załóżmy, że chcę z OC sprawcy. Oczywiście interesuje mnie naprawa samochodu (a nie wycena). Czy istnieje szansa, ze ubezpieczyciel sprawcy będzie marudził przy naprawie w ASO? Co w takiej sytuacji można zrobić?

--
pozdrawiam
kierek

gigi303 - 2009-05-12, 17:48

No bo ty masz nowe auto a jego BMW to w większości szpachla ;)
Pablo78 - 2009-05-12, 17:49

gigi303 napisał/a:
No bo ty masz nowe auto a jego BMW to w większości szpachla ;)


Święte słowa... :mrgreen: :lol:

czaju - 2009-05-12, 17:54

pierwsze co przecież zobaczyłem to był tamten samochód, wyglądający na gotowy do złomowania, spojrzałem na moje - myślałem że mam zwidy, bo jakby na to nie patrzeć samochód cały i gotowy do dalszej jazdy...
dzwoniłem do getin banku - mam przesłać protokoły. Jak na razie usłyszałem, że nie ma mowy o naprawie z AC, ale jak oddam samochód zadzwonie do ubezpieczalni bo mam assistance. Naprawa z OC, albo z funduszu gwarancyjnego - bezgotówkowa, bo później aso wyceni drożej i będę w dupie.

EDIT: Właśnie poprawiłem statystyki i ilość kolizji z udziałem młodych kierowców ;/

GeRRaD - 2009-05-12, 20:24

.........a postrasz (koniecznie na piśmie) dresa pozwem cywilnym - bedzie musiał sprzedać szrota, konsolę, komórkę, nowe adidasy itp aby zwrócić ci koszt naprawy auta :!:
KaS602 - 2009-05-12, 20:29

czaju napisał/a:
myślałem że mam zwidy, bo jakby na to nie patrzeć samochód cały i gotowy do dalszej jazdy...

Podejrzewam, ze calość uszkodzeń dojrzysz dopiero po zdjeciu nakladki zderzaka, bo widac po zdjeciach, ze niestety trafiles go prosto w kolo... Jednak tragedii bym sie nie spodziewal jak chlodnica cala :)

czaju - 2009-05-12, 20:41

nie spodziewałbym się dużych szkód, bo ten zderzak (mimo wszystko) jest na miejscu, jest po prostu przerysowany (jechałem 20km/h i hamowałem!) i nawet byłem w stanie zlokalizować element który mi go rozerwał, więc w moim przypadku jest to przetarcie - w jego też, ale jego samochód rozpadł się niczym bmw Kubicy (na zdjęciach nie widać, ale urwany wahacz i to koło się tak naprawdę już nie trzymało. Zresztą - w tym przypadku powinno być odwrotnie (trafienie w koło), bo to jego samochód powinien być cały a z mojego strzępy, zresztą już u mnie po tablicy widać, że jest wygięta tylko połowa, więc tak naprawdę stłuczka była tylko kantami (a że BMW się rozpadło to inna bajka).
EDIT: tak jak mówiłem samochód jeździ, nic nie cieknie, porysowany zderzak i tyle - nie dopatrywałbym się jakiś olbrzymich skutków po uderzeniu w cel z prędkością ~10km/h (no chyba coś wyhamowałem ;p)

KaS602 - 2009-05-12, 20:49

Chodzilo mi o to, ze poza nakladka wymienil bym rowniez sam zderzak - metalowa belka za nakladka :)
To BMW juz swoja mlodosc dawno ma za soba, wiec nie ma sie czemu dziwic.

czaju - 2009-05-12, 21:09

zobaczymy co w ASO powiedzą, dlatego chce to załatwić bezgotówkowo. Ma być dobrze naprawione :)
DUCATI - 2009-05-13, 09:58

Ja bym sie zastanawial nad wzieciem gotowki do reki.. Zwykle po naprawie jeszcze cos zostaje w kieszeni :)
czaju - 2009-05-13, 13:48

wychodzi na to, że mam pecha - oczywiście w notatce z kolizji "OC: Brak", dzwoniłem do ubezpieczyciela, skierował mnie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarantowanego, po 2h oczekiwania pani odesłała mnie do mojego ubezpieczyciela (PZM Tychy), bo to ma być naprawione z mojego OC, oni mają przesłać dokumentacje do UFG to UFG zwróci im kasę... Ja już się pogubiłem trochę jeszcze mam problemy z internetem i nie mogę przesłać notatki o kolizji do kredytodawcy (Getin)...
Beckie - 2009-05-13, 17:40

No to faktycznie nie da się tego nazwać inaczej niż pech bo według Rzecznika Ubezpieczonych bez ubezpieczenia jeździ 1 (jeden)% kierujących. :-(
czaju - 2009-05-13, 20:37

to jeszcze nic, w tym tygodniu zepsuł mi się dwuletni router ADSL, kupiłem nowy, dzisiaj zgubiła się synchronizacja ADSL (czyli nowy działał 2dni) i teraz czekam na info czy to router czy w centrali wywaliło.
Na dodatek jak chciałem przefaksować notatkę o kolizji do banku okazało się że faks coś nie działa :D. Pomijam już że jutro jest matura z fizyki na którą idę by nie zdać (dobrze że to przedmiot nieobowiązkowy dla mnie - jak nie zdam to i tak maturę zaliczę), a dzisiejsza matematyka na ok 90% - mam nadzieję że to koniec niespodzianek na ten rok...

Beckie - 2009-05-13, 20:39

"13"
Seal - 2009-05-14, 21:17

czaju napisał/a:
to jeszcze nic, w tym tygodniu zepsuł mi się dwuletni router ADSL, kupiłem nowy, dzisiaj zgubiła się synchronizacja ADSL (czyli nowy działał 2dni) i teraz czekam na info czy to router czy w centrali wywaliło.
Na dodatek jak chciałem przefaksować notatkę o kolizji do banku okazało się że faks coś nie działa :D. Pomijam już że jutro jest matura z fizyki na którą idę by nie zdać (dobrze że to przedmiot nieobowiązkowy dla mnie - jak nie zdam to i tak maturę zaliczę), a dzisiejsza matematyka na ok 90% - mam nadzieję że to koniec niespodzianek na ten rok...

czaju no to dopadło cię prawo Murphy'ego w czystej postaci.Współczuję.
PS.Przypilnowałeś aby dres dmuchnął w balonik?

Pablo78 - 2009-05-14, 21:39

czaju napisał/a:
:D. Pomijam już że jutro jest matura z fizyki na którą idę by nie zdać (dobrze że to przedmiot nieobowiązkowy dla mnie - jak nie zdam to i tak maturę zaliczę)


czaju to po co idziesz zdawać tę fizyke na maturze jak nie musisz :?:

chyba coś nie kumam tych nowych matur... 8-) ;-)

DUCATI - 2009-05-14, 21:44

Przecie napisal, ze idzie NIE zdac ;)
Pablo78 - 2009-05-14, 21:44

DUCATI napisał/a:
Przecie napisal, ze idzie NIE zdac ;)


ok, ale po co IDZIE ? :mrgreen: ;-)

czaju - 2009-05-15, 08:24

Poszedłem, zobaczyłem, zwyciężyłem - czy jakoś tak (historii nie zdawałem)
brak wiedzy + karta wzorów + 2błędy rachunkowe = ~70%
coraz bardziej uważam że aby nie zdać matury to trzeba tego chcieć :D

nieobecność na maturze jest gorsza od wyniku 0 tak naprawdę...

Dzisiaj o 12 przyjeżdża rzeczoznawca na oględziny mojej malutkiej...

DUCATI - 2009-05-16, 16:12

Kujon ;)
czaju - 2009-05-16, 16:40

słyszę to na przemian z alkoholik i cham :D
Pablo78 - 2009-05-16, 23:40

czaju napisał/a:
słyszę to na przemian z alkoholik i cham :D


tak, tak, to opis dzisiejszej młodzieży... :-P

;-)

DUCATI - 2009-05-18, 10:06

Cytat:
alkoholik i cham :D

To juz ci powinno dac do zastanowienia.. ;) Choc zalezy of kogo... :)

Nova - 2009-05-24, 17:30

A jak ktoś na parkingu (podczas naszej nieobecności) zarysuje albo wgniecie nam samochód a potem odjedzie i tyle go widzieli (albo raczej nie widzieli) - to co bardziej się opłaca: naprawiać samochód z ubezpieczenia czy na własną rękę?
Rozumiem, że jak nie ma sprawcy to naprawa z naszego ubezpieczenia z ryzykiem większej składki/utraty zniżek?

Seal - 2009-05-24, 17:46

Dobrze rozumiesz. Każdy przypadek jest inny i ty decydujesz (po obliczeniach), które koszty wolisz ponieść.
sami-99 - 2009-05-27, 23:58

Ja naprawiałem szybę z AC, ale słyszałem, że mogłem to zrobić z jakiegoś funduszu gwarancyjnego ( czy coś takiego).

Różnica jest taka, że składek nie podnoszą.
Niestety szczegółów nie znam.

DUCATI - 2009-05-28, 14:38

Z funduszu to raczej jak jest sprawdza bez obowiazkowego Oc..
sami-99 - 2009-06-01, 16:39

Całkiem możliwe.
chriskb - 2012-02-02, 08:59

Dodam jeszcze do tego tematu, jedną sprawę. Gdy samochód jest uszkodzony przez inne auto w kolizji warto po naprawie wystąpić o tzw. utratę wartości handlowej. Wartość tę wylicza rzeczoznawca (są już programy komputerowe do wyliczania np. INFO-STANDARD, lub INFO-PLUS firmy Infoekspert) i ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie (nie mylić z odszkodowaniem za naprawę) z OC sprawcy.

Mój Aussie miał kolizję (blondynka Passatem zahamowała na DD) i po naprawie i wymianie części na nowe rzeczoznawca wycenił na podstawie w/w programu utratę wartości handlowej na 2 300 PLN.

A auto po naprawie jest jak nowe, bo dostało oryginalne części DD takie jak nowy tylny zderzak, tylną klapę, tylne światła i nowy tłumik wraz z całym osprzętem plastykowym. W kolizji tylne błotniki nie były uszkodzone.

Przy okazji dla użytkowników z okolic trójmiasta polecam zakład blacharski Leszka Richerta w Kokoszkach, ul Ogrodowa 38; tel (58) 249 58 45


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group