kukubara - 2009-06-11, 09:10 Temat postu: Efekt skrobania sie po glowie ;-) Przy ostatnich kilka dni ma galop mysli zwiaznych z zapotrzebowaniem na nowe auto ;) Myslalem o nowym Grande Punto, potem i Punto uzywanym, potem o uzywanej Idei, a potem o Dacii Sandero. I narazi stanelo na tym, ze chce Sandero Laureate z silnikiem 1.4 i pelnym wyposazeniem poza alu-felgami i matalikiem. Te dwie sprawy mnie nie kreca wiec nie bede za nie placil... Co mnie przekonalo? Szukam normalnego auta, do wygodnego jezdzenia. Nie szukam protezy penisa jak niektorzy ;) Nie szukam szcigacza, nie musze sie lansowac etc. Za to chce miec tzw. swiety spokoj i niewielkie koszty eksploatacji zeby nie musiec za duzo pracowac :) W Dacii Sandero podobaja mi sie: - prosta budowa z wykorzystaniem znanych i sprawdzonych podzespolow, To powinno przelozyc sie na mala awaryjnosc i brak problemow z serwisem, - minimum elektroniki, nie chce zadnej kontroli trakcji etc, tylko ABS, - kolo zapasowe pod autem - baaardzo mnie to cieszy. Raz tylko mialem okazje wypakowac bagaze z bagaznika, zeby wydostac zapas, ale to o raz za duzo ;) - wiekszy przeswit - prawie 30mm wiecej niz w GP. Jezdze nieraz po drogach polnych, zaschnietym blocie, przyda sie. To samo dotyczy podobno oslonietych wrazliwych elementow podwozia. (wiecie coe konkretnego na ten temat?) - przyciemniane szyby filtrujace IR - nie cierpie gdy slonce mnie griluje, nawet gdy mam klimatyzacje, - bogate wyposazenie w dodatki, ktore faktycznie sa przydatne bez zbednych bzdetow. No i oczywiscie cena :) Wersja laureate 1.4 z wszystkim poza alu i metalikiem kosztuje 38000zl co mi bardzo odpowiada. Na dizla jednak sie nie zdecyduje - co prawda po <> dwoch latach zacznie on na siebie zarabiac, ale to troche za dlugo. poza tym w razie jakiejs awarii prosty benzyniak bedzie duzo tanszy w naprawie niz nowoczesny dizel. To tez trzeba brac pod uwage... Pozostaje tylko jeden problem - gdzie do cholery mozna to auto poogladac?!!?! Widzial je ktos w salonie w okolicach Krakowa? Tak do 150km nawet :) Jakub. Pablo78 - 2009-06-11, 09:28 Jest w Renault Głowacz w Jaworznie auto demonstracyjne, na pewno Laureate, ale niestety nie wiem z jakim silnikiem... 
kukubara - 2009-06-11, 09:39
Moje rodzinne miasto :) Zadzwonie tam jutro moze pracuja... J. Nova - 2009-06-11, 09:51
Z tymi przyciemnianymi szybami to lekkie nadwyrężenie... W każdym razie nie spodziewaj się spektakularnego efektu. kukubara - 2009-06-11, 09:54
Wiem czego sie spodziewac - mialem szyby atermiczne w CC - to kurcze naprawde dzialalo. Potem w Espero i teraz w Tacumie mam zwykle i cierpie na sloncu mimo klimy. Co prawda temp. w srodku dobra, ale slonce griluje przez szybe az milo... Sadze, ze dopiero polaczenie szyb atermicznych + klima daje komfort. J. Nova - 2009-06-11, 09:58 Klima bezwarunkowo - nie wyobrażam sobie jazdy bez tego ustrojstwa - czy latem, czy zimą. To już prędzej bez szyb atermicznych... Chociaż oczywiście najlepiej mieć jedno i drugie. 
DUCATI - 2009-06-11, 10:26 Kobiety... 1 st. ponizej temp. optymalnej - mroz, 1 powyzej - upal nie do wytrzymania.. ;) Te szyby to moze w Fiacie daja w standardzie, tylko sie tym nie chwala.. ? ;) 3 cm przeswitu faktycznie bezcenee... o kole nie wspomne.. ;) Nawet nie pamietam kiedy ostatnio kolo zmienialem.. Nova - 2009-06-11, 10:34
Jak zwykle - zgryźliwy 
Mężczyźni... Klimy nie, bo się przeziębi, samochód więcej spala, obniża osiągi, bla, bla, bla
DUCATI - 2009-06-11, 10:44 No ktos musi.. ;) JEszcze efekt cieplarniany... :) Co do kola to w sumie przypominam sobie tylko 1 przypadek jego wymiany, moze dlatego, ze troche roblemow bylo, kombi - tez zaladowane, ale to byl najmniejszy problem i nawet nie pamietam gdzie byl zapas... :) W ktorym miejscu sie to kolo odczepia.. ? W rapidzie trzeba bylo chyba jakas srube na "pace" odkrecic... Mariusz - 2009-06-11, 10:55 Gaz kolego, który używany jest w klimach nie wpływa na dziurę ozonową DUCATI - 2009-06-11, 11:08 Ale cieplo na ocieplenie klimatu ... Seal - 2009-06-11, 11:15 Temat postu: Re: Efekt skrobania sie po glowie ;-)
To ile macie salonów w tym Krakowie? To nie ma tam żadnego demonstracyjnego auta? No to jakiś opciach dla Renault Polska aby w Krakowie nie można było sobie zobaczyć Sandero. W Łodzi u Przygucckich stoi od ręki nowe Sandero 1,4 Laureate zresztą zobacz sam:http://otomoto.pl/dacia-s...4-C8673809.html. Mamert - 2009-06-11, 11:18 Klimatyzacja, no tak, w aucie chłodniej, na zewnątrz jeszcze cieplej. Każde takie urządzenie zużywa energię, wytwarza gazy cieplarniane (CO2 z paliw, także tych w elektrowni), a po zsumowaniu bilansu cieplnego okazuje się że taka klima bardziej podgrzewa atmosferę niż chłodzi. Jeżeli ktoś nie wierzy to niech postawi włączoną, otwartą lodówkę w dobrze zaizolowanym pomieszczeniu i sprawdzi empirycznie. jurek - 2009-06-11, 13:15 Jeśli chodzi o metalik, to jednak dołóz i weż. Lepiej zabezpiecza karoserię i nie matowieje po jakimś czasie. pozdr kukubara - 2009-06-11, 14:50 Temat postu: Re: Efekt skrobania sie po glowie ;-)
Pisalem (wydawalo mi sie ze wyraznie) NIE MA W ZADNYM SALONIE. J. Rudiok - 2009-06-11, 14:54 Temat postu: Re: Efekt skrobania sie po glowie ;-)
Z tego co się orientuję to cała południowo-wschodnia Polska cierpi na brak Sandero. Od Krakowa przez Rzeszów po Lublin - brak. Ostatnie auta demonstracyjne z salonów poszły do naszych zachodnich sąsiadów. Nowe się ponoc produkują i będą dostępne w okolicach sierpnia. Więc jak ktoś chce pooglądac to pozostaje podróż przez Polskę :) -- Pozdrawiam, Rudiok kukubara - 2009-06-11, 14:56
Wyoraz sobie ze tak - w CC mialem dobre szyby atermiczne nawet nie wiedzac, ze takie kupuje. I to faktycznie dawalo efekt.
Pisze o moich potrzebach - jezdze nieraz po polnych drogach, zaschnietym blocie, czy polnych koleinach. 3cm to wlasnie roznica decydujace o "zachaczy czy nie zachaczy". Poza tym ponoc Sandero ma rowniez osloniete newralgiczne elementy pod autem - nie znam szczegolow, ale przypuszczam, ze projektowali to auto na rumunskie drogi po prostu ;)
Na wszelkie wypadek nigdy nie sprawdzaj czy masz w nim powietrze... Bedziesz mial wiekszy ubaw jak juz zlapiesz kapcia. Ja przez lata jezdzilem bez problemow a potem w ciagu miesiaca zlapalem dwa razy takie gwizdzie, ze opony poszly na smietnik. J. DUCATI - 2009-06-11, 15:20 Pewnie, ze nie bede sprawdzal... w razie czego moge kupic na stacji powietrze w spraju. Ja z wkretem w oponie jezdzilem chyba z rok, ciolki przy wymianie opon nawet go nie zauwazyli mimi, ze informowalem o uchodzacym powietrzu... Pablo78 - 2009-06-11, 16:24
Moje także... Pozdrawiam! 
|
