|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Kredyt, leasing, ubezpieczenie - Kolizja. Pierwsza w ciągu 17 latek.
jan ostrzyca - 2009-06-24, 16:50 Temat postu: Kolizja. Pierwsza w ciągu 17 latek. Zaliczyłem dziś pierwszą w życiu kolizję. W czasie lekkiego zwalniana na trasie poza miastem najechała mi na tył stareńka astra pełna kobiet. Wezwałem policję, dmuchanie-0.00, miśki uznały facetkę winną, wlepiły mandat i wypisały swoje kwity.
MCV zaliczył następujące uszkodzenia: wgniecione oba skrzydła drzwi, połamany zderzak, uszkodzony wgnieciony i pęknięty pas tylny pod zderzakiem, możliwe, że uszkodzony tłumik bo samochód coś głośno pierdzi.
Kobita ma OC w HDI. Nie wiem co to za czort? Wiecie coś na temat HDI? Doświadczenia? Zastanawiam się czy najpierw nie zrobić wyceny a ASO na nowe częsci i odpowiednią technologię? Podejrzewam, że likwidator HDI z miejsca zaniży wartość szkody, może warto sieknąć go z miejsca wyceną z Reno? Co sądzicie?
Beckie - 2009-06-24, 19:24
HDI Samopomoc?
wieza - 2009-06-24, 20:18
ja bym naprawil bezgotowkowo w salonie firmowym jak co to jak zle zrobia to bedziesz icgh scigal . A jak zrobiz u Pana miecia to roznie to bywa najwyzej bedziesz mial pare stowek w kieszeni zalezy co wolisz ja bym wybral opcje 1
dogberry - 2009-06-24, 20:22
Ja jak walnąłem sarnę to klosz lampy był zbity, wgnieciony przedni błotnik no i próg. Zdjęcia są gdzieś na forum (konkretnie tu: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=875 ) . To mi wycenili szkodę na ponad 4.000PLN o ile dobrze pamiętam!!! Było to robione z AC PZU więc zero problemów.
Ja nie wiem czy przy Twoich zniszczeniach koszty naprawy nie będą większe od wartości samochodu i będzie trzeba złomować
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-06-24, 21:35 ]
Pozwoliłem sobie dodać link :)
KaS602 - 2009-06-24, 20:41
Rowniez ja polecam naprawe bezgotowkowa w ASO. Zazwyczaj sie nie sraja z naprawa i nie stosuja metod chalupniczych przy naprawach tylko wymieniaja wszystkie elementy na nowe.
W moim przypadku ( http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=340 ) szoda została wyceniona na ~6 200 PLN. Moze wydawac sie drogo, ale jakosc napraw blacharskich w ASO jest duzo lepsza niz w malych warsztatach, ktore nie raz nawet nie zaracaja sobie glowy wyciagnieciem uszkodzonego elementu tylko wala szpachle do rownego i maluja.
jan ostrzyca - 2009-06-25, 17:24
HDI uzależnia wypłatę odszkodowania poszkodowanemu w kolizji drogowej od tego czy sprawca osobiście w siedzibie HDI potwierdzi przebieg wydarzeń i swoją winę nawet jeśli poszkodowany dostarczy dokumentację sporządzoną przez policję na miejscu zdarzenia, jednoznacznie opisującą kolizję i przypisująca winę sprawcy.
To jakiś debilizm. Dostarczyłem dziś notatkę policji a sprawca ma ją potwierdzić w ciągu 30 dni. Przecież jest jasne, że sprawca albo ma w dupie poszkodowanego (mnie) albo na złość będzie unikał złożenia oświadczenia lub zakwestionuje materiał policji. Co mu szkodzi? Nik go do niczego nie zmusi... Jeśli sprawca zacznie kręcić, to pomimo rozstrzygnięcia policji poszkodowany zostaje na lodzie.
To mi wygląda na celowe działanie HDI, żeby nie płacić należnych odszkodowań. Ciekawe czy to działanie jest legalne? Bo wyglada mi na próbę oszustwa popełnionego na kliencie.
czaju - 2009-06-25, 17:46
jan ostrzyca, możesz się sądzić z HDI i jestem przekonany, że nawet jeśli sprawca nie potwierdzi przebiegu zdarzeń musiałby mieć pewnie odwołanie do sądu w tej sprawie, bo to jest niepotwierdzenie (przynajmniej ja tak to rozumiem).
Na dodatek jeśli mimo notatki ze zdarzenia będzie unikał odpowiedzialności to również pokrywa koszta sądowe i ma w papierach że poświadczył nieprawdę.
Jednym słowem nie ma co się migać.
[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-07-19, 01:58 ]
Reszta postu - o innej sprawie - przeniesiona do tematu http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=29.
jan ostrzyca - 2009-06-25, 19:09
Jutro walę pismo do HDI, w którym tnę głupa, uznaję wszystko za pomyłkę pracownika i naprawdę bardzo delikatnie sugeruję, że jeśli będą robić jakieś jaja to mnie popamiętają. Niby niewiele można zrobić firmie jako takiej, jednak zapowiedź skierowania wniosku do prokuratury odnośnie konkretnych osób robi zazwyczaj pewne wrażenie. Polski wymiar sprawiedliwości jest nieprzenikniony a mało kto chce mieć prywatnie sprawy po prokuraturach i sądach. Wtedy firma z reguły wypina się na nazbyt gorliwego pracownika.
Walę również motywujące pismo do sprawcy kolizji. Jeśli odniesie skutek sam piorunem przyleci do HDI i zezna jak było. W razie czego wolę szarpać się ze sprawcą. Wygrana jest łatwiejsza i szybsza.
gigi303 - 2009-06-26, 05:34
jan ostrzyca napisał/a: | HDI uzależnia wypłatę odszkodowania poszkodowanemu w kolizji drogowej od tego czy sprawca osobiście w siedzibie HDI potwierdzi przebieg wydarzeń i swoją winę nawet jeśli poszkodowany dostarczy dokumentację sporządzoną przez policję na miejscu zdarzenia, jednoznacznie opisującą kolizję i przypisująca winę sprawcy.
To jakiś debilizm. Dostarczyłem dziś notatkę policji a sprawca ma ją potwierdzić w ciągu 30 dni. Przecież jest jasne, że sprawca albo ma w dupie poszkodowanego (mnie) albo na złość będzie unikał złożenia oświadczenia lub zakwestionuje materiał policji. Co mu szkodzi? Nik go do niczego nie zmusi... Jeśli sprawca zacznie kręcić, to pomimo rozstrzygnięcia policji poszkodowany zostaje na lodzie.
To mi wygląda na celowe działanie HDI, żeby nie płacić należnych odszkodowań. Ciekawe czy to działanie jest legalne? Bo wyglada mi na próbę oszustwa popełnionego na kliencie. |
ale każdy ubezpieczyciel ma coś takiego, jeśli w ciągu 30 dni sprawca nie potwierdzi przebiegu wypadku automatycznie uznaje się że zgadza się ze zgłoszeniem.
Schody się zaczynają dopiero jak napisze i niepotwierdzi opisywanej wersji wypadku.
Co do pisma zawsze można spróbować ale znaając osoby które się tym zajmują dużo nie zdziałasz
[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-07-19, 02:05 ]
Część postu przeniesiona do innego - http://www.daciaklub.pl/f...p?p=35621#35621 - w temacie http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=29.
jan ostrzyca - 2009-06-26, 08:35
Podkreślam, że policja sporządziła opis zdarzenia i opis ten dostarczyłem ubezpieczalni. Notatka policji jest w świetle prawa dokumentem urzędowym i jako taki korzysta z dobrodziejstwa dwóch domniemań: autentyczności i prawdziwości.
Domniemanie autentyczności polega na tym że każdy ma obowiązek założyć, że dokument jest sporządzony przez uprawniony organ.
Domniemanie prawdziwości polega na tym, że każdy ma obowiązek założyć, że dokument zawiera prawdę.
Dokumentów urzędowych się nie weryfikuje, chyba że istnieje uzasadnione podejrzenie fałszerstwa, przerobienia etc.
Gdyby sprawdzano dokumenty w sposób jaki chce to robić HDI przy każdej kontroli drogowej lądowałbyć na dołku do czasu złożenia przez sprzedawcę oświadczenia że sprzedał ci samochód a nie np ukradłeś auto.
Rozumiem potrzebę weryfikacji wzajemnych oświadczeń uczestników kolizji sporządzonych bez udziału policji.
jan ostrzyca - 2009-06-26, 12:46
jan ostrzyca napisał/a: | Podkreślam, że policja sporządziła opis zdarzenia i opis ten dostarczyłem ubezpieczalni. Notatka policji jest w świetle prawa dokumentem urzędowym i jako taki korzysta z dobrodziejstwa dwóch domniemań: autentyczności i prawdziwości.
Domniemanie autentyczności polega na tym że każdy ma obowiązek założyć, że dokument jest sporządzony przez uprawniony organ.
Domniemanie prawdziwości polega na tym, że każdy ma obowiązek założyć, że dokument zawiera prawdę.
Dokumentów urzędowych się nie weryfikuje, chyba że istnieje uzasadnione podejrzenie fałszerstwa, przerobienia etc.
Gdyby sprawdzano dokumenty w sposób jaki chce to robić HDI przy każdej kontroli drogowej lądowałbyć na dołku do czasu złożenia przez sprzedawcę oświadczenia że sprzedał ci samochód a nie np ukradłeś auto.
Rozumiem potrzebę weryfikacji wzajemnych oświadczeń uczestników kolizji sporządzonych bez udziału policji. |
Wychodzi na to, że byłem w mylnym błędzie. Otóż w Biurze Rrzecznika Ubezpieczonych poinformowano mnie, że ubezpieczalnia może zakwestionować wszelkie ustalenia dotyczące zdarzenia łącznie z wyrokami sądów. Poszkodowany ma czekać i gryźć pazury. Sprawca kolizji może unikać złożenia oświadczeń, kłamać, zmieniać wersje a to wszystko w oczywisty sposób działa na niekorzyść poszkodowanego.
Seal - 2009-06-26, 14:19
jan ostrzyca napisał/a: | Otóż w Biurze Rrzecznika Ubezpieczonych poinformowano mnie, że ubezpieczalnia może zakwestionować wszelkie ustalenia dotyczące zdarzenia łącznie z wyrokami sądów. Poszkodowany ma czekać i gryźć pazury. Sprawca kolizji może unikać złożenia oświadczeń, kłamać, zmieniać wersje a to wszystko w oczywisty sposób działa na niekorzyść poszkodowanego. |
Słyszałem u swojego agenta, że z HDI to można się pobujać.Współczyję koledze.
Może jednak warto na przyszłość pomyśleć o DASie to tylko 270 zł rocznie a na pewno zaoszczędzisz na nerwach.
czaju - 2009-06-26, 16:16
Napraw z AC i zrób regres na sprawcę jeśli jego OC się nie poczuwa
Masz notatkę to UFG starcza, a UFG ściągnie sobie pieniądze
DUCATI - 2009-06-26, 23:52
Cytat: | Słyszałem u swojego agenta, że z HDI to można się pobujać.Współczyję koledze.
Może jednak warto na przyszłość pomyśleć o DASie to tylko 270 zł rocznie a na pewno zaoszczędzisz na nerwach. |
Kazda liszka...
Jakim DASie ??
jan ostrzyca - 2009-06-27, 07:19
Z własnego AC? Odpada. Dla zasady. Jak ktoś narobił bigosu niech sprząta po sobie. Poza tym dochodzi kwestia moich zniżek PZU.
Poniżej zdjęcia uszkodzeń:
http://picasaweb.google.p...Jas88mfqobchgE#
gigi303 - 2009-06-27, 08:28
Masz praktycznie identyczne zniszczenia jak ja po swojej przygodzie u mnie tylko drzwi oszczędziło. W moim przypadku tydzień bez auta.
czaju - 2009-06-27, 10:58
Co do zniżek na AC dowiedziałem się czegoś dziwnego. Mianowicie to są zniżki babci (babcia widnieje w dowodzie, bo a) był kredyt b) zniżki ;p) i co się okazuje PZM nie cofnął babci zniżek bo sprawa będzie kierowana do działu regresów. Zdziwiłem się że babcia ma 60% zniżek na AC przy wczorajszym zakupie Puga 107 (dla babci).
UFG narobi mu takiego bigosu że będzie kilka lat sprzątał, a jeśli nadal będzie się migał od odpowiedzialności BIK. Ale musisz się upewnić jak to wygląda na pewno.
jurek - 2009-06-27, 12:01
Jeszcze tak dobrze dla ubezpieczycieli nie ma, żeby podstawą do wypłaty ubezpieczenia była zgoda ubezpieczonego, który spowodował wypadek. pozdr
Seal - 2009-06-27, 12:51
DUCATI napisał/a: | Cytat: | Słyszałem u swojego agenta, że z HDI to można się pobujać.Współczyję koledze.
Może jednak warto na przyszłość pomyśleć o DASie to tylko 270 zł rocznie a na pewno zaoszczędzisz na nerwach. |
Kazda liszka...
Jakim DASie ?? |
DUCATI ty taki światły człowiek i o tym nie słyszałeś http://www.das.pl/doc.php.
DUCATI - 2009-06-27, 20:05
jak slysze cos takiego to przestaje sluchac ;)
Seal - 2009-06-27, 20:53
DUCATI napisał/a: |
jak slysze cos takiego to przestaje sluchac ;) |
Chyba żartujesz.
Ale pewnie jesteś mecenasem no to rozumiem będzie taniej
jan ostrzyca - 2009-06-27, 22:09
Być może w krajach, w których poszkodowany może mieć legalnie kilka sztuk broni palnej (w tym np. AK 47 z bębnowym magazynkiem i UZI 9 mm) oczywiście w wersji semiautomatic ;), ubezpieczalnia i sprawca kolizji jakoś tak bardziej po ludzku traktują gościa, który ma rozjebany samochód...
DUCATI - 2009-06-27, 22:32
Ubezpieczenie od DASa tez jest ? ;)
No ale jesli zwracjaja koszty wszelakich procesow to, znajac moje szczescie, musze to przemyslec.. :)
jan ostrzyca - 2009-07-04, 18:18
10 dni od kolizji-sprawca nie pojawił sie jeszcze w siedzibie HDI w celu złożenia wyjaśnień.
Z ciekawostek:
Kolega miał kolizję jako poszkodowany. Obaj uczestnicy są klientami PZU. Panowie na miejscu spisali oświadczenie i kolega zwrócił się do PZU o wypłatę z polisy sprawcy. Po 30 dniach PZU odmówiło wypłaty odszkodowania bo nie mogło potwierdzić okoliczności bo...nie mogło ustalić adresu sprawcy (swojego klienta!!!) żeby ten łaskawie potwierdził okoliczności.
Kolega jest uparty i sam znalazł sprawcę śledząc go! Każdy pretekst jest dobry, żeby zrobić w kakao klienta.
jan ostrzyca - 2009-07-22, 14:04
Jutro odbiór samochodu po naprawie u Nazaruków. Opcja bezgotówkowa, zrobiłem cesję odszkodowania na ASO.
jan ostrzyca - 2009-07-24, 06:15
Samochód odebrany. Koszt naprawy ok. 9 tys. zł, w tym robocizna (27 godz.) ponad 4 tys. netto, części ponad 3 tys. zł netto. Roboczogodzina w ASO = 190 zł.
Niektóre ceny części:
zderzak tylny-858 zł,
drzwi- 748+811zł,
pas tylny - 220 zł.
Jak na części oryginalne średnio drogo. Zamienników brak.
Części używane:
drzwi stan bdb kpl - ok 600 zł,
zderzak-100-250 zł.
laisar - 2009-07-24, 08:35
Cytat: | Roboczogodzina w ASO = 190 zł |
I mówią, że to w Warszawie jest drożyzna... a w sieci "Renault Warszawa" roboczogodzina kosztuje niecałe 147 zł brutto.
|
|