petek - 2009-07-23, 07:47 Temat postu: Poprzeglądowe perypetie Niedawno pisałem, że byłem na przeglądzie w ASO na Bemowie w Warszawie. Z przeglądu byłem jak najbardziej zadowolony. To miłe ASO. Niestety po czasie zauważyłem, że nalali za dużo oleju (dobre 0,5 cm ponad max na bagnecie). Pech chciał, że byłem akurat w Białymstoku. Dzwoniłem do Wawy, żeby zapytać czy mogę tak jeździć. Oni posprawdzali coś u siebie i stwierdzili, że na pewno jest dobrze, bo nalali tyle ile mówi katalog. Mimo to pojechałem do ASO w Białymstoku na ul. Raginisa (chyba tak się nazywa, chodzi o ten przed Wasilkowem). Tam mi powiedzieli, że nie mają odsysarki do oleju, a korkiem nie będą spuszczać i na tym zakończyli rozmowę. No to pojechałem do drugiego ASO na ul. Narodowych Sił Zbrojnych. Tam dopiero mechanik sprawdził i potwierdził, że oleju jest za dużo. Podnieśli auto i dowiedziałem się, że oni nie mają koncesji na Dacię. Na szczęście nie chcieli nic za usługę. Bardzo miłe ASO. Obsługa na 5+. Nie ma jednak idealnych. Kiedy dojechałem do Warszawy i chciałem sprawdzić stan oleju zobaczyłem niedokręcony korek oleju i zachlapany silnik. Ech, te serwisy.... Podsumowując - naprawa banalnie prosta. Mogłem ją z powodzeniem zrobić sam. W końcu co to za problem odkręcić korek na kanale i spuścić trochę oleju. Uważam jednak, że auto jest po to na gwarancji, żeby nim się zajmował serwis. Te jak widać nie do końca przejmują się tym co robią. jackthenight - 2009-07-23, 07:56 Ja posiadam własną odsysarkę, zrobioną ze strzykawki setki i rurki. Odsysasz przez otwór w którym znajduje się bagnet oleju - nie musisz wtedy odkręcać korka spustowego. U mnie po wymianie oleju było idealnie maksimum - odciągnąłem około 200ml. wox - 2009-07-23, 20:24 Temat postu: Re: Poprzeglądowe perypetie
i kontrolka oleju się nie świeciła? petek - 2009-07-23, 20:38 Nie, bo wychlapało się naprawdę niewiele. Tyle, że wyglądało fatalnie po otwarciu maski. Korek był na miejscu, ale niedokręcony i stąd to wszystko. Dobrze, że go nie zgubiłem. |
