DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - NARESZCIE!

laisar - 2009-08-22, 10:30
Temat postu: NARESZCIE!
http://wiadomosci.gazeta....esz_mandat.html

Cytat:
Nie pyrkaj na drodze, bo dostaniesz mandat

Marcin Pietraszewski

2009-08-21, ostatnia aktualizacja 2009-08-22 01:34

Masz tuningowane auto lub bajerancki motocykl? Lepiej uważaj. Śląska drogówka od września będzie mierzyła poziom hałasu pojazdów. Kto nie zmieści się w normie, straci dowód rejestracyjny i dostanie mandat.

W najbliższych dniach policjanci ruchu drogowego dostaną sonometry. To specjalistyczne urządzenia do pomiaru dźwięku. Funkcjonariusze będą sprawdzać poziom hałasu, jaki robią jeżdżące po śląskich drogach samochody i motocykle.

- Sonometry są przenośne, więc będziemy wykorzystywać je na różnych trasach i w różnych miastach regionu - mówi nadkomisarz Włodzimierz Mogiła z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Ale uwaga, funkcjonariusze nie będą koncentrowali się tylko na badaniu poziomu hałasu. - To żadna akcja, tylko jedno z powierzonych nam zadań - podkreśla Mogiła.

Jeżeli sonometr wykaże, że kontrolowany pojazd wydaje dźwięki przekraczające 94 decybele, jego właściciel straci dowód rejestracyjny. Policjanci zwrócą go dopiero wtedy, kiedy poprawi pracę układu wydechowego. W najbardziej drastycznych przypadkach będą też karali mandatami (w zależności od skali przewinienia od 20 do 500 zł).

Kto powinien bać się sonometru? Przede wszystkim właściciele starych aut z dziurawymi tłumikami, miłośnicy tuningu, którzy wydają mnóstwo pieniędzy, aby ich wozy było słychać z daleka, oraz motocykliści. Niektórzy z nich celowo dziurawią lub demontują tłumiki, aby uzyskać odgłos charakterystycznego pyrkania.

Andrzej Gawroński, właściciel jednego z warsztatów specjalizujących się w układach wydechowych, chwali inicjatywę policji. Jego zdaniem problemem jest jednak nie tylko nadmierny hałas, ale także emisja spalin. - W wielu starych wozach montowane są atrapy katalizatorów, które jakimś cudem przechodzą badania diagnostyczne - mówi Gawroński.

Marek Kempski, były wojewoda śląski i zapalony miłośnik motocykli, nie jest zachwycony planami drogówki, ale zapewnia, że nie będzie łamał przepisów. - Kiedy jeździmy na motorach do Niemiec czy Austrii, uważamy, bo tamtejsza policja bardzo rygorystycznie podchodzi do kwestii przekraczania norm hałasu. Prędzej czy później te przepisy musiały przyjść i do nas - mówi były wojewoda. Przyznaje, że jego motocykl jest głośny. - Zdarzało się, że starsze osoby zatykały uszy, kiedy ruszałem. Teraz pewnie coś z tym będę musiał zrobić - dodaje Kempski.

Młodzi motocykliści uważają, że sonometry to kolejna represja policji. - Ścigają nas za prędkość, łamanie przepisów, teraz doszedł hałas, a za rok pewno będą sprawdzać, czy zaszczepiliśmy się na ospę lub umyliśmy zęby - denerwuje się 22-letni Mateusz z Katowic.

Roman Rembiszcz, zawodowy kierowca, mówi, że policja powinna kontrolować stacje diagnostyczne, które dopuszczają do ruchu zbyt głośne pojazdy, a nie ich właścicieli. - Ale łatwiej ukarać mandatem kierowcę, niż trafić nieuczciwego diagnostę - wzdycha Rembiszcz.

Od ponad miesiąca z sonometrów korzystają policjanci ze Szczecina. Jeden z nich jest zamontowany w specjalnym ekoradiowozie, który mierzy także emisję spalin.

- Kontrole robimy na głównych szlakach komunikacyjnych oraz na parkingach. Nie są uciążliwe, trwają tylko chwilę - mówi starszy sierżant Justyna Górecka z zespołu prasowego szczecińskiej policji. Dodaje, że jak na razie nie było skarg na pracę nowych urządzeń.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że dowody rejestracyjne straciło już kilkudziesięciu zbyt głośnych kierowców z Zachodniopomorskiego.

czaju - 2009-08-22, 10:48

no to teraz nie zostało nic innego jak głośnik niskotonowy w okolicach tłumika sterowany linką pedału gazu, który można wyłączyć w trakcie kontroli :)
Hałas ten sam, a "usterkę" można usunąć w trakcie kontroli (wyłączyć wzmacniacz ;p)

stempik - 2009-08-22, 12:02

laisar napisał/a:
Kto nie zmieści się w normie, straci dowód rejestracyjny

nareszcie

czaju - 2009-08-22, 12:32

to poprzednie to był żart (chociaż pewnie twórca takiego zestawu zarobiłby krocie), mnie też to wkurza jak widzę samochód który nie jedzie a buczy (co innego jak buczy ale widać go mały ułamek sekundy)...
gigi303 - 2009-08-22, 13:17

jeszcze w dzień niech sobie buczy ,przymknąć można oko ale w nocy to już mogliby zakładać nakładki bo nie każdy musi słyszeć że książę dróg i szos jedzie, mam nadzieje że w wawce też się wezmą za odrzutowe samochody :mrgreen:
Andrzej - 2009-08-22, 17:10

Ja też się cieszę, tylko tak minie jakoś w kościach łamie, że pierdzące motory i auta dalej będą sobie jeździć, a miśki będą wlepiać mandaty tym, co im się właśnie tłumik przepalił...

Druga sprawa - z jakiej odległości od auta ma być dokonany pomiar? Na jakich obrotach ma pracować silnik??

zielony - 2009-08-22, 21:13

Kręcący "na sportowo" właściciele Dacii benzynowych są zagrożeni... :cry:
laisar - 2009-08-22, 21:28

A dlaczegóż to? Sprawna Daćka emituje podobno maksymalnie poniżej 80 dB.
zielony - 2009-08-22, 21:58

Jak "szkieły będą mieć" takie same sprawne aparaty, jak do pomiaru "wydechu", plus taką umiejętność obsługi (przeżyłem to empirycznie przez niesłuszne zabranie DR), to możemy się załapać... :-|
czaju - 2009-08-22, 22:22

ale przecież to będzie pewnie na jałowym biegu przy niskich obrotach - te urządzenia chyba nie mają działać "w biegu" bo przecież jest mnóstwo zakłóceń, co tam rewelacyjny mikrofon kierunkowy i założenie że jest ogólnie cicho a nasz samochód najgłośniejszy...
laisar - 2009-08-22, 22:26

Jakie będą efekty - wyjdzie w "praniu". Jako optymista cieszę się jednak z działań i liczę na pozytywy.
zielony - 2009-08-22, 22:55

Cytat:
Roman Rembiszcz, zawodowy kierowca, mówi, że policja powinna kontrolować stacje diagnostyczne, które dopuszczają do ruchu zbyt głośne pojazdy

I ma rację :!:
Nie wierzę w obiektywność takich pomiarów robionych przez niebieskich. Zbyt dużo parametrów ma wpływ na wynik, i oni nad tym nie zapanują.
Nie cierpię producentów hałasu, szczególnie tych z łomoczącymi głośnikami, ale postęp w tej dziedzinie musi wynikać ze zmiany mentalności w naszym narodzie. Pokolenia... :-(

laisar - 2009-08-22, 23:02

Niby rację ma, ale od strony praktycznej jest chyba oczywiste, że wlepienie mandatu "pierdziołkowi" jest po prostu bardziej widoczne niż żmudne śledztwo przeciwko nieuczciwemu diagnoście...
Andrzej - 2009-08-23, 08:40

laisar napisał/a:
wlepienie mandatu "pierdziołkowi" jest po prostu bardziej widoczne niż żmudne śledztwo przeciwko nieuczciwemu diagnoście...


Tym bardziej, że w warsztacie może być wszystko OK, a dowodziki "na lewo" może podbijać w domu...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group