| |
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Przegląd mediów o Dacii - [Telegraph] Dacia Sandero: In praise of the anti-fashion car
laisar - 2009-12-01, 22:28 Temat postu: [Telegraph] Dacia Sandero: In praise of the anti-fashion car http://www.telegraph.co.u...ashion-car.html
- święte słowa, aczkolwiek w sumie dotyczące i reszty modeli Dacii (:
(OK, OK - dla niektórych: abstrahując od estetyki).
Potworny - 2009-12-04, 11:28
I Ty Brutusie .......
Posiadacze Sandero (Daczek) łączcie się
laisar - 2009-12-04, 12:37
Żaden Brutus (;
Uwaga w nawiasie dotyczyła Daciek innych niż Sandero - ta podoba się prawie wszystkim, a w najgorszym razie jest "nudna / przeciętna", co na tle wybrzydzania na (zwłaszcza stare) Logany jest wręcz peanem.
Dla mnie wygląd to sprawa zasadniczo mało istotna - a już zwłaszcza wobec walorów praktycznych - ale akurat Logan jest spoko. Po prostu lubię śmiałe, proste, kanciaste linie... (;
Potworny - 2009-12-05, 08:39
| laisar napisał/a: | | Żaden Brutus (; |
Przepraszam jeżeli poczułeś się dotknięty ale to miał być tylko żart. I raczej w kategorii „bliskości” władcy etc. etc
| laisar napisał/a: | | nawiasie dotyczyła Daciek innych niż Sandero |
To też był żart i dotyczył naszej, pewnej, wspólnoty . Dość szeroko rozumianej . Dzięki pewnym schematom myślenia (ułomności współobywateli) użytkownicy Daczek są (siłą rzeczy) "spychani na margines". Pewnie najgorzej czują się Ci, którzy "musieli". Ja akurat z wyboru... więc tego typu artykuły czy migawki np.: w Top gear mi wiszą...
Traktuje to w kategorii żartów. Może, dlatego, że i tak jestem outsider’em.
laisar - 2009-12-05, 22:48
Ależ, doprawdy... dlaczego dotknięty??? Nigdy w życiu!
(Co mi się zdaje, że może mój przewrotnie odwrotny uśmieszek został znowu źle odczytany...).
W kwestii traktowania przez ziomków jest coś na rzeczy, ale zarzuty wobec tytułowego artykułu czy programu "Top Gear" są chyba jednak nieco chybione - zlinkowany tekst jest MSZ przecież absolutnie pozytywny, a i żarty chłopców-topgearowców też dobrze świadczą: o zainteresowaniu. Bo jak się wydaje, dla nich nie ma chyba nic gorszego niż kompletnie nudne auto...
piotrres - 2009-12-05, 23:49
| laisar napisał/a: | | święte słowa, aczkolwiek w sumie dotyczące i reszty modeli Dacii :) |
W pełni popieram zdanie Pana Administratora,
Poza tym, jak dla mnie, to że coś jest z lekka démodé, dépassé potrafi być często zaletą. Czego dowody często dawałem w życiu prywatnym i zawodowym, czniając "Dobre Rady Cioć i Wójków (Dobra Rada)"
| laisar napisał/a: | Po prostu lubię śmiałe, proste, kanciaste linie... |
np Kiję Sołl
| Potworny napisał/a: | | Może, dlatego, że i tak jestem outsider’em. |
Noo niee, pisząc tu dowodzisz jedynie tego, że zaliczasz się do Klubu Niezwykłych Dam i Dżentelmenów, "..odsianych z mód wartkiego ścieku..."
Potworny - 2009-12-06, 19:19
| laisar napisał/a: | | zarzuty wobec tytułowego artykułu |
Masz rację Artykuł jest wyważony i nie ma tam nic o sławetnych plastykach. Ale w kwestii Top gear'a się nie zgodzę... Jakoś ta poetyka i sposób rozumienia motoryzacji nie przypada mi do gustu Ale oglądam
| laisar napisał/a: | | żarty chłopców-topgearowców też dobrze świadczą: o zainteresowaniu |
Raczej o pieniądzach Renault przeznaczanych na reklamę… A to co robili z Sandero w Rumuni określa ich stosunek do tego typu motoryzacji. Chłopcy zajmowali by się chętnie wszystkim co jeździ i było w pierwszych 5% najdroższych zabawek lub służyło do lansu. Innego, merytorycznego, doboru nie ma. A na marginesie: chłopcy topgear’owcy wspomnieli o Loganie w kontekście niskiej ceny; „brak podnoszonych szyb (ect.) …. to to czego niektórzy oczekują od komórki. I „bryk” konterfekt Logana do kosza z napisem „yes”.
No ale my tu nie o top gear
| piotrres napisał/a: | | do Klubu Niezwykłych Dam i Dżentelmenów, "..odsianych z mód wartkiego ścieku..." |
Potraktowałeś mnie łaskawie ale gdybyś tylko znał prawdę
laisar - 2009-12-10, 01:16
| piotrres napisał/a: | | Pana Administratora |
Nie widzę, żeby się takowy w niniejszym temacie wypowiadał... d:
| Potworny napisał/a: | w kwestii Top gear'a się nie zgodzę... Jakoś ta poetyka i sposób rozumienia motoryzacji nie przypada mi do gustu Ale oglądam |
A ja nie oglądam - może stąd moje dobre wrażenie? (; (Jak coś przybywa do mnie za pomocą literek to ma od razu plusa?).
Bardziej serio: ja poetyki nie popieram, ale potrafię zrozumieć - ot, pasja, hobby jak każde inne.
Inna rzecz, że brytyjski humor faktycznie może czasem komuś nie odpowiadać... chociaż ja się z nim w pełni zgadzam, że nie ma takich świętości, z których nie można by zażartować (;
Potworny - 2009-12-11, 08:22
| laisar napisał/a: | | potrafię zrozumieć - ot, pasja, hobby jak każde inne |
Ja miałem na myśli wielkiego faceta (który za dobrze nie prowadzi samochodów) wyśmiewającego się z małego faceta (jego wzrostu, zainteresowań, stylu bycia) i faceta, który próbuje zrobić coś z namysłem...... A w kwestii hobby... to hobby w przypadku Clarksona to kasiora, lans. Prawda i obiektywizm w jego przypadku nie ma znaczenia.
W Top Gear tylko czasami pojawia się humor angielski. Niestety w większej części to przaśny humor faceta, który przez gnojenie innych próbuje podkreślić swoją "wielkość" :-]
|
|