DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Sandero z OTOMOTO - po naprawie ... 2009r - spojrzcie sami

mekintosz - 2010-02-16, 14:41
Temat postu: Sandero z OTOMOTO - po naprawie ... 2009r - spojrzcie sami
Witam

Znalazlem na otomoto ogloszenie - ladna sandero w sumie niezlej cenie. Sprzedajacy w rozmowie nie kryl, ze auto mialo stłuczke i wymienił błotnik i drzwi. Poza tym wedlug niego jest wszystko OK. Wyslal na dowod zdjecia przed remontem - mozna porownac po remoncie z tym z ogloszenia. Niestety autko bez klimy ( szkoda bo fajna laureate ) Czy wedlg Was oplaca sie to kupic za cene 24,900 zl ( 2009 r ) oraz jaki koszt instalacji klimatyzacji ( oczywscie przeszczepionej z innego sandero po wypadku a nie nowej z ASO ). Przy okazji mile widziane opinie o tym pojedzie.

http://picasaweb.google.c...feat=directlink <- przed naprawa w garazu

http://otomoto.pl/index.p...ow&id=C11508774 <- ogloszenie z OtoMoto

laisar - 2010-02-16, 15:08

Cena wydaje się normalna - dla sedana'2008 Eurotax podaje 21300.

Z drugiej strony: trochę to jednak podejrzane, że ktoś się pozbywa dość nowego auta - akurat po naprawie...



Temat o klimie: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=737 - trochę elementów już się na różnych Allegro itp miejscach pojawiło (tylko trzeba szukać także pod "Logan").

Z drugiej strony: używane części to zawsze pewne ryzyko, a i pracy przy montażu też trochę jest...

KaS602 - 2010-02-16, 15:17

Jak chcesz samochód z klimatyzacją, to ja bym sobie ten darował, tylko poszukał całego już w nią wyposażonego.
mekintosz - 2010-02-16, 15:31

laisar napisał/a:
Cena wydaje się normalna - dla sedana'2008 Eurotax podaje 21300.

Z drugiej strony: trochę to jednak podejrzane, że ktoś się pozbywa dość nowego auta - akurat po naprawie...



Temat o klimie: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=737 - trochę elementów już się na różnych Allegro itp miejscach pojawiło (tylko trzeba szukać także pod "Logan").

Z drugiej strony: używane części to zawsze pewne ryzyko, a i pracy przy montażu też trochę jest...


Niewatpilwie oferta z klima za niebite auto z tego rocznika na poziomie 26-27 tys pln byla by milsza. Chcialem zwrocic uwage na te przypadek rozbitka. Czy wedlug Was on jest sprawny czy te slady na zdjeciu moga swiadczyc o uszkdzedniach geometrii zawieszenia i innych ktore pozniej szybko wyjda ? Przy okazji - auto jest nowe, nawet nie zaliczylo pierwszego przegladu. Czy taka "nieautoryzowana" wymiana drzwi blotnika i czegos tam co nie widac powoduje utrate gwarancji ?

KaS602 - 2010-02-16, 15:40

mekintosz napisał/a:
czy te slady na zdjeciu moga swiadczyc o uszkdzedniach geometrii zawieszenia i innych ktore pozniej szybko wyjda ?

Nie sprawdzisz, to się nie dowiesz... Zapewnień handlarza raczej bym nie traktował jako jedynego i pewnego źródła informacji. Mogło się skończyć tylko na wyrwanym wahaczu, choć równie dobrze na czymś poważniejszym. Jeśli byś ewentualnie się na niego zdecydował warto poświęcić kilka stówek i porządnie zdiagnozować samochód. Najlepiej chyba w którymś z ASO, gdzie mają również stację diagnostyczną. Sprawdzą pod kompem, geometrię i całą resztę.
mekintosz napisał/a:
Czy taka "nieautoryzowana" wymiana drzwi blotnika i czegos tam co nie widac powoduje utrate gwarancji ?

Jeśli były robione poza ASO, to gwarancja nie będzie obejmować tylko tych elementów, które zostały wymienione.
Jeśli naprawa była wykonana w ASO, nadal na samochód przysługuje pełna gwarancja

Marek1603 - 2010-02-16, 19:40

Na mój gust to oprócz tego błotnika i drzwi to tam jeszcze miało akuku zawieszenie. Zwróć uwagę, że felga jest zagięta od góry, a postawiona specjalnie tak, aby było ciężko ją dostrzec na zdjęciu. w takim wypadku nie tylko felga będzie krzywa,ale i coś więcej. Na twoim miejscu bym sobie darował również ten przeszczep klimy.
mekintosz - 2010-02-16, 19:51

Marek1603 napisał/a:
Na mój gust to oprócz tego błotnika i drzwi to tam jeszcze miało akuku zawieszenie. Zwróć uwagę, że felga jest zagięta od góry, a postawiona specjalnie tak, aby było ciężko ją dostrzec na zdjęciu. w takim wypadku nie tylko felga będzie krzywa,ale i coś więcej. Na twoim miejscu bym sobie darował również ten przeszczep klimy.


Tez zauwazylem te felge wgnieciona. Pewnie polos mogla oberwac lub piasta ? Odpuszczam to auto ale chcialem zwrocic uwage ze pojawiaja sie dacie z serii powypadkowe zza Odry. Plusem jest ze sprzedawca tego nie kryje. Kupujacy moze sobie sam sprawdzic wtedy dokladnie stan auta pod katem szkod i jakosci naprawy. Wiadomo, po Polsce jezdzi duzo samochodow po stluczkach w kraju i tez sa naprawiane raz lepiej raz gorzej. Pytanie jak z ta dacka - czy gorzej czy lepiej bylo zrobione.

benny86 - 2010-02-16, 20:01

mekintosz napisał/a:
Pytanie jak z ta dacka - czy gorzej czy lepiej bylo zrobione.

Tego akurat nikt na podstawie fotek i podanych informacji nie stwierdzi. Ogólnie też bym sobie darował zarówno te konkretne auto, jak i przekładanie klimy, kupno auta+opłaty(jeśli sprowadzane)+kupno używanej klimy+montaż mogą Cie więcej kosztowac niż po prostu kupno już z klimą fabrycznie włożoną...No i ja bym był szczególnie ostrożny przy kupnie tak młodego auta - nikt nie jest świętym mikołajem i nie zrobi Ci prezentu w postaci sprzedaży ledwie kupionego auta za okazyjną cenę

Marek1603 - 2010-02-17, 06:00

Mój sedanek po spotkaniu z rowem (wpadłem bokiem na koła) też był wystawiony za okazyjną cenę. Problem w tym czy zostało wszystko w nim wymienione, ponieważ po pomiarach na płycie okazało się, że oprócz pogiętego przedniego zawieszenia, nawet tylna oś jest o 0,08 odkrztałcona od normy. Ze zdjęć też nie wyglądał źle.
Alien - 2010-02-17, 07:14

na zdjęciach nie wygląda źle? Jeśli miałbym to to kupić to bez wizyty w dwóch niezależnych stacjach by się nie obeszło - jak dla mnie auto dostało strzała w bok i geometria płyty może być przestrzelona, auto było naprawione garażowo (widać części) więc wątpię by ewentualne przegięcia były na tym etapie naprawione, poza tym kwestia korozji - naruszenie oryginalnych powłok które pewnie miały miejsce w okolicach podłogi praktycznie gwarantuje problemy z rdzą - a jak widać po obecnej zimie - chłopaki solą i to niemiłosiernie. Plus - że gość się przyznał.
RYKI - 2010-02-17, 09:05
Temat postu: nówka
Witam
Pamiętajcie o tym że najlepszym chwytem na ukrycie czego kolwiek jest wyeksponowanie innej usterki. Gdyż mózg ludzki skupia się na tym co już wie i co widzi dając sobie spokój z resztą . To naprawdę stary chwyt handlarza samochodów . „ Panie auto lekko klepnięte w tyłek , o zdjęcia , widzi Pan jak ładnie i zdrowo zrobione , aaa reszta Panie nówka.”.

Resident - 2010-02-17, 11:46

mekintosz napisał/a:
Plusem jest ze sprzedawca tego [wypadku] nie kryje.

Otomoto napisał/a:
Dodatkowe informacje:
pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, bezwypadkowy


Poza tym, co to za pierwszy właściciel, skoro wiadomo już, że auto miało właściciela w DE i teraz sprzedającego w PL. Jaki to serwis w ASO, skoro blacharka była robiona w garażu i ostatnie "w idealnym stanie". Co w takim razie jest "stanem dobrym"? Ręce mi opadają jak widzę takie ogłoszenia.

Jarosław P - 2010-02-17, 12:02

Dokładnie masz rację , wszystkie sprowadzane uszkodzone auta są " tylko lekko rozbite" ciekawe co ? A później okazuje się że przód jest z innego , a tył też z innego auta -żenada.
( wystarczy tylko pospawać :-) )
Jak już kupować używany to wg mnie tylko kupiony w polskim salonie z udokumentowaną historią użytkowania.

Marek1603 - 2010-02-17, 12:18

Proponuję przeczytanie artykułu. http://moto.wp.pl/kat,102...,wiadomosc.html
laisar - 2010-02-17, 12:22

Jako chwilowy advocatus diaboli zauważę, że stwierdzenie: "Sprzedający [...] wymienił błotnik i drzwi" nie musi oznaczać, że faktycznie robił to jakoś pokątnie w garażu, a i posiadanie oryginalnych uszkodzonych części też nic o tym nie mówi (;

(Tzn. może to być tylko użycie "skrótu myślowego", a stare części można zabrać nawet z ASO, jeśli zgodzi się na to płacący za naprawę).


Co tak ogólnie nie zmienia oczywiście zasadności reszty wątpliwości i zarzutów...

mekintosz - 2010-02-17, 12:31

Jarosław P napisał/a:
Dokładnie masz rację , wszystkie sprowadzane uszkodzone auta są " tylko lekko rozbite" ciekawe co ? A później okazuje się że przód jest z innego , a tył też z innego auta -żenada.
( wystarczy tylko pospawać :-) )
Jak już kupować używany to wg mnie tylko kupiony w polskim salonie z udokumentowaną historią użytkowania.


Teraz z Waszych opini wynika, ze jedynie samochod z Polskiego salonu jest warty zakupu a kazdy zza Odry to szrot ? Jeszcze niedawno pamietam kazdy chwalil samochody z Niemiec jako lepiej serwisowane, eksploatowane na lepszych drogach etc. Przez przekrety handlarzy oferty krajowek wydaja sie lepsze, pewniejsze, jednak tu tez trzeba zachowac szczeglona ostroznosc ( pamietna MCV kol. Dogberry z Decaru ). Z reszta u nas tez sie naprawia powypadkowe samochody, i dalej ktos je uzytkuje i sprzedaje. Ostatnio zaczynam sie bac kupna jakiegokolwiek auta uzywanego weszac spisek, przkret etc. Na nowe mnie po prostu nie stac.

Beckie - 2010-02-17, 12:42

mekintosz napisał/a:
Na nowe mnie po prostu nie stac.


Po dłuższej eksploatacji używanego może się jednak okazać, że wręcz przeciwnie.

laisar - 2010-02-17, 13:13

mekintosz napisał/a:
kazdy [samochod] zza Odry to szrot ?

Nie, każdy nie - tylko jakieś 95%: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2939 ... /:



Też myślałem, że mnie nie stać na nowe: poprzednie auto wycenili mi na dychę, w ciągu roku-dwóch chciałem uciułać drugą dychę, trzecią miałem nadzieję dostać z banku (swojego lub dilera) - a że potrzebowałem coś mieszczącego trzy dziecięce foteliki, to wszelkie miejskie jeździdełka (jedyne nówki poniżej 30 kzł) i tak odpadały w przedbiegach...

Czyli "d*** blada" - wydawało się, że w grę wchodzą tylko używki.

Ale jak zacząłem się rozglądać po ofertach, to się okazało, że nie stać to mnie właśnie na używkę - przez rok nie znalazłem nawet jednego auta, z którym byłbym skłonny zaryzykować*. (Dokładnie jak z tytułowym tego tematu). A niestety, jedyne źródło w miarę pewnych aut - rodzina, przyjaciele, znajomi, "znajomi znajomych Królika" - też nic nie mieli.

Dlatego jak odkryłem Logana, to bez mała osiągnąłem nirwanę (; - i to mimo że nie wzbudził żadnych innych zachwytów oprócz faktu swego istnienia <<<: A w dodatku tak ogólnie nigdy do końca nie byłem zadowolony z własności użytkowych oferowanych przez sedany. No ale "jak się nie ma co się lubi...".

Potem była premiera zachwycającej już od pierwszego (chociaż: tylko wirtualnego) wejrzenia MCV-ki - ale było też brak informacji czy, kiedy i za ile będzie w ogóle w PL...

...A potem się okazało, że rodzice będą jednak w stanie jakoś wspomóc finansowo i... zamówiłem "wypasionego" Lacettiego kombi z wyprzedaży rocznika za 45 kzł [:

...Ale kiedy MCV-ka jednak pojawiła się w PL - bez chwili wahania zmieniłem zamówienie. I uczyniłbym to samo nawet gdybym miał jednak zamówionego Logana-sedana za owe wcześniej zakładane 30 kzł (:



---------
* Istnieje jedno dość pewne, ale bardzo czaso-, miejsco- i pracochłonne rozwiązanie, choć za podobne pieniądze: kupno paru egzemplarzy o bardzo zróżnicowanym stanie technicznym odmiennych elementów (np "zajechany silnik z budą igłą" + "przerdzewiała buda z pancernym silnikiem") i albo złożenie tego do kupy samemu, albo oddanie komuś naprawdę zaufanemu... <;

Resident - 2010-02-17, 13:29

mekintosz napisał/a:
Przez przekrety handlarzy oferty krajowek wydaja sie lepsze, pewniejsze, jednak tu tez trzeba zachowac szczeglona ostroznosc ( pamietna MCV kol. Dogberry z Decaru ).

Jest jeszcze przypadek Sandero z firmy mojej żony (nie opisywany tutaj na forum). Zdunek Gdańsk kupił ją po szkodzie całkowitej (przód rozwalony, oby dwie poduszki odpalone). Pytane - po co? ;-) Pewnie sprzedał jako nówka "stan idealny". Dacia miała parę dni - córka szefa rozwaliła :-D

Ikarusiarz - 2010-02-17, 15:01

mekintosz napisał/a:
Na nowe mnie po prostu nie stac.


Też tak myślałem. Chciałem kupić używanego, trzyletniego, po kolizji, sprowadzonego Focusa kombi. Wóz już był naprawiony, ale miałem dostęp do fot.
Przeliczyłem koszty: Rejestracja, ubezpieczenie, przeglądy (nowy nie ma przez trzy lata). Do tego wymiany części, oleju i profesjonalny przegląd. Ten profesjonalny przegląd kosztowałby najwięcej (bez możliwości potwierdzenia stanu licznika!!!). Wyszło mi 5000taniej od nowego Logana. Tylko ja myślałem długodystansowo, bo Logan ma mi służyć długo i służy!!!

Już raz się wkopałem z "bezwypadkowym", pełnym zaślepek na poduszki...

Nikt nie sprzedaje pełnowartościowego auta z takim przebiegiem, bo po co? Już wpisanie bezwypadkowy w ogłoszeniu mnie odstraszyło...

benny86 - 2010-02-17, 15:15

U mnie też miał być jakiś 2-3 letni kompakt (Astra H,Focus II przed FL,Renault Megane II) z niedużym benzynowym silnikiem ale takie były tylko powypadkowe, diesle jak się już trafił jakiś konkretny to z przebiegiem 150-200tys.km(plus dla pewnego sprzedawcy przynajmniej nie oszukiwał...) i dlatego ostatecznie pojawiła się nówka kupiona na wyprzedaży rocznika, ale nie Daćka
laisar - 2010-02-17, 16:58

O ile poza tym o auto normalnie dbano, to 200 tys. nie jest przecież żadnym wielkim przebiegiem...
benny86 - 2010-02-17, 21:06

No tak, ale przy takim przebiegu już albo na początku albo niedługo po kupnie będą wydatki typu sprzęgło, zawieszenie, końcówki drążków , w ieslach turbina może być do wymiany/regeneracji...
Razem z ojcem uznaliśmy że nówka o jedną klasę niższa będzie lepszym rozwiązaniem

laisar - 2010-02-17, 22:43

Dokładnie to samo można by rzec o autach z przebiegiem np o połowę niższym - tzn. chodziło mi o to, że tak naprawdę przebieg właściwie niewiele mówi o stanie technicznym, bo najbardziej istotny jest sposób i historia eksploatacji. Ktoś może przecież sprzedawać zarżniętego rzęcha poniżej 100 tys. km albo wspaniale utrzymany ideał z trzystoma tysiącami na liczniku, i to świeżo po jakimś "dużym" przeglądzie, z wymianami - choć oczywiście cena tego drugiego byłaby wtedy zapewne adekwatnie wyższa. A to, że do PL sprowadza się w 95% szroty wcale przecież automatycznie nie oznacza, że nie istnieją również normalne oferty...

Co powiedziawszy, niemniej jednak ze wszech miar popieram wybór nówki [:

Gosiaczek - 2010-02-18, 02:05

Witaj!
Ja jako kobieta mówię, że to kawał złomu - nawet te zdjecia niewyraźne - w życu bym tego nie kupiła. Cena też wydaje mi się zbyt niska na rocznik 2009. Przecież to auto było ostro bite. Ale to juz Twój wybór. Szukaj dalej, kto szuka nie błądzi.

UniculTLX - 2010-02-18, 09:27

W Polsce są dwa rodzaje aut - bezwypadkowe i te, które dopiero będą bezwypadkowe :-P Jeden kolega odbierając nowego peugeota 307 z salonu postanowił sprawdzić auto miernikiem lakieru - i tym sposobem salon sprzedał woza za cenę średnio wyposażonej 206... Ale to już dawno było. Co do samej Sanderki - jeżeli była jedynie tak trzaśnięta to dramatu nie ma (z tego co widać nawet fartuch się nie odkształcił), tylko jak ktoś już wcześniej pisał - sprzedawca eksponuje lekko puknięte autko, a że np. w takim jednym aucie kryją się wspawane 4 ćwiartki już nikt się nie przyzna. Tak więc bez wizyt w kilku warsztatach by się nie obyło.
Jarosław P - 2010-02-18, 10:44

Resident napisał/a:
mekintosz napisał/a:
Przez przekrety handlarzy oferty krajowek wydaja sie lepsze, pewniejsze, jednak tu tez trzeba zachowac szczeglona ostroznosc ( pamietna MCV kol. Dogberry z Decaru ).

Jest jeszcze przypadek Sandero z firmy mojej żony (nie opisywany tutaj na forum). Zdunek Gdańsk kupił ją po szkodzie całkowitej (przód rozwalony, oby dwie poduszki odpalone). Pytane - po co? ;-) Pewnie sprzedał jako nówka "stan idealny". Dacia miała parę dni - córka szefa rozwaliła :-D


Ciekawe kiedy to było ? I jaki kolor miało to sandero.

kufi79 - 2010-02-18, 17:23

mekintosz ja osobbiscie odpuszczam to auto jak koledzy pisalei szukaj dalej co do aut z za odry nigdy nie mialem auta z holandi nieiec czy innych miejsc nawet jak kupowalem renault to znalazlem 2 letnia stala w salonie renault facet oddal i wzxial sobie nowa pamietaj ze okazje sie zdarzaja pozdrawiam
Themark - 2010-02-20, 09:13

Witam
Odpuść sobie tego rozbitka.
Widać wyraźnie że uderzenie poszło aż do rantu dachu (górna krawędź dachu) i nie domykają się drzwi przy górze.
Poza tym zawiecha. Nawet jeżeli tylko urwany wachacz to jeszcze pytanie czy maglownica nie dostała po nerach albo "sanki" mocowania zawiechy i silnika. Potem mogą być problemy z geometrią.
Ja więc mówię NIE ;-)

Pozdrawiam

Rysiob - 2010-02-20, 16:22

Odpuść sobie. Lepiej dołożyć parę tysiaków i mieć święty spokój. W takim aucie skutki kolizji potrafią wyjść w najmniej odpowiednim momencie - po co ryzykować i szargać sobie nerwy?
borys68 - 2010-02-22, 06:21

Ahoj!
Kolejny Sandero - co to może być "mocniejszy silnik z czerwonym iiiiiii.Jest to dieselek 1.5 "?:
http://otomoto.pl/dacia-s...-C11171309.html

Borys

laisar - 2010-02-22, 08:32

1.5 dCi = 85 KM
jurek - 2010-02-22, 08:58

Syn puknąłł passatem, lewym dzobem. Wydawało się ,że pryszcz. Do wymiany reflektor i ew. błotnik. A jednak.... skrzywiony wahacz, przekładnia kierownicza. Koło przesunięte o 2cm. a wydawało się....... pozdr
borys68 - 2010-02-22, 09:11

laisar napisał/a:
1.5 dCi = 85 KM

Jakież to PROSTE! Jesteś GENIALNY!
Borys

Resident - 2010-02-22, 09:52

Jarosław P napisał/a:
Resident napisał/a:
Jest jeszcze przypadek Sandero z firmy mojej żony (nie opisywany tutaj na forum). Zdunek Gdańsk kupił ją po szkodzie całkowitej (przód rozwalony, oby dwie poduszki odpalone). Pytane - po co? ;-) Pewnie sprzedał jako nówka "stan idealny". Dacia miała parę dni - córka szefa rozwaliła :-D

Ciekawe kiedy to było ? I jaki kolor miało to sandero.

Jakoś marzec-kwiecień 2009. Kolor żona określa jako bordowy.

borys68 - 2010-02-22, 10:51

Ahoj!
W tych sprawach żony zazwyczaj maja rację :)
Borys

Ikarusiarz - 2010-02-22, 14:47

borys68 napisał/a:
Ahoj!
Kolejny Sandero - co to może być "mocniejszy silnik z czerwonym iiiiiii.Jest to dieselek 1.5 "?:
http://otomoto.pl/dacia-s...-C11171309.html

Borys


Pojemność 15litrów, podgrzewana szyba przednia... Niezła bryka.

loganik - 2010-02-22, 15:06

Pojemność skokowa: 15 cm3. To chyba nie 15 ltr?
Ikarusiarz - 2010-02-22, 15:14

Słuszna uwaga. Pomyłka na całego. Jednak z moich obliczeń dalej coś nie pasuje w ogłoszeniu. Gościu źle wpisał pojemność. Pomyliło mu się. Bardziej zastanawiam się nad podgrzewaną szybą przednią. Interesuje mnie czy takie cóś jest w Daciach?
loganik - 2010-02-22, 15:46

Jak włączy ciepły nadmuch na szybę :mrgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group