|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Wrażenia z jazdy MCV 1.5 Dci
kubalonek - 2010-06-15, 09:03 Temat postu: Wrażenia z jazdy MCV 1.5 Dci Moje spostrzeżenia z pierwszej jazdy na dużym dystansie MCV 1.5 dci 68 HP
Zaznaczam ,że samochód niedotarty
Zawieszenie - klasa sama w sobie .Ciche , przewidywalne . Dla mnie mogłobyć troszkę miekkie
Silnik- cichy , wystarczająco dynamiczny do wyprzedzania , ale to nie rakieta . Zużycie paliwa
6.0 L/100 ON - klima cały czas , temp.35 stopni , 50% autostrady 120-130 km/h , obroty poniżej 3000
W sumie to trochę dużo, ale liczę ,że po dotarciu spadnie. W czasie powrotu - 5.1 L/100 , ale było
juz dużo chłodniej. Moja szanowna małżonka w czasie drogi do pracy ( poza miasto )
max 70-80 km/h 4.7 L/100 . Czyli jest nieźle.ale klima ciągnie min 0.5 L/100
Fotele- OK. Po 600 km na raz nic nie boli , gorzej z tylną kanapą - mogłabyć
lepiej wyprofilowana .
Głośność- Tu jest problem i to duży - do 90-100 km/h jest naprawdę cicho , 100-120 km/h
zaczyna przeszkadzać szum opływu powietrza ( silnika prawie nie słychać ) , trochę szumią opony
pow 120 km/h jak dla mnie nie do wytrzymania. Mam zamiar , korzystając z rad forum
wyciszyć dackę - szczególnie dach i słupki.Wg mnie jest to chyba pętla achillesowa MCV
, ale z drugiej strony w naszych warunkach jeszcze przez 15 lat nie będzie na czym jeździć
więc problem w sumie mało istotny.
Fabryczne radio OK , głośniki mogłybyć lepsze , ale to nie problem
Brakuje mi półki sztywnej w bagażniku ,nawet zasłaniającej pół bagażnika , odchylanej , tak
aby można byłoby coś na nie położyć za tylnymi fotelami.
Brakuje trochę schowków , szczególnie na konsoli środkowej bo nie ma gdzie wcisnąć CB radia
Dużym minusem jest brak schładzanego schowka , a jest to przecież tak łatwo zrobić
-kawałek rurki od magistrali .
Generalnie jestem zadowolony.. ale kombinuję jak usprawnić drakulę - szczególnie
chodzi mi o zabudowę bagażnika no i wyciszenie.
Pozdrawiam
laisar - 2010-06-15, 09:20
Cytat: | kombinuję jak usprawnić drakulę |
Następny...
Cytat: | wyciszyć dackę - szczególnie dach i słupki.Wg mnie jest to chyba pętla achillesowa MCV |
Radzę zrobić test: rozbujać się do 130 (oczywiście na autostradzie! (:) i... wcisnąć sprzęgło. Posłuchać chwilę, ocenić hałas.
Rozbujać się ponownie do 130, wcisnąć sprzęgło i trzymając je - ustawić obroty lekko poniżej średnich (u mnie: ok. 2250). Posłuchać chwilę, ocenić hałas.
MSZ za znacząco największą część hałasu odpowiada jednak silnik...
kubalonek - 2010-06-15, 09:48 Temat postu: szumy Wg mojej opini za szum odpowiada nie wiedzieć czemu konstrukcja uszczelki zewnętrzej drzwi , bo pozostawia szparę . Więszość aut ma tak skonstruowane uszczelki , że wykładają się na profilu zamykając szparę górnej krawędzi połaci drzwi . W sumie możnabyłoby to zrobić już w fabryce , Z szum odpowiada brak pożądnego wyciszenia dachu , na pewno bardzo szumią relingi bo zakłócają laminarny przepływ powietrzxa na dachu- dla mnie bardzo potrzebne - więc na pewno nie zdemontuję. Wydaje mi się że oprócz samego kształtu dachu 60% hałasują relingi.
Zgadzam się że silnik hałasuje , ale dźwięk silnika nie jest tak męczący , poza tym
DCI ma dość dobrze wyciszony silnik.
Mając porównanie do Scenica I 1.9 dci to przy 120 Scenic jest cichszy - ale bez relingów! z relingami to była masakra , jeszce gorzej niż w dacii . Jak woziłem deskę serfingową na Scenicu cicho było do 90 - dalej szumiało jak diabli.
Może masz dackę bez relingów??
laisar - 2010-06-15, 10:10
Z.
wox - 2010-06-15, 18:46
Gdybyś nic nie pisał o docieraniu, to bym się nie wtrącał, ale ... wtrącę 3 grosze
Jeśli to są dopiero początki (chyba, że przejechałeś już co najmniej 1500 km), to dłuższa jazda (piszesz o autostradzie) z obrotami rzędu 3000 nie jest najlepszym sposobem na docieranie.
Hałas - mogę tylko potwierdzić, że bardziej dokuczliwe są inne dźwięki (powietrze, opony) niż sam silnik.
kubalonek - 2010-06-15, 19:35
Z docieraniem to oczywiście wiem ,żeby nie gonić --130 było naprawę sporadycznie .
Poza tym z gazem bardzo delikatnie . Oczywiście mam na szafie już 4 kkm , o olej zmieniłem jak za nieboszczki komuny po 1500 km. gdzie do tego przebiegu jeździłęm jak z jajkiem . Następny olej jak będzie miała 6 kkm , później jak serwis każe czyli 10 tys/ wymiana. Tak dotarłem swoje 2 nowe samochody (1991 , 1997) i były silnikowo nie do zdarcia.
Poza tym nie mogę się już doczekać wakacyjnej wyprawy drakulą do chorwacji , niestety na dachu deska więc na pewno spalanie będzie spore.
wox - 2010-06-15, 20:57
Skoro masz już przejechane 4 tys. km, to faktycznie można już kręcić ponad 2500 obr.
kubalonek napisał/a: | później jak serwis każe czyli 10 tys/ wymiana. |
"Serwis każe" co 20 tys. km
kubalonek - 2010-06-16, 07:55 Temat postu: kto smaruje ten jedzie Witam
Widzę ,że zrobiła się dyskusja "olejowa:
A tak na poważnie : W instrukcji napisane ,że w war. miejskich podzielić przebiegi na pół - więc wychodzi 10 tys. I z tym się zgodze.
Parę lat temu , niestety nie pamiętam dokładnie czytałem artykuł Auto-technika motoryzacyjna , o właściwościach olejów. Były to czasy fascynacji mobil1 , i olejami syntetycznymi . Jak ktoś cierpliwy to może znajdzie ten artyków. W skrócie- było to streszczenie pracy doktorskiej ( magisterskiej ) na temat współczesnych olejów , ich produkcji , dodatków i ich funkcji oraz badania parametrów olejów i porównanie krajowych olejów kontra najlepsze w war. labolatoryjnych.
Wnioski- syntetyczne są lepsze od mineralnych , najlepszy olej syntetyczny np . Mobil1 traci parametry po ok 8 tys , jeszcze trzyma do 12 tys ,później tego już olejem do smarowania nie można nazwac. Polskie oleje wyszły niewiele gorzej od najlepszych. Przełomu w produkcji olejów od tej pory nie ma , są to te same oleje .
Wniosek- lepszy tańszy , syntetyczny , ale co max 8-10 tys. Reszta to bajki . Szczególnie śmiać mi się chce jak serwis "każe" co 20 tys wymieniać olej dla silników z turbo- to naganianie klientów na wymianę turbo za 4500zł. Ja już to przeżyłem w 1.9 dci . Poza serwisem , ta sama , i z tej samej firmy regenerującej turbina to 1200 zł- Ja dziekuje .
Z olejowym pozdrowieniem.
wox - 2010-06-16, 08:25
Co do warunków miejskich, to oczywiście racja.
W pozostałej kwestii (tej niby pracy doktorskiej/magisterskiej): takie jest Twoje zdanie - mogę je uszanować, ale wcale nie muszę sie z nim zgadzać. Skoro Mobil 1 (według tego elaboratu) po przejechaniu 12 tys. km nie można nazwać już olejem do smarowania, to w warunkach miejskich nie wytrzyma dłużej niż 6 tys. km.
Ciekawe skąd się biorą okresy międzyprzeglądowe sięgające, np. 30 tys. km?
A turbinka to pewnie padła z innego powodu, a nie z tego, ze olej był wymieniany co 20 tys. km.
Częstsza wymiana oleju oczywiście autu nie zaszkodzi.
borys68 - 2010-06-16, 08:39
Ahoj!
Opony.
W Lagunie po zmianie zjechanych K-cośtam na Navigator 2 straciłem wyczucie prędkości.
Hałas jak przy 90-ciu, a tu 120 km/h na liczniku ...
Dzięki za info olejowe - jednym słowem, co 10-12K zmieniać.
Borys
Matthias[Wlkp] - 2010-06-16, 12:12
Wczoraj przejechałem się testową Daćką MCV dCI 85 KM i mam parę pytanko do bardziej doświadczonych: czy autko staje się bardziej "miękkie" z czasem? Chodzi mi o fotele, działanie manetek/pokręteł itp. Zwłaszcza fotel wydał mi się twardawy, ale jak najbardziej w granicy tolerancji. Czy może po prostu jestem rozpieszczony przez moje 11 letnie Berlingo, które się już do mnie "uleżało? ;)
laisar - 2010-06-16, 12:57
To oczywiście wynik obu kwestii (:
Nowe auto zawsze trochę "ciężej" chodzi, natomiast fotele w Loganie rzeczywiście należą raczej do tych średnio twardych, a nie miękkich - ale wg ergonomii to właśnie zdecydowanie lepiej, niż za miękkie. (Zauważ zresztą, że w większości testów akurat fotele chwalą, nawet jeśli resztę krytykują).
Inna rzecz, że z czasem pewnie się trochę wysiedzą - choć pewnie raczej nie aż do poziomu Twojej "cytrynki", jeśli od nowości była bardzo miękka.
kubalonek - 2010-06-17, 13:47 Temat postu: cd. olejów Kupiłem 1.9 dci jak miał 100 kkm na szafie , na bank serwisowany - miałem książkę
110 turbina pociekła . Po regeneracji - olej co 8 tys. Jak sprzedawałem 200 kkm - suchutka i ciągneła jak złoto.
Po zapoznaniu sie z problemem okazało się że winowajcą w tych silnikach jest brak chłodnicy oleju - w zasadzie tą funkcję pełniłą dość krótka rurka doprowadzająca. Jak widać słabo- słyszałem ,że niektórzy dorabiali z innych aut
W niektórych krajach z tego tytułu ( b. krótka żywotność turbin ) renault nieźle dostało po d... i z mety skrócił resurs oleju z 30 na 15 kkm....
Proszę zauważyć ze w silnikach 1.5 dci jest chłodnica ( przy filtrze oleju ) , a i turbina jest f-m warner a nie garetta .Problemy się nareszcie skończyły
wox - 2010-06-17, 16:11
Wierzysz w książkę serwisową? Wierzysz w te 100 tys. km? Polacy przecież są mistrzami w handlu autami używanymi. Ktoś się chyba tego auta pozbywał w wiadomym celu - skoro Tobie turbina zaraz padła.
Tak się składa, że sąsiad miał Megankę z silnikiem 1,9 dCi i sprzedawał ją z przebiegiem prawie 200 tys. km. Poza laniem paliwa, przeglądami (bez przyspieszonej wymiany oleju) i paroma naprawami drobnych stłuczek (to właśnie kolejna kolizja była przyczyną sprzedaży; oczywiście po naprawie) do auta nic nie dokładał.
kubalonek - 2010-06-17, 16:36
Regina Scenic była pewna . Kupiłem jak miała 2 lata i 100 tys. Jeździła w znanej mi firmie , dlatego ją kupiłem .
Ale .... to nie był do końca udany zakup. Dokładnie to o czym pisały fora co miało paść to padło ... ( turbina , OGR , rolka osprzętu ) Po za tym świetny wózek , poza tym drobne duperele - mój 2 scenic , pierwszy był nie do zdarcia 2.o B/G ale bez klimy i jak zacząłem jeździć do chorwacji to się nie dało wytrzymać więc spyliłem i zamieniłem na dci full wypas . Scenic był pewny tylko ten przebieg.
jurek - 2010-06-17, 22:17
Ja w szpary przy drzwiach wkleiłem uszczelki samoprzylepne odpowiedniego koloru i grubości. Tak przy dachu jak i w szpary pionowe. Jest ciszej . pozdr
kubalonek - 2010-06-18, 20:14 Temat postu: jakie uszczelki? Też o tym myślałem - możesz podesłać fotkę . Pewnie uszczelki do okien?? . Jak to wygląda? Pozdro
jurek - 2010-06-18, 20:47
Tak, uszczelki do okien ale nie piankowe, tylko gumowe. Ja dałem czarne bo moja Thalija grafitowa. Zobacz jaka szpara i dobierz grubość. Wygląda dobrze, bo praktycznie tego nie widać. Nie wiem jak tu załaczyć zdjęcie, więc musisz uwierzyć na słowo pozdr
Beckie - 2010-06-18, 20:56
jurek napisał/a: | Nie wiem jak tu załaczyć zdjęcie, |
Kliknij w odpowiedz u dołu jest sekcja "załącz plik". Kliknij "przeglądaj", wybierz plik z dysku i kliknij "wyślij".
Najlepiej żeby zdjęcie miało szerokość 500 pikseli.
Fosiarz - 2012-04-02, 13:50
Z racji tego iż dawno nie było nic pisane na temat wrażeń z jazdy Logan MCV 1.5dci dorzucę swoje wrażenia na temat mojej jazdy próbnej MCV właśnie z silnikiem 1.5dci 90KM.
Mając w pamięci niedawne jazdy jak dla mnie samochodami konkurencyjnymi : Citroen C3 Picasso 1.4vti, Skoda Roomster 1.2 tsi 105KM, Renault Clio Grandtour 1.2 Tce jak również mając w swojej "samochodowej karierze" szereg własnych różnych aut osobowych udałem się do salonu Dacia. Okazało się że dysponują do jazd tylko najmocniejszym w ofercie dieslem (90KM) - więc spróbowałem.
Generalnie bałem się głównie o wyciszenie (mając negatywne wspomnienia z jazd benzynowym Dusterem oraz też późniejsze MCV 1.6 16V znajomego) i tu miłe rozczarowanie, oczywiście trochę słychać dieselka ale bez względu na prędkość cały czas jest na w zupełności na akceptowalnym poziomie. Miałem możliwość kilkukrotnego rozpędzenia się do prędkości 120km/h i naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć. Tak samo przy wyższych prędkościach nie słychać też specjalnie relingów dachowych i innych jakiś uciążliwych hałasów. Przy okazji silnik ładnie się zbiera na każdym biegu (jechaliśmy w 3 dorosłe osoby). Wracając do akceptowalnego poziomu głośności myślę że to zasługa tego iż 1.5dci ma moment obrotowy osiągany przy niższych obrotach niż benzyniak, przez co nie trzeba go "kręcić" wyżej osiągając tak samo dobre przyśpieszenie jak benzyniak, tym samym nie trzeba wystawiać na ciężką próbę niestety gorszych wygłuszeń w Dacii w stosunku do innych marek.
Co do prowadzenia i zawieszenia to MCV jedzie się stabilnie i pewnie, wspomaganie kierownicy nie jest przesadnie mocne, dzięki temu daje wyczucie drogi (co mi odpowiada). Zawieszenie nie tak miękkie jak w Dusterze ale cały czas wystarczająco komfortowe (przejechałem też kawałek po wyboistej drodze). Co do manewrów to mimo iż MCV to kawał auta nie widzę problemów. Każdy w miarę doświadczony kierowca ogarnie szybko kształty i spokojnie sobie poradzi nawet bez czujników parkowania (prawie pionowy tył auta).
Zakładając iż Logana MCV kupuje się głownie do wożenia cięższych gratów i na dłuższe trasy zaryzykuję stwierdzenie iż silnik 1.5dci 90KM jest najlepszym wyborem z dostępnych silników. Oczywiście w stosunku do wersji 1.6 16V to różnica ok 5000 PLN ale wg moich obliczeń zwróci się po ok. 30 000km a później już tylko oszczędności (zakładając że ceny benzyny i ON będą na podobnym poziomie). W mojej opinii kupowanie najsłabszego benzynowego 1.6MPI lub 1.5dci 75KM to po prostu pójście na za duże kompromisy. Silnik 1.6 16V ma przyzwoite osiągi ale więcej pali od diesla (wiadomo) i trzeba go też bardziej "kręcić" co wiąże się ze wzrostem głośności w kabinie.
Zaznaczam też iż nie sugeruję się opiniami na temat drogich napraw diesli, bo akurat dci Renault uważam za trwałe a planowe wymiany jakiś części to odległa przyszłość.
Reasumując rozbijam skarbonki, zbieram drobne po kieszeniach i po mału szykuję się do zakupu MCV dci 1.5 90KM .
Oczywiście wszystko co napisałem to moje własne odczucia, każdy powinien wyrobić też swoje zdanie, potrzeby, kalkulacje i dopiero wtedy zdecyduje co mu bardziej odpowiada.
bebe - 2012-04-02, 15:27
Fosiarz napisał/a: | Generalnie bałem się głównie o wyciszenie (mając negatywne wspomnienia z jazd benzynowym Dusterem oraz też późniejsze MCV 1.6 16V znajomego) i tu miłe rozczarowanie, oczywiście trochę słychać dieselka ale bez względu na prędkość cały czas jest na w zupełności na akceptowalnym poziomie. Miałem możliwość kilkukrotnego rozpędzenia się do prędkości 120km/h i naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć. Tak samo przy wyższych prędkościach nie słychać też specjalnie relingów dachowych i innych jakiś uciążliwych hałasów. Przy okazji silnik ładnie się zbiera na każdym biegu (jechaliśmy w 3 dorosłe osoby). Wracając do akceptowalnego poziomu głośności myślę że to zasługa tego iż 1.5dci ma moment obrotowy osiągany przy niższych obrotach niż benzyniak, przez co nie trzeba go "kręcić" wyżej osiągając tak samo dobre przyśpieszenie jak benzyniak, tym samym nie trzeba wystawiać na ciężką próbę niestety gorszych wygłuszeń w Dacii w stosunku do innych marek. |
Wszystko fajnie, dopóki nie rozpędzisz się do więcej niż 120 km/h. :) Nie wiem, jak w dCi, ale w 1.6 16V strasznie brakuje VI biegu - bo przy 140 km/h nie można trzymać ani dCi, ani benzyniaka na niższych obrotach, bo nie ma wyższego biegu. Oczywiście - kto normalny rozpędza się MCVką do 140 km/h? ;) Mi pali przy takich prędkościach ponad 10 l/100 km. :D
Fosiarz napisał/a: | Co do manewrów to mimo iż MCV to kawał auta nie widzę problemów. Każdy w miarę doświadczony kierowca ogarnie szybko kształty i spokojnie sobie poradzi nawet bez czujników parkowania (prawie pionowy tył auta). |
No właśnie na tym wic polega, że nie widać problemów, w szczególności niskich i okrągłych. ;) Trzeba sobie wyrobić nawyk żeby omieść wzrokiem miejsce przed zaparkowaniem, właśnie na okoliczność wszelkich "przyjemności", których nie widać potem przy cofaniu. W warunkach miejskiej dżungli bywa z tym różnie.
Fosiarz napisał/a: | Zakładając iż Logana MCV kupuje się głownie do wożenia cięższych gratów i na dłuższe trasy zaryzykuję stwierdzenie iż silnik 1.5dci 90KM jest najlepszym wyborem z dostępnych silników. |
Też mi się tak teraz wydaje. :) Ale przy kupnie przesiadałem się z Mazdy DiTD (2.0, 102 KM, 280 Nm) i dCi 90 KM wydało mi się mułowate. No i 80% przebiegu robię po mieście, więc turbodiesel jednak średnio mi pasuje.
chriskb - 2012-04-02, 16:28
bebe napisał/a: | strasznie brakuje VI |
Zawsze brakuje jednego wyżej biegu
bebe - 2012-04-02, 17:40
chriskb napisał/a: | bebe napisał/a: | strasznie brakuje VI |
Zawsze brakuje jednego wyżej biegu |
Nie zawsze, bez przesady - po co mi VII bieg? :) Wiesz, ile MCVka by spaliła przy 200 km/h? :D
Seal - 2012-04-02, 19:48
Fosiarz napisał/a: | Reasumując rozbijam skarbonki, zbieram drobne po kieszeniach i po mału szykuję się do zakupu MCV dci 1.5 90KM . |
No męska decyzja
Jak kupisz to chętnie bym porównał w warunkach drogowych oba dCI. Twoja MCV z moim DD, ponieważ potrzebny by był mi drugi tylko o większym b.
Fosiarz - 2012-04-02, 19:58
Co do prędkości to interesuje mnie zachowanie samochodu do 120km/h bo z praktyki wiem że szybciej w trasie nie jeżdżę - chyba się starzeję
Jakby kogoś interesowało moje porównanie właściwości jezdnych do samochodów które wymieniłem na początku to Dacia wcale źle nie wypada. C3 Picasso w benzynowym 1.4 ma wszystko fajne oprócz tego że silnik jest męcząco warkotliwy przy przyspieszaniu na każdym biegu, Clio Grandtour 1.2 Tce jest dobrze wyciszone za to ma turbosprężarkę której obecności specjalnie nie czuć (odczucia osiągów chyba nawet gorsze niż w MCV 1.5 dci 90KM) a do tego ma nieprzyjemnie twarde zawieszenie. Z tego wszystkiego najfajniej się jeszcze jeździło Roomsterem 1.2 TSI (105KM) ale jest droższy od MCV 1.5dci 90KM.
W porównaniu Roomster vs. MCV Skoda wygrywa pod kątem jakości wykonania, wyposażenia i osiągów, Dacia za to przestrzenią bagażową, ceną no i gwarancją, możliwe też że niezawodnością silnika (diesel) bo słyszałem że z tymi TSI Skody/VW to różnie bywa. Wyciszenie w obu zbliżone, może ciut lepiej w Skodzie.
Jakbym miał większe fundusze to może zdecydował bym się na Skodę ale jest jak jest a poza tym chyba wolę większy bagażnik Dacii oraz trwały i ekonomiczny silnik diesla.
chriskb - 2012-04-03, 09:07
bebe napisał/a: | Nie zawsze, bez przesady - po co mi VII bieg? :) Wiesz, ile MCVka by spaliła przy 200 km/h? :D |
Miałem na myśli nie szybkość tylko elastyczność. Gdy jedzie się spokojnie np autostradzie w moim przypadku na 6 biegu to po pewnym czasie szukam następnego biegu i dość mechanicznie przełączam na 6. Z tego powodu moja żona śmieje się, bo powtarza się to w każdym aucie w jakim jedziemy bez względu jak wysoki jest ostatni bieg.
Fosiarz - 2012-04-03, 12:00
chriskb napisał/a: | bebe napisał/a: | Nie zawsze, bez przesady - po co mi VII bieg? :) Wiesz, ile MCVka by spaliła przy 200 km/h? :D |
Miałem na myśli nie szybkość tylko elastyczność. Gdy jedzie się spokojnie np autostradzie w moim przypadku na 6 biegu to po pewnym czasie szukam następnego biegu i dość mechanicznie przełączam na 6. Z tego powodu moja żona śmieje się, bo powtarza się to w każdym aucie w jakim jedziemy bez względu jak wysoki jest ostatni bieg. |
A powiedz jak oceniasz głośność w kabinie diesla w swoim Dusterze przy prędkości 100-120km/h ? Masz jakieś porównanie pod tym względem z Dusterem 4x2 diesel ?
chriskb - 2012-04-03, 12:38
Fosiarz,
Zrobiłem pomiary przy użyciu telefonu z oprogramowaniem Sound Meter na Android. Co się okazuje zarówno w trybie 4X2 jak i 4X4 przy szybkościach 90 do 120 km/h mam 70 do 71 dB. W trybie 4X2 o dziwo jest trochę głośniejszy ale to są ułamki dB.
Za to o wiele bardziej głośny jest na niższych biegach i przy prędkościach 50 do 80 km/h.
Przy prędkości 140 km/h do 150 km/h na Autostradzie, przy silnym wietrze pomiar wyniósł około 74 dB. Wiatr według mnie miał zdecydowany wpływ na poziom hałasu wewnątrz auta. Zrobię następny pomiar jak się na Wybrzeżu wiatr uspokoi.
Fosiarz - 2012-04-03, 13:20
chriskb napisał/a: | Fosiarz,
Zrobiłem pomiary przy użyciu telefonu z oprogramowaniem Sound Meter na Android. Co się okazuje zarówno w trybie 4X2 jak i 4X4 przy szybkościach 90 do 120 km/h mam 70 do 71 dB. W trybie 4X2 o dziwo jest trochę głośniejszy ale to są ułamki dB.
Za to o wiele bardziej głośny jest na niższych biegach i przy prędkościach 50 do 80 km/h.
Przy prędkości 140 km/h do 150 km/h na Autostradzie, przy silnym wietrze pomiar wyniósł około 74 dB. Wiatr według mnie miał zdecydowany wpływ na poziom hałasu wewnątrz auta. Zrobię następny pomiar jak się na Wybrzeżu wiatr uspokoi. |
A masz może porównanie z Dusterem benzynowym ? Bo jeździłem takim 4x4 i wg mnie masakrycznie głośny przy przyspieszaniu np. w zakresie 60-80km/h, zwłaszcza odczuwalne siedząc na tylnych siedzeniach.
benny86 - 2012-04-03, 13:28
bebe napisał/a: | Oczywiście - kto normalny rozpędza się MCVką do 140 km/h? ;) |
Przedstawiciele handlowi (tudzież w skrócie -pehowcy ) Dzisiaj rano na s1 jeden taki koło mnie śmignął, a miałem jakieś 120 na liczniku. Pozwoliłem sobie (ryzykując mandatem) puścić się za delikwentem i sprawdzić jaką prędkość utrzymuje - jechał ok 145-150km/h. Gdy między nas wjechało czarne mondeo grzecznie zwolnił do 100ki
bebe - 2012-04-03, 14:03
benny86 napisał/a: | bebe napisał/a: | Oczywiście - kto normalny rozpędza się MCVką do 140 km/h? ;) | Przedstawiciele handlowi (tudzież w skrócie -pehowcy ) |
Kto normalny? ;) Akwizytorzy nie są normalni, oni są przecież nieśmiertelni i nie dotyczą ich prawa fizyki. :]
czaju - 2012-04-03, 16:54
Cytat: | Oczywiście - kto normalny rozpędza się MCVką do 140 km/h? ;) |
znam co najmniej jednego takiego na forum :D no chyba że pytanie jest gruntowniejsze - kto normalny kupuje Daćkę :)
Marek1603 - 2012-04-03, 19:23
Czaju masz kogoś konkretnego na myśli?
Fosiarz - 2012-04-04, 12:21
A wracając do wrażeń z jazdy MCV dci....
wieza - 2012-04-04, 20:33
no coz moje poszlo 200:)
ale nie odfrunela :)
kubalonek - 2012-04-05, 14:23 Temat postu: wrażenia cd Już na szafie 30 tys. Wrażeń część 2
Silnik po dotarciu ok 15 kkm zrobił się cichszy. Pojawiły się pojedyncze stuki , puki , całe szczęście nie absorbujące , najbardziej hałasowały przewody klimy ( znalazłem dzięki Forum -dziękuje.). Po zimie poskrzypiało zawieszenie pewnie od soli - po umyciu gorącą wodą przestało .
Po modernizacji ( wyklejenie przegrody i dachu plus ostatnie wklejeniu swojskiej roboty trzeciej uszczelki drzwi ) - wyraźnie szum się zmniejszył . Do 100 km/h jest całkiem przyjemnie , 120 km/h akceptowalnie , powyżej nie jeżdżę. Ruda na razie nie wyłazi , średnio pali ok 5.6 L/100 km . Tapicerka OK .
Z awarii- padła pompa wody - serwis się wypiął , sam zrobiłem - pompa 105 zł plus nowy pasek. no i się przepaliła żarówka H4 . Mam parę jeszcze pomysłów na hałas - czekam na lepszą pogodę i dopływ gotówki. Autko zasuwa ,,, ale chciałbym mieć DD , teraz bym chciał zamienić MCV na DD . Oczywiście dla PRESTIŻU !
Wesołych Świąt !
Fosiarz - 2012-04-06, 06:15 Temat postu: Re: wrażenia cd
kubalonek napisał/a: | Już na szafie 30 tys. Wrażeń część 2
Silnik po dotarciu ok 15 kkm zrobił się cichszy. Pojawiły się pojedyncze stuki , puki , całe szczęście nie absorbujące , najbardziej hałasowały przewody klimy ( znalazłem dzięki Forum -dziękuje.). Po zimie poskrzypiało zawieszenie pewnie od soli - po umyciu gorącą wodą przestało .
Po modernizacji ( wyklejenie przegrody i dachu plus ostatnie wklejeniu swojskiej roboty trzeciej uszczelki drzwi ) - wyraźnie szum się zmniejszył . Do 100 km/h jest całkiem przyjemnie , 120 km/h akceptowalnie , powyżej nie jeżdżę. Ruda na razie nie wyłazi , średnio pali ok 5.6 L/100 km . Tapicerka OK .
Z awarii- padła pompa wody - serwis się wypiął , sam zrobiłem - pompa 105 zł plus nowy pasek. no i się przepaliła żarówka H4 . Mam parę jeszcze pomysłów na hałas - czekam na lepszą pogodę i dopływ gotówki. Autko zasuwa ,,, ale chciałbym mieć DD , teraz bym chciał zamienić MCV na DD . Oczywiście dla PRESTIŻU !
Wesołych Świąt ! |
Rozumiem że wyciszałeś bardziej pod kątem szumów opływającego karoserię powietrza itp. niż silnika ?
kubalonek - 2012-04-06, 09:49
Wyciszenie dachu - dało duży akustycznie efekt zniwelowania szumów opływu . Naprawdę warto to zrobić . Na forum sa opisy ze zdjeciami. Wg mnie warto . Do tego doszło mniejsze nagrzewanie się budki i lepsze chłodzenie latem , no i nie bebni deszcz .
Przegroda - wyklejenie w Dci daje efekt , ale tak na moje ucho warkot silnika zmniejsza się o jakieś 10 % .
r_lukas - 2012-04-06, 10:28
Może jakby dać z dwie warstwy filcu to efekt byłby dobry. W porównaniu do grande w sandero bardzo głośno słychać silnik a wyciszenie w fiacie jest właśnie w formie takiej tkaniny al'a filc. Sprawdza się to tak że silnik jest praktycznie niesłyszalny nawet przy 130 km/h gdzie obroty to już ponad 4 k
Domel - 2012-04-07, 17:56
"padła pompa wody - serwis się wypiął" znaczy ASO na gwarancji się wypięło? Jeśli tak to jak to tłumaczyli?
kubalonek - 2012-04-07, 18:09
Powiedzieli tak: Jeśli pan jest pewien ,że to pompa proszę wezwać lawetę , samochód nie może się już ruszyć . Rozbierzemy i zobaczymy . Jeżeli uznamy gwarancję robimy , jeżeli nie -płacisz . jeśli pan uruchomi silnik twoja wina i z gwarancji figa
Zrobiłem telefon do Warszawy gadka ta sama tylko przestrzegli że może to kosztować 1500 zł. No to wolałem nie ryzykować , bo skąd miałbym pewność że dali by mi nowy pasek , a nie zostawili stary , namoczony który zaraz strzeli..... a jak parę lat temu robili mi rozrząd - o mamo ! śruby można było dokręcać palcami , 2 zginęły. Po tym numerze serwis jest do kupowania części i obowiązkowych przeglądów ( ze strachem) i nic więcej. Sam widziałem jak łepek z serwisu rozbierał na podłodze wirnik sprężarki od Trafica młotkiem - no coments ...
Marmach - 2012-04-07, 21:32
kubalonek napisał/a: | Powiedzieli tak: Jeśli pan jest pewien ,że to pompa proszę wezwać lawetę |
A co z przysługującym Assistancem? W końcu teoria brzmi, że przyjeżdżają na oględziny na miejsce awarii i dopiero potem ewentualnie holują :P
Jeśli byłby wyraźny sygnał, że coś jest nie tak - jakaś kontrolka, przegrzany silnik itp - to ja bym się nie wahał przed wezwaniem serwisu. A jeśli nie, to niech się rozpada na kawałki, w końcu kierowca zajmuje się prowadzeniem samochodu, a nie diagnozowaniem usterek.
mekintosz - 2012-04-09, 10:44
Cos w tym jest, jak u mnie zapalila sie i zgasła kontrolka przegrzania silnika w mrozy tez sugerowali dostarczenie laweta sandero oraz straszyli kataklizmem jak bede jechal. Na szczescie okazlo sie, ze to zapchany filtr paliwa. Naprawa - wymiana na moj koszt ;-(
|
|