DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Przegląd mediów o Dacii - Dacia - w jakiej klasie?

maciek - 2010-06-21, 18:45
Temat postu: Dacia - w jakiej klasie?
Dacia, to samochód mało popularny w naszym kraju, gdzie ludzie muszą sobie dodawać prestiżu samochodem, a z niewiadomych mi przyczyn więcej tego prestiżu ma kilkunastoletnia niemiecka „używka”, niż nowiutki samochód powstały we współpracy Rumunów z Francuzami.

Ale niemieckich się dziś nie będę czepiał, za to nawiążę niewątpliwie do produktów niemieckopochodnych, czyli sygnowanych zieloną kurą (jak to kiedyś przeczytałem na jednym z forów) samochodów marki Škoda. Uznawanych w Polsce za bliskie ideału, w czym spora rola niezbyt obiektywnych mediów, w gruncie rzeczy wcale niekoniecznie takich wspaniałych. A właśnie Škoda będzie mi pasowała idealnie do koncepcji niniejszego tekstu, w którym spróbuję dojść do tego, w jakich segmentach powinno się plasować samochody marki Dacia.

Na rynku mamy w tej chwili dostępnych kilka modeli Dacii:
- Logan
- Logan MCV
- Sandero
- Sandero Stepway
- Duster
- Logan Van
- Logan Pick-up

Ostatnie dwa sobie pominiemy, bo dziś interesują mnie samochody osobowe, a nie użytkowe. Sandero i Sandero Stepway potraktujemy, jako jeden model, bo konstrukcyjnie jest to niemalże jedno auto. W efekcie zostaje nam cztery samochody do analizy: Logan, Logan MCV i Sandero, bo SUV-a o nazwie Duster też sobie tu dziś pominę.

Kiedyś czymś oczywistym był fakt, że przynależność do określonego segmentu rynku motoryzacyjnego determinował rozstaw osi samochodu. Wejście na rynek właśnie wspomnianej zielonej kury mocno zamieszało ludziom w głowach, bo media z jakiegoś powodu zaczęły ofensywę na rzecz umieszczenia samochodów tej marki w segmentach wyższych, zupełnie o rozstawie osi, jako kryterium, zapominając. Prawdziwi miłośnicy motoryzacji pamiętają jednak o tym ważnym gabarycie i wiedzą, że to właśnie rozstaw osi jest najistotniejszym, a na pewno jednym z najistotniejszych w tej kwestii parametrów.

Sprawdźmy więc, jakim rozstawem osi dysponują trzy interesujące nas Dacie:

Logan 2.630 mm
Logan MCV 2.900 mm
Sandero 2.588 mm

Co ciekawe Logan i Sandero zaliczane są dość zgodnie do segmentu B, czyli tej części rynku, w której znaleźć można Citroëna C3, Peugeota 207, Renault Clio, ale też Volkswagena Polo, Seata Ibizę, czy Škodę Fabię. Dla porównania więc podajmy, jak wyglądają dwie wspomniane Dacie na tle konkurencji:

207 2.540 mm
C3 (od roku 2009) 2.466 mm
Clio (od roku 2005) 2.575 mm
Fabia 2.462 mm
Grande Punto (do roku 2009) 2.510 mm
Ibiza (od roku 2008) 2.469 mm
Logan 2.630 mm
Polo (od roku 2009) 2.470 mm
Sandero 2.588 mm

Jak wynika z powyższego zestawienia, Dacia ze swoimi obydwoma modelami naprawdę nie ma się czego wstydzić - w zasadzie nie ma w segmencie B konkurencji :-)

A teraz ciekawostka - zbudowana na płycie podłogowej Golfa Škoda Octavia może się „poszczycić” rozstawem osi jedynie 2.575 mm (Octavia II), a poprzednia wersja tego samochodu oferowała jedynie nikczemne 2.512 mm. Z tego wniosek, że po dziś dzień samochód, który media tak często wciskają do segmentu D, czyli do klasy średniej, ma mniejszy rozstaw osi, niż niektórzy przedstawiciele segmentu B! Wszak Octavia II ma rozstaw osi taki sam, jak aktualnie oferowane Renault Clio i mniejszy, niż Sandero, czy zwłaszcza Logan. O Loganie MCV z litości nawet nie wspomnę... ;-)

Gdzie więc tak naprawdę jest miejsce Dacii? Czy wśród samochodów miejskich, czyli w segmencie B, czy może już wśród kompaktów? Wszak rozstawem osi górują nad jednym z najchętniej kupowanych samochodów kompaktowych w Polsce.

OK - nie będę się znęcał nad zieloną kurą, bo się obrońcy praw zwierząt odezwą ;-) Niemniej jednak czy pozycjonowanie Logana i Sandero w segmencie B jest właściwe? Sprawdźmy może, jakie rozstawy osi oferują ikony polskiego rynku segmentu C:

Ford Focus 2.640 mm
Opel Astra IV 2.685 mm
Peugeot 308 2.608 mm
Škoda Octavia II 2.575 mm
Volkswagen Golf VI 2.578 mm

Z tego porównania również wynika, że na dobrą sprawę Dacię Sandero można zakwalifikować do segmentu C - ma większy rozstaw osi od Golfa i Octavii i tylko o 2 cm mniejszy, niż Peugeot 308 (i Citroën C4). Logan ze swoim rozstawem osi wynoszącym 2.630 mm jest niemalże równy pod tym względem Fordowi Focusowi i - z powyższych przykładów - ustępuje tylko Oplowi Astrze IV. Dlaczego więc jest pozycjonowany o klasę niżej?

Po części może to wynikać z długości całkowitej - jest o 9 cm krótszy od Focusa (ale ma za to znacząco większy bagażnik), za to jest szerszy i wyższy od niego. Wydaje się jednak, że po prostu Francuzi (a za nimi Rumuni) nie potrzebują nikomu wciskać ciemnoty - po prostu pozycjonują swoje samochody we właściwych klasach, czasem nawet zaniżając tę klasyfikację. Widać to także w przypadku Renault Fluence’a - dużego, ale jednak wciąż tylko kompaktu. Najnowszy sedan Renault ma 4.620 mm długości (o 48 mm więcej, niż Octavia II) i rozstaw osi na poziomie 2.702 mm (czyli o dramatyczne 127 mm więcej od wspomnianej zielonej kury), ale Renault nie kombinuje z klasyfikacją - przedstawia Fluence’a tylko i wyłącznie jako auto kompaktowe, acz przestronnością dorównujące niejednemu samochodowi segmentu D.

Konkluzja? Niech Dacie pozostaną w segmencie B. Przynajmniej nikt im nie zarzuci manipulacji, nadrabiania długością tego, czego brakuje pośrodku ;-) ani pozerstwa. Zielona kura zaś takim właśnie pozerem jest i przykre jest to, że tak wielka część społeczeństwa daje się na to nabierać...



KG

http://www.francuskie.pl/wiadomosci/5781

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2010-06-30, 13:35 ]
Linka poprawiona na klikalną.

fi - 2010-06-21, 19:19

Redaktorzy francuskie.pl po raz kolejny udowadniaja, ze jedyne, czego sa godni, to pozalowanie. Walcza ze znienawidzonymi fanami motoryzacji niemieckiej stosujac metody najbardziej zatwardzialych wielbicieli 18letniego passata, badz "octavii w tedeiku". To w czym sa lepsi od nich? Ano w niczym....
laisar - 2010-06-21, 23:10

O rrrety, zgadzam się z fi - koniec świata! <;

Szkoda, że w takiej smutnej sprawie...


A tyle co właśnie napisałem komenta na francuskie.pl /:

zdzisiu27 - 2010-06-22, 08:49

fi napisał/a:
Redaktorzy francuskie.pl po raz kolejny udowadniaja, ze jedyne, czego sa godni, to pozalowanie. Walcza ze znienawidzonymi fanami motoryzacji niemieckiej stosujac metody najbardziej zatwardzialych wielbicieli 18letniego passata, badz "octavii w tedeiku". To w czym sa lepsi od nich? Ano w niczym....


Ale smęcisz facet... szkoda słów.

fi - 2010-06-22, 09:12

zdzisiu27 napisał/a:
Ale smęcisz facet... szkoda słów.


Sparafrazuje stara reklame: mimo wszystko Cie szanuje 8-)

benny86 - 2010-06-22, 19:16

Czy zakwalifikowanie samochodu do danej klasy segmentu jest aż tak potrzebne? Jeśli auto spełnia swoje zadania, nie psuje się a właściciel zadowolony z wyboru to wszelkie opinie ekspertów, podział segmentów itp mam głęboko w kieszeni...
toon - 2010-06-22, 22:00

Ja mam już/dopiero 4 auto i nie wiem który był w jakiej klasie. W ogóle tego nie różnicuję i nie za bardzo rozumiem do czego to jest potrzebne.
krakry1 - 2010-06-23, 07:34

Z tymi klasami jest wielka uznaniowość - i tak myślę jak chcą koniecznie Logana, MCV, Sandero czy Dustera umieszczać w klasie (segmencie) B - niech tak robią. Na zdrowie. My zaś jeździmy i cieszymy się z Naszych furek.
piotrres - 2010-06-23, 14:26

toon napisał/a:
Ja mam już/dopiero 4 auto i nie wiem który był w jakiej klasie. W ogóle tego nie różnicuję i nie za bardzo rozumiem do czego to jest potrzebne.


Do czego, a raczej dla kogo:

Dla sąsiadów rodziny iżby rozwój widzieli :lol:

(...)Społeczeństwo,
Wielkie Zwierzę
(Jak już zauważył Platon)
Tylko prestiż serio bierze
Resztę mierzy zezem
(...)
:mrgreen:

RYKI - 2010-06-25, 13:45
Temat postu: klasa
Ja nie widzę problemu .
Przecież u nas społeczeństwo bezklasowe jest.
:lol:

krakry1 - 2010-06-25, 14:19

Społeczeństwo jest klasowe - bezklasowe było za komuny. :-P
KrzysiekG - 2010-06-29, 10:15

benny86 napisał/a:
Czy zakwalifikowanie samochodu do danej klasy segmentu jest aż tak potrzebne? Jeśli auto spełnia swoje zadania, nie psuje się a właściciel zadowolony z wyboru to wszelkie opinie ekspertów, podział segmentów itp mam głęboko w kieszeni...


Oczywiście przeciętny klient/właściciel/użytkownik może mieć takie podejście. Klasy/segmenty rynkowe stworzono po to, by móc porównywać samochody i żeby nie dochodziło do takich numerów, że Octavię traktuje się tak samo, jak BMW serii 3, co w polskiej prasie jest nagminne. A to dwa różne segmenty rynkowe. Potem dochodzi do takich kwiatków, że Superba porównuje się - o ile mnie pamięć nie myli - z jakimś Bentleyem nawet. Sorry, ale to nieporozumienie. Po prostu przepaść. Owszem - porównać można, ale co z tego wyniknie?
I takie było założenie mojego tekstu, jaki wyżej zacytowano w całości - wykazać, z czym tak naprawdę Dacię można (i powinno się!) porównywac, a nie wykazać wyższość jednej marki nad drugą. Uwypukliłem tendencyjność dziennikarzy motoryzacyjnych i ich porównań, a wielu z Was skupiło się zupełnie nie na tym, o co w tekście powyższym chodziło.
Oczywiście możemy (mogę) być godni(y) pożałowania i niczego więcej, ale nikogo nie zmuszamy do czytania naszych materiałów. Są tacy, którzy je rozumieją właściwie, są tacy, którym sie one podobają, nie dziwne więc, że są też tacy, którzy myślą zupełnie odwrotnie.
I zapewniam - nie stosujemy metod takich, jak volkswageniarze, czy skodziarze, a jeśli już piszemy o czymś stronniczo (vide: przeglądy prasy), zaznaczamy to wprost. Na naszym portalu nie wciskamy nikomu, że jesteśmy obiektywni i mamy do tego prawo. Takie jest nasze założenie. Jednakże powyższy tekst, bazujący na mierzalnych i sprawdzalnych faktach, stronniczym w swej merytoryce nazwać trudno.

fi - 2010-06-29, 10:37

Merytorycznie ten tekst stronniczy nie byl.
Stylistycznie - bardzo.
I nie bylo zaznaczone na poczatku artykulu, ze bedzie chamski.

Podtrzymuje swoje zdanie - tego typu teksty uslyszec mozna na gieldzie czy laweczce przed blokiem, od serwisu takiego jak francuskie.pl oczekuje czegos wiecej. A, ze sam temat tekstu sens mial i glupot nie wypisales - zostalo przesloniete bazarowym jezykiem. Lekcja na przyszlosc.

BTW: Zagladam czasem na OCP, siedlisko wszelkiego zla - skodziarzy. I o dziwo, o Dusterze nikt sie pogardliwie nie wypowiadal.

KrzysiekG - 2010-06-29, 10:58

fi napisał/a:
Merytorycznie ten tekst stronniczy nie byl.
Stylistycznie - bardzo.
I nie bylo zaznaczone na poczatku artykulu, ze bedzie chamski.


Być może mam zaniżone poziomy wartościowania, ale napisz mi, proszę, gdzie byłem chamski, bo za jasną cholerę nie wiem.

fi - 2010-06-29, 11:24

W jakim celu? Definicja "chamskosci" jest subiektywna. Przyjmij wiec do informacji, ze dla mnie tekst byl chamski i... tyle.
KrzysiekG - 2010-06-29, 11:49

fi napisał/a:
W jakim celu? Definicja "chamskosci" jest subiektywna. Przyjmij wiec do informacji, ze dla mnie tekst byl chamski i... tyle.


OK - może być subiektywna, ale dobrze byłoby wiedzieć, czym uraziłem jednego z Czytelników. Być może takich jest więcej, a ja błądzę po omacku i nie wiem, gdzie to chamstwo było. Chyba mozesz wskazać, gdzie był - Twoim zdaniem - chamski. Jeśli nie wskażesz, zwyczajnie uznam, że się czepiasz i na dodatek mnie obrażasz. Bo możesz się nie zgadzać z tezami, ale uznanie, że coś jest chamskie, to już mocny epitet.
Skoro się powiedziało A, to powinno się do tego dołożyć B. Bez tego to zwyczajne pieniactwo i chęć dokopania komuś, oplucia go, ale bez podania nawet cienia uzasadnienia.

fi - 2010-06-29, 12:19

Ostatnie zdanie ponownie w "klimacie" artykulu :-?

Uraziles wiecej czytelnikow - laisar sie ze mna zgodzil.

KrzysiekG - 2010-06-29, 12:26

fi napisał/a:
Ostatnie zdanie ponownie w "klimacie" artykulu :-?

Uraziles wiecej czytelnikow - laisar sie ze mna zgodzil.


Tak też napisałem - że "być może jest ich więcej".
Wciąż jednak nie wiem, gdzie to chamstwo...

fi - 2010-06-29, 13:19

Nie dam konkretnego przykladu zdania/frazy/slowa, ktore jest chamskie. Bo po co? Zeby nakarmic Twoja potrzebe slownej potyczki? Nie widze w tym sensu.
KrzysiekG - 2010-06-29, 13:26

fi napisał/a:
Nie dam konkretnego przykladu zdania/frazy/slowa, ktore jest chamskie. Bo po co? Zeby nakarmic Twoja potrzebe slownej potyczki? Nie widze w tym sensu.


Nie - potyczkę słowną mamy teraz. A ja chciałbym się dowiedzieć, co uważasz w moim tekście za chamskie. Być może masz rację, a ja tego nie dostrzegam. Choć na razie, po braku wskazań, jestem skłonny stwierdzić, że się po prostu czepiasz i nie masz argumentów na poparcie swojej tezy, w obecnym świetle nieco obraźliwej dla mnie. Choć urazy nie czuję - nie każdy musi mnie lubić.
Swoją drogą jestem zdziwiony reakcją kilku z Was, bo merytoryka tekstu sprowadza się do tego, że Dacia jest w mediach deprecjonowana, a Skoda chwalona, niewspółmiernie do swojej wartości. Powinniście więc być zadowoleni, że ktoś Wasze ulubione samochody wziął w realną obronę popierając to konkretnymi wartościami, a Wy się doszukujecie Bóg wie czego i jeszcze obrażacie autora piszącego tekst dla Was de facto korzystny. Zalatuje mi to pieniactwem z pewnego innego internetowego klubu - tam też kilka osób poprzez stare urazy personalne krytykuje w czambuł wszystko, co się na Francuskie.pl dzieje.

laisar - 2010-06-29, 13:35

Cytat:
dobrze byłoby wiedzieć, czym uraziłem jednego z Czytelników. Być może takich jest więcej, a ja błądzę po omacku i nie wiem, gdzie to chamstwo było

KrzysiekuG (; - masz pełne prawo pisać, co ci ślina na klawiaturę przyniesie i oczywiście nie musisz się z tego tłumaczyć. Ale jeśli już próbujesz - to bardzo proszę: nie rżnij głupa, bo to obraźliwe i dla Ciebie, i dla czytelników...

Dobrze wiesz - i np ja wiem, że wiesz, bo sam to pokazujesz czasem właśnie w przeglądach prasy - że czasem nie sposób wskazać żadnego konkretnego miejsca, do którego można by się przyczepić, a tekst i tak jest nieuczciwy.

W tym przypadku jest trochę prościej: z lubością (?) powtarzasz tą "zieloną kurę", co nawet faktycznie jest zabawne - ale tylko pierwszy raz; kolejne to już wyraźna (rzecz jasna: dla mnie, ale widać, że nie tylko) tania złośliwość.

Także np "pozerstwo" czy "nikczemny [rozstaw osi]" to określenia, które budują pewien styl, nastrój artykułu - co niestety jest właśnie metodą bardzo chętnie używaną przez wielu polskich dziennikarzy przy opisywaniu motoryzacji innej niż niemiecka. Jak widać: "jak z kim przestajesz, takim się stajesz" - nie byłby to pierwszy przypadek w dziejach... Ale najgorsze jest właśnie to, że odnoszę wrażenia nasilania się tego na Francuskie.pl.

Zatem: "Nie idźcie tą drogą", redaktorzy portalu! (;

I mnie nie zależy, żebyś(cie) się uderzali w piersi, kajali itp - sam dobrze wiem, że czasem ciężko jest się przyznać do błędu nawet (zwłaszcza?) przed samym sobą. Ale jeśli faktycznie piszecie dla kogoś - czyli dla nas, mniejszych bądź większych miłośników motoryzacji w ogóle, a francuskiej jej odmiany szczególnie - to weźcie sobie do serca te uwagi na przyszłość. Bo jedno jest pewne: durnych stereotypów nie pobijecie za pomocą ich używania...


Edycja: 2010-06-29, 14:39
Cytat:
jestem zdziwiony reakcją kilku z Was, bo merytoryka tekstu sprowadza się do tego, że Dacia jest w mediach deprecjonowana, a Skoda chwalona, niewspółmiernie do swojej wartości.

I jak to napisał fi - owej merytoryki właściwie nie ma się co czepiać...

(...Chociaż np ja nie zaryzykowałbym użycia słowa "niewspółmiernie", bo to ocena subiektywna, nie pasująca do tekstu który powinien być - i wygląda, że w założeniu miał być - możliwie obiektywny. No ale mniejsza z tym...).

Cytat:
Powinniście więc być zadowoleni, że ktoś Wasze ulubione samochody wziął w realną obronę

No więc właśnie dla mnie to nie jest realna obrona - bo te auta nie potrzebują jej w takiej postaci: tekstu złośliwie umniejszającego konkurencję, kiedy wystarczyłoby neutralne wskazanie gdzie jest ona zbytnio wychwalana i jakie są rzeczywiste plusy i minusy obu marek.

Oczywiście - de gustibus... i takie tam, ale mnie nie jest przyjemnie, kiedy odczuwam taki sam niesmak czytając zarówno AutoŚwiat, jak i Francuskie.pl, bo od tego drugiego oczekiwałbym jednak więcej: noblesse oblige...

KrzysiekG - 2010-06-29, 13:54

laisar napisał/a:
KrzysiekuG (; - masz pełne prawo pisać, co ci ślina na klawiaturę przyniesie i oczywiście nie musisz się z tego tłumaczyć. Ale jeśli już próbujesz - to bardzo proszę: nie rżnij głupa, bo to obraźliwe i dla Ciebie, i dla czytelników...

Dobrze wiesz - i np ja wiem, że wiesz, bo sam to pokazujesz czasem właśnie w przeglądach prasy - że czasem nie sposób wskazać żadnego konkretnego miejsca, do którego można by się przyczepić, a tekst i tak jest nieuczciwy.

W tym przypadku jest trochę prościej: z lubością (?) powtarzasz tą "zieloną kurę", co nawet faktycznie jest zabawne - ale tylko pierwszy raz; kolejne to już wyraźna (rzecz jasna: dla mnie, ale widać, że nie tylko) tania złośliwość.

Także np "pozerstwo" czy "nikczemny [rozstaw osi]" to określenia, które budują pewien styl, nastrój artykułu - co niestety jest właśnie metodą bardzo chętnie używaną przez wielu polskich dziennikarzy przy opisywaniu motoryzacji innej niż niemiecka. Jak widać: "jak z kim przestajesz, takim się stajesz" - nie byłby to pierwszy przypadek w dziejach... Ale najgorsze jest właśnie to, że odnoszę wrażenia nasilania się tego na Francuskie.pl.

Zatem: "Nie idźcie tą drogą", redaktorzy portalu! (;

I mnie nie zależy, żebyś(cie) się uderzali w piersi, kajali itp - sam dobrze wiem, że czasem ciężko jest się przyznać do błędu nawet (zwłaszcza?) przed samym sobą. Ale jeśli faktycznie piszecie dla kogoś - czyli dla nas, mniejszych bądź większych miłośników motoryzacji w ogóle, a francuskiej jej odmiany szczególnie - to weźcie sobie do serca te uwagi na przyszłość. Bo jedno jest pewne: durnych stereotypów nie pobijecie za pomocą ich używania...


O - i to już był konkret. Masz rację "zielona kura", to złośliwość i w tym tekście powtarzałem ją z lubością w celu może nie tyle zdyskredytowania czeskiej marki, co przywrócenia jej do właściwego poziomu z uwagi na rozstaw osi. Ale to była złośliwośc, a nie chamstwo zarzucane mi przez FIa.
W tym samym celu użyłem pozostałych określeń - aby uwypuklić fakt mizernego rozstawu osi aut, które łapią się wcale nawet nie "w górnych stanach średnich" segmentu, do którego realnie przynależą, nie wspominając już o segmencie, do którego są wpychane przez dziennikarzy/importera. To świadome przerysowanie - taka forma stylistyki językowej - mające na celu szczególne zwrócenie uwagi Czytelników na omawiane fakty. Owszem - złośliwa, ale czyż odrobina złośliwości nie jest przyjemna? ;-) )) Zwłaszcza, gdy jest czymś zupełnie niespotykanym w innych mediach w przedmiotowej kwestii...
Dziękuję Ci za konkretną odpowiedź i wskazanie tego, co Ci się nie spodobało. Tak może wyglądac merytoryczna dyskusja; ja się do Twoich zarzutów (?) ustosunkowałem, możemy (ale nie musimy) temat rozwijać, albo dac mu spokój. Natomiast przykro jest słyszeć, że się napisało chamski artykuł, ale nie otrzymać nawet cienia dowodu na poparcie tej tezy. Bo to już jest typowe polskie opluwanie, charakterystyczne dla tabloidów. A zarówno Wy w DKP, jak i my na Francuskie.pl, raczej od tabloidowych skojarzeń wolimy się odsuwać, prawda?
Co nie znaczy, że czasem sobie na odrobine złośliwości nie pozwalamy ;-)

Dodam po raz kolejny - szczerze się dziwię, że mój tekst wywołał taki negatywny oddźwięk w DKP. I szczerze tych, których on uraził, przepraszam.

A na przeprosiny zapraszam do lektury i obejrzenia zdjęć ze zlotu Waszego rumuńskiego odpowiednika: http://www.francuskie.pl/wiadomosci/5836
Może naprawdę ktoś z Was (nas?) wybierze się na przyszłoroczną edycję?

laisar - 2010-06-29, 15:41

Cytat:
złośliwość i w tym tekście powtarzałem ją z lubością

Nieświeży żart jest gorszy od nieświeżej ryby <;


Cytat:
to była złośliwośc, a nie chamstwo zarzucane mi przez fi

Mam dla Ciebie, Krzyśku, niestety złe wieści: kolega fi wie bez wątpienia lepiej jak to odebrał. Bo autor tekstu - czyli Ty - wie tylko lepiej, co chciał napisać... ale jak tekst jest napisany, to już "po ptokach" (;


Cytat:
świadome przerysowanie - taka forma stylistyki językowej - mające na celu szczególne zwrócenie uwagi Czytelników na omawiane fakty

I w felietonie (itp) nie byłoby się czego czepiać - ale w artykule mającym (?) wyglądać na rzeczowy: jednak nie zachwyca... ):


Cytat:
czyż odrobina złośliwości nie jest przyjemna?

Czasami... <; ale MSZ akurat w tym przypadku była przesadna (a nie drobna) i bardziej szkodzi niż pomaga.


Cytat:
przykro jest słyszeć, że się napisało chamski artykuł, ale nie otrzymać nawet cienia dowodu na poparcie tej tezy

A to już takie wilcze prawo czytelników - nie muszą umieć wskazywać, nazywać czy opisywać co i dlaczego im się nie podoba. Choć oczywiście lepiej i łatwiej dla autora jak potrafią - ale nikt chyba nie obiecywał, że pisanie to zajęcie lekkie, łatwe i przyjemne? <;


Cytat:
my na Francuskie.pl, raczej od tabloidowych skojarzeń wolimy się odsuwać

No właśnie ostatnio jakby Wam nieco gorzej idzie - i stąd... niepokój niektórych czytelników (;


Cytat:
szczerze się dziwię, że mój tekst wywołał taki negatywny oddźwięk

No to mam nadzieję, że dyskusja nieco rozjaśni, że nie chodzi o "co", ale "jak" - dla niektórych równie ważne (a czasem i ważniejsze).

KrzysiekG - 2010-06-30, 11:31

Cytat:
Mam dla Ciebie, Krzyśku, niestety złe wieści: kolega fi wie bez wątpienia lepiej jak to odebrał. Bo autor tekstu - czyli Ty - wie tylko lepiej, co chciał napisać... ale jak tekst jest napisany, to już "po ptokach" (;


Cytat:
A to już takie wilcze prawo czytelników - nie muszą umieć wskazywać, nazywać czy opisywać co i dlaczego im się nie podoba. Choć oczywiście lepiej i łatwiej dla autora jak potrafią - ale nikt chyba nie obiecywał, że pisanie to zajęcie lekkie, łatwe i przyjemne? <;



Mam dla Ciebie, Laisar, niestety, złe wieści: Rzucanie obelg, a tym jest zarzut chamstwa, nie jest bezkarne. Mnie to, oczywiście, średnio obchodzi, więc żadnych kroków podejmować nie zamierzam - to nie w moim stylu, bo cenię sobie wolność. Niemniej jednak są ludzie, których takie coś bardzo by uraziło i gotowi by byli nawet wstąpić na drogę prawną. Na przykład w trybie wyborczym ;-)
Podsumowując - nie można kogoś publicznie obrażać i twierdzić, że odniosło się wrażenie chamstwa w artykule. Trzeba to potwierdzić, wskazać fragmenty, które obraziły, dowieść swojej racji. Jeśli się tego nie robi - można źle skończyć. Dla przykładu - gdybym napisał na tym forum, by zachować miejsce, że Kolega FI jest [coś tam obraźliwego], to pewnie by się wkurzył, nie? A ja twierdząc, że takie mam odczucia np. po przeczytaniu Jego wypowiedzi, byłbym bezkarny? Nie! I choć nie mam do Niego nic, to jednak chciałbym, żeby powściągnął się trochę w wyrażaniu przesadnych opinii, albo potrafił je uzasadnić. A zauważ, że schował głowę w piasek. Cóż - może z braku czasu, a może cieszy się, że Go bronisz i czuje się w ten sposób moralnym zwycięzcą i na dodatek czuje za sobą wielkie poparcie.
To nieważne. Nie jestem pamiętliwy. Ale lubię, gdy rzucając niewybrednymi epitetami ktoś potrafi je uzasadnić, poprzeć swoje racje. Bo jeśli nie, to jest po prostu niewiarygodny.

laisar - 2010-06-30, 12:33

Idziesz w zaparte... No trudno - choć do tej pory miałem lepsze zdanie ): Wygląda mi na to, że traktujesz to wszystko zbyt osobiście, nie widzę więc zbytniego sensu kontynuowania. Zatem na koniec tylko trzy sprawy:

1) "tekst jest chamski" to coś zupełnie innego niż "autor jest chamem" - i ewentualny sąd wskazałby to już na samym początku (ale skądinąd nawet próba podpierania się owym sądem do obrony tekstu jest po prostu... beznadziejna);

2) dziennikarz to ktoś o zupełnie innych prawach (i powinnościach, chciałoby się rzec) niż czytelnik - i nie wiem, czy gorsze jest udawanie, że się tego nie rozumie, czy ewentualna faktyczna niewiedza...;

3) ja nikogo nie bronię - od początku piszę wyłącznie w swoim imieniu.


Zniesmaczony EOT ):

KrzysiekG - 2010-06-30, 12:43

laisar napisał/a:
Idziesz w zaparte... No trudno - choć do tej pory miałem lepsze zdanie ): Wygląda mi na to, że traktujesz to wszystko zbyt osobiście, nie widzę więc zbytniego sensu kontynuowania. Zatem na koniec tylko trzy sprawy:

1) "tekst jest chamski" to coś zupełnie innego niż "autor jest chamem" - i ewentualny sąd wskazałby to już na samym początku (ale skądinąd nawet próba podpierania się owym sądem do obrony tekstu jest po prostu... beznadziejna);

2) dziennikarz to ktoś o zupełnie innych prawach (i powinnościach, chciałoby się rzec) niż czytelnik - i nie wiem, czy gorsze jest udawanie, że się tego nie rozumie, czy ewentualna faktyczna niewiedza...;

3) ja nikogo nie bronię - od początku piszę wyłącznie w swoim imieniu.


Zniesmaczony EOT ):


Rzeczywiście - traktuję to o tyle osobiście, że dotyczy czegoś, co zrobiłem. I chodzi mi jedynie o niewybredne okreslenie, którego ktoś nie chce bądź poprzeć konkretami, bądź zweryfikować, na co zresztą i tak nie liczę.
Sądem się nie podpieram - wskazałem tylko, że nie można bezkarnie, co zdałeś się sugerować, oczerniać kogokolwiek.
Nie napisałem też, że kogoś bronisz, ale że być może ten ktoś zamilkł, bo cieszy się, że wyrażasz podobne (acz na szczęście nie tak oszczercze) opinie, więc FI nie musi już pisać niczego.
Poza tym z Tobą akurat dyskusja wydaje mi się całkiem rzeczowa - przytoczyłeś argumenty i prowadzimy polemikę. FI się na to nie zdobył, ku mojemu ubolewaniu.
A na koniec już (chyba, że jednak masz ochotę kontynuować) sugerowałbym więcej luzu. Jakieś emoty u mnie widziałeś. I to raczej te z uśmiechami. Nie bierzcie, chłopaki, życia tak bardzo na serio, bo naprawdę nie ma sensu się aż tak zaperzać. Ono nie jest czarne, albo białe - ma mnóstwo odcieni szarości. I dlatego można kogoś krytykować bez posuwania się do dość drastycznych określeń, a będzie wtedy jednak przyjemniej.

zdzisiu27 - 2010-06-30, 20:20

Ale Wam się panowie nudzi. Chyba upał źle działa na coponiektórych. Proponuje więcej luzu i dystansu do życia :) Jednemu się tekst podoba, drugiemu nie, jak to w życiu.
Wyluzujcie.

krakry1 - 2010-06-30, 20:40

Fakt, dyskusja się strasznie ożywiła - w związku z jej temperaturą przeczytałem ją uważnie jeszcze raz i .... nie zajmuję żadnego stanowiska.
zdzisiu27 - 2010-07-06, 15:22

Napiszą dobrze o Dacii - źle. Napiszą źle o Dacii - źle. Nie napiszą - też źle :-)
krakry1 - 2010-07-07, 14:28

No właśnie ... :-P
DUCATI - 2010-07-08, 11:01

Krzysku, tu sobie merytorycznie raczej nie pogadasz...
Gość - 2010-07-27, 18:27
Temat postu: Re: Dacia - w jakiej klasie?
maciek127 napisał/a:
Logan ze swoim rozstawem osi wynoszącym 2.630 mm jest niemalże równy pod tym względem Fordowi Focusowi i - z powyższych przykładów - ustępuje tylko Oplowi Astrze IV. Dlaczego więc jest pozycjonowany o klasę niżej?

Po części może to wynikać z długości całkowitej - jest o 9 cm krótszy od Focusa (ale ma za to znacząco większy bagażnik), za to jest szerszy i wyższy od niego.



Witajcie! Jako użytkownik Focusa zerkający w stronę Dustera muszę sprostować.
Wymiary:
Dacia Logan 4d Długość/Szerokość/Wysokość [mm]: 4250/1742/1525
Pojemność bagażnika [l]: 510

Ford Focus 4d Długość/Szerokość/Wysokość [mm]: 4481/1839/1497
Pojemność bagażnika [l]: 537

Focus jest o 23cm dłuższym autem, szerszym o prawie 10cm, bagażnik też ma większy. Powyższe różnice w wymiarach pozwalają z całym spokojem zaliczać je do różnych klas. A może "obiektywnie" porównasz Sandero z 4 drzwiowym Focusem, różnica wyjdzie prawie pół metra :-) Owszem, kiedyś 5 drzwiowe auto o długości 4m zaliczało się do klasy C (sedan zbudowany na tej bazie ma wtedy Loganowe 4,20-4,25m) ale to było 20 lat temu. Dla przykładu Nissan Sunny N13 z roku 1986 miał 4,03cm.

Byłem parę dni temu w salonie, oglądałem Dustera, bardzo fajne auto biorąc pod uwagę cenę. Potrzebuję czegoś takiego. Zaskoczyło mnie, że w środku jest dość wąskie, raczej na 4 osoby. Mimo, że niby prawie tak szerokie na zew. jak Focus, to w środku jest na szerokość gorzej. W Focusie nie ma problemów z trącaniem się łokciami z przodu, w Dusterze kilka cm brakuje.

Pozdrawiam
Jacek

mekintosz - 2010-07-27, 18:58

W focusie czlowiek siedzi wkomponowany w fotele otoczony kanalem srodkowym, dosyc nisko. Niektore osoby obijaja sie prawym kolanem o szeroko opadajaca konsole srodkowa. Takie odczucie mialem jak wsiadlem do focus II kombi. Niby duzo miejsca ale ja wole auta gdzie nie jest sie osaczonym jak w bolidzie formuly 1. W Ford Kuga tez podobnie.
Gość - 2010-07-27, 19:36

Mi jest w Focusie wygodnie. Może kwestia przyzwyczajenia. Z przodu raczej mam wrażenie że jestem w samochodzie rozmiar większym. A konsola mi nie przeszkadza, opieram o nią prawą nogę. Bardziej przeszkadza twarde jak skała miejsce na lewy łokieć na drzwiach.

Ogólnie uważam, że jest problem z miejscem w samochodach. Nawet w wyższych klasach. Spróbuj schodzące akurat z rynku BMW 5. Odniosłem wrażenie, że kierowca jest bardziej otoczony niż w Focusie (w przytłaczający sposób). Mondeo, też super dużo miejsca nie ma, raczej w sam raz. Nowa Laguna, Koleos, Honda CR-V w tych ostatnio siedziałem i jestem rozczarowany. Mam 189cm. Często wystarczyłoby 5cm więcej między osiami, ale tak, żeby w 100% poszło na miejsce w środku. Z ilości miejsca w Skodzie Superb byłbym zadowolony, ale nie na szerokość, bo jest wąska.

Takie BMW 3, Audi A4, Mercedes C zaliczają się do klasy D, a miejsca w nich mniej niż w niejednym kompakcie, pewnie w Loganie jest więcej.

zdzisiu27 - 2010-07-27, 19:46

W Daci nie jest człowiek tak otoczony plastikami i tu Drakulka zyskuje parę centymetrów. W Focusie o ile pamiętam soą bardzo grube boczki drzwi i szeroki tunel środkowy.
KrzysiekG - 2010-07-27, 20:07
Temat postu: Re: Dacia - w jakiej klasie?
dzekoo napisał/a:
maciek127 napisał/a:
Logan ze swoim rozstawem osi wynoszącym 2.630 mm jest niemalże równy pod tym względem Fordowi Focusowi i - z powyższych przykładów - ustępuje tylko Oplowi Astrze IV. Dlaczego więc jest pozycjonowany o klasę niżej?

Po części może to wynikać z długości całkowitej - jest o 9 cm krótszy od Focusa (ale ma za to znacząco większy bagażnik), za to jest szerszy i wyższy od niego.



Witajcie! Jako użytkownik Focusa zerkający w stronę Dustera muszę sprostować.
Wymiary:
Dacia Logan 4d Długość/Szerokość/Wysokość [mm]: 4250/1742/1525
Pojemność bagażnika [l]: 510

Ford Focus 4d Długość/Szerokość/Wysokość [mm]: 4481/1839/1497
Pojemność bagażnika [l]: 537



OK - rzeczywiście przyjąłem wymiary zewnętrzne dla Focusa w nadwoziu hatchback, zdecydowanie popularniejszym w Polsce, aniżeli sedan. Ale gabaryty owe wspomniałem niejako przy okazji - dużo istotniejszy w definiowaniu przynależności do segmentów jest (czy raczej: powinien być) rozstaw osi, a ten, o ile się nie mylę, w Focusie 4d jest taki sam, jak w 3d/5d, prawda? I właśnie temu poświęcony był mój tekst. W efekcie Twoich odniesień taka Octavia faktycznie jest dość długim samochodem, ale rozstawem osi jest mikrutka, oj mikrutka...

marektbg - 2010-08-19, 16:41

Klasa A, B czy C to nie tylko rozmiar ale standard wyposażenia. Co z tego, że Sandero czy Logan ma wymiary jak Golf czy Focus kiedy one mają wyposażenie standardowe takie jakie w Dacii można sobie wymarzyć...
Octavia jest na płycie Golfa, więc rozstaw ma jaki ma. Jeździliście Octavią, że się tak czepiliście, Golfem VI, Focusem, Astra III czy IV - nowymi i dłużej niż 10km u dealera?
Wystarczy przejechać się nowym Clio i nowa Meganką i już wiadomo czym się różni klasa B od C.

laisar - 2010-08-19, 17:14

Nie tylko rozmiar - ale jednak przede wszystkim. Bo wyposażenie to przede wszystkim kwestia gustu - jedni lubią gadżety, a inni uważają je za niepotrzebny chłam - a wymiary fizyczne są po prostu obiektywne.

No i zresztą po to stworzono odrębną klasyfikację na samochody budżetowe, standardowe, premium, luksusowe itd - niezależną od rozmiarów.

Auto Krytyk - 2010-08-19, 19:17

Mam wrażenie że ostatnio sporo krzykaczy na forum się pojawiło z innym markami samochodów i sieją zamęt. Jakie kolego masz wyposażenie w standardzie skody i volkswagena o jakim w dacii można pomarzyć :lol: . Bo z tego co wiem skoda octavia w standardzie nie ma nic za wszystko trzeba dopłacać albo pakiety kupować.
Poza tym nie porównuj mi MCV do octavii bo chyba nie siedziałeś ani w jednym ani w drugim. Rozstaw osi 2900mm i 700 litrów bagażnika to Octavia i Volkswagen się chowa i tyle w temacie. W MCV mam wszystko to co w Meganie miałem i jeszcze dodatkowo tylne szyby elektryczne. Nie mam skóry i podgrzewanych foteli oraz nawigacji fabrycznej i tyle.

krakry1 - 2010-08-19, 19:22

"Dacia - w jakiej klasie" - ano odpowiem: w najlepszej klasie w tej cenie. Chcesz lepiej, dopłać i po sprawie.
Seal - 2010-08-19, 19:50

laisar napisał/a:
No i zresztą po to stworzono odrębną klasyfikację na samochody budżetowe, standardowe, premium, luksusowe itd - niezależną od rozmiarów.

I tu się zgadzam z Laisarem a od siebie dodam, że już nie mogę czytać jak dziennikarze piszą, że Logan jest w klasie "B".
Dla mnie MCV z rozstawem osi 2900 mmm to jest w klacie średniej tak jak np. Mondeo, Vectra, 407, C 5 czy Passat.

laisar - 2010-08-19, 21:24

Nooo, może jednak bez przesady (; - rozmiarowo to raczej po prostu dość uczciwy "kompakt"...
Seal - 2010-08-19, 21:45

W rozstawie osi to chyba nie ma przesady :lol:
laisar - 2010-08-19, 21:56

Klasyfikowanie wg jednego wymiaru jest MSZ po prostu tak samo bez sensu jak tylko wg wyposażenia czy ceny...


Cytat:
Jakie kolego masz wyposażenie w standardzie skody i volkswagena o jakim w dacii można pomarzyć

No jak to - prestiż! Oraz mniej paliwożerne plastiki i miękkie silniki <:

A zupełnie serio: średnio to coś by się tam może i znalazło - ale większość to i tak będzie kwestia gustu, a poza tym wszystko warte dokładnie tyle, o ile te autka są droższe od Dacii.

Seal - 2010-08-19, 22:41

laisar napisał/a:
Klasyfikowanie wg jednego wymiaru jest MSZ po prostu tak samo bez sensu jak tylko wg wyposażenia czy ceny...

Jasne klasy są umowne.
Dla mnie przy wyborze auta liczy się jakaś preferencja ("preferencje pozwalają konsumentowi dokonywać wyborów w obliczu rozmaitych alternatyw") np. u mnie na pierwszym miejscu jest przestrzeń później kwota którą mogę dysponować itd. aż dochodzimy do wyboru auta. Oczywiście dana kwota zawęża mi pole działania w wyborze auta ale cały czas pamiętam o swojej głównej preferencji. Tak więc klasy są mi do niczego potrzebne.

toon - 2010-08-19, 23:15

Seal napisał/a:
u mnie na pierwszym miejscu jest przestrzeń później kwota którą mogę dysponować itd. aż dochodzimy do wyboru auta. Oczywiście dana kwota zawęża mi pole działania w wyborze auta ale cały czas pamiętam o swojej głównej preferencji.


jak coś jest na pierwszym miejscu to nie może być tak, że jednak czasem to co jest na drugim nagle jest na pierwszym;)

Seal - 2010-08-19, 23:23

toon napisał/a:
Seal napisał/a:
u mnie na pierwszym miejscu jest przestrzeń później kwota którą mogę dysponować itd. aż dochodzimy do wyboru auta. Oczywiście dana kwota zawęża mi pole działania w wyborze auta ale cały czas pamiętam o swojej głównej preferencji.


jak coś jest na pierwszym miejscu to nie może być tak, że jednak czasem to co jest na drugim nagle jest na pierwszym;)

Może trochę nie dokładnie to ująłem ale to na drugim nie traktuje jako preferencję tylko jako przedział finansowy w którym muszę poszukać auta który spełni moją główną potrzebę

laisar - 2010-08-20, 00:17

@toon: Rzecz w tym, że oczywiście, że może! ((: Życie jest po prostu nieco bardziej skomplikowane, niż udaje się to opisywać różnym teoriom czy "guru" (ekonomii, psychologii, socjologii itd).
marektbg - 2010-08-20, 07:00

TAXI AIRPORT napisał/a:
W MCV mam wszystko to co w Meganie miałem i jeszcze dodatkowo tylne szyby elektryczne.

OK. Wszystko się zgadza tylko, że to w końcu kilkanaście lat ewolucji motoryzacyjnej.
MCV jest udanym autem, tego nie podważam, rozmiary słuszne, jeśli ktoś potrzebuje 7 miejsc i bardzo dużego bagażnika.
Jako samochód do zarabiania kasy - bomba - najtańszy dający takie możliwości przewozowe - sam niedawno chwaliłem MCV za 270kkm w 2,5 roku bez awaryjnej eksploatacji.

Jako, że zakochałem się w Stepway'u od pierwszego wejrzenia - żałuję, że nie mogę DOKUPIĆ dodatkowych poduszek powietrznych, ESP, elektrycznych lusterek, komputera. Nie interesuje mnie czy to klasa A, B, C czy X. W poprzednim Focusie i Mazdzie, którą mam obecnie te udogodnienia miałem i bardzo chciałbym kupić nowego Stepway'a tylko niestety ciężko się przesiąść do nowego auta, które jest gorzej wyposażone niż to stare.

opos - 2010-08-20, 07:37

Cytat:
Jako, że zakochałem się w Stepway'u od pierwszego wejrzenia - żałuję, że nie mogę DOKUPIĆ dodatkowych poduszek powietrznych, ESP, elektrycznych lusterek, komputera

Myślę że tu kłania się polityka firmy RENAULT, to wszystko możesz mieć ale np. w Clio

marektbg - 2010-08-20, 07:43

No kłania się ale Clio jest nudne jak flaki z olejem, a Stepway to samochód z jajem :-)
opos - 2010-08-20, 07:49

Jak Dacia się wzmocni na rynku to i możliwości konfiguracji auta pewno wzrosną. :-P
laisar - 2010-08-20, 10:02

@marektbg: No to rozwiązaniem dla Ciebie - w zakresie Dacii - wydaje się w takim razie zwykłe Sandero Lauerate, doposażone w pakiet SUV. Wyglądem się wiele nie różni (głównie wnętrze), a technicznie to chyba brak tylko tych dodatkowych 2 cm prześwitu...

(Ale ESP to oczywiście dopiero pieśń przyszłości).

Cena jest wtedy trochę / sporo (dCi 85) wyższa - ale za dodatkowe wyposażenie to chyba oczywiste?

krakry1 - 2010-08-20, 12:15

laisar napisał/a:

No jak to - prestiż! Oraz mniej paliwożerne plastiki i miękkie silniki <:

Tak i jeszcze dodam, że te plastiki nie tylko oszczędniejsze, ale jeszcze do tego smaczne. :mrgreen:
straszna_maruda - 2010-08-22, 12:17

marektbg napisał/a:
No kłania się ale Clio jest nudne jak flaki z olejem, a Stepway to samochód z jajem :-)


No to mamy Cię :mrgreen: . Poleciałeś na wygląd zewnetrzny. Fakt że tańsza marka w koncernie nie daje wielu opcji wynika z pozycjonowania jej. Jeśli się decydujesz na dany model musisz przyjąć i jego ograniczenia. Nie może być to powodem do intensywnej krytyki bo w zamian za niższą cenę dostajesz mniej. Zresztą tak jest w kazdym modelu z pakietami wyposażenia. Akceptujesz i kupujesz albo ...idziesz do konkurencji. Zresztą prostota też zaletą jest bo nie psuje się tyle rzeczy.
Nie rozumiem dlaczego usiłujesz powiązać wyposażenie z segmentem samochodów. Tu decydują przede wszystkim wymiary i to własnie one spowodowały przesunięcie logana do wyższej klasy. Praktycznie poprawiono błąd sprzed kilku lat.

KrzysiekG - 2010-08-26, 13:38

laisar napisał/a:
Klasyfikowanie wg jednego wymiaru jest MSZ po prostu tak samo bez sensu jak tylko wg wyposażenia czy ceny...


Cytat:
Jakie kolego masz wyposażenie w standardzie skody i volkswagena o jakim w dacii można pomarzyć

No jak to - prestiż! Oraz mniej paliwożerne plastiki i miękkie silniki <:

A zupełnie serio: średnio to coś by się tam może i znalazło - ale większość to i tak będzie kwestia gustu, a poza tym wszystko warte dokładnie tyle, o ile te autka są droższe od Dacii.


W przypadku Skody i VW, to chyba nawet warte sporo mniej, niż różnica w cenie :-) ))

piotrres - 2010-08-26, 17:42

zdzisiu27 napisał/a:
W Daci nie jest człowiek tak otoczony plastikami i tu Drakulka zyskuje parę centymetrów. W Focusie o ile pamiętam soą bardzo grube boczki drzwi i szeroki tunel środkowy.


W Dusterze wiozłem oprócz siebie 4 chłopa+ bagaż podręczny (torby z łachami +laptoki). I wszyscy się bezkolizyjnie mieścili. Ja osobiście, nie znoszę (w odróżnieniu od paru znanych mi osób) uczucia gdy auto mnie opatula. Brrr. Blisko to może być ukochana kobieta nie maszyna 8-)
Dlatego dobrze czułem się i w Loganie i w Dusterze.

marektbg napisał/a:
No kłania się ale Clio jest nudne jak flaki z olejem, a Stepway to samochód z jajem :-)

Słusznie prawisz!
Gdyby nie było Dustera wziąłbym Stepwaya! Benzyniaka, bo diesel słabiutki jakiś.
I Szkoda tylko że nie ma el. lusterek i "licznika rowerowego" ;-)

DUCATI - 2010-08-27, 13:00

Cytat:
kiedyś 5 drzwiowe auto o długości 4m zaliczało się do klasy C (sedan zbudowany na tej bazie ma wtedy Loganowe 4,20-4,25m)


Kiedys Fiat Tempra mial chyba 4,35, tylko dzieki masce dluzszej od loganowej, w ktorej silnik 1.6 zajmowal polowe powierzchni i byl klasyfikowany w segmencie D (choc dla niektorych to tylko Tipo z bagaznikiem). Czyli od tego czasu klasy sie powiekszyly o 2 stopnie ?

Wiadomo, ze klasyfikacja nie jest sztywna, mieszaja glownie sedany robione z kompaktow, ale zeby auto dlugosci 4,25 klasyfikowac jako B... ??


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group