DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Refleksja nt opon bezdętkowych

Resident - 2010-06-28, 08:24
Temat postu: Refleksja nt opon bezdętkowych
Jestem pod wrażeniem wynalazku pt. opona bezdętkowa. Jeżdżę od tygodnia z wbitym blachowkrętem w oponę i... nic. Dwa razy musiałem powietrza dopompować i tyle. Ja to chyba starej daty jestem, bo za moich czasów to jeździły Fiaty i Żuki, opony były dętkowe i najazd na taką śrubę zwykle kończył się zmianą koła. A tutaj człowiek sobie jeździ, oponkę z internetu zamawia i na spokojnie jedzie na zmianę oponki. Tylko te 250zł za oponę, trochę psuje dobry humor :-/
matucha - 2010-06-28, 09:19

Resident, przecież zalepienie opony kosztuje 30zł :shock:
W przypadku przebicie postępujesz tak jak z dętką.
Ja kiedyś ze śrubką z ciekawości jeździłem kilka miesięcy i dopiero wtedy zaczęło uciekać. Ale to może przez to, że śrubka - właściwie wkręt do drewna - trafiła w rowek w bieżniku.

Resident - 2010-06-28, 11:15

Hmm, może i dobrze piszesz i tylko załatam? Akurat traf chciał, że zakup opony nie doszedł do skutku, bo na stronie mają napisane, że opony są Made in Italy, i w komentarzu napisałem, że kupuję tylko jeśli faktycznie są włoskie. Okazało się, że mają rosyjskie :/
matucha - 2010-06-28, 11:55

Jedziesz do pierwszej lepszej wulkanizacji i Ci zrobią. Polecam jakąś osiedlową. W Poznaniu załatanie kosztuje od 25zł w małym warsztacie do 75zł przy jakiś drogach przelotowych.
25zł - zdjęcie opony, załatanie, założenie i wyważenie. Wszystko trwa góra kwadrans.

robertp1983 - 2010-06-28, 12:12

Ja już kilka razy tak reperowałem, wsadzą Ci gumowy korek w miejsce dziury i zakleją, operacja nie jest zbyt długa więc, pewnie obejdzie sie bez większej zwłoki.
tomi - 2010-06-28, 12:47

Ja miałem kiedyś grubą śrubę i też dało się załatać.
flowerman - 2010-06-28, 13:55

Wulkanizatorzy nazywają taki sposób naprawy "kołkowaniem"
wox - 2010-06-28, 20:18

Może to prehistoria :?: , ale jak jadę do wulkanizatora z przebitą oponą, to po prostu ją łatają (a nie kołkują). Koszt (z wyważeniem) 20 zł.
benny86 - 2010-06-28, 20:29

No to fakt, jak jezdziłem maluszkiem z oponami dętkowymi to w 1 roku 3 razy kapcia złapałem, teraz od ponad 6 lat i ok. 100tys km ani jednego kapcia, tylko normalne wymiany ogumienia sezonowe i eksploatacyjne. Ale co tam, w 2003 roku dętka do maluszka kosztowała z założeniem 20zł, a za browarka chłopaki kleili dętke
Resident - 2010-06-29, 07:57

Opona załatana. :mrgreen: Trwało to może 15-20 min (plus 30 min gadania). Kosztowało 30zł (plus 10zł napiwku bo lubię gościa - sprawdził mi ciśnienie we wszystkich oponach (było za wysokie), a jak byłem u niego na przekładce z Tico, to mi nawet ciśnienie w zapasie sprawdził. Sam od siebie. Rzadko się już trafia takie podejście.) Czyli można powiedzieć że zarobiłem 250-40=210zł Hmm, na co to teraz wydać :roll: :mrgreen:
Naprawa poległa na wklejeniu łaty od środka. Tak to przynajmniej wyglądało na moje niefachowe oko.

krakry1 - 2010-06-29, 09:59

wox napisał/a:
Może to prehistoria :?: , ale jak jadę do wulkanizatora z przebitą oponą, to po prostu ją łatają (a nie kołkują). Koszt (z wyważeniem) 20 zł.
Dlaczego?. U mnie zrobili to samo, ale za 15 zł. :lol: A tak na marginesie, przebitą oponę od biedy, gdy widać gdzie jest dziura, no i nie ma całkowitego kapcia można zakołkować nie odkręcając koła (dwukrotnie tak robiłem zestawikiem naprawczym). Gdy opona jest zdjęta to lepiej jednak dziurę potraktować klasyczną "łatką".
matucha - 2010-06-29, 11:34

Jeszcze do tego dochodzi wielkość dziury. Gdy jest dosyć duża, to sam kołek może nie wystarczyć.
krakry1 - 2010-06-29, 13:17

Też racja.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group