DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Weekend w Kazimierzu

borys68 - 2010-08-13, 11:08
Temat postu: Weekend w Kazimierzu
Ahoj!
Pod koniec października żenię się. Myślimy z żoną o wypadzie na miodowy
weekend do Kazimierza.
Gdzie się tam zatrzymać? Pokój tak do 150 złotych za noc.
Oraz - pytanie najważniejsze - gdzie tam dobrze dają jeść.
Oboje lubimy zjeść ...
Borys

Marek1603 - 2010-08-13, 12:00

No to wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
krakry1 - 2010-08-13, 12:42

Wszystkiego najlepszego - zadowolenia z auta i z żony ... ups chciałem powiedzieć z żony i auta. :-P
Kazimierz cóż topowa miejscowość - dawno tam nie byłem - nie za dużo do oglądania - no ale Wy jak się znudzi na pewno znajdziecie w trakcie miodowego miesiąca - inne ciekawe rzeczy do roboty. :lol:

Jeszcze raz Wszystkiego The Best.

tomi - 2010-08-13, 12:45

Wszystkiego najlepszego.
yarocz - 2010-08-13, 13:47

Powodzenia.....
wieza - 2010-08-13, 14:31

witaj to na bogato widze ;) do K. nad wisla?
polecam knajpke zydowska super zarcie :) obok ryneczku uliczka taki stary dom polecam
chyba okkiennice sa na niebiesko pomalowane jesli dobrze pamietam :)

bebe - 2010-08-13, 15:21

Knajpa U Fryzjera. Bardzo zacna pasionka, fajne wnętrze, do tego w sezonie zdarzają się koncerty muzyki klezmerskiej.

Co zwiedzać w Kazimierzu, to możesz sobie doczytać w każdym przewodniku - generalnie jest co zwiedzać. :)

Z rzeczy wartych zobaczenia, a niekoniecznie wymienianych w przewodnikach - Muzeum Nietypowych Rowerów + Muzeum Pijaństwa w pobliskim Gołębiu. Rewelacja! :] (Jeśli chcesz sobie częściowo zepsuć niespodziankę, zajrzyj tutaj - gdzieś tak od połowy.)

jan ostrzyca - 2010-08-15, 20:41

Jako Lubelak, który odwiedza Kazimierz, tak ze dwadzieścia razy w roku, odradzam to miasteczko jako cel poślubnej wycieczki. Ceny nieadekwatne do jakości. Chyba, że nie będziecie wychodzili z pokoju...:)
Mikele - 2010-08-15, 23:16

Jak można nie polecać Kazimierza ? :mrgreen:

Jeżeli chodzi o noclegi, to polecam szukanie na ul. Lubelskiej, prowadzi do rynku, przy odrobinie szczęścia znajdziecie coś około 100 zł. za dobę - ja tyle płaciłem za bardzo fajny pokój z łazienką dla 4 osób (z żoną i małymi dziećmi) ponad rok temu. A nawet jeśli ceny poszły w górę, to 150 zł./doba pozwala na przeglądanie wielu ogłoszeń.

Żarcie - U Fryzjera zdecydowanie polecam. Mają wyśmienite grzane wino, jedzenie też niczego sobie. Jest też fajna pizzeria nieopodal piekarni tej z wielkim kogutem, kawałeczek od rynku pod górkę.

Zaś do oglądania jest mnóstwo, tylko przed wyjazdem trzeba troszkę poczytać w necie, żeby zapoznać się np. z takimi pojęciami jak renesans lubelski i gdzie go szukać ;-)
Poza standardowym zestawem zabytków warto wybrać się do pobliskiego zamku w Bochotnicy, a raczej tego kawałka dwóch ścian, które z niego pozostały, a także na zamek w Janowcu, po drugiej stronie Wisły (kursuje prom) - na szczęście powódź go nie dosięgła, choć kościół na rynku (też zabytkowy) ponoć doznał uszkodzeń od wielkiej wody...

Generalnie - tylko polecać.

borys68 - 2010-08-16, 05:15

Ahoj!
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi.

jan ostrzyca napisał/a:
Jako Lubelak, który odwiedza Kazimierz, tak ze dwadzieścia razy w roku, odradzam to miasteczko jako cel poślubnej wycieczki. Ceny nieadekwatne do jakości. Chyba, że nie będziecie wychodzili z pokoju...:)

Klamka zapadła - narzeczona stwierdziła, że "Kazimierz jest romantyczny".
Borys

Beckie - 2010-08-16, 14:13

Oj, to ja bym tego Kazimierza zawczasu... ;-)
jan ostrzyca - 2010-10-16, 20:42

No, termin Borysa się zbliża... A ja cofam słowa napisane o Kazimierzu. Byłem dzisiaj wieczorem i było bosko. Tłumy turystów pojechały w siną dal, starganiarze zwinęli swoje interesy, cyganki nie wróżą na rynku, ogródki piwne śpią w magazynach, Wisła tak jak od milionów lat pędzi w kierunku Bałtyku, na środku rzeki stoi Viking na mieliźnie, smażalnie zamknięto na zimę.

Została mgła spływająca z okolicznych wzgórz, księżyc-świntuch podglądający zakochanych, pusty rynek, i knajpy z czytymi obrusami.

Pażdziernik czy listopad to chyba najlepsze miesiące w Kazimierzu.

leo - 2010-10-17, 00:44

jan ostrzyca napisał/a:
No, termin Borysa się zbliża... A ja cofam słowa napisane o Kazimierzu. Byłem dzisiaj wieczorem i było bosko. Tłumy turystów pojechały w siną dal, starganiarze zwinęli swoje interesy, cyganki nie wróżą na rynku, ogródki piwne śpią w magazynach, Wisła tak jak od milionów lat pędzi w kierunku Bałtyku, na środku rzeki stoi Viking na mieliźnie, smażalnie zamknięto na zimę.
Została mgła spływająca z okolicznych wzgórz, księżyc-świntuch podglądający zakochanych, pusty rynek, i knajpy z czytymi obrusami.
Pażdziernik czy listopad to chyba najlepsze miesiące w Kazimierzu.


Pozwolę się częściowo z Tobą nie zgodzić. :-|
Miesiąc i pora dnia ma o wiele mniej do rzeczy niż... dzień tygodnia. Po prostu.
Przyjedź do Kazika w pon., wt., śr. lub czw. - zobaczysz zupełnie inne miasteczko. Taką zwykłą lubelską prowincję. ;) Oczywiście uroki pozostają, nie ma za to tłumów i komercji. I o to chodzi. Poza tym... nawet w dni weekendowe wystarczy odejść od rynku i paru bardziej znanych uliczek o jakieś 100 m, a tłumy się skończą.
Dziś musiałem pojechać do Kazimierza, co zrobiłem ze sporą niechęcią, znając jego "specyfikę weekendową" (bywam często i regularnie od 15 lat, żona w turystyce pracuje, nie prowadzi samochodu samodzielnie). Pokonanie 40 km zajmuje zwykle ok. 50 minut, dziś (sobota po południu) - 1 godzina 30 min - znaczy i tak nieźle. Tłumy, tłumy, tłumy... Jadąc ul. Krakowską nie dałem rady wrzucić dwójki, trzeba wciąż przeganiać turystów sprzed maski. O parkowaniu nie wspominam.
Od dawna wiem, że wszelkie spotkania czy łażenie po Kaziku należy planować poza weekendem. W piątki, soboty i niedziele to po prostu mordęga. Polecam środek tygodnia (o ile to możliwe, rzecz jasna).

marektbg - 2010-10-17, 08:42

Kazimierz o tej porze roku to chyba słaby pomysł.
Na miodowy weekend proponuje Paryż - 2 godziny lotu, lepsze miejsce dla zakochanych ciężko znaleźć a będzie co wspominać.

wieza - 2010-10-17, 15:17

wszystko zalezy ile kaski chceice przeznaczyc
ale jak to ma byc podroz poslubna to tez proponuje wypadzik na kilak dni za granice chyba ze macie tydzien to znajdzcie oferte last minut tak dobra a nawet w biurze sie usmiechnijcie jakims podrozy to cos z pod lady sie znajedzie i pojedziecie z a nie wielka kase na full wypasie

eplus - 2010-10-17, 17:58

Mikele napisał/a:
...Żarcie - U Fryzjera zdecydowanie polecam. Mają wyśmienite grzane wino, jedzenie też niczego sobie. ...

A co jak się trafi włos w zupie? :shock: :mrgreen:

krakry1 - 2010-10-17, 18:12

eplus napisał/a:
A co jak się trafi włos w zupie? :shock: :mrgreen:
Należy wyjąć włos i konsumować dalej. :mrgreen:
leo - 2010-10-18, 00:02

marektbg napisał/a:
Kazimierz o tej porze roku to chyba słaby pomysł.
Na miodowy weekend proponuje Paryż - 2 godziny lotu, lepsze miejsce dla zakochanych ciężko znaleźć a będzie co wspominać.


Kazimierz o tej porze roku? To bardzo dobry pomysł. Z powodu kolorów. :-D Jedyne, co jest odstraszające obecnej jesieni, to pogoda, barwa nieba i temperatura.
Oczywiście Paryż też polecam :mrgreen: - pozostaje kwestia ilości gotówki. Jednak warto się zastanowić - na tę jedyną podróż w życiu. ;-)
Ja przed laty zawiozłem dziewczynę do Paryża celem m.in. oświadczenia się jej :mrgreen: . Nie żałuję do dziś.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group