DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Duster i kałuże.

lurtz - 2010-09-01, 16:59
Temat postu: Duster i kałuże.
Hej,

Dzisiaj zrobilem ok. 200km i caly czas deszcz padal. I zauwazylem bardzo niepokojaca rzecz. Otoz duster nie potrafi odprowadzic wody z kaluzy :( Niestety zamiast wyrzucic wode na bok, przy wiekszej predkosci prawie cala woda idzie na przednia szybe.

W poprzednim aucie (seat ibiza) ten problem w ogole nie wystepowal. Owszem troche wody zawsze pojdzie na szybe, ale tutaj chlapie taka ilosc ze wycieraczki w ogole sie z tym nie wyrabiaja i przez kilka sekund wlasciwie nic nie widac.

Jesli ma ktos pomysl jak temu zaradzic prosze o info.

krakry1 - 2010-09-01, 17:09

Najlepiej nie jeździć w deszczu. :-P
lurtz - 2010-09-01, 17:21

W mysl zasady najprostsze rozwiazania sa zawsze najlepsze? :-) Jednak moze da sie inaczej rozwiazac ten problem :-)
piotrres - 2010-09-01, 17:46

Wg mnie ten problem występuje w momencie wjechania w kałużę, natomiast przy jeździe w tejże (rozlewisku) nie jest źle. To wynika z moich doświadczeń z Dusterem, a jak to wygląda widać na filmiku propagandowym (20", 50", 1'50" i dalej):
http://www.youtube.com/wa...feature=channel

Myślę, że warto zastanowić się nad przyczynami opisanego przez Ciebie zjawiska i wymyślić jakiś środek zaradczy.
P.S.:
A może za szybko wjeżdżamy w te kałuże :shock:

esdziewiaty - 2010-09-01, 17:58

Duster nie powinien się bac wody ,a szybkie wjezdzanie w kałuże jest przyjemne
:mrgreen:
W zasadzie troche mnie zmartwiłes :-(

piotrres - 2010-09-01, 18:06

esdziewiaty napisał/a:
Duster nie powinien się bać wody ,a szybkie wjeżdżanie w kałuże jest przyjemne


Duster wody się nie boi, jechałem z RZ->SK-> lotnisko Pyrzowice w opadzie ciągłym momentami wyglądającym jak oberwanie chmury. Auto prowadziło się b. dobrze mimo kolein z wodą i rozlewisk. Problemem był wściekły deszcz, skutecznie ograniczający widoczność (w nocy). Przejeżdzałem też w Beskidzie Niskim przez bród (utwardzony) Musiało efektownie wyglądać, ale fotografa na zewnątrz nie było. :-?

Z drugiej strony dość zagadkowa jest dla mnie głębokość brodzenia 350 mm.

lurtz - 2010-09-01, 18:11

piotrres, hmm wlasnie nie do konca w momencie wjazdu w wode. Testowalem to troche i przy wiekszej predkosci leci na szybe. W zasadzie bardzo mnie zastanawia jak to mozliwe. Nic wezme go jutro i pobrodze po wodach i poprosze brata by popatrzyl z zew. jak to wyglada.
Dusterjack - 2010-09-01, 18:40

lurtz napisał/a:
piotrres, hmm wlasnie nie do konca w momencie wjazdu w wode. Testowalem to troche i przy wiekszej predkosci leci na szybe. W zasadzie bardzo mnie zastanawia jak to mozliwe. Nic wezme go jutro i pobrodze po wodach i poprosze brata by popatrzyl z zew. jak to wyglada.


A jaką masz wersję, czy wersję look z osłonami na przodzie i tyle?
Może tu jest przyczyna?

Gdy z osłonami to woda raczej powinna elegancko iść pod samochód.

lurtz - 2010-09-01, 18:43

Dusterjack napisał/a:
lurtz napisał/a:
piotrres, hmm wlasnie nie do konca w momencie wjazdu w wode. Testowalem to troche i przy wiekszej predkosci leci na szybe. W zasadzie bardzo mnie zastanawia jak to mozliwe. Nic wezme go jutro i pobrodze po wodach i poprosze brata by popatrzyl z zew. jak to wyglada.


A jaką masz wersję, czy wersję look z osłonami na przodzie i tyle?
Może tu jest przyczyna?

Gdy z osłonami to woda raczej powinna elegancko iść pod samochód.


Bez pakietu look.

piotrres - 2010-09-01, 18:44

Też jestem ciekaw jaki jest mechanizm tego pompowania wody na szybę. Próbuję sobie to wyobrazić i mam kłopot z intuicją, pomimo, że z hydromechaniką podobno jestem za pan brat. Przydałby się obserwator zewnętrzny i...brodzik. Ot, hydrozagadka.

P.S. Mam pewną koncepcję, ale muszę się z nią przespać.

lurtz - 2010-09-01, 18:46

Postaram sie jutro porobic zdjecia. Wtedy bedziemy analizowac :->
piotrres - 2010-09-01, 19:10

Dusterjack napisał/a:
jaką masz wersję, czy wersję look z osłonami na przodzie i tyle?
Może tu jest przyczyna?
Gdy z osłonami to woda raczej powinna elegancko iść pod samochód.

Te osłony dostępne w PL są służą wyglądowi (she's got the look! ;-) ) w odróżnieniu od aluminiowej 6 mm osłony dostępnej np. w FR za 300 E.

Tak czy inaczej komora silnika jest osłonięta od spodu plastikową płytą (w Loganie była stalowa, ryflowana) więc to nie tędy woda leci.

lurtz napisał/a:
Nic wezmę go jutro i pobrodzę po wodach i poproszę brata by popatrzył z zew. jak to wygląda.


Nie zapomnijcie skręcić jakiegoś filmiku, to będzie można spróbować przeanalizować o co tu chodzi.

lurtz - 2010-09-01, 19:13

piotrres napisał/a:


Tak czy inaczej komora silnika jest osłonięta od spodu plastikową płytą (w Loganie była stalowa, ryflowana) więc to nie tędy woda leci.

[...]

Nie zapomnijcie skręcić jakiegoś filmiku, to będzie można spróbować przeanalizować o co tu chodzi.


1. Ja mam metalowa :)

2. Nakreci sie.

Dusterjack - 2010-09-01, 19:29

piotrres napisał/a:
Dusterjack napisał/a:
jaką masz wersję, czy wersję look z osłonami na przodzie i tyle?
Może tu jest przyczyna?
Gdy z osłonami to woda raczej powinna elegancko iść pod samochód.

Te osłony dostępne w PL są służą wyglądowi (she's got the look! ;-) ) w odróżnieniu od aluminiowej 6 mm osłony dostępnej np. w FR za 300 E.

Tak czy inaczej komora silnika jest osłonięta od spodu plastikową płytą (w Loganie była stalowa, ryflowana) więc to nie tędy woda leci.

lurtz napisał/a:
Nic wezmę go jutro i pobrodzę po wodach i poproszę brata by popatrzył z zew. jak to wygląda.


Nie zapomnijcie skręcić jakiegoś filmiku, to będzie można spróbować przeanalizować o co tu chodzi.


No to ściema z tymi osłonami, ciekawe jak plstik długo wytrzyma?

laisar - 2010-09-01, 19:32

Szybkie wjeżdżanie w kałuże jakimkolwiek samochodem jest przede wszystkim głupie - więc zalana szyba to zaledwie ostrzeżenie przed aquaplanningowym poślizgiem czy zalaniem silnika...

Dodatkowo samo szybkie jeżdżenie Dusterem w ogóle też jest niezbyt rozsądne - bo po prostu nie do tego został on zaprojektowany.

lurtz - 2010-09-01, 20:24

laisar napisał/a:
Szybkie wjeżdżanie w kałuże jakimkolwiek samochodem jest przede wszystkim głupie - więc zalana szyba to zaledwie ostrzeżenie przed aquaplanningowym poślizgiem czy zalaniem silnika...

Dodatkowo samo szybkie jeżdżenie Dusterem w ogóle też jest niezbyt rozsądne - bo po prostu nie do tego został on zaprojektowany.


30km/h to nie jest szybko. Dopiero ponizej tej predkosci mniej chlapie. Zreszta tak jak pisalem z innym autem nie mialem w ogole z tym problemu.

esdziewiaty - 2010-09-01, 20:30

laisar napisał/a:
Szybkie wjeżdżanie w kałuże jakimkolwiek samochodem jest przede wszystkim głupie - więc zalana szyba to zaledwie ostrzeżenie przed aquaplanningowym poślizgiem czy zalaniem silnika...

Dodatkowo samo szybkie jeżdżenie Dusterem w ogóle też jest niezbyt rozsądne - bo po prostu nie do tego został on zaprojektowany.


Szybkie jak szybkie , ale jeśli poprostu nie zwolnimy do 3km/h jak większośc kierowców przed kałuża , tylko zaatakujemy ją załóżmy ~~ 50km/h co jest bezpieczne , wygodne i nic nikomu sie nie stanie. W żadnym samochodzie.

W szczególności w wysokim Dusterze, bo o nim mowa.

piotrres - 2010-09-01, 20:34

laisar napisał/a:
Szybkie wjeżdżanie w kałuże jakimkolwiek samochodem jest przede wszystkim głupie - więc zalana szyba to zaledwie ostrzeżenie przed aquaplanningowym poślizgiem czy zalaniem silnika...
Dodatkowo samo szybkie jeżdżenie Dusterem w ogóle też jest niezbyt rozsądne - bo po prostu nie do tego został on zaprojektowany.


W pełni popieram linię Pana Młodszego Administratora :-P , natomiast powstaje kwestia pt.
"Jak już się zdarzy..." , to przydałoby się nie tracić świata z oczu. I w tym kontekście rzecz jest warta sprawdzenia. Inna sprawa, że rzeczywiście Duster daje ten komfort, że nie trzeba aż tak bardzo zwalniać przed bajorkiem niż czymś innym. Oczywiście nie namawiam do "szturmowego" przejeżdżania przez przeszkodę terenową o dużej wilgotności, bo to głupota.

Duster jest autem dla ludzi którzy nie muszą (już?) udowadniać , że są najszybsi na drodze.
Po prostu kawał fajnego auta do spokojnej jazdy i na kiepskie drogi (4x2) lub bezdroża (4x4)
P.S>
Chyba, już, prawie wiem jak to się dzieje i jak można to ograniczyć. Źródła zalewania szyby są wg mnie dwa...

lurtz - 2010-09-01, 20:44

Oj ten temat nie powstal by dyskutowac nt. predkosci przejazdu. Autem nie jezdze od wczoraj (ale wiem i tak jestem dzieciak). Z tym ze moj ojciec rowniez to potwierdzil. Nie jest dobrze, ze taka ilosc wody idzie na szyby. I powtorze raz jeszcze, bylo to normalne przejechanie przez wode, ktora po prostu wylewa sie teraz u nas na ulice gdyz caly czas pada.
piotrres - 2010-09-01, 20:46

lurtz napisał/a:
I powtórzę raz jeszcze, było to normalne wjechanie w wodę, która po prostu wylewa sie teraz u nas na ulice gdyż caly czas pada.

OK. To się nie zrozumieliśmy :-)

laisar - 2010-09-01, 22:46

Przede wszystkim - zależy oczywiście jaka kałuża, ale tak ogólnie to 50 km/h to nie jest powoli.

...A jak już jednak kałuża głęboka /i rozległa na tyle, że wychlapuje się z niej aż taka ilość wody, to i 30 też na pewno mało nie jest.

Natomiast to, że inne samochody nie posiadają cechy "mycie szyby wodą z kałuży" (; nie jest argumentem za czymkolwiek - bo Duster to po prostu auto jedyne w swoim rodzaju. De facto nie żaden SUV, tylko mocno ucywilizowana prawie-terenówka...


Aczkolwiek bardzo dobrze, że o tym piszecie - to bardzo cenne informacje dla osób zainteresowanych danym modelem.

piotrres - 2010-09-02, 00:01

laisar napisał/a:
A jak już jednak kałuża głęboka /i rozległa na tyle, że wychlapuje się z niej aż taka ilość wody, to i 30 też na pewno mało nie jest.


Może to świadczyć o tym jak sprawnie zastosowane w nim opony odprowadzają wodę. :-P
U mnie sytuacji w której woda w czasie jazdy tryska na przednią szybę nie występuje, poza momentem wpadnięcia w kałużę. Przy ustalonej jeździe przez wodę coś takiego nie występuje. Być może pomagają...chlapacze. Zwróćcie uwagę, że woda zostaje wyrzucona do góry tylnej części koła, a następnie opada na szybę. Przy braku chlapaczy część przedniego koła, jest widoku z tyłu odsłonięta, umożliwiając (p. zdjęcia ) powstanie solidnej fontanny. Z przodu zaś następuję spiętrzanie wody przez koło. Ponadto, winny jest duży kąt natarcia, tak pożądany w autach terenowych, oraz częściowo nieosłonięte koło w widoku z przodu.
By ograniczyć efekt bryzgania do przodu można by zastosować taki krótki szczątkowy chlapacz, jaki występuje przed tylnymi kołami. Sporo aut coś takiego ma np. Kaszlaj
Tutaj mogłoby to być coś takiego, jak na załączonym obrazku. Oczywiście należałoby rozważyć wszystkie "za i przeciw" takiemu rozwiązaniu

laisar napisał/a:
... bo Duster to po prostu auto jedyne w swoim rodzaju. De facto nie żaden SUV, tylko mocno ucywilizowana prawie-terenówka...

wieza - 2010-09-02, 13:56

ja wjezdzajac w kaluze (specjalnie ) przy skrecie zalalem cale auto woda skrecone lekko kola zadzialaly jak lopatka nagarniajaca :) autko mi sie przemylo :)
piotrres - 2010-09-02, 14:44

Dzisiaj, na zapleczu mojej pracy przeprowadziłem mały eksperyment: z premedytacją przejechałem przez parę płytkich rozlewisk (asfalt rozjeżdżony przez wywrotki, więc ograniczenie do 30 km/h, nikt tam nie chodzi i mało co jeździ) biorąc je raz pod lewe, to prawe koło przy ok 40 km/h i stwierdzam co następuje:
przy zbyt szybkiej jeździe woda która została odrzucona do przodu w górę i lekko w bok przez opony tworzy stosunkowo duże krople, o dużym oporze aerodynamicznym (małe Re wysoki Cx) Ten obłok kropel jest silnie hamowany przez opór powietrza, a samochód wpada weń uzyskując efekt zalewnia przedniej szyby.

Sprzyja temu małe wypełnienie zderzaka (kąt natarcia i boczne wyoblenia zderzaka, odsłaniające koło w widoku z przodu), tak korzystne przy pokonywaniu terenu czy sniegu.

Co do mini-chlapaczy przednich, to widziałem coś takiego dzisiaj na Subaru Foresterze.

laisar - 2010-09-02, 15:23

Następny etap badań: "ustalenie zależności chlupa od prędkości i głębokości przeszkody terenowej o 100% wilgotności bezwzględnej"... (((:
piotrres - 2010-09-02, 15:57

laisar napisał/a:
przeszkody terenowej o 100% wilgotności bezwzględnej"... (((:


.. i bez znaczenia strategicznego :lol:

Swoją drogą, widziałem gdzieś-kiedyś (chyba SAE Transactions) pracę nt. zalewania szyb bocznych od chlupa czołowego i ukształtowania nadwozia... :mrgreen:

Vincent - 2010-09-02, 19:43

Ja dodam, że u mnie to samo. Też nie jestem burakiem zalewającym pieszych i po kałużach jeżdżę ostrożnie, ale Duster już tak po prostu ma.

Inna sprawa, że gdyby przez pogodę w Warszawie nie było na ulicach pełnej gamy kałuż, jezior i rzek, to mógłbym nawet na tą wadę nie zwrócić uwagi.



Jak już o wadach związanych z deszczem, to wycieraczki mogłyby lepiej wycierać. Do tego, że są krótkie to się przyzwyczaiłem, ale przy dłuższych opadach za bardzo rozmazują wodę. A może to tylko u mnie za słabo dociskają?

esdziewiaty - 2010-09-02, 21:34

Obawiam się , że to wina ich jakości. Na pierwszy montaż poszły jakieś marki X - krytetrium wyboru była co oczywiste cena. Musimy sami zainwestować w lepsze i dłuższe gumy.
piotrres - 2010-09-02, 21:47

Co do wycieraczek, to przynajmniej nie piszczą. :-)
Być może docisk jest za mały, tym bardziej, że w wielu autach występuje problem zmniejszania się docisku na skutek działania sił aerodynamicznych. Może jakieś ze spojlerem?
I jeszcze jedno: standardowo są 510 mm i rzeczywiście wydają się ciut krótkie. Sprzedawca zasugerował mi, że jak już zużyję aktualne, żeby sobie przymierzyć dłuższe, i asymetryczne: przy czym dobrać prawą dłuższą od lewej.

husky - 2010-09-09, 19:22

laisar napisał/a:
Szybkie wjeżdżanie w kałuże jakimkolwiek samochodem jest przede wszystkim głupie - więc zalana szyba to zaledwie ostrzeżenie przed aquaplanningowym poślizgiem czy zalaniem silnika...

Kolega dobrze prawi, a dodałbym jeszcze że w samochodach z silnikiem dCi bardzo często nisko biegnie układ dolotowy powietrza (intercooler i węże)i czasem ten układ może być nie do końca hermetyczny i zassie wodę - tak się zdarzyło ostatnio w Picasso HDi mojego kolegi a nie była to próba brodzenia a zwykły wjazd w głęboką kałużę podczas tego rocznych opadów i powodzi. Efekt woda dostała się do silnika, nie muszę mówić o konsekwencjach...
Sprawa kolejna to wjeżdżanie w głęboką wodę i bryzgi wody na urządzenia wewnętrzne, takie jak alternator i możliwość jego uszkodzenia.
Sprawa kolejna to rozgrzewanie tarcz hamowaniem z dużych prędkości do zera i kiedy tarcze są już gorące wjeżdżanie w głęboką wodę......
tak że argumentów za "uważaniem z wodą" jest wiele i zwracajmy na to uwagę

piotrres - 2010-09-09, 19:36

husky napisał/a:
Kolega dobrze prawi, a dodałbym jeszcze że w samochodach z silnikiem dCi bardzo często nisko biegnie układ dolotowy powietrza (intercooler i węże)i czasem ten układ może być nie do końca hermetyczny i zassie wodę -


1. To by tłumaczyło głębokość brodzenia (tylko) 350 mm.
W dDD alternator jest dość wysoko
2. Drobna przewaga benzyniaka.

wieza - 2010-09-30, 17:16
Temat postu: zalewanie szyby
Witam gdzies ten temat ktorys z kolegow wrzocil ale nie moge go znalezdz.

Oki mianowicie chodzilo ze jak wjezdza Dusterem w kaluze to wlatuje woda na maske i szybe, z prawej strony.
sprawa wyglada tak przy mojej mcv tez sie tak czasem dzieje, a ostatnio mam mozliwosc poruszania sie VOLVO XC90 :) i tez zdarza sie zalewanie szyby, po analizach zalezy od predkosci czy wjezdzajac w kaluze robi sie jakis manewr kolami gdzie zmienia kat chlapniecia oraz od profiliu dziury-kaluzy. dodam ze kapcie XC90 ma 18cali na 235.
Wiec nie ma sie czym przejmowac bo widac ze to norma

[ Komentarz dodany przez: Beckie: 2010-09-30, 21:43 ]
Znalazłem :-D i pozwoliłem sobie przenieść post.

piotrres - 2011-01-24, 13:10

Pozwalam sobie wrócić do tematu zalewania szyby.
I nie tylko. To co powoduje ten efekt jest związane z wysokim zawieszeniem auta i małym wypełnieniem dolnej kurtyny zderzaka ( w skrócie "zderzaka")
Tej zimy przekonałem się, jak zastosowany bardzo kształt kurtyny pomaga to w radzeniu sobie z zaspami, można wziąć je pod koło nie martwiąc się o jej uszkodzenie.

Co do zalewania przedniej szyby, to mogę postać hipotezę (być może prawdziwą?), że opisany wcześniej mechanizm wyrzucania wody, "po skosie do przodu", paradoksalnie zmniejsza podatność DD na aquaplaning: woda nie wraca po nadkolu pod koło, jak będzie miało miejsce przy pełniejszym zderzaku. I ta woda przy dużej prędkości wraca na szybę :-?


Coś za coś!

Wyższe zawieszenie i mała pełnota zderzaka zwiększają opór aerodynamiczny auta. Rzecz w tym, że mamy przepływ przez wnęki nadkola (opływ wirującego koła) i spodu auta większy niż w typowej osobówce. Z tym wiąże się również hałas generowany aerodynamicznie (wnęka nadkola stanowi rodzaj rezonatora Helmholtza, i to o dość złożonym kształcie)
Podobny problem (hałas aerodynamiczny, zalewanie szyby, opór) musiał wystąpić w Nissanie Murano, (co ilustruje Ryc. 1.) gdzie dodano pod zderzakiem przednie "chlapacze" i tamę na zderzaku.
Oczywiście psuje to kąt natarcia (najazdu), ale coś za coś. :-|
Co ciekawe, taki mały deflektor (tama) znajduje się przed tylnym kołem w DD

Na Ryc. 2. przedstawiłem moją przymiarkę do, przynajmniej częściowego ograniczenia "chlup-nonsensu".
Problem stanowi materiał i sposób umocowania do zderzaka/nadkola, ew. materiał (2x arkusz twardej gumy formatu A4) Plastikowe nadkola w DD sprawiają wrażenie dość podatnych jak również i nie wiem czy, krawędź zderzaka wytrzyma potraktowanie wkrętami.
Pojawia się też problem wzbudzania przez przepływ drgań które mogą uszkodzić to mocowanie. myślę tu o dolnym rancie nadkola na zderzaku.

Leszek - 2011-01-24, 22:51

a moze to kwestia odpowiedniej opony, czy nie?
laisar - 2011-01-24, 23:37

piotrres napisał/a:
psuje to kąt natarcia (najazdu)

Potrzebna jest po prostu wersja składana do jazdy po większych wertepach... (;

piotrres - 2011-01-24, 23:54

Leszek napisał/a:
a moze to kwestia odpowiedniej opony, czy nie?


Leszku,
A tobie to nie bryzga? :lol:
Ja jeżdżę na letnich i odpowiednio, zimowych M+S, i te"traktorki" mają jedną poważną zaletę:
elegancko odprowadzają wodę. Wiec może lepiej też nią rzucają od szosówek (zwanych przez niektórych pogardliwie "slickami";-) )

Tak czy inaczej, wydaje mi się, że owa hydrozagadka ma swoją genezę w w terenowym ukształtowaniu kurtyny zderzaka (bo kąt natarcia) i wysokości auta (prześwit)
I jeszcze jedno można by spróbować przestawić autko na węższe opony (nowe felgi!) wówczas koła byłyby bardziej schowane w nadkola, i z tego tytułu DD robiłby mniejszy wodotrysk, i mia ciut mniejszego Cx'a (dla porównania Mazda Tribute, opony: 215/70 R16 Cx=0,396
Mazda Tribute opony: 235/70 R16 Cx=0,411, dane producenta)

Nie wiem też, jak taka operacja wpłynęłaby na stateczność auta (ale raczej in minus)
Dlatego, też ew. wyjścia upatruję w tańszych, acz przemyślanych, środkach zaradczych.

wieza napisał/a:
...ostatnio mam możliwość poruszania się VOLVO XC90 :) i tez zdarza się zalewanie szyby...

wyeksponowane koła w widoku z przodu, duży kąt natarcia, zero deflektorów przed kołem no i ... Volvo (prawie) jak Dacia ;-) :

http://img2.netcarshow.co...allpaper_07.jpg
http://cdn2.worldcarfans....1218.009.1M.jpg

laisar napisał/a:
piotrres napisał/a:
psuje to kąt natarcia (najazdu)

Potrzebna jest po prostu wersja składana do jazdy po większych wertepach... (;


Na szrocie :lol: , w JW ( http://www.21rwt.sow.mil.pl/cms/ )jakieś 0,5 km ode mnie powinni mieć falochron od BRDM'a-2 albo od FUG'a tylko, cholerka, to troochę waży. :lol:

Pozdrawiam,
Piotr eS.

billbill666 - 2011-01-25, 01:08

Leszku pokaż mi taką oponę.piotrres nie ma co tego chlapania,bryzgania rozkładać na czynniki pierwsze :-D .Dokładanie osłon,kurtyn i Bóg wie czego jeszcze uczyni z naszej "rozkosznej fury" ;-) choinkę która kiepsko się będzie prezentować. Upaprze się auto to do myjni lub samemu pucować.Jeśli jednak rozbryzg wody spod kół naszego "ukochanego DUSTERA" ;-) dalej nam spędza sen z powiek to korzystać z auta w dni słoneczne :mrgreen: i po bólu.Jak widać co u niektórych użytkowników parcie na DUSTERA CABRIO jest niesamowite :-)
leo - 2011-01-25, 01:32

Eee, dlaczego "nie rozkładać na czynniki pierwsze"? Całkiem ciekawy temat, do tego prowadzony przez specjalistę w bardzo podobnej dziedzinie. ;-)
Ja przyglądam się działaniom Piotrresa z zaciekawieniem i spokojnie czekam na ich wyniki. :idea:
billbill666 napisał/a:
Jak widać co u niektórych użytkowników parcie na DUSTERA CABRIO jest niesamowite :-)

O, a to całkiem interesujący pomysł... :mrgreen:

leo - 2011-01-25, 01:48

piotrres napisał/a:
Pozwalam sobie wrócić do tematu zalewania szyby.

Super. Miałem nadzieję, że do tego dojdzie. ;-)
piotrres napisał/a:
Problem stanowi materiał i sposób umocowania do zderzaka/nadkola, ew. materiał (2x arkusz twardej gumy formatu A4) Plastikowe nadkola w DD sprawiają wrażenie dość podatnych jak również i nie wiem czy, krawędź zderzaka wytrzyma potraktowanie wkrętami.
Pojawia się też problem wzbudzania przez przepływ drgań które mogą uszkodzić to mocowanie. myślę tu o dolnym rancie nadkola na zderzaku.

Moim zdaniem najlepiej byłoby zastosować gumę, ale nie jakąś bardzo twardą. Dobra byłaby (być może) taka, jak... z dużej dętki do traktora :-) . Taka jest dość gruba, w miarę sztywna, ale i wystarczająco miękka (po co... o tym za chwilę).
Można byłoby przykręcić odpowiednio docięty kawałek takiej gumy przy pomocy 3-4 wkrętów z podkładkami. Byłaby wystarczająco sztywna, aby wytrzymać uderzenie wody, zaś jej miękkość umożliwiłaby... zerwanie całej gumy w trakcie najechania na przeszkodę i podwinięcie jej pod koło - ale tak, aby nie rozleciał się zderzak tu, gdzie zrobiono otwory, lecz przerwałaby się guma w miejscu jej przedziurawienia (potrzebnego na wkręcenie wkrętów).
Takie coś, akurat z kawałka takiej gumy, zastosowałem kiedyś w innym aucie, jako przedłużenie fabrycznych chlapaczy przednich (aby zmniejszyć brudzenie się progów i drzwi). Dość długi czas to działało, ale raz, na jakimś krawężniku, jedna osłona podwinęła się pod oponę, która zerwała gumę. Na szczęście nie było zniszczeń w miejscu mocowania fabrycznego, krótkiego chlapacza - po prostu tu, gdzie były w moim przedłużeniu otwory na wkręty, pękła sama guma do jej krawędzi i "przedłużka" została na jezdni.
Niestety, już nie mam takiego materiału. Poszedłbym jednak w tym kierunku.
Drganiami bym się nie przejmował.

bebe - 2011-01-25, 14:14

laisar napisał/a:
piotrres napisał/a:
psuje to kąt natarcia (najazdu)

Potrzebna jest po prostu wersja składana do jazdy po większych wertepach... (;

Nie tyle składana, co chowana w nadwoziu, oczywiście z kabiny, oczywiście na lince, żeby się elektronika nie popsuła. :] Mam już pomysł na gotowe rozwiązanie - zarówno sam mechanizm (w rozsądnym przybliżeniu) jak i sterowanie nim można zapożyczyć z rozwiązania... klap w małym GA samolocie. :) Wychylenie chlapaczy przednich o od 10 do 30 stopni zwiększa drag, ale ogranicza chlapanie, full opcja w postaci 45 stopni służy do sytuacji awaryjnych, kierowania chlapu w przód w celach defensywnych lub jako hamulec aerodynamiczny. :]

48piotr - 2011-01-25, 15:24

bebe napisał/a:
jako hamulec aerodynamiczny. :]

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

TD Pedro - 2011-01-25, 17:32

bebe napisał/a:

Nie tyle składana, co chowana w nadwoziu, oczywiście z kabiny, oczywiście na lince, żeby się elektronika nie popsuła. Mam już pomysł na gotowe rozwiązanie ...... Wychylenie chlapaczy przednich o od 10 do 30 stopni zwiększa drag, ale ogranicza chlapanie, full opcja w postaci 45 stopni służy do sytuacji awaryjnych, kierowania chlapu w przód w celach defensywnych lub jako hamulec aerodynamiczny


bebe bądź tak miły i w chwili natchnienia opracuj wersję przekierowania "chlapu" na fotoradary... :-P

bebe - 2011-01-25, 17:53

TD Pedro napisał/a:
bebe bądź tak miły i w chwili natchnienia opracuj wersję przekierowania "chlapu" na fotoradary... :-P

Kierowanie chlapem przekracza zakres tego projektu. :P Na radary to chyba tylko farba absorbująca fale radarowe (może spróbuj pomalować Dustera tym bitumem do wygłuszania?), możesz też w przypadku dostrzeżenia radaru wyrzucać przez okna paski folii aluminiowej (np. Jan Niezbędny), ale nie gwarantuję skuteczności żadnej z wymienionych metod. :] Na "radar" laserowy, jak wiadomo, najlepsza jest powieszona na lusterku płyta CD-R, z nagranym Nortonem Antywirusem. :]

Osobiście nie mam interesu w walce z fotoradarami, bo jeżdżę zgodnie z przepisami, więc wszelkie fotoradary, suszary, misiaki i inne nieoznakowane radiowozy - zwisają mi przysłowiowym kalafiorem. :P

TD Pedro - 2011-01-25, 20:07

bebe napisał/a:
Na radary to chyba tylko farba absorbująca fale radarowe (może spróbuj pomalować Dustera tym bitumem do wygłuszania?), możesz też w przypadku dostrzeżenia radaru wyrzucać przez okna paski folii aluminiowej (np. Jan Niezbędny), ale nie gwarantuję skuteczności żadnej z wymienionych metod. :] Na "radar" laserowy, jak wiadomo, najlepsza jest powieszona na lusterku płyta CD-R, z nagranym Nortonem Antywirusem. :]

Osobiście nie mam interesu w walce z fotoradarami, bo jeżdżę zgodnie z przepisami, więc wszelkie fotoradary, suszary, misiaki i inne nieoznakowane radiowozy - zwisają mi przysłowiowym kalafiorem. :P


to wszytko już znam i od lat stosuję ale wygasła mi licencja na Nortona i chciało by się jakiejś odmiany...(nowy samochód - nowe metody) - no szkoda ale cieszę się, że mamy w naszym gronie ideał kierowcy... TAK TRZYMAĆ :-P

bebe - 2011-01-25, 23:09

TD Pedro napisał/a:
no szkoda ale cieszę się, że mamy w naszym gronie ideał kierowcy... TAK TRZYMAĆ :-P

Znowu offtop... ;) No trudno. :]

Zaraz tam ideał. Ja po prostu jestem za stary. :P Jestem za stary na udawanie, że prawa fizyki mnie nie dotyczą. Jestem za stary na udawanie, że przestrzeganie przepisów jest ok, z wyjątkiem tych, których nie chce mi się przestrzegać. Jestem za stary na wypatrywanie policji i fotoradarów po krzokach, zamiast skoncentrować się na w miarę przyjemnej i bezpiecznej jeździe. Jestem za stary na płaszczenie się przed kolesiami, którzy normalnie tankowaliby mi samochód albo wynosili moje śmieci, ale którzy akurat noszą mundur, a ja dałem się im złapać. Na to wszystko jestem już zwyczajnie za stary. :] I wyrosłem z tego. :] I jest to poniżej mojej godności. :] Gdyby nie ów starczy wiek (i ten artykuł), pewnie dalej radośnie bym zap**rdalał "szybko i bezpiecznie", i może nawet krzywdy bym nikomu nie zrobił. Ale niestety, czasy bucówy się skończyły, trzy ćwierci do śmierci, czas spoważnieć. :]

billbill666 - 2011-01-25, 23:24

bebe tylko tak nie parkuj w garażu ;-) mimo podeszłego wieku :lol: http://www.youtube.com/wa...feature=related
piotrres - 2011-01-26, 00:34

Bebe, \myślę, że to jest tak:
dłuższy "przedchlapacz" powinien Ci akurat zmniejszać opór aero. Dragstera ponieważ, ogranicza przepływ przez nadkole i napływ na samo wirujące koło. Efekt znany z aerodynamiki pojazdów. Tak więc gdyby dobrze wykonać tę cześć, to można by uwędzić dwie pieczenie na jednej gumie ;-)
Ostatnio chodziłem i zaglądałem pod spódniczkę ("skirt" się w ang. ta przednia kurtyna nazywa) różnym "SUVkom" i okazało się, że np RAW4, CR-V, czy S. Forester, takie szczątkowe detale przed kołem posiadają (o ile się jeszcze nie urwały)

A teraz off-topic: co do urządzeń fiskalnych opartych o lidar to skuteczna powinna być:
a) zasłona dymna
b) chmura aerozolu a więc akurat dodatkowy wytrysk wody na koło Dustera :lol:
dla klasycznego radaru: wyrzutnik dipoli półfalowych :lol:

P.S. Ja staram się jeździć zgodnie z przepisami...

Gość - 2011-01-26, 16:48

Witam Panów .Od niedawna mam dausterka i czytam co piszecie , przedewszystkim sie ucze . i doceniam fachowosc rozmowy , a co do chlapania szyby mam to samo ale znalazlem sposob , wolniej i wczesniej wycieraczki daje na ciagla prace.
Gość - 2011-01-26, 17:07

piotreres!! odezwij sie do mnie bo chyba mamy ta sama nutke chetnie bym porozmawial z Toba a ja jestem z przemysla wiec moglibysmynasze dusterki sprobowac zadzwonisz? 692 187 567 ,
bardzo cie polubilem na Tym forum
i chcialbym by6c w Tymklubie
a TY wiesz jak to zrobic
pozdrawiam , czekam na tel.

piotrres - 2011-02-07, 20:59

Geometria prze(d)chlapacza wykuwa się, jakże zalecanymi metodami naturalnymi. ;-)

Po przejechaniu ca. 100 km po ośnieżonych drogach utworzyło mi się przed przednim nadkolem coś takiego jak na załączonej rycinie. materiał: lód+popioły+piasek. Oczywiście rzecz krucha choć twarda. Jakby taki nieco szerszy (i ładniejszy) fartuszek wykonać z gumy, to można by nieco ograniczyć chlapanie i również nieco poprawić aerodynamikę i akustykę auta.
Tak więc rozwiązanie praktyczne coraz bliżej.

krakry1 - 2011-02-07, 21:16

piotrres napisał/a:
utworzyło mi się przed przednim nadkolem coś takiego jak na załączonej rycinie.
... faktycznie wielce artystyczny twór. ;-)
piotrres - 2011-02-07, 23:45

...i daje do myślenia dlaczego to się tak odkłada.

A tu z kolei zamurowało mi drzwi tylne :-? :


to jest ewidentnie robota przednich kół.

bushi - 2011-02-08, 19:10

A propos kaluzy... Mam pytanie do wlascicieli Dusterowych chlapaczy - czy dostepne na tej aukcji
http://allegro.pl/2-chlap...25.html#gallery
beda faktycznie pasowaly do naszego ulubienca? Porownalem je z rysunkami technicznymi z instrukcji montazu i ksztalt wydaje sie byc troche inny, a zdjec "zywych" oryginalow nie mam.

esdziewiaty - 2011-02-08, 23:16

Oryginały sa bardziej kanciaste. Czy będa pasować? Skoro sprzedawca tak pisze , chyba można mu zaufać.
piotrres - 2011-05-25, 23:14

Szukanie inspiracji:
piotrres - 2011-05-26, 16:52

Pierwsza, przymiarka, na razie z kartonu (vide: obrazek) z lewej zabrakło ca. 35 mm, i w widoku od przodu będzie dmuchało na elementy przedniego zawieszenia. Przedprototyp myślę zrobić z jakiegoś plastiku (macie pomysł z czego?) i przymocuję go tasmą dwustronną (chodzi mi bardziej o aerodynamikę niż o chlapanie)
Prześwit do kurtynki jest 230 mm

laisar - 2011-05-26, 17:31

Z resztek połamanej płyty podsilnikowej? (;

Albo z plexi, albo można kupić np panel do wanny czy innego sprzętu łazienkowego, z włókna szklanego.

Albo po prostu w sklepie z artykułami moto - jakiś chlapacz...

piotrres - 2011-05-26, 17:46

laisar napisał/a:
Z resztek połamanej płyty podsilnikowej? (;
:mrgreen:
Powinno być łatwo obrabialne

piotrres - 2011-05-28, 23:15

Nawet toś wyciąłem nożykiem do wykładzin ze zbrojonej 4mm gumy, tylko czym to przykleić?, Bo taśma dwustronna nie trzyma :-? UHU też nie chce "ucapić"
W Outlandrze widziałem,poszerzone kurtyny przystrzelone do nadkola plastikowego...zszywkani. Brr.

laisar - 2011-05-28, 23:22

Zszywki to może rzeczywiście niekoniecznie, ale samo nadkole to chyba nie taki zły pomysł - chyba żaden klej tego nie utrzyma, więc bez śruby czy inny wkrętu się raczej nie obędzie...
Piotr_K - 2011-06-05, 17:33

Twardsza guma z chlapacza wydaje sie być najodpowiedniejsza, na klej by wzięło gdyby byla dluższa i "wkleiła" się we wnętrze nadkola - tak sobie gdybam.
Fajnie byłoby mieć ten wynalazek, gdyż kolein w drodze nie brakuje a tam w deszczu wiadomo - lubi siedzieć woda :-(


Albo jeżdzić jak ten gość na filmie - ani razu nie zachlapał szyby ... :mrgreen: http://youtu.be/a4qIQpXydoo
Przy ostrej jeżdzie to i owszem chlapie - http://youtu.be/fUDQC-UsI7A

wojtek_pl - 2011-06-05, 18:44

U mnie w Jeepie też chlapie przez przednią maską na szybą. Kwestia dużego kąta natarcia. Kiedyś w czasie mrozu chlapnęło mi wodą z kałuży (rurociąg pękł i nie była jeszcze zamarznięta) na szybę i zamarzło natychmiast. Musiałem się zatrzymać i zeskrobać. :-)

Poza tym na tych filmach nie wygląda to źle.

piotrres - 2011-06-05, 23:11

laisar napisał/a:
Zszywki to może rzeczywiście niekoniecznie, ale samo nadkole to chyba nie taki zły pomysł - chyba żaden klej tego nie utrzyma, więc bez śruby czy inny wkrętu się raczej nie obędzie...

Prototyp został umocowany na:
a) taśmie dwustronnej
b) taśmie jednostronnej przeciwpoślizgowej
wytrzymał już ca. 400 km, w tym z 5 km po gruntówkach z kałużami,i trochę po wysokiej (mokrej!) trawie.
I wydaje się, sądząc po wyglądzie drzwi, że jednak ogranicza wyrzut błota. Jutro...dzisiaj jadę do Przemyśla, ma padać, więc zobaczymy co to daje. Od strony aerodynamicznej ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ,
poruszałem się ostatnio w trasie ruchem szarpanym (traktory, roboty drogowe, korki...)

Na zdjęciu, przedchlapacz po skróceniu (ponieważ przy +90km/h) wzbudzał się aeroelastycznie...i zaczynał warczeć.....

leo - 2011-06-06, 03:10

piotrres, jeszcze liścia jesiennego gdzieś zebrałeś... :lol:
Wiedz, że pilnie śledzę (i pewnie nie tylko ja) Twoje poczynania w tej sprawie. Wielka odpowiedzialność na Tobie spoczywa. :-D Pisz, jak się dalej sprawy mają, a ja juz szukam jakiegoś materiału na przedchlapacze.

PS. Ostatnio zauważyłem, że w golfie plusie koleżanki też podobne istnieją... Tyle, że tam łatwiej (ładniej) dało się je umieścić, bo dolna krawędź zderzaka (ta część przed kołem) przebiega równolegle do ziemi.

leo - 2011-06-06, 23:20

eplus, godzinę postu dostrzeż i wybacz ułomnemu. :-P
piotrres - 2011-07-19, 15:08

leo napisał/a:
piotrres, jeszcze liścia jesiennego gdzieś zebrałeś... :lol:
Wiedz, że pilnie śledzę (i pewnie nie tylko ja) Twoje poczynania w tej sprawie....

Ciekawe jest jedno: zalewanie szyby występuje tylko w momencie wjazdu w kałużę/rozlewisko oraz w momencie wyjazdu.Poza tym jest ok. Wiem, ponieważ przejechałem wczoraj ok.2 km po ulicach RZ zalanych na głębokość 15..20 cm. Woda rzyga na 2 m na boki, ale szyb nie zalewa.

wieza - 2011-07-19, 20:57

hey mi w toyocie Land C. tez zalewa szybe po stronie pasazera :) a czasem i maske :)
Piotr_K - 2013-02-10, 17:52

Gdyby jeszcze stworzono Dustery z takimi umiejętnościami to byłoby bosko !





Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group