DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - "Wiśniowa" DD - czyli niekończąca się opowieść

sleeva - 2010-12-10, 13:57
Temat postu: "Wiśniowa" DD - czyli niekończąca się opowieść
PROLOG

Szanowni szczęśliwi nabywcy Dacii, a może w ogóle nowych samochodów. Ku przestrodze niniejszy post wypisuję, gdyż w pułapki urzędnicze na warszawskiej pradze wpadliśmy z małżowiną.

Uradowani prezentem przedświątecznym i to na trzy tygodnie przed oficjalnym czasem odbioru, zabraliśmy papiery dostarczone przez sprzedawcę z salonu na ul. Puławskiej (pozdrowienia dla usera POS po raz pierwszy) i niczego jeszcze nieświadomi, acz przepełnieni dobrym humorem udaliśmy się do Wydziału Komunikacji Warszawa Praga Północ na ul. Kłopotowskiego.

Miła pani w stanowisku numer któryśtam przywitała nas z uśmiechem.

Przygotowani zawczasu (korzystając także z informacji zawartych na tym forum) przedłożyliśmy oświadczenie o miejscu zamieszkania i posiłkując się poznanymi fragmentami ustaw poprosiliśmy o rejestrację na pradze. Jako małżeństwo jesteśmy współwłaścicielami DD (na fakturze i w przyszłym dowodzie rejestracyjnym) - problemem może być tylko zameldowanie męża w centrum, zaś małżowiny na pradze. Problem się pojawił (a jakże), ale po 10 minutach rozmowy stanęło na tym, że jeśli Państwu, czyli nam, nie przeszkadza kolejność danych osobowych w dowodzie rejestracyjnym, to Panią, czyli połówkę moją, wpisujemy jako właściciela na pierwszym miejscu, Pana (czyt. mnie) jako współwłaściciela i po problemie. Wniosek o rejestrację przyjmujemy na pradze i wiśta wio rumaki dalej...

Stres odpłynął, uśmiech na licach zagościł i czekamy na dalsze kroki pani urzędniczki. I tu przechodzimy do clue sprawy.

Miła pani, wzięła do ręki oryginał faktury za samochód i stwierdziła co następuje:

Obecnie, mają w urzędzie nowe wytyczne wewnętrzne (na dokładkę, jak dziś się dowiedzieliśmy, nie poparte nawet żadnym pismem, zarządzeniem, okólnikiem etc.), że pieczątka na fakturze, mówiącą o posiadaniu przez Renault kopii dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy, jest niewystarczająca. Musimy donieść oświadczenie, z czytelnym podpisem, o treści mniej więcej:

Kod:
Zgodnie z ustawą o podatku akcyzowym oświadczam, że Renault Retail Group Warszawa Sp. z o.o. jest w posiadaniu kopii dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy na terytorium kraju do samochodu marka model o numerze podwozia numer. Akcyza zapłacona dnia data. Numer dokumentu numer. [pieczątka i czytelny podpis]*


Najśmieszniejsze, że wczoraj, gdy skarb mój, żona - poskramiacz urzędów, po uruchomieniu najpierw naszego sprzedawcy (serdeczne pozdrowienia i podziękowania za miłe słowa i pomoc i w ogóle ogarnięcie po części tematu dla usera POS), później administratora sprzedaży w Renault na Jerozolimskich, dowiadywała się telefonicznie u pani kierownik Wydziału Komunikacji, czy wszystko w treści tego oświadczenia jest ok, okazało się, że miał być jeszcze dopisany adres urzędu celnego. Dziś, kiedy donieśliśmy drugą wersję oświadczenia, uprzejma pani kierownik powiedziała na sam przód, że to oświadczenie jest złe, bo widnieje na nim numer dokumentu... Pierwszy raz się spotkałem z sytuacją, gdy nie chcą przyjąć dokumentu, bo jest na nim za dużo danych... Po, tym razem osobistej, interwencji, skończyło się na tym, że jakiś pan z urzędu dzwonił do Renault, mówiąc, żeby na przyszłość nie wpisywali swoich numerów dokumentów. A nam łaskawie dowód tymczasowy wydali, z zastrzeżeniem, żeby oryginalnie oświadczenie z Renault (bez numeru dokumentu) donieść do nich przy odbiorze dowodu stałego.

Piszę o tym, gdyż jest to nowe zarządzenie, a nie wiem czy tylko na pradze, czy też w ogóle w urzędach stołecznych, czy może plaga rozniosła się już na kraj cały.

Piszę, bo nawet nasz sprzedawca (pozdrowienia po raz 3-ci panie POS) został zaskoczony takową informacją. A jeszcze go telefonicznie ścignęliśmy w samochodzie o jakiejś barbarzyńskiej porannej porze...

Piszę, żebyście nie byli zaskoczeni, jeśli trzeba będzie dodatkowy papier w zębach do okienka przynosić. Całe szczęście, że do dowodu tymczasowego wystarczy fax z Renault - oryginał można na spokojnie dostarczyć przy odbiorze stałego.

U nas skończyło się jednodniowym poślizgiem.

Gdybyśmy uparli się złożyć papiery (tak jak je telefonicznie zatwierdziła pani kierownik Wydziału Komunikacji) podejrzewam, że dowód by wydali, bo w konstytucji ani w ustawie nie ma ani słowa o takim dokumencie jako wymaganym, a i urzędnik (też spoko facet, widać, że rozsądnie myślący w przeciwieństwie do "góry") nie miał nawet wewnętrznego dokumentu, żeby wesprzeć się przy wymaganiu tego nieszczęsnego oświadczenia, to by nas z decyzja przetrzymali 14 dni z powodu normalnego trybu załatwiania sprawy. A odrzucić by nie mogli, bo nie mieli by jak uzasadnić.

Skończyło się jak skończyło. Logout i jadę ubezpieczać "wiśniową" DD. A we wtorek planowany odbiór :]

*prawidłowe (?) oświadczenie, które by przeszło selekcje Urzędu:

Kod:
Zgodnie z ustawą o podatku akcyzowym oświadczam, że Renault Retail Group Warszawa Sp. z o.o. jest w posiadaniu kopii dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy na terytorium kraju do samochodu marka model o numerze podwozia numer. Akcyza zapłacona dnia data w urzędzie celnym dane urzędu. [pieczątka i czytelny podpis]*

sleeva - 2010-12-15, 23:46

ROZDZIAŁ I

Po półtoragodzinnej podróży z centrum Stolycy do salonu na Puławskiej przy użyciu niedogrzanej (tramwaj) i zapchanej (bus 709) komunikacji miejskiej, po podpisaniu resztek papierów, po obszernej prezentacji samochodu - jest :)

Zdjęcie sprzed tygodnia, dziś samochód autentycznie wyjechał z salonu - stał w sali lśniący i pachnący.

benny86 - 2010-12-15, 23:48

Gratulacje:) Zrób w ciągu dnia jakieś inne fotki, niewiele na tej widać
Seal - 2010-12-16, 00:11

Moje gratulacje!
sleeva napisał/a:
zapchanej (bus 709) komunikacji miejskiej

wiem coś o tym :mrgreen: :mrgreen:

Ammianus - 2010-12-16, 10:18

Wreszcie się doczekałeś!
Gratuluje cierpliwości ;-)

48piotr - 2010-12-16, 13:20

Gratulacje iprzyczepności!!!!!!!!!
tomi - 2010-12-16, 13:35

Witaj. Gratulacje.
sleeva - 2010-12-18, 22:07

Dziś wcisnąłem uszczelkę pod maskę. Zakupiłem 2,20m na wszelki wypadek, po dokładnym wyprofilowaniu zostało mi coś w granicach 10 cm. Jutro wezmę kombinerki i docisnę w dwóch miejscach, bo coś luźna jest.

Na razie zrobione 85 km, średnie spalanie 6,8 litra. Oby spadało :)

No i skórzana kierownica w tą pogodę to lekka porażka - zimna niczym nóżki wyciągnięte z lodówki... brrr

Z dziwnych rzeczy - niby mam chlapacze, a przy tylnych drzwiach są obryzgi z błotośniegu.

z234 - 2010-12-21, 15:44

U mnie chlapacze przednie tez nie zabezpieczaja calego progu. Srenide spalanie mam podobne - realne na stacji to 6,9 litra (natomiast komputer pokazuje 1 litr mniej)
sleeva - 2010-12-22, 22:32

Pierwszy problem, albo ja nie rozumiem działania czujników cofania...

Specjalnie testy na parkingu dziś robiłem. Wrzucam wsteczny, dostaję pojedynczy sygnał /zgodnie z instrukcją/, że czujki działają. Zaczynam cofać... cofam... cofam... samochód dokładnie z tyłu (początkowo z 6-8m ode mnie) zbliża się niepokojąco coraz bliżej zderzaka DD a pikania nie ma. Staję, wrzucam na luz, wrzucam wsteczny i mam pojedynczy sygnał aktywności oraz pikanie, że przeszkoda jest blisko. Wrrr...

Muszę wziąć żonę zatrudnić w roli dynamicznej przeszkody, żeby zobaczyć co i jak i na jaką odległość i kąty.

wlodek67 - 2010-12-23, 09:28

Gratulacje szerokiej drogi
Alien - 2010-12-23, 10:16

Jeśli chodzi o czujniki cofania - może masz je zabrudzone, zapaskudzone? Słyszałem że szczególnie zimą można się na tym przejechać
Gość - 2010-12-23, 13:04

Witam,
że to mój pierwszy post na forum to pragnę wszystkich przywitać.

W moim przypadku pani poprosiła mnie o dokument akcyzowy, ale się skończyło na tym że wskazałem na omawianą wcześniej pieczątkę :)
Miła pani w Urzędzie Powiatowym w Mińsku Mazowieckim zarejestrowała mi samochodzik bez problemu.

sleeva - 2010-12-23, 15:26

Alien napisał/a:
Jeśli chodzi o czujniki cofania - może masz je zabrudzone, zapaskudzone? Słyszałem że szczególnie zimą można się na tym przejechać


W zasadzie nie widać, żeby coś na nich było. No nic, jutro pierwsza dłuższa trasa, to i to ustrojstwo potestuję.

benny86 - 2010-12-23, 15:31

W czujnikach montowanych fabrycznie przez Forda jedyny problem to lód, który można łatwo usunąć odmrażaczem do szyb - wtedy działają jak należy. Nie wiem jak to wygląda w zestawach montowanych we własnym zakresie, pewnie zależy to od jakości produktu
sleeva - 2010-12-23, 15:39

hmmm, może to faktycznie oblodzenie - patentu z odmrażaczem nie testowałem - ale zrobię :)

A czujki mam VALEO (podstawowa wersja 4 czuje z beeperem - zakup własny) montowane przez ASO...

Najśmieszniejsze, że wg sygnału kontrolnego wszystko jest ok.

TD Pedro - 2010-12-23, 17:30

Dzisiaj odebrałem DD od dealera, czujniki (firmowe) montowali mi w ASO (dostałem gratis :-) ) i oczywiście test, zachowują się w zasadzie poprawnie ale są mało "czułe" - reagują z opóźnieniem i są trochę nieprecyzyjne. Po wjechaniu do garażu beeper nadaje, chociaż z tyłu za samochodem nic nie ma, tak jak by reagował na podłoże ale na dworze tego efektu nie ma (czyżby miał klaustrofobię i nie lubił pomieszczeń zamkniętych? :lol: ). Mam podobne czujniki zamontowane w Lanosie ale są zdecydowanie bardziej precyzyjne...
krakry1 - 2010-12-23, 19:30

sleeva napisał/a:
A czujki mam VALEO (podstawowa wersja 4 czuje z beeperem - zakup własny) montowane przez ASO...

Najśmieszniejsze, że wg sygnału kontrolnego wszystko jest ok.
Mam te same - montowałem sam. Są b. czułe, ale zimą faktycznie mogą zgłupieć. Zauważyłem, że przy dużych mrozach cały czas pikały, pomimo, ze na oko były czyste. Mrozy ustały i wszystko wróciło do normy (ale po jakimś czasie). Podejrzewam, że wpływ na pikanie lub jego brak ma i temperatura i wilgoć. Nie martw się odczekaj do lepszej pogody. Poza tym na Valeo masz gwarancje o ile pamiętam 1 rok, jakby coś to na wiosnę wyciągasz uszkodzoną czujkę i wysyłasz do reklamacji. Moim zdaniem ten typ tak ma. Jak nie pikają zrób na czystym podłożu test z tekturą i zobacz, czy łapią sygnał.
krakry1 - 2010-12-23, 19:34

TD Pedro napisał/a:
oczywiście test, zachowują się w zasadzie poprawnie ale są mało "czułe" - reagują z opóźnieniem i są trochę nieprecyzyjne. Po wjechaniu do garażu beeper nadaje, chociaż z tyłu za samochodem nic nie ma, tak jak by reagował na podłoże ale na dworze tego efektu nie ma (czyżby miał klaustrofobię i nie lubił pomieszczeń
Temperatura ujemna może mieć wpływ na szybkość działania czujnika. Jak w garażu Ci się drą to może zewnętrzne czujniki są zamontowane zbyt blisko krawędzi autka i porostu łapią ci ściany garażu po bokach.
TD Pedro - 2010-12-23, 19:51

ale garaż ma 5,5 m szerokości, odnoszę wrażenie, że bardziej łapią podłoże, może rzeczywiście to sprawa temperatury ale dzisiaj było ok. 0 st. C. W Lanosie przy (-) 15 działają szybciej i precyzyjniej chociaż kupiłem ja za śmieszne pieniądza na alledrogo - zobaczymy może się poprawią wszak to dopiero ich pierwszy dzień (wczoraj były montowane)...
dundee - 2010-12-23, 20:50

znowu ja :mrgreen:
gdzies slyszalem (niesprawdzone), ze te typowe (czytaj budzetowe) czujniki marnie reaguja na elementy "izoacyjne" ...postawisz plastikowy pacholek to nawet go nie zauwazy.
Ile w tym prawdy nie mam pojecia.
Wyglada na to, ze indukcja sie klania -metal porzebny
pozdrawiam

krakry1 - 2010-12-23, 22:28

TD Pedro napisał/a:
zobaczymy może się poprawią wszak to dopiero ich pierwszy dzień (wczoraj były montowane)...
Pewnie, że tak nie są przecież jeszcze dotarte. :-P
leo - 2010-12-25, 20:13

TD Pedro, czy Twoje auto ma zamontowany hak?
(Nie pisałeś o tym w swoim wątku powitalnym, podobnie nie wspominałeś o felgach, więc pytam.)

TD Pedro - 2010-12-25, 21:30

leo napisał/a:
TD Pedro, czy Twoje auto ma zamontowany hak?
(Nie pisałeś o tym w swoim wątku powitalnym, podobnie nie wspominałeś o felgach, więc pytam.)


Haka nie mam, natomiast dokupiłem pakiet Look (z alusami) oraz kompletne koła stalowe z oponami zimowymi...

leo - 2010-12-25, 22:26

Aha. Pytałem, bo poinformowano mnie na innym forum, że często zwykłe czujniki reagują na hak. Trzeba podobno kupować zestaw uwzględniający obecność haczyka.
Oczywiście ma to się nijak do kwestii pipczenia w garażu i niepipczenia poza nim. ;-) Moim zdaniem powinieneś troszkę pojeździć i wszystko się wyjaśni.

TD Pedro - 2010-12-25, 22:51

Na razie to i tak trzeba się do samochodu "przyzwyczaić", (dopiero dwa dni i niewiele ponad 200 km przejechane) wyczuć go, (reakcje, manewrowość, dystanse...) na "bezgraniczne" korzystanie z czujników przyjdzie pora ale to co teraz pokazują to trochę mnie dziwi. Zobaczymy co dalej.
TD Pedro - 2010-12-26, 12:25

leo
dużo km przejechałeś swoim dusterkiem? jakie wychodzi Ci zużycie paliwa?

sleeva - 2010-12-26, 12:59

Po pierwszej dłuższej trasie :)

Warszawa - Nidzica - Okolice Nidzicy - Nidzica - Warszawa (łącznie 370 km)

Średnie spalanie 4,9 litra :D
Średnia prędkość 54km/h (z czego do Nidzicy średnia wyszła jakieś 24km/h - mgła od Łomianek, widoczność na 3 metry)

Ogółem rewelacyjne wrażenia z podróży.

Główny licznik zanotował po powrocie 501 km :]

Z mniejszych przyjemności - w piątek odwilż plus skraplająca się mgła, w sobotę cały samochód w lodzie.

leo - 2010-12-26, 21:48

TD Pedro napisał/a:
leo
dużo km przejechałeś swoim dusterkiem? jakie wychodzi Ci zużycie paliwa?


Pedro - nie chcesz założyć własnego wątku? Bo tak się troszkę wcinamy kol. Sleevie w jego tematy... ;-) Zakładaj nowy topic, będzie o czym pisać.
Tak na szybko odpowiem Ci: przejechałem 3200 km przez 2 miesiące (z czego pierwszy miesiąc to ok. 2700). Pali różnie, zależnie od miejsca i warunków atmosferycznych: od 6,6 jesienią na trasie (z rodziną) do 9,8 w mieście (duże mrozy, nieraz praca silnika na postoju w celu ogrzania wnętrza). Dziś tankowałem i zaraz potem spoglądałem na komputerek: rozgrzany silnik, 10 km przez miasto (Puławy) zużywał 8,6; następnie 20 km drogi do domu (V ok. 70-80 km/h) i spalanie sukcesywnie spadało do 7,4.
Ale wynośmy się z tego wątku. ;-)

TD Pedro - 2010-12-26, 22:15

mam nadzieję, że kol. sleeva się nie obrazi :-( ale oczywiście masz rację
sleeva - 2011-01-08, 13:56

Obrazić? Chłopacy, nie takie rzeczy widziałem :)
Oczywiście Mod mógłby wydzielić te kilka postów do osobnego wątku dla lepszej przejrzystości, ale mnie to nie wadzi - luz.

Sylwester w Bieszczadach. Od razu się kajam, człowiek się tak zachwycił pejzażami, że zupełnie mi ze łba wyleciało żeby sesję DD zrobić... mea culpa.

Łącznie (Warszawa - Ustrzyki Górne - Okolice pętli bieszczadzkiej np. zapora nad Soliną - Warszawa) 1200 km. Obecnie główny licznik wyświetla 1717km :]

Średnie spalanie całego wyjazdu 5.1l. Żeby nie wycieczki po okolicy to cały wyjazd dałoby radę zrobić na jednym baku. Zabrakło jakiś 10 litrów.

Warunki jezdne w samych Bieszczadach: zero czarnego na drodze :) W tamtą stronę ubity śnieg, w drodze powrotnej nierozjeżdżona świeżo nasypana 10cm warstwa. Ogółem obyło się bez łańcuchów, zimówki spisały się dobrze. Jeden w miarę kontrolowany poślizg (prawa strona samochodu złapała nierozjeżdżony śnieg, lewa była na ubitym), jedno przykopanie się (za bardzo zjechałem busowi, lewe przednie wpadło w puch poza drogą, wystarczyło wycofać i poszło bez problemu).

Na cały wyjazd poszły 4 litry płynu do spryskiwaczy...

Ogrzewanie samochodu - jak już się rozgrzeje to rewelacja. Poza nawiewem na nogi kierowcy. Przy ustawieniu nogi/szyba pasażerka małżowina nie narzeka, u kierowcy nic. Macanie ujawniło, że do rurki grzewczej (?) owszem dotknąć się nie można, ale nadmuch pozostawia do życzenia. Przy max wentylatorze i ustawieniu tylko na nogi jest ok. Trza się przyzwyczaić podejrzewam.

Ze szczegółów - w taką pogodę DD trochę się brudzi. Najbardziej boli warstwa syfu na lampach i boczne szyby przy lusterkach (także od za dużej ilości płynu, już się nauczyłem zmniejszać dozowanie przy pryskaniu na szybę).

Poza tym nadal rewelacja :)

PS. Uszczelka pod maska daje radę :]

PPS. Bonus zdjęciowy z Bieszczad

TD Pedro - 2011-01-08, 14:59

Paśniki są a gdzie sarenki? Zdjęcia piękne... :-) :lol: :-)
laisar - 2011-01-08, 19:27

sleeva napisał/a:
Ogrzewanie samochodu - jak już się rozgrzeje to rewelacja. Poza nawiewem na nogi kierowcy. Przy ustawieniu nogi/szyba pasażerka małżowina nie narzeka, u kierowcy nic.

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=21412#21412 - sprawdź wykładzinę, czy aby nie zasłania / nie odbija strumienia powietrza.

sleeva - 2011-01-08, 23:42

No właśnie raczej nie, bo paluchy mi weszły w dziurę. W środku jakaś rurka metalowa nagrzana, że się oparzyć można. Ale fakt, sprawdzałem jedynie łapą, przy najbliższej okazji zajrzę jeszcze gałkami.

Z tym, że raczej jest ok, bo przy innym ustawieniu i podkręconym wentylatorze coś tam dmie, tyle, że słabiej niż po prawej stronie.

laisar - 2011-01-09, 00:10

Przepraszam, byłem za mało precyzyjny - nie chodzi o to, że wykładzina miałaby zasłaniać wylot całkiem lub częściowo, tylko o to, że może kierować strumień między siebie a kanał środkowy, zamiast nad siebie.

Obejrzyj jeszcze raz fotkę i sprawdź, jak jest u Ciebie, bo w rzeczywistości powietrze dmucha dokładnie tak samo mocno jak po stronie pasażera.

sleeva - 2011-01-09, 19:16

Fakt, strumień powietrza może zahaczać o kant wykładziny. Przygiąć ją można, tylko teraz jak przymocować przygiętą? Przecież nie będę gwoździa wbijał?

No i powraca sprawa czujek. Teraz już jest odwilż, bez mrozów, czujki przetarte. Wrzucam wsteczny, mam pisk kontrolny, że się aktywowały, a później nic :/ A dojeżdżam na parkingu do innego samochodu na grubość lakieru prawie że. Niefart.

TD Pedro - 2011-01-09, 19:58

sleeva napisał/a:

No i powraca sprawa czujek. Teraz już jest odwilż, bez mrozów, czujki przetarte. Wrzucam wsteczny, mam pisk kontrolny, że się aktywowały, a później nic :/ A dojeżdżam na parkingu do innego samochodu na grubość lakieru prawie że. Niefart.


Zapewne to żadne pocieszenie ale moje też są kapryśne i nieprzewidywalne. Po włączeniu wstecznego pisk kontrolny i loteria: albo zamilkną albo prawa strona nadaje na maxa sygnalizując wszystkimi diodami przeszkodę której nie ma (powierzchnia czujek czyściutka) innym razem prawie wjeżdżam na przeszkodę a czujki popiskują leniwie i palą się tylko dwie diody. Nie wiem czy mamy zamontowane takie same ale są to buble. Mam w drugim samochodzie zamontowane czujki bezfirmowe, kupione za symboliczne pieniądze na Allegro ale są b. precyzyjne. Po ich zamontowaniu przeprowadziłem test i reagowały na zmianę odległości od przeszkody tak jak było napisane w instrukcji - co 10 cm przy czym są niewrażliwe na zabrudzenie zderzaka. Poczekam jeszcze trochę ale chyba bez wizyty w ASO się nie obejdzie...

laisar - 2011-01-09, 20:11

sleeva napisał/a:
jak przymocować przygiętą?

Przykleić - samą albo rzep, a do niego przyczepić wykładzinę.

sleeva - 2011-01-09, 21:27

TD Pedro napisał/a:
Nie wiem czy mamy zamontowane takie same ale są to buble.


Mam valeo, sam beeper, 4 sztuki na tyle. Kupione osobiście na allegro, montowane w salonie. No i właśnie jest tak jak mówisz, albo cisza, albo piśnie jak coś z boku wyczuje, czasem jak się zbliżam cisza, stop, zaczyna piskać... loteria i na chwilę obecną zbędny bajer, bo pomocy z tego żadnej. Jak szukałem to valeo miały być najlepsze i cenowo wcale nie były takie tanie. Jak się zirytuję to pójdzie cały system na gwarancję, a jak się zirytuję bardzo to wypierdzielę to i kupię inne - dziury w zderzaku już są, więc i problem mniejszy.

TD Pedro - 2011-01-09, 21:35

nawet nie wiem jakie są u mnie - dostałem gratisa od ASO i nie wnikałem w to co mi zamontują, ufając, że będzie to coś czego się nie będą wstydzić, a tu "bęc" :evil:
piotrres - 2011-01-09, 23:49

TD Pedro napisał/a:
Paśniki są a gdzie sarenki? Zdjęcia piękne... :-) :lol: :-)

No własnie a gdzie lejenie ?! Hę! Piękne zdjęcia.
Przypominają mi się moje rajdy Poldkiem po Bieszczadach. Zimą. Z nędznym grzaniem. Ech!
Ale to jest jeszcze do odrobienia.
sleeva napisał/a:
Ogrzewanie samochodu - jak już się rozgrzeje to rewelacja. Poza nawiewem na nogi kierowcy. Przy ustawieniu nogi/szyba pasażerka małżowina nie narzeka, u kierowcy nic.

U mnie wieje jak trzeba, a i córa z tyłu mówi, że ciepło w nóżki... :-D

greg1367 - 2011-01-10, 10:03

Ładne widoczki :-D ,szkoda że DD na tle tych śliczności nie uchwyciłeś :-D
sleeva - 2011-01-15, 14:02

Hmmm - jeszcze się nie boję, bo dziś odpalenie DD przede mną, ale CHYBA wczoraj coś nie ten tego. Wracając z treningu 23cia z hakiem odniosłem wrażenie, że samochód zaczął pracować głośniej z wyczuwalną wibracją na kierownicy. Nie bardzo wiem jak to opisać - coś jakby jazda po tarce czy coś w tym stylu. Mam nadzieję, że zmęczenie, Hammerfall z CD i intensywne opady deszczu miały wpływ na percepcję, ale wrażenie braku poprawy miałem i na parkingu na luzie. Testy dziś koło 16tej. Sprawdzę poziom oleum, pomacam, polukam. Jeszcze się nie boję. Jeszcze...
Cendra - 2011-01-15, 17:08

Kara za brak foto :D
sleeva - 2011-01-15, 22:08

Cendra napisał/a:
Kara za brak foto :D


:P


Olej jest, wszystko na swoim miejscu. Silnik chodzi równo. Pewnie przewrażliwiony jestem. Niby wszystko ok, choć jakby trochę bardziej terkotał przy niskich obrotach i ogółem dźwięk silnika jakby o ton niższy. Sam już nie wiem - będę nasłuchiwał na razie i tyle...

sleeva - 2011-03-17, 21:02

Kolejne góry zaliczone.

Wawa - Białka Tatrzańska - Wawa: średnie spalanie 4,8 literka ^_^!

Składana 1/3 kanapki dała radę - 2x snowboard plus bagaże zmieściło się idealnie.
Nawet kurde to dziwne coś co robi za roletę w bagażniku dało się ujarzmić :)

No i (ta daaam) wreszcie pierwsze foto DuDu.


bodzio - 2011-03-19, 07:51

po przeczytaniu Twojego opisu rzec można jedynie...DONALD DZIĘKUJEMY!!!!
...nie poczułeś się przypadkiem jak w "Irlandii"??? ;-)

sleeva - 2011-04-18, 21:49

Kapcie zimowe poszły do piwnicy - komfort jazdy jakby się zwiększył, jakoś ciszej trochę DD bieży :)

Przy okazji jazdy na zmianę gumek stuknęło 5 tys km.

mausi64 - 2011-04-19, 07:54

sleeva napisał/a:
Kolejne góry zaliczone.

Wawa - Białka Tatrzańska - Wawa: średnie spalanie 4,8 literka ^_^!

No i (ta daaam) wreszcie pierwsze foto DuDu.

Obrazek


no proszę - a u mnie Wwa - Bukowina Tatrzańska - Wwa wyszło 7,6 !!!! :cry: czy to już tak zawsze będzie ???? na liczniku 4.500 km....

w Bukowinie też reklama DaDu, ale niestety, potrzebny byłby mi wysięgnik, aby się przy niej sfotografować.... ale komórka dała radę :)))


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group