Mam kolegę po renomowanej polskiej uczelni który nie wierzy żę ludzie byli na księżycu
W jaki sposób przeprowadono "bezpośrednią transmisję"gdy wylądowali po przeciwnej stronie księżyyca?
Ciekawym ogromnie może ktoś wie DrOzda - 2011-02-01, 12:03 Żadna z misji nie ladowała na niewidocznej stronie Księżyca:
48piotr - 2011-02-01, 12:12
DrOzda napisał/a:
Lądownik-orbiter-ziemia
Przy technice 1969roku??????????????????????????
A w XXI-wieku nie potrafili ?DrOzda - 2011-02-01, 12:15
48piotr napisał/a:
DrOzda napisał/a:
Lądownik-orbiter-ziemia
Przy technice 1969roku??????????????????????????
A w XXI-wieku nie potrafili ?
Poprawiłem i mi wycięło.
Czego nie potrafili w 1969 - przesyłać sygnałów pomiędzy lądownikiem a orbiterem ?48piotr - 2011-02-01, 12:18
DrOzda napisał/a:
Czego nie potrafili w 1969 - przesyłać sygnałów pomiędzy lądownikiem a orbiterem
Oroiter-Ziemia-to była transmisja "na żywo"DrOzda - 2011-02-01, 12:21 A lądownik - ziemia nie mogła być ? Nawet z przekazem via orbiter ? Co to znaczy "na żywo" - to co transmisja satelitarna nie jest na żywo bo przechodzi przez transpondery ? Zresztą w świetle mapki miejsc lądowań nawet nie było takiej potrzeby - lądownik mógł przekazywać sygnał na ziemię bezpośrednio.48piotr - 2011-02-01, 12:28
DrOzda napisał/a:
lądownik mógł przekazywać sygnał na ziemię bezpośrednio.
Ok w 1969roku!!!
Pamiętasz tą transmisję ?DrOzda - 2011-02-01, 12:37 "Kpisz czy o drogę pytasz ?" - nie nie mogłem bo urodziłem się kilka lat później.
Natomiast z racji kierunkowego wykształcenia wiem że było to możliwe przy ówczesnej technice radiowej. A czy sygnał był przesyłany na trasie lądownik-orbiter-ziemia czy lądownik-zienia to już nie jest chyba najistotniejsze
Zresztą strzelam że przekaz szedł lądownik - ziemia bezpośrednio bo orbiter robił okrążenia wokół Księżyca po odpowiedniej orbicie.48piotr - 2011-02-01, 12:43
DrOzda napisał/a:
Kpisz czy o drogę pytasz ?" - nie nie mogłem bo urodziłem się kilka lat później.
Przepraszam-a ja widziałem transmisję.To była propagandowa lipa!
Jak widzę-to mówię.Jak mówię-to wiem.
Miłego dnia laisar - 2011-02-01, 13:02 Bez urazy, 48piotr, ale tak z ciekawości: a jaki masz zasób wiedzy fachowej, pozwalający ocenić rzetelność tego, co widziałeś?
I dlaczego uważasz, że oglądając wtedy transmisję na jakimś ametyście czy innym rubinie (czy co tam wtedy było) widziałeś - i pamiętasz - lepiej, niż to, co można obejrzeć obecnie?
(Aczkolwiek że była to "propagandowa bomba atomowa", to fakt - tyle że wcale z tego nie wynika, że lipna...).DrOzda - 2011-02-01, 14:04 Jakby ktoś chciałby sprawdzić na czym dało się odbierać transmisję z księżyca w 1969 to zapraszam tutaj:
http://www.stare_telewizo...alog/index.html48piotr - 2011-02-01, 14:04
laisar napisał/a:
pamiętasz - lepiej, niż to, co można obejrzeć obecnie?
Obecnie to można "Gwiezdne wojny" obejrzeć.
Wtedy pokazywali kit/propagandę/.
Jak widzę-to mówię.
Tobie nie zabraniam wierzyć w jedno,lub drugie , w żadne ,lub we wszystko.
Pozdrawiam
laisar - 2011-02-01, 14:31 Rozumiem, że odpowiedź na moje pytanie brzmi: "Żaden" - spoko, (nie)wiara rzeczywiście tego nie wymaga (;
Ja w każdym razie wybieram wiarę w to, co mówią ludzie, którym ufam, a którzy widzieli transmisję zarówno wtedy, jak i współcześnie dostępne materiały.
Dzięki, EOT (:DrOzda - 2011-02-01, 14:36 Oglądałem przekaz z Apollo 11 wiele razy i nie bardzo łapię co tam jest propagandą ? . "mały krok człowieka ..." itd. a co miał powiedzieć że słońce ładnie świeci ? Przecież to rzeczywiście jedno z większych osiągnięć LUDZKOŚCI w całej historii. No i nie wiem czego oczekiwałeś , że Armstrong rozepnie rozporek i skropi grunt księżycowy czy co ? Oczywiście ze wydarzenie jako takie było propagandowe , wszak to zimna wojna na całego , kryzys kubański parę lat wcześniej , ZSSR pierwszy wysyła kosmonautę na orbitę 10 lat wcześniej itd. Nie wiem może to dlatego że ja patrzę na te obrazki z perspektywy technologii , inżynierii i kosmologii , propaganda jest gdzieś tam w tle.
Cały program Apollo miał podłoże propagandowe , Kennedy oczekiwał odpowiedzi na sukcesy ZSRR. Ale ja tam wolę takie "bezsensowne" wydatki na propagandę niż tak jak obecnie "sensowne" pakowanie kasy n.p. w upadające banki.48piotr - 2011-02-01, 14:39
laisar napisał/a:
Ja w każdym razie wybieram wiarę w to, co mówią ludzie, którym ufam
Wiara rzecz ludzka -ja wierzę w to co widzałem.
Wolno mi???
PozdrawiamDrOzda - 2011-02-01, 14:43
48piotr napisał/a:
ja wierzę w to co widzałem.
No dobra bo nie mogę się powstrzymać - Piotr co widziałeś ?
Chyba przepytam ojca rocznik 48 co on tam widział :)48piotr - 2011-02-01, 15:22
DrOzda napisał/a:
Chyba przepytam ojca rocznik 48 co on tam widział :)
Pozdrów ojca /ostatni dobry rocznik 48/ibędziesz miał okazję do pogawędki.
Myślę że oglądał lipiec 1969 ok 2-giej w nocy............
Chyba ,że miał ciekawsze zajęcie.......
krakry1 - 2011-02-01, 16:08 Zgadzam się z 48piotr'em Amerykanie nie byli na księżycu ... byli tam Rosjanie, bo sowieccy ludzie wszystko potrafili. Jakby nie mogli przeprowadzić transmisji na żywo z księżyca, to cisneliby walonkiem z informacją (nagraniem) i ten na pewno dotarłby na Bajkonur. 48piotr - 2011-02-01, 16:28
krakry1 napisał/a:
Zgadzam się z 48piotr'em Amerykanie nie byli na księżycu ...
Wolnego!!!!!!!!! Moje wątpliwości dotyczyły "bezpośredniej transmisji" z lądowania
Proszę mi nie wmawiać ,tylko czytać z uwagą ,lub nie czytać wcale! krakry1 - 2011-02-01, 16:54
48piotr napisał/a:
lub nie czytać wcale!
... już nie czytam. 48piotr - 2011-02-01, 17:15
krakry1 napisał/a:
już nie czytam.
Ok-bez obrazy krakry1 - 2011-02-01, 18:20 Nie ma sprawy ... żona mi przeczytała. _Big_Mac_ - 2011-02-02, 22:02 A tam, mnie bardziej dziwi, jak to możliwe, że są przekazy na żywo niby z drugiej strony Ziemi! Co za absurdy, wystarczy chwilę pomyśleć, żeby zrozumieć, że ziemia musi być płaska, ewentualnie trochę wklęsła.
I nie bajdurzyć mi tu o jonosferach, widziałem ostatnio taką "transmisję" i to była propagandowa papka.
eplus - 2011-02-02, 22:32
DrOzda napisał/a:
oczekiwałeś , że Armstrong rozepnie rozporek i skropi grunt księżycowy czy co ?.
Nie radzę próbować - mógłby się za bardzo odwodnić w próżni.
A czy ktoś się zastanawiał, czy Gagarin był w kosmosie? Czytałem książkę pewnego Węgra dowodzącą, że to lipa. Dzień wcześniej Sowieci wysłali ochotnika, który się spalił, a wcześniej wrzeszczał przez radio, co słyszeli radioamatorzy na świecie. No ale że poszła fama, to ten kosmonauta musiał jednak wylądować i został nim Gagarin. Podobno motał się w zeznaniach, jak tam było i co widział > frustracja > pijaństwo > pozorowany wypadek, aby się nie wygadał po pijaku > pomniki bohatera.
Cytat:
Ballada o Juriju Gagarinie.
Żył na Syberii Jurij gagarin w chatynce z brzozy karelskiej
Hodował żonę i córek pare, co buzie miały anielskie
Czasami żonie swojej się zwierzał: "Nuda",powiadał, "niezmierna"
Potem przed chatkę wynosił leżak, i czytał książki Żil Werna.
Raz wyniósł leżak, aż na pagórek, aby odpocząć po pracy
Tam go dobiegły wołania córek:"Tato,ach tato Kozacy!"
Patrzy-faktycznie, z kopyt tętentem kibitka przed domem staje
A zniej wysiada w burce rozpiętej ogromny Kozak z nahajem.
Jurij w trymiga jaszczyk spakował, pożegnał żonę i chatę
Potem raz jeszcze zasalutował, i w świat pojechał z sołdatem.
Długo jechali tak na trzy zmiany,Jurij i Kozak z jamszczykiem,
Kraj Rad łopotał transparentami, a lud ich witał okrzykiem.
W ciemnej ziemiance gdzieś za Uralem, do pracy zagnany z mety,
Siedem instrukcji przeczytać musiał, wypełnić cztery ankiety.
Na kark mu wdziali waciak kosmiczny, co złote miał epolety
Jurij wziął jeszcze puszkę tuszonki, i wsiadł do wnętrza rakiety.
W rękę mu dali nagan nabity, torbę z lornetką i mapą
W kabinie wisiał portret Nikity, nad pozłacaną kanapą
Przyszedł sekretarz, dwóch generałów, i kilku cywilów z CZEKA
Jurij wlazł w środek, zamknęli włazy, zanitowali wieka.
Jakiś marszałek nacisnął pedał, ogień pokazał się w rurze
Jurij się zdążył trzykroć przeżegnać, i poszybował ku górze.
Nad Ameryką jęki okropne wstrząsnęły jego uszami,
To kapitalizm lud tam katuje, ciskając weń dolarami.
Gdy nad Australią tuż przelatywał, widział przez lornetkę z góry
Jak akademik Miklucho-Maklaj tam obrączkuje kangury.
A nad Afryką fetor okrutny w nos syberyjski uderzył
to kolonializm gnije tam w dole, dobrze, ach dobrze cholerze.
Nad Antarktydą widział z orbity, pośrodku lodów krainy
Jak komsomolcy w ciepłych walonkach p......ą z nudów pingwiny.
Gdzieś nad Chinami wychodka użył, zapisał,że stolec zdrowy,
A że się zbliżał koniec podróży, przeszedł na lot docelowy.
Już w kukurydzy statek zlądował,w miejscu wybranym od dawna,
Jurij wyskoczył, zasalutował, "Gdie tu kamanda jest gławna"?
Na powitanie przybył Nikita, salutowali Kozacy,
"Hurra" krzyczała ludność spędzona z pobliskich obozów pracy.
Jakiś pop z brodą szczerze się wzruszył:"Chwała ci o Gagarinie!
Socjalizm zginie, komunizm zginie, ale twa chwała nie minie"
I tylko szkoda, że w noc kwietniową, wlokąc za sobą smród spalin,
Nie cały Sojuz wyleciał w kosmos, a tylko jeden Gagarin.
stempik - 2011-02-02, 23:32
_Big_Mac_ napisał/a:
ewentualnie trochę wklęsła
Zdecydowanie wklęsła, no bo inaczej cała woda by się wylała.krakry1 - 2011-02-03, 17:52
Cytat:
Jak komsomolcy w ciepłych walonkach p......ą z nudów pingwiny.
Cały wierszyk - świetny nie słyszałem.
A poza tym ziemia płaska jest i basta - jak ktoś nie wierzy niech popatrzy na pole za chałupą.
A tych co nie wierzą czeka to samo co syna Kaziuka w "Konopielce" jak oznajmił ojcu i stryjowi: "... a ziemia okrągła jest ...". Beckie - 2011-02-11, 22:48
krakry1 napisał/a:
ziemia płaska jest i basta - jak ktoś nie wierzy niech popatrzy na pole za chałupą
Za moją chałupą pole jest wklęsłe. piotrres - 2011-02-12, 00:46
krakry1 napisał/a:
Zgadzam się z 48piotr'em Amerykanie nie byli na księżycu ... byli tam Rosjanie, bo sowieccy ludzie wszystko potrafili. Jakby nie mogli przeprowadzić transmisji na żywo z księżyca, to cisneliby walonkiem z informacją (nagraniem) i ten na pewno dotarłby na Bajkonur.
Miałem zamiar nie pisać na ten temat ale:
-gdyby Amerykanie nie wylądowali na Łysym to Ruscy mieliby używanie! Juz oni śledzili lepiej tę imprezę niż Amerykanie.
Transmisja nie była bezpośrednio z Moon'a a poprzez stacje retransmisyjne w USA, Australii na statkach.
-co do czułości czy wiecie aj słaby sygnał jest w stanie wychwycić radioteleskop, na poziomie konstrukcyjnym z lat 60 ?
A właśnie na nie liczyłem.Stan elektroniki w 1960-65r /projekt/
Rosjanie wtedy krążyli wokół księżyca/lipiec 69/i istniało niebezpieczeństwo kolizji.
Jedni i drudzy "cyganili",nie zaprzeczając wzajemnie.kamel - 2011-02-17, 22:21 Osobiście oglądałem jak Amstrong wyszedł na powierzchnię księżyca, było to w godzinach 3 nad ranem.
O ile pamiętam telewizor nazywał się Lazuryt.
Ponieważ nadawanie foni i obrazu było na falach ultrakrótkich więc Apollo musiał wylądować na księżycu od strony ziemi, gdyż anteny muszą siebie widzieć.Beckie - 2011-02-17, 22:26 To logiczne, że te od obrazu muszą się widzieć... ale te od fonii, nie wystarczy, że się słyszą?piotrres - 2011-02-18, 23:28
48piotr napisał/a:
piotrres napisał/a:
Pomijam świadomie argumenty czysto techniczne.
A właśnie na nie liczyłem.Stan elektroniki w 1960-65r /projekt/
Rosjanie wtedy krążyli wokół księżyca/lipiec 69/i istniało niebezpieczeństwo kolizji.
Jedni i drudzy "cyganili",nie zaprzeczając wzajemnie.
Piotrze,
Stan ówczesnej elektroniki był dużo lepszy od moich ówczesnych pieluch (tetrowych)
tj. zaskakująco wysoki. W roku 1974 (projekt wcześniejszy czyli elektronika na poziomie lat 60-tych) nadajnik o mocy poczatkowej 155 W wystarczał do transmisji zdjęć z odległości orbit Jowisza i Saturna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pioneer_11http://pl.wikipedia.org/wiki/Pioneer_10
Rosjanie, owszem zaprzeczali istnieniu "radziańskiego" załogowego programu księżycowego, ale już po lądowaniu Apollo 11 na Łysym. Co więcej
nigdy nie zaprzeczali samemu faktowi lądowania.
Co do Rosjan to rakieta N-1 ("Lenin") poległa we wszystkich 5 startach bezzałogowych
Statek Ł-1 istniał (miałem przyjemność w r. 2004 być w środku, w czasie wizyty w MAI)
Natomiast na orbitę okołoksiężycową latały Statki Zond (prekursorzy Sojuzów) z żółwiami i żabami na pokładzie. Poza tym spoko: orbita okołoksiężycowa to nie zatłoczona ulica w godzinach szczytu
stempik napisał/a:
_Big_Mac_ napisał/a:
ewentualnie trochę wklęsła
Zdecydowanie wklęsła, no bo inaczej cała woda by się wylała.
E noo niee, raczej płaska. Przypomina mi się coś takiego:
"...Nieomylne rzeźbią pieśni
Ziemię płaską jak naleśnik,
Wokół ziemi krąży Słońce,
Szatan ponoć ma dwa końce,
Więcej wiedzieć niebezpiecznie,
Jeśli żyć chcesz wiecznie.."48piotr - 2011-02-19, 11:26
piotrres napisał/a:
W roku 1974 (projekt wcześniejszy czyli elektronika na poziomie lat 60-tych
Jestem w dalszym ciągu przekonanym ,że "bezpośrednia" transmisja była"kitem".
W lądowniku nie pomieściłby całej aparatury telewizyjnej + tlen dla człowieka ,
paliwo itp,itd.
Do projektowania używało się suwaka logarytmicznego/dwie linijki(jedna w drugiej)/
A tranzystory,tyrystory itp to od kiedy?????
A w 1974-to technika lat 70-tych.
Pozdrawiam -wątpiący.DrOzda - 2011-02-21, 11:52 Tranzystory właśnie na przełomie lat 50/60 tych weszły w swój złoty okres historii elektroniki. Ba, w lądowniku Apollo 11 było nawet coś w rodzaju komputera nawigacyjnego który to pomagał astronautom podczas lądowania w orientacji przestrzennej - całość w technologii tranzystorowej a nawet pierwszych implementacjach układów scalonych.
http://lotnictwo.net.pl/3...armistrzow.html
Ale to zapewne też ściema :)
Piotr ja rozumiem że w PRL-u lat 70-tych szczytem techniki był lampowy telewizor czy odbiornik radiowy, ale w tym samym czasie Motorola produkowała już pierwsze telefony komórkowe. I weź pod uwagę że na program Apollo wydawano rocznie kilka procent PKB USA. Gdyby obecnie takie kwoty dać NASA to już pewnie od kilku lat mielibyśmy pierwszą kolonię na Marsie.48piotr - 2011-02-21, 12:02
DrOzda napisał/a:
Ale to zapewne też ściema :)
Kamera pokazująca schodzącego po schodkach pewnie nie?
A co na to pański ojciec?/transmisji bezpośredniej?/
Pozdrawiampiotrres - 2011-02-21, 23:08 Piotrze,
Transmisja nie była bezpośrednia w tym sensie, że nie była odbierana "prosto z Łysego" na telewizorze marki Wisła, czy Lazuryt, lecz sygnał z Księżyca obierany był via sieć stacji retranslacyjnych (na ladzie i na statkach) a dopiero potem przesyłany do stacji telewizyjnych.
Tak więc pewnie kilkusekundowe opóźnienie istniało (na samej drodze z Księżyca 1 sek.)
To co napisał kol. Drozda to prawda, pierwsze scalaki powstały wręcz jako produkt programu Apollo. A w pracach projektowych wykorzystywano już całkiem przyzwoite komputery. Nie tylko suwaki (nb. ja jeszcze w liceum uczyłem się używać "drewnianego komputera", a w początkach kariery studenckiej, mając do dyspozycji 4-działaniowy kalkulator, często się nim podpierałem)laisar - 2011-02-21, 23:40 Ooo, na to nie wpadłem - że 48piotrowi może chodzić o odbiór telewizorem transmisji prosto z Księżyca... Co prawda nikt tego nigdy nie twierdził - a nawet wręcz przeciwnie, od początku było wiadomo, że sygnał TV jest podawany przez lokalne stacje - ale to już drobiazg <<<<:
Brawo, piotrres! (:Mikele - 2011-02-22, 00:08 A tak w ogóle, to gdybyście nie wiedzieli dlaczego USA przestały wysłać statki kosmiczne na księżyc:
16 grudnia 1947: William Shockley, John Bardeen i Walter Brattain konstruują pierwszy tranzystor w Laboratoriach Bella.
1950: William Shockley opracowuje bipolarny tranzystor złączowy, urządzenie, które według dzisiejszych standardów jest najczęściej określane mianem tranzystora.
1953: Na rynku pojawia się pierwsze komercyjne urządzenie wykorzystujące tranzystor — aparat słuchowy.
18 października 1954: Na rynku pojawia się pierwsze radio tranzystorowe, Regency TR1, które zawiera zaledwie cztery tranzystory germanowe.
25 kwietnia 1961: Robert Noyce otrzymuje pierwszy patent na obwód scalony. Pierwotne tranzystory były odpowiednie do odbiorników radiowych i telefonów, ale nowsze urządzenia elektroniczne wymagały czegoś mniejszego — obwodów scalonych.
1965: Powstaje Prawo Moore’a — w artykule opublikowanym w Electronics Magazine współzałożyciel Intela Gordon Moore przewiduje, że liczba tranzystorów w układzie będzie podwajać się co rok (dekadę później okres ten wydłużono do 2 lat).
Lipiec 1968: Robert Noyce i Gordon Moore zwalniają się z Fairchild Semiconductor i zakładają nową firmę o nazwie Intel (skrót od integrated electronics).
Lipiec 1969: Intel opracowuje pierwszą tranzystorową technologię krzemowej bramki PMOS. Tranzystory te nadal używają tradycyjnego dielektryka bramki w postaci dwutlenku krzemu (SiO2), ale wprowadzają nowe, polikrzemowe elektrody bramki.
1971: Intel wprowadza do sprzedaży swój pierwszy mikroprocesor – 4004. Miał on wymiary 0,32 cm na 0,16 cm, zawierał nieco ponad 2000 tranzystorów i był produkowany w 10-mikronowej technologii PMOS.
1978: 16-bitowy procesor 8088 zawiera 29 000 tranzystorów i działa z szybkością 5 MHz, 8 MHz lub 10 MHz. Kluczowa umowa z działem komputerów osobistych IBM podpisana w 1981 roku przewiduje, że mikroprocesor Intel 8088 będzie mózgiem nowego, przebojowego produktu IBM — IBM PC. Dzięki sukcesowi procesora 8088 Intel trafia na listę Fortune 500, a magazyn Fortune zalicza firmę do „triumfów biznesowych lat siedemdziesiątych”.
1982: Na rynku pojawia się mikroprocesor Intel 286, znany również jako 80286, który może wykonywać całe oprogramowanie napisane z myślą o jego poprzedniku. Procesor 286 zawiera 134 000 tranzystorów i działa z szybkością 6 MHz, 8 MHz, 10 MHz lub 12,5 MHz.
1985: Intel wprowadza do sprzedaży mikroprocesor Intel386™, który zawiera 275 000 tranzystorów — ponad 100 razy więcej niż 4004. Jest to układ 32-bitowy, który obsługuje wielozadaniowość, co znaczy, że może wykonywać wiele programów jednocześnie.
zupełnie zapomniałem że architektura mainframe wystartowała na początku lat 60-tych i jest używana po dziś dzień zwłaszcza w zastosowaniach krytycznych ....krakry1 - 2011-02-22, 16:41
laisar napisał/a:
...odbiór telewizorem transmisji prosto z Księżyca...
... możliwy był jedynie przy pomocy "niezawodnych" i "nowoczesnych" telewizorów produkcji radzieckiej marki "Rubin". piotrres - 2011-02-24, 00:28
krakry1 napisał/a:
laisar napisał/a:
...odbiór telewizorem transmisji prosto z Księżyca...
... możliwy był jedynie przy pomocy "niezawodnych" i "nowoczesnych" telewizorów produkcji radzieckiej marki "Rubin".
No nie, Rubinów wtedy jeszcze nie było.
Telewizor Rubin: wszystkie kolory świata z przewagą buraczkowego
Dzięki za kalendarium komputerowe. Pokazuje właśnie to o czym pisałem nieco wyżej.48piotr - 2011-03-05, 19:21 http://strefatajemnic.one...738,artykul.htm
Ciekawe?laisar - 2011-03-05, 20:25 Nie.48piotr - 2015-06-18, 17:32
piotrres napisał/a:
Rosjanie, owszem zaprzeczali istnieniu "radziańskiego" załogowego programu księżycowego, ale już po lądowaniu Apollo 11 na Łysym. Co więcej
nigdy nie zaprzeczali samemu faktowi lądowania.
Ot i nowost:http://wpolityce.pl/swiat/256533-niebywaly-tupet-moskwy-rosjanie-falszuja-tragedie-smolenska-a-wzywaja-do-sledztwa-w-sprawie-ladowania-na-ksiezycumud maX - 2015-06-18, 18:08 Rosjanie lubią odgrzewać stare tematy. I jak widać, nie tylko oni...;)Ajgor - 2015-06-19, 06:29 W sumie po to jest dział "Na kazdy temat" żeby sobie pogadać choćby o d... Maryny,choć jak ją ostatnio widziałem, to lepiej gadać o księżycu