|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Liczba mandatów - ankieta!!!
krakry1 - 2011-02-07, 19:38 Temat postu: Liczba mandatów - ankieta!!! Dzisiaj na psa urok dostałem pierwszy w życiu mandat za zbyt dużą prędkość. Stało się, po ponad 22 latach ciągłej jazdy. W terenie zabudowanym 83 km/h - 200,-zł i 6 pkt. Teren zbudowany tylko z nazwy w zasadzie zadupie, ale tabliczki z oznaczeniami terenu zabudowanego - stoją. Najlepsze jest to, że zawsze zwalniam w zabudowanym (bo mogą stać) - dzisiaj się po prostu zamyśliłem.
Zainspirowany tym zdarzeniem - umieszczam niniejszą ankietę (oczywiście w celach edukacyjnych ku przestrodze potomnych ).
KaS602 - 2011-02-07, 20:11
A te "bez punktów" się też liczą? ;)
benny86 - 2011-02-07, 20:12
A te ekologiczne, bez marnowania cennego papieru też?
maciek - 2011-02-07, 20:56
krakry1 napisał/a: | Stało się, po ponad 22 latach ciągłej jazdy |
nie przebijesz mojego ojca 42lata nadal bez mandatu, zawsze mu się upiekło
Prezes - 2011-02-07, 21:10
Mój jedyny mandat za prędkość był spowodowany moją chęcią edukowania kogoś. To było ładnych parę lat temu. Strasznie mnie zdenerwowała jadąca przede mną pani kierownik, która gadając przez komórkę jechała naprzemiennie dwoma pasami: lewym i środkowym. Zaaferowana rozmową na trąbienie nie reagowała, to się zdenerwowałem jeszcze bardziej, że nie dość, że gada to wcale nic nie widzi i nie słyszy co się w koło dzieje, zawziąłem się moim polonezem i ją prawym pasem na klaksonie wyprzedziłem i już zamierzałem ją przyhamować, a może nawet i zatrzymać oraz pouczyć, kiedy to mnie zatrzymano i pouczono mandatem na stówkę :|
krakry1 - 2011-02-07, 21:10
Cytat: | nie przebijesz mojego ojca 42lata nadal bez mandatu, zawsze mu się upiekło | Tylko pozazdrościć Twojemu tacie.
malygabrys - 2011-02-07, 22:02
Ja jak to chłop - przez 10 lat nic (a jeżdżę 17 lat), a przez ostatnie pół roku to 4 szt wpadły. Ale to jeszcze nic - moja połowica jeździ już 13 lat i dokładnie w 13 rocznicę odebrania prawka dostała swój PIERWSZY mandat i oczywiście za prędkość - wsiadła do Dastiego i sie zapomniała.
stempik - 2011-02-07, 22:37
Za prędkośc ? wszystko przede mną. Mam za to na koncie 3 inne doświadczenia.
300 za czerwone, do śmierci będę się spierał.
100 powinien mu nie st...ąć do końca żecia.
50 za niemanie świateł.
No a po prawdzie Bóg jeden wie ile razy mi się należalo.
matucha - 2011-02-07, 22:45
Ja mój jedyny dostałem w takich samych okolicznościach, jak autor tematu
r70 - 2011-02-07, 23:03
dlaczego wszystko powyżej 4 jest w jednym worku ? ;)
Oczywiście z tymi niewypisanymi mam powyzej 4. Ale chyba średnio wychodzi mi 1 na więcej niż 100kkm, a te co się zdażyły zawsze były na początku widełek punktowo/kwotowych :)
Ryszard - 2011-02-07, 23:11
Kierowcy Daci (2011) stanowią, specyficzną grupę bardzo rozsądnych i kulturalnych kierowców. (Przy okazji wywołam nowy temat, i uzasadnię to w szczegółach )
A takie mandaty to przypadki losowe i anie zawinione faktycznie.
Spoko.
benny86 - 2011-02-07, 23:13
Ryszard napisał/a: | Kierowcy Daci (2011) stanowią, specyficzną grupę bardzo rozsądnych i kulturalnych kierowców. (Przy okazji wywołam nowy temat, i uzasadnię to w szczegółach ) |
Owszem, ale ja bym się nawet odważył ująć to w szerszej perspektywie - właściciele nowych, budżetowych samochodów preferują umiarkowany styl jazdy. Dziś jest to np Dacia, dawniej daewoo, fso, niektóre fiaty itp. Gdyby komuś zależało na super osiągach za te 30-50tys. zł kupi używany, dużo mocniejszy wóz jakby nie patrzeć
jacusb - 2011-02-08, 09:10
benny86 masz rację, kupujesz dacie bo już nie potrzebujesz super osiągów. Ale można być rozsądnym i kulturalnym kierowcą a przekraczać prędkość i łamać przepisy a mimo to nie mieć mandatów. Wystarczy znać trasę, mieć cb, ktoś mignie, patrol akurat kogoś spisuje ...
ps. ja bym do ankiety dodał ilość mandatów na 100tys przejechanych km. Jak się ma jeden mandat kierowcy zawodowego z przebiegiem 1mln km do 0 mandatów niedzielnego kierowcy z przebiegiem 5 tys km?
TD Pedro - 2011-02-08, 09:32
malygabrys napisał/a: | a przez ostatnie pół roku to 4 szt wpadły |
czyżby Dasti tak Cię inspirował do twórczości na drogach?
Ernest - 2011-02-08, 12:27
Od 3 czerwca 2010 r. jak do tej pory ŻADNEGO mandatu :D
malygabrys - 2011-02-08, 16:21
TD Pedro napisał/a: | malygabrys napisał/a: | a przez ostatnie pół roku to 4 szt wpadły |
czyżby Dasti tak Cię inspirował do twórczości na drogach? |
Nie wtedy śmigałem Pugiem 306 1,6 w benzynie i swoim "łosiem" Hyundaiem H200 2,5TD
Dastiego "mam" od 18 stycznia 2011 a właściwie to żona ma - bo ja wiecznie zasuwam poza miejscem zamieszkania
KaS602 - 2011-02-08, 17:36
Mi wpalo też kilka. Tych wypisanych i tych niewypisanych... Prędkość, światła p-mgłowe przednie, czerewone światło (choć żarówka od pomarańczowego na pewno była jeszcze ciepła ;) )... Te nie wypisane głównie za prędkość...
I tak najbarziej "zabolał" ostatni, jaki przytuliłem w Luksemburgu: 290 EUR, oczywiście bez punktów.
____________
krakry1 napisał/a: | po ponad 22 latach ciągłej jazdy |
Popatrz, a wsiądzie człowiek na ciężarówkę i już po 4,5 godzinach musi obowiązkowo zrobić przerwę w jeździe...
krakry1 - 2011-02-08, 17:48
KaS602 napisał/a: | Popatrz, a wsiądzie człowiek na ciężarówkę i już po 4,5 godzinach musi obowiązkowo zrobić przerwę w jeździe... | Nie no czasami w ciągu tych 22 lat wysiadałem z autka ... na siusi, piciu ... itp.
Martens - 2011-02-08, 18:12
Jakby liczyć na 100 000 km to mi wychodzi jakieś 0,6
malygabrys - 2011-02-08, 18:31
No w takim przeliczniku to mi wychodzi ?.....
maluch - 240000 km (w 3 lata)
CC - 95000km (4 lata)
pug306 - 140000km (8 lat)
berlingo - 30000km (1,5 roku)
H200 - 30000km (2 lata)
służbowe - 20000km
RAZEM: 550000 km (17 lat)
mandaty - 8 szt (wszystkich)
co daje 0,00001454 mandatu na 1 km
lub 1,45 szt / 100 000 km
to dużo czy mało
i nie jestem zawodowym kierowcą - tylko budowlańcem (z zamiłowania i tradycji cieśla - i od kilku lat to moje zajęcie - 4 pokolenie)
TD Pedro - 2011-02-08, 18:50
malygabrys napisał/a: |
maluch - 240000 km (w 3 lata)
|
maluchem 240000 km w ciągu 3 lat? - no to wielki szacun
zdarzało mi się robić maluchem trasę 5500 km w ciągu dwóch tygodni ale to nie częściej niż raz na rok... ale Twoje osiągi to jednak co innego...
malygabrys - 2011-02-08, 18:56
jeździłem jako majster - kierownik po budowach w firmie a najczęściej miałem 3 - w skrajnym przypadku - Chodzież, Piła, Tuczno - malucha tankowałem raz dziennie, a czasami dwa razy dziennie - i jeszcze dojazd do firmy z domu 40 km w jedną stronę - na operatywkę z szefem. i tak codziennie - latem to czasami nie pamiętałem jak się nazywam.
No i raz w miesiącu olej minimum - ale firma płaciła kilometrówkę - to się żyło - (lata 94-97 XX w.)
ale można dać radę
matucha - 2011-04-19, 20:52
Ja przed chwilą dostałem 500zł i 10 punktów
Miałem 102,5 km/h
Beckie - 2011-04-19, 20:54
I dobrze Ci tak.
Gdzie?
matucha - 2011-04-19, 21:03
Na Dąbrowskiego.
Beckie - 2011-04-19, 21:05
Tam gdzie obowiązuje 70 km/h? To chyba maksa "zarobiłeś"?
benny86 - 2011-04-19, 21:09
Beckie napisał/a: | Tam gdzie obowiązuje 70 km/h? |
chyba nie, bo:
matucha napisał/a: | przed chwilą dostałem 500zł i 10 punktów
Miałem 102,5 km/h |
więc gdyby to było na 70tce kolega musiałby mieć minimum 121km/h (na prędkościomierzu może ciut więcej)
matucha - 2011-04-19, 21:12
Złapali mnie już na 50-tce, akurat jak się kończy 70.
I Fakt już więcej dostać nie można było.
Beckie - 2011-04-19, 21:17
No to przynajmniej przez jakiś czas będziesz uważał na ograniczenia prędkości bo, jak widzisz, do oczka niewiele trzeba.
matucha - 2011-04-19, 21:26
Albo robotę zmienię. Wyjechałem dzisiaj o 5:40 z domu, i do 21:30 za kółkiem. A chciałem się do domu pospieszyć
Beckie - 2011-04-19, 21:29
Nie od dziś wiadomo:
Gdy się człowiek spieszy...
Seal - 2011-04-19, 21:40
matucha napisał/a: | Ja przed chwilą dostałem 500zł i 10 punktów
Miałem 102,5 km/h |
Trzeba było się targować na 400 zł przecież są widły
benny86 - 2011-04-19, 21:43
Przekroczenie o 51km/h i więcej to już obligatoryjne 500zł jeśli dobrze kojarzę?
Seal - 2011-04-19, 21:47
benny86 napisał/a: | Przekroczenie o 51km/h i więcej to już obligatoryjne 500zł jeśli dobrze kojarzę? |
Po oglądaj sobie Pirata lub Drogówkę
benny86 - 2011-04-19, 21:49
Seal, z autopsji wiem że tego typu rozmowy poza kamerami przebiegają kompletnie inaczej...
matucha - 2011-04-19, 21:50
Panowie byli wybitnie niedyskusyjni
Seal - 2011-04-19, 21:52
To nie zmienia faktu, że jest od 400 do 500 zł po przekroczeniu 50 km/h i 10 punktów.
benny86 - 2011-04-19, 21:54
[b]Seal[/b dlatego zaznaczyłem ze nie jestem pewny. Osobiście nie przekraczam prędkości aż na taką skalę więc i nie mam okazji do rozmów droższych niż 200-300zł
limo - 2011-04-20, 10:09
ja w całej długiej karierze kierowcy zdążyłem już natłuc:
2 x 200 za telefon w ręce
1 x 100 za parkowanie (ale i tak się opłacało:))
1 x 350 za kolizję (jakbym nie przyjął to w sądzie bym wygrał)
1 x 300 bo troszkę za szybko wjechałem na światła, w sumie ułamki sekund no ale weź tu gadaj z panem policjantem jak oni limit mają do zrobienia i sermater
a za prędkość jak do tej pory nie miałem przyjemności z tym, że 2 razy mi się upiekło:)
TD Pedro - 2011-04-20, 10:12
limo napisał/a: | 2 x 200 za telefon w ręce |
na to miałbyś za to całkiem wypasiony zestaw BT (chyba, że nie rozmawiałeś a tylko trzymałeś... ) - no i trochę mniej punktów...
r70 - 2011-04-20, 10:23
Ja na szczęscie nie dostałem jeszcze żadnego za telefon. A szczerze powiem że byłoby za co karać, oj było. Wprawdzie mam zestaw BT i słuchawkę BT, ale i tak korzystam z telefou przy uchu. I będę się upierał że jeśli bardzo dobrze opanowało się technikę jazdy, to problemem nie jest ręka zajęta przez telefon, tylko dekoncentracja kierowcy spowodowana rozmową jako taką a nie mechaniką trzymania telefonu. A na to nawet najlepszy zestaw BT nie pomoże.
limo - 2011-04-20, 10:25
za telefon punktów brak. A sytuacje były faktycznie pechowe bo raz zadzwonił kumpel, odebrałem i powiedziałem tylko: "czekaj zaraz oddzwonię" niestety nie widziałem jadącej za mną kabarynki. Pani była tak miła, że zechciała sprawdzić mi bagażnik czy nie wiozę czegoś gorącego, jednak jak już go otworzyłem to zwątpiła. To było jeszcze za czasów nubiry a w jej bagażniku było naprawdę wszystko. Sam się czasem bałem przy sprzątaniu czy się coś nie wylęgło i mnie nie upier*oli :)) a przy drugim mandacie sytuacja podobna tyle, że mandat wręczył mi pan z prewencji, żeby było śmieszniej nawet za mną nie jechali tylko na parkingu jak dojeżdzałem to zaparkowałem koło policyjnego stilo nawet ich nie zauważając. Wtedy też jakoś z 5 sek rozmawiałem.
Teraz mam słuchawkę BT i mam to w dupie:) zestawy głośnomówiące jakoś mi się nie widzą chyba, że w służbowym samochodzie, którym bym zawsze jeździł sam.
TD Pedro - 2011-04-20, 10:56
r70 napisał/a: | Wprawdzie mam zestaw BT i słuchawkę BT, ale i tak korzystam z telefou przy uchu. I będę się upierał że jeśli bardzo dobrze opanowało się technikę jazdy, to problemem nie jest ręka zajęta przez telefon, tylko dekoncentracja kierowcy spowodowana rozmową jako taką a nie mechaniką trzymania telefonu. A na to nawet najlepszy zestaw BT nie pomoże. |
ale ze względów choćby tylko ekonomicznych warto używać BT (obojętne w jakiej postaci), no chyba, że masz gest...
limo - 2011-04-20, 12:07
TD Pedro napisał/a: | no chyba, że masz gest... |
to już lepiej chyba na jakąś fundację taki gest przeznaczyć
TD Pedro - 2011-04-20, 12:29
w pełni popieram...
koniu - 2011-04-20, 14:00
Hmm ja naliczyłem 2 za prędkość i 1 za zakaz wjazdu . 1 za prędkość obniżony, bo byłem pierwszy i "fajnie się z Panem gada" . A najlepiej to się ściemnia strażników miejskich uchroniłem się przed jednym za złe parkowanie, co ciekawe w centrum Wrocławia.
r70 - 2011-04-20, 14:18
limo napisał/a: | TD Pedro napisał/a: | no chyba, że masz gest... |
to już lepiej chyba na jakąś fundację taki gest przeznaczyć |
Tak jak napiałęm, nie płaciłem do tej pory mandatów z telefon. Czyli zakup wszystkiech urządzeń do gadania na BT był wyrzuceniem kasy. Mogłem je przeznaczyć na jakąś fundację ;)
limo - 2011-04-20, 14:28
najlepiej na moją hehehe
Matthias[Wlkp] - 2011-04-20, 16:46
Właśnie przerwałem swoją 8-letnią passę bez mandatu fotką z wyjazdu - Biały Bór, 55 na 40 - 100pln/2pk...
Beckie - 2011-04-20, 19:18
Biały Bór to gmina przodująca w trzepaniu kasy z fotoradarów.
Matthias[Wlkp] - 2011-04-20, 19:50
Niestety, nie wiedziałem o tym wcześniej...
Beckie - 2011-04-20, 19:52
Ja też się dowiedziałem po...
Seal - 2011-04-21, 20:37
Beckie napisał/a: | Biały Bór to gmina przodująca w trzepaniu kasy z fotoradarów. |
Z daje się, że od 1 stycznia (nowe przepisy) to skończyło im się te trzepanie
Zdzicho - 2011-04-22, 13:26
Jeżdżę już 32 lata i dawno dawno temu zapłaciłem mandat.
Mam ich na koncie aż 1.
Może jestem "orginałem" ale jeżdżę zgodnie z przepisami.
Uważąm, że prowadzenie samochodu to bardzo odpowiedzialna sprawa.
Wiem, że można jeździć szybko ale gdzie mam się tak spieszyć?
mrówa - 2011-04-22, 13:36
Zdzicho napisał/a: | Jeżdżę już 32 lata i dawno dawno temu zapłaciłem mandat.
Mam ich na koncie aż 1.
Może jestem "orginałem" ale jeżdżę zgodnie z przepisami.
Uważąm, że prowadzenie samochodu to bardzo odpowiedzialna sprawa.
Wiem, że można jeździć szybko ale gdzie mam się tak spieszyć? |
Mandacik można dostać nie tylko za przekroczenie prędkości...
lukka16 - 2011-04-22, 14:19
Ja jeżdżę 22 lata i w RP żadnego mandatu, za to w Czechach 1 (POKUTA) Dostałem za To że nie jestem Pepikiem :)
Pozdrowienia dla tych co Jeżdżą po Czechach. Jakby ktoś chciał dostać "pokutu" to oni tam chętnie dają (lubią Polaków)
koniu - 2011-04-22, 19:23
A ja pozdrawiam tych co jeżdżą po Austrii - tam w środku miasta / miasteczka na głównej drodze jest przepisowe 70 ...
Beckie - 2011-04-22, 23:58
Zdzicho napisał/a: | Może jestem "orginałem" ale jeżdżę zgodnie z przepisami. |
mrówa napisał/a: | Mandacik można dostać nie tylko za przekroczenie prędkości... |
Ale za jeżdżenie zgodnie z przepisami mandatów się raczej nie dostaje.
W porównaniem ze Zdzicho trochę mi brakuje... ale też się staram być "orginałem".
r70 - 2011-04-23, 09:09
Beckie napisał/a: | Zdzicho napisał/a: | Może jestem "orginałem" ale jeżdżę zgodnie z przepisami. |
mrówa napisał/a: | Mandacik można dostać nie tylko za przekroczenie prędkości... |
Ale za jeżdżenie zgodnie z przepisami mandatów się raczej nie dostaje.
W porównaniem ze Zdzicho trochę mi brakuje... ale też się staram być "orginałem". |
Wiesz, idealistyczne podejście że karze się tylko za wykroczenia a nagradza za prawe podejście. W praktyce bywa różnie i przykłady można mnożyć; jeden z nich:
początek zimy, drogi lekko przyprószone śniegiem i lekki mrozik. zaparkowałem samochód na nie odśnieżonym parkingu. Za jakiś czas podjechała kobietka, maluchem który chyba nic nie miał sprawnego.Zaparkowała w sposób dość "dziwny" i gdzieś poszła. Samochód podczas jej nieobecności stoczył się (pomimo zaciągniętego hamulca) i uderzył w mój samochód. Kiedy zobaczyłem co się stało zaczekałem na właścicielkę auta i zaproponowałem, żebyśmy spisali oświadczenie woli - bo po co zawiadamiać policję. Kobietka stwierdziła że nie czuje się winna bo co może na to że hamulec nie trzyma ? no to zadzwoniłem po policję. Ci przyjechali chyba po 2h a w międzyczasie słoneczko odśnieżyło parking ;) policja wysłuchała sprawy, po czym ukarali mandatem 200zł panią której maluch nadawał się tylko do zabrania dowodu rejestracyjnego i mnie 200zł za to że samochód stał jednym kołem na ciągłej linii wytyczającej miejsca parkingowe (o czym nie mogłem wiedzieć, kiedy stawiałem samochód na warstwie śniegu) No i co ? W świetle tego że zgłosiłem do kontroli samochód niesprawny, z kierowcą nieświadomym swoich obowiązków winny nie byłem (a wręcz przeciwnie - może jestem dziwny, ale uważam że samochody zagrażający bezpieczeństwu innych należy doprowadzać do sprawności zanim się nimi wyjedzie na droge publiczną), a dostałem mandat za to że służby miejskie nie odśnieżyły parkingu.
billbill666 - 2011-04-23, 09:12
r70 było odmówić mandatu,niechby to sąd rozstrzygnął.
Beckie - 2011-04-23, 10:38
Właśnie r70, chyba nie przyjąłeś tego mandatu?
A po za tym co ma piernik do wiatraka?
Seal - 2011-04-23, 16:41
billbill666 napisał/a: | r70 było odmówić mandatu,niechby to sąd rozstrzygnął. |
Beckie napisał/a: | Właśnie r70, chyba nie przyjąłeś tego mandatu? |
Tylko trzeba być tego świadom (bo to rożnie jest), że jak się przegra sprawę to to nie będzie kosztowało 200zł
r70 - 2011-04-24, 17:51
Taaaa... można odmówić mandatu i jeździć na rozprawy sądowe np. 400km od miejsca zamieszkania. Jasne że można... Tylko jak ktoś ma sporo czasu, a do baku ktoś mu leje za free. Panowie, to samo życie i tylko jeden z przykładów że otrzymanie mandatu nie zawsze jest spowodowane naszą winą.
mrówa - 2011-04-24, 18:06
Beckie napisał/a: |
Ale za jeżdżenie zgodnie z przepisami mandatów się raczej nie dostaje. |
Raczej nie, ale dostaje się... jeśli policjantowi bardzo zależy, to zawsze coś znajdzie...
Beckie napisał/a: | W porównaniem ze Zdzicho trochę mi brakuje... ale też się staram być "orginałem" |
Mi też wiele brakuje, ale staram się, staram
koniu - 2011-04-24, 21:25
No i taka właśnie polska rzeczywistość - mandat biorę, bo się nie opłaca po sądach jeździć, szmelcu z allegro nie oddaję, bo nie wiem czy mi oddzadzą kasę, albo za przesyłkę trzeba płacić itp. ... a za niedługo nas Chińczyki wykupią i też będzie fajnie
mud maX - 2013-08-17, 23:32
Przyszła kryska na Matyska. Obejrzałem z bliska miernik laserowy Ultralyte LTI 20-20 100LR.
Przyjemność kosztowała trzy stówki i 8 punktów.
carolinus - 2013-08-18, 06:32
Ponieważ kol. mud maX odświeżył nieco "zakurzony" temat to i ja się udzieliłem w ankiecie :)
1x za prędkość:
Teren zabudowany, 63 - jechałem w dłuuugim ciągu wielu innych samochodów - droga wąska bez możliwości sensownego wyprzedzania.
Miałem "pecha"* że na mnie wypadło - w ogóle nie sprawdzałem prędkościomierza bo wydawało mi się że sznurek samochodów jedzie dość wolno, przede mną z zatoczki odjeżdżał inny pechowiec a jak ja odjeżdżałem to kolejny się zatrzymywał)
*nie miałbym "pecha" jakbym pilnował jazdy zgodnie z przepisami
Z innej beczki - w sumie to może powinienem to do działu humor wrzucić? :D
mrówa napisał/a: | ... jeśli policjantowi bardzo zależy, to zawsze coś znajdzie...
|
Jadę sobie nocą leciwą ładą samarą, zaspany więc baaardzo ostrożnie a tu nagle jakiś świetlik mi lata :D
Okazało się że to odblask na lizaku :P
Pewnie jakaś standardowa kontrola bo kto to widział coby w środku nocy tak sobie jeździć... albo jechałem za ostrożnie a wręcz podejrzanie wolno choć nie wężykiem :D
PP - Pan Policjant, MP Miła Policjantka
PP: zwykła formułka - przekazałem prawko i dowód z ubezpieczeniem
PP: Dokumenty ok, proszę pokazać trójkąt.
(jak to któryś z kolegów wspominał w innym wątku: nie byłem pewien czy coś na mnie nie wyskoczy bo cywilizacja która zakwitła na śmietniku w bagażniku była już na etapie wynalezienia koła)
Po przedarciu się przez sterty gratów odnalazłem trójkąt. Pan policjant podziękował i już miał mi oddać prawko i dowód gdy usłyszałem teatralny szept MP "sprawdź mu gaśnicę"
PP: proszę pokazać gaśnicę
Na to ja wyciągam gaśnicę która akurat tego dnia zaliczyła przegląd :D
PP: popatrzył na MP, westchnął i powiedział : "no to jedź Pan już"
maciek - 2013-08-18, 08:40
^^ pewnie musieli wyrobić limit na głowę
Dar1962 - 2013-08-18, 09:00
słowacki policjant sprawdziłby ci jeszcze kamizelkę odblaskową, którą musiałbyś mieć w środku auta a nie w bagażniku, bo inaczej mandat, potem policzyłby ci wszystkie żarówki i bezpieczniki w apteczce technicznej (drżyj jeśli nie masz) a jeśli i to by się zgadało, złapałby za koło kierownicy i stwierdził,że masz luz albo uznałby,że bieżnik w oponach za płytki, albo auto zbyt brudne itd itd. I byś się nie wykręcił tak łatwo
krakry1 - 2013-08-18, 10:26
To i ja się dopiszę - mimo, że kiedyś założyłem temat to jakoś o nim zapomniałem. Teraz mam już 2 mandaty za prędkość. W lutym: 68 km/h w terenie zabudowanym - Opole Lubelskie. Dostałem mandat za 100 zł (dokładnie nie pamiętam, ale chyba 3 pkt karne). Widełki były do 200 zł. Pan policjant stwierdził, że da mi 100 zł, a nie 200, bo jestem grzeczny i nie pyskuję . Ja odpowiedziałem, że dziękuję, a w zasadzie nie dziękuję. Na to on: no to dziękuje Pan, czy nie dziękuje? Ja: dziękuję za 100 zł, a nie dziękuję za mandat jako taki. Wywołało to u Pana sierżanta, bardzo szeroki uśmiech.
malygabrys - 2013-08-18, 21:15
krakry1 napisał/a: | ... Pan policjant stwierdził, że da mi 100 zł, a nie 200, bo jestem grzeczny i nie pyskuję . Ja odpowiedziałem, że dziękuję, a w zasadzie nie dziękuję. Na to on: no to dziękuje Pan, czy nie dziękuje? Ja: dziękuję za 100 zł, a nie dziękuję za mandat jako taki. Wywołało to u Pana sierżanta, bardzo szeroki uśmiech. |
To i ja dodam śmieszny akcencik.
W 2008 roku wracałem z Wa-wy i na DK10 w Okalińcu przed Piłą (prawie pod domem - 50 km) na "50" miałem 90 km/h - trochę ścigałem się z gościem z hondy civic (jego też drapnęli przede mną ) - zatrzymali i pyta się czy chcę zobaczyć ile miałem - a ja mu na to spokojnie i z uśmiechem że chyba dużo za dużo a on jest od tego żeby mnie ukarać. Patrzy się na mnie i zaczyna uśmiechać - to ja dalej że "proszę minimalny wymiar kary" i banan na pysku - i co?
I dostałem 100,- za niemanie świateł, a gość z hondy 500 bo się kłócił i przeklinał na policmajstrów.
McRap - 2013-08-19, 07:37
Zagłosowałem. 1 mandat w życiu, który spełnił swoją rolę. Od tamtego razu jeżdżę już spokojnie. Można? Można
Przemek77 - 2013-08-19, 07:38
Mam jeden mandat na koncie, ale to już trzeba mieć mojego "farta", żeby takie coś zarobić.
Działo się to w dawnych czasach, skończyłem 18 lat i do szkoły dojeżdżałem sobie jakimś rozklekotanym maluszkiem. Pod blokiem mieliśmy takie "podjazdy" do parkowania, ale czasami zdarzało się, że od strony ulicy ten podjazd był zastawiony. Wówczas po rozglądnięciu się podjeżdżało się te 20 metrów chodnikiem.
No i raz tak samo, wracam ze szkoły, podjazd zastawiony, obejrzałem się naokoło ze 3 razy i powoli chodniczkiem podjechałem na miejsce. Nagle dosłownie spod ziemi wyrosło dwóch "niebieskich" i dalejże pisać. Ja się nie burzyłem, wiedziałem, że popełniłem błąd, ale wyleciało z bloku ze dwóch sąsiadów i zaczęli krzyczeć na policmajstrów, że "kur.... jak wczoraj się 20 gości biło pod sklepem to was nie było! odczepcie się od chłopaka!" i takie tam.
Jedyny jak dotąd mandat na koncie.
kilazz - 2013-08-19, 19:15
W tym sezonie letnim 2 za prędkość, dwoma autami, w tym samym miejscu tylko na różnych końcach tej samej półtorakilometrowej niezabudowanej drogi na pseudo-zabudowanym terenie. Nie żebym jakoś pędził, ~70kmh w obu przypadkach. Do tego jedno zatrzymanie niezakończone mandatem, chyba chcieli pooglądać samochód na koniec dniówki. Ogólnie w każdym sezonie jakiś mandat się trafia, pierwszy otrzymany w 1999 (garbusem za prędkość) mam w ramce..
|
|