DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Wsteczny zamiast jedynki, zmagania Dustera

Stepway - 2011-07-05, 23:38
Temat postu: Wsteczny zamiast jedynki, zmagania Dustera
To co zrobiłem to głupota i nie ma czym się chwalić. Za to sposób w jaki wyszedłem z opresji, a raczej techniczne możliwości Dustera, zasługują na wielkie uznanie.

Ale od początku...

Wypożyczyłem na kilka dni Czarną Perłę, Dustera 4x4 [edit]1.6 16V 105KM[/edit], w bogatej wersji Laurete ze wszystkimi chyba dodatkami. Nie jest to moja pierwsza stycznośc z tym samochodem, pokonałem nim już kilka tysięcy kilometrów. Jako, że na codzień jeżdzę mniejszym samochodem, musi minąć kilka godzin za kółkiem by móc wyczuć większy pojazd.

Parkując Dustera późnym wieczorem postanowiłem, ustawić go przodem do wyjazdu, tyłem do końca skarpy, tak aby rano móc swobodnie wyjechać. Zresztą tak parkuję przeważnie każdy samochód. Końca "parkingu" praktycznie nie ma. Krawędź miejsca postojowego jest zarazem początkiem wielkiego rowu.

Manewrując tyłem, niestety delikatnie przekroczyłem "próg". Mając wciśnięty pedał hamulca, zaciągnąłem ręczny, wrzuciłem jedynkę... tak mi się wydawało! Mechanicznie, działając pod wpływem impulsu, że auto stoi na krawędzi, wbiłem z przyzwyczajenia wsteczny. Z przyzwyczajenia, bo u mnie w tym miejscu jest jedynka. Nic, że podniosłem kołnierz na drążku... Zaćmiło mnie!

Stojąc tyłem na skraju "przepaści", z zaciągniętym ręcznym, wciśniętym pedałem hamulca, bardzo szybko przeniosłem prawą nogę na gaz, jednocześnie zwalniając hamulce pomocniczy... Na ułamek sekundy, przeleciał mi przed oczyma obraz, jaki zobaczę wychodząc na zewnątrz... Duster z "dziobem" w górze... Zresztą wymowną do tej myśli była linia horyzontu, która nagle podniosła się tak, że zobaczyłem zachmurzone, ciemne, nocne niebo... Oczywiście noga jeszcze szybciej powróciła na hamulec. Ręczny stanął dęba.

Pierwsza myśl, to ocena sytuacji. Po pierwsze co się stało. Dotarł do mnie mój błąd. Gwałtowne przyspieszenie w złym kierunku. Zaraz po tym, wyobrażenie położenia. Popuściłem prawą nogę i poczułem, że przód lekko zaczyna się staczać. To był dobry znak, bo wiem że nie powiesiłem Dustera, nie zrobiłem z niego huśtawki. Przednie koła mają przyczepność. Jako taką, ale mają. Zarazem to zła wiadomość. Tylne koła, zblokowane hamulcem pomocniczym uśliznęły się, czyli mogę posunąć w dół po piachu. Widząc niebo, to paskudne uczucie.

Wierzcie mi, albo nie, ale czułem że koszula przykleja mi się do pleców.

Lubię jazdę w terenie, ale to nie ma nic wspólnego z pokonywaniem stromych wzniesień.

Po ocenie wszelkiego ryzyka, zablokowałem przeniesienie napędu na stałe 4x4, i tym razem nie myląc się, z jedynką, ręcznym postanowiłem ratować się z opresji.
W momencie kiedy przód delikatnie "się podciągnął", dodało mi to wiary. Jeszcze trochę i... mimo większego naporu na pedał przyspieszenia, auto mniej ochoczo podjeżdża. Na szczęście, sytuacja była już opanowana. Ostatnie kilkanaście cm, pozwoliłem sobie na wyższe obroty, i półsprzęgło. Uf... Udało się.

Pierwsze oględziny, to zrobienie w ciemności paru zdjęć telefonem, by chociaż na doświetlonych lampą błyskową zobaczyć ewentualne straty. Rezultat? Zero. Na szczęście, dzięki wysokiemu prześwitowi, dzięki dużym kołom, dużym kątom natarcia udało się uniknąć problemów. Wielką zaletą, był napęd. Widać na zdjęciu ślad walki przy wjeździe tylnych kół. "Zwykłym" samochodem skończyłoby się w najlepszym razie zwisem na misce olejowej albo i szukaniu pomocy z liną.



Całość, tzn. od momentu pomyłki, do chwili wyjścia z Dustera, minęła minuta, może dwie. Dla mnie jednak trwało to wieczność. Natłok myśli i próba "ratowania się" z sytuacji w bezpieczny i rozsądny sposób, to wrażenia nie do opisania.

Głupota, na szczęście zakończyła się bez szkód. Mój błąd mógł mnie słono kosztować. Powyższe, to przykład by nie przemawiała nami rutyna.

Pozdrawiam.

benny86 - 2011-07-06, 12:08

Stepway napisał/a:
Wypożyczyłem na kilka dni Czarną Perłę, Dustera 4x4 MPI,

W dusterze nie było silnika o oznaczeniu MPI (moc 87/84KM) więc rozumiem że chodzi o benzyniaka 1.6 16v ;-)

Stepway - 2011-07-06, 14:13

benny86 napisał/a:
Stepway napisał/a:
Wypożyczyłem na kilka dni Czarną Perłę, Dustera 4x4 MPI,

W dusterze nie było silnika o oznaczeniu MPI (moc 87/84KM) więc rozumiem że chodzi o benzyniaka 1.6 16v ;-)

Tak, tak. Dziękuję za zwócenie uwagi. Oczywiście, miałem na myśli silnik benzynowy 1.6 16V 105KM

Piotrek721015 - 2011-07-06, 17:50

No to "fajna" przygodę prrzeżyłeś pod samym domem, bez wyjeżdżania w teren. :mrgreen:
wieza - 2011-07-06, 19:56

eee nie dramatyzuj;) nie bylo tak zle :) troszeczke zjechales raptem a naped 4x4 cie wyniosl z powrotem wiec nie ma o czym mowic poza tym duster ma niezly przeswit ;)
czaju - 2011-07-06, 21:13

po większych wzniesieniach jeździło się Dusterem :D
Zdzicho - 2011-07-06, 23:40

Stepway napisał/a:
benny86 napisał/a:
Stepway napisał/a:
Wypożyczyłem na kilka dni Czarną Perłę, Dustera 4x4 MPI,

W dusterze nie było silnika o oznaczeniu MPI (moc 87/84KM) więc rozumiem że chodzi o benzyniaka 1.6 16v ;-)

Tak, tak. Dziękuję za zwócenie uwagi. Oczywiście, miałem na myśli silnik benzynowy 1.6 16V 105KM


O to taka wersja jak moja.
Dobrze wiedzieć co potrafi :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group