DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Czy francuskie samochody są awaryjne ?

Gość - 2008-04-07, 20:28

mialem na mysli controlle de France, czyli porazke ;) francuskie auta sa najbardziej awaryjnymi w kazdym rankingu
KaS602 - 2008-04-07, 21:16

TheArt napisał/a:
francuskie auta sa najbardziej awaryjnymi w kazdym rankingu


Mozesz wskazac choc jeden?

laisar - 2008-04-07, 22:08

Cytat:
francuskie auta sa najbardziej awaryjnymi w kazdym rankingu

Szkoda że mija się to z faktami...

DEKRA 2006:
- ranking 150 aut do 3 lat:
61. Peugeot 407
62. Peugeot 406
77. Citroen Xsara Picasso
94. Renault Megane
...
148. Chrysler Voyager
149. Volkswagen Golf Cabrio
150. Kia Carnival

- ranking 148 aut do 5 lat:
31. Citroen C2
32. Citroen C3
48. Peugeot 206 CC
60. Renault Megane
...
146. Kia Sportage
147. Fiat Multipla
148. Kia Carnival

A tu ADAC 2006.

Wyniki nie są może wybitne, ale jednak dalece odbiegające od zaprezentowanej obiegowej opinii.

Gość - 2008-04-07, 22:42

No chlopaki bez jaj, przeciez kazdy wie ze francuskie auta sa najbardziej awaryjne. Zapytajcie dowolnego mechanika jakich aut ma najwiecej ;). Moge sie zalozyc co powie.

Zreszta powszechna opinia o francuskich samochodach jest chyba wszystkim znana i nie ma co oszukiwac. To ze nasze Dacie sa francuskiego pochodzenia nie oznacza ze musimy zaciekle bronic Francji. Francuzi nigdy nie robili dlugowiecznych aut.

A rankingi aut do lat 3 to po prostu kpina. Zreszta, wlaczcie sobie TVN Turbo, tam sa fachowcy to uslyszycie prawde.

Dziwna mentalnosc Polaka, chwalic co ma chocby to byl radziecki Rubin.

wox - 2008-04-07, 23:09

Prawie bez komentarza:
Jeszcze raz przypatrz się rankingom awaryjności
W TVN Turbo są fachowcy naprawdę najwyższej jakości :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Też znam takich ludzi, którzy znają takich mechaników, którzy mówią, że najgorsze auta to auta francuskie

Z innej beczki: jeździłem jednym z najmniej awaryjnych samochodów - Ford Fusion (2 miejsce w jednym z tych rankingów); co prawda - nigdy nie odmówił posłuszeństwa w trasie, ale był to mój najbardziej awaryjny samochód (na szczęście większość na gwarancji). Wypadł o wiele gorzej od "potępianych" i w powszechnym uznaniu bardzo awaryjnych Fiatów i Daewoo, którymi również jeździłem praktycznie bezawaryjnie (zwłaszcza Matiz).

laisar - 2008-04-07, 23:44

Coś mi się wydaje, TheArt, że trollujesz na całego... ale jeśli nie, to zapoznaj się, proszę, z metodologią powstawania tych raportów - to właśnie mechanicy je tworzą.

No ale od dawna wiadomo, że "jeśli fakty przeczą tezie, to tym gorzej dla faktów" <;

KaS602 - 2008-04-08, 00:17

... a BMW to BMW i czas dla nich nie ma znaczenia... ;-) :mrgreen:
Gość - 2008-04-08, 01:06

Smiechu warte :D jednym slowem

To jakby mowic ze najlepsze rzeczy sie produkuje w Chinach hehe

laisra co to wedlug ciebie znaczy trollujesz? ja tylko wyrazam ogolnie znana opinie, po prostu sie jej nie wstydze i sztucznie nie sciemniam, trzeba miec "jaja" i tyle

znam takich co to pizze jedza bo modna, ubieraja sie w Adidasie bo modny i mowia ze cos jest lepsze bo to maja, jednym slowem zenada, kpie z takich ludzi, bez urazy

mozna tez mowic ze diesel lepszy od benzyny, albo ze auta na gaz sa nowoczesne bo to najnowsza technologia zasilania

coz rozne sa typy, wszak Deawoo jest najmniej awaryjne bo jezdzi ich najwiecej przeciez

parodia

[ Dodano: 2008-04-08, 02:08 ]
oczywiscie nie chce sie z wami klocic, jestesmy rodzina, po prostu sie z wami nie zgadzam i nigdy (chocbym jezdzil nawet Citroenem) nie przyznam ze francuskie auta to auta, bo wstyd by mi bylo czcic ich bezawaryjnosc kiedy wkolo wszyscy wiedza ze jest inaczej, z doswiadczenia wiem widze slysze ze najczesciej psuja sie Renault, Citroen i Peugeot i to nie zadne rankingi czy wymysly mechanikow, tylko fakty

johnny303 - 2008-04-08, 04:52

TheArt napisał/a:
wszyscy wiedza

Argument o porażającej sile, przydatny w dyskusji na każdy temat. :oops:

Gość - 2008-04-08, 10:49

johny siedz cicho ;) zartuje

wszyscy wiedza ze 2+2 jest cztery ;)

czy nie wszyscy :D

KaS602 - 2008-04-08, 11:20

To, ze francuskie samochody sa awaryjne i drogie w utrzymaniu wiedza wszyscy... ktorzy ich nie maja.
laisar - 2008-04-08, 11:36

Prawie wszyscy... <;

Ad rem: "Chiny" oprócz faktycznie porażającej ilości porażającego chłamu produkują również porażająco wyrafinowane urządzenia na porażająco najwyższym poziomie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Trolling - najpierw twierdzisz, że w jakichś rankingach francuskie samochody są na końcu, ale po podaniu przeczących tej tezie faktów uciekasz we "wszyscy to wiedzą"...

Otóż właśnie nie wszyscy - generalizowanie zawsze (; jest mylne... To jest postawa "miliony much..." a nie żadne "jaja" d:

Po prostu auta francuskie, tak samo jak każdej innej produkcji - i te inne na "f", i te od ruskich, i te od Szkopów - bywają raz lepsze raz gorsze, w zależności od modelu.

Także dla pewnych kierowców diesel czy gaz obiektywnie najlepsze.

I nie kłócimy się tu, tylko dyskutujemy - chociaż faktycznie, wygląda to czasem na bezcelowe...

Gość - 2008-04-08, 12:59

kas602 zdziwilbys sie ;) mam wielu znajomych ktorzy pod impulsem promocji w salonach Renault czy Citroena kupili te pseudosamochody, teraz pluja sobie w brode bo juz wydali kilkukrotnie wiecej niz zaoszczedzili na ich naprawy ;)

to nie jest MOJE zdanie, ja nigdy francuskiego auta nie mialem i nie bede mial, po prostu przytoczylem fakt ktory potwierdza wielu moich znajomych, ktorzy JEZDZA FRANCUSKIMI AUTAMI

wiadomo w Chinach zdarza sie produkt swietnej jakosci, to samo we Francji (laisar nie myl Chin z Japonia)

za to auta z Niemiec, choc nie przepadam za tym krajem, sa uznawane, i slusznie, za najmniej awaryjne a VW jest tu liderem

KaS602 - 2008-04-08, 13:15

TheArt napisał/a:
za to auta z Niemiec, choc nie przepadam za tym krajem, sa uznawane, i slusznie, za najmniej awaryjne a VW jest tu liderem


Zatrzymales sie chyba na latach osiemdziesiatych XX wieku...

Samochody niemiecki byly dobre, podobnie jak japonskie. Juz pod koniec XX wieku podzial samochodow w Europie na niemieckie francuskie i wloskie zaczal sie radyklanie zacirac. Podobnie rzecz sie ma z globalnym ujeciem produkcji.

Gość - 2008-04-08, 13:32

A czy ja mowie o samochodach nowych? Kazdy (a jakze celowo swiadomie ;)) wie ze teraz produkuje sie samochody na okres gwarancyjny a pozniej marsz do serwisu ;)

[ Dodano: 2008-04-08, 14:33 ]
BTW przez to nie kupie nigdy auta nowego bo to strata pieniedzy wedlug mnie, czesto auta kilkunastoletnie sa solidniejsze od tych swiezych

KaS602 - 2008-04-08, 13:33

Mimo wszystko golf II jakos mnie nie urzekl...
laisar - 2008-04-08, 14:06

Cytat:
mam wielu znajomych

Ja mam swoich znajomych, wielu bardzo zadowolonych z "francuzów" i oglądających ASO tylko z okazji przeglądów - no i co teraz? <:

A prawda jest prosta, o czym wielokrotnie i tu, i gdzie indziej można przeczytać: "jak się dba, tak się ma" - bo ważniejszy jest człowiek od sprzętu. Każde auto można zajechać w rok, albo utrzymać w idealnej kondycji przez długie lata.

Więc mam też znajomych, zarzekających się: "nigdy więcej mazdy", "nigdy więcej audi!", "nigdy więcej peugota...".

TSD Japonii nie sposób pomylić chyba z żadnych krajem (;

KaS słusznie zauważył dodatkową kwestię - już dawno prawie nie ma aut naprawdę narodowych: we wszystkich siedzi cała masa identycznych podzespołów od tuzów rynku, a loga na tej samej blacharce zmieniają się w zależności od kraju sprzedaży.

No chyba że naprawdę uważasz, że np świetny "japoniec" Outlander magicznie traci swoją bezawaryjność po przyklejeniu okropnego francuskiego znaczka z szewronami... d;

...ale wtedy to ja dziękuję za dyskusję i życzę miłego życia <;

Gość - 2008-04-08, 16:02

W sumie ma sie to co sie chce miec. Dbajac o samochod mozna nim przejechac milion kilometrow czy nawet mil ;). Krazy jednak opinia ze francuskie silniki sa awaryjne i nic na to nie poradzimy.

Parafrazujac japonce o ktorych wspomniales sa ponoc bezawaryjne, ale moja Toyota tez legla wiec jestem sceptycznie nastawiony.

Skads jednak wziely sie te legendy ;).

[ Dodano: 2008-04-08, 17:03 ]
Co do wspolczesnych aut to raczej zlepki producenckie jak slusznie zauwazyles, to juz nie auta firmowe, markowe jak zwal tak zwal.

laisar - 2008-04-08, 16:33

Cytat:
Krazy jednak opinia ze francuskie silniki sa awaryjne i nic na to nie poradzimy.

Wystarczy nie powtarzać tych głupot...

Cytat:
Skads jednak wziely sie te legendy ;)

Jak to legendy - mają więcej niż jedno źródło: nie tylko faktyczne problemy techniczne z jakimiś popularnymi modelami, ale i naleciałości społeczno-kulturowe...

W każdym razie bardzo się cieszę, że doszliśmy do konsensusu [:

Gość - 2008-04-08, 17:07

az zaluje ze nie bedzie cie na zlocie :-P
licek - 2008-04-08, 17:28

Gdybym nie jezdzil francuzami to bym uwierzyl w te bzdury. A ze swojego doswiadczenia wiem ze to utarty 20 lat temu sterotyp i powtarzany przez golfiarzy i innych niemcow. Ani clio, 307 czy 406, wymieniane wyzej przez The arta nigdy mnie nie zawiodlo. Czy ja tylko trafialem na takie egzemplarze? Co prawda samochody byly nie zawsze moje ale np. mojej dziewczyny lub sluzbowe, wiec mam jakas wiedze czy porownanie z innymi autami

A tak na marginesie widzial ktos nie zgintego golfa 3, zna ktos passata b6 w ktrym zawieszenie wytrzyma po miescie wiecej niz 20000? Jak tak napiszcie do auto swiata i do tvn, bedzie sensacja.

Jesli chodzi np o komfort to duzo wiecej go ma np golf 4 czy audi a3, niż peugeot 307, jest to kolejny mit, ze wszystkie francuzy sa miekko zawieszone, tak jak awaryjnosc, smiechu warte

GeRRaD - 2008-04-08, 17:42

normalnie ubawiłem się :lol: :lol: :lol: super dyskusja - może wkleimy linka do klubu BMW :lol: :lol: :lol:

BTW francuskie silniki są najlepszym oprócz dizajnu elementem francuskich samochodów - a szwankują to tzw duperele

laisar - 2008-04-08, 17:54

Cytat:
az zaluje ze nie bedzie cie na zlocie

Będę mniej więcej miesiąc później - może spotkania staną się cykliczne? (;

wox - 2008-04-08, 18:21

laisar napisał/a:
"jak się dba, tak się ma"

To jest chyba właściwy, końcowy wniosek do tej przydługiej i :lol: :lol: :lol: wymiany zdań, którą rozpoczął kolega TheArt.

dogberry - 2008-04-08, 19:59

W sumie właścicielem Ferrari jest Fiat, więc Ferrari to złom.

Bez przesady, dba się o samochody to się jeździ, gdzieś na stronie Kia czytałem art o przedsiębiorcy który miał Carnivala i przejechał nim bez większych problemów 1.000.000km.

Pablo78 - 2008-04-08, 20:16

The Art z całym szacunkiem... przestań pieprzyć! ;-)

Jeździłeś kiedyś Renówką?

Andrzej - 2008-04-08, 20:34

Panowie,

Właściwie o co chodzi?! Wiadomo, że renówki to jest jakiś cud wśrod samochodów, wiadomo, że jak dbasz, tak masz, wiadomo, że są samochody lepsze i gorsze. Renault jest autem przeciętnym, jak wiekszość aut tej klasy - poza tym są przecież standardy jakości. Auta francuskie sprzed kilkunastu, czy więcej lat byly delikatne, ale to sie zmieniło. Czy sie psuja czy nie? - na pewno tak - jak wszystkie auta. Rozmawiałem z kilkoma "mechanikami" w nieautoryzowanych stacjach obslugi i w zasadzie wszyscy twierdili, że nie ma aut, które się nie psują - nawet toyoty. Więc po co te spory.
Sam miałem dwa Fiaty, oba zrobiły bez większych problemów po 150tyś i dalej jeździły - fakt mialem tez Forda, ktory miał 340tyś i też jeździł - tylko bylo za nim niebiesko..., ale nie twierdzę, że te marki sa super, bo mnie nie zawiodły - po prostu dbalem o te auta, nie oszczedzałem na olejach i pilnowalem regulacji luzów.

Gość - 2008-04-08, 21:03

Pablo ja tylko pieprze ;)

Dobra chlopaki moze styknie tych dywagacji na temat wyzszosci kury nad jajkiem. Doszlismy do wniosku ze nawet maluch moze zrobic milion kilometrow.

Ahoj.

dogberry - 2008-04-08, 22:04

Tu jest link do artykułu:

http://www.samar.pl/__/__...n-problem-.html

KaS602 - 2008-04-08, 22:45

TheArt napisał/a:
Krazy jednak opinia ze francuskie silniki sa awaryjne i nic na to nie poradzimy.

A milosnicy BMW twierdza, ze dla BMW czas i kilometry nie maja znaczenia... tylko poczytaj watki na ich forum o utzrymaniu, cenach i awariach, ktore sie przydarzaja i sam wyciagnij wnoski ile w tym twierdzeniu prawdy.

Nie bylo, nie ma i nie bedzie bezawaryjnych samochodow... marka i kraj pochodzenia nie maja znaczenia... roznica jest w trwalosci przyjetych rozwiazan konstrukyjnych z uwzglednieniem ich plusow i minusow. Na dzien dzisiejszy dla mnie lepszym rozwiazanie jest na przyklad belka wleczona z tylu (ktora jest praktycznie niezniszczala, ale nie gwarantuje takiego prowadzenia samochodu jak zawieszenia niezalezne) niz "stuwachaczowe" zawieszenia z Audi, ktore trzeba regularnie wymieniac za nie male pieniadze.

laisar - 2008-04-09, 13:31

(((: http://zientarski.blogkie...3/03/trzy-na-f/
Gość - 2008-04-09, 14:32

ales dowalil do pieca :D
jurek - 2008-04-09, 19:02

Zientarski nie jest na biezaco. bmw - bogaty moze wiecej . pozdr
ian - 2008-04-24, 10:07

Kupowanie francuskich samochodów przypomina kupowanie kota w worku. Większość samochodów jest bezawaryjna, ale zdarzają się egzemplarze, które potrafią dać nieźle w kość swoim właścicielom. Chyba najgorzej wypada pod tym względem Peugeot (katastrofalny 307, awaryjny 206, jest jeden wyjątek o czym niżej), w miarę dobrze Renault. Gdzieś pośrodku jest Citroen (dobre opinie o C1, i C3, stosunkowo najgorzej wypadają topowe C4, C5, awarie rzadkie, ale kłopotliwe). Trudno jednak jest generalizować opinie, wszystko zależy od modelu.
Według mnie Peugeot 406 to najbardziej bezawaryjny samochód francuski (wiele egzemplarzy bezproblemowo przejechało po 250-300 tysięcy km). Kolejnym dobrym pojazdem jest Renault Scenic. Renault Laguna z lat 2000-2002 to katastrofa (informacje od właścicieli: zacinające się sterowanie szyb przednich, zacinający sie, i przeciekający szyberdach, niekontaktowa bezkluczykowa karta obsługi samochodu, awaryjny turbodiesel itp.). W starych Meganach (tych z drugiej połowy lat 90) sypie się układ wydechowy. Bardzo różne są opinie o Clio II (dobry, przeciętny, generalnie jednak mało awaryjny). Clio II mylony jest często z poprzednikiem, którego nadwozie często przegrywało walkę z korozją (chodzi o samochody z lat 94-96, te znam).

Gość - 2008-04-24, 23:05

im nowsze auta tym wiecej sypie sie drobnych rzeczy, standard
GeRRaD - 2008-04-26, 08:17

Pytanie jak drodnych - o ile nie utrudniają znacząco wypełniania podstawowych funkcji auta - czyli jazdy - to nie mozna tego uznac za awarie - najwyżej niedoróbki.
Gość - 2008-04-26, 09:37

o wlasnie caly czas mialem to na mysli, niedorobki ;)
El Logano - 2008-04-29, 09:43

Miałem Renault Clio II i jego awaryjność nie była dla mnie tak kłopotliwa jak w Astrze I.

Kolega ma Volvo s40 T4 i mówi, że auto mu się psuje jak każde inne.

Mechanicy z warsztacie mawiają, że nawet Toyoty przyjeżdżają do nich często.

W testach długodystansowych Toyota Yaris I 1.0 po 100 000km silnik wykazał niewielkie, (ale jednak) śady zużycia.

Uważam, że dziś im bardziej auta są skomplikowane, tym bardziej awaryjne. Jeśli wraz z wzrostem stopnia skomplikowania, producent tnie koszty, to taka mieszanka może się źle skończyć (np. Laguna II). Ale jeśli wraz z stopniem skomplikowania cena auta rośnie - można liczyć na wykonanie przywoitej jakości. Z drugiej strony trzeba przyznać, że dobrze wykonane auto w wieku 5 lat nie będzie trwalsze od przeciętnie wykonanego, ale nowego.

Patrzcie np. VW Passat B5 - masakra na czterech kółkach, która jedzie na opinii poprzedników.

ian - 2008-04-29, 11:16

Cytat:
Uważam, że dziś im bardziej auta są skomplikowane, tym bardziej awaryjne.


Nowoczesny samochód to przede wszystkim elektronika. I ta elektronika sprawia najwięcej kłopotów, przynajmniej na początku. Tak było w przypadku wspomnianej już Laguny, ale też Citroena (model Xsara-jego awaryjność wzrosła po wyposażeniu w moduły elektroniczne). Elektroniczne moduły sterujące pracą silnika, dozujące ilość paliwa, sterujące przepustnicą,i kontrolujące kilkanaście parametrów naraz, kontrola odległości od samochodu poprzedzającego, toru jazdy, ABS, EBD, ESP, ASR, MSR etc., Nowa rewolucja: elektroniczne układy parkowania-samochód sam parkuje.

W latach 90 samochód to czysta mechanika, czyli mówiąc obrazowo w samochodach terenowych dźwignia zmiany biegów terenowych, dźwignia reduktora, nawet dźwignia blokady mechanizmu różnicowego. Obecnie w tzw. Suvach mamy pokrętła, przyciski, a czasami nawet tego brak, bo za człowieka pracują elektroniczne systemy wspomagające. Podobnie jest w samochodach osobowych.

Wcześniej prowadzenie samochodu wymagało od człowieka podstawowych umiejętności prowadzenia pojazdów mechanicznych, zdolności przewidywania, znajomości praw fizyki (pokonywanie zakrętów, hamowanie, wymijanie przeszkód), obsługi silnika, regularnej wymiany płynów eksloatacyjnych. Teraz odpowiedzialna jest za to elektronika lub serwis-kierowcą można być marnym.

ZeneC - 2008-04-30, 06:20

El Logano napisał/a:

Mechanicy z warsztacie mawiają, że nawet Toyoty przyjeżdżają do nich często.

W testach długodystansowych Toyota Yaris I 1.0 po 100 000km silnik wykazał niewielkie, (ale jednak) śady zużycia.


Rozumiem, że autorzy testu szukali perepetum mobile :-D
Każdy silnik po 100 000 km ma, bo musi mieć - choćby i niewielkie - ślady zużycia. Prawo wieku. Dla zwykłego użytkownika mogą być one niezauważalne, ale dobry warsztat, a tym bardziej serwis powinien coś więcej usłyszeć lub zobaczyć.

A potem nie dziwią dopiski w ogłoszeniach w stylu "Stan idealny"...

El Logano - 2008-04-30, 08:31

NIe no... w większości aut gładzie cylindrów po 100 000km mieszczą się w normie tolerancji dla częsci nowych. W Yarisie tak nie było - niestety.

Właśnie z uwagi na elektronikę - liczne styki, kostki, światłowody w nowoczesnych autach, preferuję auta proste konstrukcyjnie. Jakoś daje mi to dziwną pewność siebie i mam więcej frajdy z jazdy takim autem. Oczywiście bez przesady. Elektroniczne sterowanie silnikiem do pewnego stopnia zostało w altach 90' dopracowane do perfekcji i bardzo bardzo rzadko się zdarza, by komputer sterujący wtryskiem miał dziś jakieś problemy. Silniki typu MPi (wielopunktowy wtrysk paliwa) należą chyba do najbardziej niezawodnych, mimo komputerowego sterowania. Nie chciał bym już chyba jeździć autem, któego silnik sterowany jest gaźnikiem ;-)

laisar - 2008-05-20, 17:35

http://www.samar.pl/__/__...niach-ADAC.html

- tytuł jest właściwie streszczeniem: "Dalsza poprawa jakości Renault w badaniach ADAC" (:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group