|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Powitania - "Bo na każdym zebraniu jest taka sytuacja..." :)
miskowski - 2012-08-21, 12:08 Temat postu: "Bo na każdym zebraniu jest taka sytuacja..." :) ...że wypadałoby się przywitać, co niniejszym czynię. Podczytuję to forum już ładnych kilka tygodni no i w końcu doszedłem do wniosku, że trzeba się ujawnić. Nie ukrywam, że w dużej mierze dzięki Wam podjąłem decyzję o zakupie Dustera. Pierwszy impuls jednak nadszedł z zupełnie innej strony: podczas urlopowych zakupów w jednej z galerii handlowych zobaczyłem Dustera wystawionego przez lokalnego dealera. Mniej więcej od kwietnia nosiłem się z zamiarem zmiany samochodu, ale Dacia nie była brana pod uwagę aż do tej właśnie chwili. Zbaraniałem, gdy zobaczyłem cenę na wystawionym samochodzie i natychmiast zacząłem kalkulować, co się bardziej opłaci: kilkuletnia "używka", czy może jednak nowy Duster. Zacząłem więc nękać salon wizytami, aby zgromadzić jak najwięcej informacji i wtedy przeszło mi przez myśl, że może Logan MCV będzie bardziej korzystnym rozwiązaniem. Jednak kilka przymiarek do fotela oraz przejażdżek zdecydowały o finalnym wyborze.
Cały czas jednak dręczyło mnie pytanie: "Czy na pewno dobrze robię? W końcu za 50 tysięcy mogę kupić całkiem niezłego minivana z przyzwoitego rocznika..." Zacząłem więc szukać opinii użytkowników Dacii. Przyznaję się bez bicia: po cichu liczyłem, że znajdę same narzekania. Jednak ku mojemu zaskoczeniu opinie były w przeważającej ilości pozytywne, a niedogodności okazały się możliwymi do przełknięcia. W poszukiwaniach pożywki dla swoich stereotypów przewertowałem też sporo serwisów motoryzacyjnych, ale i na tym polu poległem. Zacząłem więc dogłębnie dość studiować to forum i w rezultacie wylądowałem u przedstawiciela marki. Na początku listopada powinienem zasiąść za kierownicą swojego Dustera. Wybór padł na wersję Laureate z bonusem w postaci elektryki tylnych szyb. Ponieważ jestem dość pyskaty, zmusiłem sprzedawcę do dorzucenia podłokietnika, świateł do jazdy dziennej oraz czujników parkowania. Z własnej nieprzymuszonej (hehe) woli obiecał jeszcze dywaniki.
No a ja? Cóż... Puszyty, długowłosy osobnik w wieku 40+ (spory ten plus ), wielbiciel muzyki z czarnych krążków, uzależniony od komputerów. Gdyby kiedyś komuś było potrzebne jakieś wsparcie typu "komputer mi świruje", "mam stare zdjęcie i chciałbym je uratować" albo "bardzo lubię ten kawałek, tylko że strasznie szumi i trzeszczy" - w miarę wolnego (hehe) czasu pomogę. Ale na razie to Wy pomóżcie mi dotrwać do 10 listpada.
McRap - 2012-08-21, 12:14
Witaj w klubie . Życzę żeby Ci szybko zleciało. Mnie 2 i pół miesiąca dłużyło się straaaasznie. Ale warto było czekać
wat - 2012-08-21, 12:25
Witam
maciek - 2012-08-21, 12:34
Witaj
Piotrek721015 - 2012-08-21, 12:47
Witaj. Bądź dzielny. Dasz rade. Daster jest tego wart. Ja czekałem też kilka miesięcy, ale warto było. Nie będziesz żałował straconego czasu na oczekiwanie auta.
pluto - 2012-08-21, 13:24
Witaj w klubie
Dar1962 - 2012-08-21, 15:33
witamy w gronie ludzi myślących logicznie, łamiących stereotypy i pozbawionych motoryzacyjnych kompleksów. Lektura forum skutecznie skróci oczekiwanie na pojazd A,że auto szykuje się na późną jesień - już teraz radzę pomyśleć o oponach zimowych - zanim ceny nie poszybują w górę (jak w roku ubiegłym)
aksel - 2012-08-21, 15:37
witam
piotr. z - 2012-08-21, 15:50 Temat postu: Re: "Bo na każdym zebraniu jest taka sytuacja..."
miskowski napisał/a: | zacząłem kalkulować, co się bardziej opłaci: kilkuletnia "używka", czy może jednak nowy Duster. |
Heh! Miałem ten sam dylemat
I tak samo srodze się zawiodłem na użyszkodnikach Dusterów, że za wiele się nie skarżą.
Dlatego postanowiłem zakupić Dustiego, żeby sprawdzić, czy czegoś nie ukrywają
Więc byle do połowy października, dam radę...
elektryk1 - 2012-08-21, 16:05
Witaj
miskowski - 2012-08-21, 16:13
Dar1962 napisał/a: | witamy w gronie ludzi myślących logicznie, łamiących stereotypy i pozbawionych motoryzacyjnych kompleksów. Lektura forum skutecznie skróci oczekiwanie na pojazd A,że auto szykuje się na późną jesień - już teraz radzę pomyśleć o oponach zimowych - zanim ceny nie poszybują w górę (jak w roku ubiegłym) |
Tiaaaaa... Wiele mozna mi zarzucić, ale na pewno nie nadmiar logicznego myślenia. Stereotypowo zaś zdarza się czasem pomyśleć, ale ponieważ wierzę w siłę rzeczowej argumentacji - jestem skłonny do kompromisów. Kompleksów zaś nie mam i mieć nie zamierzam. Jeśli ktoś kieruje się modą albo "fachowymi" opiniami kuzynów szwagra ze strony stryjka to ma problem. I na pewno nie ja będę go rozwiązywał, bo od tego są specjaliści. Co do forum - mam zamiar nie tylko czytać, ale i - o zgrozo - czasem zabierać głos. Z góry przepraszam. No a co się tyczy oponek - całe swoje motoryzacyjne życie jeżdżę na "kapciach" wielosezonowych z całkiem dobrym skutkiem. I niech tak zostanie jak najdłużej...
piotr.z napisał/a: | Heh! Miałem ten sam dylemat. I tak samo srodze się zawiodłem na użyszkodnikach Dusterów, że za wiele się nie skarżą. Dlatego postanowiłem zakupić Dustiego, żeby sprawdzić, czy czegoś nie ukrywają |
Moim skromnym zdaniem tu nie ma żadnej reguły. Równie dobrze można kupić nowego Astona Martina, który będzie więcej stał w warsztacie niż jeździł. Niestety dysponując kwotą 50 tysięcy złotych nie byłem w stanie tego sprawdzić. Natomiast dylemat faktycznie był. Nawet po podpisaniu umowy jeszcze biłem się z myślami i zastanawiałem, czy na pewno dobrze zrobiłem. Niestety w grupie aut, które mnie interesowały, za wspomniane wcześniej pieniądze nie byłem w stanie przeskoczyć rocznika 2008. To trochę drogo, jak na coś, co za pięć lat będzie miało ich dziewięć... No i pamiętać trzeba o kosztach takiego zakupu: płyny ustrojowe, opłaty wszelakie, cholera wie co mechanik znajdzie... Ergo: średnio opłacalny interes.
krakry1 - 2012-08-21, 16:24
Witaj w Klubie - piękny wstęp.
toms57 - 2012-08-21, 16:32
witaj - szkoda , że tak szybko porzuciłeś myśl o Loganie MCV - jest niezły
miskowski - 2012-08-21, 16:49
toms57 napisał/a: | witaj - szkoda , że tak szybko porzuciłeś myśl o Loganie MCV - jest niezły | Wszystko pięknie, ale jednak Duster wydał mi się znacznie bardziej żwawy. Poza tym cierpię na taką dziwną przypadłość: wierzę, że maszyny mają w sobie pierwiastek ludzki. Przy kupnie np. samochodu oczekuję, że do mnie "przemówi". Logan tego nie zrobił - Duster owszem. Nie bez znaczenia były też rozmary kabiny. Należę do ludzi ponadprzeciętnie obdarzonych przez naturę (bez skojarzeń proszę ) więc dusterowe dodatkowe centymetry wszerz też zostały zaliczone in plus. No i jednak wygląd zewnętrzny też zrobił swoje. Bez urazy, ale Logan wygląda dość skromnie w porównaniu z Dusterem. To jednak tylko moje zdanie.
krakry1 napisał/a: | Witaj w Klubie - piękny wstęp. |
Czy ja wiem...? Po prostu czasem tak mnie napadnie, że muszę się wygadać.
bebe - 2012-08-21, 18:00
miskowski napisał/a: | Nie bez znaczenia były też rozmary kabiny. Należę do ludzi ponadprzeciętnie obdarzonych przez naturę (bez skojarzeń proszę ) więc dusterowe dodatkowe centymetry wszerz też zostały zaliczone in plus. |
Kabina Dustera jest szersza od MCV o 4 mm w jednym miejscu i węższa o 1 mm w drugim (zważywszy, że deska rozdzielcza i większość plastików jest ta sama, specjalnie to nie dziwi). O jakich dokładnie centymetrach mówisz? :)
miskowski - 2012-08-21, 18:31
bebe napisał/a: | Kabina Dustera jest szersza od MCV o 4 mm w jednym miejscu i węższa o 1 mm w drugim (zważywszy, że deska rozdzielcza i większość plastików jest ta sama, specjalnie to nie dziwi). O jakich dokładnie centymetrach mówisz? :) |
Tych odczutych subiektywnie? Tak wiem, że boki MCV idą pionowo do góry itp., ale po prostu w Dusterze poczułem się lepiej. Wiem, że może się to wydawac irracjonalne, jednak wewnątrz Logana pojawiło się coś na kształt klaustrofobii. Duster przypasował mi od razu - w przypadku Logana pojawiło się bliżej nieokreślone "ale". Nie bez znaczenia była też wysokość fotela. Przesiadam się na Dacię ze sporego samochodu i niespecjalnie mam ochotę szorować tyłkiem po ziemi.
benny86 - 2012-08-21, 19:00
Witam z tego niby górnego śląska (na mapie leży niżej - nigdy tego nie zrozumiem )
Wymiary, dane katalogowe - to jedno, ważniejsze imho jest po prostu dobrze czuć się w wybranym wozie, więc jeśli Duster pasował od początku po co odkrywać amerykę ponownie;)
miskowski - 2012-08-21, 19:05
benny86 napisał/a: | Wymiary, dane katalogowe - to jedno, ważniejsze imho jest po prostu dobrze czuć się w wybranym wozie, więc jeśli Duster pasował od początku po co odkrywać amerykę ponownie;) |
Z klawiatury mi to wyjąłeś.
BLACHA_997 - 2012-08-21, 19:10
Witom kolyjnego Ślązoka :)
Ja swojego Dusterka zamawiałem równo rok temu i czekałem do 23 listopada. Dlatego też Tobie życzę cierpliwości w oczekiwaniu. Może powoli kompletuj dodatkowe wyposażenie i codziennie zaglądaj na Forum - to pomaga!!!
Co do opon - ja miałem założone Conitnentale i jak dla mnie (na moje warunki jazdy) zimą spisywały się dobrze.
bebe - 2012-08-21, 19:19
miskowski napisał/a: | bebe napisał/a: | O jakich dokładnie centymetrach mówisz? :) |
Tych odczutych subiektywnie? |
To mów, że odczutych subiektywnie, bo my w tych MCVkach to głównie umysły ścisłe, centymetr to centymetr, poza tym lubimy wszystko mieć największe. ;)
miskowski - 2012-08-21, 19:31
BLACHA_997 napisał/a: | Witom kolyjnego Ślązoka :)
Ja swojego Dusterka zamawiałem równo rok temu i czekałem do 23 listopada. Dlatego też Tobie życzę cierpliwości w oczekiwaniu. Może powoli kompletuj dodatkowe wyposażenie i codziennie zaglądaj na Forum - to pomaga!!!
Co do opon - ja miałem założone Conitnentale i jak dla mnie (na moje warunki jazdy) zimą spisywały się dobrze. |
Czekanie strasznie się dłuży, ale z drugiej strony mam czas, żeby uzupełnić braki finansowe. Z wyposażenia w zasadzie nie brakuje mi już nic. No, może poza głośnikami. To już jednak działka moich nadwornych akustyków. Oponki natomiast mam sprawdzone: trzecie auto ujeżdżam na wielosezonowych kapciach BF Goodrich i tego zamierzam się trzymać.
bebe napisał/a: | To mów, że odczutych subiektywnie, bo my w tych MCVkach to głównie umysły ścisłe, centymetr to centymetr, poza tym lubimy wszystko mieć największe. ;) |
Nieuświadomiony humanista pokornie prosi o wybaczenie.
_Marcin_ - 2012-08-21, 20:01
Witam serdecznie
Jak tak czytałem Twój pierwszy post to przypomniały mi się moje rozterki z przed prawie roku - kilkuletni mini van czy nowy Duster? . Dzisiaj, po pół roku posiadania Dustera i pokonaniu nim 10tyś km mogę tylko pogratulować Ci wyboru - na pewno nie będziesz żałował. Jest to rewelacyjny samochód za te pieniądze i właściwie do dzisiaj nie znalazłem w nim słabych stron .
aksel - 2012-08-21, 20:12
miskowski napisał/a: | BLACHA_997 napisał/a: | Witom kolyjnego Ślązoka :)
Ja swojego Dusterka zamawiałem równo rok temu i czekałem do 23 listopada. Dlatego też Tobie życzę cierpliwości w oczekiwaniu. Może powoli kompletuj dodatkowe wyposażenie i codziennie zaglądaj na Forum - to pomaga!!!
Co do opon - ja miałem założone Conitnentale i jak dla mnie (na moje warunki jazdy) zimą spisywały się dobrze. |
Czekanie strasznie się dłuży, ale z drugiej strony mam czas, żeby uzupełnić braki finansowe. Z wyposażenia w zasadzie nie brakuje mi już nic. No, może poza głośnikami. To już jednak działka moich nadwornych akustyków. |
może będziesz pierwszą osobą z adapterem do słuchania winylów w dacii :)))
project2010 - 2012-08-21, 20:13
I znów kolega _Marcin_ użył słów, których i ja bym użył przy opisywaniu dustera. To rewelacyjne auto, nie tylko "za te pieniądze", również za pieniądze o ok. 30% większe. :) Ma tylko jedną wadę (bądź zaletę, jak kto woli). Jak go ładnie skonfigurujesz (czyli dobierzesz look czy nakładki do tych kolorów co trzeba, nie dobierzesz do innych), to ludziom będą na jego widok głowy kręcić się znacznie bardziej, gdybyś poruszał się wspomnianym tu Astonem. A na pytania na parkingu przed lidlem w stylu "I jak się panu sprawuje" będziesz miał gotową mantrę, wygłaszaną z pamięci bez zająknięcia, a kończąca się słowy: "A tak w ogóle, to zapraszam na forum Dacia Klub Polska". Po czym wskażesz na naklejkę klubową na tylnej szybie.
Powyższe sam dziś uczyniłem po raz sto pięćdziesiąty ósmy od odbioru auta, czyli od lutego.
Nawet sobie jeszcze nie wyobrażasz, jak się człowiekowi micha cieszy na sam widok własnego dustera, świeżo umytego i napachnionego, stojącego przed domem. Mi wciąż nie przeszło!
miskowski - 2012-08-21, 20:15
_Marcin_ napisał/a: | Dzisiaj, po pół roku posiadania Dustera i pokonaniu nim 10tyś km mogę tylko pogratulować Ci wyboru - na pewno nie będziesz żałował. Jest to rewelacyjny samochód za te pieniądze i właściwie do dzisiaj nie znalazłem w nim słabych stron . |
Na ten temat wypowiem się po paru przejechanych tysiączkach. Zawsze istnieje ryzyko trafienia na jakiś złośliwy egzemplarz, więc z zachwytami zdecydowanie poczekam. Duster zwyczajnie po ludzku podoba mi się i dobrze się w nim czułem. Bardzo pasuje mi również jego stopień (nie)skomplikowania i tu upatruję dużą szansę na uniknięcie kłopotów.
aksel napisał/a: | może będziesz pierwszą osobą z adapterem do słuchania winylów w dacii :))) |
Nie mam nic naprzeciwko. Jeśli tylko uda się wyeliminować potencjalne skoki igły po winylu...
@project2010 - Nie mam ciągot do zdobnictwa wizualnego. Sam widok nowego samochodu moim skromnym zdaniem wystarczająco cieszy oko. Nie mam też parcia na popularność, więc niespecjalnie będę narzekał widząc mniejszą ilość osób wykręcających karki. Natomiast jak najbardziej przemawia do mnie argumentacja czysto ekonomiczna i zdroworozsądkowa. Owszem, można wydać 50 tysiączków na prawie nówkę nieśmiganą, tylko po co? Za te same pieniądze można mieć po prostu nówkę.
_Marcin_ - 2012-08-21, 20:23
A tak z ciekawości, jaki kolor zamówiłeś?
miskowski - 2012-08-21, 20:26
No niestety nie ten najpopularniejszy, bo mi się z rozwolnieniem kojarzy. Z góry przepraszam posiadaczy aut w tym kolorku, ale tak jakoś samo wyszło... Postawiłem na klasykę, czyli biel.
dystrykt9 - 2012-08-22, 06:41
Witaj i dużo cierpliwości w oczekiwaniu na bolida
A z ciekawości - z jakiego auta się przesiadasz na dacię, jesli wolno spytać?
miskowski - 2012-08-22, 07:10
dystrykt9 napisał/a: | A z ciekawości - z jakiego auta się przesiadasz na dacię, jesli wolno spytać? |
Z Voyagera i to niestety boli. Jak również może być początkiem choroby psychicznej... Fakty są jednak bezlitosne: za cenę nowej Dacii mogę mieć "voyka" maksymalnie z rocznika 2008, a przy odrobinie szczęścia - 2009. Plus opłaty i pozakupowy postój u mechanika. Voyager traci na wartości w podobnym tempie co Duster (jeśli nie szybciej), no i tak jak wspominałem za lat pięć będzie mieć ich dziewięć. Tymczasem u Dacii gwarancja będzie dobiegać końca.
Axia - 2012-08-22, 07:26
Witaj, pięknie się wytargowałeś :)
Duster ma niestety to do siebie, ze nie tylko szepcze, on emanuje takim wdziękiem, że dzieżko przejść spokojnie obok.
tomala72 - 2012-08-22, 08:24
miskowski napisał/a: | No niestety nie ten najpopularniejszy, bo mi się z rozwolnieniem kojarzy. Z góry przepraszam posiadaczy aut w tym kolorku, ale tak jakoś samo wyszło... Postawiłem na klasykę, czyli biel. |
Witaj w klubie:))) Ja tęż mam białasa i uważaj z tym porównaniem bo tu jest duża grupa "Tych co lubią brąz"; masz przechlapane:))))
miskowski - 2012-08-22, 09:01
@axia
Zdecydownie bardziej wolę, gdy wdziękiem emanują stuprocentowe kobiety. W tym przypadku może to i Dacia ale jednak Duster.
@tomala72
No wiem, wiem... Ale nic nie poradzę na to, że mam takie skojarzenia. Zrersztą od razu przeprosiłem. Nawiasem mówiąc sprzedawca salonowy stwierdził, że kolorek Rzadkie Guano jest najbardziej popularnym i sam się temu dziwi. No ale o gustach...
P.S.
Teraz to dopiero mam przesr...
Domel2250 - 2012-08-22, 11:29
Witaj,
Z tym kolorem to rzeczywiście masz przes....
Ja z kolei, ze względu na wersję ambience, którą posiadam (czarne zderzaki) nie mogłem wziąć białego, bo dla mnie wtedy wygląda jak dostawczak, za to brąz mnie i żonę urzekł . Z kolei w wersji Laurete bialy jest śliczny i byłby wyborem #1
Ale o gustach się nie dyskutuje.
Życzę cierpliwości, a;e tak jak już wielu tu napisało opłaci się. My z żoną dalej po każdej trasie wychodzimy z auta z ogromnymi bananami na twarzach
tomszafa - 2012-08-22, 14:41
Witaj,
Faktycznie oczekiwanie na Dusterka to bardzo trudny okres, wiele razy bedziesz przezywal ciezkie chwile zwatpienia, czy na pewno dotrze na czas, czy wszystko bedzie OK.
Ale jak kazda dobra historia wszystko bedzie dobrze i bedziecie zyli dlugo i szczesliwie...
O kurde chyba za daleko zajechalem
W każdym razie gratuluje dobrego wyboru i miłego czytania forum aż do rozwiązania... tfu znaczy do odbioru auta
esdziewiaty - 2012-08-23, 00:44
Witam. Sam czekałem dośc długo na swoją Dację.
Codzienna lektura forum w jakis magiczny sposób daje możnośc przeczekania tego okresu. Bardzo fajny jest moment, gdy dzwoni telefon od dealera, z informacją, że auto jest w produkcji, później, że jedzie do kraju, trafiło do dealera, i że uda sie odebrac wcześniej wielu forumowiczom udało się odebrac auto wczesniej niż termin zapisany w umowie zakupu - tego też życzę :)
Pozdrawiam i gratuluję bardzo fajnego przywitania.
miskowski - 2012-08-23, 07:04
esdziewiaty napisał/a: | wielu forumowiczom udało się odebrac auto wczesniej niż termin zapisany w umowie zakupu - tego też życzę :) |
Dzięki, ale zazwyczaj staram się schładzać przegrzane zwoje mózgowe. Jeszcze w salonie zapytałem sprzedawcę, czy jest szansa na wczesniejszy odbiór. Niestety okazał się brutalem bez serca i stwierdził, że owszem, jednak marna dość. Pewne teoretyczne możliwości upatruję w potencjalnym popycie na Lodgy, ale...
McRap - 2012-08-23, 07:14
miskowski napisał/a: | Jeszcze w salonie zapytałem sprzedawcę, czy jest szansa na wczesniejszy odbiór. Niestety okazał się brutalem bez serca i stwierdził, że owszem, jednak marna dość. |
Mnie mówił podobnie. Potem zadzwonił, że termin odbioru opóźni się o ok. 2 tygodnie ... a później się okazało, że termin został przyspieszony i w końcu odebrałem o tydzień wcześniej niż informowano mnie na początku
maciek - 2012-08-23, 09:14
miskowski napisał/a: | Pewne teoretyczne możliwości upatruję w potencjalnym popycie na Lodgy, ale... |
nie, Lodgy jest produkowana w Marocku, Duster w Rumuni
Stepway - 2012-08-23, 09:36
Witaj, witaj!
O tym, że będziesz zadowolony to nie muszę chyba pisać :)
Nie wiem tylko, jak faktycznie zniesiesz przesiadkę z Voyagera. Jeździłem trochę i był to naprawdę super pojazd na trasy. Trójmiasto (rano) - Warszawa (południe) - Trójmiasto (wieczór) w Chryslerze to był komfort. Miękko, wygodnie w fotelu, z tempomatem spokojnie wręcz płynąłem, a i spalanie w trasie nie było przeszkodą pomimo 3.8L pod maską.
W porównaniu do Sandero czy Dustera, po wyjściu z Daćki po powrocie jakiś jestem bardziej połamany i zmęczony. Ale tak samo po podróży Peugeotem czy Fordem. Ot, Voyager był szyty na miarę. Ale... aby Ciebie pocieszyć i byś tkwił w przekonaniu że postąpiłeś dobrze... Nadchodzą chudsze lata (mnie już ta dieta ogarnęła), ale przede wszystkim koszmarem dla mnie było manewrowanie długaśną krową.
Centra handlowe, podziemne parkingi, w Warszawie nawigacja potrafiła poprowadzić przez osiedlowe dróżki (słusznie!) ale niestety, często tak zastawiane, że przy dużym promieniu zawracania ciężko było się "złamać". Po za samym parkowaniem, dochodziła kwestia wyjazdu gdy ktoś "inteligentnie" zastawił.
W 2010 roku, żona wzięła na warsztat Sandero Laureate. A po roku, gdy trochę z zazdrością patrzyłem że jednak, jednak Dacia przetrwała jesień, zimę, wiosnę... W 2011r zagościło u nas drugie Sandero Stepway.
Zastanawiałem się nad Dusterem, ale finansowo w tej cenie to tylko przednionapędowy model, a to pozostawiłoby niesmak :) lecz przede wszystkim właśnie ze względu na gabaryty. Sandero wydaje się (i chyba tylko wydaje się) jest "zwinniejsze", a teraz to bardziej doceniam niż wożenie powietrza :)
Chociaż... Duster nadal jest w kręgu zainteresowań, a nawet od czasu do czasu mam okazję użytkować.
Powodzenia i wytrwałości!
miskowski - 2012-08-23, 10:10
@maciek
Ty też, Brutusie?
@Stepway
Akurat jeśli chodzi o miękkość zawieszenia Voyagera polemizowałbym i to dośc intensywnie. Siadłem na niego po wielu latach ujeżdżania "cytryn" z hydropneumatyką i do dziś nie mogę przyzwyczaić się do charakterystyki "amerykana". Natomiast tym co cenię w nim najbardziej jest funkcjonalność wnętrza. To taki nieduży pokój w blokowym M-3 na kółkach, z cholernie wygodnym miejscem do siedzenia. Manewrowanie (przynajmniej dla mnie) nie jest przesadnie skomplikowane, choć mogłoby być lepiej. Natomiast problemem jest znalezienie powierzchni parkingowej. Kilka dni temu "przytuliłem" się Voyagerem do jakiegoś obcego Dustera na supermarketowym parkingu i stwierdziłem, że po przesiadce dużo lepiej nie będzie. Voyager ma mocno "nadmuchane" zderzaki plus trzeci rząd foteli. Cały czas mówimy oczywiście o "krótkiej" wersji. Po ich odjęciu w zasadzie wychodzi długość Dustera. Z szerokością jest dość podobnie.
Zresztą zobaczcie zestawienie na podstawie danych katalogowych:
Voyager - 4808/1997/1749 mm, rozstaw osi 2878 mm
Duster - 4315/1822/1625 ,rozstaw osi 2673 mm
Czyli tak jak wspominałem: odchudźmy zderzaki "voyka" do rozmiarów dusterowych i zabierzmy jeden rząd siedzeń, a otrzymamy mniej więcej to samo. Jest spora różnica w rozstawie osi, no ale to zupełnie inne typy samochodów. Niestety nie mogę znaleźć wymiarów wewnętrznych kabiny Voyagera. Jednak po zajęciu miejsca w Dusterze nie czułem specjalnego dyskomfortu z powodu braku szerokości.
No i jeszcze jedno: robię przesiadkę z "klekota" na benzynkę. Ci, którzy narzekają na głośną pracę silnika benzynowego w Dusterze, powinni zgłosić się do mnie na przejażdżkę Voyagerem. Bo ja podczas jazd testowym Dusterem silnika nie słyszałem w ogóle...
Maxi - 2012-08-23, 14:10
Witam i gratuluję wyboru. Za moment zauważysz jak szybko ten czas płynie i będziesz śmigał własnym Daćkiem. Powodzenia. A teraz kilka groszy z innej pólki. Ludzie to takie dziwne stworzenia, że lubią się wymądrzać na rózne tematy, chociaż nie bardzo się na nich znają, albo najbardziej na tematy, na których rzeczywiście się nie znają, ale jak przychodzi wydać WŁASNE pieniądze to odzywa się w nich racjonalizm. Otóż dzisiaj prasa podaje kilka danych, które sobie pozwolę zacytować : "rankingi sprzedaży samochodów są ważnym elementem rynku motoryzacyjnego, pokazujące tendencje w gustach nabywców...W I półroczu 2012 roku w kategorii SUV kompakt sprzedano 2625 Dacii Duster tj. wzrost o 140%. Marka zajęła II miejsce za Nissanem Qashqai, którego sprzedano 3157 ze wzrostem o 31 %. Jak wiemy oba pojazdy pochodzą ze stajni Renaulta. W ogólnym zestawieniu oba samochody zajęły odpowiednio nissan Qashqai 6 mijsce , a Dacia Duster 8 miejsce ( przed VW Golfem który z ilością 2436 zajął 10 miejsce ). Myślę, że czas już zrezygnować z jakichkolwiek kompleksów. Nie wiem jaką ilość sprzedano by Dusterów, gdyby nie trzeba było na niego oczekiwać nawet kilka miesięcy. Myślę, że było by ich co nieco więcej. Może i wyprzedził by Astrę (ilość 4084 i 3 miejsce ). Pozdrawiam, życzę szerokiej drogi i przyjemności z ujeżdżania.
BLONDI83 - 2012-08-23, 14:42
A ja tylko się grzecznie przywitam ze swojego oliwkowego pokładu przystojnego DUSTERKA.
Pół roku zastanawiałam się czy kupić jakąś używkę czy pachnącą nowością DACIE.
Czytając opinie i forum pojechałam zamówić Stepway, a wyjechałam DUSTERKIEM i jestem przeszczęśliwa mam nadzieję , że zimą mnie nie zawiedzie
Biel jest śliczna chciałam kupić takiego, ale ze lubię się wyróżniać (jak to kobietki) wybrałam limitowaną oliweczkę ale biel wygląda ślicznie na Dastim zresztą jak wszystko Ja po prostu się w nim zakochałam
TD Pedro - 2012-08-23, 22:29
witaj w Klubie...
gratuluję trafnego (tak uważam) wyboru...
szybkiego upływu czasu oczekiwania a potem to już tylko bezproblemowego ujeżdżania "drakulki" życzę...
p/s
(a kolorek brąz cajou w promykach słoneczka wygląda zajefajnie )
miskowski - 2012-08-23, 23:48
TD Pedro, na pewno chcesz żebym się odniósł do brązu błyszczącego w słońcu?
piotr. z - 2012-08-24, 07:34
Jedziesz, chłopie, po bandzie
A tak na poważnie to kwestia koloru oraz rodzaju paliwa (ON vs. noPb vs. LPG) pozostanie nierozwiązana jak wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą
miskowski - 2012-08-24, 09:38
Przecież tylko spytałem...
Natomiast co do reszty - zgadzam się w zupełności. Każdy ma swoje preferencje, upodobania, gust i co tam jeszcze chce. Zresztą jaki ma sens spieranie się np. o wyższość diesla nad silnikiem benzynowym? Ważne że się kręci i napędza samochód.
krakry1 - 2012-08-24, 09:41
miskowski napisał/a: | ... Zresztą jaki ma sens spieranie się np. o wyższość diesla nad silnikiem benzynowym? ... | Święte słowa, przecież i tak wszyscy wiedzą, że diesel lepszy.
miskowski - 2012-08-24, 09:43
Do napędzania agregatów prądotwórczych, lokomotyw i tankowców - na pewno...
krakry1 - 2012-08-24, 09:44
... to też ... i jeszcze do traktorów.
miskowski - 2012-08-24, 09:47
A widzisz... O tej grupie zapomniałem. Dzięki.
TD Pedro - 2012-08-24, 10:29
miskowski napisał/a: | TD Pedro, na pewno chcesz żebym się odniósł do brązu błyszczącego w słońcu? |
Twoje zdanie czytałem wcześniej i nie oczekuję byś go zmienił ... wyraziłem natomiast również swoje przy czym taktownie oszczędziłem prezentacji swojej oceny n/t koloru białego... (jeżeli wystarczy Ci samozaparcia to znajdziesz na forum dyskusję o kolorach samochodów - w tym również moje wypowiedzi ) ale, jak to już wielokrotnie stwierdzono: gusty i preferencje są bardzo indywidualne... podtrzymuję natomiast pierwszą część mojego poprzedniego postu
tomala72 - 2012-08-25, 06:18
http://www.youtube.com/watch?v=5EKae1VK-gc
ajax - 2012-08-25, 08:04
Tak w ogóle i w szczególe
witaj w klubie i traktuj swoją Daćkę czule
miskowski - 2012-08-25, 08:06
Phi... Myślałem, że w klipie będą brązowe Dustery z wpatrzonymi w nie wzrokiem łapczywym kobietami, a Ty mi z samymi samicami w skąpych strojach wyjeżdżasz. Tak się nie robi...
@ajax
Będzie u mnie miała jak pączek w maśle. Tylko najpierw muszę ją dorwać w swoje łapy.
Stepway - 2012-08-25, 16:41
miskowski napisał/a: |
...jeśli chodzi o miękkość zawieszenia Voyagera polemizowałbym (...) siadłem na niego po wielu latach ujeżdżania "cytryn" z hydropneumatyką(...) |
A! Przepraszam.
miskowski napisał/a: | Natomiast tym co cenię w nim najbardziej jest funkcjonalność wnętrza. To taki nieduży pokój w blokowym M-3 na kółkach, z cholernie wygodnym miejscem do siedzenia. |
Dobre! ale szczera prawda!
miskowski napisał/a: | Manewrowanie (przynajmniej dla mnie) nie jest przesadnie skomplikowane, choć mogłoby być lepiej. Natomiast problemem jest znalezienie powierzchni parkingowej. |
Przesadnie nie, ale ja już stałem się niewolnikiem techniki. Bez pikaczy z tyłu, to już nie wsiadłbym z powrotem do żadnego auta. Nawet Sandero. Człowiek przyzwyczaja się do lenistwa. Z drugiej strony, skoro gadżety mają ułatwić, przyspieszyć, zmniejszyć ryzyko, to dlaczego nie?
A o manewrach, to tak ogólnie. Nie o cofaniu. Grand Voyager to już 12m średnicy zawracania (11.5m dla krótszej wersji) a Duster "tylko" 10. To dane "oficjalne", dla mnie jednak subiektywnie, praktycznie, różnica kolosalna. Staram się nie ufać sobie do końca, i przy manewrach margines zakładam spory. Krówką często musiałem się "łamać" na dwa, Dusterem, czy częściej Stepwayem idzie na raz.
W rejonie centr miast, czy osiedlowych dróżek bywa tak ciasno, że ścięcie zakrętu może okazać się bolesne. Na szczęście nie mam już potrzeby często zaglądać na PRL'owskie blokowiska.
Jest jeszcze coś. Daćką śmielej i odważniej wjeżdżam na krawężniki :) mimo że innymi autami też nie miałem czasem skrupułów.
kapelusznik - 2012-08-25, 17:02
proszę się odchusteczkować od blokowisk z czasów prl
drogi szerokie, pełno zieleni bloki rzadko - nie czuć klaustrofobii jak się po osiedlu jedzie
co innego na tych nowych, developerskich
człowiek czuje się jak podczas jazdy w tunelu - od ściany bloku oddziela tylko bariera energochlonna z zaparkowanych samochodów
miskowski - 2012-08-25, 18:56
Masz rację Stepway: elektronika użytkowa to nic złego. Pod warunkiem, że nie występuje w nadmiarze. Sam zainstalowałem w "voyku" czujniki cofania i zmusiłem sprzedawcę w salonie Dacii do dorzucenia ich w gratisie. Natomiast szpikowanie samochodu wszystkimi dostępnymi na rynku pierdółkami przynajmniej dla mnie jest przesadą. Jeśli ktoś chce i lubi - jego sprawa, ale ja takiego auta nie kupię.
Pocieszyłeś mnie natomiast trochę jeśli chodzi o parkowanie. "Voykiem" faktycznie trzeba dość często wjeżdżać i wyjeżdżać "na dwa". Skoro Duster jest bardziej zwrotny to mogę tylko się cieszyć.
Stepway - 2012-08-25, 19:53
kapelusznik napisał/a: | proszę się odchusteczkować od blokowisk z czasów prl
drogi szerokie, pełno zieleni bloki rzadko - nie czuć klaustrofobii jak się po osiedlu jedzie
co innego na tych nowych, developerskich
człowiek czuje się jak podczas jazdy w tunelu - od ściany bloku oddziela tylko bariera energochlonna z zaparkowanych samochodów |
Hola! Hola! Kapeluszniku! W mniejszych miejscowościach to i owszem. Sam wychowywałem się na osiedlu, powstałym na potrzeby "ludu pracującego". Powstawały zakłady pracy, budowano bloki. Nie było potrzeby ścisku, więc i miejsce na plac zabaw, piaskownice i inne "atrakcje" dla pociech potrafiono znaleźć.
Ale już Poznań, Gdańsk, Warszawa... tu co najwyżej zieleń spotkałem na małym "ogródku", oddzielonym zakopanymi do połowy oponami - pamiętacie takie płotki? ;) można gdzieniegdzie jeszcze spotkać. Kilka niskich drzewek i uliczki, chodniki, na szerokość jednego góra dwóch aut obok siebie. Wszystko to schowane pośród skupiska 10 piętrowych wieżowców. Gdzie jak pogotowie się dziś wzywa, to pytają czy podjadą od drugiej strony bo albo drogi pożarowe zastawione, albo wykwintne słupki blokują dojazd służb.
Dzisiaj też ładnie to tylko kolorowe foldery wyglądają. Deweloperzy niby mają obowiązek zapewnić w świetle przepisów miejsca parkingowe (dziś 1.5 na lokal) ale co z tego. Nie mają w tym interesu, więc naginają prawo jak się da. Po za tym, samochód to już nie wyznacznik zamożności, a narzędzie. Nie dziwią dwa, trzy a nawet cztery pojazdy na jedno gospodarstwo domowe. Mimo to porównanie stare blokowiska, kontra nowe osiedla wygrywają te dzisiejsze. Chociaż doskonale wiem o czym mówisz.
kapelusznik - 2012-08-25, 21:56
napisałem to z punktu widzenia mieszkańca Poznania - aktualnie na ogromnym prlowskim blokowisku ;)
Stepway - 2012-08-25, 22:09
kapelusznik napisał/a: | napisałem to z punktu widzenia mieszkańca Poznania - aktualnie na ogromnym prlowskim blokowisku ;) |
Uznawane za studenckie, "królewskie" osiedle Jana III Sobieskiego - zieleni nie odmówię, ale już ścisk jest spory. Pomimo, że jest to stosunkowo młode budownictwo. Płyta, ale to już lata 80-te ubiegłego stulecia. Co z tego, że wygospodarowano miejsca na parkingi gdy i tak trzeba było się przeciskać między pojazdami pod klatką?
Zdzicho - 2012-09-01, 21:43
Witaj w klubie
Nie będzie tak źle ja też czekam na 10 listopada bo to moje urodziny.
Zatem poczekajmy i urodzimy razem
miskowski - 2012-09-01, 22:29
Zdaje się, że nie mam innego wyjścia jak tylko poczekać. Łatwo nie jest, ale...
kisu - 2012-09-02, 21:32
czekanie, czekanie, czekanie - z wizytami tu na forum zleci jak z bata :) - wiem bo czekałem ponad 6 m-cy :) - a najgorsze w tym czekaniu to rozmyślanie czy będzie dobrze, czy warto, czy się nie rozpadnie, co na to inni - i jest dobrze, było warto, do dzisiaj nic się nie rozpadło, inni podchodzą i pytają z ciekawości :)
P.S. jak powiedziałem ojcu że zamówiłem dacię (nic wcześniej nie mówiłem co kupuję) powiedział "pojeb...ło cię" - a jak ją obejrzał stwierdził "ty fajna ta dacia" :)
Pozdrawiam
kisu
Axia - 2012-09-03, 11:22
Ha, ja jak powiedziałam bratu że kupujemy Dusterka (On jeździ nowym Audi A4) To powiedział " A wiesz? Słyszałem same dobre opinie, ponoć niezły samochód za rozsądną cenę" Także nie wszyscy już reagują na markę śmiechem czy szyderstwem ;)
miskowski - 2012-09-03, 11:54
Akurat jeśli o mnie chodzi, to z kompleksów jestem wyleczony. Jeżeli ktoś ma ochotę na powiększanie penisa przy pomocy znaczka na masce - jego sprawa. To samo dotyczy wyznawców Wszystkiego Co Niemieckie. Ciagle jednak pełen jestem obaw, czy to aby na pewno dobry wybór. Nie umiem ich do końca uzasadnić, ale trudno spokojnie siedzieć, gdy w łapy sam pcha się na przykład mocno okazyjny Espace albo Grand Voyager...
Innym moim przekleństwem jest rodzinka, składająca się w znacznej mierze z szoferów. Słowo "kierowca" ich obraża. Każdy z tych osobników uważa, że zjadł wszystkie motoryzacyjne rozumy, jest niekoronowanym królem szos i tylko on umie powozić, bo na codzień pogania kilkadziesiąt ton po całym świecie. Możecie więc sobie wyobrazić, co muszę znosić od chwili, gdy przyznałem się do straszliwej zbrodni, jaką było podpisanie cyrografu na Dacię. Taka atmosfera na pewno nie sprzyja oczyszczaniu myśli ani tym bardziej pozbywaniu się wątpliwości. I choć oczywiście zemszczę się straszliwie już w listopadzie, użyczając im Dustera do przejażdżek, to jestem pewien, że nic ponad "w sumie może być" nie usłyszę.
Tak, wiem nie ma się czym przejmować, w końcu to ja przecież będę dosiadał Dustera itp., ale cała otoczka temu towarzysząca wyjątkowo męczy...
Marek1603 - 2012-09-03, 12:12
Na pocieszenie powiem ci że nie jesteś sam w takiej sytuacji. Wielu z nas było.
maciek - 2012-09-03, 12:23
miskowski napisał/a: | I choć oczywiście zemszczę się straszliwie już w listopadzie, użyczając im Dustera do przejażdżek, to jestem pewien, że nic ponad "w sumie może być" nie usłyszę. |
mścij się bardziej nie pożyczaj
miskowski - 2012-09-03, 12:26
maciek napisał/a: | mścij się bardziej nie pożyczaj |
To wtedy będzie, że "Dacia to takie g..., że nawet nie dał nią pojeździć, bo się wstydził". Jak się nie odwrócisz - d... z tyłu...
BLONDI83 - 2012-09-07, 08:03
Dodam swoje trzy grosze
Ja trzymałam w tajemnicy, że kupuję Dastiego, gdy w końcu podjechałam pod blok podeszli sąsiedzi i zamiast powiedzieć coś miłego usłyszałam- cyt "coś Ty dziewczyno najlepszego zrobiła, zamieniłam skodę na rumuńskie g...." Odparłam im, że wolę wolę swojego DUSTERA niż, ich "markowe" samochody, do których co miesiąc wkładają mnóstwo pieniędzy bo kupili je w zajechanym stanie i po kilku dachowaniach.
Mimo wszystko myślę, że auto im się podoba, bo ostatnio przyłapałam sąsiadów jak go oglądają z każdej strony... Będą chcieli zimą, żeby ich wypchnąć. NIE MA TAKIEJ OPCJI...
Niejednokrotnie słyszę też słowa pogardy od obcych ludzi, kiedyś stojąc na parkingu np. facet wychodząc z auta szepnął jak można kupić takie brzydkie rumuńskie g...o
Generalnie opinie takich użytkowników mam w d---e, są to zazwyczaj osoby mocno zakompleksione, które kupują auta i wszystko inne na pokaz. Nie będę jeździła mercedesem, czy BMW (bez urazy), bo mi się one zwyczajnie nie podobają. Chciałabym mieć Mustanga GT Shelby, ale mnie na niego nie stać. Chcąc mieć więc auto, które wywołuje uśmiech na mojej twarzy gdy wchodzę do niego i nie "urywa" mi kieszeni kupiłam DASTIEGO
A to, że ktoś mi coś głupiego powie to znaczy, że sam o takim marzy ale brak mu pewności siebie żeby go mieć...
Uff rozpisałam się, ale taka prawda...
akofreda - 2012-09-07, 08:30
Zgadzam się z twoimi osobistymi odczuciami w stosunku do Drakulki. Ja również kupuję coś bo mi sie podoba a nie by zaszpanować.
W przypadku negatywnych komentarzy w stosunku do zakupu auta to powiem Ci, że ja ich nigdy nie spotkałem (może poza plecami). A auto mam już ponad 2 lata - 1-sze w Płocku, i raczej ludzie pytali z pozytywnym zainteresowaniem o Dustera.
Tak więc dla mnie liczy się moje samopoczucie a nie sąsiada
TD Pedro - 2012-09-07, 09:59
akofreda napisał/a: | W przypadku negatywnych komentarzy w stosunku do zakupu auta to powiem Ci, że ja ich nigdy nie spotkałem |
- potwierdzam... ja również przez prawie dwa lata ujeżdżania Dastiego nie słyszałem ani jednego negatywnego komentarza a wręcz na początku Duster budził duuuuże zainteresowanie wśród obcych, przypadkowych ludzi... teraz już spowszedniał (do tego stopnia, że w Polsce jeździ ich chyba więcej niż w kraju narodzin Rumunii )...
- no cóż: opinie snobów trzeba delikatnie mówiąc... ignorować... (z czasem zrozumieją swój błąd)
BLONDI83 - 2012-09-07, 10:57
TD Pedro pyt z innej beczki, widzę że masz autko 4x4 w LPG, czy to fabryczny GAZ?, pytam się bo mnie powiedzieli, że nie można zamówić 4x4 z LPG przynajmniej w Delsey i w związku z powyższym wybrałam 4x4
TD Pedro - 2012-09-07, 14:14
gazu "fabrycznego" w wersji 4x4 nie montują z tym, że jest to (ta moja ) instalacja LPG tożsama z instalacją oferowaną przez "fabrykę" czyli Landi Renzo Omegas...
miskowski - 2012-09-07, 15:25
Dzięki Wam za dobre słowo. Jak już wiele razy wspominałem - kompleksów nie mam. Podobnie jak parcia na firmowe logo. Całą sytuację tłumaczę sobie tym, że jak już autko stanie na parkingu, to paru osobom szczęka opadnie. Bo co innego pyskowac do fotek, a co innego, jak można pomacać i trzeba stawić czoła rzeczowym argumentom. Zresztą to dość powszechne: dopier...ć jak się jest w grupie, a po cichu żałować, że się wydało 50 tysiączków na prawie nówkę nieśmiganą.
Blondi, na tekst o brzydkim Rumunie odpowiadaj, że ładni Niemcy też nie istnieją.
Maxi - 2012-09-07, 15:45
Wcale nie musimy się nawzajem dowartościowywać za to że kupiliśmy Dacie. Przy globalizacji produkcji to już nie jest tylko produkt rumuński a międzynarodowy ( silniki np. z Hiszpanii, opracowanie stylistyczno- techniczne we Francji itd. ). To nie dawne samochody rumuńskie. A na świecie np. Dusterów sprzedano już ponad 300 000 i wszędzie na odbiór tego samochodu trzeba czekać od kilku tygodni do kilku miesięcy. O popularności tego samochodu nie świadczy tylko cena ( to ok. 65 - ponad 70 tys. ), która w reklamach jest poniżej 40 tys. ale funkcjonalność samochodu, oraz jak dotychczas niezawodność jego mechanizmów. A gust. No cóż. Na ten temat się nie dyskutuje. Cieszmy się nowymi, na gwarancji pojazdami, których mogą nam zazdrościć ci których nie stać na taki luksus. Co mają mówić ?
TD Pedro - 2012-09-07, 17:42
Maxi napisał/a: | Wcale nie musimy się nawzajem dowartościowywać za to że kupiliśmy Dacie |
ależ to nie o to chodzi, wszak DKP to z założenia forum dla ludzi bez kompleksów...
Domel2250 - 2012-09-07, 18:43
Axia napisał/a: | Ha, ja jak powiedziałam bratu że kupujemy Dusterka (On jeździ nowym Audi A4) To powiedział " A wiesz? Słyszałem same dobre opinie, ponoć niezły samochód za rozsądną cenę" Także nie wszyscy już reagują na markę śmiechem czy szyderstwem ;) |
Właśnie przed chwila na parkingu przed supermarketem dwoch panów (jeden z punto, drugi z paska b5) podpytywali sie o autko i ze jakie fajne
zdzisiu27 - 2012-09-07, 20:35
Ludzie zmieniają zdanie, bo Duster jest po prostu ładny. Pożyczałem ostatnio 4x4 w dieslu z salonu w Wa-wce i moi sąsiedzi nie mogli się nadziwić, że tanie i ładne. Przesiadka będzie niedługo coś czuje... :)
Piotrek721015 - 2012-09-08, 06:07
Przed chwilą skończył się w TV pierwszy odcinek "ZMIENNIKÓW". Był tam też motyw o Daci przy okazji zakupu Fiatów 126 p. Jak stwierdził jeden z bohaterów Dacia to auto dla delikatnego klienta, który nie trzaska drzwiami i nie robi dziur w dachu, więc dla kulturalnego, a nie takiego co po pijaku jeździ. Więc jednak pomimo upływu lat wiele się nie zmieniło. Daciami jeżdżą kulturalni ludzie I tej wersji się trzymajmy
miskowski - 2012-09-09, 17:35
No i Voyager stał się historią... Przybrał co prawda postać cieszącej oko sumy na koncie bankowym, ale tym samym skazany zostałem na dwa miesiące korzystania z uroków komunikacji zbiorowej. Niech mnie ktoś przytuli...
maciek - 2012-09-09, 17:42
miskowski napisał/a: | Niech mnie ktoś przytuli... |
w autobusie Cię przytulą
TD Pedro - 2012-09-09, 17:46
miskowski napisał/a: | skazany zostałem na dwa miesiące korzystania z uroków komunikacji zbiorowej | minie nie wiadomo kiedy a dzięki temu "smakowitość" ujeżdżania "drakulki" będzie większa
piotr. z - 2012-09-09, 19:53
Uroki komunikacji zbiorowej doskonale opisały Wały Jagiellońskie w utworze "Tramwaj nr 6". Wypaśne!
miskowski - 2012-09-09, 19:56
piotr. z napisał/a: | Uroki komunikacji zbiorowej doskonale opisały Wały Jagiellońskie w utworze "Tramwaj nr 6". Wypaśne! |
Tiaaaaa... Albo Smoleń w benefisie "Z tyłu sklepu", w 80. roku, w Opolu...
miskowski - 2012-10-12, 12:26
Pozwoliłem sobie na napisanie dwóch postów pod rząd, ponieważ chciałbym powiedzieć coś istotnego. Zwłaszcza dla osób oczekujących na odbiór auta. Do dziś siedziałem cicho, żeby nie zapeszyć, ale teraz mogę już powiedzieć: mój Duster od środy jest w salonie, a na domowej półce leżą już tablice rejestracyjne. Trwa wyposażanie samochodu w światła do jazdy dziennej, chlapacze i resztę pierdół. Odbiór mam umówiony na środę, 17 października, czyli prawie miesiąc przed terminem.
Myślę, że tym postem zapaliłem światełko w tunelu dla osób oczekujących. I mam też nadzieję, że takie przyspieszenie nie odbije się na jakości wykonania samochodu. Zresztą dziś miałem okazję spojrzeć mu prosto w reflektory i pomacać w okolicach opon. Wygląda jak każdy normalny Duster, więc... powinno być OK.
Axia - 2012-10-12, 12:31
Suuuper! Mam nadzieję, że nasz, planowo przyjeżdżający 11 Listopada, Dusterek również będzie szybciej :P
Dar1962 - 2012-10-12, 12:49
gratuluję - czekamy na foto-mini-relację i pierwsze wrażenia z jazdy - szczególnie w naszej dziurawo-drogowej lokalnej rzeczywistości
miskowski - 2012-10-12, 13:05
Dar1962 napisał/a: | czekamy na foto-mini-relację |
Ale on się niczym szczególnym nie wyróżnia. Zwykły biały Duster.
Natomiast duuużym zaskoczeniem było zachowanie pani w okienku Wydziału Komunikacji. Nie dość, że szybko i bardzo sprawnie załatwiła wszelkie formalności, to jeszcze mogłem wybrać numerek rejestracyjny. Co prawda spośród dostepnych na jej i sąsiednich biurkach, ale jednak wybór był, a nie przydział "z automatu".
Axia - 2012-10-12, 13:33
No cóż pokolenie bab, jedzących kanapki i pijących herbatkę w których to czynnościach przeszkadzali interesanci, odeszło na emerytury. Coraz szybciej i przyjemniej załatwia się wszelakie sprawy w urzędach.
Dar1962 - 2012-10-12, 13:35
miskowski napisał/a: | Ale on się niczym szczególnym nie wyróżnia. Zwykły biały Duster. | ale pochwalić się zawsze można - a nawet trzeba
bebe - 2012-10-12, 15:25
miskowski napisał/a: | Nie dość, że szybko i bardzo sprawnie załatwiła wszelkie formalności, to jeszcze mogłem wybrać numerek rejestracyjny. |
A nie wkurzaj mnie! :> Nie zna życia, kto nie rejestrował samochodu na Mokotowie. :> Hint: na Mokotowie ma siedziby 90% banków w Polsce, wszystkie leasingowane przez nie samochody są rejestrowane właśnie tam. Efekt - kolejka przed urzędem na godzinę przed otwarciem, brak numerków już przed południem, syf, malaira, pińcet chorób. :/ Trzeba oddać sprawiedliwość, że kiedy tłum interesantów zagroził ślamazarnej obsłudze poniesieniem pokoju na bagnetach :> , z zaplecza wychynęła kierowniczka, zgarnęła jeszcze ludków z praw jazdy, gdzie była plaża, i... zaczęła sama obsługiwać interesantów, kolejkę udało się rozładować przed końcem pracy urzędu, chociaż jeżdżono już szmatą po nogach. ;)
miskowski - 2012-10-12, 16:07
Bebe, we Wrocławiu są cztery tzw. COM-y (Centra Obsługi Mieszkańców)z czego dwa rejestrują samochody i wszystkie są w centrum. Jeden jest permanentnie zakolejkowany - w drugim luzik. I tak już od ładnych paru lat. Zupełnie nie wiem co powoduje ludźmi, którzy oblegają ten pierwszy. OK, jakiś czas temu ten zakolejkowany wydawał numery z jedną literką na końcu, a drugi z dwiema, więc może to byłby jakiś punkt zaczepienia. Ale teraz? Nie mam pojęcia... Tym bardziej, że np. dzisiaj (tuż przed południem) wyrwałem z maszynki numer 56, a obsługiwany był 53. Ledwo wypełniłem wniosek i musiałem galopować do okienka.
Nawiasem mówiąc, wyrosło co najmniej kilka firm gdzie rano zanosisz papiery, a wieczorem ich człowiek przywozi "blachy" i dokumenty zarejestrowanego już auta. Fajna opcja dla kogoś, kto nie ma cierpliwości do kolejek...
TD Pedro - 2012-10-12, 18:38
miskowski napisał/a: | Natomiast duuużym zaskoczeniem było zachowanie pani w okienku Wydziału Komunikacji. Nie dość, że szybko i bardzo sprawnie załatwiła wszelkie formalności, to jeszcze mogłem wybrać numerek rejestracyjny. Co prawda spośród dostepnych na jej i sąsiednich biurkach, ale jednak wybór był, a nie przydział "z automatu". |
no to i ja pochwalę lokalną administrację ... rejestrując swoja drakulkę również dano mi możliwość wybrania nr rejestracyjnego a było to już prawie dwa lata temu... - dobre idzie
GDkris44 - 2012-10-12, 19:48
Witam
Powiedz, a ile zapłaciłeś za zamontowanie tych swiatelek i tych pierdołków bo ja wlasnie czekam na odbiór DD za tydzien i mam kilka ubranek do autka.Mam juz radyjko ,głosniki,i zewnetrzne ozdoby. Mam nadzieje ze zamontuja to za darmo przy odbiorze
miskowski - 2012-10-12, 21:29
GDkris44 napisał/a: | Powiedz, a ile zapłaciłeś za zamontowanie tych swiatelek i tych pierdołków |
Nic. Negocjacje obejmowały towar razem z montażem.
|
|