DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Przegląd mediów o Dacii - "Chwalą" MCV...

piotr. z - 2012-08-23, 21:18
Temat postu: "Chwalą" MCV...
A taki artykuł znalazłem... :mrgreen:
miskowski - 2012-08-23, 23:32

Niemiaszkom tani "rumun" solą w oku zaczyna być? Niektóre zarzuty są wręcz śmieszne; patrz: zatrważające i drenujące kieszeń awarie sterowania szybami tudzież zamka centralnego. Jednak oskarżenia kierowane pod adresem wtrysków czy turbiny raczej popularności nie przysporzą... Co prawda mówimy o 11 procentach "nakładu" i średnim przebiegu 48 000, ale pozycja numer 123 na liście mającej 128 miejsc nie skojarzy się dobrze. Mimo wszystko uważam jednak, że to wszystko może rozmijać się ze stanem faktycznym: pierwsza trzydziestka to aż 12 niemieckich aut. W trzydziestce zamykającej listę jest tylko jeden panzerwagen. Przypadek kolejny rok z rzędu, czy faktyczny sukces niemieckich technologii?
Helena - 2012-08-23, 23:48
Temat postu: Onet o Dacii
Podobno rujnują kieszeń...
http://moto.onet.pl/32970...ie.html?node=27

miskowski - 2012-08-23, 23:52

Piotr.z był szybszy... ;-)

http://www.daciaklub.pl/f...p?t=7586#139342

docktor - 2012-08-24, 04:53

To samo mialem napisac.

Jesli w tym przytoczonym rankingu TUV daćka jest faktycznie tak nisko, to cos niewiele warte te rankingi, bo na wlasne oczy widzialem zestawienia mowiace cos zgola przeciwnego...

maciek - 2012-08-24, 07:31

ciekawe jak by wyliczyli średnią cenę napraw, to na którym miejscu byłaby Dacia :?: ;-)

warto zobaczyć na którym miejscu jest Sandero które jest zbudowane z Logana tylko inaczej ubrane :mrgreen:

Prezes - 2012-08-24, 07:57

maciek napisał/a:
warto zobaczyć na którym miejscu jest Sandero które jest zbudowane z Logana tylko inaczej ubrane :mrgreen:
I czy ma fabrycznie uszkodzone kierunkowskazy :lol:
czaju - 2012-08-24, 08:00

ok, nawet gdyby te wszystkie awarie zdażyły się w pojedyńczym egzemplarzu to ich sumaryczny koszt będzie pewnie tańszy od filtrów cząstek stałych, czy dwumasy w samochodach które pojawiły się w zestawieniu. Pierdołowate awarie vs awarie uniemożliwiające dalszą jazdę - ja tam wolę te pierwsze, nawet jak jest ich trochę więcej...
miskowski - 2012-08-24, 09:28

Z ciekawości zerknąłem na raport Dekry. Przy przebiegu 0-50000 Logan niestety zaliczył minus. Jednak po wejściu w zakładkę 50000 - 100000 wskaźnik wyraźnie pokazuje środek skali. Szczegóły: http://www.used-car-report.com/index.php?L=2
DrOzda - 2012-08-24, 09:39

Dekra czy TUV również przepalone żarówki zalicza do awarii elektryki. Miarodajne jak nie wiem co.
miskowski - 2012-08-24, 09:45

Dokładnie. Dlatego uważam, że może i kiedyś te raporty były zgodne ze stanem faktycznym. Teraz śmiem twierdzić, że kto ma większą kasę ten jest wyżej w rankingu.
project2010 - 2012-08-24, 20:08

DrOzda napisał/a:
Dekra czy TUV również przepalone żarówki zalicza do awarii elektryki. Miarodajne jak nie wiem co.


Należy, jak zawsze, myśleć samodzielnie. Do czego zachęca TEN TEKST opublikowany, co może być nieco zaskakujące, w Auto Świecie. Lektura obowiązkowa dla wszystkich automaniaków. ;)

A co jeszcze ciekawe, to miejsce Megane w ostatniej Dekrze. Kto tych, którzy nie czytali, zgadnie? :)

bebe - 2012-08-24, 21:49

docktor napisał/a:
Jesli w tym przytoczonym rankingu TUV daćka jest faktycznie tak nisko, to cos niewiele warte te rankingi, bo na wlasne oczy widzialem zestawienia mowiace cos zgola przeciwnego...

Było kiedyś na forum... Generalnie te rankingi oceniają różne rzeczy, stąd różne miejsca tych samych modeli. W jednym (nie pamiętam już którym, chyba ADAC) zestawiano liczbę "awarii unieruchamiających", kiedy trzeba było wzywać lawetę, w innym "uwagi podczas przeglądu" (tu chyba dały znać o sobie padające żarówki podświetlenia konsoli w Daciach), jeszcze inny cośtam innego. To jest jak z testami EuroNCAP czy średnim spalaniem podawanym przez producentów - to jest jakieś wskazanie i pozwala pewne rzeczy oszacować, ale trzeba po prostu doczytać, co dokładnie jest przedmiotem testu/rankingu.

miskowski - 2012-08-25, 00:01

Bardzo fajny, trzeźwo napisany tekst, który w dużym stopniu potwierdza moje podejrzenia. I tak jak powiedzieł poprzednik: trzeba myśleć samodzielnie. Kierowanie się opiniami typu "a bo zaprzyjaźniony mechanik kuzyna szwagra mojego teścia powiedział..." prowadzi wyłącznie do powstawania stereotypów takich, jak legenda Mercedesa W 123. Dla każdego taksówkarza, przesiadka z Poloneza czy innego tworu made in demoludy na ten model, była szokiem jakościowym. Podobnie jak wizyty w warsztatach rzadziej niż raz w miesiącu. Nic więc dziwnego, że samochód jawił się jako niezniszczalny i bezawaryjny. Tymczasem sam doskonale pamiętam, że co druga taksówka "zbudowana" na W 123 jeździła z wyjącym wałem napędowym, zostawiała cztery ślady i tłukła zawieszeniem tak głośno, że w nocy budziła pół miasta. Tak, wiem że ta grupa zawodowa jest dość oszczędna, ale sam fakt występowania poważnych usterek jakby podważa wiarygodność legendy.

Jasnym jest, że współczesnym samochodom brakuje solidności i trwałości znanej jeszcze chociażby 10 lat temu. Jednak jest jedno zdanie w tekście z "Auto Świata", które należy w tym miejsu przytoczyć: "Im jednak prostsza konstrukcja, im bardziej pozbawiona detali uprzyjemniających jazdę, tym lepszy, bardziej trwały i niezawodny samochód." Rozumiem, że koncerny gonią za grupą klientów - gadżeciarzy, którzy kupią każdą elektroniczną zabawkę. Nie mogą jednak zapominać o tym, że im bardziej skomplikowany jest mechanizm, tym większe jest prawdopodobieństwo wystąpienia awarii. I w tym miejscu ukłon w stronę Dacii/Renault za to, że ściągnęła cugle i dostrzegła ludzi szukających nie zabawki z mnóstwem guziczków, a pojazdu służącego do tego, do czego został stworzony.

piotr. z - 2012-08-25, 07:16

I mniej więcej takich postaw się spodziewałem zamieszczając link do artykułu. M.in. takiego odzewu się spodziewałem bo ujeżdżając Nubirę i serwisując ją oraz czytając różnego rodzaju testy/ raporty nie za bardzo chciało mi się wierzyć, że testowane jest aż tak awaryjne auto. Również koledzy z forum zastanawiali się, skąd redaktorzy wytrzasnęli taki ogrom usterek? Zresztą tego typu onetowe opisy czytam bardziej z uśmiechem i rezerwą.
Pozdrawiam Daćkowców :-)

miskowski - 2012-08-25, 08:20

A co powiesz o "idiocie", który przez ładnych parę lat jeździł wyłącznie Citroenami z hydropneumatyką? :mrgreen: Przecież w opinii przeciętnego Kowalskiego, takie auto w ogóle nie ma prawa bytu. Tymczasem "przerobiłem" dwa BX-y, dwie Xantie i przymierzałem się do kupna C5, a żadne z tych aut nie wykroczyło z awariami(?) poza zakres normalnych napraw eksploatacyjnych. A nie, przepraszam... W pierwszym "beńku" był taki popieprzony plastikowy trójniko - zbiorniczek w układzie chłodzenia. Nikt nie wiedział do czego służy, a miał tendencję do pękania i był nie do sklejenia. Po jego awarii musiałem wznieść się na wyżyny kombinatorstwa i ryzykanctwa. Znajomy mechanik pospawał mi z metalowych rurek zwykły trójnik (każda końcówka to inna średnica), zapiąłem go w układzie i... aż do sprzedaży auta jeździłem spokojnie. To była zdecydowanie najpoważniejsza usterka "spoza katalogu"... :mrgreen:
TD Pedro - 2012-08-25, 08:53

miskowski napisał/a:
Citroenami z hydropneumatyką

to wbrew pozorom i obiegowym opinią jedne z najtrwalszych podzespołów spotykanych w samochodach :lol: ... a komfort jazdy z takim zawieszeniem to "wysoka półka" (kto posmakował ten wie :-P )...

miskowski - 2012-08-25, 09:51

Nie tylko komfort, ale i niesamowita przyczepność. Jazda w zakrętach to czysta poezja. Zresztą zdaje się, że do dziś rekord prędkości w "teście łosia" należy do Xantii.
bebe - 2012-08-25, 10:00

Nie wiem, czy Xantia też to potrafiła, ale BX, po całkowitym "opuszczeniu" zawieszenia, był odporny na blokady Straży Miejskiej. :D
TD Pedro - 2012-08-25, 12:16

o tym nie pomyślałem... ale jak ujeżdżałem BX-y to takiego wynalazku jak SM jeszcze nie było... teraz byłoby "jak znalazł" :lol: ...
miskowski - 2012-08-25, 14:46

Każda z hydraulicznych "cytryn" była odporna. :-) Wystarczyło "rzucić ją na glebę" i żadna blokada nie podeszła. Przetestowane na którymś zlocie. :mrgreen:
Dyziek - 2012-08-25, 20:18

Hmmm, mam wrazenie, ze 'autor' wypocin z Onetu nie mial zadnej stycznosci z wiekszoscia tych samochodow. Co wiecej, for chyba tez nie czytuje.
MCVki znam m.in. z zaprzyjaznionej firmy z Bawarii. Bardzo sobie je chwala. Proste jezdzidlo. Za to sedany Logany znam z Rosji (w tym taxi). Tez je chwala.
Co do Laguny to jest tam sporo polprawd. Model sprzed liftu (widoczny na zdjeciu) byl faktycznie bardzo awaryjny. Model po lifcie jest juz calkiem ok. Mocno go poprawili, choc to wciaz Laguna II.

walther - 2012-09-08, 22:45

Od dawna mam zasadę że Onet omijam szerokim łukiem, nie wchodzę, nie czytam bo w wielu kwestiach bredzą. Wiele razy na parkingu czy ulicy zaczepiali mnie kierowcy i pytali w stylu "Jak TO jeździ" na to zawsze odpowiadam: "Ale co???" - "nooo pana samochód" - "No normalnie... przeważnie do przodu i skręca, znacznie rzadziej do tyłu" :mrgreen: po czym jak mam dobry humor to odsyłam na nasze forum :-D
Dusterjack - 2012-09-09, 18:10

Co raport lub porównie to skrajnie różne opinie, a my wiemy swoje i tyle. Auto Świat w nr 36 zamieścił tabelę dotyczącą rankingu testów długodystansowych. W tym rankingu Dacia Logan MCV z silnikiem 1,5 dCi jest na 26 miejscu, obok Mercedesa C 180K i Toyoty Auris 1,6, (jest lepsza od wielu modeli Audi).

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group