drza - 2013-01-24, 11:38 Temat postu: Dowóz samochodu do najbliższego dealera czy odbiór osobisty Witam. Zastanawiam się czy nie skorzystać z opcji dowóz samochodu do najbliższego dealera. Już mam zamówiony samochód. Teraz czekam na załatwienie formalności papierkowych itp. i później mogę jechać po samochód ok 500km, albo skorzystać z opcji dowozu. Mam taki problem bo musiałbym jechać pociągiem cały dzień a potem wracać samochodem i koszty wyjdą pewnie podobnie. Ktoś na forum korzystał z takiej opcji? Na czym to polega? Wiozą samochód na lawecie, czy normalnie ktoś nim jedzie? I zastanawiam się także jakby to było gdyby jakieś nieścisłości były przy samym odbiorze. Ale to chyb anie ma znaczenia czy odbieram u jednego czy innego dealera. wieza - 2013-01-24, 11:54 ja odbieralem osobiscie i wole te koszty pokryc a przy okazji dotarlem szybciej silnik a jesli cos nie bedzie pasowalo to salon powie ze nuie u nich zamawiales i bedziesz sie bujal tak.. drza - 2013-01-24, 14:34
Masz rację. Jak ktoś obcy będzie mi ten samochód prowadził to pewnie nie będzie patrzył na obroty i nie będzie tak dotarty jak powinien. Lepiej samemu wszystkiego dopilnować. No i w razie odpukać jakiś uwag co do odbioru to lepiej w tym salonie co się zamawiało. pluto - 2013-01-24, 20:58 Dowóz odbywa się na lawecie więc samochód jest jak z salonu 
No może troszeczkę zmęczony podróżą (kurz, brud itp) hojnorek - 2013-01-24, 20:59 Przecież nikt nie będzie go prowadził tylko pojedzie na lawecie a tak z ciekawości jaki jest koszt tej usługi?? jackthenight - 2013-01-24, 21:53
No tak, a jak przywożą auto na lawecie z Rumunii to w ogóle się nie brudzi, nie kurzy. pluto - 2013-01-25, 06:30
W salonie je myją i przygotowujące sprzedaży - oj widać że ktoś tu nie wyspany 
jackthenight - 2013-01-25, 06:52
W drugim salonie docelowym także myją auto, kiedy się zbytnio zakurzy podczas podróży - i kto tu jest niewyspany o 6 rano ? drza - 2013-01-25, 07:34
Koszt takiej usługi to ok 600zł, a może nawet więcej. W moim przypadku odległość to 500 km. Rozmawiałem z dealerem i wolałby jednak żebym przyjechał ponieważ trzeba jeszcze jakieś formalności dopełnić i lepiej jakbym osobiście przyjechał do Warszawy. No i koszty mniejsze. Ciekawe ile mi Duster(benzyna 4x2) spali na ok 500 km. Myślę, że w sumie się zamknę w 300-350 zł. W jedną stronę muszę jechać pociągiem. tomala72 - 2013-01-25, 07:54 Ja czegoś nie kumam: Dlaczego Kolega nie kupił sobie auta np. we Wrocławiu? drza - 2013-01-25, 08:06
Prosta odpowiedź. Cena Dostałem ofertę ok 3tys lepszą. Nawet się nie zastanawiałem i wybrałem Warszawę.
Domel2250 - 2013-01-25, 08:48
I bardzo dobrze. Lokalny dealer nie chciał zejść z ceny to się przeliczył  . Tak przy okazji-RRG Puławska??
pioor - 2013-01-25, 08:57 Jeśli chodzi o dojazd to może zorientuj się czy nie masz jakiegoś autobusu bezpośredniego do Warszawy. Moim zdaniem lepiej jest jechać autokarem niż pociągiem (dla mnie to bezpieczniejsze rozwiązanie, można się przespać spokojnie). Często jest tak, że autokar jedzie w nocy i wcześnie rano możesz już być w salonie. hojnorek - 2013-01-25, 09:07 drza, a kiedy masz odbiór? ja jeżdżę od czasu do czasu z Wro do Warszawy. przed odbiorem zdaje się musisz auto zarejestrować. omów dokładnie procedurę ze sprzedawcą, bo coś mi się wydaje że najpierw musisz dostać papiery do rejestracji (a wcześniej zapłacić) i jechać do Warszawy z tablicami DKL. btw - też rozmawiałem z warszawskim dealerem, a ostatecznie kupiłem w częstochowie
drza - 2013-01-25, 09:09
Dokładnie, wolny rynek. Trafiłem na taki model jaki chciałem z wyprzedaży rocznika. Mam dodatkowo ubezpieczenie za 1,9% wartości samochodu. Auto biorę z salonu Dekar. drza - 2013-01-25, 09:15
Już wszystko omówiłem co i jak z rejestracją. Najpierw dostanę papiery, załatwię tablice i dopiero potem jadę po odbiór. Pewnie będę jechał po auto w pierwszym tygodniu lutego. Dzięki za propozycję dowozu. Jak coś będę wiedział więcej o terminie to dam znać. Boogie - 2013-01-25, 11:47 Dasz radę, ja po moją Lodgy jechałem 580km, wracałem do Poznania na letnich oponach (na szczęście wtedy jeszcze nie było śniegu). Poziom hormonów szczęścia jest na tyle wysoki, że nawet sie zmęczenia nie odczuwa ;) |
