DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Multimedia - Zamiast tradycyjnego radioodtwarzacza - MP3?

laisar - 2008-05-16, 19:48
Temat postu: Zamiast tradycyjnego radioodtwarzacza - MP3?
Ukradli mi radio, więc teraz chciałbym sprawę audio w samochodzie rozwiązać jakoś inaczej niż kupując następną sztukę.

Czy ktoś z osób posiadających większą widzę w tym zakresie może mi doradzić, w jaki sposób do istniejącej w Loganie instalacji podłączyć jakiś zwykły odtwarzacz mp3? Nie jesteśmy rodziną nietoperzy, więc jakość dźwięku w zupełności nam wystarczy... (;

Bezpośrednio pewnie się nie da i chyba trzeba by jakiś wzmacniacz - czy coś takiego: http://allegro.pl/item364...5w_okazja_.html się nadaje? Nie chodzi o ten konkretny egzemplarz, tylko o ogólny typ urządzenia - taniego i prostego. Na co ewentualnie zwrócić uwagę?

Marcin - 2008-05-16, 20:25
Temat postu: Re: Zamiast tradycyjnego radioodtwarzacza
laisar napisał/a:
Ukradli mi radio, więc teraz chciałbym sprawę audio w samochodzie rozwiązać jakoś inaczej niż kupując następną sztukę.

Czy ktoś z osób posiadających większą widzę w tym zakresie może mi doradzić, w jaki sposób do istniejącej w Loganie instalacji podłączyć jakiś zwykły odtwarzacz mp3? Nie jesteśmy rodziną nietoperzy, więc jakość dźwięku w zupełności nam wystarczy... (;

Bezpośrednio pewnie się nie da i chyba trzeba by jakiś wzmacniacz - czy coś takiego: http://allegro.pl/item364...5w_okazja_.html się nadaje? Nie chodzi o ten konkretny egzemplarz, tylko o ogólny typ urządzenia - taniego i prostego. Na co ewentualnie zwrócić uwagę?

To juz chyba lepiej kupic jakies uzywane radio na allegro i nie bawic sie w odtwarzacze mp3.
Sam uzywam takiego radyjka jak ponizej i jestem bardzo zadowolony. Co prawda nie odtwarza mp3, ale plyty graja pieknie ;-)



Gdybys byl zainteresowany jest na allegro za 160 zl ;-)

http://www.allegro.pl/ite..._w_okazja_.html

GeRRaD - 2008-05-16, 20:31

Jest alternatywa kupienia PDA z radiem np ETEN - niektóre modele maja wyjście jack na zewnętrzne głośniki - trzebaby jednak pokombinować z ukrytym wzmacniaczem, no i koszt > 1000 zł (lecz to sa kombajny z navi, windowsem, mp3 itp)
laisar - 2008-05-16, 21:41

1. Kiedy właśnie nie chcę radia - nawet taniego i dobrego <: To oczywiście też nie da pewności, że złodziej nie zechce sprawdzić, czy nie ma czegoś ukrytego pod fotelem - ale zawsze jest szansa że się jednak nie zdecyduje sprawdzać...

No a poza tym mógłbym ją używać poza autem [:

2. PDA to za duża armata, ale i tak podłączenie go jest dokładnie takie same jak przy zwykłej "empetrójce" - one wszystkie mają jakiegoś jacka (dokładny typ jest nieistotny, bo istnieją przejściówki chyba we wszystkie strony).

A właśnie o ten wzmacniacz chodzi...

Mamert - 2008-05-17, 16:43

Ja miałem taki fajny patent na radio w Palio. Radio było bez ramki i wchodziło głębiej w otwór, na to miałem założoną zaślepkę tak jakby radia nie było, a na tą zaślepkę zamontowałem uchwyt do telefonu za piątaka (uchwyt był do niczego, miał tylko za zadanie ściemnianie )
Dodałem zdjęcie na którym może coś tam widać, lepsiejszego nie mam.
Radio było mocno wypasione, ale przez 6 lat użytkowania nikt się nie włamywał po radio.
Żeby nie zdejmować za każdym razem osłony, zamontowałem sobie pilota między przednimi fotelami.

stempik - 2008-05-18, 22:41

Mamert napisał/a:
uchwyt był do niczego, miał tylko za zadanie ściemnianie


Nie tak dawno temu miałem poloneza i zaślepkę w formie radia z przed 20 lat. Ale tam konsola z radiem była lekko pochylona i to działało. W dacii to nie przejdzie. Chyba żeby wyjąć ramkę?

DomBad - 2008-05-19, 08:29

Mogę koledze poradzić zakup radia na kieszeń i problem z głowy sam takie mam i sobie chwale. Radio zabieram zawsze ze sobą i sie nie martwię :lol: . Pozdrawiam
laisar - 2008-05-19, 12:19

Koledzy, naprawdę bardzo dziękuję za wszystkie porady, ale chyba za mało dobitnie podkreśliłem, że już jestem zdecydowany na opisane na początku rozwiązanie i pytałem konkretnie o sposób jego realizacji.

Nie chcę klasycznego radia - ani taniego, ani wypasionego, ani schowanego, ani zamaskowanego, ani z panelem, ani w kieszonce (tsd już widzę minę mojej żonki na wieść że ma tachać taki kawał żelastwa ze sobą... <;). Po prostu - w ogóle nie chcę.

Mam 4 głośniki - albo takie (fi 13cm, nominalne 25W, max.130W) albo jakieś bardzo podobne.

Poradźcie, jaki i jak zamontować wzmacniacz, żeby całość grała po podłączeniu jakiegoś odtwarzacza mp3 / mp4 / discmana / telefonu (;

Np na Allegro jest całkiem spory wybór, ale ja się prawie nie znam na technice audio.

Tzn. wiem oczywiście, że np odtwarzacz mam podłączyć do wzmacniacza przez wejście niskopoziomowe (jakiś-jack - RCA), ale czy 4 głośniki mogę tak po prostu podłączyć to jego wyjść? Pewnie tak, ale lepiej się upewnić... [:

I jakiej mocy powinna to być maszynka? 4x25W, czy 4x50 (czyli 2x więcej niż nomnalna) to 100/200W, więc wygląda na to, że nawet taka najsłabsza (240W) by nadawała... Czy może coś mi umyka? (Cenowo i tak nawet te sporo mocniejsze - nawet 1800W - są jeszcze całkiem do przyjęcia - poniżej 100zł).

I pewnie trzeba by zamontować jakiś ekstra włącznik urządzenia, bo z tego co widzę to większość uruchamiana jest jakimś sygnałem z radia (np z anteny).

Mamert - 2008-05-19, 14:09

Laisar, powiem tak, trochę marudzisz.
Te wzmacniacze trzeba gdzieś zamontować, pewnie w schowku, albo gdzieś pod deską rozdzielczą (pewnie mają być dwa na 4 głośniki), a ich jakość jest bardzo wątpliwa.
Prościej, taniej wychodzi zamontowanie radia z supermarketu w schowku czy pod deską rozdzielczą (takie same miejsce montażu jak tych wzmacniaczy) i zamontowanie oryginalnej półeczki w miejsce radia (jeżeli chcesz pokazać złodziejowi że nie masz radia)
Tylko się tak zastanawiam co zrobisz z anteną i otworami na głośniki, wymontujesz i zakleisz taśmą ???
Złodziej nie rozumie tego że jak masz antenę i otwory głośnikowe to NIE MASZ radia, i tak jak będzie chciał to go będzie szukać.
Nie będę Ciebie namawiał na "moją zasłonkę" radia, ale chciałem tylko powiedzieć stempikowi że numer z Safari 5 jest już rozpracowany przez złodzieji, za to numer z uchwytem powoduje że złodziej jest przekonany o braku radia ponieważ wisi tam komórka czyli jest nierozbieralne. :-P

Paf - 2008-05-20, 09:32

Sprawa nie jest b. trudna, ale jest kilka uwag, które może pomogą:
1. Wzmacniacz MUSI mnieć moc mniejszą nż dopuszczalna moc głośników. Trochę komplikuje fakt, że moce podawane są czasami różne. Najlepiej chyba dobierać moc średnią głośnika i wzmacniacza.
2. Podłączenie MP3 lub coś innego -> wejście wzmacniacza nie powinno sprawiać problemu. Są to we/wy liniowe niskonapięciowe. Wyjście powinno być niskoomowe (na słuchawki lub wzmacniacz w głośnikach), wejście wzmacniacza wysokoomowe.
3. Podłączenie wyjście wzmacniacza -> głośniki daje o tyle problem, że proste wzmacniacze obsługują jeden głośnik dla jednago kanału, tzn. np. lewy przedni i tylny trzeba połączyć razem. I tu problem impedancji wyjściowej wzmacniacza i głośników. Muszą być takie same. Traci się też przy tym regulację przód/tył (u mie ważną przy dzieciach). Głośniki można połączyć szeregowo (podwojenie impedancji) lub równolegle (o połowę mniejsza). Jeśli nie da się dobrać impedancji, to niech głośniki lepiej mają za dużą, czyli podłączenie szeregowe. Najlepiej byłoby jednak nabyć wzmacniacz 4-ro kanałowy, z osobnymi wyjściami, lub ewentualnie 2 dwukanałowe i połączyć razem wejścia.
Może to trochę skomplikowanie napisałem ale w sumie sprawa jest dość prosta.

stempik - 2008-05-20, 10:03

laisar napisał/a:
Nie chcę klasycznego radia ....... Po prostu - w ogóle nie chcę.

Nie jestem w stanie zrozumieć, i nie pochwalam pomysłu. Ale klient ma zawsze rację. W końcu to on płaci za własne błedy.

laisar napisał/a:
Czy może coś mi umyka?

Tak umyka Ci coś. A nawet prawie wszystko

1800 W ?
To co mnie nurtuje to czy na pewno potrzebujesz tych 1800 watów. To pewnie więcej niż rozrusznik w twoim aucie.

laisar napisał/a:
wygląda na to, że nawet taka najsłabsza (240W) by nadawała...


Jasne że by sie nadawała.............ale, w aucie masz 12 do około 15V , a głosniki pewnie 4Ω. No to nawet tych marnych 240 watów też nie będzie.
Mam też dobrą wiadomość. Nagłośnić pomieszczenie można dysponując mocą 1W , sinus oczywiście (słownie jeden wat, ciągłej mocy w kablach a nie na papierze), aż się wierzyć nie chce, prawda? No ale w autku jest hałas, a w dacii nawet spory. Niech będzie 20W. Wszystko ponad,..... to już luksus. Trzeba tylko pamiętać o głosnikach. Tak naprawdę to one "grają".

Wracając do sprawy, jeśli nadal upierasz się przy swoim:

1_zobacz jakie masz głosniczki (ile wat i omów) i do nich dobierz wzmacniacz. Pamiętaj że do dyspozycji masz tylko te 13 voltów. Trzeba sprawdzić przy jakim napięciu wzmacniacz uzyskuje swoją moc maksymslną i jakie ma wtedy zniekształcenia. (Nie ma co za bardzo na tym oszczędzać bo te popularne mają dość duże zniekształcenia) Jeśli jest oparty na jakimś scalaku to charakterystyki znajdziesz na stronie producenta. (najlepiej nadają się te z radioodbiorników samochodowych, są odpowiednio optymalizowane, jeśli masz więc jakieś zbędne radio samochodowe to zawsze można to coś z niego wydłubać)
2_jeśli nie zamierzasz dokładać korektora a MP3-ka ma wyjście możesz bezposrednio połączyć je z wejściem wzmacniacza i też zadziała, stracisz jednak praktycznie mozliwość regulacji (najlepiej gdybyś z radia z którego wydłubałeś juz końcówkę wyjął jeszcze korektor, o optymalizacji juz pisałem więc nie bede powtarzał)
3_jeśli żle zadziałało ( za cicho lub za głośno) a wszystko połączyłeś dobrze to musisz dodać stopień korekcyjny który obniży lub podniesie napięcie z wyjścia MP3-ki do akceptowalnego dla wzmacniacza (najczęściej 0,7 V, ale jeśli mnie posłuchałeś to taki wzmacniacz międzystopniowy nie jest Ci potrzebny, on jest w tym wydłubanym korektorze.... optymalizacja, pamietasz)
4_odradzam łączenie głośników, raczej niech każdy ma swój wzmacniacz, można wtedy ładnie ustawić bazę. Zakładam że głośniki w aucie są, po jednym w przednich drzwiach i dwa w podszybiu za tylnymi siedzeniami. Potrzebne są więc cztery wzmacniacze mocy. No chyba że mnie posłuchałeś to już je masz....
5_masz pierwszy kłopot (dwa wyjscia z MP3_ki i cztery wzmacniacze końcowe). W twojej sytuacji połączyłbym po dwa, bo znależc inne rozwiazanie w twojej sytuacji , ..... no chyba że...... Jasne, chyba że mnie posłuchałeś. Masz wtedy to już w tym korektorze, cztery cyfrowe potencjometry i Bóg wie co jeszcze
6_pozostaje sprawa zakłóceń.... niestety nie podejmę sie doradzać. Za cienki jestem. Jednak,... gdyby wyjąć z tego radia jeszcze filtr przeciwzakłóceniowy. Wiesz, byłby, niemal idealny (wiadomo idealnych rzeczy nie ma)
7_teraz tylko jeszcze jakaś rozsądna obudowa, taka nie za duża i koniecznie metalowa, żeby wszystko ładnie ekranowała do której możnaby pomocować wszystkie wyjścia i wejścia gniazdo bezpiecznikowe i jakiś potencjometr. Byłoby nieżle gdyby ją można zmieścić w miejscu przeznaczonym na radio, bo wtedy tego potencjometru nie trzebaby w nocy szykać.

Teraz finanse, miałem o tym nie pisać ale właśnie pokapowałem że jęśli...... no, no właśnie. Już wiesz. Najtaniej wychodzi radyjko. Musiałbyś to jednak jakos przełknąć i dać sobie słowo że, w życiu go słuchał nie będziesz, a tylko jako wzmacniacz będzie robiło. I po sprawie.


Grzecznie oświadczam że w żadnym razie celem moim nie było żartowanie z kolegi, a jedynie w przystępny sposób uzmysłowienie mu ze wybiera się z przysłowiową motyka na słońce. Jeśli na opakowaniu pisze 1800 wat, to na 100% napisał je jakis chińczyk w nadziei że akurat na tej lekcji fizyki przysnąłeś. A dla tych co nie przysnęli wymyśla sie inne normy niż DIN. I jeszcze jedno, choć na allegro, można kupić niemal wszystko, to trzeba pamiętać że przedmioty te sprzedawane są dla zysku a nie Twojego zadowolenia


----------------------------------------------------------------
Przekonałem? Mam nadzieję. Z drugiej jednak strony, każdy ma prawo wybrać żle!

laisar - 2008-05-20, 21:12

Dzięki, chłopaki, świetnie - wreszcie chyba coś kumam (;

Czyli taki zestaw przykładowy (nic nie wybrałem, to egzemplarze pierwsze z brzegu, byle miały wystarczająco pełną specyfikacją) powinien w zasadzie zadziałać (?):

* mp3:
wyjście: 12mW + 12mW, 32ohm (nie wiem czy dobrze liczę, ale wyszło mi 0,6V)

* wzmacniacz:
wejście: 0.1-1V, 10Kohm
wyjście: 2 x 60W (max 2 x 120W), 2/4/8ohm (120W to prawie na pewno przy 2Ω, ale nie wiem czy 60W też?)

* głośniki:
moc nominalna: 25W (max 130W)
impedancja: 4ohm

[tak po prawdzie z tyłu są jakieś blaupunkty, ale nie mają kompletnie żadnych oznaczeń - przypuszczam jednak, że specyfikacją raczej i tak nie powinny odbiegać od tych pioneerów]


Wyjście mp3 i wejście wzmacniacza chyba do siebie pasują.


2 głośniki równolegle na kanał (+ z + do + wyjścia jednego kanału wzmacniacza, analogicznie minusy, analogicznie drugi kanał?) to 2Ω i nominalnie 50W (max 260W) - wzmacniacz daje co prawda nominalnie 60W, ale max tylko 120W, czyli i tak mniej niż max wytrzymuje jeden głośnik (130W).



Ergo - jeśli wszystko dobrze jarzę (?) - działa! (:

* * *

@Paf:

Brak regulacji przód/tył to dla mnie nie problem - i to mimo że też mam dzieci (3).

Wydaje mi się, że nie napisałeś nic skomplikowanie, ale okaże się to sprawdzając czy ja dobrze zrozumiałem (;

* * *

@stempik:

Cytat:
Cytat:
Nie chcę klasycznego radia ....... Po prostu - w ogóle nie chcę.

Nie jestem w stanie zrozumieć

Nie, no, zrozumieć to chyba mnie prosto - ideja fiksja! (;

Cytat:
i nie pochwalam pomysłu.

Zniosę to mężnie... <;

Cytat:
Ale klient ma zawsze rację. W końcu to on płaci za własne błedy.

O! Wreszcie nuta optymizmu - też dokładnie tak mówię na koniec swoim klientom (((:


1800W było podane tylko jako przykład, że w razie potrzeby są dostępne i takie wzmacniacze - a wyraźnie przecież napisałem że właśnie wydaje mi się, że nawet najsłabszy powinien się nadać.


O mocach napisałem wyżej - ciekawe czy tym razem nic mi nie umknęło (;


Zniekształcenia: nie mam najmniejszego pojęcia, czy 0.05% to dużo czy mało...


Regulacja: jakieś proste korektory to mają i mp3, ale tak po prawdzie to właściwie nawet w ś.p. radiu nie użyłem chyba ani razu, więc myślę że nawet ewentualny brak jakoś przeżyję.


Baza: ??? A wszystkie cztery głośniki są w drzwiach - w MCV-ce na tylnym podszybiu chyba nie byłoby zbyt rozsądne montować cokolwiek...


O łączeniu było przy okazji mocy.


Zakłócenia: czy podanym na początku przykładowym zestawie faktycznie należy się jakichś spodziewać?


Obudowa: w związku z nieposłuchaniem i brakiem wolnego radia do wybebeszania nie ma czego obudowywać ani opotencjometrowywać (;


Finanse: najtańszy (ten przykładowy) wzmacniacz to jakieś 50zł, tyle samo tania mp3 - w sumie chyba jednak taniej niż najtańsze radyjko, choć oczywiście ciężko coś powiedzieć o jakości... Nawet jeśli radio wygrywa, to zawsze można podrasować np mp3 (; - ale jak pisałem: jam nie nietoperz i jeśli nic nie będzie szumieć ani charczeć to naprawdę będę w pełni usatysfakcjonowany.

(Mam nadzieję, że żaden caraudiofil nie dostał jeszcze zawału ;))) ).


A druga sprawa, to że jak dla mnie taki zestaw jest bardziej:

1) ergonomiczny - mp3 będę sobie nosił i używał, a w autku podłączę w razie potrzeby;

2) bezpieczny - bardzo wątpię, żeby nawet gdyby złodziej-idiota znów się włamał, to chciało mu się szukać / udało znaleźć / ukraść taki mały wzmacniacz, który można zamontować właściwie wszędzie (gniazdko czy kabelek ukryć jeszcze łatwiej). I niech sobie kradnie - gąbkę... d:

Cytat:
Z drugiej jednak strony, każdy ma prawo wybrać żle!

Dalece nie zawsze wybór jest pomiędzy "dobrze" a "źle" - najczęściej jest jakiś milion stopni pośrednich (;


Na koniec - w żadnym razie nie czuję się wyśmiany i naprawdę szczerze dziękuję za wszelkie wyjaśnienia oraz rady [:

* * *

@Mamert:

Nie marudzę, tylko mam swoje Głębokie Przemyślenia (; i pytam co o nich sądzą inne osoby. Być może faktycznie są OKDR, ale jak nie zapytam, to się tego nie dowiem, prawda? (;

A antenę, owszem, zamierzam odkręcić (tzn. przynajmniej sam bacik) jeśli się faktycznie okaże zbędna...

Mamert - 2008-05-20, 23:35

laisar napisał/a:
Nie marudzę, tylko mam swoje Głębokie Przemyślenia (; i pytam co o nich sądzą inne osoby. Być może faktycznie są OKDR, ale jak nie zapytam, to się tego nie dowiem, prawda? (;

A antenę, owszem, zamierzam odkręcić (tzn. przynajmniej sam bacik) jeśli się faktycznie okaże zbędna...


Widzę że jesteś trochę rozgoryczony utratą radia i zepsutym zamkiem.
Ja przez rok nie mogłem do siebie dojść jak mi okradli mieszkanie "na śpiocha".
Zastanawiam się tylko co ty chcesz zrobić z MCVki, jakieś skrzyżowanie Drakuli, Frankensteina i statku kosmicznego ?? Przed kradzieżą miał być climatroniksonic własnej roboty, a teraz jakieś wzmacniacze powiązane taśmą klejącą z wystającymi kablami wyglądające jak produkt rurabombera. Mnie by chyba żona zabiła za takie coś w aucie.
A może tak podejść do sprawy na nowo, rześko i bardziej optymistycznie. Powiedzieć sobie: no dobra zdarzyło się, następnego razu nie będzie ! A jutro pojechać np do MM i kupić sobie coś nowego na poprawę humoru.

laisar - 2008-05-21, 00:01

((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((:

Na szczęście całkowicie mylne odczytujesz mój nastrój - ja właśnie optymistycznie i z zapałem projektuję oryginalny zestaw audio zamiast fatalistycznie kupić w jakimś (za przeproszeniem) media-markecie następną potencjalną ofiarę kradzieży. A tak - kupię sobie więcej klocków i coś z nich fajnego zbuduję! Tzn. jak już się dowiem - do czego walnie i niezawodnie się przyczyniacie - jak to zrobić żeby właśnie MCV-eczka nie odleciała...

I chodzi właśnie o to, żeby NIC nie było widać - a już zwłaszcza kabli... (taśma to by jeszcze była pół biedy).

(O, właśnie mi poddałeś ideę: a może do wzmacniacza zamontowanego np pod podwoziem <chłodzenie ważna rzecz!> podpiąć po prostu jakieś mini-radyjko za przysłowiowe 5zł, a dźwięk przesyłać bezprzewodowo jakimś transmiterem-fm czy coś... hm... radyjko przy każdym głośniku? hmmm......).

Tak swoją drogą to coś się uczepiłeś tego climatroniksa, a to właśnie on miałby być poniekąd takim tworem dr F. - w końcu to moje ręce będą nim sterować na komendę centralnego komputera biologicznego znanego pod kodową nazwą "MÓZG", a wyposażonego w czujniki OCZKa-2, sprzężone z termometrem...

Poza tym: żonę mam bardzo tolerancyjną i w pełni ufającą w moje działania techniczne - zwłaszcza, że oboje nie mamy nabożnego stosunku do przedmiotu użytkowego pt. "auto" (;

Choć przyznaję, że pomysł z bębenkami zamków może faktycznie nie jest do końca najlepszy... mam za to jeszcze kilka innych, naprawdę świetnych - w odpowiednim czasie nie omieszkam się pochwalić [:

stempik - 2008-05-21, 06:38

laisar napisał/a:
a dźwięk przesyłać bezprzewodowo jakimś transmiterem-fm czy coś


Drobna niekonsekwencja, żeby było FM potrzebne jest radyjko (z FM)

laisar napisał/a:
Nie, no, zrozumieć to chyba mnie prosto - ideja fiksja! (;


Widocznie za stary już jestem. :-(

laisar napisał/a:
ale tak po prawdzie to właściwie nawet w ś.p. radiu nie użyłem chyba ani razu, więc myślę że nawet ewentualny brak jakoś przeżyję.


Nigdy nie zwracamy uwagi na rzeczy które działają. To pewnie dlatego.

To co napisałem powstawało dobre dwie godzinki Pisałem w pracy a tam wiadomo warunków nie ma. W ten sposób umknął mi tekst skrobnięty przez kolegę Paf . On doradzał ja straszyłem. Ale mając na uwadze oba teksty powinno zadziałac. Powinno. Choć nie objecuj sobie dzwięku jak z radyjka.


--------------------------------------------------
Strasznie lubię radyjka a zwłaszcza jedną stację i pewnie dlatego twój pomysł trafić do mnie nie może.

laisar - 2008-05-21, 07:27

Cytat:
Drobna niekonsekwencja, żeby było FM potrzebne jest radyjko (z FM)

Oj, chyba oczka jeszcze zaspane były (; - przecież napisałem o radyjku-z-fm:

do wzmacniacza [...] podpiąć po prostu jakieś mini-radyjko za przysłowiowe 5zł, a dźwięk przesyłać bezprzewodowo jakimś transmiterem-fm


Cytat:
Nigdy nie zwracamy uwagi na rzeczy które działają. To pewnie dlatego.

Zapewne - a już zwłaszcza jeśli nie działają bo ich nie używamy <<<:


Cytat:
On [Paf] doradzał ja straszyłem

Ależ wcale nie czułem się straszony - oba teksty były wysoce informacyjne, za co bardzo dziękuję.


Cytat:
powinno zadziałac

Juuupi! [:


Cytat:
nie objecuj sobie dzwięku jak z radyjka

Byle nie szumiało i charczało - brak "basów takich, a sopranów owakich" naprawdę nie będzie problemów (mam trzeci stopień umuzykalnienia - wiem, kiedy grają ;)


Cytat:
Strasznie lubię radyjka a zwłaszcza jedną stację i pewnie dlatego twój pomysł trafić do mnie nie może.

Nie wiem czemu - bo wiesz, tzw. "empetrójka" jak najbardziej może mieć również radyjko (w sensie tunera). I ponieważ ja też lubię słuchać różnych stacji radiowych, to szukany przeze mnie odtwarzacz nawet powinien je mieć... To co - pax? [:

stempik - 2008-05-21, 08:26

laisar napisał/a:
Oj, chyba oczka jeszcze zaspane były (; - przecież napisałem o radyjku-z-fm:

laisar napisał/a:
1. Kiedy właśnie nie chcę radia - nawet taniego i dobrego <:


Bez komentarza.

Żartowałem że bez komentarza (skąd wiedziałeś że 7.00 to dla mnie środek nocy?)
Radyjko o którym piszesz to żródło. Ja natomiast wspomniałem o radyjku które jest (koniecznym w wypadku transmiterka) odbiornikiem sygnału.


laisar napisał/a:
Zapewne - a już zwłaszcza jeśli nie działają bo ich nie używamy <<<:


A gdyby głośik z radyjka był cienki, piskliwy taki bez basów, lub na odwrót gruby i płaski To czy to, nie skłoniłoby Cię do próby regulacji?

Zerknij tu:
http://www.allegro.pl/ite..._mp3.html#photo
Samo radyjko bez Cd ale nowe i ze wzmacniaczem. Nie chcesz radyjka, przecinasz dwie sciezki na druku i podpinasz swoja MP3-kę

Ale wybór należy do Ciebie
"wiesz kiedy grają" ? To ciekawe. W zasadzie tak jak ja.


laisar napisał/a:
To co - pax? [:


Słowo harcerza.
Daję śmiało bo nigdy harcerzem nie byłem.

Paf - 2008-05-21, 08:34

Czy doradzałem, to sam nie wiem. Ja niestety wyjechałem z salonu z oryginalnym radiem. Niestety, bo aktualnie po miesiącu jest w naprawie gwarancyjnej (Blaupunkt). Na pewno z własnej woli bym nie brał, tylko zamontował coś innego, ale diler nie bardzo chciał wymontowywać.
Natomiast sam mam straszne zamiłowanie do dłubania i żadnych obiekcji przed eksperymentowanim, dlatego laisar-a rozumiem doskonale.
Twój zestaw powinien działać, ale jednak głośniki chyba bym łączył szeregowo. Owszem, moc nieco spadnie, ale na pewno będzie bezpieczniej (patrz na te 25 W mocy ciągłej a nie na 130 szczytowej). Zresztą poeksperymentuj. Natomiast oznaczenia +/- na głośnikach są mniej istotne. Oznaczają tylko fazę dzwięku. Co prawda teoretycznie złe podłączenie może całkowicie wytłumić dzwięk, ale to się w praktyce nie zdarza (choć tak działają wytłumiacze hałasu o bardzo wysokiej skuteczności).
Jeśli nie jesteś bardzo wrażliwy na zniekształcenia to proponuję jednak tańsze dwa proste dwukanałowe wzmacniacze mniejszej mocy i łączenie głośników niezależne. Można wtedy dać łatwo balans przód/tył lub prawo/lewo, albo nawet oba. Podłączyć można wyjście MP3 -> wejście wzmacniacza poprzez zwykły potencjometr i masz regulację głośności może nawet lepszą niż w odtwarzaczu. Dla Twojego zestawu to najlepiej potencjometr logarytmiczny (oznaczenie "C") 2,2 lub 4,7 kOhm. Można dwa takie łatwo zmieścić w dziurze na radyjko.
Jeśłi się zdecydujesz na taką robotę to z niecierpliwością czekam na info o efektach.

stempik - 2008-05-21, 08:54

Paf napisał/a:
sam mam straszne zamiłowanie do dłubania i żadnych obiekcji przed eksperymentowanim


To tak jak ja. Tyle że ja nigdy niczego nie kończę. (to zdanie żony, nie wiem czemu tak uważa). Wiem jednak że przecięcie dwóch ścieżek to mniej pracy niż majstrowanie przy całości. No i daje szanse na pomyślne i szybkie zakończenie.

Paf napisał/a:
Twój zestaw powinien działać, ale jednak głośniki chyba bym łączył szeregowo.

I ja jestem tego zdania.

Mamert - 2008-05-21, 08:56

Sorry chłopaki ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen:
stempik - 2008-05-21, 09:09

Ta realizacja przeszła wszystko co wczesniej widziałem.
laisar - 2008-05-21, 09:55

Mamert napisał/a:
Sorry chłopaki ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen:

No wiesz, Mamert, od tej strony Cię nie znaliśmy... tylko zdradź czy to ta stara Siena czy Logan, bo jakoś ciężko rozpoznać <;

Mamert - 2008-05-21, 10:07

Nie, nie, to jest jakieś audi, napewno nie moje, nie gustuję w składakach z trzech części i jeszcze dwa razy bite przez TIRa.
Chciałem tylko pokazać karykaturalnie jak mogą się skończyć "drobne usprawnienia i przeróbki zwłaszcza AUDIO-VIDEO"

laisar - 2008-05-21, 10:39

stempik napisał/a:
laisar napisał/a:
Oj, chyba oczka jeszcze zaspane były (; - przecież napisałem o radyjku-z-fm:

laisar napisał/a:
1. Kiedy właśnie nie chcę radia - nawet taniego i dobrego <:


Bez komentarza.


Aj no bo raz piszemy o radiu jako "urządzeniu mieszczącym się w kieszenie deski" a drugi jako o medium (de facto: stacjach radiowych) - nie chcę tego pierwszego, o tym drugim już wyjaśniłem że też lubię (i dużo używam).

Cytat:
Radyjko o którym piszesz to żródło. Ja natomiast wspomniałem o radyjku które jest (koniecznym w wypadku transmiterka) odbiornikiem sygnału.


Wcale nie - więc jeszcze raz... (:
laisar napisał/a:
do wzmacniacza [...] podpiąć po prostu jakieś mini-radyjko za przysłowiowe 5zł


Cytat:
A gdyby głośik z radyjka był cienki, piskliwy taki bez basów, lub na odwrót gruby i płaski To czy to, nie skłoniłoby Cię do próby regulacji?

Martwiłbym się tym, gdybym to zauważył - do tej pory nie zamierzam, a dotychczasowe doświadczenie raczej nie wskazuje na taką potencjalną ewentualność...

Cytat:
Samo radyjko bez Cd ale nowe i ze wzmacniaczem. Nie chcesz radyjka, przecinasz dwie sciezki na druku i podpinasz swoja MP3-kę.

Ooo! To faktycznie jest jakaś dość ciekawa alternatywa wobec wzmacniacza - jakoś nie udało mi się znaleźć wcześniej nic podobnego, prawie wszędzie tylko modele z przestarzałymi CD-kami... (Ale oczywiście nic bym nie przecinał, bo - powtórzę się - radia w sensie stacji radiowych bardzo lubię posłuchać).

Obawiam się tylko, czy złodziej najpierw nie kradnie, a potem dopiero sprawdza co ukradł - w dyscyplinie "bezpieczeństwo" chyba zdecydowanie wygrywa moje rozwiązanie.

No ale obiecuję, że poważnie przemyślę - naprawdę dziękuję!

* * *


Paf napisał/a:
wyjechałem z salonu z oryginalnym radiem. [...] z własnej woli bym nie brał, tylko zamontował coś innego

U mnie podobnie - dostałem auto razem z radioodtwarzaczem, więc nie zaglądałem temu koniowi w zęby (; ale teraz chcę sobie dobrać coś możliwie idealnie dla mnie.

(Na marginesie: "Laisar" to normalne imię, nie skrótowiec, więc odmienia się też zwyczajnie - np "laisara" a nie "laisar-a". Nic się oczywiście nie stało, ale to tak, gwoli informacji :)

Cytat:
głośniki chyba bym łączył szeregowo. Owszem, moc nieco spadnie

Moc to żaden problem, przecież nie będę sobie ani rodzinie robił kogla-mogla z mózgów.

Oczywiście wierzę, że to może i bezpieczniejsze - ale właściwie dlaczego? Właśnie ze względu na moc? Ale przecież i przy połączeniu równoległym mieści się w granicach?

Cytat:
Zresztą poeksperymentuj.

Nie omieszkam, ale jestem z tych co lubią się najpierw dobrze teoretycznie przygotować - stąd ten temat [:

Cytat:
proponuję jednak tańsze dwa proste dwukanałowe wzmacniacze mniejszej mocy

Będzie ciężko - nie znalazłem nic mniejszego niż tamten przykładowy... [:

Cytat:
balans przód/tył lub prawo/lewo [...] regulację głośności

Podobnie jak z korektorem - chyba nigdy tego nie użyłem, więc małe szanse żeby to uczynił w przyszłości. Ergo: zbędny wysiłek.

Cytat:
Jeśłi się zdecydujesz na taką robotę to z niecierpliwością czekam na info o efektach.

To dopiero za jakiś tydzień, może dwa, jak już auto wróci z ASO i będę miał chwilkę na zabawy... /:

stempik - 2008-05-21, 12:41

laisar napisał/a:
Ooo! To faktycznie jest jakaś dość ciekawa alternatywa wobec wzmacniacza - jakoś nie udało mi się znaleźć wcześniej nic podobnego


Ooo!
Pisząc to wszystko miałem na myśli własnie cos takiego. Przecinasz dwie scieżki. I masz. Nie chcę porzesądzać ale z dużym prawdopodobieństwem płyta w radyjku jest uniwersalna i ma jeśli nie potrzebne złącze to miejsce na nie. A wtedy już tylko jedna ścieżka.

Ale można, oczywiście po zastanowieniu pozostawić jak jest.:)))


----------------------------------------------------------------------------------------
laisar napisał/a:
Moc to żaden problem


Nie chodzi o moc tylko o to żeby nie popalić końcówek. (mały opór to duży prąd)

To na wypadek gdyby miało się okazać że przyjemność z eksperymentowania wygrała

Paf - 2008-05-21, 13:07

Sorry Laisar (co do imienia).
Przy podłączeniu równoległym głośników łatwo puścic za dużą moc i coś spalić (głównie końcówkę wzmacniacza jeśli jest małej mocy, lub głośniki jeśli moc wzmacniacza na to pozwoli). Oczywiście jeśli moce są dobrane i impedancje mieszczą się w zakresie, to nie ma znaczenia czy szeregowo czy równolegle. Jeśli moc nie musi byc ogromna a sterowanie balansem jest niepotrzebne, to najprościej połączyć oba lewe i oba prawe głośniki na wspólne wyjście, MP3 na wejście i słuchać. Nie sądzę żeby coś nawaliło.
A zdjęcie Mamerta dobre, ale ja bym jeszcze dodał mały basenik u pasażera do moczenia nóg. Na dłuższe trasy idealne.

laisar - 2008-05-21, 13:30

stempik napisał/a:
laisar napisał/a:
Moc to żaden problem

Nie chodzi o moc tylko o to żeby nie popalić końcówek. (mały opór to duży prąd)

Rozumiem - ja tylko pytam, czy skoro przy połączeniu równoległym i tak parametry mocy wzmacniacza mieszczą się z zapasem w tolerancji głośników to podłączenie szeregowo ma faktycznie jakieś znaczenie?

Ale gdyby faktycznie miało, to 2 głośniki szeregowo to 8Ω na kanał i nominalnie wciąż 50W - nie wiem, ile wzmacniacz daje mocy przy tej impedancji, ale jeśli te max 120W na kanał jest przy 2Ω, to powinno to być max 30W, czyli 15W na głośnik. Tyle to i tak chyba jest wystarczające...

(A najsłabszy 4-kanałowy jaki znalazłem ma 800W - jeśli pominąć nieistotną dla mnie kwestię oddzielnej regulacji każdego kanału to chyba nie ma on w tej sytuacji sensu...).

*
* *

Paf napisał/a:
jeśli moce są dobrane i impedancje mieszczą się w zakresie, to nie ma znaczenia czy szeregowo czy równolegle

No to właśnie pozostaje dla mnie pytaniem: czy dobrze policzyłem? (((:

A basenik - super pomysł! Ciekawe też czy w tym telewizorku Mamert ma navi? (;

stempik - 2008-05-21, 16:44

laisar napisał/a:
800W

To dla tych co spali na fizyce. Ja tylko przydrzemywałem więc o prawie Ohma jeszcze pamiętam. Bez przetwornicy do podniesienia napięcia czy może kaskadowo łączonych końcówek to się nie da (mnie tego próbowano nauczyć na lampach więc sam rozumiesz że mogę mieć lekko nieaktualne dane)

No ale czego się nie robi... więc jazda:
http://allegro.pl/item362...wnia.html#photo

ten pierwszy mi się napatoczył. WZMACNIACZ 400 WATT _ MOSFET _______FVAT/HURTOWNIA wybaczcie duże literki ale ja to tylko skopiowałem
jak się jednak przyjrzeć to troszkę niżej mamy już:
DANE TECHNICZNE WZMACNIACZA:
MOC MAX - 2 X 200W nominal 2 X 25 WATT
Sam widzisz jak by Ci napisali że 2x25 to być nawet nie zerknął ale 400 to już coś. No a dwa wzmacniacze to mamy 800. Co nie?
NIE. Niestety. Bo tego się nie liczy przez proste dodawanie. Jest nawet gorzej.
http://www.pioneer.pl/pl/...1309/index.html
Tutaj są te Twoje głośniczki, albo jakieś podobne. ale nie pisze ile tych omów one mają więc na wyględ to strasznie trudno bedzie. Ale frajer, nic to bo powiem Ci że one tych omów mają różnie , w zależności od częstotliwości jaką przyłożyć , no a nie mówiłem że będzie gorzej.

To teraz jak ten miły kolega napisał:
Paf napisał/a:
Twój zestaw powinien działać, ale jednak głośniki chyba bym łączył szeregowo

To ja myślę że on też o tym wiedział i dlatego starał Ci się właśnie tak doradzić żeby zadziałało. No a potem możesz sobie eksperymentować.


Pogoda licha więc na długi weekend polecam www.elektroda.pl. Naprawdę mają sporo fajnych rzeczy do poczytania.

-------------------------------------------------------------------------------------

No chyba że po zastanowieniu oczywiście, kupisz radyjko. :)))))

laisar - 2008-05-21, 21:25

Cytat:
jak by Ci napisali że 2x25 to być nawet nie zerknął ale 400 to już coś

No więc właśnie nie, jak najbardziej bym zerknął - od razu przecież pisałem, że nawet te najmniejsze wzmacniacze wydają mi się aż nadto wystarczające.

O moich głośniczkach pisałem - 4 ohmy (mam jednak te '49, nie '09, ale jedyna różnica to pasmo przenoszenia).

Cytat:
Pogoda licha

Przy trojgu dzieciach tym bardziej nie będę miał czasu na poczytanie (; - paradoksalnie mam wręcz przeciwnie niż większość ludzkości: trochę czasu na czytanie mam jedynie w pracy (o ile oczywiście nie gonią akurat jakieś terminy...).

stempik - 2008-05-21, 23:04

laisar napisał/a:
trochę czasu na czytanie mam jedynie w pracy

Nie ma jak przyzwoity przełożony. Ja mam szczęście, nie mógłbym mieć lepszego.

laisar - 2008-05-21, 23:07

O tak, bardzo przyzwoity... ja sam! (((:
stempik - 2008-05-21, 23:15

no to lepiej trafić nie mogliśmy :mrgreen:
piotrres - 2008-05-22, 11:34

Mamert napisał/a:
Sorry chłopaki ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen:


Supper!
Jak sadzę jest to "concept car" :lol:
Wyświetlacz na panelu centralnym jest, jak mniemam wielofunkcyjny:
we mgle zobrazowanie z radaru do obserwacji przedniej półsfery, funkcja mapy,
w nocy obraz ze wzmacniacza światła szczątkowego (termowizja pasywna)
funkcja OS (O'shit!) czyli ostrzezenie o opromieniowaniu wiązką policyjnego radaru lub lasera.... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Mamert - 2008-05-22, 17:56

piotrres napisał/a:
Supper!
Jak sadzę jest to "concept car"
Wyświetlacz na panelu centralnym jest, jak mniemam wielofunkcyjny:
we mgle zobrazowanie z radaru do obserwacji przedniej półsfery, funkcja mapy,
w nocy obraz ze wzmacniacza światła szczątkowego (termowizja pasywna)
funkcja OS (O'shit!) czyli ostrzezenie o opromieniowaniu wiązką policyjnego radaru lub lasera....

Dokładnie, z tym że jest to ekran FULL HD i jest podłączony do odtwarzacz BLUE RAY i do zestawu telewizji naziemnej i satelitarnej HD oraz jest sprzężony z radarem cofania żeby nie najechać nawet na małego robaczka. Ale to nie wszystko na ekranie można wyświetlać graficznie spalanie chwilowe i przeciążenia w czterech punktach samochodu, także wyświetla dokładny rozkład temperatur w całym samochodzie, no i najważniejsze nie trzeba patrzeć na kontrolkę rezerwy bo jest zamontowana kamera w baku i można jeździć do ostatniej kropelki. :lol: :lol: :lol: :lol:

psur - 2008-05-23, 12:14

piotrres napisał/a:
funkcja OS (O'shit!)


A to kolega pisze o amerykańskiej nazwie systemu. U nas znany on jest pod nazwą OK :lol:

Mamert - 2008-05-23, 13:08

psur napisał/a:
piotrres napisał/a:
funkcja OS (O'shit!)


A to kolega pisze o amerykańskiej nazwie systemu. U nas znany on jest pod nazwą OK :lol:


Istnieje już najnowsza polska wersja o nazwie OKJM i właściciel tego Audi właśnie czeka aż mu przyślą z Allegro i w najbliższych dniach będzie zamontowany (tylko gdzie on to zmieści bo to skrzynia o wymiarach 50x50x50 cm, nadmieniam że w bagażniku ma już japońskiego rycerza oraz cztery zbiorniki na benzynę, LPG, CNG i metanol) :lol: :lol: :lol: :lol:

piotrres - 2008-05-23, 18:28

Mamert napisał/a:
i metanol

Pijmy szybciej bo się ściemnia ;-)
psur napisał/a:
U nas znany on jest pod nazwą OK

Jak mniemam OK w języku Lemowskim tłumaczy sie na "! AWRUK" :lol:

Mamert napisał/a:
tylko gdzie on to zmieści bo to skrzynia o wymiarach 50x50x50 cm,

No, to jesteś do tyłu bo jest jeszcze wersja OKJMChMWD dedykowana kierowcom B...W(p)
Ano, tak jak się robi z róznymi ECM w awiacji: na podwieszeniu zewnętrznym ! :lol:

laisar - 2008-05-26, 12:09

Widzę, że koledzy nieco zdryfowali, ale pozwolę sobie wrócić do głównego tematu (; prośbą o jeszcze jedno wyjaśnienie: jak otóż podłączyć jakiś pstryczek do potencjalnego wzmacniacza żeby go uruchamiać? Prawie wszystkie mają trzy złącza: masę, + akumulatora i (tajemnicze dla mnie) "remote".

Przykładowe ilustracje:



O ile podłączenie pierwszych dwóch jest dość oczywiste, to co z tym trzecim, odpowiadającym - jak rozumiem - za uruchamianie urządzenia? Mam go podłączyć do podobnie oznaczonego miejsca w kostce ISO (10487) Daćki czy do czegoś innego?

stempik - 2008-05-26, 12:44

Witam.
Byłoby radyjko i nie byłoby kłopotu :mrgreen:

To właśnie radyjko ma taki kabelek. Kabelek służy do sterowania anteną, wzmacniaczem i Bóg wie czym jeszcze. Myślę że w twoim wypadku trzeba tam poprostu podać +12V. I po herbacie.

A teraz lecę na grochu poklęczeć.

Paf - 2008-05-26, 15:17

"Remote" czyli sterowanie włączeniem. Też sądzę (posiłkując się zdjęciami) że po prostu trzeba podać +12V. To może byc lepsze włączanie niż sterowanie zasilaniem, bo tam potrzebny jest włącznik na kilka amperów, przy "remote" wystarczy byle co. Napięcie +12V proponuję podłączyć na stałe. Pewnie będzie brał małe parę mA, może trochę mniej, ale akumulator to chyba wytrzyma.
No i trzeba popróbować. Nie teoria ale eksperyment jest kluczem do prawdziwego sukcesu.

laisar - 2008-05-26, 22:20

Cytat:
podać +12V

Cytat:
+12V proponuję podłączyć na stałe

W kontraście do drugiej opcji pierwsza kojarzy mi się z jednorazowym impulsem - o to chodziło? Czyli coś w rodzaju... bo ja wiem... przycisku dzwonka przy drzwiach? (; Jedno naciśnięcie: impuls +12V - i wzmacniacz się włącza? I czy wyłącza się po ponownym naciśnięciu dzw...przycisku? Czy dopiero po zatrzymaniu silnika? Albo jeszcze jakoś inaczej? [: Tylko po co wtedy ten cały + aku?...

W drugim przypadku, na stałe, przełącznik mógłby być o takiej zasadzie działania jak np w lampie, dwupołożeniowy? Zamykamy obwód, wzmacniacz się włącza - pstrykamy na OFF i się wyłącza?

Czy tylko mi się wydaje, czy te obie są sprzeczne ze sobą?... (:

Cytat:
Pewnie będzie brał małe parę mA, może trochę mniej, ale akumulator to chyba wytrzyma.

Rozumiem, że przy wyłączonym silniku - w czasie jazdy to chyba przecież i tak bierze prąd z alternatora?...

Cytat:
eksperyment jest kluczem do prawdziwego sukcesu

Eksperymentować lubię dopiero po podbudowie teoretycznej, ale jakoś nie znalazłem w sieci wyjaśnień na aż tak podstawowym poziomie... :oops:

stempik - 2008-05-27, 05:58

Sterowanie ma działać jak włącznik oświetlenia, plus i mase zasilającą wzmacniacz, na stałe.
laisar - 2008-05-27, 07:49

Czyli jak pstryknę przełącznikiem na pozycję OFF to wzmacniacz się wyłączy?
stempik - 2008-05-27, 08:34

Tak, ....... chyba że instrukcja wzmacniacza mówi inaczej. Choć to raczej mało prawdopodobne.

Przyznam bez bicia że te analogie do radyjka były celowe. Wydawało mi się że to lepiej powinno trafiać do wyobrażni. Widać wydawało mi się. Nie to jedno.

Paf - 2008-05-27, 09:59

Stempik juz pisał, czyli się powtarzam, ale cóż...
Opcja ze zdjęcia górnego od strony prawej, ze zdjęcia dolnego od lewej:
1. masa samochodu czyli minus zasilania
2. plus12 V czyli na stałe włączone zasilanie
3. sterowanie włączeniem: przełącznik zwierający z wejściem nr 2. Pozycja otwarte: wzmacniacz wyłączony; pozycja zamknięte (zwarte): wzmacniacz włączony.
Oczywiście ten niewielki prąd pobierany przez wyłączonym wzmacniaczu ma znaczenie tylko przy wyłączonym silniku. Ale myślę że jest on porównywalny chociażby z prądem tej migoczącej lampki pośrodku światełek przy odciętym zapłonie.
A co do teorii i eksperymentu, to zapewniam że wiele razy coś robiłem nie mając do końca pojęcia co robię. I zazwyczaj się udawało!. A jeśli nie to cóż... niech potomność ustala co ja takiego chciałem zrobić :lol:

laisar - 2008-05-27, 11:28

Reasumując - tak ma być?

Ten czerwony kropkowany to zgodnie z uwagą ze strony: http://elektron.pol.lubli...ble/isoshop.htm
Cytat:
Złącze zasilania (7) można połączyć ze złączem podtrzymania w przypadku gdy producent samochodu wyprowadził tylko jeden zacisk +12V przewidziany do podłączenia radia.

Tylko czy dobrze rozumiem, że to alternatywa - albo żółty, albo czerwony, a nie oba naraz?

Paf - 2008-05-27, 15:35

Na rysunku jest podłączenie wzmacniacza do kostki ISO zasilania. Moja propozycja to raczej tak jak na rysunku zmodyfikowanym.
Wtedy mamy albo:
automatyczne włączenie wzmacniacza po włączeniu zapłonu (czerwony kabelek bezpośrednio na wejście sterujące i bez włącznika)
albo:
włączenie sterowane osobnym włącznikiem (zółty kabelek od akumulatora na wyłącznik i dalej na wejście sterujące). Pewnie tak lepiej, bo możemy włączyć i wyłączyć kiedy chcemy a nie kiedy chce tego samochód. Tylko że wtedy przy wyłączonym zapłonie idzie duży prąd rozładowujący akumulator.
Powodzenia!

laisar - 2008-05-27, 17:27

Dzięki za wgłębianie się w moje wymysły (:

Cytat:
wtedy przy wyłączonym zapłonie idzie duży prąd rozładowujący akumulator

Ale to tylko przy włączonym wzmacniaczu, prawda? No bo jak przełącznik jest OFF, to na RMT nic nie dochodzi, a wtedy to i na "+ aku" we wzmacniaczu chyba nic nie pobiera?

W końcu jak się czegoś słucha przy wyłączonym silniku to przecież nawet zwykłe radio ciągnie z aku...

stempik - 2008-05-27, 19:24

Paf napisał/a:
A co do teorii i eksperymentu, to zapewniam że wiele razy coś robiłem nie mając do końca pojęcia co robię.



Mam to do dzisiaj. I wciąż żyję. Chyba.

Paf - 2008-05-28, 08:06

laisar napisał/a:
Ale to tylko przy włączonym wzmacniaczu, prawda? No bo jak przełącznik jest OFF, to na RMT nic nie dochodzi, a wtedy to i na "+ aku" we wzmacniaczu chyba nic nie pobiera?

Jasne jak słoneczko, które mi właśnie świeci w okno i wraz z poranną kawą zniechęca do pracy.
stempik napisał/a:
Mam to do dzisiaj. I wciąż żyję. Chyba.

Tak tak... eksperymenty to od zawsze była moja pasja. Na szczęście zawodowo też mi się to udaje robić. Ja też chyba żyję (w każdym razie od czasu gdy kupiłem Daćkę ;-) :mrgreen: )

Paf - 2008-06-03, 22:56

Sam radia nie wyjmowalem, choc pewnie to nie jest trudne. Natomiast też mam fabryczne, po miesiącu z kawałkiem już po jednej naprawie gwarancyjnej - wessało mi płytę i nie chciało oddać. Pewnie też zmienię na coś porządnego, ale na razie jakoś się nie zebrało.
ZeneC - 2008-06-08, 11:25

A co teraz fabrycznie jest montowane?
wox - 2008-06-08, 11:42

Blaupunkt (auto z końca XII 2007)
Paf - 2008-06-08, 22:15

Nie polecam tego Blaupunkt-a. Drogie, prymitywne i jak wcześniej pisałem zawodne. Chyba że się musi tak jak ja (auto nie zamówione ale z magazynu).
wox - 2008-06-08, 22:29

Paf napisał/a:
Nie polecam tego Blaupunkt-a. Drogie, prymitywne

W porównaniu z tym co miałem w Fordzie (prawdziwe fabryczne radyjko, niedemontowalne, kilka fajnych bajerów), to faktycznie potwierdzam to co piszesz. Gdybym wiedział co będę miał, to zrezygnowałbym. Za 1000 zł na pewno miałbym coś lepszego. Mnie w błąd wprowadzili w salonie.

KaS602 - 2008-06-09, 23:09

Paf napisał/a:
Drogie, prymitywne i jak wcześniej pisałem zawodne

Rowniez ja mam "fabryczne" radio cd/mp3. Jesli porownywac do fabrycznego sprzetu Forda - to te w Loganie nie przerywa na dziurach. Tyle roznic zauwazylem.
Zdecydowalem sie na nie tylko i wylacznie ze wzgledu na kolor podswietlenia pasujacy do reszty (i oczywiscie wystarczajaca dla mnie funkcjonalnosc... ).

stempik - 2008-06-10, 10:33

KaS602 napisał/a:
tylko i wylacznie ze wzgledu na kolor podswietlenia pasujacy do reszty


To akurat można zmienić

wox - 2008-06-10, 16:00

KaS602 napisał/a:
Jesli porownywac do fabrycznego sprzetu Forda - to te w Loganie nie przerywa na dziurach.

Fakt, zapomniałem (już to gdzieś, kiedyś przerabialiśmy). W Dacii ani razu mi jeszcze CD "nie przeskoczył".

stempik - 2008-06-10, 21:43

wox napisał/a:
W Dacii ani razu mi jeszcze CD "nie przeskoczył".

W żadnym stopniu zasługą dacii to niestety nie jest. Największy wpływ na przeskakiwanie ma mijający czas. Czytnik działa w ten sposób że odczytane z nośnika dane trafiają do bufora (najczęściej 30 do 45 sek.) i dopiero z niego z odpowiednim opóżnieniem kierowane są do odsłuchu (w bardzo dużym uproszczeniu). Jak autko wpada w dziurę na jezdni i laser gubi ścieżkę, ma chwilkę na jej odnalezienie. I tu dochodzimy do wspomnianego przeze mnie czasu. Bo z "czasem" na optyce lasera odkładają się różne zanieczyszczenia. Przylegają do niego powodując błędy w odczycie. Algorytm korygujący nie nadąża z poprawianiem błędów w strumieniu danych. Taki algorytm spełnia bardzo ważną, jeśli nie najważniejszą rolę. W miom Panasonicu jest jakiś strasznie ambitny i czasem nie jest w stanie sobie poprostu odpuścić. W efekcie powstaje pętla, całkiem podobna do tych ze strych płyt analogowych. Ale mój ma już cztery latka. Tak naprawdę wszystko zależy od tego czy ów algorytm działa sprawnie, czy napisano go byle jak.

KaS602 - 2008-06-10, 22:33

stempik napisał/a:
W żadnym stopniu zasługą dacii to niestety nie jest

To kazdy wie - BLAUPUNKT stoi na radyjku jak wol... ;-)
stempik napisał/a:
Największy wpływ na przeskakiwanie ma mijający czas

Kwestia czasu... na pewno, ale jezdzilem Focusem z 2006 i Fusion'em z 2007, CD przeskakiwalo jak szalone


stempik napisał/a:
KaS602 napisał/a:
tylko i wylacznie ze wzgledu na kolor podswietlenia pasujacy do reszty

To akurat można zmienić


Tylko po co kombinowac, jak sa gotowe rozwiazania... i do tego dobre (IMO).

stempik - 2008-06-11, 06:23

KaS602 napisał/a:
......na pewno, ale jezdzilem Focusem z 2006 i Fusion'em.......
To może być właśnie ten algorytm, ktoś się nie przyłóżył

KaS602 napisał/a:
Tylko po co kombinowac, jak sa gotowe rozwiazania... i do tego dobre (IMO).
Dla uzyskania pewnych oszczędności. Miałem radyjko z czarno białym wyświetlaczem a teraz z pomarańczowym. Koszt 2 złote.
KaS602 - 2008-06-11, 10:29

stempik napisał/a:
To może być w łwaśnie ten algorytm, ktoś się nie przyłóżył

Algorytm jest w kazdym urzadzeniu ktore odczytuje CD i ma na celu glownie umozliwienie odczytu porysowanych plyt, a nie zwalczanie wstrzasow urzadzenia. W przypadku wstrzasow urzadzen duzo wieksze znaczenie ma precyzja ukladu prowadzacego wiazke lasera po plycie...
stempik napisał/a:
Miałem radyjko z czarno białym wyświetlaczem a teraz z pomarańczowym. Koszt 2 złote.

A ja wsiadlem w salonie do samochodu i juz bylo pomaranczowe... Co kto woli... ;-)

stempik - 2008-06-11, 10:55

KaS602 napisał/a:
Co kto woli...
Dokładnie
KaS602 napisał/a:
Algorytm jest w kazdym urzadzeniu ktore odczytuje CD i ma na celu glownie umozliwienie odczytu porysowanych plyt, a nie zwalczanie wstrzasow urzadzenia

Masz rację, "głównie". A ja może nie dość jasno napisałem. Algorytm "nie zwalcza wstrzasow urzadzenia". Ma korygować błędy wszystkie. Bo kiedy nie zgadza mu się suma kotrolna to taki algorytm nie wie dlaczego. On ma to naprawić.



Inną dużo bardziej pocieszającą sprawą jest to że błędy na porysowanej płycie zdarzają się znacznie częściej niż dziury na naszych drogach. Podobno?

KaS602 - 2008-06-11, 14:27

stempik napisał/a:
błędy na porysowanej płycie zdarzają się znacznie częściej niż dziury na naszych drogach. Podobno

Chyba nie... :-/

wox - 2008-06-11, 19:45

stempik napisał/a:
W żadnym stopniu zasługą dacii to niestety nie jest.

Tak chyba wpadłeś w temat z rozpędu - nie "postujemy" o Dacii, tylko konkretnie o fabrycznie montowanym Blaupunkcie
stempik napisał/a:
I tu dochodzimy do wspomnianego przeze mnie czasu. Bo z "czasem" na optyce lasera odkładają się różne zanieczyszczenia. Przylegają do niego powodując błędy w odczycie.

Fabryczne CD w Fordzie przeskakiwało od pierwszych dziurek :lol: , tzn. od samego początku. I tu właśnie można użyć Twojego sformułowania w znaczeniu anty. Ford miał bardzo twarde zawieszenie co sprzyjało przeskakiwaniu, a Dacia nie (w MCV-ce jeszcze większy rozstaw osi) - i to jest jednak jej zasługą.

stempik - 2008-06-11, 20:58

wox napisał/a:
a Dacia nie (w MCV-ce jeszcze większy rozstaw osi) - i to jest jednak jej zasługą.
I to mnie przekonało. :-|


Choć co do radyjka to musiałeś mieć prawdziwego pecha. Ja w dacii radio mam stare z poprzedniego autka, a żona w pandzie (autko naprawdę krótkie) fabrycznego Blaupunkta. Blaupunkt i kicha, zupełne zero jeśli chodzi o funkcje, choć naprawdę nie przeskakuje.

wox - 2008-06-11, 21:47

stempik napisał/a:
Choć co do radyjka to musiałeś mieć prawdziwego pecha.

Nie było tak źle. Zwróć uwagę, że raczej chwalę to fordowskie radyjko, a Blaupunkt w Dacii - po prostu - ani raz mi jeszcze nie "przeskoczył". Znajdzie się może jeszcze jeden plusik dla Blaupunkta (chociaż może to być plusik Dacii - kwestia anteny) - lepszy tuner. Jeżdżąc w te same miejsca, czy tymi samymi trasami (co Fordem) mam lepszy odbiór.

jacek - 2008-06-12, 21:21

Polecam JVC mnie takie zamontowali i jest spoko.
Gość - 2008-06-12, 23:13

witam, czy ktoś przeprowadzał kabel od akumulatora do bagażnika :?: jak to najlepiej zrobić :?: znaczy jakie jest najlepszy sposób na doprowadzenia zasilania dla wzmacniacza :?:
stempik - 2008-06-13, 13:48

wox napisał/a:
kwestia anteny

Dzięki za przypomnienie, co jakis czas trzeba bacik odkręcic i gwint czymś posmarować. Miałem to zrobić juz jakis czas temu i zawsze zapominałem.

Szaruś - 2008-06-18, 21:56

A ja sobie kupiłem taki oto:


Valor ITS-301D

W sumie wyniosło mnie to 674 PLN, a ma wszystko co trzeba (włącznie z Bluetooth, podłączeniem iPoda, odtwarzaczem DVD, czy czytnikem kart).

I mam w nosie firmowego Balupunkta za 1000 PLN, he, he.

wox - 2008-06-18, 22:11

Szaruś napisał/a:
mam w nosie firmowego Balupunkta za 1000 PLN, he, he.

Jak to jest? Czy jeśli ktoś rezygnuje z radia fabrycznego, to nie ma też głośników? No bo wtedy (gdy ktoś się decyduje na radio fabryczne) za te 1000 zł to jest radio + 4 głośniki. Chyba, że się mylę i głośniki są w każdym samochodzie (czy ktoś ma radio fabryczne czy nie)?

Szaruś - 2008-06-18, 22:21

4 głośniki kosztowały mnie 291 PLN, czyli razem z radiem 965 PLN
wox - 2008-06-18, 22:24

Acha. Czyli kupując auto bez radia, głośników nie ma.
Szaruś - 2008-06-19, 12:03

Ano, chodziły głosy, że niektórzy mieli jedną parę głośników zamontowaną.

Ja nie miałem żadnych.

Mamert - 2008-06-19, 21:17

Ja nie wziąłem radia i nie miałem głośników, ba, powiem więcej nie mam miejsca na tylne głośniki (w drzwiach), oczywiście wiązka też nie jest puszczona. :cry:
wox - 2008-06-20, 21:17

Mamert napisał/a:
Ja nie wziąłem radia i nie miałem głośników, ba, powiem więcej nie mam miejsca na tylne głośniki (w drzwiach), oczywiście wiązka też nie jest puszczona. :cry:

Czyli ten 1000 zł wydany na fabrycznego Blaupunkta z 4 głośnikami nie jest aż takim przesadnym wydatkiem. Wiadomo - za te pieniądze można mieć lepszy sprzęt, ale może nie być fizycznej możliwości łatwego zamontowania 4 głośników.

Szaruś - 2008-06-20, 21:52

Wersja Laureate ma przygotowaną instalację pod radio (jak się radia nie bierze), więc 1000 PLN nie warto wydawać.
Mamert - 2008-06-20, 22:01

1000 PLNów za radio u każdego dilera to jest gruba przesada, zwłaszcza że kupują hurtem radia które w MM są po 250-300 PLN, czyli oni mają je po 150 pln.
Ja nie chciałem radia, bo miałem upatrzone, ba, nawet kupione miesiąc wcześniej Blaupunkt Hamburg MP 57 (miał być Bluetooth do tel) za 650 do tego kupiłem głośniki za 89 pln też Blaupunkta.
W specyfikacji ambiance miała być instalacja na cztery głośniki, ale w tym roku MCV dostał centralny zamek na pilota i elektryczne szyby, przez co najpewniej obcieli kable do głośników i nie wywiercili na nie dziur w tylnich drzwiach.
Nie jest aż taka tragedia, całość dosyć dobrze gra, a moje dziecko nie lubi głośnej muzyki.

jacek - 2008-06-22, 20:50

Mamert napisał/a:
Ja nie wziąłem radia i nie miałem głośników, ba, powiem więcej nie mam miejsca na tylne głośniki (w drzwiach), oczywiście wiązka też nie jest puszczona. :cry:


Ja od sprzedawcy dostałem 2 głośniki i radio grają 4 tzn. że 2 musiały być :-)

laisar - 2008-07-08, 14:54
Temat postu: Ad rem
Pomyślny test zakupionych elementów (:
stempik - 2008-07-08, 22:48

I jak gra coś takiego?
laisar - 2008-07-08, 23:50

Dokładnie odpowiem, jak już sprzęt znajdzie się w aucie, ale w warunkach domowych - prąd z zasilacza komputerowego, głośniki pożyczone z miniwieży - bardzo dobrze.

Dźwięk oczywiście jest - niewiele, ale jednak - inny (co nie oznacza, że gorszy), niż z tego samego pliku mp3 puszczonego z komputera przez miniwieżę właśnie, ale nie jestem "topytarz", więc nie podejmuje się opisać różnic.

W każdym razie empetrójka ma prosty korektor, więc jeśli znajdę czas to może spróbuję dopasować brzmienie - byłoby wtedy jasne, które częstotliwości odstają.

To już jednak jedynie dla zaspokojenia ciekawości - jeśli czasu nie znajdę, to po prostu całość zamontuję w aucie i wtedy zdam raport (;

stempik - 2008-07-09, 09:50

A gdyby szanowny kolega zapuścił ten sam utworek ale z innego źródła, to można by porównać jak taka MP3-ka się sprawdza, ?

Co prawda ja wiem że nasze autka mają same zalety ale jednak do sali koncertowej to im kapkę brakuje, więc puki kolumienki zapożyczone a i pomieszczenie pewnie większe to warto sprawdzić różnicę. Jeśli oczywiście czas pozwoli.

laisar - 2008-07-09, 10:50

Cytat:
zapuścił ten sam utworek ale z innego źródła

Może niejasno wcześniej napisałem, ale właśnie o to mi chodziło (:

Sytuacja 1. (obrazek): utwór "romeo et juliette.mp3" -> empetrójka [odtwarzacz] -> wzmacniacz -> głośniki [przepięte z domowej miniwieży]

Sytuacja 2.: ten sam plik "romeo et juliette.mp3" (czyli to samo źródło) -> komputer -> miniwieża -> te same głośniki

Moja miniwieża nie odtwarza niestety plików mp3 bezpośrednio, co byłoby jeszcze bardziej miarodajne, ale z dźwięku z kompa jesteśmy bardzo zadowoleni, więc i tak co nieco można porównać.

PAPIRUS - 2008-07-09, 19:29

w MCV nie miałem radia i głosników,instalacja poprowadzona,na pewno w przednich drzwiach,kupiłem radio z carefura za 400 zł ma wejscie usb,kartySD,odtwarza mp3 z CD -nie czyta płyt DVD ,blutoha,podłoczenie tel i takie tam , nazwa radia EASY coś tam ,,głośniki za 50 zł jakes tańsze wstawiłem w przednie drzwi i jakoś takoś gra ,rodzinka nie lubi słuchac a mi na przodzie starczą,nie rozbierałem tyłu i nie wiem czy są kabelki tyle,podczepiłem pod wiązki gra
laisar - 2008-09-03, 00:16

Radioodtwarzacz zainstalowałem na szybko tymczasowo przed ostatnim wyjazdem, ale i tak bardzo sobie chwalę - dość poręczne i ładnie gra:



A tu sam tymczasowy kabelek, idący do wzmacniacza:

Paf - 2008-09-04, 17:03

No i gratulacje, jaki w końcu wzmacniacz? (Nieźle wygląda ten radiator w kieszeni na radio :-D ). Tylko gdzie docelowo ma być odtwarzacz?
laisar - 2008-09-04, 20:16

Na razie nie ma czego gratulować - jest dobrze o tyle, że wszystko gra (#

Wzmacniacz - http://www.voicekraftpolska.pl/index.php?id=30

Docelowo ma być oryginalna półeczka, jak w Daćce bez radia, i tam będzie mieszkała empetrójka.

Jedyny problem, który jak na razie wystąpił, to że po podłączeniu do gniazda zapalniczki zwykłego zasilacza, kupionego celem ładowania telefonu (5V/0,5A), a teraz wykorzystywanego także dla odtwarzacza, w głośnikach... gwiżdżą obroty silnika - pewnie potrzebny jest jakiś bardziej skomplikowany, z filtrem albo stabilizowany. Ale to już szczegół (;

Paf - 2008-09-06, 16:53

laisar napisał/a:
w głośnikach... gwiżdżą obroty silnika

Pewnie że szczegół, nawet może i dobrze, jak wysiądzie obrotomierz to przy absolutnym, słuchu możemy go zastąpić.
A poważnie, spróbuj dodać zwykły filtr "PI" pomiędzy gniazdo a zasilacz. 2 kondensatory po jakieś 1000 uF i cewka z 10 mH. Powinno wystarczyć.

laisar - 2008-09-06, 21:12

Nie ma tak dobrze - po jakichś 50km ucho się przyzwyczaja i przestaje słyszeć... (;

A serio - a jak to to PI wygląda? Bo guglanie daje wielorakie odpowiedzi, nie wiem więc, co konkretnie miałeś na myśl...

Paf - 2008-09-09, 22:27

Przepraszam za"śliczny" rysunek, ale akurat siedzę przy komputerze bez żadnego lepszego programu graficznego. Podłączenie dowolną stroną, kondensatory na dole do masy. Można trochę optymalizować wartościami, nie chce mi sie dokładnie liczyć, zresztą potrzebne są impedancje żródła i odbiornika. Takie warości powinny być OK. Oczywiście kondensatory elektrolityczne lub lepiej tantalowe (też elektrolit ale stały). Można równolegle z nimi dać jeszcze małe kondensatory ceramiczne po np. 100 nF.
laisar - 2008-09-09, 22:36

Hmm... nie wygląda zbyt skomplikowanie - może faktycznie spróbuję. Dzięki!!!

(Tylko coś lutowanie muszę poćwiczyć, bo jak się okazuje po 15 latach wyszedłem całkowicie z wprawy. I tak nigdy "miszczem" nie byłem - tyle, że pożądnie robiłem - a teraz... :oops: ).

Paf - 2008-09-09, 22:40

Ja niestety ciągle coś muszę lutować (chyba i tak lepej niż kogoś ;-) ). Układ jest dziecinnie prosty i powinien nieco pomóc.
stempik - 2008-09-10, 21:16

Wszystkie zakłócenia z silnika zawsze są dość trudne do usunięcia, bo wszystkie takie filtry obcinają tę część pasma na jaką są policzone. Tu trzeba by wyciąć cały dół i też nie ma pewności czy nie pojawią się harmoniczne. (Próbowano mnie tego nauczyć prawie 25 lat temu więc może coś mi umyka).
Trzeba też pamiętać że żródłem zakłóceń nie musi być sam silnik, ale choćby alternator, regulator ładowania czy zespół wskażników. Więc może tu jakiś filtr należy dodać, bo wtedy liczyć będzie znacznie łatwiej.
Kondensatorki (elektrolityczne) mogą z pewnością być większe bo ten wzmacniacz ma pewnie dość znaczny apetyt.



p.s. zgadnijcie czyj to cytat.
Cytat:
Byłoby radyjko i nie byłoby kłopotu


A teraz pójdę poklęczeć na grochu

laisar - 2008-09-10, 21:57

Wiedziałem, że się "ktoś" przyczepi... <d;

Ale kiedy jest radyjko i nie ma kłopotu (((: - po prostu kiedy kupowałem zasilacz nie myślałem o takim jego zastosowaniu. Nawet nie wiem, czy w zwykłym radiu też gwiżdże. Poza tym ta empetrójka ma niezły akumulatorek, wystarczający właściwie na każdą podróż w PL. A że trzeba go oczywiście wcześniej naładować - no cóż, nigdy nie twierdziłem, że mój pomysł jest ideałem. Po prostu wybrałem w nim inne priorytety, a życie zweryfikuje sensowność całego rozwiązania. Kupić normalne radio samochodowe nie problem i nie sztuka d; a "mp3" w razie czego i tak się nie zmarnuje...

stempik - 2008-09-10, 23:01

stempik napisał/a:
A teraz pójdę poklęczeć na grochu

Wiem, zawiniłem. Ale zaraz poszedłem się ukarać. To może mi jednak wybaczysz? :-( Jeśli uraziłem to stukrotnie przepraszam , to tylko miał być taki żarcik.

No i na dodatek dałem ciała. bo teraz dopiero do mnie dotarło że to zakłóca MP_3-kę. Jeśli tak. to sprawa jest dużo prostsza. bo prąd mały więc łatwiej się będzie trzasków pozbyć. Ja jednak wybrał bym zasilacz stabilizowany bo efekt będzie wielokrotnie lepszy. Nie znaczy to jednak że będzie łatwo. Nawet prowadzenie przewodów sygnałowych ich długość i jakość może mieć wpływ na efekt końcowy.
W samochodowych ładowarkach do telefonów bardzo często jest tylko rezystor i czasem dioda, więc to tak jak byś się sam prosił o te zakłócenia.

Mamert - 2008-09-11, 11:43

Cytat:
Cytat:
Byłoby radyjko i nie byłoby kłopotu


A teraz pójdę poklęczeć na grochu

Hehe, miałem też napisać o radiu ale się ugryzłem w klawiaturę, za to nie musiałem walić skruchy z przytupem. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

laisar - 2008-09-11, 13:26

Hej, ależ żaden problem (((: - nie jestem ani obrażalski, ani nie było powodu. Raczej trzeba się cieszyć, że kogoś interesują moje wydumane problemy :mrgreen:

Ad rem, to chyba jednak zdecyduję się właśnie na jakiś zasilacz, a nie będę sam kombinował - po prostu kiepsko ostatnio u mnie z czasem...

stempik - 2008-09-12, 12:56

Mamert napisał/a:
za to nie musiałem walić skruchy z przytupem.

"walić skruchę z przytupem". Bardzo ładnie powiedziane. Powinienem zapamiętać bo coś mi mówi że może mi się jeszcze przydać :mrgreen:

laisar - 2008-12-30, 20:48

Trochę posprzątałem i odświeżam - przez święta znalazłem chwilkę i nieco popracowałem nad pomysłem [:

Ponieważ była to naprawdę chwilka, a ja wciąż mam wspomniane problemy z lutowaniem <: to zastosowałem starą (choć nie wiem właśnie, czy dobrą?) metodę mechanicznego łączenia kabelków oraz końcówek: zaciskowo.

I niby wszystko jest pięęęknienie, ale... objawił się nowy problem <;

Otóż przy pierwszej próbie połączenia wszystko pięknie grało, nawet kiedy robiłem głośność na absolutny max, natomiast w chwili obecnej mogę podkręcić ten poziom najwyżej do połowy i... pojawiają się jakieś trzaski ):

Co mogłem spartolić? Czy może to sprzęt (raczej wzmacniacz, jeśli już, bo empetrójka gra w domu bez problemu na maxa przez wieżę) się "zużył"?

Marek1603 - 2008-12-31, 07:10

Laiser powiedz mi jakim napięciem (chodzi mi o wartość) jest zasilana ta mp-3 to ci prześlę schemat na stabilizatorze napięcia LM317 i powinieneś się pozbyć tych trzasków.
A tak wracając do ładowarek samochodowych to są one budowane na zasadzie pulsacyjnego ładowania akumulatorka telefonu prądem. Chyba, że chinśka podróbka to dioda i rezystor. Wystarczy porównać 12v instalacji samochodowej, a około (różne telefony) 3,6v akumulator w telefonie. Więc na rezystorze to robimy tylko spadek napiecia do tego 3,6v i jest to w dużej mierze zależne od temperatury rezystora, bo jego rezystancja się zmienia pod wpływem nagrzewania go przez płynacy w nim prąd. Z powyższego wynika, że nie mamy stabilnego żródła napięcia co może uszkodzić nawet telefon w skrajnych przypadkach.

laisar - 2009-01-21, 00:39

Dzięki, ale trzaski są w czasie normalnego użytkowania "mp3", z jej wbudowanego aku, nie przy zasilaniu przez ten stary zasilacz, więc to nie w tym problem...

(Na prądzie z zasilacza też właściwie nie było trzasków, tylko po prostu gwizdanie - na razie to mało istotny szczegół wobec reszty ;).

Mariusz - 2009-01-21, 12:27

Mamert napisał/a:
Cytat:
Cytat:
Byłoby radyjko i nie byłoby kłopotu


A teraz pójdę poklęczeć na grochu

Hehe, miałem też napisać o radiu ale się ugryzłem w klawiaturę, za to nie musiałem walić skruchy z przytupem. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Walić skruche z przytupem to nie jest czasem powiedzonko z wojska?Bo u nas w jednostce tak się mówiło

stempik - 2009-01-21, 22:22

Marek1603 napisał/a:
A tak wracając do ładowarek samochodowych to są one budowane na zasadzie pulsacyjnego ładowania akumulatorka telefonu prądem.

Pulsacyjnych zasilaczy chyba raczej nie ma. Są za to impulsowe więc, "wracając do ładowarek samochodowych " jeśli coś takiego pojawia się w instlacji twojego auta to prostą drogą smaruj do elektryka bo być tam tego nie powinno. Alternator co prawda wytwarza prąd zmienny ale jest on momentalnie zamieniany na prąd stały. Tak więc żadnych impulsów.

Sweeper - 2009-01-21, 23:02

a co powiecie na taki zestaw:

+
http://www.allegro.pl/ite...v_gw24m_fv.html
+
Pamięć RAM 2GB
+
dysk SSD
+
bezprzewodowa klawiatura z myszą
+
bluetooth

całość to wydatek ok
800 - 900 zł i mamy pełnowartościowe Car PC :) z dużym ekranm który trzeba gdzieś zabudować :)

laisar - 2009-01-21, 23:30

Może i niezłe, ale zdecydowanie nie w temacie wątku (;

Kontynuując marudzenie: trzaski pojawiają się także na postoju - zależą tylko i wyłącznie od sumarycznego poziomu głośności.

Faktycznie kiepska jakość połączeń końcówek do kabelków czy może jednak coś innego?

stempik - 2009-01-22, 02:00

laisar napisał/a:
zależą tylko i wyłącznie od sumarycznego poziomu głośności

Brak dopasowania pomiędzy żródłem dzwięku a kolejnymi stopniami wzmacniacza? Trzeba by posłuchać lub podpiąć jakiś wskażnik, pamiętając że to co słyszysz jest w jakimś momencie jedynie informacją cyfrową.
Można też zapytać na www.elektroda.pl Raz mnie tam poratowano, i co nie jest bez znaczenia chłopcy się znają. No chyba że masz pecha to trafisz na mnie :)





-----------------------------------------------------
Sweeper napisał/a:
a co powiecie na taki zestaw:

Celeron 900 to raczej marny pomysł, chyba że do zastosowań w przemyśle, niech Ci podlewa kwiatki w ogrodzie, a co. Może więc atom i lepiej ten dwurdzeniowy

laisar - 2009-01-23, 20:41

Cytat:
Brak dopasowania pomiędzy żródłem dzwięku a kolejnymi stopniami wzmacniacza?

Który objawił się dopiero po pewnym czasie?

Za pomysł z elektroda.pl dzięki, może faktycznie w końcu zapytam fachowców - ale jeszcze się chwilę sam pobawię <; bo właśnie wyciągnąłem stary zasilacz komputerowy i mam teraz +12V pod ręką w domu, to sobie potestuję...

stempik - 2009-01-24, 01:16

laisar napisał/a:
Który objawił się dopiero po pewnym czasie?

to była opcja optymistyczna. :(

DUCATI - 2009-01-24, 14:42

Ale kombinacje...

Ja swego czasu stwierdzilem, ze wystarcy mi uzywane radio z allegro za ok 30 zl i do tego transmiterem FM podlacze MP3. Kupilem juz 2 radia, zadne nie spelnia moich oczekiwan (banda oszustow na tym allegro), transmiter FM tez okazal sie miernej jakosci. Zastanawiam sie nad kasetka-adpterem, na razie slucham kaset zamiast MP3. Moze jednak lepiej bylo wydac 200 zl na nowe radyjko z MP3...

laisar - 2009-01-24, 15:16

Może i kombinacje... ale za to jedyne w swoim rodzaju (:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group