DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - stuki w silniku i kontrolka check

piotrek400 - 2013-02-23, 20:16
Temat postu: stuki w silniku i kontrolka check
Witam!
Mam problem. Żona tuż przed dojazdem do pracy usłyszała 2 stuki w silniku a następnie auto było słabe. Dojachała tak klikaset metrów na parking.
Zastanawiam się co się moglo stac?
Czy macie jakieś sugesie?

Wieczorem mam zamiar jechac po nią i nie wiem czy próbować odpalać auto czy od razu na hol (ponad 30 km :(

Jak zajrzała pod maskę to nic tak dziwnego w jej odczuciu nie było widać. Płyn chłodzacy w normie. Reszty nie sprawdzała, bo spieszyła się do pracy.

Dwa tygodnie temu wymieniony był olej, kpl. rozrząd, tarcze i klocki, plus regulacja zaworów...

Aż się boję co mnie czeka...

laisar - 2013-02-23, 20:28

Ech... Może być tysiąc i jeden powodów - jak ktokolwiek miałby Ci zdalnie coś powiedzieć...? Takie rzeczy da się zdiagnozować tylko przy aucie.
piotrek400 - 2013-02-23, 20:30

chodziło mi raczej o podobny przypadek :cry:

wybuch, stuk, może alternator rozwaliło, albo parownik od gazu, kolektor dolotowy gorzej jak coś mechanicznego...

Marek1603 - 2013-02-23, 20:36

Jeżeli było aż tyle robione to może być cokolwiek.
Na początek sprawdź przewody do świec wizualnie, a potem spróbuj odpalić na chwilę i zobacz czy nie mają przebić. Przelatujące iskierki od przewodów do masy silnika.
Może też być czujnik położenia wału korbowego. Można go spróbować oczyścić z brudu.

W ostateczności może być zła regulacja zaworów albo pasek przeskoczył ale to by graniczyło z cudem bo jest to mało prawdopodobne.

piotrek400 - 2013-02-23, 20:44

ok,
z przewodami taki miałem plan
co do czujnika do ciężko będzie na parkingu...

przewody wymieniłem jakieś 5kkm temu wraz ze świecami.

jak wrócę (środek nocy) to dam znać, co wylookałem
pozdro!

piotrek400 - 2013-02-23, 21:26

po rozmowie okazało się, że stuk był gdzies ze środka auta...

może katalizator... czy widać jakies objawy zewnętrze? na co zwracać uwagę?

piotrek400 - 2013-02-24, 01:46

po podjechaniu na parking i obejrzeniu auta nic nie stwierdziłem.
żadnych wycieków, ani uszkodzeń.
odpaliłem auto i ok.
ruszyłem, po ok 2 km przełączyło się na gaz i też ok.
kilka razy przełączałem ale żadnej różnicy.
auto żwawe i chętnie wkręcało się na obroty.
wróciłem do domu (ponad 30 km) i nic dziwnego się nie działo.

martwi mnie tylko delikatny bytek plynu chłodzacego - od ostatniej wymiany rozrzadu jakieś 600km temu ubyło ok 1,5 cm w zbiorniczku wyrównawczym (błąd montażu pompy czy może jakieś rozszczelnienie układu, moze parownik gazu pada i "plunał" płynem, ze aż zadusiło :roll: - tak se gdybam

zastanawiam się co mogło wpłynac na kontrolkę, pewnie jakiś czujnik...
położenia wału, czy może lambda pada.... :roll:
jesli pozostał slad w pamieci to pozostaje mi dokupić jakąś wtyczke serwisową na bluetooth i sprawdzić (co polecacie?)

dzieki za ewentualne pomysły!

laisar - 2013-02-24, 02:46

piotrek400 napisał/a:
nic nie stwierdziłem

No i było panikować? (;


piotrek400 napisał/a:
co polecacie?

Przeczytać właściwy temat <:

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1582

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3279

Marek1603 - 2013-02-24, 11:28

piotrek400 napisał/a:
martwi mnie tylko delikatny bytek plynu chłodzacego - od ostatniej wymiany rozrzadu jakieś 600km temu ubyło ok 1,5 cm w zbiorniczku wyrównawczym (błąd montażu pompy czy może jakieś rozszczelnienie układu, moze parownik gazu pada i "plunał" płynem, ze aż zadusiło :roll: - tak se gdybam


A może po prostu układ się do końca odpowietrzył po wymianie pompy?
U mnie po tygodniu też trochę dolałem i jest teraz OK.

piotrek400 - 2013-02-24, 12:46

u mnie to już 2 tygodnie mija, ale brałem to pod uwagę myśląc, że odpowietrzenie będzie procesem dość szybkim - zabulgotanie :roll: - i po sprawie, a tu ubywa jakoś powoli.
poobserwuję i jak coś to dam znać

może to po prostu przywzyczajenie się do "pewnych" standartów, bo na prawdę NIC mi nie ubywało a zrobiłem 50kkm na jednej i 10kkm na drugiej daćce!

(w matizku, którym przejechałem 60kkm w 3 lata, to raz na miesiąc trzeba było troszke oleju i płynu chłodącego dolac :-P a w daćkach oleju ubywa tyle ile w papier wytrę podczas sprawdzania przed wyjazdem w Polskę raz na jakiś czas...)

robertp1983 - 2013-02-25, 04:24

u mnie po wymianie chłodnicy przez 2 tygodnie jeżdziłem do serwisu na dolewki płynu chłodniczego bo schodziło prawie do zera ze zbiorniczka:)
piotrek400 - 2013-03-09, 08:56

No i stało się znowu :(

Tym razem "trafiło" na mnie. Wczoraj gdy wyjeżdżaliśmy do wawy, to po kilkunastu km zaczęło się.
Odczułem to jako poszarpywanie i słychać było stukanie w silniku (takie dziwne jakby metaliczne). Auto straciło na mocy ale jechało - zaświeciła się kontrolka check. Od razu przełączyłem na Pb i problem się rozwiązał - kontrolka znikneła. Pomyślałem sobie - kurde coś z instalacją (koniec gwarancji za miesiąc). Potem znowu włączyłem na LPG i znowu auto zaczeło drżeć, osłabło, więc znowu przełączyłem na Pb. Postanowiłem sie zatrzymać lecz z uwagi na śnieżycę mogłem zrobić to dopiero pod Mszczonowem (zostało kilka km). Jechałem dalej jeszcze kilka razy przełączając na chwilę. Jednak ku mojemu zdziwieniu od pewnej czwili na Pb kontrolka nie gasła i problem pozostał... :cry: Tak dojechałem do miejsca postoju. Gdy zajrzałem pod maskę, to nic specjalnego nie było widać. Po dodaniu gazu auto poszarpywało a obroty spadały na luzie do 500. Tak jakby na jeden gar nie palił.
Aaaaa. Śniegu nawiało podczas jazdy na silnik i cewka miała troche wody na górze - ale nie wiem czy to był powód... :-|
Gdy auto ostygło postanowiłem wracać do domu. Odpaliło normalnie. Przełaczyło się na LPG i wszystko było ok.
Sam juz nie wiem.
Powtarza się tylko jeden czynnik. Jazda na wolnych obrotach. Wtedy żona podjeżdżała pod górkę, teraz z uwagi na śnieżyce jechałem wolno.
Jeśli komputer przechowuje historię błędów to dzisiaj powinienem wiedzieć co się działo, bo jadę na kontrolę.
W aucie niedawno zmieniany był rozrząd. Wczesniej świece i przewody (może świece jakies felerne). Albo cholera jakiś czujnik pada, albo lambda. :-?
A może to cewka? hmm.... :roll:

Nie mogę zostawić tej mojej rumunki bez diagnozy. :-/

Czy miał ktoś podobne objawy?


(płyn chłodzący juz nie ubywa - pewnie układ się odpowietrzał)

48piotr - 2013-03-09, 09:22

piotrek400 napisał/a:

Aaaaa. Śniegu nawiało podczas jazdy na silnik i cewka miała troche wody na górze - ale nie wiem czy to był powód.

I było przebicie. :-(

piotrek400 - 2013-03-09, 09:45

Niestety kontrola odwołana, trzeba do pracy jechać.
Mechanik tez potwierdził, że śnieg mógł być powodem.
Muszę jakąś osłonę wymyślić :mrgreen:

W wolnej chwili podjadę na kopmuter.
Pozdrawiam!

piotrek400 - 2013-03-10, 09:05

Niby wszystko ok ale doszedł jeszcze jeden problem.
Samoistnie wyłącza się gaz a po włączeniu z powrotem wszystko ok.
Miałem tak rano, więc zasypanie cewki sniegiem odpada...
Dziwna sytuacja, ostatnio tak miałem przed padnięciem akumulatora...
Auto szwankuje na wolnych obrotach, na obrotach powyżej 2500 jest ok.
Czy to jakiś regulator pada?

koszalin11 - 2013-03-10, 09:19

Miernik w rękę i wszystko będzie jasne może ładowanie szwankuje i brakuje voltów. Zwykły miernik elektroniczny kupisz za około 20 zł.
piotrek400 - 2013-03-10, 09:25

miernik mam, jak zona wróci z uczelni to sprawdzę
a ile powinno być dokładnie?

piotrek400 - 2013-03-10, 09:27

tak sobie czytam i chyba cewka niedługo padnie, wszystko na to wskazuje...
jak żona wróci to chyba zamienię z drugiego auta (logan 1,6)

jackthenight - 2013-03-10, 09:57

A kiedy miałeś ostatnio regulowane zawory ?
piotrek400 - 2013-03-10, 10:03

może z 1kkm temu, ciasne były wydechy

czy przy podmianie cewki muszę na coś szczególnie zwrócić uwagę? czy po prostu 4 śrubki i już...

jackthenight - 2013-03-10, 10:11

piotrek400 napisał/a:
czy po prostu 4 śrubki i już...

3 śrubki z tego co pamiętam - ale ja bym się nie nastawiał na to, że cewka będzie przyczyną problemów.
Skoro na benzynie jechał dobrze, a tylko na gazie były problemy to cewka będzie ok.
U ciebie coś się dzieje z instalacją gazową, skoro przełącza się na benzynę i na benzynie auto zachowuje się prawidłowo.

BoloSr - 2013-03-10, 10:20

piotrek400 napisał/a:
miernik mam, jak zona wróci z uczelni to sprawdzę
a ile powinno być dokładnie?

13.5-14 powinno byc

piotrek400 - 2013-03-10, 10:42

jackthenight napisał/a:
na benzynie auto zachowuje się prawidłowo

no właśnie tylko na początku jest różnica, potem jest tak samo też na benzynie

piotrek400 - 2013-03-10, 20:12

żona wróciła z wawy i było ok.

w każdym razie cewki podmieniłem (rzeczywiście 3 śruby) i zobaczymy.
od razu po zamianie mój dziwnie nierówno zaczał chodzić, ale może to subiektywne odczucie bo nigdy problemów nie było (wszak zrobiłem przez rok całe 10kkm :lol: ), więc może zawsze tak chodził...

piotrek400 - 2013-03-11, 17:24

podmiana cewki chyba wykazala tylko tyle, że to nie cewka :)
rano żona dojechała do pracy bez problemów - był mróz
wracając (odwilż) po ok 10 km zaczęło sie szarpanie i spadek mocy, chwilowo na beznynie było ok ale potem też szarpało. wyraźnie coś z elektryką... tylko co?
dzisiaj podmieniłem przewody i zobaczymy....
jak się powtórzy to założę stare świece (kiedyś w matizie świece padły mi po 3kkm... ale się naszukałem przyczyny... ślepo wierzyłem, że nowe są ok, może i teraz tez tak jest...?)
zobaczymy

za ewentualne sugestie serdecznie dziekuję

jackthenight - 2013-03-11, 17:44

Podłącz pod komputer może coś wykaże.
Bo tak to przyczyn może być w sumie wiele, np. czujnik wału - może przeczyścić go pasowałoby.

piotrek400 - 2013-03-12, 08:25

rano podczas jazdy gdy dodałem gazu wyłączyło mi instalację, po ponownym przełączeniu dalej było ok
postaram się go rozgrzać i zobacze czy dalej drży

piotrek400 - 2013-03-12, 16:54

Dzisiaj kolejne przepychanki...
Odkręciłem świece (były bardzo słabo dokręcone - dziwne, bo sam wymieniałem i dałbym głowe urwać, że mocniej przykręciłem)
Jedna (z prawe strony jest dziwnie różowa - nadpalona? Wyraźnie inna od pozostałych, no i pierwsza ma troszke różowej barwy na izolatorze.
Odkręciłem obudowę filtra powietrza i dostałem się do przepustnicy.
Wyczyściłem ją z czarnego nagaru.
Potem przyszedł czas na silnik krokowy. Potraktowałem go acetonem.
I....
Teraz to dopiero narobiłem :shock:
Silnik nie zchodzi z obrotów. Masakra, po odpaleniu 1500 a po dodaniu gazu zostaje nawet na 5000. Jeszcze raz wykręciłem samego krokowca ale jest czysty jak łza. Ale chyba niesprawny...

Normalnie im dalej w las, wym więcej butelek.
(Test na kompie ma być w piątek wieczorem)

jackthenight - 2013-03-12, 18:51

Jeśli nie odkręciłeś potencjometru przepustnicy od samej przepustnicy to wszystko po złożeniu powinno działać tak samo.
Może linka od gazu nie powraca ? Dobrze ją zamocowałeś ?

A ten krokowiec to widać, że już był wymieniany, bo VDO raczej nazwy Renault nie przypomina :)
Na zimnym silniku wyciągnij krokowiec, ale podłącz do niego wtyczkę z kablami.
Niech żona odpali silnik, a ty zobacz czy krokowiec się poruszy.
Dodaj gazu i zobacz czy będzie jakaś reakcja krokowca.
Daj na luz - powinna być znowu reakcja krokowca.
I wyczyść ten czujnik wału z opiłków, jakie się zbierają na nim.

piotrek400 - 2013-03-12, 21:01

Och jak ja kocham pracę na parkingu w nocy w temp. -5`C :lol:
Najbardziej kocham latarnię i telefon z latarką...
Wymiana silniczka krokowego wygląda bardzo ciekawie (przytulony, przymarznięty do silnika).

Krokowiec podmieniony, wszytsko wróciło do normy. Obroty spadają normalnie. Jutro zamawiam nowego.
Przy okazji nowe przewody z cewką wróciły na miejsce.

Ciekawe co w moim dawcy zostanie jeszcze sprawne... :evil: Cóż, wazne by żona śmigała a ja to dam radę... 8-)

48piotr - 2013-03-13, 11:40

piotrek400 napisał/a:
Cóż, wazne by żona śmigała a ja to dam radę.

Gratuluję żonie męża-dzentelmena.
;-)

piotrek400 - 2013-03-13, 14:28

dziękuję :)

czujnik położenia walu wyczyszczony, ale pogratulować dostępu... dwie śruby ale odkręcać po 1/6 obrotu... szczególnie ta bliżej kabiny, ufff (dobrze, że nie ma mrozu)

był tylko troszkę przybrudzony, ale zawsze lżejsze sumienie :mrgreen:

piotrek400 - 2013-03-13, 20:05

ale jaja, odpaliłem dawcę (który stoi kilka dni z uwagi na przeziębienie dzieciaków) z "uszkodzonym" krokowcem i wszystko ok.
a nowy krokowiec zamówiony...
jutro żona jedzie swoim do pracy to zobaczymy po rozgrzaniu czy da jakieś symptomy.
ja także sprawdze dawcę, czy daje rade z chorymi organami.

piotrek400 - 2013-03-15, 20:35

na diagnozie wykazało "wypadanie zapłonu" lecz bez wskazania na ktorym to było cylindrze.
auto pracuje normalnie, lecz jutro wymieniam świece (diagnosta stwierdził, że ich "niedokrecenie" mogło być powodem, bądź same świece - najbardziej prawdopodobne, stwierdził, że jesli cewka była podmieniana i przewody też, to pozostały tylko świece i ... komputer)

matysz - 2014-01-09, 20:25

pozwolę sobie odgrzać kotleta.
I co kolego udało się zdziałać z tym wypadaniem zapłonu? mam to samo a dziś to już w ogóle mi wyskoczyło że 3 cylinder nie ma zapłonu. Podejrzewam cewkę bo przewody w sumie wyglądają ok.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group