|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Cofnięcie licznika
owca65 - 2013-02-28, 13:06 Temat postu: Cofnięcie licznika Witam.
Czy w Dacii Logan można sprawdzić czy ktoś cofał licznik? Czy może to zrobić Pani ździsio w warsztacie za kilka złotych i nikt już do tego nie dojdzie ?
z ciekawości sprawdzałem też ceny całych zegarów na allegro i są śmiesznie tanie, więc nawet jakby ktoś chciał zmniejszyć przebieg to może tylko wymienić licznik ?
Pytam, ponieważ znajomy chce właśnie kupić Logana i niektóre są z bardzo małym przebiegiem wydają nam się podejrzane.
Wydaję, mi się, że w ASO powinni mieć możliwość żeby to sprawdzić nawet jeżeli auto nie było serwisowane, ale niestety nie znam się na tym.
laisar - 2013-02-28, 13:24
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4854
- czyli: prawdopodobnie nie da się sprawdzić cofnięcia, które można zrobić rzeczywiście w miarę prosto.
jaru - 2013-02-28, 13:26
Nie liczy się przebieg, tylko ogólny stan techniczny - można kupić 2 - letniego trupa po 50.000km, a można kupić 10 - letnie uczciwie serwisowane auto w dobrym stanie technicznym, z 300.000km na liczniku
Nie da się w 100% potwierdzić przebiegu auta, jeśli nie ma książki serwisowej, której autentyczność potwierdzi serwis, który wbijał tam pieczątki.
Obwarzanek - 2013-02-28, 15:25
A ja słyszałem, że w ASO mogą dojść do realnego przebiegu. Podobno podpina się coś tam w różnych 4 miejscach i tam wyskakuje.
jackthenight - 2013-02-28, 15:34
A ja słyszałem, że istnieje UFO :)
A tak na serio, to w Dacii przebieg zapisany jest tylko w liczniku.
W Renault zapisany jest również w kluczyku i pewnie jeszcze w innym module.
krakry1 - 2013-02-28, 15:37
Ja nie tylko słyszałem o UFO, ale nawet je widziałem ... na filmie.
SAJSEN - 2013-02-28, 19:40
Pamietajcie, że już na forum pisalismy o cofaniu licznika w loganie na Modlinskiej :)
Niby prawie nowy i takie tam:)
Niby to ktos inny:(
Ale fakt w pamieci pozostał !
owca65 - 2013-03-01, 02:32
Aha, czyli cofnięcie licznika jest tak samo proste jak w zwykłym liczniku mechanicznym.
Jakby ktoś się nie znał na elektronice to wydaję mi się, że mógłby wymienić cały licznik, który na allegro kosztuje 50zł-100zł. No chyba, że pamięć znajduje się nie w liczniku.
DrOzda - 2013-03-01, 07:53
owca65 napisał/a: | Aha, czyli cofnięcie licznika jest tak samo proste jak w zwykłym liczniku mechanicznym.
|
Zdecydowanie prostsze. W mechanicznym ekspert od mechanoskopii jest w stanie sprawdzić czy była ingerencja - w elektronicznym da się zmienić bez śladu.
jurek - 2013-03-01, 09:56
Zalezy w jakim aucie. Są takie, gdzie każda ingerencja w elektronikę jest rejestrowana przez komputer, i nawet UFO nie da rady. pozdr
laisar - 2013-03-01, 10:08
@jurek: Dyskusja dotyczy dacii - i wydaje się, że w niej nie ma takiej rejestracji dostępu. Nie jest jednak niemożliwe.
jurek - 2013-03-01, 13:25
Wiem, dlatego napisałem, że "są takie auta". A powinno być w każdym. pozdr
mendelmax - 2013-03-02, 11:35
Powinno być w każdym, ale producentom się to nie opłaca- lepiej, żeby kupowanie używek było możliwie najbardziej ryzykowne. Niech się ludzie boją kręconych liczników, będzie motywacja do zakupu nówki w salonie...
Tym niemniej faktycznie przebieg licznikowy nie ma wielkiego znaczenia- zużycie auta da się ocenić (klocki hamulcowe, sprzęgło, okładziny pedałów, kierownica etc.), a zdecydowanie mniej zużyte będzie auto z 100,000 na liczniku jeżdżące w trasach niż takie co ma 25,000 ale śmiga po 5 km w jedną stronę odcinki.
jackthenight - 2013-03-02, 12:53
mendelmax napisał/a: | a zdecydowanie mniej zużyte będzie auto z 100,000 na liczniku jeżdżące w trasach niż takie co ma 25,000 ale śmiga po 5 km w jedną stronę odcinki. |
A ja się z tym nie zgodzę, na prostym przykładzie, czyli moim.
Nie sądzę, aby auto z przebiegiem 200 tyś było mniej zużyte niż moje auto z przebiegiem 44 tyś..
Stepway - 2013-03-02, 15:15
jackthenight napisał/a: | mendelmax napisał/a: | a zdecydowanie mniej zużyte będzie auto z 100,000 na liczniku jeżdżące w trasach niż takie co ma 25,000 ale śmiga po 5 km w jedną stronę odcinki. |
A ja się z tym nie zgodzę, na prostym przykładzie, czyli moim.
Nie sądzę, aby auto z przebiegiem 200 tyś było mniej zużyte niż moje auto z przebiegiem 44 tyś.. |
Zużycie, zużyciu nie równe. Zależy o czym mówimy. Generalnie nie jest to żadna tajemnica, ani magia, że auto które faktycznie więcej poruszało po drogach szybkiego ruchu na długich dystansach z reguły jest w lepszej formie techniczno-mechanicznej aniżeli miejska taksówka.
Jako ciekawostkę powiem, że kilka dni temu robiłem przegląd planowany na 60tyś km. (~58tyś km przebieg). I ASO oceniło zużycie fabrycznych klocków hamulcowych na... ok 50%.
Bardzo upraszczając wychodzi, że komplet klocków wystarczyć powinien na... 100'000 km. Zakładając, że tarcze zużywają się w mniejszym stopniu to ich wymiana powinna nastąpić po około... 200'000km.
Szacuję że zaledwie 1/3 przypada na ruch miejski. A na "klasyczny" krótkodystansowy w godzinach szczytu to zaledwie i 30% tej wartości.
Wskazania licznika mają przewagę że każdy, nawet laik otrzymuje prostą skalę porównawczą. Złudną, niepewną i często fałszującą całokształt ale prostą.
Jeżeli nie zmusi mnie do tego sytuacja finansowa to Stepway'a nie zamierzam sprzedawać. I nie dlatego, że to dobry prosty i tani w eksploatacji samochód. Nawet nie dlatego, że jest tu bardzo duża utrata wartości handlowej. Nic z tego. Po prostu nie miałbym na dziś chęci użerania się (sic!) z kupującymi.
Sprzedając poprzednie auta ludzie zarzucali mi nader uczciwe zamiary. Faktury? Wszystkie?! Za wymianę opon? Rachunki za każde z tanknowań?! Cóż. Kto tego nie zrozumie, ten nie dostanie w swoje ręce mojego samochodu.
PS.
Oczywiście pomimo tego, zakładam że niebawem na wiosnę wymienię klocki. A może nawet i razem z tarczami. Akurat tu nie szukam oszczędności, a na pewno nie jestem wariatem :)
Azrael - 2013-03-02, 21:44
Gdy będziesz sprzedawał swoje Sandero, będzie to być może wyglądało jak z moją 15-letnią corsą.
Przyjechał handlarz z kolegą, obszedł auto, poprosił o 50 zniżki od ceny zaproponowanej przez telefon i spisaliśmy umowę. Miałem faktury, ale nawet nie spytał o nie. Żeby było śmieszniej licznik był cofnięty o ok. 7000 km przy zmianie na wersję z obrotomierzem, ale nie interesowało to handlarza zupełnie.
A jeśli ktoś szuka 10 letniej igiełki z przebiegiem, to polecam
http://www.wykop.pl/link/...-od-wieku-auta/
laisar - 2013-03-03, 01:23
Stepway napisał/a: | komplet klocków wystarczyć powinien na... 100'000 km |
Owszem, bywają takie przypadki. Np mój (: Przy czym przebieg przynajmniej w 50% jest właśnie miejski - choć z drugiej strony, jednak także pozaszczytowy.
Cytat: | Zakładając, że tarcze zużywają się w mniejszym stopniu to ich wymiana powinna nastąpić po około... 200'000km. |
No niestety - akurat moje tarcze po niecałych 6 latach i jednym komplecie klocków też będą do wymiany.
(Aczkolwiek nawet taka wymiana co 100 tys. km i tak mnie to satysfakcjonuje).
Stepway - 2013-03-03, 02:36
Azrael napisał/a: | Gdy będziesz sprzedawał swoje Sandero, będzie to być może wyglądało jak z moją 15-letnią corsą.
Przyjechał handlarz z kolegą, obszedł auto, poprosił o 50 zniżki od ceny zaproponowanej przez telefon i spisaliśmy umowę. Miałem faktury, ale nawet nie spytał o nie. Żeby było śmieszniej licznik był cofnięty o ok. 7000 km przy zmianie na wersję z obrotomierzem, ale nie interesowało to handlarza zupełnie. |
No właśnie. Taki handlarz jeszcze raz cofnie.
Pozbędę się Stepway'a albo gdy pętla finansowa mi się mocniej zaciśnie, albo gdy będzie to już prawdziwy trup to wtedy sprzedam lub oddam na złom.
Cofanie liczników powoduje, że mydli się oczy i podcina się gałąź na której się siedzi.
Mam jeszcze m.in. Jaguara '03. Prywatnie sprowadzony z USA. Wiem co to jest i w jakim jest stanie. Nie ukrywam, że stanowi on zamrożoną gotówkę którą chciałbym uzyskać ze sprzedaży. Jednak patrząc na takie ogłoszenia to ręce opadają: http://moto.allegro.pl/ja...3062215362.html
Cytat: | JAGUAR X-TYPE 2.5V6 JASNE SKÓRY ZOBACZ!!!!!
Rok produkcji: 2002 Przebieg (km): 120000
DO AUTKA DODAJE KOMPLET NOWYCH ZIMOWYCH OPON
Cena Kup Teraz
13 500 zł |
Kupujący patrząc na taki przebieg, na taką cenę i listując pozostałe ogłoszenia za 12-15-19tyś zł nawet nie spojrzy na moją ofertę. I to nic, że to co widzi to składane i klepane, wycofane z ruchu wraki. Przeć to mi facet mówił że to okazja, bo od emeryta!
A taki sobie ja, mający uczciwe zamiary albo zrobię co wszyscy - skręcę licznik, wypicuję, albo zejdę z ceną i oddam poniżej kosztów
owca65 - 2013-03-03, 23:39
Ja u siebie mam przejechane ok. 306 tysięcy i będę jeździł tak długo aż się rozsypie, wtedy sprzedam za grosze, albo tanio naprawię i dam komuś w rodzinie do pojeżdżenia.
Mi mój skromny przebieg wcale nie przeszkadza, ba nawet jestem z niego dumny.. jest tylko jeden minus. Otóż gdy ktoś skasuje mi auto, to ubezpieczyciel wypłaci mi grosze, ponieważ jak policzą amortyzacje to wypłacą kilka % wartości auta :/
Azrael - 2013-03-04, 21:50
Nie przejmuj się, przebieg ma bardzo małe znaczenie przy wielkości wyceny szkody.
Gorsze jest to, że Dacie są bardzo tanie, więc łatwo o szkodę całkowitą - przynajmniej wg ubezpieczyciela. Trzeba się nagimnastykować, żeby ocalić taki samochód przed zesłaniem na złom.
|
|