|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Głupi ma szczęście:)
tomala72 - 2013-04-19, 18:59 Temat postu: Głupi ma szczęście:) Dzisiaj zaparkowałem sobie na chodniczku no i wsiadam do autka, cofam żeby łagodniej zjechać z wysokiego krawężnika no i jeb...w latarnię...
Wysiadam, myśli masakryczne: pewno rozpieprzyłem zderzak, klapę, błotnik?
Patrzę a ja pierdutnołem w metalową latarnię dokładnie w zaczep do linki holowniczej:)
Żadnych szkód poza śladem na tym nyplu nie widać ?
Rider - 2013-04-19, 19:22
Zamontuj sobie hak holowniczy, twoje szczęście zwiększy się dwukrotnie
A co do samej sytuacji dosyć zabawna ;p ale jak wnioskuje tobie do śmiechu nie było.
Obyś zawsze miał takie szczęście
grzech - 2013-04-19, 19:28
Takiemu szczęściarzowi nie potrzebny hak, zbędny wydatek.
keikan - 2013-04-19, 19:29
Duster ma jeden wielki plus (w sumie to nie jeden).. ceny części :)
W razie czego - żadna tragedia - zderzaki na alledrogo są już od 100 PLN :)
I za to też kocham to autko!
tomala72 - 2013-04-19, 19:33
wychodzi na to, że twarde auto tylko trzeba trafić dokładnie w ten zaczep, do tej pory się zastanawiam jak mi to się udało:)
tomala72 - 2013-04-19, 19:42
Dalszy ciąg historii zakrawa na tragikomedię:
Dojechałem do domu i lecę sobie po latareczkę co by sprawdzić czy czasem coś tam sie przy mocowaniu tego nypla nie powyginało pod zderzakiem, patrzę a tam coś cieknie, myślę ki czort, przecież tam nic nie może być związanego z płynami?
A jednak było: sprawdzam paluszkiem co za ciecz na zderzaku bo deszcz przecież nie padał a to...pies jakiś mi najszczał (zapach nie pozostawiał cienia watpliwości) dokładnie w to miejsce pod nyplem. Wiedział gad chyba, że będę oglądał i olał temat:)))
Nauczkę mam: nie szukaj dziury w całym:)
Domel2250 - 2013-04-19, 19:53
tomala72 napisał/a: | Dalszy ciąg historii zakrawa na tragikomedię:
Dojechałem do domu i lecę sobie po latareczkę co by sprawdzić czy czasem coś tam sie przy mocowaniu tego nypla nie powyginało pod zderzakiem, patrzę a tam coś cieknie, myślę ki czort, przecież tam nic nie może być związanego z płynami?
A jednak było: sprawdzam paluszkiem co za ciecz na zderzaku bo deszcz przecież nie padał a to...pies jakiś mi najszczał (zapach nie pozostawiał cienia watpliwości) dokładnie w to miejsce pod nyplem. Wiedział gad chyba, że będę oglądał i olał temat:)))
Nauczkę mam: nie szukaj dziury w całym:) |
Nie mogę wstać spod biurka....
Oby wszystkie przygody drogowe tylko tak się kończyły.....
mekintosz - 2013-04-19, 20:04
Kup czujniki cofania oraz odstraszacz psów
chriskb - 2013-04-19, 20:46
Pies powąchał...jeszcze tej lampy nie oblałem i w nogi
Dar1962 - 2013-04-19, 21:38
tomala72 napisał/a: | sprawdzam paluszkiem co za ciecz na zderzaku |
dobrze,że na smak nie sprawdzałeś
bushi - 2013-04-19, 23:21
Urynoterapia? :)
|
|