DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Nowy logan 2013 - problem z zapłonem

franek1115 - 2014-01-02, 07:51
Temat postu: Nowy logan 2013 - problem z zapłonem
Witajcie,

piszę, gdyż jestem lekko zdruzgotany..
We wtorek 24/12/2013 odebrałem dacię nowy logan.
Dzisiaj rano po niespełna tygodniu jazdy samochód nie odpalił. Próbowałem kilka razy, silnik się dławi i nie odpala. Wszystkie kontrolki sie palą więc to nie akumlator, nie wiem czy świece by już padły czy cewka czy co :(((

Macie jakiś pomysł? Dzisiaj będe dzwonić na Assistance żeby go zabrali. Jaki jest standardowy czas serwisowania takiego auta? Można to stwierdzić? Mieliście już taką przygodę z zapłonem w nowym aucie?

Pozdrawiam :(

DrOzda - 2014-01-02, 08:22

Sprawdź czy nie poluzowały się kable WN ewentualnie dociśnij do cewki i świec.
Jeśli nie pomoże to w końcu po coś jest ta gwarancja :)

franek1115 - 2014-01-02, 08:29

nie grzebałem przy niczym...
O 17:00 zabiera go laweta i wiozą do najbliższego serwisu.
Oby tylko szybko sie uporali...

Marek1603 - 2014-01-02, 09:06

Instalacja LPG fabryczna? Może nie przełączyła na PB i próbował odpalić na gazie co może być problemem przy tych warunkach zewnętrznych.

Napisz po naprawie co było.

Karenzo - 2014-01-02, 09:12

Może to trywialne ale może ktoś ukradł ci paliwo ...
Marek1603 - 2014-01-02, 09:17

Ale tak do zera wyssać to chyba ciężko.
franek1115 - 2014-01-02, 09:58

paliwo PB jest, gaz był co prawda na wykończeniu ale to przecież przy odpalaniu auta nie ma znaczenia :|
nie mam pojęcia gdzie upatrywać przyczyny.. Najgorsze jest to, że w sobotę rano wyjeżdżam w trasę 400 km i chciałbym mieć auto już gotowe do jazdy...

Karenzo - 2014-01-02, 10:09

jeżeli silnik kręci to przyczyna mogą być 3
brak paliwa w cylindrze
brak powietrza (mało prawdopodobne )
brak iskry na świecach (jak nie cudowałeś mało prawdopodobne )

Jeżeli to lpg to niby coś sie przestawiło na zasilanie gazowe , ale mi się to nigdy nie zdarzyło .
Może paliwo było lipne a samochód trochę stał i zrobił się jakiś zator .

Możesz jeszcze spróbować odpalić na samym LPG w tym celu przekręcasz stacyjkę wciskasz przycisk od lpg i trzymając zakręcasz rozrusznikiem . Może być tak że musisz "trochę" przytrzymać ten włącznik lpg na przekręconym kluczyku .

https://www.youtube.com/watch?v=PZOZR88UXAU

franek1115 - 2014-01-02, 11:06

- paliwo w cylindrze jest. W dniu zakupu zalewałem pół baku;
- nie sądzę;
- nie cudowałem a na świecach przejechałem raptem 310 km więc czy to możliwe żeby szlag jasny je już trafiłem? Takie rzeczy to chyba tylko w NIE DO WIARY...;
- nie będę nic kombinować. Oddaje samochód w łaski serwisantów, dzisiaj odbiór. Zobaczymy co "wyczarują"...

Prezes - 2014-01-02, 12:36

Może coś z tym fabrycznym LPG? Bebe pisał, że na sesji zdjęciowej mcv-ek ta nowa była na gaz i sama gasła.
franek1115 - 2014-01-02, 12:52

tylko czy instalacja LPG ma cokolwiek do czynienia z niemożnością odpalenia auta?Przecież auto odpalamy na benzynie...
DrOzda - 2014-01-02, 12:56

ROTFL przecież LPG musi choćby odcinać wtryskiwacze benzyny w czasie pracy - wystarczy że nie przełączyła się poprawnie na benzynę.
franek1115 - 2014-01-02, 13:35

A orientujecie się może jak wyglądają terminy w serwisach dacii?
Mam nadzieję, że to niewielka usterka i być może zdołają się szybko uwinąć ale za pewne istnieją jakieś standardowe widełki typu 7 dni czy 14 dni...

Przemek77 - 2014-01-02, 13:51

franek1115 napisał/a:
A orientujecie się może jak wyglądają terminy w serwisach dacii?
Mam nadzieję, że to niewielka usterka i być może zdołają się szybko uwinąć ale za pewne istnieją jakieś standardowe widełki typu 7 dni czy 14 dni...

Umów się z serwisem na diagnozę, to Ci konkretnie powiedzą co i jak i kiedy i ile, bo tak z fusów to ciężko wróżyć.

rimo - 2014-01-02, 17:09

franek1115 jeśli ci nie zrobią auta do jutra, to staraj się o auto zastępcze jak nie z ASO to z Assistance, należy ci się.
jackthenight - 2014-01-02, 22:50

Gorzej jak się okaże, że zamiast benzyny zatankowano ropą :) Wtedy zamiast auta zastępczego i naprawy na gwarancji dostanie słony rachunek :)
franek1115 - 2014-01-03, 08:06

Cześć,

no to słuchajcie. Wczoraj przyjechała laweta z Panem "Edkiem" na czele :) Pan Edek zasugerował byśmy spróbowali raz jeszcze odpalić auto i co się stało? auto ruszyło...potem drugi i trzeci raz i czwarty..Przypominam, że tego samego dnia o poranku przez 15 minut walczyłem żeby go ruszyć...Ale nic, zabraliśmy auto i zawieźliśmy do ASO. Tam sympatyczny gość z serwisu szybko zajął się tematem, założyliśmy zlecenie i podeszlismy do mojego logana żeby go okleić i takie tam. Gość dla pro forma przekręca kluczyk i co, znowu auto odpala i pięknie pracuje, przełącza się na gaz po dosłownie kilku chwilach i teraz zagwozdka co robić.
Gość twierdzi, że jeśli silnik pracuje, rozrusznik działa, auto bezproblemowo startuje to jeśli podłączą go do pod komputer na diagnozę to komputer nie wykaże żadnego błędu gdyż auto na chwilę obecną jest sprawne...Facet wspomniał, że jest w szoku co ja tutaj robię z raz, że z nowym loganem a dwa z przebiegiem 355km..Nawet Pan "Edek" był w szoku, że wiezie takie auto do ASO no ale nic, nadal nie znamy przyczyny tego jednorazowego i szokującego przypadku z moim autem. Suma summarum facet wspomniał coś o jakimś chwilowym problemie z magnesami, nie zaczaiłem o co chodzi, tylko wspólnie podjeliśmy decyzję żebym auto jednak zabrał, zlecenie anulowałem zaś jeśli taki niby jednorazowy problem raz jeszcze wystąpi, to nie odpuszczę i auto zostawię w ASO aż je zrobią albo w cholere wymienią. Co do auta zastępczego okazuje się, że dacia nie gwarantuje takowego niedopłatnie, ewent. w PZU, gdzie ubezpieczyłem auto mógłbym dostać samochód zastępczy ale wobec wszystkiego powyższego nie jest mi póki co potrzebne....

i co Wy na to koledzy i koleżanki? Źle zrobiłem zabierając samochód z ASO? Powinienembył go zostawić na jakiś kilkudniowy przegląd? Czy samochód nie ma jakiejś historii na podstawie której diagnoza wykazałaby błąd z wczorajszego poranka? Czy rzeczywiście mam wierzyć w jednorazowe zdarzenie, które szybko trzeba puścić w niepamięć i żyć dalej?

Będę wdzięczny za Wasze opinie.
Pozdrawiam

Przemek77 - 2014-01-03, 09:31

Klasyczne prawo Murphy'ego :)

Jedyne co możesz chyba zrobić to zabrać auto z ASO, jeździć i ..... obserwować. Jak znowu nawali to wzywaj lawetę i módl się, żeby znowu powyższe prawo nie zadziałało.

Kristoff - 2014-01-03, 10:57

Dziwny faktycznie przypadek, acz ja miałem 15 lat temu podobną historię z Peugeotem 306. Na trzeci dzień po odbiorze z salonu nie mogłem go rano odpalić. Skończyło się lawetą - ASO zdiagnozowało problem z imobilajzerem (że tak sobie spolszczę tę nazwę).

Ale u Ciebie zapalał i się krztusił, a mój Lew w ogóle nie dawał znaków życia. W Loganie jest łatwiej, bo jest poza tym kotrolka imobilajzera mrugająco na czerwono.

rimo - 2014-01-03, 11:03

franek1115,
Mimo że Dacia nie gwarantuje auta zastępczego to w cale nie oznacza że takiego nie dostaniesz, już ja wiem coś najlepiej na ten temat. W ramach napraw gwarancyjnych jeździłem różnymi autami Renault i Daciami wystarczy stanowczo stwierdzić że auto ci jest potrzebne do zarabiania pieniędzy.
Co do szukania błędów w silniku to kup sobie OBD pod bluetootha na Allegro i zainstaluj aplikację na smartfona lub lepiej kabel VAG i program na laptopa.
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1582
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3279
Niestety nie pomoże to odnaleźć błędów w inst. gazowej.

Marek1603 - 2014-01-03, 11:50

A może po prostu była woda w paliwie i akurat w tym momencie ci podeszło podczas odpalania.

Jednak wygląda właśnie na klasyczne prawo Murphy'ego jak to było powiedziane wcześniej.

franek1115 - 2014-01-03, 11:54

pytanie czy rzeczywiście jest sens kupować gadżet za te 700 PLN tylko po to żeby zrobić taką samą robotę jaką mogą zrobić w ASO w ramach gwarancji i diagnozy komputerowej?

pytanie jeszcze skąd woda w baku nowego auta chyba, że rzeczywiście przy okazji jego tankowania jakimkolwiek cudem się doń przedostała...
mało wiarygodne jak dla mnie..
To co zauważyłem jeszcze to jak odpalaliśmy z laweciarzem wczoraj auto jeszcze na parkingu to przy okazji lekkiego naciskania gazu auto szybko zaskoczyło..

Przemek77 - 2014-01-03, 12:05

Franek, po prostu jeździj i obserwuj. Może faktycznie trafiłeś na jakiś syf w paliwie (a zdarza się czasami). Gdyby się sytuacja zaczęła powtarzać to już inna rzecz.
benny86 - 2014-01-03, 12:07

franek1115, ojciec miał coś takiego również w nowym aucie, 2 tygodnie i może z 200km przebiegu. Raz nie odpalił, assistance uruchomiło samochód i do ASO. Prawo murphego nie wchodziło w grę - ktoś lub coś (człowiek czy robot?) wgrał zły soft do sterownika silnika i przy pewnym, wąskim zakresie temperatur dostawał 1/5 dawki paliwa. Po wgraniu nowego softu, w dość mrożną zimę 2010 roku auto stało pod chmurką i odpalało na dotyk nawet przy -24 st. C.
franek1115 - 2014-01-03, 12:25

benny86, podoba mi się Twoja sugestia pytanie czy jeśli problem będzie się powtarzał a auto z uporem maniaka będzie jednak odpalać w ASO to czy Panowie Serwisanci będą w stanie go jakkolwiek zdiagnozować? Czy przyjdzie im na myśl ażeby wgrać w aucie nowy soft, który być może okazać się źródłem problemu...
benny86 - 2014-01-03, 12:37

Spokojnie, jak na razie to nikt nie miał jakichś istotnych, powtarzających się problemów z nową Dacią. Nie wiem co może być powodem, na mechanice się nie znam, ale dziwi mnie postawa serwisu - jak auto odpala to już na diagnostykę nie wezmą...
Karenzo - 2014-01-03, 17:15

Jak ci się znowu zdarzy to wyciągasz telefon i zaczynasz nagrywać jak samochód nie chce odpalić . Potem w aso nie ma wymówki , a że masz film to już rozmawiacie o faktach , a nie obsługa patrzy jak na klienta co samochodu nie umie odpalić .
eplus - 2014-01-03, 19:02

No i co z tego, że nagra - przecież nie będzie miał nagranych błędów komputera. Niech lepiej zanotuje, które kontrolki świeciły i co tam jeszcze da radę ustalić - być może zbliżenie jakiegoś próbnika albo neonówki do kabli WN czy cewek pozwoli ustalić, czy jest iskra, można by wcześniej wypróbować na działającym silniku. Dać jakieś konkrety, ja np. nie znoszę, jak ktoś mi melduje: "Wszystko jebło i się zes..ło", gdy awarię da się opisać w pięciu kulturalnych słowach.
mekintosz - 2014-01-03, 23:59

Nie ma sensu biegać z neonówką koło auta na gwarancji ;-) Popieram pomysł udokumentowania ew. usterki. Mimo to, mogli podpiąć pod komputer. Czasem w ASO potrafią skasować za podpięcie niejako "na życzenie" klienta, jeśli samochód na pierwszy rzut oka jest sprawny zaś komputer nic nie wykaże. Być może jak autor wątku przegoni swój pojazd na trasie 400 km to coś się dotrze, wygrzeje, ułoży w silniku i będzie cacy ;-)
eplus - 2014-01-04, 13:15

A jaki sens jest wozić się lawetą do serwisu ze sprawnym pozornie autem, które normalnie zapala? No może zaoszczędzi się benzyny po drodze.
Nie byłbym spokojny, że coś tam się "dotarło i ułożyło", zanim znajdzie się przyczyna albo zanim przejeżdżę rok bez ponownej awarii. Najlepszy, pierwszy rok auta w niepewności?
W Felce miałem takie coś, dwa razy samo się naprawiło, za trzecim razem szybka podmiana udowodniła usterkę modułu zapłonowego, zdarza się w silnikach VW1,6 75KM.

franek1115 - 2014-01-07, 08:47

Cześć,


słuchajcie, póki co problem jakby zapadł się pod ziemię :) Auto odpala za każdym razem i pięknie pracuje. Wierzę, że tak będzie i przez kolejne 5 lat. Przejechałem nim już ok. 1000km więc lada moment serwis LPG mnie czeka. Jeśli cokolwiek jeszcze wyniknie na drodze użytkowania mojego nowego logana dam znać a ASO nie odpuszczę

franek1115 - 2014-01-26, 17:21

Szanowni, wracam z tematem...Auto jeździło bezawaryjnie do 2500 km przebiegu. Wczoraj, jak Polskę ogarnęły kilkunasto stopniowe mrozy, odpaliłem rano auto bezproblemowo co prawda ale nie przełączyło się ono na LPG, do pracy mam 10km, auto nie przełączyło się, mimo, iż zazwyczaj przełączało się jeszcze przed wyjazdem z parkingu.. Załamałem ręce i doznałem ponownego rozczarowania bo nie po to kupowałem nowe auto żeby mnie spotykały takie niespodzianki :/ Przez cały dzień auto stało na parkingu przy pracy. Wieczorem jak je odpaliłem po pracy, zapaliło ale wciąż nie chciało się przełączyć na LPG. Podjechałem do sklepu, zrobiłem zakupy, wpakowałem je do auta i uwaga, przekręcam kluczyk w stacyjce i co, i nic, nie odpala w ogóle. Ale nauczony doświadczeniem, nacisnąłem kilka razy pedał gazu i ruszył, co więcej jak ruszyłem z parkingu to nawet przełączył się na gaz...
Proszę wytłumaczcie mi o co tutaj chodzi? Gdzie szukać problemu? W poniedziałek dzwonię do ASO i umawiam się na pozostawienie go tam bo już nie mam siły dłużej zmagać się z takimi niespodziankami.
Czekam na jakąś poradę... Koledzy z forum podpowiadają, iż przyczyna to błędny soft komputera stąd zakłócona komunikacja PB z LPG...Należy w ASO wgrać nowy soft i problem zostanie rozwiązany.

kali - 2014-01-29, 22:26

Przyczyna leży po stronie LPG. Tak obstawiam.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group