DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Diesel 1.5 dCi - opinie o silniku

licek - 2008-02-23, 08:50
Temat postu: Diesel 1.5 dCi - opinie o silniku
Artykul pochodzi z gieldy samochodowej, dotyczy renault megane, ale opisuja silnk 1.5 montowany w loganach. Nie napawa optymizmem, chociaz mechanik zaznaczyl ze problem dotyczy glownie modeli sprzed faceliftingu

http://admoto.pl/pub/art....f=wd%5F1081.xml

laisar - 2008-02-23, 09:27

Tyle że w Loganach montowana jest właśnie ta bardziej dopracowana wersja silnika, z którą raczej nie ma większych problemów (używana także dość powszechnie bodajże w Kangoo).
licek - 2008-02-23, 11:05

laisar napisał/a:
Tyle że w Loganach montowana jest właśnie ta bardziej dopracowana wersja silnika, z którą raczej nie ma większych problemów (używana także dość powszechnie bodajże w Kangoo).


A skad masz takie informacje?


Przeciez 1.5 dci bylo montowane w loganie przed modernizacja meganki. A wtryskiwacze sa jednakowe we wszystkich 1.5

laisar - 2008-02-23, 12:06

Właściwie o wszystkim było już na naszym forum - aktualnym i starym - ale można też oczywiście poczytać i porównać materiały producenta (o generacji) oraz testy i opinie użytkowników (o trwałości i usterkach).

[ Dodano: 2008-02-23, 12:13 ]
Zasadniczo informacja, że silnik jest "1.5 dCi" to trochę za mało, żeby coś o nim dokładnie powiedzieć, bo jest ich wiele odmian, różniących się osprzętem silnika (i stąd np rozpiętość mocy od 68 do 110KM - chyba już kilkunastu krokach). A jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach...

Ale o samych wtryskiwaczach piszą chyba wszędzie niezależnie od generacji - taki urok konstrukcji, że jest dość czuła na jakość paliwa.

jan ostrzyca - 2008-02-23, 14:27

laisar napisał/a:
Tyle że w Loganach montowana jest właśnie ta bardziej dopracowana wersja silnika, z którą raczej nie ma większych problemów (używana także dość powszechnie bodajże w Kangoo).


Czy jest naprawdę dopracowana powiedzą koledzy po 150-200 tys. km. Na razie żaden z loganowców z forum nie przekroczył 50 tys. km a to dla silnika dopiero tylko lekka rozgrzewka.

dogberry - 2008-02-23, 14:58

Już widzę, że ciężko będzie. Moją MCV jeździ dużo osób, nie wiem jak jest eksploatowana. Jak rozwalą dostaną starego Golfa 3 SDI i będzie ok.
laisar - 2008-02-23, 14:59

Miałem na myśli, że wydaje mi się, że dokładnie identyczny (przynajmniej z parametrów) jest właśnie silnik np w Kangoo - i tam już dawno przekraczał pożądne przebiegi (nawet i 500 tyś. sądząc z ocen np na autocentrum.pl).
Andrzej - 2008-02-24, 09:51

Ten artykuł opisuje silniki o mocy 82 i 105 KM, a takich silników nie ma w Daciach. Silniki w Daciach mają 68 KM - i jest to sprawdzona, udana jednostka, stosowana w wielu autach. Silnik mocniejszy 85 czy 86KM [zależy jak zaokrąlić moc w KW] jest zmodernizowaną wersją silnika 82KM, a przerobiono między innymi układ paliwowy. Trwalość silnika diesla w o wiele większym stopniu, niż dla benzyny, zależy od sposobu eksploatacji - jak ktoś lubi dynamiczną jazdę z wykożystywanem maksymlnych obrotow i dodatkowo robi oszczędnoci na paliwie i olejach to nie może liczyć na bezawaryjną eksploatacje.
ZeneC - 2008-02-24, 11:18

To jak to właściwie jest - w jakich modelach jest dokładnie ten sam silnik 1.5 dCi, co w loganach?
El Logano - 2008-02-24, 12:18

Z tego co się orienuję, to podwyższone obroty nie szkodzą żadnemu silnikowi.

Jak się chce depnąć to dieslowi DCi nie powinny zaszkodzić (na ciepłym silniku) obroty do 4500 na minutę. Powyżej 4500 jest tak zwana czerwona strefa obrotomierza i to już szkodzi.

Podobnie szkodzi przeciążanie silnika na niskich obrotach. Nie chodzi tu tylko o przeciążenia na elementach silnika, ale na niskich obrotach mamy słabsze smarowanie (pompa oleju wolniej pracuje), zapycha się katalizator i w układzie wtryskowym powstają zbyt nieskie ciśnienia do wypłukiwania nagarów.

Można delikatnie (bez mocnego wciskania gazu) jeździć już od 1500 (jazda o kropelce - ekonomiczna), ale pod żadnym pozorem poniżej tej granicy, zwłaszcza w małolitrażowych dieslach (tak mi powidział doświadczony pracownik warsztatu naprawiającego auta renault od 30 lat).

Odnośnie trwałości K9K - faktycznie zależy to od wersji. O ile sam blok z bebechami nie sprawia problemów, to mniej lub bardziej awaryjny bywa osprzęt (wtryki, pompy paliwa wyskociśnieniowe, turbosprężarki). Były bardziej lub mniej udane rodzaje tego silnika z różnym osprzętem. Na forum KRC.PRV.PL wiele było osób, które DCi chwaliły nawet po przebiegu 100 000km. Co jakiś czas tylko trafił się ktoś, kto miał problemy z tym motorem.

Andrzej - 2008-02-25, 13:41

ZeneC napisał/a:
To jak to właściwie jest - w jakich modelach jest dokładnie ten sam silnik 1.5 dCi, co w loganach?


Np w Nissanie Note, są obytwie jednoski 68 i 85KM.

Gość - 2008-10-30, 21:02
Temat postu: Opinie o 1.5 dCi
Cześć.
Mam pytanie o silniki diesla z Sandero. Z tego co wiem to silnik K9K są montowane w Loganach, ale pytanie jest czy są to te same wersje: K9K 792 ( 68KM ) i K9K 796 ( 85KM ). Czy znacie jakieś opinie o tych silnikach? Gdzieś dorwałem artykuł że to szajs, ale dotyczył tych montowanych w Renault Megan, przed 2005r i o innych osiągach. Jak toj est z oszczędnością, bezawaryjnością tej jednostki?

laisar - 2008-10-30, 21:09

Tak, silniki są te same: http://www.dacia.pl/pl/Da...tics/index.html

Opinie: spora część naszego forum (i wielu innych), więc czytać, czytać, czytać... (:

A w skrócie: trzeba dbać o jakość paliwa, to się odwdzięczą bezawaryjnością, a ekonomiczne są bardzo.

(To mówiłem ja, Jarząbek... ;))

wieza - 2008-10-30, 21:19

laisar zgodze sie z toba dobre paliwko to podstawa ja leje verwe oraz paliwko z neste i koniec
dogberry - 2008-10-30, 21:47

No mój ma koło 90.000km a nie ma jeszcze roku. Zero problemów z silnikiem, nie bierze oleju, nie ma wycieków. Nic tylko jeździć.
Pablo78 - 2008-10-31, 08:19

laisar napisał/a:
Opinie: spora część naszego forum (i wielu innych), więc czytać, czytać, czytać... (:


Cześć,

zgadza się, najpierw uzyj opcji "szukaj" ;-)

mter - 2008-10-31, 09:25

Po prześledzeniu forum Renault, Ford, Peugeot, Kia nasuwa się jedna konkluzja.
Jak się dba to się jeździ, jak się nie dba to się płaci.

Silniki dCi są bardzo trwałe jako takie, bardziej od TDI, problemy dotyczą wtrysku CR i turbiny, czyli osprzętu.
Te same wtryski co do dCi są montowane w HDI (TDCI) , D4D (tak, toyota), CRDI.
Zatem dCi nie przysparza więcej kłopotów niż silniki z CR innych marek. Generalnie montują wtryski jednej z trzech firm : Delphi, Siemens, Bosch. Najbardziej czułe na paliwo jest Delphi.

Zatem trzeba przestrzegać zasad eksploatacji nowoczesnego diesla (odpalanie, niskie obroty na zimnym silniku, paliwo dobrej jakości, chłodzenie turbiny) a silnik odwdzięczy się długowiecznością, dobrą dynamiką i niskim spalaniem. Ot filozofia.

Gość - 2008-10-31, 12:29

Dobra, wielkie dzięki za odpowiedź. Przeszukałem forum pod kątem "k9k" i znalazło 3 tematy :] Ale najważniejsze dla mnie to to że potwierdziliście że to te same motory co w Loganie, teraz łatwiej szukać będzie.

A swoją drogą to respekt dla twórców 1.5dCi że z silnika 8V wycisnęli 85KM i 200Nm :) w niektórych wersjach chyba nawet do 110KM...

mter - 2008-10-31, 13:25

105 konna wersja 1.5 dCi jest już bardziej subtelna, np. ma turbinę ze zmienną geometrią łopatek do tego współpracuje z 6 biegową skrzynią.
Takiego silnika można by sobie życzyć do Logana MCV, czasem aż prosi o 6-ty bieg, ale cóż :D. Nie ma co narzekać, jest dobrze.

Szczegóły o dCI. : http://www.motoforum.pl/M...18/renault.html

Lupo - 2008-10-31, 13:50

Pokoncza sie gwarancje, zaczna sie SWAPy ;) To jest spora zaleta faktu ze silniki te sa ze soba kompatybilne.
wox - 2008-10-31, 16:47

Na forum mieliśmy chyba tylko 1 problem z wtryskiem w dCi po 40 tys. km (kolega aaryt), ale tu problem mógł się pojawić po źle przeprowadzonej wymianie filtra paliwa.

Ja na razie prawie 22 tys. km, ale co do elastyczności, ekonomiczności, to bardzo sobie chwalę ten silnik.

Tomasz - 2008-11-13, 21:54

Witajcie co radzicie lać jaką "dobrą" ropę tak by nie zarżnąć wtryskiwaczy (650 za sztukę)
wox - 2008-11-13, 22:52

Unikaj stacji "no name"
Z tego co się orientuję to 1 wtryskiwacz nie kosztuje 650 zł (więcej).

mter - 2008-11-14, 09:12

Ja się tylko tak zastanawiam nad Neste, czy można tam spokojnie tankować.
Wcześniej tankowałem benzyniaka i byłem bardzo zadowolony,a z dieslem to nie wiem.
Nie chodzi generalnie o różnice w cenie, a o wygodę tankowania na takiej stacji.

wox - 2008-11-14, 17:00

Ja tankuję na Neste najczęściej. Wcześniej tankowałem tam Fusiona (około 80 % wlanego ON z przejechanych ponad 90 tys. km), a jeszcze wcześniej Matiza (oczywiście benzyna). Oprócz tego tankuję na Orlenie, Shellu i sporadycznie BP.
wieza - 2008-11-16, 10:06

HEY ja tankuje na Neste oraz orlenie.
Jesli chodzi o stacje Neste to spelnia ona unijne normy paliwa na rok 2009! oraz klada duzy nacisk na ON !! Tankowalem tam tez inne auta i paliwo maja B. dobrej jakosci
Polecam serdecznie
A i jeszcze jedna sprawa na Neste jest bardzo niska cena :) przy b.d. jakosci paliwa szybka i mila obsluga- bo wlasna :)

paweloo97 - 2008-11-16, 16:04

Mój tata do 2007 roku lał w JE-cie , teraz na stacja korzystającej z paliw Orlenu(częściej Pb)
i BP( ON częściej) w moim regionie paliwcia po 3 .80-pare nawet ok. 3.75 rzadziej. ON z BP dla Ducato to lepszy niż z Orlenu

mekintosz - 2010-08-24, 09:41
Temat postu: Silniki Renault 1.5 DCI - czy sa az takie delikante ?
Witam

Rozmawialem z jednym mechanikiem naprawiajcym franuskie auta.. Stwierdzil ze silniki dci ( ogolnie ) sa delikatne i w zasadzie nie naprawialne. Nie wiem co mial na mysli ale pytal czy lubie szybko jezdzic. Odpowiedzialem ze raczej nie jest to silnik do szalenstw. Powiedzial na to ze te silniki nie lubia ciezkiej nogi.

Szukam sandero z silnikiem dci, jak mozna zweryfikowacc stan jednostki napedowej ? Na sluch, komputerem ? W stacji diagnostycznej odradzono mi pomiar spalin, gdyz w dieslu sie nie wklada rzekomo sondy w rure tylko mierzy jakies zadymienie, co wymaga wprowadzenia silnika na b. wysokie niekorzystne dla niego obroty. Lepiej za wczasu przetestowac to o mozna kupic pojazd z wada ukryta. Szczegolnie jesli chodzi o delikatne wspolczesne diesle.

Dziekuje za info z gory ;-)

tweeciak - 2010-08-24, 09:51

Ja przy zakupie tez sie orientowalem czy DCi..czy benzyna
I przekonalo mnie to ze jak flotowo kupuja firmy np. CLIO to wlasnie z tym silnikiem-a sluzbowe samochody ...raczej delikatnie nie sa "obslugiwane"....moja kolezanka ma takiego..i juz przejechala 160 tys. i nic

wiec...ile osob..tyle opini

mekintosz - 2010-08-24, 10:06

To jest argument za zdecydowanie ;-) Pyt - jak sprawdzic silnik ? Samochod 1-2 letni bo takiego szukam jeszcze nie powinien sie popsuc ale licho nie spi i moze cos w silniku drzemac niepokojacego.
marektbg - 2010-08-24, 10:18

Jedzie się do serwisu - płaci się pewnie 200-300zł (w Mazdzie 270, w VW 260zł) i robi się cały dokładny przegląd przed zakupowy. Roczny czy dwu letni samochód, rzadko ktoś sprzedaje z kaprysu i zazwyczaj albo jest po kraksie albo ma inne historie o których właściciel chce jak najszybciej zapomnieć i sprzedaje auto. Jest też opcja, że ktoś jest tak rozczarowany samochodem, że woli stracić po roku 20% ale uwolnić się od cierpień.
husky - 2010-08-24, 11:13
Temat postu: Re: Silniki Renault 1.5 DCI - czy sa az takie delikante ?
mekintosz napisał/a:
Witam

Rozmawialem z jednym mechanikiem naprawiajcym franuskie auta.. Stwierdzil ze silniki dci ( ogolnie ) sa delikatne i w zasadzie nie naprawialne. Nie wiem co mial na mysli ale pytal czy lubie szybko jezdzic. Odpowiedzialem ze raczej nie jest to silnik do szalenstw. Powiedzial na to ze te silniki nie lubia ciezkiej nogi.

Szukam sandero z silnikiem dci, jak mozna zweryfikowacc stan jednostki napedowej ? Na sluch, komputerem ? W stacji diagnostycznej odradzono mi pomiar spalin, gdyz w dieslu sie nie wklada rzekomo sondy w rure tylko mierzy jakies zadymienie, co wymaga wprowadzenia silnika na b. wysokie niekorzystne dla niego obroty. Lepiej za wczasu przetestowac to o mozna kupic pojazd z wada ukryta. Szczegolnie jesli chodzi o delikatne wspolczesne diesle.
Dziekuje za info z gory ;-)

Moja opinia na ten temat jest zgoła odmienna. Lata zajmowałem sie sprowadzaniem samochodów i ich uzdrawianiem. I powiem tyle: Polscy mechanicy to umieją co najwyżej naprawic stare 8 zaworowe Sdi z Polo. Jak widzą coś w czym jest dużo plastiku, elektroniki etc. to mówią że to delikatne i do d.... Swojego czasu sprowadziłem sobie spod Turynu Fiata Ulysse z 2,0 JTD (jest to w zasadzie francuski HDi 109 koni) dałem za niego 6000 E i przejeździłem bez żadnych napraw (nie liczę olejów, filtrów, klocków czy jednej końcówki bo to ekploatacyjne) 78 tys km w dwa lata. W tym czasie kolega kupił za 9900 E Sharana, który nie wyjeżdżał z warsztatu i sprzedał go po 35 tys a następny właściciel go przeklinał. Samochód palił mi 5,6-6,4 na sto przy szybkiej autostradowej jeździe, był cichy, bezwibracyjny, świetnie wyposażony. Ja do dzisiaj wspominam jak przyjechałem do Polski tym samochodem to kto mnie spotykał to zaczynał od: jezus maria coś Ty kupił, jakiegoś fiata z francuskim silnikiem ! Chryste Panie było coś kupić z TDi....
Tymczasem był to samochód który do dziś wspominam z łezką w oku, nie mówię już o tym że zwiedzilem nim (w komfortowych warunkach) pół Europy. Nie słucham już cudownych opinii Panów Zdzisiów z garaży.

MarkD - 2010-08-24, 11:24

marektbg napisał/a:
Roczny czy dwu letni samochód, rzadko ktoś sprzedaje z kaprysu i zazwyczaj albo jest po kraksie albo ma inne historie o których właściciel chce jak najszybciej zapomnieć i sprzedaje auto.


Lepiej tego nie można było ująć.

marektbg napisał/a:
Jest też opcja, że ktoś jest tak rozczarowany samochodem, że woli stracić po roku 20% ale uwolnić się od cierpień.


Takie to raczej rozchodzą się "w rodzinie". Co do DCI, to tego tyle jeździ i nie słychać o jakiś masowych padach.

mekintosz - 2010-08-24, 11:30

marektbg napisał/a:
Jedzie się do serwisu - płaci się pewnie 200-300zł (w Mazdzie 270, w VW 260zł) i robi się cały dokładny przegląd przed zakupowy. Roczny czy dwu letni samochód, rzadko ktoś sprzedaje z kaprysu i zazwyczaj albo jest po kraksie albo ma inne historie o których właściciel chce jak najszybciej zapomnieć i sprzedaje auto. Jest też opcja, że ktoś jest tak rozczarowany samochodem, że woli stracić po roku 20% ale uwolnić się od cierpień.


Rozczarowac sie owszem mozna, dieslek 68 km nie jest rakieta. Co innego jak cos jest popsute i sie ujawnia po przjechaniu w trasie 100 km. Tego nie sprawdzi sie na jezdzie testowej. Jak jest gwarancja to jest przynajmniej iluzoryczny spokoj.

marektbg - 2010-08-24, 11:46

Oj nie ma co tak się przejmować na zapas. Najpierw znajdź samochód potem szukaj problemów. Tyle jest tych samochód z dCi i jakoś jeżdżą. U nas w kraju może nie kocha się samochodów francuskich, ale jakby były takie złe to by ich tyle nie jeździło.
Każdy samochód nawet nówka z salonu obojętnie jakiej marki może okazać się bombą - wszystko się może rozlecieć jak się ma pecha. Samochód jak każde urządzenie może się zepsuć.
68KM i silnik turbo doładowany to wcale nie jest tak mało, zresztą nikt nie kupuje raczej Dacii, żeby jeździć sportowo - zresztą z miękkim zawieszeniem byłoby ciężko.

matucha - 2010-08-24, 16:00

mekintosz, najważniejsze to test przelewowy. Ich regeneracja to w sumie najdroższy ewentualny wydatek. Ja mam w domy 1,5 DCI w Renault Kangoo. Ma 120 tys., jeździ bezproblemowo, a zazwyczaj z ładunkiem.
Seal - 2010-08-24, 18:05

Mekintosz wczoraj moja firma sprzedała dwa Kangury 1,5 dCI 68 KM handlarzowi. Oba przejechały prawie 240 tyś km na eko dieslu i nic w silnikach nie poszło. Lepiej powiem, że oprócz mat. eksploatacyjnych:np. klocki (tylko 3 zestawy), tarcze, rozrząd oraz drążki kierownicze nic firma do nich nie dołożyła. Najciekawsze jest to, że ani razu nie wymieniono amortyzatorów bo cały czas były w sprawne :shock:
wat - 2010-08-24, 20:12

Seal
Ciekawe z tym ekodieslem bo dilerzy zastrzegaja się żeby gtego nie lac a ty prosze tyle kilosów na eko i bez problemu

Auto Krytyk - 2010-08-24, 20:29

Przecież ekodiesel z Orlenu to zwykły diesel o niskiej zawartości siarki. Nie można lać biodiesla i bioestra gdzie jest olej rzepakowy.
r70 - 2010-08-24, 21:07

ja używałem 1,9dCi - 102KM, 2.2dCi - 150KM i 1.5dCi 82KM. problemy były z 2.2dCi - koło 2masowe umało po 40kkm, kolektor dolotowy rozdmuchało po 85kkm, po 95 zacząło być słychać turbinę (ale od tego czasu minęło już kilkadziesiąt tysięcy i nadal ją tylko słychać ;)), systematycznie psujący się zawór EGR. 1.9dCi i 1.5dCi - zieniałem oleje, lałem paliwo i jeździłem... Zero brania oleju między przeglądami.
2.2dCi ewidentnie nie był udanym silnikiem, dobrze że zastąpiona go (podobno bardzo udanym) 2.0dCi ;)

wat - 2010-08-24, 21:12

nie tankuje na orlenie ale wydaje mi sie że orlenowski eko diesel to słynne bio tańsze bodajze o 1 PLN-a
husky - 2010-08-24, 21:30

r70 napisał/a:
ja używałem 1,9dCi - 102KM, 2.2dCi - 150KM i 1.5dCi 82KM. problemy były z 2.2dCi - koło 2masowe umało po 40kkm, kolektor dolotowy rozdmuchało po 85kkm, po 95 zacząło być słychać turbinę (ale od tego czasu minęło już kilkadziesiąt tysięcy i nadal ją tylko słychać ;)), systematycznie psujący się zawór EGR. 1.9dCi i 1.5dCi - zieniałem oleje, lałem paliwo i jeździłem... Zero brania oleju między przeglądami.
2.2dCi ewidentnie nie był udanym silnikiem, dobrze że zastąpiona go (podobno bardzo udanym) 2.0dCi ;)

z serwisu reno patrząc - częstochowskiego - to faktycznie 2,2 dCi tragedia, 1,5 dCi - tu są nierówne opinie myślę że zła eksploatacja się mści - ale też nie bogato; 1,9 dCi raczej bez awarii, 2,0 dCi naprawdę dobry.
Przy okazji ogłaszam konkurs: jak mechanicy reno mówią na Lagunę II ?
Dla zwycięzcy kawa u mnie w salonie :D

benny86 - 2010-08-24, 21:32

husky napisał/a:
Przy okazji ogłaszam konkurs: jak mechanicy reno mówią na Lagunę II ?

Mój mechanik o tym samochodzie wyraża się w sposób nie pozwalający mi na publiczne cytowanie :mrgreen:

husky - 2010-08-24, 21:32

Seal napisał/a:
Mekintosz wczoraj moja firma sprzedała dwa Kangury 1,5 dCI 68 KM handlarzowi. Oba przejechały prawie 240 tyś km na eko dieslu i nic w silnikach nie poszło. Lepiej powiem, że oprócz mat. eksploatacyjnych:np. klocki (tylko 3 zestawy), tarcze, rozrząd oraz drążki kierownicze nic firma do nich nie dołożyła. Najciekawsze jest to, że ani razu nie wymieniono amortyzatorów bo cały czas były w sprawne :shock:

Sprecyzuj z tym ekodiesel - bo jak chodzi Ci o zwykłą ropę pod taką marką - to ok. Jak mówisz o biodieslu (czyli estrze metylowym 100%) to jestem mega zdziwiony - bo do comon raili zwłaszcza typu 1,5 dCi NIE WOLNO LAĆ rzepakówki

husky - 2010-08-24, 21:33

benny86 napisał/a:
husky napisał/a:
Przy okazji ogłaszam konkurs: jak mechanicy reno mówią na Lagunę II ?

Mój mechanik o tym samochodzie wyraża się w sposób nie pozwalający mi na publiczne cytowanie :mrgreen:

to wykropkuj
może admin nie zdejmie :D Od razu dodam że konkursowe określenie jest ładne
zacytuje bez niebezpieczeństwa zdjęcia

borys68 - 2010-08-24, 21:38

Ahoj!
husky napisał/a:

Przy okazji ogłaszam konkurs: jak mechanicy reno mówią na Lagunę II ?
Dla zwycięzcy kawa u mnie w salonie :D

Królowa Lawet?
Borys

wat - 2010-08-24, 21:40

Pażdzież
husky - 2010-08-24, 21:50

borys68 napisał/a:
Ahoj!
husky napisał/a:

Przy okazji ogłaszam konkurs: jak mechanicy reno mówią na Lagunę II ?
Dla zwycięzcy kawa u mnie w salonie :D

Królowa Lawet?
Borys

MAMY ZWYCIĘŻCĘ ! KAWA I JAZDA PRÓBNA NASZYM DUSTERKIEM GRATIS U MNIE !

Seal - 2010-08-24, 21:57

husky napisał/a:
Seal napisał/a:
Mekintosz wczoraj moja firma sprzedała dwa Kangury 1,5 dCI 68 KM handlarzowi. Oba przejechały prawie 240 tyś km na eko dieslu i nic w silnikach nie poszło. Lepiej powiem, że oprócz mat. eksploatacyjnych:np. klocki (tylko 3 zestawy), tarcze, rozrząd oraz drążki kierownicze nic firma do nich nie dołożyła. Najciekawsze jest to, że ani razu nie wymieniono amortyzatorów bo cały czas były w sprawne :shock:

Sprecyzuj z tym ekodiesel - bo jak chodzi Ci o zwykłą ropę pod taką marką - to ok. Jak mówisz o biodieslu (czyli estrze metylowym 100%) to jestem mega zdziwiony - bo do comon raili zwłaszcza typu 1,5 dCi NIE WOLNO LAĆ rzepakówki

Precyzuje lali tylko w Orlenie zamiast Vervy ON tylko Ekodiesela.

husky - 2010-08-24, 22:53

Seal napisał/a:
husky napisał/a:
Seal napisał/a:
Mekintosz wczoraj moja firma sprzedała dwa Kangury 1,5 dCI 68 KM handlarzowi. Oba przejechały prawie 240 tyś km na eko dieslu i nic w silnikach nie poszło. Lepiej powiem, że oprócz mat. eksploatacyjnych:np. klocki (tylko 3 zestawy), tarcze, rozrząd oraz drążki kierownicze nic firma do nich nie dołożyła. Najciekawsze jest to, że ani razu nie wymieniono amortyzatorów bo cały czas były w sprawne :shock:

Sprecyzuj z tym ekodiesel - bo jak chodzi Ci o zwykłą ropę pod taką marką - to ok. Jak mówisz o biodieslu (czyli estrze metylowym 100%) to jestem mega zdziwiony - bo do comon raili zwłaszcza typu 1,5 dCi NIE WOLNO LAĆ rzepakówki

Precyzuje lali tylko w Orlenie zamiast Vervy ON tylko Ekodiesela.

tylko Ekodiesel.... hmmm to teraz już wiem czemu ten silnik przetrwał :D :D :D
o tak zw Paliwach uszlachetnianych verva, etc są pewne teorie - nieważne ja ich tu nie zamierzam głosić....
w innym poście - pisałem o moim Ulysse 2,0 HDi 109 kM które nigdy w życiu nie miało w sobie drogiego paliwa podobnie jak nigdy w życiu nie miało jakiejś podejrzanej ropy... zawsze to był to ten podstawowy ON z Bliska, Sheel, BP, Statoil i nic się nigdy nie stało
Ważne jest czy stacja na której tankujemy jest "firmowa" czy tzw ajencyjna bo wtedy i Sheel zawodzi. Z drugiej strony nie ma co popadać w panikę - stacje są dla samochodu a nie samochód dla stacji.
Problem polega na tym że silniki benz nie znają problemu benzyny, bo jakośc paliwa nie wpływa na mobilność (drugą w domu mam benzynę i jeździ na wszystkim). Diesel - jeśli jest oszukany (wdłg danych inspekcji - tak jest na 45 % stacji !!!!!!!!!!!!!!!!!) to wtedy coś może zawieść i to nie jest wina używającego.

marektbg - 2010-08-25, 06:51

Seal napisał/a:
Precyzuje lali tylko w Orlenie zamiast Vervy ON tylko Ekodiesela.

Ekodiesel to nazwa handlowa ON w Orlenie. To zwykły olej napędowy.

Co do awaryjności Lagunki, Meganki i innych Renówek to ich forum to naprawdę ciekawa lektura - hasło: dlaczego jest tak źle, skoro w nowym samochodzie ma być wszystko dobrze :-)

matucha - 2010-08-25, 14:47

To, że zawór EGR się nie otwiera, to akurat dobrze. Ja nawet mam z niego wyciągniętą wtyczkę. Kolektor ssący przy działającym EGRze wygląda tragicznie po dużym przebiegu.
mike - 2010-08-26, 08:40

husky napisał/a:
Problem polega na tym że silniki benz nie znają problemu benzyny, bo jakośc paliwa nie wpływa na mobilność (drugą w domu mam benzynę i jeździ na wszystkim). Diesel - jeśli jest oszukany (wdłg danych inspekcji - tak jest na 45 % stacji !!!!!!!!!!!!!!!!!) to wtedy coś może zawieść i to nie jest wina używającego.

-
Skąd masz taką wiadomość o ilości stacji paliw ze złym ON?
Na stronie uoik wykazują w 1 półroczu 2010 r. co najwyżej 2 % takich przypadków na kilkaset skontrolowanych stacji.
http://www.uokik.gov.pl/k..._pb_98_i_on.php

husky - 2010-08-27, 07:31

mike napisał/a:
husky napisał/a:
Problem polega na tym że silniki benz nie znają problemu benzyny, bo jakośc paliwa nie wpływa na mobilność (drugą w domu mam benzynę i jeździ na wszystkim). Diesel - jeśli jest oszukany (wdłg danych inspekcji - tak jest na 45 % stacji !!!!!!!!!!!!!!!!!) to wtedy coś może zawieść i to nie jest wina używającego.

-
Skąd masz taką wiadomość o ilości stacji paliw ze złym ON?
Na stronie uoik wykazują w 1 półroczu 2010 r. co najwyżej 2 % takich przypadków na kilkaset skontrolowanych stacji.
http://www.uokik.gov.pl/k..._pb_98_i_on.php

Mówiłem o odsetku wśród stacji prywatnych. Typu Worlen, albo BZ ;-) bo takie są.

Dusterjack - 2011-01-21, 22:08
Temat postu: Opinie o silnikach 1,5 dCi
Auto Świat nr 3 zamieścił opinie o silnikach 1,5 dCi i 1,9 dTi/dCi. Dusterowiczów interesuje oczywiście z diesli silnik 1,5 dCi. Artykuł trochę mnie zmartwił, przestrzegają przy zakupie auta używanego z tym silnikiem. Częste usterki w samochodach używanych z tym silnikiem dotyczą: elektryki sterującej silnikiem, zaworu EGR, turbosprężarki, wtryskiwaczy (głównie sterowanych systemu Delphi), czujników ciśnienia doładowania i prędkości obrotowej. Zalety: wysoka kultura pracy, cicha praca i niskie spalanie.
Ale podsumowując dużo zależy od dbałości o silnik, mam nadzieje że posłuży on wiele lat i nic poważnego się nie stanie.

billbill666 - 2011-01-21, 22:28

Kolego g......o prawda że jak zadbasz to będzie Ci służył.Współczesne(po 2007r)turbodiesle niezależnie od marki to porażka,choć przed zakupem kuszą parametrami,spalaniem ale nie jakością :-( Dla przykładu podam co przytrafiło się użytkownikowi SGVII z jego dieslem 1.9DDIS(produkcji RENAULT) z KLUBU SUZUKI,auto,zadbane,macane,pieszczone na przeglądach i kicha do potęgi :-( oto jego przypadek:Witam.. wczoraj wracając do domu miałem niemiłą niespodzianka, na prostym równym odcinku drogi przy prędkości ok 110kmh nagle usłyszałem głośny łomot w silniku następnie auto straciło moc i silnik się zatrzymał tak jakoś mechanicznie jakby coś do niego wpadło...
Wyszedłem z auta i aż szaro było od dymu.... auto ma przejechane 136tyś 2007 1.9DDiS

Miał ktoś z kolegów podobną sytuacje i co w tym przypadku zrobić..??
Auto juz jest po gwarancji...

Wstępna diagnoza mechanika to ze sprężarka najpierw się rozleciała i posiała cześci do komory silnika..

może ktoś ma silnik bo wymiana chyba taniej wyjdzie niż kupno nowych części i remont starego...........auto juz u mechanika rozłożone na cześci..:))))
turbina rozsypała sie w drobny mak kawałki w komorze silnika a nawet w filtrze powietrza cylindry porysowane uszkodzone popychacze...ogólnie sieczka.... załatwiłem używany silnik z całym osprzetem za 3800 zł i z przebiegiem 40000 km(z silnikiem da mi do sprawdzenia komputer zeby sobie sprawdzić przebieg w serwisie) w sumie wyjdzie jakieś 6000-7000 zl z filtrami olejami zmianą silnika i zmianą rozrządu (pasek, rolka, napinacz i pompa wody)... acha znalazłem kompletny rozrząd do naszych vitar za niecałe 500zł...:)))) pytałem mechanika o tą firme od rozrządu i mówił ze to najwyższa półka.... koniec cyt. Inne silniki td(bo tu akurat piszę o 1.9)też są wielką niewiadomą a już na pewno jego długowieczność między bajki można włożyć.W przypadku kupna używanego auta td poważnie bym się zastanowił czy aby mnie stać na takie zabawy jw.

z234 - 2011-01-21, 23:21

Ja jeżdzę współczesnym turbodieslem 2,0hdi, mam przejechane 202tys i jak do tej pory w kwestii silnika to dwa razy kolo pasowe bylo wymieniane i raz rozrzad. Samochod eksploatuje bardzo silnie, czesto obroty powyzej 3 tysiecy i nic... Spalanie bardzo przyzwoite, oleju wogole nie bierze, a jednosta ma 10 lat!!! moze dlatego ze to tylko 90km :)
jan ostrzyca - 2011-01-22, 08:03

Był okres gdy gazety przestrzegały przed 1.5 dci renault. Mamy w pracy megane 1.5 - 85 km z przebiegiem 180 tys. km. Z silnikiem i osprzętem wszystko jest OK, wóz ani razu nie był naprawiany (nie liczę standartowych wymian). W sumie zdaża mi się żałować, że w swoim czasie nie kupiłem diesla m.in. pod wpływem strachów rozpowszechnianych przez gazety. Inna rzecz, że na poczatku w sprzedaży był tylko silnik o mocy 68 km, co przy 7-osobowym kombi o ladowności ponad 600 kg jest delikatnie mówiąc lekkim nieporozumieniem. Gdyby wtedy (2006/2007) dawali wolnossącego diesla 1.9, który był jeszcze równocześnie stosowany w kangurach brałbym w ciemno.
Gość - 2011-01-22, 09:28

Witam,
często czytam forum ale przyszedł i czas pytań ;-)
jestem ciekaw na jakich obrotach najlepiej kręcić 1.5 dCi jaki jest w dusterku 110KM

maciek - 2011-01-22, 09:49

bo przecież TDI to najlepsze silniki na świecie inne mogą się chować.
Dusterjack - 2011-01-22, 10:12

A więc może użytkownicy 1,5 dCi podzielą się swoimi uwagami eksploatacyjnymi. Gazety mogą pisać niekoniecznie bezstronnie, najlepsze są uwagi użytkowników. Proszę tylko zaznaczać jakiej mocy jest silnik i jaki ma typ układu wtryskowego Delphi czy Siemens?
Prezes - 2011-01-22, 12:09

Kilku znajomych jeździło 1,5 dCi służbowo. Dwóch w kangoo i Megane zrobiło ponad setkę tysięcy km i przy żadnym nic nie było robione i nic się nie zepsuło.
Gdyby ten silnik, który mam w Dusterze chodził jak te stare wytrwałe klekoty, to bym kupił benzyniaka. Nie każdy kupuje Diesla, żeby robić milion kilometrów i takim posiadaczom dCi wystarcza. Zrobiłem prawie 10 tysięcy i jestem zadowolony. Mimo 85 KM bardzo dobra elastyczność, 200 niutonów robi swoje. Ale i tak po gwarancji go jeszcze zchipuję. Nie jest to taki demon jak 2,2 CDI w Mercedesie, ale jest bardzo przyjemny i oszczędny.

Seal - 2011-01-22, 14:04
Temat postu: Re: Opinie o silnikach 1,5 dCi
Dusterjack napisał/a:
Auto Świat nr 3 zamieścił opinie o silnikach 1,5 dCi i 1,9 dTi/dCi. Dusterowiczów interesuje oczywiście z diesli silnik 1,5 dCi. Artykuł trochę mnie zmartwił

Zamieszczam ten artykuł dla Kolegów i Koleżanek.
U mnie w firmie na tych silnikach Kangury przelatały 250 tyś km bez problemów.

Dawid - 2011-01-22, 16:06

Odnośnie awaryjności :
Artykuł Tygodnika Motor gdzie 1,5 DCI to kategoria "Solidne diesle bez większych problemów"

http://motoryzacja.interi...rac,1485243,320

billbill666 - 2011-01-22, 17:18

są takie solidne jak trafisz na egzemplarz.ten od Laguny 1.9 oraz 1.5 dci też jest polecany(jest też montowany w SUZUKI) a wejdź na forum KLUB SUZUKI i poczytaj co mówią o nich użytkownicy i jakie bolączki występują przy śmiesznych przebiegach.Na dwoje babka wróżyła :mrgreen:Tu bolączka nieodosobniona z 1.5dci:ysłany: Czw 02 Gru, 2010 09:29 [Jimny] 1.5 ddis WIELKI PROBLEM
mam pytanie czy da sie w Jimnim z silnikiem 1.5 ddis wywalic ten silnik i włożyc silnik 1.3 benzyna????
bo generalnie juz mam dosyc tego samochodu
zrobiłem silnik i juz 3 raz bede robił turbine!!! i juz nie wiem czy jej nie regenerowc czy kupic uzywaną <uzywana koszt ok 1000zll> bo mowia ze regeneracja w sumie nic nie daje i tak własnie chyba jest bo zrobiłem ok 800km i wywala olej!!! i cd:Cordoba_2004 napisał/a:
czemu ? taka mizerna jakość silniczków w jimnym ?

chodziło o objawy, ale jeśli chodzi o francuza to czego się spodziwać.

Lepiej sobie postrajkować niż coś dobrze zrobić.

r70 - 2011-01-22, 17:25

trzeba być dobrej mysli i niespecjalnie sugerwać się artykułami z AŚ ;)
Mnie do tej pory z silników dci renault zawiódł tylko 2,2dci( 2003r - padło kołodwuasowe, rozwerwało pokrywę zaworów). 1.9dci (102KM z 1999r) i 1.5dci (2003) mogę tylko chwalić :)

laisar - 2011-01-22, 17:45

billbill666 napisał/a:
g......o prawda że jak zadbasz to będzie Ci służył.

Ależ prawda - tylko że to jeszcze nie znaczy, że nie można paść ofiarą zwyczajnej awarii.

Poza tym, mimo mocnego dbania można to robić niewłaściwie... (Nie twierdzę, że to przypadek Twojego kolegi, wskazuję wyłącznie ewentualność).


Cytat:
Współczesne (po 2000r) turbodiesle niezależnie od marki to porażka, choć przed zakupem kuszą parametrami, spalaniem ale nie jakością

Nie porażka, tylko właśnie "coś za coś" - a problemem jest wyłącznie częsta nieświadomość tych faktów...

billbill666 - 2011-01-22, 19:19

Laisar dla mnie i moich rocznych przebiegów(35-40 tyś.km) te wszystkie td to totalna PORAŻKA w stosunku:cena zakupu-jakość-żywotność i niestety nadmierna troska serwisowa z drenażem kieszeni.Z tego by wynikało że po 2 latach jeżdżenia SGVII z 1.9DDIS od RENAULT muszę wymienić rozrząd i myśleć o kole dwumasowym(zalecenie Suzuki)na 75 tyś km a co po drodze strzeli?nagle?wielka niewiadoma.Ciągły problem z DPFem(norma)Także pitolić takie coś za coś.
r70 - 2011-01-22, 20:26

Nie bedę się wypowiadal o samochodach którymi nie jeździłem więc nie znam z autopsji. Ale z tych co uzywam - megane2 1.5dci (najpierw uzywałem ja, potem siostra, teraz żona) - ma obecnei 78.000km przez ten czas spala średnio 4.5l/100 ON. Wymienieony był rozrząd po 5 latach, olej co 20.000. Jeśli jeździł bym wersją 1.6 16v koszty eksploatacji były by takie same - rozrząd i olej. Tylko spalanie delikatnie biorąc - 7.5l/100. Przez ten czas zaoszczędziłem ok. 12.500zł na paliwie. Kiedy kupowałem wersja 1.5dci była droższ niż 1.6 16V o ok 3500zł. Nawet jeśli odejmę róznicę, pozostaje mi w kieszenie 9000zł. Biorąc pod uwagę obecną warość samochodu, to więcej niż połowa ceny. Moim zdaniem warto było...
Ze scenikiem 1.9dci 102km było tak samo - zrobiłem nim w 3 lata 110kkm i poza tankowaniem, i olejem co 15.000 raz zmieniłem rozrząd (początkowe wersje miały co 60kkm). Splaniae 6-6.5 przy jeździe której obecnei się prawie wstydzę ;) (benzyna paliłaby nie mniej niż 10L)

laisar - 2011-01-22, 21:12

billbill666 napisał/a:
dla mnie i moich rocznych przebiegów(35-40 tyś.km) te wszystkie td to totalna PORAŻKA w stosunku:cena zakupu-jakość-żywotność i niestety nadmierna troska serwisowa. [...] Tak że pitolić takie coś za coś.

Dla mnie też, ale nie zmienia to postaci rzeczy, że istnieją osoby, które nie dość, że są zadowolone, to jeszcze może być to dla rzeczywiście ("obiektywnie") bardzo dobry wybór.

Potencjalna delikatność tych silników to po prostu ich cecha - dla jednych usprawiedliwiona pozostałymi zaletami, dla innych zaś: wada ostateczna.


(To pisałem ja, Jarząbek, przeciwnik diesli pierwszej klasy (; ).

billbill666 - 2011-01-22, 21:17

"r70"pytanie ile za rozrząd i dwumasę?w przypadku tego motoru o którym piszę to wydatek spory,łącznie coś ok 7-8tyś minimum a spalanie ON do Pb bez rewelki.Miałeś pewne korzyści i oszczędności z 1.9(ten się stale pitoli w Zuzkach)i 1.5to fajno,a jeden motor Cię zawiódł."Laisar delikatna to może być kochanka w łóżku ;-) a silnik ma służyć a nie pieścić go bez wzajemności :lol:
r70 - 2011-01-22, 21:56

billbill666 napisał/a:
"r70"pytanie ile za rozrząd i dwumasę?w przypadku tego motoru o którym piszę to wydatek spory,łącznie coś ok 7-8tyś minimum a spalanie ON do Pb bez rewelki.Miałeś pewne korzyści i oszczędności z 1.9(ten się stale pitoli w Zuzkach)i 1.5to fajno,a jeden motor Cię zawiódł."Laisar delikatna to może być kochanka w łóżku ;-) a silnik ma służyć a nie pieścić go bez wzajemności :lol:


Komplet rozrządu w obu przypadkach zmiescił się w 500-600zł z robocizną (poza ASO), więc porównywalnie jak beznyzna.
Do tej pory jeździełm megane ph2, megane 2, scenic ph2, laguna 2 - wszystkie kupione jako nowe w salonie. Tylko laga 2 2.2dci była w "niedzielę składana" - wszystko się w niej waliło - nie tylko silnik. Czyli na jej podstawie powininem sobie wyrobić opinie że szystkie renaulta sa beznadziejne, choć wszytkie 3 pozostałe były/są świetne ? A może dlatego że na forach dyskusyjnych tak piszą ? No proszę Cię... ;)
Może jestem w błędzie, ale wazniejsze jest dla mnie własne doświadcznie niż opnie w gazetach pokroju AŚ czy fora fora internetowe.

edit: Widzisz moje samochody? same diesle, w tym 3 CR. Przejździłem tymi silnikami już powyżej 380kkm. Myślisz że brnąłbym w jimika diesla gdyby to były takie beznadziejne silniki ?

edit2: "billbill666", jeśli przy Twoich przebiegach, 4L/100km to mała różnica w spalaniu ON vs Pb, to pogratulować mozliwości bezstroskiego wywalania w wydech 8000zł rocznie.
Ale pewnie nie wszyscy są w tak komfortowej sytuacji i dla wielu to jednak pokaźna kwota, którą można spożytkowac inaczej.

laisar - 2011-01-22, 23:32

@billbill666: Nie - silnik ma być taki, żeby odpowiadał właścicielowi (jak zresztą wszystko w życiu). Jeżeli więc pasuje mu delikatny - to proszę bardzo.

Porażką jest więc raczej zły wybór, a nie sama konstrukcja silnika.

No, chyba że ktoś klienta oszuka, ale jakoś nie widziałem reklam współczesnych dizli obiecujących akurat bezawaryjność - Wszędzie tylko "niskie spalanie", "dynamika" itp

billbill666 - 2011-01-23, 00:59

"r70" ja sygnalizuję problemy z ww silnikami po 2007r jakie użytkownicy mają,a jako ciekawostkę podałem cenę za wymianę 2 elementów silnika 1.9DDIS w ASO SUZUKI(ten sam pasek i rolki z Reno nie pasują).Twoja opinia jako użytkownika tych silników zapewne cenna dla tych co zamierzają kupić auto z drugiej ręki z już znacznym przebiegiem.Nie zarzucam Ci że źle wybierasz lub "myślisz inaczej" ;-) (bez urazy)i na siłę poprawiasz im reputację.r70 gdzie te 4l różnicy widziałeś?W SGVII?zapomnij.W plaskatym się zgodzę że ona jest.Gdybym miał ciągle śmigać z kalkulatorem i wyliczał ile łyknął na każdą 100 przejechaną to bym zainwestował w rower :-D zdrowiej by wyszło i bardzo tanio.Nie mam obsesji co do jazdy o kropli,zresztą stać na krowę,stać na łańcuch :mrgreen: Pora ustąpić pola dla opinii użytkowników aut z serduchem 1.5 dCi.
r70 - 2011-01-23, 01:15

No tak... Ale wiele z tych napraw robionych w aso nic nie kosztuje bo są a gwarancji (moja laga 2 też miała upierdliwiła mi życie intensywnością awarii a nie kosztownością - to był problem gwaranta). Po gwarancji, te naprawy można wykonanć znacznie taniej w serwisach niezależnych.
SpikeMike - 2011-01-23, 23:40

No cóż. Ja diesli nie lubię, ale po prostu wyszło mi, że to lepszy silnik do DD niż 1.6 16v i się z tym liczyłem. Gdyby DD była dostępna z silnikiem benzynowym 1.4 TCe albo choćby 2.0 z pewnością zdecydowałbym się na taki. Na razie żadna z moich obaw się nie potwierdziła (przy -25 po całej nocy palił od razu i nie było żadnych rewelacji z wytrącającą się parafiną). Poza tym użytkownicy Dacii nie powinni sobie tym zaprzątać głowy, gdyż większość z nich (nas) kupuje auto nowe, objęte trzyletnią gwarancją.

Z drugiej strony te artykuły są o kant d... potłuc, zwłaszcza z AŚ. Jestem ciekaw czemu niemieckie gazety nie pisały zawczasu o totalnej katastrofie, która nazywa się 2.0 TDI PD (140/170KM) produkcji koncernu VW. Artykuły ostrzegające przed tym silnikiem pokazały się dopiero w 2010r (jak ten z Motoru który ktoś tu zlinkował) podczas gdy cały motoryzacyjny świat trąbił już o cudach dziejących się z tymi silnikami.

TD Pedro - 2011-01-29, 15:25

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=77440#77440
macquaiers napisał/a:
...A jakie są Wasze opinie na temat niezawodności silnika 1.5dCi?

Rozmawiałem ze znajomym mechanikiem i mówi, że zdarzyło mu się kilka razy robić ten silnik (tyle, że w samochodach Renault). Główny problem podobno z wtryskami.


silniki te same co w Renault, jeździłem przez dwa lata samochodem z silnikiem 1,5dCi (77-78 kW - różnie podają moc) i jedyne co mogę powiedzieć to, że są to silniki b. wrażliwe na jakość paliwa... innych złych refleksji nie miałem... kupując samochód nowy z takim silnikiem sam o ten silnik dbasz i masz gwarancję, że dopilnowałeś prawidłowej eksploatacji - kupując samochód używany nie wiesz jak z silnikiem obchodził się dotychczasowy właściciel (a może właściciel samochodu z przedstawionej przez Ciebie oferty sprzedaje go właśnie z powodu silnika?) - brak pewności, to jest cena kupna takiego samochodu... gwarancja producenta w przypadku stwierdzenia kłopotów z silnikiem wynikłych z używania niewłaściwego paliwa niestety niewiele daje a udowodnienie swoich racji jest trudne i nie zawsze skuteczne...

guma - 2011-01-29, 15:31

tu możesz trochę poczytać o tym silniku http://www.auto-swiat.pl/...-silnika-15-dci
Nikita_Bennet - 2011-02-11, 18:47

laisar napisał/a:
billbill666 napisał/a:
g......o prawda że jak zadbasz to będzie Ci służył.

Ależ prawda - tylko że to jeszcze nie znaczy, że nie można paść ofiarą zwyczajnej awarii.

Poza tym, mimo mocnego dbania można to robić niewłaściwie... (Nie twierdzę, że to przypadek Twojego kolegi, wskazuję wyłącznie ewentualność).
...


A masz może linkę do tematu gdzie jest opisane jak dbać o 1,5dci? Pytam Ciebie bo wiesz gdzie co jest na tym forum a mi wywaliło sporo ponad 500 tematów i trochę sporo tego jest.

r70 - 2011-02-12, 18:34

podstawa eksploatacjia 1.5dci to:

1. takować porządne paliwo
2. nie katować silnika na bardzo niskich obrotach - raczej zaczynać przyspieszać na takim biegu, żeby obroty były powyżej 2000obr.
3. nie jeździć ze stałą prędkością na obrotach poniżej 1500-1600obr.
4. dbać o turbinę
5. tankować jak najszybciej od zapalenia rezerwy
6. w miarę możliwości stosować odpowiednie dodatki do paliwa (smarowanie i koserwacja ukł. wtryskowego)
7. olej zmieniać w zależnosci od sposobu eksploatacji między 10.000 a 20.000km - oczwiście syntetyk - 5w40 albo 0w40.

jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę ;)

Nikita_Bennet - 2011-02-12, 21:04

thx.
7 - synetetyk?

właśnie przedzieram się przez temat mający 22 strony i jestem na stronie nr 6 ;(
Potrwa to trochę zanim przeczytam te wszystkie tematy.

radhasek - 2011-02-13, 06:05

Ja czytałem w auto świecie że to jeden z najlepszych silników bardzo oszczędny i cichy a na paliwo to nowe silniki są wszystkie wrażliwe. Prywatne stacje leją taki syf aby zarobić pare groszy więcej,że nam się nawet nie śniło.
krakry1 - 2011-02-13, 10:17

radhasek napisał/a:
Prywatne stacje leją taki syf aby zarobić pare groszy więcej,że nam się nawet nie śniło.
Dlatego najlepiej tankować na tych dużych stacjach sieciowych - a potem cieszyć się niskim spalaniem dieselka.
r70 - 2011-02-13, 12:28

Ja niestety widzę to szerzej niż przez generalizację "prywatny - złodziej, siciowy - uczciwy dobroczyńca". Moze dlatego że wiem jak w imię zasad "kapitalizmu" świadomi i bezlitości te sieci robią klienta w konia, a jak wielu tych prywatnych poza względami ekonomicznymi kieruje się przyzwoitością :)
Fakty są takie że zatankować ścierwo można wszędzie - w naszym kraju częściej a zachodnią granicą.

Wracając do trwałości DCI, zwąłaszcza w porównaniu do prostego silnika benzynowego, to warto brać pod uwagę łatwość tuningu tego silnika (jak prawie każego współczesnego turbodiesla). Gdydby benzyniaki o mocach 80-110km można było poddawać tak szybiemu wzmocnieniu o 20-30 czy więcej % jak dci to ich awaryjność także wzrosłaby kardynalnie.
Trzeba brać pod uwagę że chiptuning jest z zewątrz niewidoczny i w statystykach awarii nie wyszczególnia się silników o nastawach fabrycznych i poddanych temu zabiegowi - natomiast nikt mi nie wmówi że podniesienie momentu i mocy o 25% nie obniży trwałości praktycznie wszystkiego .

krakry1 - 2011-02-13, 12:46

r70 napisał/a:
Fakty są takie że zatankować ścierwo można wszędzie - w naszym kraju
Zgadza się - ja cały czas tankuję na Orlenie (2x na Shell'u podczas wyjazdów). Odpukać w niemalowane nic się nie dzieje. Jedną prywatną stacyjkę po drodze do pracy (a więc najkorzystniej usytuowaną), omijam szerokim łukiem - bo wiem, że benzynę mieli chrzczoną - więc diesel też nie wiadomo jaki.
wox - 2011-02-13, 13:10

Od prawie 10 lat tankuję głównie na Neste (Nowy Sącz, Kraków) i na jednej stacji Orlenu (Krościenko). Sporadycznie zdarza mi się zatankowac na Shellu w Krakowie przy M1 (co kilkadziesiąt tys. km leję cały bak V-Power Diesel z GTL). Jeżdżąc po Polsce korzystam (jak muszę, bo zasięg mam spory) głównie z Orlenu; za granicą (głównie w Austrii) nie zwracam uwagi na to gdzie tankuję (było BP, OMV, Shell). W Polsce z usług BP nie korzystam - znam stacje (duże, przy głównych trasach) gdzie kantują (kantowali?).
W sumie dwoma dieslami przejechałem tankując w ten sposób prawie 200 tys. km. bez żadnych problemów (wiem, że do niczego to nie jest przydatne, ale ... mam nawet wszystkie paragony :oops: :mrgreen: ).

Auto Krytyk - 2011-02-13, 13:10

Te silniki to loteria tak naprawdę, są silniki które w kangoo zrobiły po 300-400 tys.km bez problemu -rekordzista przejechał 550000km ale silnik do remontu po tym przebiegu,
są też takie co po 100 tys.km wtryski,pompa,turbo się wysypało.
Wszystko to zależy od szczęścia i montażu w fabryce.

r70 - 2011-02-13, 14:40

TAXI AIRPORT; w dzisiejszych czasach wszystkie produkty popularne to pewnym stopniu loteria. Jeśli niektóre silniki robią powyżej 500.000km a inne wymagają sporych nakładów zanim przebieg przekroczy 100.000, to myślę że jednak sporo zależy od użytkownika.
Ty miałeś do tej pory jakiś problem z Twoim dCi ? A jeśli zasysfi Ci się turbina albo EGR to będzie wina konstrukcji silnika, przypadku, może MIXOLu dodawanego do paliwa ? trudno to będzie zweryfikować bez dokładnych badać, ale z penoscią zostanie wytłumaczone "wrazliwością" dCi ;)

lep - 2011-02-13, 19:09

Z dokumentacji serwisowej wynika że te nowe silniki dCi z filtrem cząstek mają dodatkowy wtryskiwacz w okolicy kolektora wydechowego. Wydaje się że to rozwiązanie załatwia problem wymuszonej jazdy w celu wypalenia sadzy.

W instrukcji obsługi odnośnie filtra cząstek pisze tylko tyle:
"W czasie jazdy, zależnie od jakości stosowanego paliwa, w wyjątkowych przypadkach może pojawić się biały dym. Jest to wynikiem automatycznego oczyszczania filtra cząstek stałych i nie ma wpływu na zachowanie się pojazdu."

Zobaczymy jak to będzie w rzeczywistości.

r70 - 2011-02-13, 21:07

lep napisał/a:
Z dokumentacji serwisowej wynika że te nowe silniki dCi z filtrem cząstek mają dodatkowy wtryskiwacz w okolicy kolektora wydechowego. Wydaje się że to rozwiązanie załatwia problem wymuszonej jazdy w celu wypalenia sadzy.

W instrukcji obsługi odnośnie filtra cząstek pisze tylko tyle:
"W czasie jazdy, zależnie od jakości stosowanego paliwa, w wyjątkowych przypadkach może pojawić się biały dym. Jest to wynikiem automatycznego oczyszczania filtra cząstek stałych i nie ma wpływu na zachowanie się pojazdu."

Zobaczymy jak to będzie w rzeczywistości.


zgadza się, jest 5 wtryskiwacza. Dlatego odpada konieczność jazdy ze stałą prędkością prze kilkanaście kilometrów (na prośbę komputer pokładowego) celem oczyszczenia FAPa. Ale im częsciej następuje zapchanie i oczyszczenie FAPa, tym częściej wymagana jest wymiana oleju silnikowego (który jest droższy niż do pozostałych silników). Sądzę że w polskich warunach, wymiana co 30.000 będzie czystą abstrakcją ;) System OCS zadba o to żeby smarowanie było optymalne ;)

marekwoj - 2011-02-13, 22:28

r70 napisał/a:
nikt mi nie wmówi że podniesienie momentu i mocy o 25% nie obniży trwałości praktycznie wszystkiego .
Samo podniesienie mocy (sporadycznie wykorzystywanej) zapewne nie będzie miało żadnego wpływu :-P
r70 - 2011-02-14, 03:53

Samej mocy się nie dodaje ale zwiększa się także moment obrotowy. Często przesuwa limiter i obroty mocy maksymalnej. W tak małych i "słabych" jednostakach robi się to po to, żeby wykorzystywać - moment obrotowy wykorzystuje się do sprawniejszego startowania ze skrzyżowania, przespieszania w trakcie wyprzedzania na wyższych biegach, limiter np. na 5000 czy 5500obr po to żeby nie trzeba właśnie w tych momentach tak często nie zmieniać biegów.
Więc o ile wierzę że niezbyt często ktoś będzie wykorzystywa max moment i moc w tuningowanym elektronicznie silniku mercedesa o mocy nominal 250-300km i momencie 600 alby większym, umieszczonym w aucei klasy średniej o tyle nie wierze w niekorzystanie z tych dodatkowych kucyków i niutonów w przeciętnym kompakcie 1.5dci 68 czy 85km.

matucha - 2011-02-14, 18:36

Na forum Kangoo też ten temat był poruszany. O ile przy 68KM nic się nie działo, o tyle przy podniesieniu mocy 85 konnego silnika sprzęgło znacznie! traci na żywotności.
TD Pedro - 2011-02-14, 18:44

matucha napisał/a:
Na forum Kangoo też ten temat był poruszany. O ile przy 68KM nic się nie działo, o tyle przy podniesieniu mocy 85 konnego silnika sprzęgło znacznie! traci na żywotności.


czy uważasz, że w Kangoo z silnikiem 1,5 dCi (106 KM) sprzęgło montowane fabrycznie jest inne niż w wersji ze słabszym silnikiem (68 KM)?

r70 - 2011-02-14, 19:04

TD Pedro napisał/a:
matucha napisał/a:
Na forum Kangoo też ten temat był poruszany. O ile przy 68KM nic się nie działo, o tyle przy podniesieniu mocy 85 konnego silnika sprzęgło znacznie! traci na żywotności.


czy uważasz, że w Kangoo z silnikiem 1,5 dCi (106 KM) sprzęgło montowane fabrycznie jest inne niż w wersji ze słabszym silnikiem (68 KM)?


Sądzę ze przy sprzęgło i skrzynia biegów jest inna. 160 vs 240Nm to bardzo duża różnica. Nie sądzę żeby renault opłacało się montować do najsłabszej wersji 1.5dci elementy z takim zapasem wytrzymałosci, żeby wytrzymały pracę z najsilniejszą wersją tego silnika.

jacala - 2011-02-14, 19:09
Temat postu: Doświadczenia 1,5 dci
1,5 Dci 60 KM w Thalii 120 tys. z 2004
musiały mieć wadę fabryczna zaworu EGR po 30 Tys kontrolka i czyszczenia zaworu i po 80 tys wymiana koszt 900 zl. Ten nowy już problemów nie sprawiał.
1,5 dci 85 KM w Dacia Logan 60 tys km i nic się nie dzieje.

Rożnica miedzy silnikami w thali nie było chłodnicy powietrza doładowującego i zapewne inna była turbina, sprzęgło mogło tez byc inne.

Przy produkcji w tys sztuk i minimalizowaniu kosztów na pewno wszystko co może być tańsze takie jest. To jest komentarz co do różnicy miedzy wydawało by sie takimi samymi silnikami (ta sama pojemność a inna moc).

matucha - 2011-02-14, 19:15

Biorąc pod uwagę:
http://toc.luk-as.de/toc/...ndexFramesetJsp
Sprzęgła 68KM / 85KM się już różnią.

Poza tym opisywałem to, co użytkownicy zaobserwowali po zwiększeniu mocy, gdyż sam mam Kangoo 85KM i zastanawiałem się nad tym, co by tego stadka pod maską nie zwiększyć.

juro - 2011-02-14, 19:56

TAXI AIRPORT napisał/a:
Te silniki to loteria tak naprawdę, są silniki które w kangoo zrobiły po 300-400 tys.km bez problemu -rekordzista przejechał 550000km ale silnik do remontu po tym przebiegu,
są też takie co po 100 tys.km wtryski,pompa,turbo się wysypało.
Wszystko to zależy od szczęścia i montażu w fabryce.


W kontekście tego co napisałeś czy nie uważasz, że w takim razie warto przedłużyć gwarancje na 5 lat lub 150 tys. km czy może wtryski, pompa i turbo i tak nie podlegają przedłużonej gwarancji ? Gdyby te elementy łapały się na dłuższą gwarancje to chyba jednak warto zainwestować te parę złotych które kosztuje wydłużenie gwarancji. Co o tym sądzicie ?

matucha - 2011-02-14, 20:06

Tylko przedłużona gwarancja na 5 lat nadal jest na 100 tys. - tak mi się wydaje.
juro - 2011-02-14, 20:47

matucha napisał/a:
Tylko przedłużona gwarancja na 5 lat nadal jest na 100 tys. - tak mi się wydaje.

Przedłużona gwarancja w Dusterze jest na 5 lat lub 150 tys. km. Czy tylko obejmuje ona w/w podzespoły (wtryski, pompę, turbo).? Z drugiej strony serwis zawsze może uznać, że wina leży po stronie użytkownika bo np. turbinę można zarżnąć samemu ( np. nie czekając na ostudzenie po intensywnej jeżdzie itp).Czy ktoś walczył już w podobnych sprawach z serwisem ? I jaki był wynik tej walki ?

wesoly1972 - 2011-03-27, 21:36
Temat postu: Silnik dCi 1.5 - moja opinia po 200 tys km
Witajcie. Mam Kangoo, ale chętnie podzielę się z wami moją opinią na temat silnika 1.5 dCi.
Mój kangurek zrobił łącznie 208 tys km, z czego ja nakulałem mu 100 tys osobiście.
Silnik - po takim przebiegu jest żwawy, nic mu nie dolega, nie żre oleju. Zapala na dotyk.
Po 200 tys wymieniłem mu zawór EGR (20 minut roboty, tutoriale dostęne w necie i na stronie www.klubkangoo.pl, koszt zaworu na Allegro 400 zł, w serwisie 700 :-) )))

Wtryski - sprawne.
Świece żarowe 2 wymienione przy 123 tys km, dwie oryginalne (!!!!)
Czasami zdarzają mu się lekko nierówne obroty po zimnym starcie, mija po 2 minutach (oscylują w zakresie 700-800 obrotów - poprawiłem :-)
Olej 5W40 (różny, najczęściej QuakeState, ale zdarzają się inne syntetyczne. Zawsze 5W40)
Głównie wożę siebie i powietrze, czasami moje dzieciaki, czasami lekki specjalistyczny sprzęt serwisowy. Kangur nie jest obciążany.

Z tego, co widziałem na forach Renault - EGR sypie się co 60 tys. Mój padł po 208 tysiącach. Niezły wynik.
Samochód jest awaryjny, ale silnik - NIE! Silnik jest znakomity.
Spalanie na poziomie 6 litrów latem, zimą 7 - 8 po mieście, w zależności od tego, czy się spieszę, czy nie. W trasie - potrafi zejść poniżej 5 litrów, pod warunkiem, że jadę 90 km/h.
Maksymalna prędkość 160 km/h.... ale powiedzmy sobie szczerze - w tym silniku powyżej 3.5 tysiąca obrotów nic się nie dzieje.... tylko spalanie wzrasta i hałas :-)

Aby silnik przeleciał bezawaryjnie 200 tys jest tylko jeden sposób - TANKOWAĆ DOBRE PALIWO. W ciągu 100 tys km, które nim przejechałem - ze 3 razy tankowałem na Orlenie, resztę czyli łącznie jakieś 16 tys litrów paliwa zatankowałem wyłącznie na NESTE. Pozdrowienia
Masz pytania - napisz

Seal - 2011-03-27, 21:40

Witaj!
A ile koników ma twój Kangur?

benny86 - 2011-03-27, 21:42

Neste bierze paliwa od Orlenu, z tego co przeczytałem:
http://www.neste.pl/defau...095,16113,16270
więc dla silnika różnica żadna, dla portfela pewnie spora...

laisar - 2011-03-27, 21:44

wesoly1972 napisał/a:
(oscylują w zakresie 7-8 tys)

:shock: :shock: :shock:

wesoly1972 - 2011-03-27, 22:06

Osioł ze mnie. Oczywiście, że chodzi o 700 - 800 obrotów, a nie 7-8 tys jak napisałem :-D (kangoo to nie honda CBR ... ani nawet CRX)

A silnik mojego kangura ma 60 kW, czyli 82 KM.

Co do paliw - rzeczywiście - teoretycznie Orlen, czy Neste nie powinno być różnicy.
Natomiast - po pierwsze - na Neste z reguły (choć nie zawsze) jest taniej - czasami nawet o 20 gorszy na litrze (co przy pełnym baku daje do 10 złotych oszczędności, a miesięcznie kilkadziesiąt złotych), po drugie na neste nigdy nie muszę dyktować danych do FV, po trzecie na neste nigdy nie stoję w kolejce do dystrybutora i do kasy, po czwarte na neste mam zbiorczą fakturę za miesiąc na e-mailu, więc nie muszę się troszczyć o firmową papierologię.

Co do tankowania - mogę powiedzieć jako praktyk (i bez żadnej filozofii) - Neste sprawdziło się w moim przypadku, czego najlepszym dowodem jest silnik mojego Kangoo (bez awarii, bez usterek także na module diagnostycznym)
Wydaje mi się, że przez to, że stacja jest bezobsługowa i nie ma franczyz (tak, jak w przypadku Shella, który w wersji franczyzowej bierze paliwo skądkolwiek) - nieco zmniejszają się szanse na gorsze lub zmieszane z czymś paliwo.

Pozdrowienia

wox - 2011-03-27, 22:23

NESTE ;-)

ja też głównie tankuję na Neste - dwa diesle po 90 tys. km, przed nimi benzyna (prawie 100 tys. km)

TD Pedro - 2011-03-28, 10:20

wesoly1972,
witaj w Klubie... :-)
Cytat:
Samochód jest awaryjny, ale silnik - NIE! Silnik jest znakomity.

co jest powodem takiej opinii ogólnej o Kangoo?
może to uroda egzemplarza...? :lol:

tweeciak - 2011-03-28, 10:26

Moje 5 groszy
Jechalem ostatnio za Dacia MCV 1.5 68KM z przebiegiem...w ciagu 2 lat 90 tys
Rozmawialem z kierowca o tym samochodzie przez CB
mowil...jest to samochod sluzbowy ... i za bardzo nie dba o samochod (oczywiscie przeglady...itd - obowiazkowo) ale jakos zbytnio uwagi do niego nie przywiazuje bo myslal ze "szybciej" sie zepsuje i dadza mu cos nowego. Przejechal 2 lata i NIC-oprocz przegladow-NIC NIE ROBIL PRZY NIM-i mowi ze chodzi bardzo ladnie

Wiec...jednak chyba dobrego wyboru dokonalem:)

Pozdrawiam kierowce:)

pzdr
Tweeciak

wesoly1972 - 2011-03-28, 16:25

TD Pedro napisał/a:
wesoly1972,
witaj w Klubie... :-)
Cytat:
Samochód jest awaryjny, ale silnik - NIE! Silnik jest znakomity.

co jest powodem takiej opinii ogólnej o Kangoo?
może to uroda egzemplarza...? :lol:


Już tłumaczę: taks się złożyło, że mamy w firmie 3 renault'y: kangoo 2004, modus 2005 i megane 2009. We wszystkich psują się duperele.
Kangoo: Między 120 a 200 tys zaliczyło:
dwa razy assistance, po 400 km każdy przejazd na lawecie.
Raz - awaria rotora alternatora (spaliło się uzwojenie .... )
Dwa - awaria wspomagania (dokładniej - elektryczna pompa wspomagania - jeżeli macie takie w Dacii - to polecam forum kangoo - dwa piwa, 4 godziny - można naprawić samodzielnie)
Ponadto: liczne drobne awarie: pompka spryskiwacza szyb, wentylator nawiewu, opadająca konsola, zawór EGR, gumki uszczelek tylnych drzwi, odpadające plastiki, coś dryndoli w konsoli, dziwne cykanie dobiega z prędkościomierza, awaria rezystora przyspieszacza, rozpadające się złączki pod siedzeniami do poduszek, itd, itp... )

Megane: pierwszy raz stanął po 2 tys km (nówka sztuka z salonu, właśnie wypakowany z pudełka), w niedzielę, w deszczu, na środku autostrady. Komputer wyświetlił "awaria wtrysków" i odmówił współpracy. Powód - przewód źle zmontowany w fabryce. Potem kilka razy assistance odwoziło megane do serwisu - powód - szalony komputer. Czasami przyjmował kartę, a czasami nie widział karty do odpalania auta.
Awaria klimatyzacji (samoistne oderwanie zbiorniczka - marny plastik), awaria wentylatora nawiewu (piszczał od nowości, potem się zatarł i spalił - serwis na piszczenie nie reagoweał), awaria rocznego akumulatora (wymiana na nowy na gwarancji), awaria przewodu paliwowego - i wielka plama ropy w garażu.

Modus: awaria modułu sterującego radiem, awaria mechanizmu podnoszenia lewej szyby, następnie awaria mechanizmu podnoszenia prawej szyby...

Nasze hasło brzmi:
renault - nauczysz się przeklinać !!!

laisar - 2011-03-28, 17:25

No proszę, a R się tak chwali poprawą jakości /:

Inna rzecz, że w kontekście wcześniejszych przygód decyzja o zakupie meganki trochę mnie jednak dziwi - czyżby jakieś inne zalety osładzały problemy? Bo ja, będący wręcz antropomorficzną personifikacją cierpliwości (; raczej bym nie zdzierżył czegoś takiego... :shock:

TD Pedro - 2011-03-28, 17:56

wesoly1972,
no to ja miałem farta :lol:
miałem cztery "renówki" i mam dobre wspomnienia:
- Renault 21 Nevada (kupiony jaki czterolatek) silnik 1,7 pb, najmniej doświadczeń bo tylko rok nim jeździłem, było co prawda raz holowanie ale to dlatego, że miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z sarną, ale przy prędkości ok. 130 km renówka musiała ulec :-( ,
- Renault Kangoo 1,2 pb kupiony w 1999 r. w salonie, jeździłem nim ponad cztery lata i ... nic, żadnych problemów eksploatacyjnych...
- Renault Megane 1,6 pb kupiony w 2003 r. w salonie, jeździłem nim ponad pięć lat... po pół roku w ramach jakiejś akcji systemowej wymienili mi tylną szybę (?) i przeprogramowali airbag kierowcy, jedna naprawa elektrycznego podnośnika lewej przedniej szyby oraz poza wymianami oleju, filtrów i klocków - w piątym roku eksploatacji - wymiana 1 cewki,
- Renault Kangoo 1,5 dCi (106 KM) kupiony w salonie, jeździłem nim dwa lata i poza przygodą związaną z zatankowaniem "złego" paliwa nic więcej :lol: ...,
Mając takie doświadczenia nie mogę nic złego powiedzieć o marce Renault, może dlatego, że samochodami jeździłem wyłącznie ja a serwisowane były w jednym serwisie... a może była to "miłość wzajemna" :lol: , faktem jest, że był tylko jeden diesel... :-)
ciekawe, czy z Dacią też będę miał farta... :-)

matucha - 2011-03-28, 20:11

Tylko co do Kangoo z rocznika 2004 to na alternator każdy powinien być gotowy ;-) Wszyscy Kangoomaniacy wiedzą, że ten alternator wytrzymuje góra 130 tys. i trzeba mieć już nowy w zapasie ;-)
kristof54 - 2012-02-11, 21:07
Temat postu: Siemens czy Delphi
Czy ktoś wie jak samemu sprawdzić, jaki jest układ zasilania: Siemensa czy Delphi?
Oczywiście bez rozkręcania samochodu :-D .
Mile widziane jakieś foto.

wat - 2012-02-11, 21:34

foto nie wrzucę bo ledwo żyje jakieś choróbsko mnie rozwala.
Wiec tak ściągasz ta plastikową osłonę ciągnąc do góry - wyskakuje z zatrzasków kulowych potem szukasz takich rurek od silnika które lecą do czegoś okrągłego i u mnie na górze tego okrągłego (pewnie pompa wtrysku) jest naklejka Delphi
powinieneś bez problemu znaleźć bo zakładam że komora jeszcze czyściutka

kristof54 - 2012-02-11, 21:39

Dzięki, spróbuje. Nie wiem tylko jak mi się uda zdjąć tę osłonę. Mam nadzieję, że się nic nie połamie.
wat - 2012-02-11, 21:48

spoko tego nie można połamać ciągniesz w górę i po wszystkim poza tym na aledrogo możesz zobaczyć jak wygląda simens(podłużny) i delphi (okrągły) i szukać u siebie czegoś podobnego
ja mam niestety delphi okrągły

kristof54 - 2012-02-11, 22:04

Dzięki
kristof54 - 2012-02-12, 14:14

czy to nie to?
Lukas87 - 2012-02-12, 16:22

kristof54 napisał/a:
czy to nie to?


tak, z wygladu na delphi wyglada

a co do dci to ostatnio rozmawialem z gosciem z renault kango leje paliwo byle gdzie przebieg 170tysi i zero powaznych awari , uklad wtryskowy nie ruszany od nowosci

kristof54 - 2012-02-12, 17:05

też bym tak chciał ;-) , może się uda
TD Pedro - 2012-02-12, 17:17

Lukas87 napisał/a:
a co do dci to ostatnio rozmawialem z gosciem z renault kango leje paliwo byle gdzie

to albo ma farta albo to nie jest silnik dCi.... miałem w Kangoo silnik 1,5 dCi (ten mocniejszy) i był wrażliwy na jakość paliwa (nie tylko zimowego) :-(

Lukas87 - 2012-02-12, 21:13

TD Pedro napisał/a:
Lukas87 napisał/a:
a co do dci to ostatnio rozmawialem z gosciem z renault kango leje paliwo byle gdzie

to albo ma farta albo to nie jest silnik dCi.... miałem w Kangoo silnik 1,5 dCi (ten mocniejszy) i był wrażliwy na jakość paliwa (nie tylko zimowego) :-(


1.5 dci mocniejsza wersja chyba jednak ma farta auto od nowosci w rodzinie nic tylko pozazdroscic :mrgreen: gadam mu ile wtryski wytrzymaly km a on seryjnie nie ruszane normalnie doznałem szoku :shock:

Piotrek721015 - 2012-02-13, 09:43

Już parę razy spotkałem sie w prasie z opinia, ze silniki 1.5 dCi Renaulta są bardzo usterkowe. dziś np. w "Motorze"jest m.in artykuł o wyprzedażach samochodów. Przy zdjęciu Renault Megan jest dopisek, że z bardzo nieudanym silnikiem 1.5 dCi. Nie wiem osobiście co te silniki trapi, ale ta opinia trochę chyba jednak wpływa na popularnośc tego silnika. Podobnie jak gloryfikujaca opinia o silnikach TDI.
Marmach - 2012-02-13, 10:58

Mam wrażenie, że najczęstszym zarzutami są: zacieranie się silnika i awarie wtryskiwaczy, przy jednoczesnym chwaleniu bardzo niskiego spalania i dość trwałej turbiny (zakładam, że w szczególności dotyczy do wersji bez zmiennej geometrii).

Ja zakładam, że w Renault pracują inżynierowie z IQ powyżej wartości temperatury pokojowej i od czasu, kiedy wyprodukowano pierwszy silnik 1,5 dCi, poczyniono jakieś innowacje i w co nowszych Daciach nie siedzi już ten sam, awaryjny silnik, co w Clio sprzed naszej ery.

Dar1962 - 2012-02-13, 12:43

w serwisie ktoś mi ściemniał,że w 1,5 Dci podobno (z naciskiem na słowo - "podobno") nadal potrafią odwracać się panewki wału? O co chodzi z tymi panewkami i czym skutkuje taka awaria?
wojtek_pl - 2012-02-13, 14:19

Nie odwracac tylko obracac. Skutkuje to brakiem smarowania walu korbowego i dosc szybka awaria. W panewkach jest otworek, przez ktory tloczony jest olej do smarowania panewek. Obrot panewki sprawia, ze otworek jest zakryty i nie ma oleju.

Kiedys robiono panewki z tzw. zamkiem uniemozliwiajacym obrot. Prawdopodobnie jest to zbyt drogie (zowu te kilka groszy na sztuce) lub zbyt skomplikowane w zautomatytowanej produkcji i dlatego tego nie robia...

okey32 - 2012-02-13, 18:11

Silniki te sa juz od dłuższego czasu w użyciu i cały czas coś tam jest zmieniane ( mam nadzieje) :-) .
Sam zamówiłem Sandero z tym silnikiem i mam nadzieje nie miec z nim problemu.

Capano - 2012-02-13, 18:34

taka anegdotka ...Będąc w zeszłym tygodniu w serwisie z Dusterem - znana akcja przywoławcza :mrgreen:

rozmawiałem z człowiekiem który od lat jeździ Kangoo, ma już w tej chwili 7-my egzemplarz i poza dwoma pierwszymi benzynowymi, wszystkie to wersje dCi i pytałem wyraźnie o zadowolenie z wersji Diesla, stwierdził, że nigdy nie miał problemów z tym silnikiem. Wykonując nawet ponad 170 tys km w dwa lata i taknując jedynie ON BP Ulitmate, silnik jak i wtryski działały bez problemów. Obecnie miał najmocniejszego nowego 110KM Kangoo'ra i jest zadowolony,
wracał właśnie z urlopu z gór gdzie auto bezproblemowo odpalało rano przy -32stopniach.

Aha, tak na marginesie, samochody wymieniał gdy pokazywał się nowy model, lub kończyła się gwarancja, a na jeden egzemplarz przewróciło się drzewo, wszystkie pracowały jako tzw. "woły robocze" w firmie :!:

Wnioski, jeśli silniki lub auta były by awaryjne tak jak przedstawia to prasa, człowiek prowadzący własną firmę, pilnujący każdego wydanego grosza, nie inwestował by w coś co miało by stać i nie zarabiać na siebie i firmę.

Ta rozmowa, nota bene przy śniadaniu i kawce z automatu, bardzo mnie uspokoiła jako właściciela dCi, bowiem nad wyraz sobie cenie subiektywne opinie rozsądnych użytkowników. :-D

Lukas87 - 2012-02-13, 20:05

jak ktos nie wie jak sie jezdzi dieslem i butuje zimnego to sie nie ma co dziwić jak panewki obraca, najwazniejsze 3 zasady:
1) zawsze po nagrzaniu do 2 kresek jeszcze przejechac z 2-3km zeby olej sie dostatecznie nagrzał i wtedy można bardziej depnac w gaz
2)lać dobre paliwo
3)studzić turbine przed zgaszeniem silnika

okey32 - 2012-02-13, 20:27

No właśnie nie dawno oglądałem program gdzie mówiono że grzanie silnika na postoju to głupota i że to bardziej mu szkodzi niż pomaga. Zalecali żeby po uruchomieniu silnika rozpocząć jazdę nie dłużej niż po 1min od uruchomienia :-? i spokojnie jechać przez kilka km nie przekraczając 1/3 obrotów silnika i nie wysilając go. mówili cos że diesel nie nagrzewa sie na wolnych obrotach i trzeba to robić w czasie jazdy. :-?
kristof54 - 2012-02-13, 20:37

A jak to jest z tym chłodzeniem turbiny.
Tyle jest opinii o czasie wyłączania, że już sam nie wiem jak to robić prawidłowo.

wox - 2012-02-13, 20:48

Ja zwykle po spokojnej jeździe po zatrzymaniu się czekałem kilka - kilkanaście sekund zanim wyłączyłem silnik. Po dość intensywnej jeździe warto poczekać dłużej (ale najwyżej 30 sekund).
Lukas87 - 2012-02-13, 21:42

okey32 napisał/a:
mówili cos że diesel nie nagrzewa sie na wolnych obrotach i trzeba to robić w czasie jazdy. :-?


dokładnie nowoczesne diesle na biegu jałowym produkuja tyle cieplo co nic jednak na mrozie warto aby zimny silnik pochodzil sobie 1 do 2 min gdyz hydrauliczne zawory ustawiaja luz za pomoca oleju

kristof54 napisał/a:
A jak to jest z tym chłodzeniem turbiny.
Tyle jest opinii o czasie wyłączania, że już sam nie wiem jak to robić prawidłowo.


nawet w instrukcji obslugi pisze ze nalezy odczekac kilkanascie sekund do zgaszenia
temp spalin diesla wynosi 500 stopni a przy energicznej jezdzie (gdy turbina daje max doladowanie) jeszcze wiecej co w porownaniu z silnikiem benzynowym w ktorym temp spalin wynosi do 1000 stopni, sam widzialem silnik benzynowy uturbiony z kolektorem wydechowym rozgrzanym do czerwonosci (ekstremalna jazda) :lol:

chłodzenie turbiny to tylko olej i przepływające spaliny i powietrze, głównie chodzi o oś napędzajaca obydwa wirniki (zimny i cieply) luz tejze osi jest ustalany wlasnie olejem(smarowanie), najgorsza czynnoscia jest zgaszanie auta zaraz po zakonczeniu jazdy wtedy turbinka ladnie kreci sie bez oleju 8-)

na wolnych obrotach temp spalin jest duzo mniejsza niz pod obciazeniem i jestem zdania ze w kilka sekund tak szybko temp nie spada wiec warto poczekac z 20-30s na pewno nie zaszkodzimy a tylko pomozemy ;-) a po dlugiej gwaltownej jezdzie odczekac nawet i 2min

kazdy robi jak uwaza :mrgreen: :mrgreen:

bebe - 2012-02-13, 22:17

kristof54 napisał/a:
A jak to jest z tym chłodzeniem turbiny.
Tyle jest opinii o czasie wyłączania, że już sam nie wiem jak to robić prawidłowo.

Normalnie. :) Czekasz 30 sekund i wyłączasz. Można czekać dłużej, nic się nie stanie. Po długiej/agresywnej jeździe warto poczekać dłużej, 2 min., jak już ktoś wspominał.

Problemem według mnie nie jest czekanie, tylko fakt, że nikt normalny nie będzie siedział w samochodzie ze stoperem w ręku i czekał, aż mu się turbina schłodzi. Trzeba sobie opracować taktykę. :) Jak miałem turbodiesla, to:
  1. Dojeżdżając do celu starałem się pamiętać, żeby już nie pałować silnika, tylko turlałem się spokojnie.
  2. Na parkingu turlałem się bez gazu na dwójce.
  3. Po zaparkowaniu nie wyłączałem silnika, tylko spokojnie zbierałem graty, torby, co tam było, ubierałem się, itp.
Dzięki temu odbywało się to w miarę sprawnie. Na początku, kiedy faktycznie siedziałem w samochodzie i czekałem, można było kota dostać. ;)

laisar - 2012-02-14, 17:50

Marmach napisał/a:
zakładam, że w Renault pracują inżynierowie z IQ powyżej wartości temperatury pokojowej

Długotrwałe problemy prawie nigdy nie są winą inżynierów - ci zazwyczaj potrafią się przyznać do błędów i znaleźć ich rozwiązanie. Czasem gorzej jest przekonaniem księgowych - a już zwłaszcza wtedy, gdy zapobieżenie awarii jest bezpośrednio finansowo droższe niż ich naprawa... Księgowi niestety mają tendencję do skupiania się przede wszystkim na efektach krótkoterminowych i rzadko wliczają do bilansu wartości niematerialne w rodzaju "utrata klientów w wyniku spadku zaufania po serii awarii" /:



Odpowiedź nt wpływu księgowych na brak termometru: http://www.daciaklub.pl/f...p=117983#117983

Marmach - 2012-02-14, 18:30

laisar napisał/a:
Długotrwałe problemy prawie nigdy nie są winą inżynierów...

Zgadzam się, chociaż księgowi też muszą brać to pod uwagę, bo problemy z panewkami i wtryskami pojawiają się już po 100tys km, więc niedaleko progu gwarancyjnego, a jak wiadomo firmie mało opłacałoby się naprawiać z gwarancji zatarte silniki :D

Dar1962 - 2012-02-14, 18:37

zasada jest dość prosta - auta nie mogą być zbyt trwałe i niezawodne, mają się psuć po okresie gwarancji a awarie mają być coraz bardziej irytujące i kosztowne, co skłoni w końcu zdesperowanego posiadacza do pozbycia się wadliwego egzemplarza i kupienie kolejnego :-P
TD Pedro - 2012-02-14, 22:51

Dar1962 napisał/a:
mają się psuć po okresie gwarancji a awarie mają być coraz bardziej irytujące i kosztowne, co skłoni w końcu zdesperowanego posiadacza do pozbycia się wadliwego egzemplarza i kupienie kolejnego

ten mechanizm zaczyna dominować również poza branżą motoryzacyjną... :-(

laisar - 2012-02-15, 22:27

Marmach napisał/a:
księgowi też muszą brać to pod uwagę

Jako urodzony optymista - podziwiam Twój optymizm (;



Posty o termometrze zostały przeniesione do poświęconego mu tematu: http://www.daciaklub.pl/f...p=117983#117983.

mike - 2012-02-17, 19:45

Dar1962 napisał/a:
zasada jest dość prosta - auta nie mogą być zbyt trwałe i niezawodne, mają się psuć po okresie gwarancji a awarie mają być coraz bardziej irytujące i kosztowne, co skłoni w końcu zdesperowanego posiadacza do pozbycia się wadliwego egzemplarza i kupienie kolejnego :-P

---
no tego jeszcze nie potwierdzam i mam nadzieję, że to tylko powszechnie powielane g. prawdy; mój logan z 1,5 dci jeździ bez jakichkolwiek problemów od ponad 5 lat; prawdą jest, że pokonuje od 3 lat małe dystanse, ale jest użytkowany niemal codziennie na dojazdy do pobliskich sklepów, oddalonych o 1, 3 albo 5 km a jeszcze rzadziej o 20 km i sporadycznie na trasach 100 i raz, dwa lub trzy razy na rok kilkuset km dystansach;
i działa jak trzeba także w czasie silnych mrozów;

Piotrek721015 - 2012-02-18, 06:31

mike napisał/a:
mój logan z 1,5 dci jeździ bez jakichkolwiek problemów
mike napisał/a:
i działa jak trzeba

i chwała mu za to :!: :-)

wesoly1972 - 2012-03-29, 06:11

A mój kangoo dCi od ostatniego posta zrobił 20 tys km, więc pragnę Was uspokoić:
- wtryski Deplhi - 230 tys bez awarii
- silnik bez wycieków
- zużycie oleju - niemalże zerowe.
- ogólna żwawość, dźwięk itp ... bez zmian od 5 lat użytkowania.
- czynności serwisowe: wymiana jednej świecy żarowej (należało jej się, była montowana w fabryce, więc miała prawo umrzeć).


Moja obserwacja jest taka, że przy dość intensywnym użytkowaniu silnika, ale z dużą kulturą techniczną (dobre paliwo, rozsądny olej 5W30 - wymiany przed czasem, nie katuję zimnego silnika, dbam o turbinę - zawsze po szybszej jeździe wyłączam silnik dopiero po minucie, dwóch) - silnik powinien się odwdzięczyć.

Najgorszy okres dla całego samochodu przypadł w okolicach 160 - 200 tys. W tym czasie leciały drobne rzeczy (opisywałem wcześniej) elektryczne, mechaniczne, właściwie psuło się wszystko, co przykręcone do silnika. Jednak sam silnik - bez zarzutu.
Trochę mnie zdziwił artykuł w AutoŚwiecie o dCi, że takie fatalne. Myślę, że ta opinia może wynikać z użytkowania służbówek, albo zajechanych trupów, albo - co najbardziej prawdopodobne - jest to opinia właścicieli złomów wyciągniętych spod niemieckiego pociągu, wyklepanych gdzieś pod Gnieznem, z cofniętym licznikiem. Nota bene - napisałem grzecznego posta pod artykułem, ale skasowali.

Marek1603 - 2012-03-29, 06:50

No i sprawdza się zasada "dbasz to masz"
TD Pedro - 2012-03-29, 19:03

kol. wesoly 1972
aż się przyjemnie czyta takie posty... życzę dalszego zadowolenia z ujeżdżania kangurka... (mam ogromny sentyment do do tego modelu)... :-)

AP - 2012-03-30, 08:29

Witajcie. Mam Kangoo z silnikiem 1,5 dCi 65 KM z roku 2003 i podzielę się z wami moją opinią na temat tego silnika. Mój kangurek zrobił łącznie 140 tys km. Nie jest to wiele jak na 9 lat eksploatacji. Nadmienię, że samochód został kupiony jako nowy .
Silnikowi nic nie dolega, nie bierze oleju. Zapala na dotyk. Nawet w tegoroczne mrozy, przy – 20 paru Celsjuszach odpalał bez problemu ( akumulator jest fabryczny)
Głównie wożę siebie i powietrze, (w wakacje rodzina i bagaż). Kangur nie jest obciążany. Nigdy nie miałem problemów z silnikiem. Przez cały okres eksploatacji została wymieniona tylko jedna świeca żarowa. Tankuję tylko na stacjach firmowych (najczęściej na Orlenie) zwykły ON.
Głównym powodem złożenia zamówienia na DD był właśnie silnik.

limo - 2012-03-30, 08:51

9 lat dla fabrycznej bateryjki to chyba rekord
AP - 2012-03-30, 11:05

Nie wiem czy to rekord, ale wytrzymałością akumulatora jestem mile zaskoczony.
Mimo to każdego poranka z większym mrozem miałem duszę na ramieniu czy odpali.

wesoly1972 - 2012-09-28, 22:58
Temat postu: Diesel 1.5 dCi - opinie o silniku
To będzie chyba mój ostatni post. Kangoo 1.5 dCi po przejechaniu 240 tysięcy - sprzedany. Kupił go gość, który swoim pierwszym Kangoo 1.5 dCi zrobił .... 400 tysięcy. I to bez poważniejszych awarii.

Z ciekawostek: zupełnie zapomniałem o wymianach filtra paliwa. Wymieniłem więc całkiem dobry filtr (tak dla przyzwoitości) na całkiem nowy filtr. Po 120 tysiącach.
- Akumulator fabryczny wytrzymał od 2004 do 2012 roku.
- Wtryski Delphi wytrzymały bez zarzutu. W przewodach paliwowych żadnych bąbli powietrza itp. Żadnego przelewania, idealnie równomierna praca silnika, zero kopcenia.
Odpalanie bez zarzutu, nawet po 3 - 4 tygodniach stania. (już jeździłem nowym autem, a Kangoo wrastał w podjazd, więc był tylko czasami przepędzony).
- Turbina - żadnych zastrzeżeń.
- Na koniec poszła świeca żarowa. Ostatnia z zamontowanych w fabryce. Wytrzymała 240 tysięcy. Mechanik przecierał oczy ze zdumienia.

Moja rada na ćwierć miliona w dCi: Lać dobre paliwo, wymieniać trochę częściej olej, (ja lałem dowolne syntetyki 5w30, także te tańsze) dbać o turbinę (nie wyłączać silnika od razu i nie katować na zimnym) - a powinien się odwdzięczyć.

A teraz jeżdżę na LPG.

Dyziek - 2012-09-29, 09:23

echhh, technika sie zmienia, ale wytrzymalosc (jak powszechnie wiadomo) jest gorsza.
Moj ojciec ma Volvo 940 2.4D niemalze od nowosci. Najechane 460 tys. Swiece zarowe nadal te same :) Turbina tez. Tam nikt nie musial przecierac oczu z niedowierzania. To bylo norma...

Dyziek - 2012-09-29, 09:24

limo napisał/a:
9 lat dla fabrycznej bateryjki to chyba rekord

12 lat, ale benzynowy Matiz, wiec mniejsze wymagania pradowe, jak dla ropniaka

frend - 2012-09-30, 14:08
Temat postu: Jak się sprawują silniki 1,5 dCi
Witam.
Planuję zakup Sandero. Nie wiem tylko, czy z silnikiem benzynowym 1,6, czy diesla 1,5. Biorąc pod uwagę elastyczność i spalanie, mój wybór skłania się raczej ku jednostce z zapłonem samoczynnym. Jednak zapytany o opinię mechanik serwisu Renault dyplomatycznie odradził silnik diesla. Mam więc pytanie do użytkowników aut napędzanych 1,5 dCi o opinię o tej jednostce.
Pozdrawiam.

krakry1 - 2012-09-30, 14:45

Od maja 2010r. - Sandero dCi 85KM; przejechane: 44 tys. km; średnie spalanie: 5,2 l/100km (50/50 niezbudowany - miasto). Trasa: ok. 90-100km/h = 4,7 l
Zero problemów, wielkie zadowolenie, moc i dynamika super.

Wybór i tak należy do Ciebie.

kukubara - 2012-09-30, 15:59
Temat postu: Re: Jak się sprawują silniki 1,5 dCi
frend napisał/a:
...Biorąc pod uwagę elastyczność i spalanie, mój wybór skłania się raczej ku jednostce z zapłonem samoczynnym.


Interesuje Cie tylko spalanie, czy roznica w cenie miedzy dizlem a benzyna tez? ;)
Wiele osob zapomina o tym drobiazgu kupujac dizla...

J.

frend - 2012-09-30, 17:21

Generalnie interesuje mnie kwestia (bez)awaryjności silników diesla przy większych przebiegach (>150 kkm). Odnośnie spalania, czy też różnicy ceny, sporo informacji jest w "sieci".
Dyziek - 2012-09-30, 18:23

szukaj na forum, jest dluugi watek o tych silnikach
wiciu_r - 2012-09-30, 19:21

dCi nie miałem, ale jeśli chodzi o nowoczesne turbodiesle innych producentów to największym zagrożeniem jest moim zdaniem (z autopsji) nagłe przejście silnika (podczas wyprzedzania) w tryb awaryjny, szok bo auto nagle nie jest w stanie wyprzedzić Tira, 2 sekundy na sprawdzenie czy nikt za tobą nie rozpoczął wyprzedzania i zdążysz się schować z powrotem za ciężarówką, a powodem całego zdażenia jest spowodowany wibracjami chwilowy brak kontaktu na którymś z kilkudziesięciu pinów na kilku wtyczkach od układów zaprojektowanych przez ekoterrorystów. Bez względu na koszty już tylko silniki wollnossące, ale to takie sobie subiektywne postanowienia.
Pozdro

Marmach - 2012-09-30, 21:47

Jadąc po raz n-ty trasą Pruszków-Warszawa pozwoliłem sobie z ciekawości zaimprowizować test elastyczności mojego MCV 86KM z dodatkowym pasażerem ;) Wzorując się na metodologii "Motoru":

IV bieg, 60-100kmh/h - 8-9s
V bieg, 80-120km/h - ok. 13s

Myślę, że wyniki są do poprawienia gdyby jechać w pojedynkę i nie pod górę (co miało miejsce w drugim z pomiarów) ;)

Muszę przyznać, że to całkiem satysfakcjonujące wyniki, niewiele lepsze ma nowa Octavia z 2,0 TDI ;P

Marckok - 2012-09-30, 22:51

fakty - użytkowane w mojej firmie:

Dacia Logan 1.5 dci 70 KM, przebieg w chwili sprzedaży 205 kkm, żadnych kłopotów z silnikiem

Renault Kangoo 1.5 dci 70 KM (blaszak), obecny przebieg 210 kkm, do tej pory jedynie wymienione sprzęgło

obecnie użytkowana Dacia Lodgy 1.5 dci 110 KM, przebieg aktualna 3000 km, więc za wcześnie by coś powiedzieć

we wszystkich wymienionych autach średnie spalanie 6 l ON/ 100 km

chriskb - 2012-09-30, 23:21

wiciu_r,

Każdy nowoczesny silnik może przejść w tryb awaryjny, to nie dotyczy tylko silników diesla. Wobec tego nie jest to słuszny argument za lub przeciw jakim paliwem jest zasilany silnik.

Marmach - 2012-10-01, 00:07

Marckok napisał/a:
fakty - użytkowane w mojej firmie:

Myślę, że to dowód na to, że jak się dba o silnik i nie butuje w trakcie ruszania z każdego skrzyżowania, to nie powinien się też psuć, chyba że jest naprawdę totalną niedoróbą.
To jak z klockami hamulcowymi - niektórym wystarczają na 10-15kkm, innym na 60kkm.

chriskb napisał/a:
Każdy nowoczesny silnik może przejść w tryb awaryjny, to nie dotyczy tylko silników diesla.

Moim zdaniem powinno być to zakazane - samochód powinien ostrzegać chociażby z kilkunastosekundowym ostrzeżeniem o wejściu w tryb awaryjny, albo płynnie zmniejszać moc - lepiej uszkodzić silnik, niż zarobić czołówkę.

Piotrek721015 - 2012-10-01, 06:19

Myślę, że skoro kilkaset tysięcy, jeśli nie kilka milionów użytkowników Renaulta, Nissana i Daci zaryzykowało i użytkuje bez kłopotu silniki dCi, to chyba nie jest to totalny szmelc i można na tym silniku pojeździć. Jak wcześniej pisali koledzy, dużo zależy od sposobu użytkowania auta z takim silnikiem. Osobiście mam Dustera dCi przebieg ok. 40 tys. przebiegu i jak na razie zero problemów. Każdy silnik może się zepsuć. Nie zależnie od tego czy to "benzyna" czy "ropniak". Ja się dizla nie bałem i nie żałuję zakupu. Z czystym sercem mogę polecić jako bardzo fajny, ekonomiczny i miły w użytkowaniu silnik.
DrOzda - 2012-10-01, 08:33

Ford Focus 1.6 benzyna rocznik 2005 - standardowy kratkowóz - wariujący czujnik pedału przyspieszenia :
jestem w połowie wyprzedzanego pojazdu gdy nagle choinka na blacie - moc spada do połowy i róbta co chceta. Pojechałem do serwisu gdzie wgrali mi nowy soft do komputera i problem się nie powtórzył - nie wiem czemu Ford nie zrobił akcji przywoławczej bo to stokroć bardziej niebezpieczne niż durne dywaniki w Toyotach.

wojtek_pl - 2012-10-01, 09:24
Temat postu: Re: Jak się sprawują silniki 1,5 dCi
frend napisał/a:
Witam.
Planuję zakup Sandero. Nie wiem tylko, czy z silnikiem benzynowym 1,6, czy diesla 1,5. Biorąc pod uwagę elastyczność i spalanie, mój wybór skłania się raczej ku jednostce z zapłonem samoczynnym. Jednak zapytany o opinię mechanik serwisu Renault dyplomatycznie odradził silnik diesla. Mam więc pytanie do użytkowników aut napędzanych 1,5 dCi o opinię o tej jednostce.
Pozdrawiam.

Teoretycznie rzecz biorąc produkują ten silnik już od tak dawna w różnych wersjach i pakują do różnych samochodów (Renault, Nissan, Dacia), że powinni usunąć wszystkie wady jakie mogły się pojawić od początku produkcji. Innymi słowy jeździ ich bardzo dużo i nie słychać o grupowych i masowych awariach czyli silnik jest w porządku. Oczywiście zawsze znajdzie się paru użytkowników "sprawnych inaczej" lub takich, którzy kupili używane auto z nieznanym przebiegiem i przebiegiem obsługi, którym silnik padł. I zgodnie z prawem Internetu ci niezadowoleni robią dużo szumu w tej sprawie. Co zupełnie nie dyskwalifikuje silnika, bo dziesiątki tysięcy zadowolonych siedzi cicho.
Jeśli kupujesz nowe auto z tym silnikiem to zupełnie się nie przejmuj. Bo to jak silnik będzie się sprawował zależy tylko od ciebie i od tego jak będziesz go traktował. I przy właściwym traktowaniu przez najbliższe 100 - 150 tys. km nie powinieneś mieć z nim problemów. A zapewne nawet dłużej. :-D

wiciu_r - 2012-10-01, 14:42

Cytat:
I przy właściwym traktowaniu przez najbliższe 100 - 150 tys. km nie powinieneś mieć z nim problemów.

I to jest sedno sprawy, 100 000km albo 5 lat. Do 5 lat możesz dostac gwarancji na auto więc śpisz spokojnie.

jjmalin - 2012-10-01, 16:52

42 000 km. zero kłopotów. Lato spalanie 5.5 w mieście, 5 czasem 4,9 poza miastem. Zima 5,5 do 5,8. Powyżej 120 km/h 6na 100 i więcej....
wiciu_r - 2012-10-01, 17:37

Ile palą nowoczesne diesle to wiadomo, moje C5 jak widać na fotce też w normie, ale pomijając przebyte na tych 180kkm usterki to sama eksploatacja czyli sprzęgło, dwumasa, rozrząd - 3600zl. Zasadniczym celem silnika ma być bezawaryjne napędzanie samochodu czyli ma to być jednostka wolnossąca, a we współczesnych konstrukcjach silnik ma spełniać normy Euro ileśtam, a jeśli "przy okazji" pokręci kołami to też dobrze.
Zamiast najnowszego "sprezentowanego" Passata wolałbym kupić "nowego" Fiata Mirafiori.

Dusterjack - 2012-10-01, 17:48

Marckok napisał/a:
fakty - użytkowane w mojej firmie:

Dacia Logan 1.5 dci 70 KM, przebieg w chwili sprzedaży 205 kkm, żadnych kłopotów z silnikiem

Renault Kangoo 1.5 dci 70 KM (blaszak), obecny przebieg 210 kkm, do tej pory jedynie wymienione sprzęgło

obecnie użytkowana Dacia Lodgy 1.5 dci 110 KM, przebieg aktualna 3000 km, więc za wcześnie by coś powiedzieć

we wszystkich wymienionych autach średnie spalanie 6 l ON/ 100 km


Ważna rzecz, powiedz na jakim oleju: zwykłym, ulepszonym, na jakich stacjach tankujesz?

Marckok - 2012-10-01, 18:42

olej pełny syntetyk "z beczki", więc bywał i elf, i castrol

paliwo na normalnych stacjach, ale firmowych: Orlen, BP, ale także Neste i Lukoil

TD Pedro - 2012-10-01, 19:36

dużych doświadczeń z tym (takim) silnikiem nie mam, przejechałem Renault Kangoo z silnikiem 1,5 dCi (106 KM) ok. 30 tys. km i za wyjątkiem jednej przygody z wytrąceniem się parafiny w ON innych przygód nie miałem, kilka razy zapaliła się lampka kontrolna sygnalizująca (wg opisu z instrukcji) wodę w paliwie :?: , której raczej nie było a po wizycie w ASO diagnoza - wszystko OK, NIGDY nie "butowałem" zimnego silnika oraz ZAWSZE po dłuższej/intensywniejszej jeździe pozwalałem turbince na schłodzenie... :-) (silnik bez FAP)
mekintosz - 2012-10-01, 20:46

Odpukac 1.5 dci 68KM 39500 km dziala bezproblemowo. Nie liczac zatkania sie zimowa pora filtra paliwa ;-( Jednak zadawalajaca moc to min 80-85 KM.
Ikarusiarz - 2015-04-04, 11:47

Trochę odkurzę temat:

Mam ponad 81000, w sierpniu będzie 6 lat. Wóz służy obecnie do jazdy do przedszkola. Czasem postoi 3 dni, potem tydzień 3 kilometry, w tą i z powrotem, jakieś zakupy. Żona na macierzyńskim, więc do roboty nie jeździ. Ogólnie warunki idealne dla benzyniaka...
Akumulator rumuński, odpala jak nówka, spalanie licznikowe bardzo dobre (nie piszę ile, bo zaraz wsiądziecie, że to niemożliwe, albo, że popycham wóz, albo że na holu, albo kapelusznik..)
Obliczyłem, że różnica w cenie zwróciła mi się we wrześniu 2012 roku.
Olej wymieniam co 10000, a filtr paliwa, co 20000. Turbinkę wychładzam, ale raczej umiarkowanie. Jak wiem, że się zatrzymuję, to kulam się na jałowym, lub delikatnie obchodzę się z "gazem". Żadnych problemów z silnikiem nie odnotowałem.

Teraz nówki nie kupiłbym z dieslem, bo różnica w cenie większa, a na paliwie mniejsza, albo wcale.

michauek22 - 2015-04-06, 13:36

Ikarusiarz napisał/a:
Wóz służy obecnie do jazdy do przedszkola. Czasem postoi 3 dni, potem tydzień 3 kilometry, w tą i z powrotem, jakieś zakupy. Żona na macierzyńskim, więc do roboty nie jeździ. Ogólnie warunki idealne dla benzyniaka.

To sa raczej trudne warunki, nawet dla benzyniaka. Wszystko poniżej 10 km (bez gaszenia po drodze) to sa trudne warunki.

Ikarusiarz - 2015-04-06, 17:30

michauek22 napisał/a:
To sa raczej trudne warunki, nawet dla benzyniaka. Wszystko poniżej 10 km (bez gaszenia po drodze) to sa trudne warunki.


Też trzy kropki dołączyłem do zdania.

corrado - 2015-04-07, 09:55

Wczoraj mialem niemily incydent gdy autko zgaslo podczas jazdy , zapalily sie diody i zgasl .
Zatrzymalem sie na poboczu, sprawdzilem czy paski ok i odpalilem. Na razie wszystko ok - zrobilem 300km od tego momentu , w torque bez bledow.
Jak myslicie co sie stalo ?

wojtek_pl - 2015-04-07, 10:36

Uj, bardzo niedobrze. Ja bym do serwisu podjechał niech podepną komputer i sprawdzą co jest grane. Bo Torque może nie pokazywać błędów ze wszystkich systemów.
corrado - 2015-04-07, 11:18

No tak zrobie, moze na test przelewowy ,
ale juz czytalem troche tematy gasniecia 1.5 dci i byl rzekomo w nissanie np powodem
albo czujnik walu
albo "zwarcie do masy robil kabelek od klimy " - nie wiem za bardzo o co tam chodzi :D
ale tak podobno aso renault odpowiedzialo komus w 1.5 dci kangoo

wojtek_pl - 2015-11-09, 20:36

Ktoś narzekał na dCi ? ;-)

http://www.poznajemysamoc...ilnika-1-5-dci/

krakry1 - 2015-11-10, 17:06

Bardzo fajny artykuł kolego wojtek_pl.
wojtek_pl - 2015-11-10, 18:52

To nie ja tylko Zlomnik napisał.
krakry1 - 2015-11-10, 20:33

... szkodzi nic - najważniejsze, że artykuł dobry. :mrgreen:
wieza - 2016-09-03, 15:56

rzeczywiscie porazka w takim aucie :) https://www.youtube.com/watch?v=ydf1r4NZZaU chyba ze by chipa do 150 koni zrobili ;)
fotorobart - 2016-09-09, 21:43

też o dCi: artykuł o 1.5 dCi

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group