DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Dacie są za drogie

straszna_maruda - 2010-08-29, 09:46
Temat postu: Dacie są za drogie
Porównałem sobie z konfiguratorów wraz z dostępnymi upustami odpowiadające sobie przeciętne auta Dacia i Renault. I tak oto mi wyszło:

wersja 5 -d krótka
Sandero 1,4 75 laureate + poduszki + pakiet komfort + lakier + koło = 37650zł
Clio 5 d 1,2 75 ALize + halogeny + koło + lakier = 41960 zł

kombi:
Logan MCV Laureate 1.6 16V 105 +poduszki + pakiet komfort + lakier + koło = 46100zł
Clio kombi Alize TCE 100 f. 2 Euro 5 + halogeny + koło + lakier = 48010 zł

sedan
Logan Laureate 1.4 75 + poduszki + pakiet komfort + lakier = 37450 zł
Renault Thalia All Inclusive 1.2 75 Euro 5+ poduszki+lakier = 39880 zł

Owszem daćki mają ciut większe wnętrze i bagażniki ale clio jest bezpieczniejsze a renówki mają karoserie ocynkowane. Więc jakby te 2-3 tys. różnicy może pochłonąć ocynk nieprawdaż? Mam wrażenie że ktoś tu robi klientów w balona. Z tego co piszecie w salonach dacki mówią że tania marka to brak dodatkowych upustów. To jak jest tania skoro tłuką to w tanim ktaju ceny mają identyczne jak rodowita marka.
Diesle nie porównywałem bo mnie nie interesują - rzuciłem tylko okiem na clio 5 d jest analogicznie 2-3 tys. różnicy. Czyli jakby daćka startuje od strasznego golasa i jest konkurencyjna, w przypadku cywilizowanego wyposażenia jest tak samo droga jak Renault

opos - 2010-08-29, 09:57

Konfigurator daci nie uwzględnia 2000 upustu.
straszna_maruda - 2010-08-29, 10:00

Dlatego zdjąłem z ceny i to uwzgledniłem.
marektbg - 2010-08-29, 10:23

Każdy umie liczyć i każdy wybiera co mu bardziej pasuje.
krakry1 - 2010-08-29, 10:27

Wszystko to prawda co piszecie, ale ... kiedy kupowałem Sandero na początku tego roku to Clio II było o 8460 zł droższe od Sandero. Mówię oczywiście o dieslu. Fakt Clio miało więcej poduszek, no i na pewno jest nowocześniejsze technologicznie. Poza tym jest pełny ocynk (czego nie mogę odżałować, jeżeli chodzi o Dacię). I dochodzi jeszcze jedna rzecz. Miesiąc po zamówieniu mojego auta pojawił sie Duster, który w dieslu (85KM), kosztował więcej od mojego Sandero właśnie o ok. 8,5 tys.
Reasumując (wtedy kiedy ja zamawiałem auto) za Clio II miałbym nowego Dustera. Co kto woli ja bym się nie zastanawiał.

flowerman - 2010-08-29, 10:32

Poza ceną kupna porównaj sobie jeszcze ceny przeglądów gwarancyjnych.

Z tego co wiem - Renault ma średnio 2 x droższe (tak jest dla diesla - nie wiem jak bena)

psur - 2010-08-29, 10:34

straszna_maruda napisał/a:
kombi:
Logan MCV Laureate 1.6 16V 105 +poduszki + pakiet komfort + lakier + koło = 46100zł
Clio kombi Alize TCE 100 f. 2 Euro 5 + halogeny + koło + lakier = 48010 zł
(...)
Owszem daćki mają ciut większe wnętrze i bagażniki


Z tym "ciut" to kolega przesadził i tu tkwi jedna z głównych różnic między tymi autami. Podobnie zresztą z sedanami - tylna kanapa.

benny86 - 2010-08-29, 10:34

Już kiedyś wspominałem że Dacia to idealny wybór jeśli chcemy samochód maxymalnie przestronny przy niskiej cenie a co do podanych wersji to nie znam ich specyfikacji (tzn wyposażenia) ale rozumie że są takie same lub bardzo zbliżone?
Beckie - 2010-08-29, 10:39

Gdyby MCV porównać z Kangoorem (zamiast Clio :shock: ) to MCV nie byłaby za droga.
marektbg - 2010-08-29, 10:46

Beckie napisał/a:
Gdyby MCV porównać z Kangoorem (zamiast Clio ) to MCV nie byłaby za droga.

Porównaj - Kangur dCi 85KM - wersja Oasis 52650zł wersja Helios - 58100zł - szoku nie ma...

benny86 - 2010-08-29, 10:53

Poza tym cały czas Beckie wszelkie porównania przytacza z punktu widzenia objętści bagażnika czy przestronności wnętrza (tu już aż takiej przewagi nie ma). Nie wiem jak Wam, ale mnie się wydaje że maksymalne możliwości przewozowe przeciętna polska rodzina wykorzystauje nie więcej niz 2-3 razy w roku (np wakacyjne wyjazdy) a wtedy można dokupić np. boks dachowy, a na co dzień mogą przeszkadzać niektóre cechy MCV-ki jak np pudełkowate nadwozie (w mieście trudniej zaparkować, większy opór powietrza podnoszący spalanie)
marektbg - 2010-08-29, 11:01

benny86 napisał/a:
ale mnie się wydaje że maksymalne możliwości przewozowe przeciętna polska rodzina wykorzystauje nie więcej niz 2-3 razy w roku (np wakacyjne wyjazdy) a wtedy można dokupić np. boks dachowy

Dokładnie. Jak ktoś ma 4-5 dzieci MCV jak znalazł - ja mam trzeci rząd siedzeń do Premacy i jeszcze się użyć nie zdarzyło a i spory bagażnik świeci pustkami:)

benny86 - 2010-08-29, 11:17

Sam mając obecnie 24 lata pamiętam też jak sprawa wyglądała z wakacjami - jako kilkuletnie dziecko czy tam do tych 11-12 lat jeżdziło się całą rodzinką na wakacje, potem już jakieś kolonie czy obozy, słowem zawsze się kombinowało żeby wyrwać się bez rodziców:D
wieza - 2010-08-29, 13:33

straszna maruda nie porownoj clio kombi do mcv bo to jest smieszne ;) clio to malizna przy mcv,
ja mam mcv 7 os rzadko uzywam 3 rzedu, w sumie kupilem auto dla rodzinki mam 2 dzieci jak pojechalem z dzieciakami w gory w 3 os w sumie to do bagaznika zaladowalem narty188cm 3 razy sanki :) itd jak dojechalem i zaczelem sie wypakowywac to znajomi byli w szoku :) a oni byli mondeo i sanek nie zabrali bo sie nie zmiescily im przy 4 os ;) czasem zastanawiam sie czy jest mi potrzebne tak duze auto bedac sam :( jesli nie prowadzil bym firmy to bym sprzedal je i kupil dustera 4x4

Beckie - 2010-08-29, 14:16

benny86, nie wiem jak reszta wypowiadających się w temacie ale ja nie reprezentuję przeciętnej polskiej rodziny i piszę tak jak każdy ze swojego punktu widzenia. I IMHO MCV jest bardziej porównywalna z Kangoorem niż Clio.
Co to w ogóle za kombi???
www.renault.pl napisał/a:
i wyjątkowemu bagażnikowi o pojemności 439l.

http://www.renault.pl/sam...olna/index2.jsp
O ile MCV to ciut więcej niż kombi o tyle Clio to mniej niż kombi.
Porównujmy to co porównywalne.

benny86 - 2010-08-29, 14:40

Beckie napisał/a:
ja nie reprezentuję przeciętnej polskiej rodziny

Ja też nie, ale oceniając produkt (tu: konkretny samochód)zawsze staram się brać pod uwagę jego grupę docelową, w którą "mierzy" producent

Beckie napisał/a:
MCV jest bardziej porównywalna z Kangoorem niż Clio.

Wymiarowo owszem, ale jak już wspominałem nie dla każdego to ejst jedyne kryterium

Beckie napisał/a:
Co to w ogóle za kombi???

Po prostu, kombi segmentu B takie jak fabia, polo, dawniej cordoba vario, palio weekend czy też inne

Beckie napisał/a:
Porównujmy to co porównywalne.

Wszystko zależy od priorytetów ale to już trzeba chcieć zrozumieć, a nie uparcie trzymać się tego samego argumentu - stosunku przestronności wnętrza czy objętości bagażnika do ceny samochodu

ADAM 12 - 2010-08-29, 17:00

-
benny86 napisał/a:
Wymiarowo owszem, ale jak już wspominałem nie dla każdego to ejst jedyne kryterium


Ależ to jest jedyne kryterium wyboru MCV.Za mniejsze pieniądze możesz mieć Sanderkę full-wypas,więc po co ludzie to kupują?

benny86 napisał/a:
Wszystko zależy od priorytetów ale to już trzeba chcieć zrozumieć, a nie uparcie trzymać się tego samego argumentu - stosunku przestronności wnętrza czy objętości bagażnika do ceny samochodu


Ja rozumiem i nie potępiam ludzi dla których ważniejszym priorytetem jest znaczek ,bo niektóre inne parametry porównawcze są nieco wątpliwe(niezawodność?)

Jak już ktoś powiedział, każdy kupuje to co mu się podaba i na co go stać-lub nie,ale chciałby żeby inni tak myśleli.

benny86 - 2010-08-29, 17:02

ADAM 12 napisał/a:
nie potępiam ludzi dla których ważniejszym priorytetem jest znaczek

sugerujesz że potencjalni nabywcy renault kierują się właśnie logo producenta? Odważna teoria jak dla mnie, a nawet mocno przesadzona ;-)

ADAM 12 - 2010-08-29, 17:17

A jak to inaczej nazwać, skoro nawet producent na niektóre rynki kieruje Dacie pod marką Renault lub Nissan ? Jest spora grupa ludzi jeżdżacych Clio i twierdzących że Sandero nidgy nie wezmą.Tak samo jak właściciele Vw widziwiają na Skodę itd.,ipt.
krakry1 - 2010-08-29, 17:20

ADAM 12 napisał/a:
Tak samo jak właściciele Vw widziwiają na Skodę itd.,ipt.
A właściciele Maybachów wydziwiają na wszystkie inne autka. :-P
straszna_maruda - 2010-08-29, 17:21

Widzę że produkujecie jakieś dziwne teorie :-/ . Kryteria są nastepujące: jakieś małe nowe autko... o choćby takie clio. Użytkownik to on + 1 czy 2 osoby. Może być fiesta, corsa, fabia itd. Do tego 4 poduszki, wspomaganie, klima i elektryczne szyby. Lubi francuskie auta i porównuje... clio i sandero. Bardzo dużym atutem jest ocynk bo jeśli bedzie jeździł tym autem długo - będzie to ostatnie auto lub to auto zostanie w rodzinie na lata jako za jakiś czas tzw drugie auto. O wiele łatwiej wyrwać metalik gratis w reno niż u daci. Zatem cena zaczyna być strasznie porównywalna. I daćka jako tania marka przegrywa. Koncepcja druga... Ponieważ wozimy te 4 osoby to clio jest zbyt małe bo ma bagaznik dwieście z hakiem. Ale kombi ma już czterysta z hakiem co wystarczy w zupełności. Więc tutaj 700 u mcv nie jest plusem. Atutem jest ocynk bo auto polata na lata. Przecież za jakiś czas nie kupimy dwóch nowych aut tylko jedno i to co mamy nówkę obecnie pozostanie. No to jaki ma atut dacia? Żaden bo jest zbyt droga. Alternatywy w postaci kangoo/ doblo /etc czy megane/astra/golf/i30 etc to nie alternatywa bo mają ceny 50 tys. + czy nawet 55 tys. +. No i mają silniki 1600 a nie 1200 - co oznacza spalanie o litr czy dwa mniej. No i części też tańsze przy aucie klasę niżej. Tu alternatywą będzie ibiza kombi/ 207 kombi.
Zauważcie że nie rozpatrując z puntu widzenia ekstremalnego :mrgreen: najtańsza możliwość przewozowa na krótki czas użytkowania czy kompletny tani golas daćka przestaje mieć atuty taniej marki bo wcale nie jest tania w jakimś cywilizowanym wyposażeniu. Do tego w salonach marudza coś o tanim segmencie i braku upustów bo sie nie opłaca. To mnie zastanawia kto kogo w balona robi. bo gdybym miał wybierać w wymienionych w pierwszym watku konfiguracjach raczej bym nie kupił daćki. nie ma przekonującego atutu. A takie kiedyś miały siena, uno, polonez, felicja .

marektbg - 2010-08-29, 17:30

ADAM 12 napisał/a:
A jak to inaczej nazwać, skoro nawet producent na niektóre rynki kieruje Dacie pod marką Renault lub Nissan ? Jest spora grupa ludzi jeżdżacych Clio i twierdzących że Sandero nidgy nie wezmą.Tak samo jak właściciele Vw widziwiają na Skodę itd.,ipt.

No wiadomo o co chodzi - każda marka samochodów jest odpowiednio pozycjonowana i ma swój target odbiorców. Dacia jest skierowana do użytkowników najmniej wymagających proste, ktoś jeździ Clio i nie wsiądzie do Sandero - ok zeszedł by klasę pozycjonowania niżej.
W koncernie VW jest podobnie. Przesiadka z z VW do Skody to niby obciach, tak samo jak z Audi do VW. Odbiorcy Fabii, Polo czy Audi A1 - to w końcu różni ludzie - przede wszystkim różnie zarabiający.
Przecież jakbym miał dochody 2 razy większe nie sympatyzowałbym z firmą Dacia tylko szukał innej marki odpowiedniej dla mojego statusu.

ADAM 12 - 2010-08-29, 17:41

straszna_maruda napisał/a:
Kryteria są nastepujące: jakieś małe nowe autko... o choćby takie clio. Użytkownik to on + 1 czy 2 osoby


U mnie 60% to tylko ja,20% +żona i syn,ale zostaje jeszcze 20% ja +600kg towaru,to mam za każdym razem wynajmowąć czy kupić dostawczy?

straszna_maruda napisał/a:
Bardzo dużym atutem jest ocynk bo jeśli bedzie jeździł tym autem długo - będzie to ostatnie auto


Żeniłem się z żoną, nie z autem,a oprócz wieku jest jeszcze rozsądny przebieg.

straszna_maruda napisał/a:
lub to auto zostanie w rodzinie na lata jako za jakiś czas tzw drugie auto


A na co mi drugie auto,skoro tylko ja jeżdżę? Moja żona nie może,a syn zanim będzie mógł to auto nie będzie mogło

ADAM 12 - 2010-08-29, 17:47

marektbg napisał/a:
Przecież jakbym miał dochody 2 razy większe nie sympatyzowałbym z firmą Dacia tylko szukał innej marki odpowiedniej dla mojego statusu

No właśnie o to chodzi.Ja zmieniając samochód brałem cenę i wielkość.I jeszcze dostepność części,ogólną jakość, odległość do serwisu(bo wszystkiego sam nie zrobię).

Matthias[Wlkp] - 2010-08-29, 18:36

Szukając autka w rozmiarze Sandero wybór jest zdecydowanie większy. Teraz jest np. promocja na stare C3, które w wersji "rozsądnej", czyli bezpieczeństwo (ESP, poduchy) i minimum komfortu (klima) też będzie w podobnej cenie, a autko podobnych rozmiarów. Tak jak pisali przedmówcy - liczy się też cena serwisu, który Daćka ma na pewno dużo tańszy, więc wybór prosty nie jest.

Zgadzam się, że Sandero mogłoby być tańsze, bo właściwie niczym szczególnym się nie wyróżnia (oczywiście poza wersją Stepway :mrgreen: ), tak samo jak Logan. Za to MCV jest wg. mnie w dobrej cenie - nie ma drugiego takiego autka. Duster też wyróżnia się nieprzeciętnymi właściwościami w terenie, więc oprócz niskiej ceny ma coś więcej do zaoferowania. Gdybym nie potrzebował autka na więcej niż 5 osób, miałbym wybór zdecydowanie trudniejszy, bo w tej chwili JEST w czym wybierać.

Daćki na pewno biją na głowę konkurencję w wersjach podstawowych, a w wypasionych - cóż, konkurencja nie śpi, a komponenty kosztują swoje...

Endurorider.pl - 2010-08-29, 18:59

Ostatnio coraz częściej przeglądam oferty producentów pod kątem smaochodu a la MCV i za te pieniądze nie znalazłem nic porównywalnego. Nie szukałem super dokładnie, ale wszelkiego doblo, kangury etc. są dużo droższe już na początku konfiguratora.
Seal - 2010-08-29, 19:25

Matthias[Wlkp] napisał/a:
Zgadzam się, że Sandero mogłoby być tańsze, bo właściwie niczym szczególnym się nie wyróżnia (oczywiście poza wersją Stepway :mrgreen: ), tak samo jak Logan. Za to MCV jest wg. mnie w dobrej cenie

Zgadzam się. Jeżeli chodzi o Sandero to rzeczywiście konkurencja mocno depcze mu po pietach ale np. dla dCI 85 KM to już według mnie nie. Co do MCV to jest on bezkonkurencyjny w benzynie jak i w ropie ponieważ jak ktoś go już wybiera to na pewno bardzo poszukuje dużej przestrzeni a to jest poza ceną największy argument i tu Clio w kombi wymięka :-D
Kangur jest jednak parę tysiączków droższy no nie ma 7 osobowej wersji.

mekintosz - 2010-08-29, 20:20

straszna_maruda napisał/a:
...
Zauważcie że nie rozpatrując z puntu widzenia ekstremalnego :mrgreen: najtańsza możliwość przewozowa na krótki czas użytkowania czy kompletny tani golas daćka przestaje mieć atuty taniej marki bo wcale nie jest tania w jakimś cywilizowanym wyposażeniu. Do tego w salonach marudza coś o tanim segmencie i braku upustów bo sie nie opłaca. To mnie zastanawia kto kogo w balona robi. bo gdybym miał wybierać w wymienionych w pierwszym watku konfiguracjach raczej bym nie kupił daćki. nie ma przekonującego atutu. A takie kiedyś miały siena, uno, polonez, felicja .


Musze sie zgodzic z Kolega. Jesli zaczynamy porownywac Sandero w wersji laureate z clio czy innym pojazdem klasy B okazuje sie ze przez system rabatow u konkurencji sztywna, poczatkowo niska w stosunku do innych tzw. katalogowych cen konkurencji Dacia zaczyna odstawac. Poza tym czas oczekiwania na nowy pojazd wiekszy niz 1 miesiac przy praktycznie minimalnej opcji personalozacji pojazdu wydaje sie skutecznie odstraszac wielu chetnych. Byc moze to polityka Renault Polska, ze takie male "kontyngenty" sa przezaczone na rynek w Polsce.

PS> Duster jest jak na razie bezkonkurencyjny cenowo, stad oczekiwanie polroczne na pojazd nie odstrasza od zakupu.

maciek - 2010-08-29, 20:27

w Polsce samochody Renault są stosunkowo tańsze niż na zachodzie, przeliczcie sobie z Euro na PLN to wyjdzie dlaczego na zachodzie sprzedają się jak świeże bułeczki a u nas lepiej kupić Clio
matucha - 2010-08-29, 20:31

Ostatnio jak czekałem na przeglądzie w serwisie, to miałem okazję oglądać te autka. Clio faktycznie b. ciekawe. Ale Thalia wg mnie - jak wsiadłem do środka i porównałem do Stepway'a - czułem się jak w jakimś duuuużo gorszym samochodzie. Zawsze myślałem, że to po prostu takie Clio sedan, ale zauważyłem, że to po prostu tanie Renault. Teraz na Renault jest bardzo dużo upustów i faktycznie niedrogo można wyrwać coś fajnego. Ja np. w cenie Stepway'a mogłem dostać 2 letnie demo Grandtour w Full opcji. Ale kupowałem auto z takim zamiarem, żeby przy określonej kwocie zakupu włożyć w nie jak najmniej przez powiedzmy 5 lat, wtedy opchnąć i zamienić na inne. Patrząc z tej perspektywy nie znalazłem konkurencji.
benny86 - 2010-08-29, 20:35

Do tego dodałbym specyficzne nastawienie sprzedawców wobec zainteresowanych kupnem Dacii.. W grudniu jak ojciec kupował auto, dacia tzn salon tej marki poszedł na pierwszy ogien w ogladaniu itp. Podchodzimy do auta, panstwo z salonu zagadani miedzy soba, nikt poza nami w salonie, zero reakcji...Po paru minutach nieśmiało pytam czy można coś wiecej nt Sandero, ewentualnie Logana i tu sie dopiero zdziwiłem.... Pan dealer prosto w oczy stwierdził że "ee no wie pan w sumie ta dacia to taka troche niskobudżetowa marka, czy ja wiem czy warto... no jak pan chce to mozemy sie przejechac, w sumie czemu nie...." Gdyby nie to, że w towarzystwie była kobieta powiedziałbym mu dosadnie co myślę o takim stanie rzeczy, ale tylko podziękowalismy, zwrot 180st cała naprzód :mrgreen:
Potem oglądałem z ojcem rózne auta typu fabia, 207,c3, itp itd ostatecznie kupił aveo i do dzisiaj zadowolony z wyboru... A podejścia do klienta moga sie uczyc od pracowników Fijałkowskiego w Rybniku - tylko usiadłem z akierownica, baka sama podeszła, z cennikiem, katalogiem, zaprosiła na jazde próbną itp

matucha - 2010-08-29, 20:41

benny86, to wszystko zależy gdzie trafisz. Ode mnie przy oglądaniu babka wzięła nr telefonu. Za 2 dni dostaję telefon, że pomimo że nie mają obecnie Duster'a, to jeden z klientów odbiera i mogę sobie zobaczyć. Ogólnie odchodząc z salonu powiedziałem, że się zastanawiamy nad Sandero itd. No to mówi, że na 2 dni jazdy próbne zajęte. Nazajutrz koło południa dzwoni, że ktoś zrezygnował i od 17:00 mogę pojeździć ile chcę, bo to ostatni klient był.
benny86 - 2010-08-29, 20:45

No ok, ale sory, jak ja oglądałem auta to w każdej marce szukałem takiego salonu gdzie mam albo najbliżej albo najprościej dojechać...Jeśli akurat trafiłem na kiepski salon to oni mają problem i jedno auto mniej sprzedane ( czy to ichw ogóle obchodzi?) bo ja finalnego wyboru jestem bardzo zadowolony
robertp1983 - 2010-08-30, 07:55

Wszystko zależy od preferncji. Jak ja kupowałem LOGANA to mogłem kupic thalie all inclusive za około 3-4 tyś. więcej, miała więcej gwiazdek i poduszek ale wizualnie mi osobiście Logan bardziej sie podoba. gdyby Thalia bardziej mi sie podobała to wziąłbym THalie
robertp1983 - 2010-08-30, 08:31

matucha napisał/a:
benny86, to wszystko zależy gdzie trafisz. Ode mnie przy oglądaniu babka wzięła nr telefonu. Za 2 dni dostaję telefon, że pomimo że nie mają obecnie Duster'a, to jeden z klientów odbiera i mogę sobie zobaczyć. Ogólnie odchodząc z salonu powiedziałem, że się zastanawiamy nad Sandero itd. No to mówi, że na 2 dni jazdy próbne zajęte. Nazajutrz koło południa dzwoni, że ktoś zrezygnował i od 17:00 mogę pojeździć ile chcę, bo to ostatni klient był.


Zgadzam sie ja miałem szczęście trafi na fajnych sprzedawców, najpierw jak chcialem sie przejechac Dacka to akurat nie mieli ale zostawiłem numer i oddzwonili do mnie, że przyjechało Sandero na jazdę:) przy kupnie Logana jak tylko wszedłem do salonu i zacząłęm sie ogląda przyszedł sprzedawca z odpowiadał na pytania i jeszcze częstowali kawą i słodyczami:)Niestety nie ma już tego salonu ale jak pojechałem w Aleje to akurat kierownik z bemowa teraz tam urzęduje od razu mnie poznał i przyszedł pogadac. Co do wielkości za mała cenę to póki co rżadko sie zdarza żebyśmy jeździli w 5 osób lub 4 oosoby i dziecko w foteliku, ale nikt nie narzeka a np. thalii czy fabii było dużo ciaśniej

opos - 2010-08-30, 08:43

Jak przymierzałem się do kupna sanderki to w N Sączu rozmawiałem ze sprzedawcą i w pewnej chwili padło "A może kupi pan clio?" Jednak jak powiedziałem że mieszkam na wsi i że czasami jeżdzę po drogach polnych i leśnych to pani stwierdziła "To w takim razie polecam Dacię". Ja tam nie do końca kupowałem daćkę jako auto tanie ale jako auto dostosowane do moich "specyficznych potrzeb"
PiotrWie - 2010-08-30, 08:49

Po prostu wszystko kosztuje tyle ile ludzie chcą za to zapłacić. Ponieważ cała możliwa produkcja Dacii sprzedaje się bez problemów w Niemczech, Francji, Rumunii oraz innych krajach to nie ma rabatów na Dacie. Renaultów jest możliwość wyprodukowania więcej niż się sprzedaje więc są i to dość duże. Na zachodzie kupują Dacie jako drugie bądź trzecie samochody bo mają opinie prostych i niezawodnych - tam też nie każdy potrzebuje najnowszych bajerów kosztem awaryjności, wielu woli samemu włączać światła czy wycieraczki, nie chce awaryjnych kart zamiast kluczyka itp. A poza tym kto inny jest potencjalnym kupcem Clio kombi a kto inny MCV - są to całkiem inne samochody. Na zasadzie porównania kombi do kombi to można równie dobrze wykazać że jest bardzo tania zestawiając z Mercedesem kombi czy innym kombi wyższej klasy. MCV jest chyba ostatnim kombi w starym stylu, tę funkcję obecnie przejęły vany i samochody uniwersalne typu Kangoo a kombi mają mniejsze bagażniki niż kiedyś sedany.
marektbg - 2010-09-10, 15:58

Wróciłem z salonu Renault/Dacia.
Jestem w szoku bo Clio jest w takiej cenie jak Sandero w wersji Laureat z metalikiem i innymi opcjami oprócz alufelg. Co prawda interesuje mnie Stepway, a nie Laureat ale przy okazji się dowiedziałem.
W Clio dostaje wersje Alize z metalikiem za 39900, a wyższa wersję nie pamiętam nazwy ma dodatkowo nawigacje za 41000. Silniki co prawda 1,2 16V więc mizeria ale lepsze to niż 1,4 8V.
Sprzedawca powiedział, że takie auta może zaproponować praktycznie od ręki. Rabaty od cen z cennika to 8000 - teraz jeszcze przekopałem oferty na otomoto i wszystko się zgadza - o co tu chodzi?

jackthenight - 2010-09-10, 16:17

Na 3-drzwiowe są upusty 8000 zł, a na 5-cio drzwiowe są upusty 5000 zł

Co za pełny wypas auto :
Kod:


    * Moja wersja
          o 44 650 zł5-d Alize 1.2 16V 75 f.2
    * Moje preferencje :
          o Silnik : benzyna
          o Liczba drzwi : 5
    * Widok zewnętrzny
          o 1 690 złBeż Popielaty
    * Wnętrze
          o 0 złtapicerka szaro-grafitowa - nowa (S) / ciemne wnętrze
    * Moje opcje
          o 1 260 złsystem ASR+ESP
          o 300 złkoło zapasowe
          o 1 050 złpoduszki powietrzne kurtynowe
    * 

Cena od
48 950 zł z VAT


wyjdzie 44 tyś złotych - co już jest blisko Sandero, chociaż pełny wypas Sandero Laurete ja kupiłem za 38tyś - do tego dochodzą tańsze przeglądy i serwisowanie w ASO - co daje przewagę dla Dacii.
Nadal to jedna różnica 6 tyś = 44 - 38
Poza tym bezpieczeństwo w Sandero Laurete z poduszkami bocznymi i napinaczami pasów jest podobna do bezpieczeństwa z CLIO :

http://www.euroncap.com/t...008/100340.aspx

http://www.euroncap.com/t...o_2005/220.aspx

Czy silnik 1.2 16V jest lepszy niż 1.4 8V - nie widzę żadnych korzyści, oprócz tylko spalania, gdzie 1.2 może spalić ciutkę mniej, poza tym same korzyści występują w 1.4 - silnik niezniszczalny praktycznie, tani w serwisowaniu i eksploatacji o czym nie można już powiedzieć o 1.2 16V

Nawet z rabatem kupując w 2008 roku sandero zyskuje 6 tyś jak miałbym teraz kupować CLIO z rabatem 5000 zł - nie żałuje decyzji, a trzeba pamiętać że w 2008 CLIO kosztowało o 10 czy więcej tyś. niż sandero.

bebe - 2010-09-10, 16:32

marektbg napisał/a:
Rabaty od cen z cennika to 8000 - (...) - o co tu chodzi?

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... wyniki sprzedaży. :) W sierpniu 2010, w porównaniu z rokiem ubiegłym, Dacia miała 223% wzrostu sprzedaży, Renault miał... 2%. Co z tego, że ogólnie Renault sprzedało przeszło dwa razy więcej samochodów niż Dacia. Decyzje o premii podejmują smutni panowie w centrali na podstawie radosnych tabelek w excelu. 200% wygląda dobrze. 2% wygląda źle. Dawniej za premię roczną przeciętny handlarz żywił rodzinę przez pół roku. :) Nie dziwota więc, że mają teraz parcie na upusty i sprzedają niemal po kosztach. Odbiją sobie na premii. :] W Dacii za to mają teraz plażę, drinki z palemkami, nudy - Dustery i Sandero sprzedają się same, na terminy w fabryce i tak nie mają wpływu - po prostu siedzą sobie i liczą kasę. ;)

adams - 2010-09-10, 16:47

Ja ciagle szukam samochodu dla siebie, pierw był Duster, później Fluence lub Megane kombi, ale pewnie wygra Chevrolet lacetti Kombi czyli popularna Daewoo Nubira.
marektbg - 2010-09-10, 16:52

jackthenight napisał/a:
Na 3-drzwiowe są upusty 8000 zł, a na 5-cio drzwiowe są upusty 5000 zł

Mówię co usłyszałem, pytałem o wersję 5 drzwiową, po drugie przepatrzyłem oferty dealerów na otomoto i wyszły podobne jak w salonie.
Nie interesują mnie konfiguratory, cenniki - tylko cena do zapłaty jaka podaje mi sprzedawca - jakbym chciał Laureata to mocno zastanawiałbym się jednak nad Clio - ze względu na ocynk i większy polot w projektowaniu wnętrza, jednak Stepway ma co coś czego Clio mi nie da :-)

Mariusz - 2010-09-10, 19:54

Nowa Thalia all inclusive z lakierem metalikiem 40 tys. Tyle co moje Sandero w 2008r :evil:
matucha - 2010-09-10, 20:01

Mariusz napisał/a:
Nowa Thalia all inclusive z lakierem metalikiem 40 tys. Tyle co moje Sandero w 2008r :evil:


Siedziałem w nowej Thalii - szkoda gadać. Cała tapicerka wyglądała jak zrobiona na frezarce.

krakry1 - 2010-09-10, 20:20

Panowie w Thalii, przynajmniej dla mnie najfajniejszy jest pełny ocynk. Natomiast ilość miejsca z tyłu to totalna porażka. Posadźcie kogoś z tyłu za kierowcą ok. 180 wzrostu. Kolana będzie miał pod brodą (nie wspomnę już o koledze Matucha, który jak dobrze pamiętam ma coś ok. 200cm :lol: ) - Ta mordka nie dotyczy oczywiście jego wzrostu tylko ilości miejsca za.
qubacen - 2010-09-11, 07:00

Ja wiem czy porównywanie cen wyjściowych ma sens – jak kupowałem (zaliczka poszła w maju) to porównywałem, Fiata Sedici, Forda Fusion, Suzuki SX4, Skodę Roomster i wszystko z motorem benzynowym oczywiście w mocniejszych wersjach. Jak przyszło co do czego to Dacia wyszła zdecydowanie najtaniej. Zwłaszcza, że w Stepway oprócz braku eklektycznie regulowanych/podgrzewanych lusterek mam wsio – a w pozostałych wymienionych za kwotę podstawową to obraz nędzy i rozpaczy… Więc wg mnie Dacia jest jednak tanim (stosunkowo) autem. Wiadomo lepiej by było jakby była jeszcze tańsza – ale patrzmy realnie.
Alien - 2010-09-13, 07:52

adams napisał/a:
Ja ciagle szukam samochodu dla siebie, pierw był Duster, później Fluence lub Megane kombi, ale pewnie wygra Chevrolet lacetti Kombi czyli popularna Daewoo Nubira.

Jesli przymierzasz się do benzyny to poczytaj fora - w benzynowych silnikach w Lacetti był jakiś problem z wypalającymi się gniazdami zaworowymi, swego czasu rozglądałem się za Lacetii 5d i znalazłem wiele niesprzyjających opinii na temat silników benzynowych. :-/

borys68 - 2010-09-13, 08:10

Ahoj!
adams napisał/a:
Ja ciagle szukam samochodu dla siebie, pierw był Duster, później Fluence lub Megane kombi, ale pewnie wygra Chevrolet lacetti Kombi czyli popularna Daewoo Nubira.

Każda liszka swój ogonek chwali ... mówisz o Chevrolet lacetti Kombi. Rzuciłeś okiem na Cyda SW?
Borys

marektbg - 2010-09-13, 13:34

borys68 napisał/a:
Rzuciłeś okiem na Cyda SW

Kia ma ceny serwisu z kosmosu. Byłem napalony na Soula strasznie dopóki nie zaczęły wychodzić jaja z lakierem - obejrzałem w przeddzień zamówienia i zaliczki dwa Soule z przebiegami 20-30kkm, na których lakier wyglądał jakby przejechały co najmniej 200kkm.
Jeszcze jak Kia Motors wypowiedziała, że wypiaskowane nadkola, progi nie będzie malować na gwarancji to choroba na Soula mi minęła.
Druga sprawa, że normą jest wymiana klocków i tarczy w tym modelu już przy przebiegu 40kkm - koszt prawie 1500zł - piękne auto, ale cena serwisu masakra a przynajmniej 2-3 lata przydałoby się robić jednak przeglądy w ASO.
Spalanie benzyny 1.6 też bardziej pasowałby do silnika 2.0
Interesowałem się potem Vengą, ale zawieszenie koszmar - strasznie głośne - Cee'd z tej całej trójki wypada najlepiej - tylko serwisowanie pewnie podobne jak w Soulu.

MarkD - 2010-09-13, 13:39

A Hyundaiem (i30, i30 SW) się interesowałeś? Ma dobre opinie.
jurek - 2010-09-13, 16:53

Otóż to. Cena zakupu to tylko część kosztów. Części eksploatacyjne do Hundaya, Kii czy Chevroleta w cenie złota. Co Ci po dłuzszej gwarancji, jeśli nie obejmuje nigdy części eksploatacyjnych. Dzisiaj przebieg 100 czy 150 tys. km dla silnika to pryszcz, więc taka nawet 7 letnia gwarancja to chwyt. pozdr
marektbg - 2010-09-13, 17:14

Właśnie o to chodzi - jak patrzyłem na części do Stepway'a to najdroższe klocki Boscha kosztują poniżej 100zł a przykładowo do Soula najtańsze zamienniki 300zł.
Pewnie, że Kia jest ładna, lepiej wyposażona ale też kosztuje co najmniej 50tyś.
Też jestem zdania, że długa gwarancja to chwyt - w Kia i tak jak się wczytać w forach za wszystko praktycznie trzeba płacić mimo 7 letniej gwarancji, więc co mi z takiej gwarancji jak za przegląd muszę zapłacić ponad 600zł a po dwóch latach kończy się gwarancja na zawieszenie a ceny łączników, drążków, wahaczy są zajebiste...

adams - 2010-09-13, 22:27

Lacetti to dawne Daewoo Lanos, a Lacetti Kombi to Daewoo Nubira, w Niemczech jest zreszta jako Nubira sprzedawane. Auto jest do bolu mechanicznie proste i nieskażone myślą techniaczną Opla, częsci eksploatacyjne latwo dostępne i tanie.
Przykladowo rozrząd do Aveo (to jest mix matiza z lanosem) kosztuje na dobrych zamiennikach Conti lub Gates i SKF ok 90zł, + ewentualnie pompa wody 48zl. Wymiana sprzegła to 2-2,5h, kowal z podstawowym zestawem mlotkow dalby rade.

Lacetti kombi wersja podstawowa z klimą korzystajac z promocji dla grup zawodowych mozna miec za 37-38k zł. Ciężko znaleźć z podobnej cenie inne w miarę duże kombi, nie biore pod uwagę pokurczów kombi klasy B co mają 4,2m i silnik 1.2 75KM. Hujdaj I30cw i czy cyd to wydatek odpowiednio 50 i 55k zł.

Z rzeczy ktore mam w Aveo i chcę zachować:
1. dostanę identyczne zydle jak w Aveo, 17h jazdy nie spowodowalo u mnie żadnego zmeczenia z powodu fotela.
2. mieciutkie, nieco spreżyste zawieszenie
3. jasne wnętrze (tapicerka + deska rozdzielcza)
4. nie rzuca się w oczy, nie prowokuje do kontroli policyjnych i nie kusi by sobie przywlaszczyc
Dodatkowo uzyskam
1. bardzo duzo miejsca na kanapie z tylu
2. klima
3. duzy bagaznik
4. silnik lepszy na trase od obecnego 1.2 72KM


Też czytalem wiele opinii o Lacetti, ale niczego o gniazdach zaworowych, z tym ze ja szukalem opinii o silniku 1.6, a w hatchbaku były też 1.4, ktorych z kolei zbyt dobrze nie oceniano.

laisar - 2010-09-13, 23:56

adams napisał/a:
1. bardzo duzo miejsca na kanapie z tylu

No bez przesady z tym "bardzo" - jakoś nadzwyczajnie to tam wcale nie jest, tylko po prostu zwyczajnie.

No i z wsiadaniem też jest tak sobie - drzwi niespecjalnie duże, a przednie jeszcze dodatkowo ograniczone dużym skosem przedniej szyby.

...A ta ostatnia - razem z resztą sióstr - wywołuje w sumie wrażenie jazdy łodzią podwodą d;

No i siedzi się dość płasko i nisko...


Co nie znaczy, że to złe auto, wręcz przeciwnie - wszystko to wiem, bo sam o mało co nie kupiłem (: Już, już płynął z Korei jeden z ostatnich MY2006, ale... zanim dopłynął zaczęli sprzedawać MCV-ki C:


Cytat:
3. duzy bagaznik

J.w. - zwyczajny, po prostu zwyczajny... Ale oczywiście większy niż w Aveo, więc być może rzeczywiście wystarczający.



A o kłopotach z silnikami też coś słyszałem, ale niewiele pamiętam - i przypuszczam, że był to po prostu raczej problem jakiejś wadliwej serii.

marektbg - 2010-09-14, 11:00

adams napisał/a:
1. dostanę identyczne zydle jak w Aveo, 17h jazdy nie spowodowalo u mnie żadnego zmeczenia z powodu fotela.

To cud - jeszcze o tak wygodnym fotelu nie słyszałem ;-)

DAREK - 2010-09-14, 11:16

http://moto.allegro.pl/no...1216386316.html

Porównajcie z Sandero laureate z klimatyzacją

MarkD - 2010-09-14, 11:27

Tam jest coś takiego:
***cena obowiązuje przy zakupie auta z rabatem typu podmiot gospodarczy/grupa zawodowa

Ale fakt, że np. Sandero 1.6, które zbliża się cenowo do 40 tyś PLN (bez rabatu) przestaje być atrakcyjne.

marektbg - 2010-09-14, 11:32

O Lanos ;-) a tak poważnie dobra oferta. Za te pieniądze faktycznie ciężko znaleźć coś równie rozsądnego.
DAREK - 2010-09-14, 13:28

Chyba bardziej następca Nubiry 5d
fi - 2010-09-14, 13:55

Tu sie zgodze - wyglada podobnie do lanosa, fakt, ale jest sporo od niego wieksze - lanos 5d mial rownie malutki bagaznik, ale byl tez ciaaaasny z tylu - tutaj miejsca jest sporo. Konstrukcyjnie jest to nuba htb (straszne zadka w PL, ale istniejaca)
marektbg - 2010-09-14, 14:10

Co kto lubi - dla każdego coś interesującego - dobrze, że jest jednak jakiś wybór nowych, tanich autek.
ian - 2010-09-14, 14:10

To były najtańsze samochody segmentu: Chevrolet Lacetti, Opel Astra Classic, Skoda Octavia Tour. Jak się udało trafić na okazje każdy z tych modeli można było kupić w cenie około 42-44 tysięcy.

Jeśli ktoś ma kasę, czyli około 40-45 tysięcy złotych, to wątpię, czy zdecyduje się na zakup Dacii. Wiadomo: zakup samochodu to poważna inwestycja, trzeba pokazać się na drodze, rodzinie, znajomym etc. Jednak jeśli ktoś szuka praktycznego i taniego pojazdu użytkowego, to Dacia uwzględniając relację cena-wielkość-wyposażenie cenowo jest bezkonkurencyjna. Cena katalogowa Logana, czy Sandero (hatchback o pięciu drzwiach!), to maksymalnie 35 tysięcy złotych pomijając te najwyższe, a w tak małym przedziale cenowym jest przecież kilka wersji wyposażeniowych.

adams - 2010-09-14, 14:15

Promocje dla firm, osób prowadzących działalność gospodarczą oraz grup zawodowych

Poniżej zestawienie promocji :
Nowy Spark* - 1,5% + promocja detaliczna
Aveo 2010 - 1% + promocja detaliczna
Lacetti 2009/2010 - 4% + promocja detaliczna
Cruze 2010** - 3% + promocja detaliczna
Epica 2009/2010 - 4% + promocja detaliczna
Captiva - 2,5% + promocja detaliczna

*Nowy Spark model bez klimaatyzacji jest wykluczony z oferty
**Wersja Cruze Base bez klimatyzacji są wykluczone z oferty flotowej.

Grupy zawodowe:
Lekarze/ ratownicy medyczni
Prawnicy/nauczyciele akademiccy
Księża
Rolnicy
Osoby niepełnosprawne
Żołnierze WP/ pracownicy cywilni wojska (czynni i emeryci) oraz pozostałe służby mundurowe - w tym pracownicy Służby Więziennictwa i pracownicy Straży Granicznej , pracownicy mianowani Służby Celnej i pracownicy zawodowi Państwowej Straży Pożarnej
Pracownicy Policji
Dziennikarze
Dyplomaci

fi - 2010-09-14, 14:16

ian napisał/a:
Jednak jeśli ktoś szuka praktycznego i taniego pojazdu użytkowego, to Dacia uwzględniając relację cena-wielkość-wyposażenie cenowo jest bezkonkurencyjna.


No gdzie - wlasnie kilka postow wyzej ktos wstawil linka do Lacetti, ktore jest wieksze i tansze od Sandero - wiec gdzie ta bezkonkurencyjnosc? :-)

marektbg - 2010-09-14, 14:22

My i tak lubimy Dacie :-)
laisar - 2010-09-14, 14:23

Cytat:
gdzie ta bezkonkurencyjnosc?

W tym, że Sandero kosztuje swoje bez niczyjej łaski, a to tanie Lacetti istnieje w jednym egzemplarzu <:

(Pewnie ze stycznia, ekspozycyjny, albo coś w ten deseń... d: ).


(;

MarkD - 2010-09-14, 14:29

laisar napisał/a:

(Pewnie ze stycznia, ekspozycyjny, albo coś w ten deseń... d: ).

Tak, tylko podobnie wyposażone Sandero bez rabatów, kosztuje według konfiguratora: 39 850 PLN.

krakry1 - 2010-09-14, 15:49

Przeniesione z http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3845.

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=62525#62525
DrOzda napisał/a:
A tak na poważnie to chciałbym zobaczyć statystyki sprzedaży jeti, kaszkaja i dustera tak przez ostatnie 18 miesięcy - jest coś takiego dla Polski a może Europy ?
No może raczej z ostatnich 6-7m-cy, bo wtedy pojawił się Duster.
DrOzda - 2010-09-14, 16:02

krakry1 napisał/a:
No może raczej z ostatnich 6-7m-cy, bo wtedy pojawił się Duster.

Chciałbym zobaczyć jak sprzedaż kształtowała się w epoce przeddusterowej.

MarkD - 2010-09-14, 16:56

Myślisz, że są takie osoby, które chciały kupić Qashqaia i finalnie wybrały Dustera?
lurtz - 2010-09-14, 16:59

MarkD napisał/a:
Myślisz, że są takie osoby, które chciały kupić Qashqaia i finalnie wybrały Dustera?


:roll: :roll: no np. ja.. :oops:

MarkD - 2010-09-14, 17:07

lurtz napisał/a:


:roll: :roll: no np. ja.. :oops:

A co Ciebie przekonało do Dustera (no oprócz ceny ;-) ?

lurtz - 2010-09-14, 17:30

MarkD napisał/a:
lurtz napisał/a:


:roll: :roll: no np. ja.. :oops:

A co Ciebie przekonało do Dustera (no oprócz ceny ;-) ?


No wiec zaczelo sie od tego, ze chce suva. Potem okreslilem ile moge na to wydac. No i padlo na 1-2 letniego nissana. No ale wiadomo jak ktos roczne auto sprzedaje to cos musi nie grac. Niestety jak poszedlem do salonu i poprosilem o oferte kaszkaja z 4x4 to zwatpilem. Nie chcialem brac leasingu na dluzej niz 3 lata, wiec rata byla kosmiczna (dalej jest ale do przelkniecia). No i pojawil sie duster. 4x4 ma, klime ma, ESP mozna miec no i fajnie wyglada :)

laisar - 2010-09-14, 19:06

MarkD napisał/a:
tylko podobnie wyposażone Sandero bez rabatów, kosztuje według konfiguratora: 39 850 PLN.

No a ten Lacetti?... Bez rabatów? <:

fi - 2010-09-14, 19:19

laisar napisał/a:
Cytat:
gdzie ta bezkonkurencyjnosc?

W tym, że Sandero kosztuje swoje bez niczyjej łaski, a to tanie Lacetti istnieje w jednym egzemplarzu <:

(Pewnie ze stycznia, ekspozycyjny, albo coś w ten deseń... d: ).


(;


Nie wiem jak sytuacja teraz - ale pare miesiecy temu egzemplarze z 2010 byly za takie pieniadze sprzedawane oficjalnie - wiec to nie jeden egzemplarz.

Update - 10 kPLN rabatu na lacetti - wiec nie problem kupic takiego za taka kwote. Jak dla mnie to wszyscy, ktorzy zamowili w 2010 sandero benzyne powinni sie wlasnie poczuc lyso :mrgreen:

fi - 2010-09-14, 19:28

Kolega wczesniej nie pisal o uzywanym kaszkaju vs duster, tylko o nowkach - jak kogos stac na kaszkaja i zdaje sobie sprawe z ograniczonej dzielnosci terenowej, to ciezko mi sobie wyobrazic, zeby dustera zechcial.
qubacen - 2010-09-14, 19:44

Ja wiem ten cały lacetti w wersji elite z silnikiem 1.6 kosztuje 52790PLN + 1600 lakier metalizowany – nijak to się ma do stepway za 40000 więc nie wiem czemu porównujecie to do siebie. Mało tego z tego co wyczytałem na stronie to są modele z 2009r. A wersja star to niby od 43000PLN gdzie w maju sandero „golas” był „już od 26600PLN”…
laisar - 2010-09-14, 19:52

Cytat:
ciezko mi sobie wyobrazic

Ależ, fi, nie musisz przeciążać swojej wyobraźni - wystarczy że przyjmiesz do wiadomości istnienie kol. lurtza... <;

(A i DrOzna, i MarD nie podawali warunku, że chodzi o nówki).

WhiteDragon - 2010-09-14, 19:58

Wszyscy tak się podniecają tym Dusterem (owszem, fajne autko), ale ja i tak drugi raz wybrałbym MCV. Tylko kolor bym wziął metalik, np. niebieski extreme (widziałem taką Daćkę w Łebie na niemieckich numerach, super wyglądała), bo ten biały to jest bardzo miękki lakier, więc trzeba chuchać i dmuchać.
Swoją drogą ciekawe jak teraz wygląda sprzedaż MCV - pewnie siadła przez Dustera.

lurtz - 2010-09-14, 20:47

fi napisał/a:
Kolega wczesniej nie pisal o uzywanym kaszkaju vs duster, tylko o nowkach - jak kogos stac na kaszkaja i zdaje sobie sprawe z ograniczonej dzielnosci terenowej, to ciezko mi sobie wyobrazic, zeby dustera zechcial.


Jak pisal kolega wyzej, nie byl podany warunek. Moze jeszcze inaczej, gdybym teraz mial pieniadze i mogl sobie pozwalic na kaszkaja, wybralbym.... dustera. Z bardzo prostego powodu, auto spelnia moje oczekiwania (moze maly problem z odprowadzaniem wody, ale i to sie rozwiaze) a 30k zostaje w kieszeni.

Zreszta fajnie miec dustera, nawet nie wiesz ile ludzi interesuje to auto, praktycznie co dzien ktos mnie zaczepia i wypytuje :)

laisar - 2010-09-14, 23:57

No i może fi jednak troszeczkę zazdrości? (((;


@WhiteDragon: Nie, nie wszyscy się podniecają i np ja (ale pewnie też wiele innych osób) ponownie wybrałbym MCV-kę - ale trzeba przyznać, że Duster jest ciekawy i technicznie, i socjologicznie, i ekonomicznie.

(Ale za to jaka byłaby fajna MCV-ka 4x4...! (: Słyszycie, wy, tam, w Pitesti? (; ).

laisar - 2010-09-15, 01:52

qubacen napisał/a:
Ja wiem ten cały lacetti w wersji elite z silnikiem 1.6 kosztuje 52790PLN + 1600 lakier metalizowany – nijak to się ma do stepway za 40000 więc nie wiem czemu porównujecie to do siebie. Mało tego z tego co wyczytałem na stronie to są modele z 2009r. A wersja star to niby od 43000PLN gdzie w maju sandero „golas” był „już od 26600PLN”…

Teraz 26900, ale koledzy starali się porównać jednak możliwie zbliżone wersje wyposażenia - i w tej chwili Lacetti faktycznie wygląda na bardzo ciekawą ofertę...

Aczkolwiek nie wiem, jak wyglądają koszty serwisowania, a sytuacja cenowa jest jedynie chwilowa, bo to de facto "wyprzedaż magazynów" przed zastąpieniem tego modelu przez Cruze'a (z rabatem: od 50 kzł).

Mimo wszystko sanderowcom nie musi być łyso, bo w najgorszym razie oba modele są porównywalne - np Lacetti jest co prawda trochę większy w środku, ale za to ma tylko 275-litrowy bagażnik (Daćka: 320).

Jak zawsze wszystko więc zależy nie od ceny, ale tak naprawdę od potrzeb.

Marek1603 - 2010-09-15, 04:55

Ja bym drugi raz wybrał MCV-kę jak by miała napęd 4x4. A tak będzie dylemat czy nie czasami duster.
opos - 2010-09-15, 06:30

Mnie tam łyso jest na okrągło bo większość włosków wyszła sobie. A jezeli idzie o moją Sissi to eksploatacja tylko potwierdza że wybrałem optymalny samochód dla moich potrzeb.
marektbg - 2010-09-15, 07:05

fi napisał/a:
Jak dla mnie to wszyscy, ktorzy zamowili w 2010 sandero benzyne powinni sie wlasnie poczuc lyso :mrgreen:

No tak, ale co chcesz tym zdaniem dać nam do zrozumienia?
Jeden woli Dacie, drugi Skodę, trzeci Chevroleta. Nie da się tak prosto wszystkiego porównać. qubacen - wszystko się zgadza, Stepway konkurencji nie ma - a Lacetti kojarzy się z Lanosem totalnie - po drodze do pracy nawet się przyjrzałem dokładnie Lacetti sąsiada.

fi - 2010-09-15, 07:30

lurtz napisał/a:
gdybym teraz mial pieniadze i mogl sobie pozwalic na kaszkaja, wybralbym.... dustera.


Moze jestes wyjatkiem, ale normalnie czlowiek, ktory bez problemu (ja nie mowie o oszczedzaniu na niego przez lata, tylko o odkladaniu przez pol roku na przyklad) moze sobie pozwolic na drozsze auto, nie spojrzy na tanie - troche sie sposob myslenia zmienia wraz ze wzrostem dochodow.

fi - 2010-09-15, 07:39

laisar napisał/a:
No i może fi jednak troszeczkę zazdrości? (((;


Nieee.... nie widze powodu - kazdy lubi to co lubi :-)

Wczoraj wyprzedzalem Dustiego w najmodniejszym kolorze (ten braz z lekka sraczkowaty ;-) ) i IMHO w ruchu, z pewnej odleglosci (dwa pasy roznicy - baardzo zmienia postac rzeczy w stosunku do ogladania z bliska) prezentuje sie nieciekawie, zwlaszcza, ze przed nim jechala RAV4. Kaszkaj tez jest bardziej elegancki. Z Yeti nie mialem niestety mozliwosci porownania, bo jest tu rownie rzadkie (akurat mnie ten fakt raczej cieszy :-) ), ze swojego nie moglem na chwile wysiasc w biegu :lol:

fi - 2010-09-15, 07:41

Zaznacze, ze pisalem z przymruzeniem oka, co zaznaczylem emotikonem na koncu :-)
Chodzilo mi o to, ze w wiekszosci przypadkow Sandero jest wynikiem raczej chlodnej kalkulacji, ze dostaje sie spore, niezawodne auto za niewielka cene. A tu zonk, bo mozna dostac wieksze i rownie niezawodne, za cene nizsza :-)

MarkD - 2010-09-15, 07:49

fi napisał/a:
kalkulacji, ze dostaje sie spore, niezawodne auto za niewielka cene.

Za rozsądną cenę ;-) Niewiele kosztuje golas + klima.

lurtz - 2010-09-15, 08:03

fi napisał/a:
lurtz napisał/a:
gdybym teraz mial pieniadze i mogl sobie pozwalic na kaszkaja, wybralbym.... dustera.


Moze jestes wyjatkiem, ale normalnie czlowiek, ktory bez problemu (ja nie mowie o oszczedzaniu na niego przez lata, tylko o odkladaniu przez pol roku na przyklad) moze sobie pozwolic na drozsze auto, nie spojrzy na tanie - troche sie sposob myslenia zmienia wraz ze wzrostem dochodow.


Sugerujesz ze nie jestem normalny? :) Nazwe to inaczej, jestem praktyczny. Mam 23 lata, za pieniadze ktore wydalem moglem kupic usportowionego hatchbacka. Ale po co?

laisar - 2010-09-15, 08:28

fi napisał/a:
normalnie czlowiek, ktory bez problemu [...] moze sobie pozwolic na drozsze auto, nie spojrzy na tanie - troche sie sposob myslenia zmienia wraz ze wzrostem dochodow.

No to witaj wśród nienormalnych d:

...A może jednak właśnie tych normalniejszych, którym wyższe dochody nie przestawiają niczego w głowach? <;


Cytat:
Kaszkaj tez jest bardziej elegancki

Ale wiesz, co mawiali już Rzymianie o gustach, nie?...

marektbg - 2010-09-15, 08:44

Jak się patrzy na tarnobrzeski parking pod sądem i szpitalem (parkingi zamknięte) to widzi się autka segmentu B, C i bardzo rzadko D. Żadne bogactwo po oczach nie wali - raczej rozsądek i wybór auta dostosowanego do tego czemu ma służyć, a nie ile kosztować.

Kioskarz z mojej okolicy jeździ za to Mercedesem S500 z gazem bodajże z 2000r, miejscowy biznesman od zieleniaka BMW 7.

W naszym chorym kraju jak kupujesz nową Dacie za 40tyś. to jesteś dziadem a jak 10 letniego wypierdzianego Mercedesa to jesteś człowiekiem sukcesu.

Mój wujas od 20 lat jeździ Mercedesami - nigdy nie miał nowszego niż 15 lat - ale zawsze jaki to jest dumny jak mówi - w moim Mercedesie... ech... ach...orgazm...koniec...

DrOzda - 2010-09-15, 08:53

Bo u nas za łatwo da się zarejestrować i przejść przegląd byle padliny. Jakby wujek musiał wyłożyć z 10 tys. żeby doprowadzić do poziomu przy którym przejdzie niemiecki TUV to by się szybko go pozbył. A tak stówa w dowód i rok do przodu.
tolkiszon82 - 2010-09-15, 09:21

ja nie uwazam sie za dziada kupujac Dacie poprostu mi sie podoba spełnia moje i mojej zony wymagania co do wielkosci wysokosci i kosztownosci. Za ta cene jaka przyjdzie zaplacic mi za Dustera sppokojnie znalazl bym duzo bardziej prestiżowe auto ale po co? Jak sie komus nie podoba to niech wsiadzie w samochod z przepierdziana tapicerka i czuje sie jak by mu nagle na koncie zer przybylo od tego. A ja wsiade w swoja Dacie i w d..ie bede mial czy ci na zwenatrz pokazujac palecem beda mowic patrz ale szrot z tej dacii czy tez zobacz jakie fajne auto. Kazdy ma prawo do wlasnego wyboru itylko takie wybory sa dobre, a koszty to tylko dla mnie plus ze nie musze wykladac 100 tys za Grand Vitare ktora mi sie mazyła a mam Dustera za 55 ktory mi sie bardzo podoba
marektbg - 2010-09-15, 09:32

Dokładnie - u nas brakuje luzu, tylko ciągle jest obawa co powie sąsiad, rodzina - o Jezu kupił Dacie. Wszystko się robi na pokaz. Samochody na pokaz, chałupa na pokaz, futro na 1 listopada na pokaz, najnowsza komórka na pokaz - a jak często Ci lanserzy mają brudne buty i dziurawe zęby..

Mój teść - siedzi za granicą całe lata i kocha VW - jak się dowiedział, że chcę kupić nowe auto Kii (w maju jeszcze nie wiedziałem o Stepway'u) to mi powiedział: Mareczku jak tak bardzo nie macie pieniążków to ja już wam z mamą dołożymy żeby na Golfa wam starczyło. Ciekawe co powie jak się dowie o Dacii - mnie to najnormalniej grzeje - a moja Żonka jest też w Stepway'u zakochana :-)

fi - 2010-09-15, 09:50

lurtz napisał/a:
Sugerujesz ze nie jestem normalny? :) Nazwe to inaczej, jestem praktyczny.


Nie - po prostu nie jestes bogaty.

tolkiszon82 - 2010-09-15, 09:50

marektbg napisał/a:
Dokładnie - u nas brakuje luzu, tylko ciągle jest obawa co powie sąsiad, rodzina - o Jezu kupił Dacie. Wszystko się robi na pokaz. Samochody na pokaz, chałupa na pokaz, futro na 1 listopada na pokaz, najnowsza komórka na pokaz - a jak często Ci lanserzy mają brudne buty i dziurawe zęby..

Mój teść - siedzi za granicą całe lata i kocha VW - jak się dowiedział, że chcę kupić nowe auto Kii (w maju jeszcze nie wiedziałem o Stepway'u) to mi powiedział: Mareczku jak tak bardzo nie macie pieniążków to ja już wam z mamą dołożymy żeby na Golfa wam starczyło. Ciekawe co powie jak się dowie o Dacii - mnie to najnormalniej grzeje - a moja Żonka jest też w Stepway'u zakochana :-)



moja powiedziala jak jej zaproponowalem ze roziwazemy umowe bo trzba czekac wezmiemy zaliczke i pujdziemy gdzies indziej zeybm sie popukal w glowe fakt jest wkurzona niemilosiernie ale czeka powiedziala ze innym jezdzic nie bedzie no chyba ze Vitara ktora jej tez przypadla do gustu. Ja sie mojej zonce nie mam zwyczju sprzeciwiac a juz tym bardziej w tej kwestii akurat bo wkoncu ma takie zdanie jak ja :mrgreen:

fi - 2010-09-15, 09:51

laisar napisał/a:
...A może jednak właśnie tych normalniejszych, którym wyższe dochody nie przestawiają niczego w głowach? <;


Cos mi sie nie wydaje... Po prostu wsrod tych niedostatecznie bogatych, ale klocic sie nie da z wami, wiec nie bede :-)

edit: sam tez na workach z pieniedzmi nie spie - ale potrafie sobie wyobrazic sposob myslenia tych, ktorzy zarabiaja 10+ razy wiecej niz ja

lurtz - 2010-09-15, 09:52

fi napisał/a:
lurtz napisał/a:
Sugerujesz ze nie jestem normalny? :) Nazwe to inaczej, jestem praktyczny.


Nie - po prostu nie jestes bogaty.


Dokladajac 30k bylbym juz bogaty? :D

fi - 2010-09-15, 09:54

lurtz napisał/a:
fi napisał/a:
lurtz napisał/a:
Sugerujesz ze nie jestem normalny? :) Nazwe to inaczej, jestem praktyczny.


Nie - po prostu nie jestes bogaty.


Dokladajac 30k bylbym juz bogaty? :D


Jesli to dolozenie 30k bylo by pryszczem? - nie, nie bylbys, ale bylbys zamozniejszy niz jestes teraz i gadalibysmy na innym forum (choc nie, na forum nissana nie zagladam nawet - istnieje w ogole??) :-)

tolkiszon82 - 2010-09-15, 09:57

lurtz napisał/a:
fi napisał/a:
lurtz napisał/a:
Sugerujesz ze nie jestem normalny? :) Nazwe to inaczej, jestem praktyczny.


Nie - po prostu nie jestes bogaty.


Dokladajac 30k bylbym juz bogaty? :D


dokładnie ja juz na etapie wybierania nowej bryki załozyłem ze kwota ma nie przekroczyc 60k i tego sie trzyymalem i trzymam a traf chcial ze akurat Dacia trafila w moje gusta i załozenia co do ceny i wybór był prosty (no moze nie do konca) i taki tez trafilem tutaj na forum w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o tej marce

fi - 2010-09-15, 09:58

tolkiszon82 napisał/a:
ja nie uwazam sie za dziada kupujac Dacie poprostu mi sie podoba spełnia moje i mojej zony wymagania co do wielkosci wysokosci i kosztownosci. Za ta cene jaka przyjdzie zaplacic mi za Dustera sppokojnie znalazl bym duzo bardziej prestiżowe auto ale po co? Jak sie komus nie podoba to niech wsiadzie w samochod z przepierdziana tapicerka i czuje sie jak by mu nagle na koncie zer przybylo od tego. A ja wsiade w swoja Dacie i w d..ie bede mial czy ci na zwenatrz pokazujac palecem beda mowic patrz ale szrot z tej dacii czy tez zobacz jakie fajne auto. Kazdy ma prawo do wlasnego wyboru itylko takie wybory sa dobre, a koszty to tylko dla mnie plus ze nie musze wykladac 100 tys za Grand Vitare ktora mi sie mazyła a mam Dustera za 55 ktory mi sie bardzo podoba


no i to jest wlasnie idealna ilustracja mojej wypowiedzi - wybor Dacii byl podyktowany ograniczeniami finansowymi.

Zapytam wprost - gdybys zarabial 50k na miesiac, dalej kupilbys Dacie, czy inne nowe auto??
Wiem, odpowiesz, ze Dacie :-) Ale chcialbym miec mozliwosc dania wam wszystkim okazji zarabiania 50k na miesiac przez rok - i pogadalibysmy za ten rok :mrgreen:

fi - 2010-09-15, 10:00

laisar napisał/a:
fi napisał/a:
Kaszkaj tez jest bardziej elegancki

Ale wiesz, co mawiali już Rzymianie o gustach, nie?...


Totez napisalem IMHO :-)

tolkiszon82 - 2010-09-15, 10:01

zaskocze cie nie wybralbym kupil bym Vitare w maks wypasie ale to wcale nie oznacza ze teraz mnie niestac na drozsze auto ale korzystam z okazji bo po co przeplacac za marke jak dacia ma to co mi trzeba, bo tak naprawde ile razy korzysta sie z bajerow ktorych akurat dacia nie ma a inni tak
lurtz - 2010-09-15, 10:06


tolkiszon82 - 2010-09-15, 10:14

po chwili namyslu jednak powiem ze jak bym zarazbial 50k miesiecznie to tez bym kupil dacie jako 3 auto w rodzinie tak jak jest to na zachodzie

ale koledzy zrobil nam sie maly off top wiec moze jak tarfi tu jakis moderator to niech wydzieli posty nie dotyczace wstrzymania produkcji Dustera do innego tematu bo sie ciut rozpisalismy

marektbg - 2010-09-15, 10:16

Fi
Jak widzisz nie wszyscy jesteśmy tacy bogaci, żeby kupić np. Yeti. Jesteśmy biedni więc możesz się trochę powyżywać.
Ocenianie człowieka ile ma pieniędzy po wybieranym samochodzie jest tak głupie, że szok - znam osoby mające piękne domy, dacze, jachty jeżdżące 20 letnimi autami i wychodzącymi z założenia, że jak się całkiem rozleci kupią nowy - tzn. 10 letni.
O czym my w ogóle gadamy - pokaż mi czym jeździsz a powiem Ci kim jesteś?
Ludzie żyje się tylko po to, żeby się dorobić samochodu? Mam samochód droższy niż nora w której mieszkam?
Zawsze miałem podejście i wiele mi znanych osób, że samochód nie ma być podstawowym składnikiem majątku i nigdy nie oceniałem kogoś ile ma pieniędzy po tym czym jeździ bo bardzo łatwo się można przejechać.

fi - 2010-09-15, 10:17

lurtz napisał/a:
Obrazek


Najlatwiej nazwac kogos, z kim nie potrafi sie dyskutowac trollem 8-)

fi - 2010-09-15, 10:25

marektbg napisał/a:
Fi
Jak widzisz nie wszyscy jesteśmy tacy bogaci, żeby kupić np. Yeti. Jesteśmy biedni więc możesz się trochę powyżywać.


No to pojechales..... po calosci :-)
Yeti byl ostatecznie, dzieki fajnej ofercie jaka dostalem od dealera, jakies 5 tysiecy drozszy od Dustera, ktorego chcialem kupic (i spooro tanszy od np Dustera kolegi lurtz'a) - no straaaaaasznie bogaty jestem :-)

Poczytaj moje wszystkie wypowiedzi, prosze (ale to wszystkie) a nie wyciagaj dziwne wnioski :-)

A podsumowaniem (z mojej strony) calej tej (i innych, bo to nie pierwszy raz!) dyskusji jest:
Dacie sie kupuje glownie poniewaz sa dobre i tanie. I tyle. Wiecej filozofii do wyboru nie ma co dokladac. Marzylo sie o SUVie? Jest tani SUV, kupuje sie. I mowa tu zarowno o Dusterze, jak i Yeti, ktore tez jest tansze od innych. Mozna bylo za te same pieniadze kupic auto lepiej wyposazone, ale to by nie byl SUV. Dlatego mamy Dustery i Yeti.

lurtz - 2010-09-15, 10:25

fi, Przeczytaj post marektbg, mysle ze nic wiecej nie trzeba dodac :)

ps. ja sie tylko o koty martwie! :lol:

fi - 2010-09-15, 10:28

marektbg napisał/a:
Fi
Ocenianie człowieka ile ma pieniędzy po wybieranym samochodzie jest tak głupie, że szok - znam osoby mające piękne domy, dacze, jachty jeżdżące 20 letnimi autami i wychodzącymi z założenia, że jak się całkiem rozleci kupią nowy - tzn. 10 letni.
O czym my w ogóle gadamy - pokaż mi czym jeździsz a powiem Ci kim jesteś?
Ludzie żyje się tylko po to, żeby się dorobić samochodu? Mam samochód droższy niż nora w której mieszkam?
Zawsze miałem podejście i wiele mi znanych osób, że samochód nie ma być podstawowym składnikiem majątku i nigdy nie oceniałem kogoś ile ma pieniędzy po tym czym jeździ bo bardzo łatwo się można przejechać.


Nie no - nie odmawiaj ludziom z kolei decydowania samemu, co dla nich wazne jest - bo tak mozna podsumowac tekst, ktory tu zacytowalem.

P.S. Powinnien byc obowiazek wpisywania informacji tez o pozostalym majatku w profilu, zeby byla jasnosc, kto co ma :lol: Spokojnie - to forum motoryzacyjne i o samochodach rozmawiamy :-)

P.S.2 Piekne domy, jachty - widze, ze jestes opanowany mania posiadania - kwestia tylko na co kladziesz nacisk. A co, jak ktos nie potrzebuje willi, jachtu? Samochod musi miec wygodny, poniewaz za jego pomoca sie przemieszcza i to stanowi glowna tresc jego zycia? Poznawanie? Nie gromadzenie?? Co?

czaju - 2010-09-15, 10:33

jakbym został posłem składałbym oświadczenia majątkowe.


Też myślę że na upartego półtora roku temu mogłem kupić Meganke, albo coś innego (tak z perspektywy czasu patrząc), ale intrygowała mnie Dacia i uznałem że za niezłe pieniądze można ją kupić, et voila pomimo że czasami mnie wkurza to nie żałuję wyboru pierwszego totalnie własnego samochodu.

fi - 2010-09-15, 10:37

tolkiszon82 napisał/a:
bo tak naprawde ile razy korzysta sie z bajerow ktorych akurat dacia nie ma a inni tak
Automatyczny regulator wentylacji, zwany nie z polska climatronic ( :-) ) akurat jest rzecza uzywana na codzien ;-) Tempomat (mozna zalozyc do Dacii, z tego co wiem) - kolejna super sprawa.
Co do reszty pelna zgoda.

fi - 2010-09-15, 10:45

lurtz napisał/a:
fi, Przeczytaj post marektbg, mysle ze nic wiecej nie trzeba dodac :)


Trzeba, oj trzeba... zobacz moje odpowiedzi.

lurtz napisał/a:

ps. ja sie tylko o koty martwie! :lol:


Nie pajacuj, bo to o trollowanie sie ociera :-P

lurtz - 2010-09-15, 11:01

fi, sorry Ty pajacujesz. Jestes na stronie klubu Dacii. A jak wiadomo kazdy chwali swoje.

Smieszne jest tez twierdzenie ze majac kase nie bedzie sie patrzylo na auta tansze. Ja tam wole kupic dzialke i dom wybudowac niz jezdzic wypasionym autem. Jasne sa pewne granice, na pewno teraz nie kupilbym auta bez klimatyzacji, ale taki "luksus" nie kosztuje majatek.

I racja zrobil sie offtop, rowniez dolaczam sie do prosby wydzielenia watku.

ps. ehh jednego kotka mniej :roll:

fi - 2010-09-15, 11:15

lurtz napisał/a:
fi, sorry Ty pajacujesz. Jestes na stronie klubu Dacii. A jak wiadomo kazdy chwali swoje.

Smieszne jest tez twierdzenie ze majac kase nie bedzie sie patrzylo na auta tansze. Ja tam wole kupic dzialke i dom wybudowac niz jezdzic wypasionym autem. Jasne sa pewne granice, na pewno teraz nie kupilbym auta bez klimatyzacji, ale taki "luksus" nie kosztuje majatek.

I racja zrobil sie offtop, rowniez dolaczam sie do prosby wydzielenia watku.

ps. ehh jednego kotka mniej :roll:


Jak grochem o sciane... czy Ty w ogole czytasz to, co pisze? A jakbys mial i na dom i wypasione auto? Zreszta - Kaszkaj to jakis taki wypas? Ja nie pisze o tuaregu, q7 czy Cayenne (albo Infinity FX, zeby nie bylo, pierwsze trzy to w sumie to samo auto :-) )

lurtz - 2010-09-15, 11:24

fi, a na co to gdybanie?

Napisales, ze gdybym mogl dolozyc te 30k (bez problemu) nie spojrzalbym na dustera. Czemu zaprzeczylem i dowiedzialem sie ze jestem "inny".

Jesli chcesz operowac w kwotach rzedu 30k to odpowiadam, tak majac te dod. 30k w kieszeni dalej wybiore dustera.

Ale, skoro chcesz gdybac - majac 300k na drobne wydatki uzbieralbym na astona pewnie.
Tylko jaki to ma sens? Moze rozdziel auta na te uzytkowe.

fi - 2010-09-15, 11:51

Mamy inna definicje "bez problemu" - 30k bez problemu oznacza dla mnie, ze nie musze odejmowac z czego innego.


Alleeeee - teraz przeczysz sobie sam. Wczesniej napisales, ze poszedles NAJPIERW do salonu nissana, gdzie kwota jaka Ci podali byla za duza, bo musial bys miec duza rate leasinngowa. Dopiero POTEM poszedles do Dacii - jak NQ okazal sie za drogi. Jesli by sie za drogi nie okazal, wzialbys NQ, a o istnieniu DD bys nawet nie wiedzial (no, troche przesadzam). Nie przecz samemu sobie...

I tak, jestes inny (niz ja) - w zyciu nie kupil bym dustera ze wszystkim co mozna, wiedzac, ze kupie za to podstawowy model np ASX :-)

lurtz - 2010-09-15, 11:57

Przecze? Pisalem o wzgledach praktycznych, czyli nowe auto jest rozsadniejszym wyborem.
A poszedlem dopiero potem do Dacii bo dopiero o dusterze uslyszalem.

ASX wtedy nie bylo.

A pieniadze ktorych nie musisz odejmowac sie inwestuje, a auto to kiepska inwestycja.

fi - 2010-09-15, 12:02

lurtz napisał/a:

A pieniadze ktorych nie musisz odejmowac sie inwestuje.


Hahaha - po co kupiles Laureate? Trzeba bylo ambiance, a zaoszczedzone zainwestowac - wyrzuciles wlasnie 20k :lol: :mrgreen: 8-)

fi - 2010-09-15, 12:03

lurtz napisał/a:
Jestes na stronie klubu Dacii. A jak wiadomo kazdy chwali swoje.


Czy ja gdzies tu napisalem cokolwiek przeciw Dacii (w tym watku)????

lurtz - 2010-09-15, 12:05

fi napisał/a:
lurtz napisał/a:

A pieniadze ktorych nie musisz odejmowac sie inwestuje.


Hahaha - po co kupiles Laureate? Trzeba bylo ambiance, a zaoszczedzone zainwestowac - wyrzuciles wlasnie 20k :lol: :mrgreen: 8-)


SUV dla musi miec 4x4, inaczej kupilbym cos innego. Pisalem zreszta o pewnym min. ktore auto musi miec.

lurtz - 2010-09-15, 12:10

fi napisał/a:
lurtz napisał/a:
Jestes na stronie klubu Dacii. A jak wiadomo kazdy chwali swoje.


Czy ja gdzies tu napisalem cokolwiek przeciw Dacii (w tym watku)????


A ja gdzies napisalem ze krytykujesz?

Poza tym mały cytat:

Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości.
T. Pratchett

fi - 2010-09-15, 12:13

Ambiance z 4x4 - no problem. Klima w Ambiance - tez no problem :mrgreen:

Skora i inne pierdoly - blyskotki dla naiwynych indian :mrgreen:

Pamietam w szkole sredniej jak sie kupowalo sprzet audio - ja kupowalem zawsze proste modele dobrych firm. Duzo ludzi jednak kupowalo za podobne pieniadze chinskie wynalazki z 1000000 funckji i bajerow. Coz - do dzis wiekszosci tego sprzetu uzywam. A jak to gra! I co z tego, ze nie potrafilo przewijac kasety do nastepnej piosenki, albo nie mialo zmieniarki na 6 plyt?

fi - 2010-09-15, 12:14

lurtz napisał/a:

Poza tym mały cytat:

Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości.
T. Pratchett


Nic nowego, znam to. Spojrz na swoj Avatar 8-)

lurtz - 2010-09-15, 12:16

fi napisał/a:
Ambiance z 4x4 - no problem. Klima w Ambiance - tez no problem :mrgreen:

Skora i inne pierdoly - blyskotki dla naiwynych indian :mrgreen:


No to ta Pani w salonie mnie oklamala :(

Kurcze to zaczne chodzic w kurtce ortalionowej, bo zaczna mi wytykac ze sie nosze.

lurtz - 2010-09-15, 12:17

fi napisał/a:
lurtz napisał/a:

Poza tym mały cytat:

Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości.
T. Pratchett


Nic nowego, znam to. Spojrz na swoj Avatar 8-)


No ja sie z tym nie kryje :mrgreen: :mrgreen:

lurtz - 2010-09-15, 12:21

A tak na powaznie, nie widzisz ze ta rozmowa jest czcza? Nie wspomne juz o kotach.
Dla mnie EOT.

W koncu opinia jest jak d.... kazdy ma swoja.

maciek - 2010-09-15, 13:08

o co chodzi fi, i lurtz, i gdzie jest administracja ja się pytam :mrgreen:
billbill666 - 2010-09-15, 14:42

Panowie widzę że nadmiar wolnego czasu Wam szkodzi:)więcej luzu;)a będziecie zdrowsi i od tych emocji zawał serca Wam nie będzie groził.Chcecie upuścić nadmiar emocji to zapraszam od 25.09 do02.10.2010r do Stańczyków w Puszczę Romnicką na rowerki:)Wyszalejemy się w totalnej dziczy,przewietrzymy umysły i całkiem inaczej(POZYTYWNIEJ)na świat spojrzymy:)kto się pisze?Pisać na priva.
Seal - 2010-09-15, 19:16

fi napisał/a:
lurtz napisał/a:
Sugerujesz ze nie jestem normalny? :) Nazwe to inaczej, jestem praktyczny.


Nie - po prostu nie jestes bogaty.


Czytając waszą dyskusję panowie to koledze fi polecam do przeczytania o bogactwie tę książkę: http://www.makler.opole.p...ie-eker-harv-t. na prawdę warto.

fi - 2010-09-16, 06:28

lurtz napisał/a:
A tak na powaznie, nie widzisz ze ta rozmowa jest czcza? Nie wspomne juz o kotach.


Nie ja rozpoczalem wycieczki osobiste :-?

lurtz napisał/a:
W koncu opinia jest jak d.... kazdy ma swoja.


Ale to nie byla rozmowa o opiniach, tylko o sposobie myslenia.

fi - 2010-09-16, 07:54

Seal napisał/a:


Czytając waszą dyskusję panowie to koledze fi polecam do przeczytania o bogactwie tę książkę: http://www.makler.opole.p...ie-eker-harv-t. na prawdę warto.


Nie... dzieki - tego typu ksiazek z zasady nie czytam. Po prostu chce do konca swoich dni nie byc bogaty ;-)

Prezes - 2010-09-16, 08:00

fi napisał/a:

lurtz napisał/a:
W koncu opinia jest jak d.... kazdy ma swoja.

Ale to nie byla rozmowa o opiniach, tylko o sposobie myslenia.

A sposób myślenia też każdy ma swój. Ja kupiłem Dustera bo mi się strasznie podobał. Jakbym miał w tej samej cenie Yeti, Kaszkaja i Dustera bez wahania wybrałbym Dustera. I nie z powodów, które Ty podajesz, a dlatego że jest zajefajny z wyglądu i tym się kierowałem (i przy Alfie 156 i teraz przy Daci Duster). Jak zobaczyłem Yeti to był szok. Do środka nawet nie chciało mi się zajrzeć. Kaszkaj przy Dusterze taki delikatny, bardziej kobiecy (moim zdaniem). Więc mam inne myślenie niż ekonomia i inne rzeczy o których pisałeś, i którymi kupujący Daci wg Ciebie się kierują. A co do tematu - Dacie nie są za drogie, o czym świadczy czas oczekiwania na upragniony przez klienta model.

fi - 2010-09-16, 08:20

Przeciez pisalem wszedzie glownie - wiadomo, ze nie wszyscy maja te same pobudki do wyboru rzeczy.

A co do tematu - ja uwazam, ze sa drogie, tylko Francuzi to glupawy narod :-D

marektbg - 2010-09-16, 08:25

Fi
Może już sobie oszczędź wywodów. Chyba już wystarczy.

fi - 2010-09-16, 08:44

Przeciez od dluzszego czasu nie pisze zadnych wywodow - koncowka to byla juz tylko utarczka slowna z lurtz'em

Druga sprawa, to akurat Ty wczoraj byles dla mnie dosyc mocno niemily....

marektbg - 2010-09-16, 08:48

Jak nastąpi reaktywacja w TVN programu "Wybacz mi" to pojedziemy.
fi - 2010-09-16, 10:02

OK - ale kwiaty mozesz mi przeslac juz dzis - wyslac wiadomosc prywatna z adresem? ;-)
Auto Krytyk - 2010-09-16, 10:37

Zastanawia mnie że na forum Dacii najwięcej do powiedzenia maja właściciele innych marek. I debatują że Dacia jest za droga i lepiej kupić skodę, kię , chewroleta,opla :roll:
Tylko dziwnym trafem jeżeli sam szukałem auta kombi dużego z klimą elektryką,i konfigurowałem tak jak mam dacie teraz to dacia była i jest najtańsza.

Aquarius69 - 2010-09-16, 10:41

Cała ta dyskusja nie ma sensu. Porównujecie cenowo samochody, których tak naprawdę nie powinno się porównywać, mają inną budowę, inne przeznaczenie. Np.: ASX to crossover, należałoby go porównać do Stepwaya, Duster jest SUVem, i już raczej należy porównywać z innymi SUVami jak np. Outlander.

Jeśli ktoś patrzy na ASX lub Lacetti, to ma inne wymagania i nie będzie patrzył na Dustera czy Rav4, raczej powinno się je porównywać z Sandero czy Loganem.

I uprzedzając, Duster według mnie nie jest crossoverem, jest to auto bardziej uterenowione niż tylko z możliwością wyjazdu do lasu, jest większe. Czyli SUV.

No ale to jest tylko moje zdanie, a ja tam się na tym nie znam. Ja wybierałem przez pryzmat: chciałem, podobał się, potrzebowałem większego. No i czasem się przydadzą możliwości terenowe.

fi - 2010-09-16, 10:46

Aquarius69 napisał/a:
Np.: ASX to crossover, należałoby go porównać do Stepwaya, Duster jest SUVem, i już raczej należy porównywać z innymi SUVami jak np. Outlander.


Przyklad chybiony z trzech wzgledow - to Outlander wlasnie w Mitsubishi jest "autostradowym czolgiem". Jak chcesz mozliwosci terenowe to kupujesz u nich Pajero.
Po drugie, ASX przejal od Outlandera caly uklad jezdny - wiec ich terenowa dzielnosc jest identyczna (ASX jako auto krotsze bedzie sie wrecz w terenie spisywalo lepiej!)
Po trzecie, nie zapominaj o wymiarach - Duster przy Outlanderze to maluszek - jest praktycznie identyczny za do wlasnie z ASX.

Aquarius69 - 2010-09-16, 14:05

Niemal codziennie mijam Outlandera i jakichś dużych różnic w wymiarach nie zauważyłem (tak na oko), choć nie przeczę, że auto ładne.

Nie napisałem, że outlander to auto terenowe, tylko że to SUV, a więc auro uterenowione z bryłą podobną do auta terenowego czego o ASX powiedzieć nie można, taka różnica a jednak znaczna. ASX mi wygląda na kompakt tylko o większym prześwicie. Równie dobrze można powiedzieć, że gdyby zbudowali Megane na wyższym zawieszeniu to byłby to SUV (uterenowiony), a jednak byłby to crossover.

fi - 2010-09-16, 14:32

4315 vs 4665 mm - na oko to Ty nie kupuj nic moze ;-) ;-) ;-)

Sylwetka sylweką - ale ASX i Outlander maja identyczny przeswit, zawieszenie i prawie identyczna "mordke", uterenowiony ASX jest w stopniu identycznym jak Outlander - wiec zonglowac okreslaniami SUV i Crossover mozna dowolnie, wedlug osobistego uznania.

adams - 2010-09-16, 14:33

drobne 30cm długości
Aquarius69 - 2010-09-16, 14:51

Za danymi ze stron Mitsubishi i Dacia:

ASX: długość = 4295mm, rozstaw osi = 2670mm, prześwit = 195mm benzyna, 170mm ON.
Duster: długość = 4315mm, rozstaw osi = 2673mm, prześwit = 210mm 4x4, 205m 4x2.

I gdzie te 4665mm? W Outlanderze, a więc ASX nie jest identyczny z Outlanderem, i przede wszystkim prześwit jest większy w Outlanderze niż ASX, na poziomie Dustera. A tak... rozstaw osi jest identyczny w Outlanderze i ASX, więc są bardzo podobne :D

fi - 2010-09-16, 16:24

A kto mowil, ze 4,6 m jest w ASX? Pisales, ze Outlander Ci sie wydaje tej samej wielkosci co Duster - nie zmieniaj teraz zeznan, forum przechowuje "dowody" :-P :-P

Wiekszy przeswit Outka wynika pewnie z... wiekszych opon - one maja to samo zawieszenie.

W kazdym razie, jak widac, wymiarowo to ASX jest odpowiednikiem Dustera.

Aquarius69 - 2010-09-16, 16:49

Tylko jakoś nigdzie nie można znaleźć właściwości terenowych ASXa. Samo zawieszenie to nie wszystko. Po za tym to ty pisałeś, że Outlander i ASX są niemal takie same. Nie są. Zresztą sam producent porównuje ASX do Qashqaia a nie do np. Murano.

A jeśli chodzi o cenę to jakoś nie widzę znaku równości między Dusterem a ASX, nawet zbliżone nie są. ASX najniższy model benzyna 4x2 to 67700 PLN, promocji na ten model nie ma (chyba, że sami dealerzy go dają, bo producent nie). Duster najwyższy model benzyna 4x2 to 49200 PLN, nawet 4x4 benzyna się nie zbliża cenowo do ASX.

Więc skąd wniosek, że Duster jest za drogi?

fi - 2010-09-16, 19:25

Ja pisalem, ze maja te samo zawieszenie. To raczej nie implikuje wymiarow zewnetrznych auta...
I nie pisalem tez, ze asx jest w cenie dustera, czy, ze duster jest za drogi (nie w tym watku) - przeczytaj jeszcze wszystkie moje wypowiedzi w kontekscie ASX...

Beckie - 2010-09-17, 07:55

maciek127 napisał/a:
o co chodzi fi, i lurtz, i gdzie jest administracja ja się pytam :mrgreen:


Panowie fi i lurtz proszę edytować posty.

Resident - 2010-09-17, 09:13

jurek napisał/a:
Otóż to. Cena zakupu to tylko część kosztów. Części eksploatacyjne do Hundaya, Kii czy Chevroleta w cenie złota.

Ceny oryginalnych części wg Auto-Świat:
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Tarcze hamulcowe kpl.: 564zł (Dacia), 762zł (Cee'd), 297zł (Focus), 361zł (Panda), 556zł (Merc A)
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Pompa wody: 393zł (Dacia), 300zł (Cee'd), 447zł (Focus), 296zł (Panda), 453zł (Merc A)
Filtr powietrza: 95zł (Dacia), 69zł (Cee'd), 67zł (Focus), 74zł (Panda), 115zł (Merc A)
Chłodnica: 1330zł (Dacia), 882zł (Cee'd), 966zł (Focus), 1037zł (Panda), 1067zł (Merc A)

jurek napisał/a:
Co Ci po dłuzszej gwarancji, jeśli nie obejmuje nigdy części eksploatacyjnych. Dzisiaj przebieg 100 czy 150 tys. km dla silnika to pryszcz, więc taka nawet 7 letnia gwarancja to chwyt. pozdr

Masz rację - gwarancja to częściowo chwyt. Można ją traktować jako ubezpieczenie - płacisz ale masz ochronę w wypadku poważniejszego zdarzenia.
Płacenia za części eksploatacyjne się nie czepiam. W końcu nie oczekuję by producent finansował mi zakup paliwa ;)

fi - 2010-09-17, 09:29

Wow, jestem zaskoczony tym zestawieniem cen.
Z drugiej strony... jakie to ma znaczenie:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad :roll: - zakrawa to na dziadowanie.

Ja zawsze powtarzam - najtanszym transportem jest transport publiczny.

Resident - 2010-09-17, 10:24

Moim zdaniem na ceny części, serwisu, spalanie należy patrzyć PRZED zakupem auta. Jak szacujemy na co nas stać, jaki samochód wybrać.
Ale jak już kto kupił, to niech nie stęka, że drogo, że do serwisu musi jeździć, itp. Bo to oznacza, że dokonał złego wyboru. Na taki samochód jaki kupił po prostu go nie stać. Dlatego nie rozumiem np. ludzi kupujących używki (bo taniej)... drogie. A potem do Audi A6 ładują gaz, tanie zamienniki, albo po prostu nie naprawiają go i się sypie.
Ale można też się naciąć - kupić tanie auto i popłynąć przy serwisie. Takim przykładem jest Mitsu Lancer. Fajne auto można mieć już od 50-paru tys. zł. Ale... tarcze 972zl, sprzęgło 2644zł, alternator 3162zł, pompa wody 942zł, pasek rozrządu 2842zł, reflektor 2262zł, amorki przód 1976zł, sterownik silnika 5471zł, chłodnica 1976zł, a w dieslu: wtryskiwacz 5900zł.

billbill666 - 2010-09-17, 12:00

Dlatego do Mitsu lepiej założyć zamiennik MITSUBOUSHI(masa części)DENSO(to samo) lub klocki np KASHIJAMA czy amorki KAYABA.W sumie to samo co idzie na pierwszy montaż tylko bez logo danego producenta aut i o niebo taniej,a serwis?czasem zastanawiam się dla kogo oni są,wszyscy jak leci.
Seal - 2010-09-17, 20:05

Resident napisał/a:
Ceny oryginalnych części wg Auto-Świat:
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Tarcze hamulcowe kpl.: 564zł (Dacia), 762zł (Cee'd), 297zł (Focus), 361zł (Panda), 556zł (Merc A)
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Pompa wody: 393zł (Dacia), 300zł (Cee'd), 447zł (Focus), 296zł (Panda), 453zł (Merc A)
Filtr powietrza: 95zł (Dacia), 69zł (Cee'd), 67zł (Focus), 74zł (Panda), 115zł (Merc A)
Chłodnica: 1330zł (Dacia), 882zł (Cee'd), 966zł (Focus), 1037zł (Panda), 1067zł (Merc A)

Resident napisał/a:
Moim zdaniem na ceny części, serwisu, spalanie należy patrzyć PRZED zakupem auta. Jak szacujemy na co nas stać, jaki samochód wybrać.
Ale jak już kto kupił, to niech nie stęka, że drogo, że do serwisu musi jeździć, itp. Bo to oznacza, że dokonał złego wyboru. Na taki samochód jaki kupił po prostu go nie stać. Dlatego nie rozumiem np. ludzi kupujących używki (bo taniej)... drogie. A potem do Audi A6 ładują gaz, tanie zamienniki, albo po prostu nie naprawiają go i się sypie.
Ale można też się naciąć - kupić tanie auto i popłynąć przy serwisie. Takim przykładem jest Mitsu Lancer. Fajne auto można mieć już od 50-paru tys. zł. Ale... tarcze 972zl, sprzęgło 2644zł, alternator 3162zł, pompa wody 942zł, pasek rozrządu 2842zł, reflektor 2262zł, amorki przód 1976zł, sterownik silnika 5471zł, chłodnica 1976zł, a w dieslu: wtryskiwacz 5900zł.

Jeszcze zapomniałeś podać z tego artykułu ile kosztuje w ASO roboczo godzina każdej w/w marek a też są ciekawe :-D

jurek - 2010-09-17, 20:39

Podajesz pewnie ceny ASO. Chłodnica daćki zamiennik na aledrogo w granicach 200z na przyklad. Wiadomo, że ceny w ASO chore, robocizna zresztą też. pozdr
Mariusz - 2010-09-17, 20:46

W Renault roboczogodzina to jakieś 140zł. Całkiem niewiele :-P ;-)
matucha - 2010-09-18, 16:30

fi napisał/a:
Ja zawsze powtarzam - najtanszym transportem jest transport publiczny.


Zdziwiłbyś się. Mnie wraz z utrzymaniem dojeżdżanie Polonezem na studia 70km wynosiło dużo mniej niż PKS. Jeżdżąc z bratem to przez kilka lat studiów pewnie auto się zwróciło :-P

A mnie bardzo dziwią ceny zamienników do Pandy. Miałem ten samochód i ceny w ASO były chore. Mam też w domu Kangoo i ceny części do tego są prawie jeszcze chorsze :-P Nawet droższe niż te od Mitsubishi. Przykładowo alternator bez montażu do DCI kosztował 3500zł - na allegro z gwarancją nowy kupiłem za 450zł :mrgreen:
Sam montaż alternatora w ASO to 600zł.

Tak samo zastanawiają mnie te ceny do Dacii. Jak się rozglądałem za autem, to w salonach pytałem się ile kosztują oryginały części i wg mnie ta lista u góry wyglądałaby całkiem inaczej. Teoretycznie klocki w ASO do Dacii kosztowały 103zł, a oryginał do Pandy 504zł.

czaju - 2010-09-19, 10:07

Cytat:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad :roll: - zakrawa to na dziadowanie.


Ja np za zaoszczędzone 300zł wolę przyciemnić szyby w samochodzie, albo odkładać 300zł dwa razy do roku i po 3-4latach mieć dodatkowe 2-3k na nowy samochód...

Pomijam fakt że chłodnica za 1300zł w ASO to najlepszy przykład czego NIE wymieniać w ASO. Na alledrogo spokojnie znajdziesz poniżej 200zł... 1100zł (albo lepiej 650% drożej) to już chyba nie dziadowanie a czysta ekonomia...

jackthenight - 2010-09-19, 16:59

fi napisał/a:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad :roll: - zakrawa to na dziadowanie


A ja wolę zaoszczędzić 300 zł i kupić za to dziecku owoców i słodyczy - i wcale z tego powodu za dziada się nie uważam fi, nawet odwrotnie jestem z siebie bardzo dumny.

marektbg - 2010-09-19, 17:42

fi napisał/a:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad - zakrawa to na dziadowanie.

Wychodząc z takiego założenia można też wyciągnąć wniosek, że w ogóle serwisowanie samochodu poza ASO to dziadowanie :roll:

Z innej beczki - wychodzę popołudniu na spacerek z rodzinką, a tu stoi Stepway RTA...., czerwony - ucieszyliśmy się jak dzieci, bo w sumie to najdłuższe do tej pory nasze obcowanie ze Stepwayem - obeszliśmy autko 5 razy jak wariaty - niestety ciężko obejrzeć auto w salonach w mojej okolicy.
Samochód wygląda rewelacyjnie - bardzo, bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Fiat Sedici czy SX4 nie mają połowy tego uroku. Widziałem też VW Polo Cross - taki sobie a cena od 60tyś.
Jutro przyjeżdża kupiec po moja Mazdę (w czwartek poszło ogłoszenie na motoAllegro a wczoraj już ostatecznie się dogadaliśmy z facetem - szybko poszło a Premacka najdroższa ze swojego rocznika ale wyniuniana) - i w sobotę jadę na Rzeszów rozeznawać sprawę - jeśli okaże się, że nie ma co liczyć na wyprzedaż rocznika to zamówię wtedy gdy będę pewny, że dostanę już rok produkcji 2011.

qubacen - 2010-09-19, 17:59

marektbg napisał/a:
Z innej beczki - wychodzę popołudniu na spacerek z rodzinką, a tu stoi Stepway RTA...., czerwony - ucieszyliśmy się jak dzieci, bo w sumie to najdłuższe do tej pory nasze obcowanie ze Stepwayem - obeszliśmy autko 5 razy jak wariaty - niestety ciężko obejrzeć auto w salonach w mojej okolicy.
Samochód wygląda rewelacyjnie - bardzo, bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Fiat Sedici czy SX4 nie mają połowy tego uroku. Widziałem też VW Polo Cross - taki sobie a cena od 60tyś.
Jutro przyjeżdża kupiec po moja Mazdę (w czwartek poszło ogłoszenie na motoAllegro a wczoraj już ostatecznie się dogadaliśmy z facetem - szybko poszło a Premacka najdroższa ze swojego rocznika ale wyniuniana) - i w sobotę jadę na Rzeszów rozeznawać sprawę - jeśli okaże się, że nie ma co liczyć na wyprzedaż rocznika to zamówię wtedy gdy będę pewny, że dostanę już rok produkcji 2011.


Z tym oglądaniem Daci Sandero Stepway to jest tak, że jak ja kupowałem to poprosili jakiegoś klienta co by pokazał – i oczywiście dano mu za to jakieś tam zniżki. A teraz to się już wycwanili. Ja na nieszczęście mieszkam w centrum – potencjalnych klientów wysyłają do centrum aby obejrzeli. A dowiedziałem się przypadkiem…

fi - 2010-09-19, 18:31

czaju napisał/a:
Ja np za zaoszczędzone 300zł wolę przyciemnić szyby w samochodzie, albo odkładać 300zł dwa razy do roku i po 3-4latach mieć dodatkowe 2-3k na nowy samochód...


jackthenight napisał/a:
A ja wolę zaoszczędzić 300 zł i kupić za to dziecku owoców i słodyczy - i wcale z tego powodu za dziada się nie uważam fi, nawet odwrotnie jestem z siebie bardzo dumny.


Ech... ja juz na was sily nie mam, za duzo was - najlepiej jakby caly klub Dacii przeprowadzil sie do Poznania i bylby spokoj :mrgreen:

laisar - 2010-09-19, 19:53

A co, akurat Poznań to światowa stolica pragmatyzmu? Bo jak się wydaje - to właśnie jest dominująca cecha zadowolonych właścicieli i użytkowników Daciek...
benny86 - 2010-09-19, 20:13

Chodziło pewnie o oszczędność/skąpstwo (zależnie od podejścia do sprawy niech każdy wybierze sobie stosowne określenie)
laisar - 2010-09-19, 20:23

Ooo, dziękuję, sam nigdy bym pewnie na to nie wpadł... [:
TinTin - 2010-09-27, 18:59
Temat postu: Re: Dacie są za drogie
straszna_maruda napisał/a:
...a renówki mają karoserie ocynkowane. Więc jakby te 2-3 tys. różnicy może pochłonąć ocynk nieprawdaż?


Co to za "gniota" tu wypisujesz? ;-)
Dacie są ocynkowane, przecież było to już poruszane

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3769

[quote="marektbg"]
ADAM 12 napisał/a:

Przecież jakbym miał dochody 2 razy większe nie sympatyzowałbym z firmą Dacia tylko szukał innej marki odpowiedniej dla mojego statusu.


Nie zgodzę sie i z Tobą, DLACZEGO NIE?. Można zarabiać dużo i nie kupować drogich aut. To zależy tylko od samego człowieka, jego mentalności, nastawienia do przysłowiowej blachy na kółkach i tego jak traktuje właściwie auto. Do czego one mu jest itd. Czy na pokaz dla innych, może "by ładnie wyglądać", a może pod balkon dla sasiadów? w "Ałdicy","Nissanie Kaszance" czy np w "wilkowagonie" (bez obrazy oczywiście) albo Chevriolecie 3.0L za 200 k zl z LPG? :shock: . Czy może jednak jeździć zwyczajnie do przodu , miec pakowne tanie autko (np przypadek MCV, Octavii I i II, Laguny I, Opla Astry II i III kombi itd), A np resztę kasy przeznaczyć na inne własne marzenia.

Także jak to mówią 1000 ludzi, 1000 opinii. Ze mną też się ktoś pewnie nie zgodzi, ale cóż. Każdy dokonuje jakiegoś wyboru wg jakiegoś własnego kryterium.

Najgorsze jest gdy ktoś z autem np klasy C pakuje LPG do niego, chodząc przy tym z nosem do góry. Nie wydaje mi się np wtedy by ta osoba kupowała samochód z tzw pełną własną świadomością dokonanego czynu. Co gorsza jeśli ktoś zarabia właśnie wprost proporcjonalnie do opisywanej sytuacji (czyli bardzo mało) to dla mnie to jest zwykły kozak i lanser (nie Mitsubishi Lancer ;-) ).

laisar - 2010-09-27, 19:35

No ale niestety nie całe, więc kol. straszna_maruda myli się tylko częściowo...
ian - 2011-09-27, 18:42

Sandero jest za drogie... To już chyba trzeci przypadek człowieka nieszczęśliwego, zrozpaczonego :cry: jaki spotkalem, który chciał kupić Sandero, ale okazało się za drogie. Gdyby tak była dostępna wersja za 26.000-27.000 zł, lub "tyle, co Panda", albo "w tej podstawowej wersji było montowane wspomaganie kierownicy", to sprzedaż skokowo by się zwiększyła. To tylko około 2.000-2.500 zł mniej. Podobno nawet na wyprzedażach rocznika nie była sprzedawana w takiej cenie... Stad też idzie w świat opinia, że Dacie za drogie jak na możliwości potencjalnego kupca...
PiotrWie - 2011-09-27, 19:03

Powiem szczerze nie bardzo rozumiem tego wątku. Są za drogie w stosunku do czego - jak do polskich pensji to zgoda ( inne nowe samochody też!!! ) Cena zależy od stosunku popytu do podaży, a o tym świadczy okres oczekiwania na zamówione auto - znany wszystkim. Za drogie są samochody no które sprzedawcy oferują rabaty i które można kupić "od ręki" czy po krótkim oczekiwaniu. Fabryka w Rumunii nie jest w stanie wyprodukować więcej samochodów a tę co może ma zamówione na długo w przód - wobec czego prędzej można powiedzieć że są za tanie niż za drogie.
benny86 - 2011-09-27, 19:25

PiotrWie napisał/a:
Są za drogie w stosunku do czego - jak do polskich pensji to zgoda ( inne nowe samochody też!!! )

W stosunku do polskich pensji to wszystko jest za drogie - brutalne, ale prawdziwe. Najczęstsza opinia z jaką się spotykam jest taka, że te auta są albo za drogie (wobec oferowanego wyposażenia, większej niż przeciętna głośności przy jeżdzie na trasie itp) albo właśnie powinny być lepiej wyposażone za tą samą cenę...

Osobiście jednak zauważyłem że coś drgnęło w temacie. Na otomoto.pl jest kilka sztuk loganów wystawionych, laureate, klima, metalik i ceny 34600-34900zł. Cena katalogowa to chyba około 39 000zl. Wprawdzie jak dla mnie Sandero troche lepiej wygląda, ale przy różnicy kilku ttsięcy złotych brałbym logana, idealnie gdyby w tej cenie około 35 000zł można była zamówić auto do produkcji i dopłacić za boczne poduchy czy koło zapasowe ;-)

ian - 2011-09-27, 19:57

Cytat:
Są za drogie w stosunku do czego


W stosunku do oczekiwań! Dacia miała być tanią marką. Sama rozpowszechniała (i mocno nagłaśniała) informacje, że wprowadzi na rynek samochód za 5000 euro. Jednak nawet w Rumunii najtańsza wersja kosztowała (kosztuje?) aż 6400-6500 euro.

Chytry zabieg marketingowy, który pozostawił jednak trwały ślad w ludzkiej pamięci. Dacia-niska cena. Teraz jak najtańsza Thalia dostępna jest za 32.000 tyś., to automatycznie najtańszy Logan powinien mieć cenę niższą o 4.000-5.000 tyś. zł. Na to ludzie liczyli: Dacia-cały czas cena niższa niż w innych salonach.

Owszem np. w Niemczech jest najtańsza (poniżej zestawienie za 2009 r.), ale tam ludzie zarabiają 4-5 razy więcej miesięcznie niż w Polsce! Już po 5-6 miesiącach mogą spokojnie pozwolić sobie na zakup Dacii. W Polsce muszą na nią odkładać przez minimum 22-28 miesięcy (uwzględniam wersję Ambiance jako posiadająca minimum wyposażenia o którym marzy przeciętny kupujący).

PiotrWie - 2011-09-27, 20:26

Czyli wychodzi że w Polsce pensje są za niskie a nie Dacie za drogie.
Piotr - 2011-09-27, 20:36

Moim zdaniem nowe samochody są za drogie w stosunku do zarobków przeciętnego Polaka.
Osobiście jeszcze nigdy nie kupiłem nowego samochodu - za dużo traci na wartości przez pierwsze 2 - 3 lata.
Jednak, jeśli ktoś kupi nowe auto z zamiarem pojeżdżenia nim 8 czy 10 lat to może to być dobra decyzja

PiotrWie - 2011-09-27, 21:00

Piotr napisał/a:
Moim zdaniem nowe samochody są za drogie w stosunku do zarobków przeciętnego Polaka.
Osobiście jeszcze nigdy nie kupiłem nowego samochodu - za dużo traci na wartości przez pierwsze 2 - 3 lata.
Jednak, jeśli ktoś kupi nowe auto z zamiarem pojeżdżenia nim 8 czy 10 lat to może to być dobra decyzja

Finansowo - raczej nadal nie. Od dość długiego czasu licze koszty utrzymanie samochodów, zacząłem gdy kupiłem Lagunę dla firmy - byłem zmuszony, stworzyłem arkusz Excela i potem już wpisywałem inne samochody.
Koszty utrzymania (bez paliwa, czyli te niezależne od przebiegu) praktycznie bezawaryjnej Laguny przez 10 lat średnio wyniosły 6500 zł/rok, w tym czasie przez 4 lata miałem BMW E34 - średni roczny koszt wyniósł 2650 zł/rok i przez pięć lat R25 4300zł/rok.
Oczywiście można kupić "skarbonkę" ale przy rozważnym zakupie da się tego uniknąć - na osiem kupionych "używek" tylko raz zdarzyła mi się "wtopa"
Utrata wartości nowego auta jest bardzo duża, co powoduje nieekonomiczność kupna.
Ale oczywiście są jeszcze inne aspekty i jeśli tylko kogoś stać to oczywiście lepszym wyjściem jest kupno nowego - ale tylko wtedy gdy nie jest to bardzo znaczny wysiłek finansowy.

PiotrWie - 2011-09-29, 12:31

Kratylos napisał/a:
taki przyklad z salonu
clio III z silnikiem 1.2 75km moze klient kupic za ok 35.000-38.000tys
Sndero 1.2 75 km mozna kupic za 34.000-37.00 z zblizonym wyposażeniem

moim zdaniem roznica jest troszkę za mała, dacia powinna byc tansza dodatkowo sprzedawca jest bardziej sklonny do upustu przy renowce niz w daci a ponad to renowka bedze za tydzien do odbioru a jak an wybierze dacie to minimum 2 miesiace czekania az panu wyprodukuja :-/

I to własnie jest klasyczny przykład działania prawa popytu i podaży - poniewaz jesli chodzi o Clio możliwości produkcyjne są duże ( wieksze niż ilośc zamówień) więc producent daje rabat aby zarobić więcej globalnie - mniej na jednej sztuce, wiecej na całośći.
Ponieważ jesli zbierze więcej zamówień na Dacie to tylko wydłuzy czas oczekiwania nie daje rabatów - i tak więcej nie zarobi. Prawdopodobnie Dacie będą dopier tańsze jek powstanie fabryka w Maroku.

Piotr_K - 2011-10-05, 01:38
Temat postu: Re: Dacie są za drogie
[quote="TinTin"]
straszna_maruda napisał/a:

Nie zgodzę sie i z Tobą, DLACZEGO NIE?. Można zarabiać dużo i nie kupować drogich aut. To zależy tylko od samego człowieka, jego mentalności, nastawienia do przysłowiowej blachy na kółkach i tego jak traktuje właściwie auto. Do czego one mu jest itd. Czy na pokaz dla innych, może "by ładnie wyglądać", a może pod balkon dla sasiadów? w "Ałdicy","Nissanie Kaszance" czy np w "wilkowagonie" (bez obrazy oczywiście) ....


Volkswagen - to wagon ludowy ;)) wilk po niemiecku to Wolf ..... więcej eurydycji panowie

W Gierłoży jest nawet "die Wolfsschanze"

DD - 2013-05-05, 14:30

PiotrWie napisał/a:
I to własnie jest klasyczny przykład działania prawa popytu i podaży - poniewaz jesli chodzi o Clio możliwości produkcyjne są duże ( wieksze niż ilośc zamówień) więc producent daje rabat aby zarobić więcej globalnie - mniej na jednej sztuce, wiecej na całośći.
Ponieważ jesli zbierze więcej zamówień na Dacie to tylko wydłuzy czas oczekiwania nie daje rabatów - i tak więcej nie zarobi. Prawdopodobnie Dacie będą dopier tańsze jek powstanie fabryka w Maroku.

Fabryka w Maroku już jakiś czas temu powstała, a ceny Dacii jakoś nie chcą spadać. Wręcz przeciwnie, niektóre nawet podskoczyły.

Piotr_K napisał/a:
Volkswagen - to wagon ludowy ;)) wilk po niemiecku to Wolf ..... więcej eurydycji panowie

Zgadza się - Wolf to wilk, ale Wagen to głównie wóz (rownież w znaczeniu "samochód", tak jak i u nas), a Volk to może być i lud, ale również naród. A zatem Volkswagen to wóz/samochód ludowy lub narodowy.

PiotrWie - 2013-05-05, 16:12

DD napisał/a:

Fabryka w Maroku już jakiś czas temu powstała, a ceny Dacii jakoś nie chcą spadać. Wręcz przeciwnie, niektóre nawet podskoczyły.

Bo niestety głupi Francuzi, Niemcy czy Włosi wykupują Dacie na pniu nie wiedząc tego co wie prawie każdy Polak - że Dacia to badziew który rozpadnie się i przerdzewieje po kilku miesiącach.

DD - 2013-05-05, 16:29

Z tym ze sie po kilku m-cach rozpadnie, to mocno przesadziles... ale z tym ze zacznie rdzewiec tu i owdzie po kilku m-cach i/lub popeka lakier na dachu lub/i pod klapka wlewu, to juz niestety mozna sie "spokojnie" liczyc.
Piotr_K - 2013-05-05, 23:45

Mi nic nie popękało :shock: , bęben hamulcowy potraktowałem czarnym odrdzewiaczem, za to dwa razy żałosne dupki solidnie mnie obdrapały z obu boków...
48piotr - 2013-05-06, 09:03

DD napisał/a:
Z tym ze sie po kilku m-cach rozpadnie, to mocno przesadziles... ale z tym ze zacznie rdzewiec tu i owdzie po kilku m-cach i/lub popeka lakier na dachu lub/i pod klapka wlewu, to juz niestety mozna sie "spokojnie" liczyc.

To ja mam "pecha".
Trzy lata minęło i nic.
Nawet ponarzekać nie ma na co. :cry:
:mrgreen: :mrgreen:

DD - 2013-05-06, 10:05

Panowie Piotrowie, ciesze sie, ze macie takie szczescie i z calego serca wam zycze, zeby wam nadal tak dopisywalo :-D . Sobie tez bym tego zyczyl.
Ale niestety dane, ktore powzialem z zagranicznego forum zdecydowanie nie napawaja optymizmem - np. w grubo ponad polowie Dusterow z rocznika 2010 wystapily pekniecia na dachu :-( .

Piotr_K - 2013-05-06, 12:04

DD napisał/a:
Panowie Piotrowie, ciesze sie, ze macie takie szczescie i z calego serca wam zycze, zeby wam nadal tak dopisywalo :-D . Sobie tez bym tego zyczyl.
Ale niestety dane, ktore powzialem z zagranicznego forum zdecydowanie nie napawaja optymizmem - np. w grubo ponad polowie Dusterow z rocznika 2010 wystapily pekniecia na dachu :-( .


To mi wygląda na "grzechy młodości" ;)

DD - 2013-05-06, 13:04

Tez mialem nadzieje, ze to tylko choroba wieku dzieciecego i ze bedzie dotykala tylko rocznik 2010, ale niestety rzeczywistosc jest inna :-( . W przypadku rocznika 2011 nie tak duzo brakuje do polowy "trafionych", a w 2012 tez jest to juz znaczacy procent. A przeciez 2012r sa w wielu przypadkach mniej niz rok eklsploatowane. Wiec niestety z bolem musze stwierdzic, ze tu rocznik raczej nie ma zbyt duzego znaczenia i ze jest to raczej kwestia czasu, przejechanych km i wertepow kiedy to sie stanie.
Tak, ze jesli nazwalibysmy to choroba wieku dzieciecego, to niestety taka dosc dlugo sie utrzymujaca... fakt, faktem ze nawet w duzo bardziej przestizowej marce jaka jest Nissan, a konkretnie w Qashqaiach przypadlosc nagminnie padajacych fabrycznych amortyzatorow po smiesznie niskich przebiegach rzedu kilkanascie kkm zostala przez fabryke usnieta dopiero po kilku latach, ZTCW dopiero wraz z face liftingiem. Do tego czasu nic z tym nie zrobiono, tylko kolejni klienci jezdzili do ASO na wymiane w ramach gwarancji. Wiem cos o tym, bo brat ma Qashqaia tuz sprzed FL.

PiotrWie - 2013-05-06, 14:35

DD napisał/a:
Panowie Piotrowie, ciesze sie, ze macie takie szczescie i z calego serca wam zycze, zeby wam nadal tak dopisywalo :-D . Sobie tez bym tego zyczyl.
Ale niestety dane, ktore powzialem z zagranicznego forum zdecydowanie nie napawaja optymizmem - np. w grubo ponad polowie Dusterow z rocznika 2010 wystapily pekniecia na dachu :-( .

Ten kraj to jak sadzę Nibylandia - bo jakoś troche jeżdżę po Europie, dusterów coraz wiecej na drogach i jakos zaden nie prezentuje dziury w dachu.
Cała Europa kupuje Dustery i jest zadowolona ( sprzedaż we Francji, Niemczech, Włoszech rośnie, a nie spada ) za to w Polsce " fachowcy" wiedza wszystko - jak prezes pewnej partii ktory tez ma niezbite dane z poufnychb żródeł.

DD - 2013-05-06, 15:04

PiotrWie napisał/a:
Ten kraj to jak sadzę Nibylandia

niestety, ale zle sadzisz

PiotrWie napisał/a:
- bo jakoś troche jeżdżę po Europie, dusterów coraz wiecej na drogach i jakos zaden nie prezentuje dziury w dachu.

Na razie chyba jeszcze nie bylo mowy o dziurach w dachu, tylko raczej o pekaniu lakieru i ew. mastyki.

PiotrWie napisał/a:
Cała Europa kupuje Dustery i jest zadowolona

"kupuje" owszem, a "jest zadowolona" tez owszem, przynajmniej do czasu, bo to sie powolutku troche znienia.

PiotrWie napisał/a:
( sprzedaż we Francji, Niemczech, Włoszech rośnie, a nie spada )

Z tego co czytalem to przynajmniej w niektorych z nich wlasnie spadlo (2012 vs 2011).

PiotrWie napisał/a:
za to w Polsce " fachowcy" wiedza wszystko - jak prezes pewnej partii ktory tez ma niezbite dane z poufnychb żródeł.

Sugerujesz, ze zmyslam i ze nie istnieje forum na ktorym w ankiece wzelo udzial ponad 300 uzytkowniow Dusterow na temat wiadomych pekniec na dachu i wyniki byly z grubsza takie jak przedstawilem we wczesniejszych postach??

yadoctor - 2013-05-06, 16:17

DD napisał/a:
Sugerujesz, ze zmyslam i ze nie istnieje forum na ktorym w ankiece wzelo udzial ponad 300 uzytkowniow Dusterow na temat wiadomych pekniec na dachu i wyniki byly z grubsza takie jak przedstawilem we wczesniejszych postach??


No offence, ale byłbyś wiarygodniejszy, gdybyś podał to źródło.

Edit do postu poniżej: w takim układzie czekam cierpliwie.

DD - 2013-05-06, 18:32

-->Yadoctor: Znalazlem te cenne informacje dopiero wczoraj i oczywiscie nie zamierzalem ich (ani zrodla ich pochodzenia) kisic dla siebie ;-) . Zamierzalem o tym napisac, i to szerzej, na naszym forum, ale we wlascicwym watku, tzn. w tym o peknieciach. No ale jakos tak wyszlo, ze najpierw w tym watku puscilem nieco pary, a tutaj jest to temat poboczny, wiec nie bede juz bardziej rozwijal. Zrobie to, tak jak planowalem, we wlasciwym watku :-) .
PiotrWie - 2013-05-06, 19:46

Po raz kolejny zadaję pytanie - jakie są konsekwencje pęknięcia lakieru na mastyce - bo mi pękł ponad dwa lata temu i w niczym mi to nie przeszkadza - co więcej w Lagunie pękł jakieś 14 lat temu i też nie przeszkadza, a w BMW nie wiem kiedy - jak go kupiłem miał 15 lat i był pęknięty , jak go sprzedawałem miał 20 i wyglądał tak samo. W każdym znanym mi samochodzie o kształcie typu kombi pęka lakier na mastyce z tyłu, w okolicy klapy, tylko większość producentów daje tam spojler, żeby właściciel nie widział - akurat w E 34 nie było spojlera, a w Lagunie pękło na kawałku wystający spod spojlera.
A DD napisał o "pękającym dachu w połowie egzemplarzy, co w języku polskim jest jednoznaczne - pękł dach więc jest dziura.
Myślę że powinien sobie zmienić motto - na "tworzący mity"

BoloSr - 2013-05-06, 19:51

PiotrWie napisał/a:
Po raz kolejny zadaję pytanie - jakie są konsekwencje pęknięcia lakieru na mastyce - bo mi pękł ponad dwa lata temu i w niczym mi to nie przeszkadza - co więcej w Lagunie pękł jakieś 14 lat temu i też nie przeszkadza, a w BMW nie wiem kiedy - jak go kupiłem miał 15 lat i był pęknięty , jak go sprzedawałem miał 20 i wyglądał tak samo. W każdym znanym mi samochodzie o kształcie typu kombi pęka lakier na mastyce z tyłu, w okolicy klapy, tylko większość producentów daje tam spojler, żeby właściciel nie widział - akurat w E 34 nie było spojlera, a w Lagunie pękło na kawałku wystający spod spojlera.
A DD napisał o "pękającym dachu w połowie egzemplarzy, co w języku polskim jest jednoznaczne - pękł dach więc jest dziura.
Myślę że powinien sobie zmienić motto - na "tworzący mity"


macie zdjecia moze jak to wyglada ??

malygabrys - 2013-05-06, 19:54

Szukaj w wątku - prezentacja naszych aut - piotrres :-P
BoloSr - 2013-05-06, 19:57

malygabrys napisał/a:
Szukaj w wątku - prezentacja naszych aut - piotrres :-P



oki zaraz tam zajrzę :-D

DD - 2013-05-06, 20:49

PiotrWie napisał/a:
A DD napisał o "pękającym dachu w połowie egzemplarzy, co w języku polskim jest jednoznaczne - pękł dach więc jest dziura.

Jak kolego niby cytuejsz, to rob to dokladnie, bo kazde slowko moze mec znaczenie.

PiotrWie napisał/a:
Myślę że powinien sobie zmienić motto - na "tworzący mity"

A ja mysle, ze prawie wszyscy, ktorzy kiedykolwiek odwiedzili ten watek mieli pojecie o jakie pekniecia moze chodzic... no ale coz, zawsze moze sie znalezc jakis czepialski.

Z mojej strony EOT, jesli chodzi o ten poboczny temat w tym watku.

kakus - 2013-05-13, 07:40

może pisze i w niewłaściwym wątku ale ...... czytając różne tutaj posty głównie o wadach i usterkach prawie nowych ( max rocznych ) dacii (głównie duster) dochodzę powoli do przekonania że główny argument za kupnem nowego samochodu czyli bezusterkowość w pierwszym okresie eksploatacji już nie istnieje. Jeśli kupując nówkę za 50-70 k muszę liczyć na trafienie na dobry egzemplarz to mnie osobiście to nie odpowiada. Powoli skłaniam się do teorii że lepiej kupić używkę za duuużo mniejsze pieniądze ( bo też trzeba mieć szczęście przy zakupie ) i lepiej wyposażoną i z mniejszą utratą wartości i z większą szansą odsprzedania jej niż kupić nową ( losowo wybranej jakości ) dacię. Rozsądnym też wydaje się być dołożenia 10 k do innego mniej nieprzewidywalnego jakościowo samochodu innej marki ( zwłaszcza na wyprzedażach) . Smutno mi to stwierdzać bo sam mam daćke ale samochody tej marki nie są za drogie tylko za słabej jakości ogólnie .... bez względu na cenę :cry:
laisar - 2013-05-13, 11:15

[quote="kakus"]mi to stwierdzać/quote]
O to to - ocena stanu (czy za drogie, czy za słabo wykonane) jest wyłącznie subiektywna, każdy sam musi to przemyśleć.

Ja mimo wszystko dalej jestem zadowolony, ale to nie ma najmniejszego znaczenia np dla Ciebie - tak samo jak Twoja ocena dla mnie.

Natomiast najcenniejszą rzeczą w naszym forum są fakty - to się popsuło, to naprawili, tamo się powtarza, owo nigdy nie zawiodło.

Roztkliwianie się, czy np 20% egzemplarzy z rdzą to dużo czy mało jest mało efektywne...

Kratylos - 2013-05-13, 11:17


laisar - 2013-05-13, 11:21

Kratylos napisał/a:
niepoprawne politycznie na tym forum zdanie

Nie - tamto o oszczędnościach to święta prawda, dopiero to jedno zdanie to pitolenie <:

Marek1603 - 2013-05-13, 11:21

Trzeba jeszcze dodać, że Logan był "nową" konstrukcją (w twoim przypadku), a clio już produkowaną od jakiegoś czasu więc i te duperele sukcesywnie eliminowane.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group