DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Sprawdzenie samochodu po VIN

robo1973 - 2014-07-18, 21:13
Temat postu: Sprawdzenie samochodu po VIN
Jak to jest koledzy ze sprawdzeniem historii naszych Dacii czy Renault w bazie po VIN.
Płaci się ? Bo słyszałem, że różnie. Podobno powinno być za darmo.

grzech - 2014-07-19, 16:50

Ja nie płaciłem. Jeśli słyszałeś, że jest różnie to przedzwoń do wybranego ASO i zapytaj.
BLACHA_997 - 2014-07-20, 14:56

Witaj.

Sprawdź pod tym adresem:
https://www.historiapojaz...ia-pojazdu-web/

robo1973 - 2014-07-22, 21:19

Generalnie sprawa wygląd tak, że trzeba przyjść do ASO z dowodem rejestracyjnym i wtedy sprawdzą historię samochodu. Usługa powinna być darmowa no ale jedno ASO sprawdza za damo i drugie za kasę
jaskul - 2017-04-18, 16:03
Temat postu: Sprawdzanie historii serwisowej auta po VIN
Chcę sprawdzić samochód o którym myśli koleżanka Dacia logan.
Auto kupione w Polsce w serwisie Jaszpol w Łodzi.. Mam VIN. Niestety serwis autoryzowany który auto sprzedał nie chce udostępnić wglądu w historię serwisową. Trzeba pojechać na przeglad przedzakupowy za 350 zł.
Ma ktoś możliwość zajrzeć do bazy danych?? Zeby dokonać wstępnej selekcji - nie będę z każdym autem jechał do ASO.

wieza - 2017-04-18, 20:48

zajrzec w ksiazke serwisawa moze kazdy jesli wyrazi zgode na to własciciel auta. albo pojechac z wlascicielem do salonu.

Pierwsze slysze ze trzeba placic za to zeby zobaczyc jak wygladala historia serwisowania auta..

piku - 2017-04-18, 21:26
Temat postu: Re: Sprawdzanie historii serwisowej auta po VIN
jaskul napisał/a:
Chcę sprawdzić samochód (...) Mam VIN. Niestety serwis autoryzowany który auto sprzedał nie chce udostępnić wglądu w historię serwisową. Trzeba pojechać na przeglad przedzakupowy za 350 zł.


Najpierw mówią (ASO, RP), że nie trzeba wpisywać przeglądów i napraw w książce, bo wszystko można sprawdzić w komputerze, a potem każą sobie za to słono płacić. Trzeba prawnie zagwarantować dostęp do informacji o samochodach, zwł. w kontekście masowości oszustw przy sprzedaży (przekręcanie licznika to nie jedyne). Może należy karać serwisy za brak wpisów do książki?

jaskul - 2017-04-18, 21:50

Niestety tak wygląda nasza rzeczywistość. Chcesz kupić auto które jest kupione jako nowe w Polsce. Masz VIN, nr rejestracyjny itp.
ASO nie udziela informacji.
Powiedzą ci w trakcie przeglądu przedzakupowego za 350 zł.
Patologia...

Piotr - 2017-04-19, 07:01

A jeśli obecny właściciel auta poprosi o wydruk, albo mail z historią pojazdu to też odmówią?
matysz - 2018-08-03, 18:02
Temat postu: Sprawdzenie vin-u używanej dacii lodgy
Cześć.
No i po latach używania mojej mcv i tragicznym jej końcu (szkoda całkowita przy 310kkm) nadszedł czas na zakup nowej używanej dacii.
Znalazłem sobie jedną pod Krakowem. Niestety trochę daleko (centralna Polska). Mam vin i szczątkowe informacje co do tego co się działo z samochodem.
Niestety w autoryzowanych serwisach nic więcej ponad to co wiem nikt nie chciał mi podać.
A płacić 50zł za raport na razie też mi się nie uśmiecha.
I stad pytanie.
Czy jakaś dobra dusza na forumie ma dostęp do bazy vinow, żeby pogłębić moja wiedzę o tym konkretnym egzemplarzu? Pragnę tylko pogłębić wiedze o tych uszkodzeniach które wiem że były. Nie wiem jak bardzo istotne one były ;/

piter34 - 2019-11-11, 10:25

Witam,

Przepraszam za odkopanie starego tematu, ale może pojawił się ktoś na forum, kto może sprawdzić w bazie ASO historię Dacii sprowadzonej z zagranicy...?

kochelet1 - 2019-11-11, 11:12

[quote="piter34"]Witam,

Żadne Aso nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych osobom trzecim poza wezwaniem organów ścigania po spełnieniu odpowiednich procedur prawnych.
Tego typu informacje to uprzejmość Aso nie obowiązek
ASO nie jest tutaj żadnym medium które ma potwierdzać, czy zaprzeczać prawdomówności deklaracji sprzedającego auta.
Do tego dochodzą pewne aspekty RODO więc czasami też i nie wolno.
Chcesz poznać historię pojazdu? Kup używane auto z komisu przy salonowego. To kupujący ma udowodnić to co deklaruje.
Nikt nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych tym bardziej że regulują to pewne przepisy.

Pedros - 2019-11-11, 14:38

[quote="kochelet1"]
piter34 napisał/a:
Witam,

Żadne Aso nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych osobom trzecim poza wezwaniem organów ścigania po spełnieniu odpowiednich procedur prawnych.
Tego typu informacje to uprzejmość Aso nie obowiązek
ASO nie jest tutaj żadnym medium które ma potwierdzać, czy zaprzeczać prawdomówności deklaracji sprzedającego auta.
Do tego dochodzą pewne aspekty RODO więc czasami też i nie wolno.
Chcesz poznać historię pojazdu? Kup używane auto z komisu przy salonowego. To kupujący ma udowodnić to co deklaruje.
Nikt nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych tym bardziej że regulują to pewne przepisy.

A czy pytający wspomniał coś o jakimś obowiązku? Zapytał tylko czy jest na forum ktoś kto mógłby to zrobić. Forum jest między innymi po to by sobie w miarę możliwości pomagać. Po co więc ten post o braku obowiązku?

kochelet1 - 2019-11-11, 15:03

odniesienie do powyższych.
Pedros - 2019-11-11, 15:40

Cytat:

powyższe to już trochę historia ;-)

michauek22 - 2019-11-11, 19:04

kochelet1 napisał/a:
Żadne Aso nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych osobom trzecim.

Otóż to właśnie...

Pedros - 2019-11-11, 23:17

michauek22 napisał/a:
kochelet1 napisał/a:
Żadne Aso nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych osobom trzecim.

Otóż to właśnie...

Pytanie jak do poprzednika: kto mówi o jakimś obowiązku? Nie chcesz pomóc- nie musisz. Na szczęście jest wiele osób myślących nieco inaczej.

kochelet1 - 2019-11-12, 23:17

Pedros napisał/a:
michauek22 napisał/a:
kochelet1 napisał/a:
Żadne Aso nie ma obowiązku udostępniać swoich baz danych osobom trzecim.

Otóż to właśnie...

Pytanie jak do poprzednika: kto mówi o jakimś obowiązku? Nie chcesz pomóc- nie musisz. Na szczęście jest wiele osób myślących nieco inaczej.



chcieć, a móc. pewne przepisy też reguluja tą bazę danych. Nie jesteś właścicielem to po co Ci te dane? w mojej firmie już były problemy prawne z tego tytułu.

Pedros - 2019-11-13, 08:35

kochelet1 napisał/a:
chcieć, a móc. pewne przepisy też reguluja tą bazę danych. Nie jesteś właścicielem to po co Ci te dane? w mojej firmie już były problemy prawne z tego tytułu.

Jest takie stare powiedzenie: ,,złej baletnicy to i majtki za ciasne". Można oczywiście wyszukiwać tysiące powodów by czegoś nie zrobić bo się zwyczajnie nie chce, a można też po ludzku pomóc. To najczęściej jest kwestia wyboru a nie przepisów. Jeśli ktoś pyta o historię pojazdu to przeważnie po to, by nie wsadzić się na minę przy zakupie. Nikt raczej nie oczekuje informacji na temat danych wrażliwych dotyczących posiadacza pojazdu, a tylko stanu technicznego auta. Dziwnym trafem w takich przypadkach najwięcej na temat ochrony danych zaczynają krzyczeć handlarze i różnego rodzaju cwaniaki. Człowiek który nie ukrywa historii auta bo o nie dbał, z reguły nie ma nic przeciwko sprawdzeniu jego historii serwisowej.

toka93 - 2019-11-13, 08:56

Niestety serwis nie może podać takich danych osobom trzecim. Jedynie właściciel pojazdu ma prawo do takich danych.
ASO Peugeot tak samo mi kiedyś powiedziało.

adam.nn - 2019-11-13, 09:16

toka93 napisał/a:
Niestety serwis nie może podać takich danych osobom trzecim. Jedynie właściciel pojazdu ma prawo do takich danych.
ASO Peugeot tak samo mi kiedyś powiedziało.

To zapewne jakieś wewnętrzne ustalenia danej marki, bo ogólnie prawo nie zabrania takich praktyk (choć pewnie będą się tłumaczyć uniwersalnym wytrychem: RODO :roll: ).

Choć z drugiej strony - ja jak najbardziej popieram takie podejście ASO. Dzisiaj, kiedy VIN jest w widocznym miejscu, każdy mógłby spisać dane na parkingu i sobie sprawdzić historię naszego auta. Niby nic, ale jakoś tak nie czułbym się komfortowo, gdyby nielubiany sąsiad sprawdzał w ASO co działo się z moim autem ;-)

Pedros - 2019-11-13, 09:24

adam.nn napisał/a:

To zapewne jakieś wewnętrzne ustalenia danej marki, bo ogólnie prawo nie zabrania takich praktyk (choć pewnie będą się tłumaczyć uniwersalnym wytrychem: RODO ).

Powiedział bym nawet że coraz częściej prawo idzie w kierunku tego, aby historia auta była jak najbardziej dostępna (patrz ostatnie przepisy dotyczące przebiegu auta i jego sprawdzania podczas przeglądów i kontroli drogowych). Natomiast RODO dotyczy danych osobowych i dostępu do nich, a nie historii serwisowej jakiegokolwiek przedmiotu.

toka93 - 2019-11-13, 09:36

Raczej tu chodzi o prywatność klientów. Do sprawdzenia przebiegu jednak potrzeba nr. Rej i datę pierwszej rejestracji.
Faktem jest, że RODO nie ma tutaj zastosowania. Zresztą jak ktoś kupuje auto i zapyta o ten VIN i ktoś mu go nie poda to już powinna być lampka kontrolna zapalona. Sam nie podałem VIN w ogłoszeniu ponieważ według mnie nic to nie daje. Ostatnio było parę afer odnośnie tych wszystkich raportów kupowanych za grube pieniądze a w środku bzdurne informacje.

kochelet1 - 2019-11-13, 09:56

Cytat:
To zapewne jakieś wewnętrzne ustalenia danej marki, bo ogólnie prawo nie zabrania takich praktyk (choć pewnie będą się tłumaczyć uniwersalnym wytrychem: RODO


Regulują to przepisy prawa. Przynajmniej tak to uzasadnia prawnik, Dla wygody mówi się RODO gdzie potencjalnie na 1000 osób może jedna zna jego zapisy.


Co do ustaleń wewnętrznych to dla zasady tego typu działanie serwisu nie przynosi firmie żadnych pieniędzy. Jest to nawet wspieranie poza serwisowego rynku wtórnego obrotem aut używanych co dla żadnego dielera z komisem przy salonowym nie działa na korzyść. Trzy to pracownik który może pracować na swoją pensje nie traci czasu na udostępnianie, analizę i przytaczanie historię serwisową auta które potencjalnie do jego warsztatu nigdy nie przyjedzie.

Po co raz tracić czas na bez produktywne zajęcia, wspieranie czyjejś poza swoją działalnością?
To właściciel dla uwiarygodnienia produktu który sprzedaje powinien pofatygować się do serwisu i po okazaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu co udowadnia własność pojazdu uzyska wydruk historii serwisowej Za darmo. Ale Panowie sprzedawcy mają to po prostu w dupie.

trochę brutalne, ale prawdziwe.

adam.nn - 2019-11-13, 10:54

kochelet1 napisał/a:
To właściciel dla uwiarygodnienia produktu który sprzedaje powinien pofatygować się do serwisu i po okazaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu co udowadnia własność pojazdu uzyska wydruk historii serwisowej Za darmo

W pełni się zgadzam - przecież jeżeli ktoś jest na poważnie zainteresowany zakupem, to właściciel bez problemu mu takie dokumenty załatwi. Chyba, że właścicielowi nie zależy na szybkiej sprzedaży to jego wybór.

Inna sprawa - czy naprawdę 350 zł to tak dużo, żeby mieć względną pewność co się kupuje? Przecież na przeglądzie w ASO nie tylko sprawdzą historię, ale ogólnie przetrzepią pod kątem najczęstszych usterek.

No chyba, że chodzi o zakup auta za kilka tysięcy, ale czy wtedy historia serwisowa ma jakieś większe znaczenie?

Black Dusty - 2019-11-13, 11:02

kochelet1 napisał/a:
. Trzy to pracownik który może pracować na swoją pensje nie traci czasu na udostępnianie, analizę i przytaczanie historię serwisową auta które potencjalnie do jego warsztatu nigdy nie przyjedzie.


Argumenty godne podziwu, do takiego warsztatu na pewno nie przyjedzie jak przy pierwszym kontakcie ktoś olewa potencjalnego klienta który z pewnością zjawił się w jego najbliższym serwisie. Po takich wypowiedziach nie dziwne że serwisy mają taką opinię jak mają ale same na nią ciężko pracują i oby takich ich pracowników jak TY było w nich jak najmniej.

adam.nn - 2019-11-13, 11:12

Black Dusty napisał/a:
do takiego warsztatu na pewno nie przyjedzie jak przy pierwszym kontakcie ktoś olewa potencjalnego klienta który z pewnością zjawił się w jego najbliższym serwisie.

My jako klienci chcielibyśmy, żeby tak było, ale kochelet1 ma rację - jeżeli ktoś nie chce zapłacić 350 zł za kompleksowe sprawdzenie stanu technicznego auta (moim zdaniem drogo, choć często warto), to można podejrzewać, że przy stawkach ASO nie przyjedzie też na dużą naprawę, a tym bardziej na wymianę oleju za kilkaset złotych ;-)

kochelet1 - 2019-11-13, 11:56

Black Dusty napisał/a:
kochelet1 napisał/a:
. Trzy to pracownik który może pracować na swoją pensje nie traci czasu na udostępnianie, analizę i przytaczanie historię serwisową auta które potencjalnie do jego warsztatu nigdy nie przyjedzie.


Argumenty godne podziwu, do takiego warsztatu na pewno nie przyjedzie jak przy pierwszym kontakcie ktoś olewa potencjalnego klienta który z pewnością zjawił się w jego najbliższym serwisie. Po takich wypowiedziach nie dziwne że serwisy mają taką opinię jak mają ale same na nią ciężko pracują i oby takich ich pracowników jak TY było w nich jak najmniej.


Pracownicy mają swoich przełożonych, mam wrażenie że ty jako osoba prowadząca biznes potencjalny sprzedaż ręcznie szytych gaci w woli pomocy klientowi będziesz podkowywać swój własny i byt rodziny biznes polecając tanie gacie z chin. Dla idei będziesz Karmić swoje dzieci kitem z okiem??!!!

Człowieku zakończ swoje pierdolenie i jeśli nie chcesz korzystać z ASO to nie pluj na nie i ich pracowników bo w końcu zakończy się to pozwem w twoją skromną stronę.
daj przy tym się golić panom mietkok z przy garażowego warsztatu gdzie i tak końcowo auto trafia do serwisu bo nikt inny sobie poradzić z usterką nie może.
Takich historii mam kilka w tygodniu co to wpierw plują na serwis, Koniec końców przychodzą z opuszczoną głową mówiąc "mimo że u was jest drożej to i tak taniej bo płaci tylko raz" A tak jeszcze zapłacił kilku partaczą z "Dobrych nie autoryzowanych warsztatów"

Przepraszam że się uniosłem, ale ile można czytać tego gościa jak non stop wylewa pomyje.

Pedros - 2019-11-13, 12:35

Ja bym podsumował tę dyskusję w sposób następujący: jeśli do serwisu przyjdzie raz kiedyś przysłowiowy Kowalski i poprosi o pomoc w zweryfikowaniu przeszłości auta to nic takiego się nie stanie jeśli serwis mu pomoże - np. za symboliczną opłatą. Jest to przecież często w interesie serwisu i marki którą reprezentuje - zadowolony nabywca prawie na pewno wróci do tego serwisu w przyszłości bo uzna go za rzetelny i przyjazny klientowi. Jeśli natomiast w ustalaniu przeszłości aut będzie co chwilę zwracał się handlarz będący bądź co bądź w pewnym sensie wręcz konkurencją, to nie powinno nikogo dziwić że takich informacji nie otrzyma. Inaczej mówiąc - uważam że jak zawsze w życiu także i w tej sprawie wskazane było by kierowanie się odpowiednią oceną sytuacji a nie nakazami, zakazami i tabelkami.
EBmazur - 2019-11-13, 16:34

Cytat:
adam.nntoka93 napisał/a:
Niestety serwis nie może podać takich danych osobom trzecim. Jedynie właściciel pojazdu ma prawo do takich danych.
ASO Peugeot tak samo mi kiedyś powiedziało.

To zapewne jakieś wewnętrzne ustalenia danej marki, bo ogólnie prawo nie zabrania takich praktyk (choć pewnie będą się tłumaczyć uniwersalnym wytrychem: RODO :roll: ).

Przed erą RODO w toyocie też nie podawali takich informacji ludziom "z ulicy" - tylko właściciel lub w jego obecności

toka93 - 2019-11-13, 17:48

Pedros napisał/a:
Ja bym podsumował tę dyskusję w sposób następujący: jeśli do serwisu przyjdzie raz kiedyś przysłowiowy Kowalski i poprosi o pomoc w zweryfikowaniu przeszłości auta to nic takiego się nie stanie jeśli serwis mu pomoże - np. za symboliczną opłatą. Jest to przecież często w interesie serwisu i marki którą reprezentuje - zadowolony nabywca prawie na pewno wróci do tego serwisu w przyszłości bo uzna go za rzetelny i przyjazny klientowi. Jeśli natomiast w ustalaniu przeszłości aut będzie co chwilę zwracał się handlarz będący bądź co bądź w pewnym sensie wręcz konkurencją, to nie powinno nikogo dziwić że takich informacji nie otrzyma. Inaczej mówiąc - uważam że jak zawsze w życiu także i w tej sprawie wskazane było by kierowanie się odpowiednią oceną sytuacji a nie nakazami, zakazami i tabelkami.

Ja rozpoznać Kowalskiego od handlarza i skoro udostępniać można jednym to dlaczego nie drugim?
Nawet nam jako silnie powiązanym z Renault nie mamy wglądu nawet przez znajomości w historię auta po numerze VIN.

Pedros - 2019-11-13, 18:06

toka93 napisał/a:
Ja rozpoznać Kowalskiego od handlarza i skoro udostępniać można jednym to dlaczego nie drugim?

Jeśli ktoś przychodzi kilka razy w tygodniu i sprawdza auta, a póżniej i tak podjeżdża samochodem innej marki (najczęściej niemieckiej :D ) to raczej nie będzie zwykły Kowalski. Zresztą z reguły okoliczni handlarze są znani większości osób z branży. Jeśli zaś nie ma obowiązku udostępniania i jest dowolność to kto mi zabroni jednemu udzielić informacji a drugiemu nie?

toka93 - 2019-11-13, 18:29

W mojej ocenie nie powinni takich rzeczy udostępniać i nie znam marki, która by to robiła.
Pedros - 2019-11-13, 19:35

toka93 napisał/a:
W mojej ocenie nie powinni takich rzeczy udostępniać i nie znam marki, która by to robiła.

No coż, tak to już jest że kupujący chciałby się dowiedzieć na temat auta jak najwięcej, a sprzedający niezbyt chętnie udziela informacji. W ten sposób właśnie cena uzyskana za auto nie zawsze odpowiada jego faktycznej wartości.

toka93 - 2019-11-13, 20:02

Tylko popatrz na to z drugiej strony. Gdyby każda informacja była łatwo dostępna dla każdego z "drogi". Uszkodzenie lusterka z AC/OC i mamy naprawę w cenie 800zł. 80% nie uwierzy, że to tylko urwane lusterko. W Polsce panuje patologia wśród sprzedawców, ale chyba na równi z patologią wśród kupujących. Skoro sprzedawca nie chce udostępniać takich informacji to widocznie ma coś do ukrycia lub po ludzku nie chce się z czegoś tłumaczyć. Już teraz poprzez udostępnianie przebiegu po przeglądach spotykam się z pytaniem "Dlaczego tam mało jeżdżone, pewnie skręcone, bo nikt nie robi mniej niż 10 tysięcy na rok takim autem.
Sprzedaję auto aktualnie i chętnie odpowiem na każde pytanie o stanie auta zgodnie z moją wiedzą, byle te pytanie było mądre, a nie w stylu: "a dlaczego taki drogi?"

Ikarusiarz - 2019-11-13, 21:24

Mi udzielono wiadomości o samochodzie, po numerze VIN. Kupowałem Espace, podałem VIN i filozofii z tego nie robili.

Co do wracania do ASO z spuszczoną głową, czy jak tam pisał straszący kolega, to śmieszy mnie ten tekst. I w ASO i u zwykłego mechanika trzeba patrzeć na ręce. Przykro mi, ale przekonałem się o tym nie raz.

Taka ciekawostka: Czujnik położenia wału korbowego do Atego. Hurtownia 75zł brutto, ASO 650 netto.

Black Dusty - 2019-11-13, 21:38

Cytat:
Co do wracania do ASO z spuszczoną głową, czy jak tam pisał straszący kolega, to śmieszy mnie ten tekst. I w ASO i u zwykłego mechanika trzeba patrzeć na ręce. Przykro mi, ale przekonałem się o tym nie raz.



Taka ciekawostka: Czujnik położenia wału korbowego do Atego. Hurtownia 75zł brutto, ASO 650 netto.


Nic dodać, nic ująć - sama prawda. A pisanie że nie można, nie da się to nic tylko brak chęci pomocy drugiemu i to jest zwykle największy problem bo resztę da się ogarnąć jak się CHCE.

toka93 - 2019-11-13, 21:44

Wiedza kosztuje :)
Wiedząc, że można zamontować coś za 100zł zamiast za 500zł i podając cenę 300zł uważam, że pomagam dzieląc się w jakimś stopniu swoją wiedzą.
Natomiast gdyby ktoś z moich klientów pytałby np. czy "konkurent" wziął jakieś części za ile i do czego to bym nie odpowiedział.
Sam handlując częściami doradzam klientom gdzie mogą uderzyć jeśli czegoś aktualnie nie mam, a wiem że konkurencja ma.
Chcieć nie znaczy móc. Wewnętrzne regulaminy też są i to, że podano informacje nie znaczy, że zrobiono to zgodnie z polityką firmy

kochelet1 - 2019-11-13, 23:42

Cytat:
Co do wracania do ASO z spuszczoną głową, czy jak tam pisał straszący kolega, to śmieszy mnie ten tekst. I w ASO i u zwykłego mechanika trzeba patrzeć na ręce. Przykro mi, ale przekonałem się o tym nie raz.


Może w osobówkach, w ciężarówkach mechanicy wiedzą co robią. sam przeszedłem wszystkie szczebelki kariery by wylądować w tym miejscu w którym jestem.

Ale masz rację wszędzie zdarzają się czarne owce!

Co do kolegi Black Dusty Lepiej by omijał te złe ASO.

toka93 tak wiedza kosztuje! i jeśli sam muszę to za nią płacę. Nie ma nic za darmo.
Co do cen części sam wiesz jaka jest polityka. Są zamienniki i zamienniki. Zamienniki z wysokiej półki kosztują podobnie jak części oryginalne. Jeśli mogę mieć coś 100 zł taniej od oryginału to wolę dołożyć i kupić oryginał.

Sam uczyłem się na własnym przykładzie gdzie pożałowałem na pół oś i kupiłem nie wiele tańszy zamiennik który nie pasował do mojego auta. rozbiórka auta w celu wymiany i co? zamiast zaoszczędzić straciłem bo auto musiałem rozbierać 2 razy. Gdzie koszty mojej robocizny licząc ją w warsztacie to około 150-200 zł. więc zamiast zaoszczędzić straciłem.

adam.nn - 2019-11-14, 08:02

Zawsze wychodzę z założenia, że najlepiej, najbezpieczniej samemu dokładnie sprawdzić samochód. A jeżeli ktoś się nie zna, to zlecić znajomemu mechanikowi, serwisowi lub nawet rzeczoznawcy przy drogich autach.

Informacje z ASO będą w większości przypadków szczątkowe: przez pierwsze 2 lata był regularnie na przeglądach, w ramach gwarancji coś wymieniono, była jakaś akcja serwisowa. Inaczej: we wszystkich moich autach, gdzie sprawdzałem po VINie nie dowiedziałem się niczego ciekawego. Więcej powiedziały mi logi z komputerów pokładowych.

Po gwarancji mało które auto widuje ASO, szczególnie, gdy trzeba coś dużego zrobić. Poza tym - co mi po tym, że 2-3 lata temu coś wymieniono, skoro do dzisiaj 20 innych rzeczy mogło się zepsuć? Co z tego, że ASO 5 lat temu robiło lakierowanie boku, skoro rok temu auto zaliczyło dzwon, którego nikt nie zgłaszał? ;-)

Mimo wszystko popieram to, że ASO nie udziela informacji każdemu z ulicy. I rozumiem, dlaczego oficjalnie nie chce udzielać takich informacji za darmo - raz, że firma powinna działać w interesie właściciela (chce dane, to je dostanie, nie chce - jego sprawa); dwa, nie ma w tym żadnego interesu (ilu sprawdzających rzeczywiście kupi to auto? nawet jeżeli kupi, to jaka jest szansa, że wróci na absurdalnie drogie naprawy?).

A jeżeli właściciel odmawia wizyty w ASO lub nie chce udzielać/zdobyć informacji to pojawia się pytanie, czy naprawdę musisz od niego kupić auto?

Obywatel MK - 2019-11-14, 10:52

Mając swój prywatny serwis, ASO, czy niezależny brałbym kasę za wydanie historii serwisowej obcym ludziom. Sorry, ale z jakiej racji miałbym tego nie robić, jak za każde gówno w urzędzie skarbowym trzeba uiścić opłatę, a tu mamy prywatne firmy.
uno0 - 2021-07-04, 20:34

Cytat:
Jeśli mogę mieć coś 100 zł taniej od oryginału to wolę dołożyć i kupić oryginał.


Chciałbym by jadąc do ASO otrzymać to co było na pierwszym montażu. A mam wrażenie, że później są to tzw. oryginalne zamienniki :-)

buladag - 2021-07-04, 21:52

Bo dokładne tak jest, nie tylko w Dacii.
Nikita_Bennet - 2021-07-05, 07:25

tylko tez jest trochę firm co produkuje części lepsze od oryginału który jest czasem przereklamowany.
laisar - 2021-07-05, 10:05

Domniemanie jest takie, że na pierwszy montaż producenci zamawiają i w miarę dokładnie kontrolują jakość części, żeby w większości wytrzymały gwarancje i nie generowały im kosztów. Zwłaszcza, że cena samej części to zwykle jest ta mniejsza połowa, bo roboczogodziny są raczej droższe.

Jednakże słabsza wytrzymałość nawet identycznych części, ale montowanych w serwisie, może wynikać także z miejsca i sposobu montażu - nie w czystej fabryce, dokładnie według standardów produkcyjnych i z miarę dokładną końcową kontrolą jakości, ale w zakładzie, gdzie personel na wszystkich szczeblach może mieć znacznie większy rozrzut poziomu umiejętności...

krimar - 2021-07-05, 17:33

laisar napisał/a:
Jednakże słabsza wytrzymałość nawet identycznych części, ale montowanych w serwisie, może wynikać także z miejsca i sposobu montażu - nie w czystej fabryce, dokładnie według standardów produkcyjnych i z miarę dokładną końcową kontrolą jakości,


Tja, w fabryce to raczej młotem i z kopa



Fiaty po naprawach blacharskich do dziś rozpoznaje się po prawidłowym spasowaniu w przeciwieństwie do egzemplarzy bezwypadkowych po montażu fabrycznym.

matysz - 2023-04-01, 08:18

Witam ponownie.
Znowu stoję przed problemem zakupu dacii. Tym razem to Duster.
Czy znajdzie się znów dobra dusza która była by mi w stanie sprawdzić auto które mam na oku w bazie Renault?
Nie chodzi mi o nie wiadomo jakie szczegóły.
Raczej o potwierdzenie że auto było bezwypadkowe oraz prawdziwość przebiegu oraz historii serwisowej.

MartinezTychy - 2023-04-01, 15:09

Skorzystaj z bazy https://www.autodna.pl/pr...UBoCNPsQAvD_BwE

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group