DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Jakich rabatów się spodziewać w pierwszych miesiącach 2015

Lza - 2014-08-18, 20:18
Temat postu: Jakich rabatów się spodziewać w pierwszych miesiącach 2015
Cześć, czy ktoś z Was obserwował rynek lub kupił Dacie z tzw wyprzedaży rocznika?

Zazwyczaj, kupując auto w pierwszych miesiącach roku, ale model rocznikowo z poprzedniego roku - można wtedy liczyć na rabat. (tzw. wyprzedaże poprzedniego rocznika)

Chciałbym się zorientować na jakie rabaty można liczyć. Interesuje mnie model Logan MCV (combi).

mekintosz - 2014-08-18, 20:20

Pewnie jak co rok jedynie standardowe - 2 tyś pln + ewentualnie coś utargowane we własnym zakresie z dilerem. Cudów nie spodziewaj sie ;-)
Sandy - 2014-08-18, 20:25

Popyt na Dacie jest spory, upusty w wysokości jak pisze Kolega mekintosz.:) Szału nie będzie.
PiotrWie - 2014-08-18, 21:02

Proponuje też śledzić ceny Zafiry Family - prawdopodobnie zaprzestana produkcji, już obecnie można kupić za nieco ponad 60 tyś - a po nowym roku jeśli nie sprzedadzą egzemplarzy będących w salonach to prawdopodobnie będą tańsze.
Lza - 2014-08-18, 21:46

@piotrWie, dzięki, Zafira to ciekawa propozycja, jednak zajrzałem na cenniki opla i cena zaczyna się od 75000 zł; a wersja zbliżona do Logan mcv prestige 86700. (trochę nokaut cenowy: 2 Logany można za to kupić, a taka zafira na pewno nie posłuży tyle co dwa logany) P.S.: Gdzie widziałeś zafiry za 60000?
DAREK - 2014-08-19, 07:10

Zafira B ma dobre ceny po wprowadzeniu do sprzedaży wersji C. Ja sam zastanawiałem się nad Lodgy ale o wiele lepiej wyposażona Zafira z 12 letnią gwarancją na nadwozie była tylko o kilka tysięcy droższa od TCe.
PiotrWie - 2014-08-19, 07:32

Lza napisał/a:
@piotrWie, dzięki, Zafira to ciekawa propozycja, jednak zajrzałem na cenniki opla i cena zaczyna się od 75000 zł; a wersja zbliżona do Logan mcv prestige 86700. (trochę nokaut cenowy: 2 Logany można za to kupić, a taka zafira na pewno nie posłuży tyle co dwa logany) P.S.: Gdzie widziałeś zafiry za 60000?

Mam zamówiona Zafirę Family za 66 tyś - w porównaniu z MCV Prestge ma klimatyzację sterowana elektronicznie oraz 7 miejsc ( wiem że dwa awaryjne, ale o takie mi chodziło - masz je cały czas ze sobą i nie zajmują miejsca)
na przykład tu
http://otomoto.pl/opel-za...-C33907362.html
Myślę że jak nie pójdą przed listopadem to będą jeszcze tańsze. Prestige Tce - ok 50 tyś, więc raczej nie kupisz dwóch - chyba patrzyłeś na cennik Tourera.

Prezes - 2014-08-19, 09:17

Na początku tego roku wyprzedawali stokowe mcv, 4000 taniej były.
norti - 2014-09-01, 19:50

Czy ktoś z Was kupował auto z wyprzedaży rocznika i wynegocjował rabat dodatkowy prócz "przydziałowych" 2000 zł (na przykładzie Lodgy).
Jeśli tak to w jakiej wysokości (nie chodzi mi o akcesoria tylko cenę do zapłacenia) ?

kris konin - 2014-09-02, 09:15

dacie schodza praktycznie w całości, nie ma czego wyprzedawać na wiosnę

zapytaj Zbycha z Trójmiasta, oststnio na giełde wrzucał dustera phI

grapess - 2014-09-03, 08:10

kris konin napisał/a:
dacie schodza praktycznie w całości

Dziwne

PiotrWie - 2014-09-03, 08:27

grapess napisał/a:
kris konin napisał/a:
dacie schodza praktycznie w całości

Dziwne

Bo to wszystko przez tych głupich francuzów, włochów i hiszpanów - nie wiedzą że lepszy 15 letni pasek w tdi niż nowa Dacia :mrgreen:

grapess - 2014-09-03, 10:13

PiotrWie napisał/a:
nie wiedzą że lepszy 15 letni pasek w tdi niż nowa Dacia


No cóż, głupota nie wybiera. Przynajmniej nie mieliby uzasadnionych pretensji, że auto ma być przynajmniej sprawne przez czas trwania gwarancji a nie się rozpadać po kawałku,
Po woli, po kawałku, najpierw fotel buja, pewnie się zaraz urwie, potem błotnik odczepił się, może zaraz odpadnie i go zgubię. Przynajmniej będzie lepsze chłodzenie silnika.
Potem w nocy światła się WYŁĄCZYŁY przy zmianie z krótkich na długie. Tego jeszcze nie zgłaszałem bo oczywiście powtórzyć nie powtarza się.


Jestem dzisiaj w złym nastroju bo zadzwonił do mnie Pan z Renault i spuścił mnie na drzewo ze zderzakiem, który ewidentnie został przez nich źle zamontowany.

PiotrWie napisał/a:
nie wiedzą że lepszy 15 letni pasek w tdi niż nowa Dacia


Jak piszesz to wysil się trochę i sprawdź to co piszesz. Wystarczy wejść na jakikolwiek portal z ogłoszeniami i sprawdzić w jakim wieku są passaty sprzedawane za przeszło 50 000 PLN.

Jak chcesz to uwierz mi, nie są to 15 letnie samochody. Nie są to nawet 5 letnie samochody.

To raczej tacy jak My robią głupotę i kupują "nowy samochód" marki Dacia/Renault.


Właśnie wróciłem z przejażdżki, stukają tylne drzwi, coś się urwało w środku. Stuka jak się pociągnie za klamkę i puści. Pewnie też to moja wina. I co mam teraz jechać do ASO i wysłuchać, że to Ja urwałem magiczną siłą nie pozostawiającą śladów.


.

PiotrWie - 2014-09-03, 10:52

grapess napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
nie wiedzą że lepszy 15 letni pasek w tdi niż nowa Dacia


No cóż, głupota nie wybiera. Przynajmniej nie mieliby uzasadnionych pretensji, że auto ma być przynajmniej sprawne przez czas trwania gwarancji a nie się rozpadać po kawałku,
Po woli, po kawałku, najpierw fotel buja, pewnie się zaraz urwie, potem błotnik odczepił się, może zaraz odpadnie i go zgubię. Przynajmniej będzie lepsze chłodzenie silnika.
Potem w nocy światła się WYŁĄCZYŁY przy zmianie z krótkich na długie. Tego jeszcze nie zgłaszałem bo oczywiście powtórzyć nie powtarza się.


Jestem dzisiaj w złym nastroju bo zadzwonił do mnie Pan z Renault i spuścił mnie na drzewo ze zderzakiem, który ewidentnie został przez nich źle zamontowany.

.

No niestety, Lodgy jest z nowej fabryki - nigdy nie wiadomo jaka będzie jakość w takiej sytuacji - loteria. Mój Duster mógł nie mieć gwarancji - w ciągu 4 lat awarii zero, fotel się nie buja, pomimo nie wykonania żadnego zabezpieczenia antykorozyjnego nie rdzewieje, tylko pękł lakier na mastyce po kilku miesiącach, jak się dowiedziałem jak to naprawiają to podjąłem decyzję o olaniu sprawy, po 4 latach jest tak jak na początku więc uważam że podjąłem słuszną decyzję. Ale z forum wynika że większość właścicieli Lodgy czy Dokkerów jest zadowolona, musiałeś trafić pechowy egzemplarz.

grapess - 2014-09-03, 10:54

PiotrWie napisał/a:
musiałeś trafić pechowy egzemplarz.


No i właśnie przed takim zdarzeniem miała mnie chronić gwarancja.
A jak widać gwarancje jest tylko na papierze.
Na grzyb taka gwarancja, która jest i tak przecież wliczona w cenę samochodu?

PiotrWie - 2014-09-03, 10:58

grapess napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
musiałeś trafić pechowy egzemplarz.


No i właśnie przed takim zdarzeniem miała mnie chronić gwarancja.
A jak widać gwarancje jest tylko na papierze.
Na grzyb taka gwarancja, która jest i tak przecież wliczona w cenę samochodu?

Spróbuj zmienić ASO - z Dusterem nie miałem awarii, ale Lagunę na gwarancji robiłem, zero problemów.
A niestety pechowe egzemplarze zdarzają się wszędzie - nie wiem co byś powiedział na podobną sytuację w aucie za ok 100 tyś pln - ja znam takiego Outlandera.

grapess - 2014-09-03, 11:02

Będę ich gnębił wpisami na forum, mam nadzieję, że ustrzegę kolejnych nabywców przed zakupem.
Jak chcą kupić Dacię to niech to zrobią świadomie, niech wiedzą, że kupują samo-rozpadający się samochód bez gwarancji. Jak chcą to ok, ale kaganek wiedzy trzeba nieść.

johnson - 2014-09-03, 12:23

a tak wszyscy jechali po koledze z Poznania, jednak nie tylko on ma takie zdanie...
PiotrWie - 2014-09-03, 13:24

johnson napisał/a:
a tak wszyscy jechali po koledze z Poznania, jednak nie tylko on ma takie zdanie...

Nie miał racji. Jest jak w każdej marce - jak trafisz tak masz. w prasie motoryzacyjnej znajdziesz takie historie odnoście wszystkich marek, tyle że Dacia nie ma skomplikowanych rozwiązań i nawet po gwarancji da się naprawiać niewielkim kosztem. We Francji, Włoszech czy Hiszpanii jest bardzo popularna, w Niemczech czy Austrii widoczna - tyle że nikt tam nie wymaga od niej by była jak Mercedes - jest to tanie auto, proste w obsłudze i naprawie, za półroczną pensję. I takie jest, tyle że w Polsce wychodzi za dwu-trzyletnią, a na Ukrainie podejrzewam że 8-10 letnią. Ale to już nie jest wina Renault.
Ja pewnie mniej wymagam bo za poprzedni samochód zapłaciłem 40 pensji, więc Dacia za 15 wydaje mi się tania.

grapess - 2014-09-03, 13:31

PiotrWie napisał/a:
jak trafisz tak masz


bzdura, bzdura, bzdura

Nawet jak się trafi taki przypadek to po to jest gwarancja aby doprowadzić auto do stanu normalnego.

Miałem samochody innych marek i nie były to Mercedesy. I nie było takich klocków hocków jak tu.

A tym bardziej nie powinno być problemu w takich autach jak Dacia, które jak pisze są tanie w naprawie.
Skoro jest to takie tanie, skoro marka straszy gwarancją 5 letnią to po kiego wała robi problemy przy naprawie tak prostej i taniej rzeczy jaką jest bujany fotel, pękające światła, urwany błotnik czy cokolwiek innego?

johnson - 2014-09-03, 13:55

ja rozumiem że coś jest nie doszlifowane, np. głośne, skrzynia chodzi topornie itp. ot taki urok, ale nie mozna akceptować oczywistych usterek, na zasadzie było tanio to niech sie sypie. Jako konsumenci musimy wymagać i piętnować żeby był jakiś nacisk na olewactwo i niską jakość usług. Dzisiaj każdy ma wybór gdzie zostawia pieniądze.
PiotrWie - 2014-09-03, 14:55

Zgadzam się z tym że jest to złe, ale nie zgodzę z wnioskiem że każda Dacia rozsypuje się już w drodze od dealera. Miałem jak na razie trzy nowe samochody ( Renault, Fiat i Dacia) i w moim przypadku całkowicie bezawaryjna była właśnie Dacia. Mam jeszcze dwa egzemplarze wśród znajomych i jeden w rodzinie - jakoś nie są szczególnie awaryjne. Mamy na forum sporo ludzi którzy po zakupie jednej Dacii kupili bądź szukają drugiej - czy to sami masochiści którzy poszukują złomu na kółkach?? Za cenę Dacii da się kupić kilkuletni samochód używany i początkowo takiego szukałem - ale wszystkie obejrzane były po korekcie liczników i różnych dzwonach - do Polski nie sprowadzają samochodów w dobrym stanie bo te są droższe w Niemczech - wręcz opłacałoby się je wywozić. A aut z polskiego rynku do sprzedania po kilku latach jest śladowa ilość - bo jak kogoś stać na utratę połowy wartości przez trzy lata to na pewno w rodzinie znajdzie chętnego na taki samochód - no chyba że miał dzwona czy inny problem. Łatwiej znajdziesz samochód używany w stanie adekwatnym do wieku za 10tyś niż za 40tyś.
grapess - 2014-09-03, 15:16

PiotrWie napisał/a:
nie zgodzę z wnioskiem

Masz do tego prawo, każdy ma swoje zdanie.

PiotrWie napisał/a:
że każda Dacia rozsypuje się już w drodze od dealera

Oczywiście, że nie część pewnie sypie się już w drodze DO dilera.

PiotrWie napisał/a:
Miałem jak na razie trzy nowe samochody ( Renault, Fiat i Dacia) i w moim przypadku całkowicie bezawaryjna była właśnie Dacia.


W mojej opinii wyjątek potwierdzający regułę.

PiotrWie napisał/a:
Mamy na forum sporo ludzi którzy po zakupie jednej Dacii kupili bądź szukają drugiej


Widocznie im nie przeszkadza, że odpadają/pękają części samochodu. Czy ktoś porównywał grubość przewodów elektrycznych w tych autach? Jak otworzyłem maskę silnika to myślałem, że otworzyłem jakąś chińską zabawkę. Porównuję teraz grubość przewodów do grubości przewodów we Fiacie Seicento.

Do reszty wypowiedzi nie przyczepię się, bo kurcze się z nią zgadzam,

PiotrWie, i bez urazy, po prostu jestem dzisiaj wściekły i każdy, kto wychwala Dacię jest bluźniercą, którego trzeba uświadamiać. Nawet siłą, krwią i biczem jak robiła dobrze nam znana istytucja kościelna i jak widać dzisiaj z dobrymi skutkami. Jest nie do ruszenia.

Marek1603 - 2014-09-03, 17:08

grapess napisał/a:
Porównuję teraz grubość przewodów do grubości przewodów we Fiacie Seicento.


Ja bym powiedział inaczej. We fiacie seicento miałeś przewymiarowane. Teraz masz w sam raz. ;-)
Jeszcze trzeba popatrzeć na grubość samej izolacji, bo materiał na nią też się zmienia przez co może być cieńsza. Chyba, że mówisz o samym przewodzie.

W dacii 1300 mam jeszcze grubsze niż miałeś we fiacie. :mrgreen:

grapess - 2014-09-03, 19:12

Marek1603 napisał/a:
W dacii 1300 mam jeszcze grubsze niż miałeś we fiacie.


No właśnie o tym mówię. Masz auto, które ma 33 lata.
Moje Seicento ma 15 lat skończone i śmiga.
Na tych cienkich drucikach pewnie ledwo dojadę Lodgy do 5 lat.

Marek1603 - 2014-09-03, 19:19

Spokojnie. W MCV-ce też takie miałem i jakoś 6 lat przejeździłem i jeździ dalej we Wrocławiu.
PiotrWie - 2014-09-03, 20:28

A co Ci się zrobiło z tym błotnikiem? Z tego co wiem (na podstawie innych samochodów, w Dacii tego nie sprawdzałem) to jest on po prostu przykręcony na śruby - nie przykręcili Ci, krzywo przykręcili, zgubiłeś śrubę??? Nikt podobnych problemów nie zgłaszał, przecież chyba jak Ci odmówili naprawy to powinni zbadać i powiedzieć co się stało??
PS Oni się nie przejmują wpisami na forum, forum jest dla nas, jak już chcesz gnębić dilerów i producenta to bardziej polecam prasę motoryzacyjną.

norti - 2014-09-03, 22:42

grapess napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
musiałeś trafić pechowy egzemplarz.


No i właśnie przed takim zdarzeniem miała mnie chronić gwarancja.
A jak widać gwarancje jest tylko na papierze.
Na grzyb taka gwarancja, która jest i tak przecież wliczona w cenę samochodu?


Niestety 2 rzeczy powtarzają się we wszystkich markach samochodów :

1) Wadliwe egzemplarze (pechowy egzemplarz lub seria)
2) Niesolidna stacja ASO

W 2-3 letnich Fordach za 100000+ PLN korozja wychodzi w wielu miejscach (przykładowo http://forum.fordclubpols...ad.php?t=183238 - tam problem potwierdziło kilka osób)

Ludzie narzekają na ASO i zawsze będą narzekać - gdyż ASO to ludzie, a Ci się zmieniają i dana marka nie ma na nich wpływu (np. dobry pracownik będzie chciał dużej podwyżki, której np. Renault mu nie na - to idzie do konkurencji, a na jego miejsce przychodzi kolejny - być może bez doświadczenia, by nie było przestojów). ASO zawsze można zmienić - nie jest to fajne takie szukanie, ale niestety, takie życie.

IMHO najgorsze są takie przypadki, w których auto odmawia posłuszeństwa - przykładowo 1.9 DCI np. z Laguny - królowa lawet, stary 1.8 TDCI i 2.0 TDCI w mondeo i focusach - non stop problemy z wtryskami. Po co mi auto, którym mam się bać pojechać na wakacje za granicę.
Można poczytać jakie to usterki np. w Peugeot 5008 pojawia się w związku z naszpikowaniem auta elektroniką - zacinanie się hamulca "ręcznego" (elektronicznego), samo zamykające się lusterka i brak możliwości zablokowania opcji (strzelanie na mrozie), wadliwa jednostka 1.6 THP (producent BMW) - rozrząd rozciąga się nawet po kilku miesiącach, itd.

Idąc tym tropem to każda marka i auta powiedzmy do 150 tys zł są do bani, bo znajdziesz do każdego z nich negatywne głosy np. na forach internetowych.

Czy w związku z tym mamy jeździć na rowerze ? Na to pytanie niech sobie każdy odpowie.

Mając 100 tys do wydania ja osobiście kupiłbym S-MAXA Ecoboost 200/240 KM powiedzmy 1,5-roczny, mimo, że zdarzają się negatywne opinie o aucie, korozji. Czemu ? Bo po pierwsze nie są to problemy nagminne (pełnie promil osób ma z tym problem), a po drugie nie słyszy się o awariach uniemożliwiających dalszą jazdę. Mając 55 tys nie ma się zbytnio dużego wyboru w segmencie Van, a nawet jak ktoś zaryzykuje i kupi 3,5 roczne auto w tej cenie, to niestety nie ma pewności co do jego pochodzenia i przeszłości, a także tego jak poprzedni właściciel go traktował. IMHO wtedy lepiej już kupić bezpośrednio od Niemca auto za znacznie starsze za 30-35 tys, a resztę mieć na eksploatację (nie chodzi tu o to, że się sypnie na amen, tylko żeby mieć kasę na wymianę elementów, które mogły się po prostu zużyć wraz z dużym przebiegiem).

grapess - 2014-09-04, 09:03

PiotrWie napisał/a:
Z tego co wiem (na podstawie innych samochodów, w Dacii tego nie sprawdzałem) to jest on po prostu przykręcony na śruby


W normalnych samochodach tak, ale to jest Dacia.
Tu jest jakiś element co się ślizgiem nazywa, który ma takie delikatne zatrzaski, do których się wczepia ten plastikowy element niesłusznie nazywany zderzakiem, To jakaś osłona czy coś.

grapess - 2014-09-04, 09:08

norti napisał/a:
Ludzie narzekają na ASO i zawsze będą narzekać - gdyż ASO to ludzie, a Ci się zmieniają i dana marka nie ma na nich wpływu


Bzdura, oczywiście że ma wpływ.

norti napisał/a:
IMHO wtedy lepiej już kupić bezpośrednio od Niemca auto za znacznie starsze za 30-35 tys, a resztę mieć na eksploatację (nie chodzi tu o to, że się sypnie na amen, tylko żeby mieć kasę na wymianę elementów, które mogły się po prostu zużyć wraz z dużym przebiegiem).


Tu się zgadzam, jak się kupuje używane auto to teoretycznie, powinno się mieć w zapasie gotówkę/środki, które można w razie czego przeznaczyć na naprawę. Kupując nowe nie teoretycznie nie trzeba bo powinna to zapewniać gwarancja.

PiotrWie - 2014-09-04, 09:17

grapess napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Z tego co wiem (na podstawie innych samochodów, w Dacii tego nie sprawdzałem) to jest on po prostu przykręcony na śruby


W normalnych samochodach tak, ale to jest Dacia.
Tu jest jakiś element co się ślizgiem nazywa, który ma takie delikatne zatrzaski, do których się wczepia ten plastikowy element niesłusznie nazywany zderzakiem, To jakaś osłona czy coś.

Zderzak w większości samochodów jest zamontowany tak jak w Dacii, jak Ci przy montażu ten ślizg urwali i nie zauważyłeś przy odbiorze to nie ma takiej marki która uzna to jako naprawę gwarancyjną - nie jesteś w stanie udowodnić że nie jest to drobna szkoda parkingowa ( a tak naprawdę nie wiesz - być może jak gdzieś parkowałeś to ktoś lekko zawadził, przy niewielkich prędkościach naprawdę może nie być śladu).
Pisałem o śrubach bo omyłkowo napisałeś że się Ci błotnik wypiął i nie bardzo rozumiałem jak. :mrgreen:

Martens - 2014-09-04, 17:50

A to jest temat o rabatach? Czy wypłakiwalnia?
grapess - 2014-09-04, 20:11

Martens napisał/a:
A to jest temat o rabatach? Czy wypłakiwalnia?


Temat postu brzmi:

"Jakich rabatów się spodziewać w pierwszych miesiącach 2015"

Martens - 2014-09-04, 20:33

grapess napisał/a:
Martens napisał/a:
A to jest temat o rabatach? Czy wypłakiwalnia?


Temat postu brzmi:

"Jakich rabatów się spodziewać w pierwszych miesiącach 2015"


No właśnie! A nie "kupiłem samochód, który się psuje i to mnie wkurwia". Rozumiem frustrację, ale w tym temacie chciałbym poczytać o spodziewanych rabatach. Chcesz wylać żale? Bardzo proszę, ale zrób to w miejscu odpowiednim, czyli np. w założonym przez siebie wątku. Nie rób burdelu na forum, bardzo proszę.

Lza - 2014-09-04, 21:04

Martens, czekaj, czekaj. a dlaczego od razu nie wysłuchać co użytkownicy mają do powiedzenia??

Jako osoba rozważająca zakup - chętnie zapoznam się z potencjalnymi wadami 'wrodzonymi'. I rozważę czy rabatów nie szukać w salonach innych marek. Rozumiem, że drobne usterki mogą się pojawić, ale powinny być bez gadania usuwane przez gwaranta. Nawet jeśli są z winy użytkownika, to przynajmniej do jakiegoś zdroworozsądkowego zakresu gwarant powinien wady usunąć. Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..

Jeśli jakiś samochód nie potrafi być odporny na banalne uderzenia, to lepiej dać te 10000 zł więcej na taki, który będzie na to odporny. Bo w ciągu życia samochodu, niestety kilka zwierzatek trzeba zabić, parę razy się zahaczy o krawężnik, i kilkaset razy zaliczy się większą dziurę. Jeśłi po każdym takim zdażeniu mam auto naprawiać, hmm może jednak warto zajrzeć do salonu innych producentów.

benyo - 2014-09-04, 21:09

Zawsze warto zajrzeć do salonu innych producentów, żeby mieć rozeznanie i porównanie jakościowe i cenowe.
Co do poważnych firm, nie miej złudzeń, one są poważne tylko w momencie sprzedaży samochodu.

johnson - 2014-09-04, 21:15

Lza napisał/a:
Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..

Jeśli jakiś samochód nie potrafi być odporny na banalne uderzenia, to lepiej dać te 10000 zł więcej na taki, który będzie na to odporny. Bo w ciągu życia samochodu, niestety kilka zwierzatek trzeba zabić, parę razy się zahaczy o krawężnik, i kilkaset razy zaliczy się większą dziurę. Jeśłi po każdym takim zdażeniu mam auto naprawiać, hmm może jednak warto zajrzeć do salonu innych producentów.

chyba musisz poszukac czegos innego, bardziej pytaj w bumarze o rosomaka, na jakiej planecie takie usterki naprawia sie na gwarancji? AC czasami tego nie pokryje a ty chcesz zeby producent naprawil jak skosisz jakiegos siersciucha?

Lza - 2014-09-04, 21:15

Wiem - pracowałem przez parę ładnych lat w transporcie. Niestety, na rynku są wyłącznie chińskie samochody. (Tylko miejsce montażu się różni).
benyo - 2014-09-04, 21:19

Lza napisał/a:
Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..


Może powinni otworzyć na tym forum dział "Nasze fantazje" :-D

grapess - 2014-09-04, 22:26

benyo napisał/a:
Lza napisał/a:
Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..


Może powinni otworzyć na tym forum dział "Nasze fantazje" :-D


benyo, nie masz za dużych wymagań? Chcesz tworzyć dział nasze fantazje? Uwierz mi, nie chciałbyś czytać o moich fantazjach :mrgreen: tak samo jak Ja nie chciałbym czytać o Twoich fantazjach czy innych perwersjach.

Kupując dacię w salonie zapłaciłem 54 tysiące. Otrzymałem produkt, który w ciągu 4 miesięcy użytkowania był w serwisie conajmniej 5 razy. Różne problemy, na szczęście na tyle drobne, że nie unieruchomiły auta na dłużej. Nie mniej jednak oczekiwanie było takie, że kolejna wizyta będzie za rok lub po przejechaniu 15 tysięcy. I sorry, ale lepiej bym się czuł jakby sprzedawca powiedział mi.

Panie Grapess, uważaj pan na auto bo to papierowy wyrób. Można lekko dotknąć zderzaków i polecą zatrzaski a tego gwarancje nie obejmuje. Nie on powiedział przy odbiorze,

Panie Grapess nie musi się pan tak przyglądać i sprawdzać, ma Pan przecież trzyletnią gwarancje.
Może być Pan spokojny jak coś wyskoczy to naprawimy.

A tu ...... Taki ch..j.



Bardzo fajnie napisała tu Lza, jak powinno wyglądać kupowanie i eksploatacja samochodu. No może trochę przesadziła z tymi zwierzętami aczkolwiek, w dużej mierze ma rację. Samochód nie powinien się rozsypywać po zderzeniu z psem czy kotem. Po to są zderzaki !!!!!! A wyrobie jakim jest Lodgy zderzaków nie ma.
Są jakieś plastiki przyczepione na delikatne zatrzaski co się łamią przy lekkim dotknięciu.

Dotknięciu, które na zderzaku nie pozostawiło żadnych śladów.

benyo - 2014-09-04, 22:54

grapess napisał/a:
tak samo jak Ja nie chciałbym czytać o Twoich fantazjach czy innych perwersjach.


Perwersją jest myślenie, że auto ma wytrzymać uderzenie o krawężnik, tudzież psa, no chyba że to będzie york :-)

To nie jest Renault-Caritas. Łudziłeś się, że obniżając znacząco cenę Dacii Lodgy w porównaniu do podobnych Vanów to robią to tak z miłości do ludzkości ?? Zrobili to auto, żeby na nim zarobić, skoro kosztowało mniej to na pewno kosztem czegoś czyli jakości i wykorzystaniu technologii sprzed paru lat. Jak szedłem do salonu miałem tego pełną świadomość. Rozważyłem za i przeciw i podjąłem wyzwanie, przygotowując się do zakupy czytając oglądając różne testy opinie oraz porównując to wszystko z innymi samochodami tej klasy.
Można kupić wino za 4 złote, za 15 złotych i za 150, ale niektórzy uważają, że przecież nie ma różnicy.

grapess - 2014-09-04, 23:08

benyo napisał/a:
Łudziłeś się, że obniżając znacząco cenę Dacii Lodgy w porównaniu do podobnych Vanów


Nie jestem specem motoryzacji, ale o jakich podobnych vanach piszesz? Bo moim zdaniem to, że samochód jest o kilkanaście centymetrów wyższy od kombiaka nie robi z niego vana.


benyo napisał/a:
Zrobili to auto, żeby na nim zarobić, skoro kosztowało mniej to na pewno kosztem czegoś czyli jakości i wykorzystaniu technologii sprzed paru lat.


To, że technologia sprzed kilku lat nie ma nic do rzeczy. Auto się rozpada, a auta sprzed kilku lat się nie rozpadały same.

benyo napisał/a:
Jak szedłem do salonu miałem tego pełną świadomość.


Dokładnie tak jak Ja. Wiedziałem, że nie będę miał klimatronika, nie będę miał oddzielnych foteli w tylnych rzędach, że może być trochę głośniej. Ale do głowy mi nie przyszło, że autu odleci zderzak i Renault tego nie naprawi, że klima będzie się włączała i wyłączała co 30s dmuchając przy dużym upale raz zimnym raz ciepłym powietrzem. Od tego zapalenie płuc gotowe. A fotel będzie się bujał jak dziki.

Swoją drogą czy Ty masz regulację wysokości fotela? Jeżeli tak to sprawdź na najniższym położeniu czy też Ci się nie buja.

benyo napisał/a:
przygotowując się do zakupy czytając oglądając różne testy opinie oraz porównując to wszystko z innymi samochodami tej klasy.


Podaj mi proszę przykład samochodu "tej" klasy, bo Dacia to chyba klasa sama w sobie.


Martens,

Bez obrazy, ale ten wątek jest bardzo dobrym wątkiem na narzekania, niech nowi klienci, którzy tu zajrzą wiedzą, że kupując Dacie powinni oczekiwać mega rabatu. :evil:

benyo - 2014-09-04, 23:24

grapess napisał/a:
Nie jestem specem motoryzacji, ale o jakich podobnych vanach piszesz? Bo moim zdaniem to, że samochód jest o kilkanaście centymetrów wyższy od kombiaka nie robi z niego vana.


Choćby z tej firmy Renault Scenic raczej kombi nie jest, ale należy do grupy miniVanów a wymiarowo jest porównywalny. VW Touran też nie jest kombi bo należy do grupy miniVanów, gabarytowo mniejszy od Dacii.

grapess napisał/a:
Auto się rozpada, a auta sprzed kilku lat się nie rozpadały same.


Uściślijmy - Twoje się rozpada.

grapess napisał/a:
Swoją drogą czy Ty masz regulację wysokości fotela? Jeżeli tak to sprawdź na najniższym położeniu czy też Ci się nie buja.


Pisałem już o tym, mój się nie buja a przynajmniej ja tego nie czuję, poza tym, o czym też pisałem, nie umiałbym jeździć w pozycji najniższej, bo jestem wysoki, tym bardziej nie wyobrażam sobie, że ktoś niższy potrafi w tej pozycji jeździć.
Już w jakiejś rozmowie podawałem też, że fotele bujają się i w Audi i Volvo i wiele innych znajdziesz jak poszukasz.
http://www.a5klub.pl/index.php?topic=1763.0

a tu jeszcze i w CIVICu się buja:
http://www.civicforum.pl/...php?t-5336.html

Być może naprawdę trafiłeś na egzemplarz, który miał jakieś przygody, trudno dociec.

grapess napisał/a:
Bez obrazy, ale ten wątek jest bardzo dobrym wątkiem na narzekania, niech nowi klienci, którzy tu zajrzą wiedzą, że kupując Dacie powinni oczekiwać mega rabatu.


Faktycznie, niech ludzie wiedzą, że zdarzyły się może dwa egzemplarze, które miały same wady (jeden z nich ma kolega grapess) :-)

grapess - 2014-09-04, 23:38

Albo dwa dobre, jeden ma kolega benyo, :mrgreen:

A wątki, które podałeś dotyczą kilkuletnich aut zapewne już po gwarancji, a nie nowych

Cytat:
Uściślijmy - Twoje się rozpada.

Odpadają elementy bez widocznych śladów działania sił zewnętrznych

Karenzo - 2014-09-04, 23:43

Na każdym forum można czytać narzekania kentów że samochody słabe rozpadają się itp

należy zwracać tylko na powtarzalne wady seriowe takie jak klimatyzacja w polifotwych dusterach .
Sam przez to odradzałem zakup dustera znajomemu póki tego nie naprawią .


Co do tego nieszczęsnego zderzaka to u mnie jest tak samo jak ma grapess z tym że ja jeżdżę tym autem po rowach , polach i czasem lasach wiec nie mam prawa nikogo obwiniać o jego uszkodzenie . W sumie jak go docisnę to nie odstaje przez kilka tygodni potem znowu jakoś samo wyskakuje . Mi to nie przeszkadza

grapess - 2014-09-04, 23:48

Karenzo napisał/a:
kentów

Czyli??

Marek1603 - 2014-09-05, 05:13

grapess napisał/a:
Albo dwa dobre, jeden ma kolega


No to są trzy, bo u mnie też nic się buja. ;-) :mrgreen:

Jeżdżę na obniżonym, bo lubię czuć się jakbym siedział na podłodze w sportowym aucie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Żartowałem.

benyo - 2014-09-05, 07:03

Marek1603 napisał/a:
No to są trzy, bo u mnie też nic się buja. ;-) :mrgreen:


Czyli jest nas statystycznie więcej :-)

W ogóle przez Ciebie grapess to się człowiek schizy może nabawić, bo jak głupi ciulik zaczyna szukać w aucie problemów. W żadnym innym aucie nie sprawdzałem czy mi się fotel buja, tutaj już parę razy - ale nie chce się bujać, przyglądam się zderzakowi, popycham go, ugniatam - ale nic nie chce odpaść, nawet na autostradzie ostatnio jechałem 130 km/h, żeby sprawdzić czy może przypadkiem auto buja po szosie - ale też nic (a opony te same z Continentala), bez problemu można nawet jedną ręką prowadzić (chociaż raczej tego nie robię).
Muszę chyba rzadziej wchodzić na forum, będę spokojniejszy :-D

Martens - 2014-09-05, 07:58

Miałem kiedyś super pralkę. Działała bez awarii 12 lat, niestety, pękły zawiasy od drzwiczek i naprawa okazała się zupełnie nieopłacalna. Kupiłem nową i już po miesiącu pierwsza naprawa gwarancyjna. Nie robią już takich pralek jak kiedyś.
route2000 - 2014-09-05, 12:41

Panowie, mam w Lodzi fotel, który troszeczkę buja na najniższym położeniu niż na najwyższym. Bujanie ma zaledwie rzędu kilku milimetrów a nie centymetrów. Jeszcze to ciekawe, że bujanie jest wyczuwalne (w przypadku mnie) z lewej strony prowadnicy fotela KIEROWCY, a prawa prowadnica nie buja się. Natomiast fotel pasażera jest niebujany.
To ma jednak związek z regulacją wysokości fotela, bo tam jest więcej mechanizmów i stąd tam są większe luzy niż pasażera.

Martens - 2014-09-05, 13:27

Bujasz?! :lol:
waldi1805 - 2014-09-05, 20:10

benyo napisał/a:
Marek1603 napisał/a:
No to są trzy, bo u mnie też nic się buja. ;-) :mrgreen:


Czyli jest nas statystycznie więcej :-)

W ogóle przez Ciebie grapess to się człowiek schizy może nabawić, bo jak głupi ciulik zaczyna szukać w aucie problemów. W żadnym innym aucie nie sprawdzałem czy mi się fotel buja, tutaj już parę razy - ale nie chce się bujać, przyglądam się zderzakowi, popycham go, ugniatam - ale nic nie chce odpaść, nawet na autostradzie ostatnio jechałem 130 km/h, żeby sprawdzić czy może przypadkiem auto buja po szosie - ale też nic (a opony te same z Continentala), bez problemu można nawet jedną ręką prowadzić (chociaż raczej tego nie robię).
Muszę chyba rzadziej wchodzić na forum, będę spokojniejszy :-D

A to dobre :mrgreen: też ostatnio jechałem 120 i o dziwo moja małżonkę siedzącą z tyłu słyszałem bardzo dobrze a wcale nie krzyczała :lol: A co do kretyńskich filmików z you tube że przy 20 włącza się ESP to ostatnio miałem dobry ubaw z małżonki "trzymaj się bo zakręt zaraz wywalimy się do rowu :mrgreen: "

Ircys - 2014-09-05, 22:40

waldi1805 napisał/a:

też ostatnio jechałem 120 i o dziwo moja małżonkę siedzącą z tyłu słyszałem bardzo dobrze a wcale nie krzyczała :lol: A co do kretyńskich filmików z you tube że przy 20 włącza się ESP to ostatnio miałem dobry ubaw z małżonki "trzymaj się bo zakręt zaraz wywalimy się do rowu :mrgreen: "


może spróbuj trochę przyhamowywać na zakrętach bo małżonka dostanie zawału :)

Pozdrawiam

benyo - 2014-09-05, 22:43

waldi1805 napisał/a:
o dziwo moja małżonkę siedzącą z tyłu słyszałem bardzo dobrze a wcale nie krzyczała :lol:


Moja małżonka krzyczy wtedy gdy ja jestem z tyłu, niekoniecznie w samochodzie :mrgreen:

grapess - 2014-09-06, 23:51

waldi1805 napisał/a:
też ostatnio jechałem 120


U mnie 120 to prędkość graniczna.
Naprawdę kiepsko się jedzie przy 140.


benyo napisał/a:
Moja małżonka krzyczy wtedy gdy ja jestem z tyłu, niekoniecznie w samochodzie


A co robi jak sąsiad jest z tyłu :-P :-P :-P :roll:

benyo - 2014-09-07, 00:26

grapess napisał/a:
benyo napisał/a:
Moja małżonka krzyczy wtedy gdy ja jestem z tyłu, niekoniecznie w samochodzie


A co robi jak sąsiad jest z tyłu :-P :-P :-P :roll:


Woła karetkę, gdyż sąsiad mój jest bardzo wiekowym panem i na widok młodego tyłka mógłby zejść na zawał :-) ale jest dla niego nadzieja, gdyż on słabo widzi :-)

grapess - 2014-09-07, 00:47

benyo, :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
malygabrys - 2014-09-07, 12:11

benyo napisał/a:


... i na widok młodego tyłka mógłby zejść na zawał :-) ale jest dla niego nadzieja, gdyż on słabo widzi :-)


Wrzuć jakie zdjątko to zobaczymy kto pierwszy zejdzie :-P :mrgreen: :-P :mrgreen:

benyo - 2014-09-07, 12:29

malygabrys napisał/a:
Wrzuć jakie zdjątko to zobaczymy kto pierwszy zejdzie :-P :mrgreen: :-P :mrgreen:


A mówiłem, żeby założyć na tym forum dział: "Nasze fantazje" :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group